Jerzy Nosowski
Stosunki między islamem a
chrześcijaństwem w okresie istnienia
imperium kalifów
Studia Theologica Varsaviensia 11/1, 223-240
1973
S tu d ia T h eo l. V ars. U (1973) n r 1
JE R Z Y N O S O W S K I
STOSUNKI MIĘDZY ISLAMEM A CHZKŚCIJAŃSTWEM W OKRESIE ISTNIENIA IMPERIUM KALIFÓW
A rty k u ł niniejszy m a za cel dostarczenie czytelnikow i polskiem u wiadomości, zaczerpniętych z książki G. Z a n a n i r i e g o , L ’Eglise et l’Islam, P aris 1969 s. 388, na tem at historycznego przebiegu sto sunków m iędzy im perium arabsko-m uzutm ańskim , począwszy od najw cześniejszych podbojów arabskich (632 r.) i następnie im pe rium tu reck im a chrześcijańskim (Kościołem W schodnim i Za chodnim) aż do czasów obecnych.
Z uw agi na szczupłość m iejsca w arty k u le niniejszym uw zględ niona została jedynie 1-a część książki Zananiriego, m ianowicie obejm ująca okres do upad k u k a lifa tu bagdadzkiego. D ruga część tejże książki om awia okres tzw. rip o sty chrześcijańskiej, zwłaszcza na terenie Hiszpanii, trzecia wreszcie — okres panow ania tu re c kiego ze szczególnym uw zględnieniem wieków XVI, XVII, XVIII i X IX oraz zagadnienie perspektyw ew entualnego dialogu między chrześcijaństw em a islam em w dobie obecnej, zgodnie z zalecenia mi II Soboru W atyk.
A rty k u ł niniejszy, przew idujący, o ile zaistnieją sprzyjające w a ru n k i wydawnicze, dalsze om ówienie pozostałych dwóch części książki Zananiriego, stanow i jednocześnie część większego cyklu publikacji trak tu jąc y ch o islam ie z p u n k tu widzenia porów nania tej religii z chrystianizm em . Je st on m ianowicie dalszym ciągiem, a zarazem uzupełnieniem historycznym esejów ukazujących ideo logiczną genezę islam u i problem jej w artości apologetycznej a ta k że — ukazujących stosunek pierw otnego islam u do chrześcijan i chrystianizm u w św ietle najstarszych źródeł (Koranu). Dzięki in
form acjom zaczerpniętym z książki Z ananiriego będzie można w ten sposób uzyskać pełny obraz historycznego rozw oju stosun ków m iędzy islam izm em a chrystianizm em aż do czasów obecnych. I. S Y T U A C JA N A B L IS K IM W S C H O D Z IE (W P A L E S T Y N IE , S Y R II) Najw cześniejsze konfro ntacje islamu, jako system u religijno-po- litycznego, z Kościołem — jako organizacją i jako zbiorem społe
2 2 4 JE R Z Y N O S O W S K I [2] czeństw narodow o-państw ow ych w yznających religię chrześcijań ską zarów no w łonie Kościoła Zachodniego (rzymskiego) jak i wschodniego (bizantyjskiego — po schizmie wschodniej), d a tu ją się od czasu pierw szych podbojów arabskich, w ykraczających poza granice Półw yspu Arabskiego. Jakkolw iek w czasie organizow a nia nowej społeczności rełigijno-państw ow ej w A rabii M a h o m e t próbow ał pozyskać dla swej nowej doktryny m iejscowych chrze ścijan, przew ażnie odłam u monofizyckiego, to jednak nie były to jeszcze k o n tak ty z Kościołem oficjalnym jako in stytu cją praw ną i p artn e rem o rów nych praw ach. Dopiero w kroczenie arabsko-m u- zułm ańskich zastępów w ojskow ych do P alestyn y i Syrii stw orzyło problem w zajem nych stosunków m iędzy zwycięskim i m ahom eta nam i a podbitym i narodow ościam i w yznającym i chrześcijaństw o i pozostającym i w ju ry sd y k cji h ierarch ii Kościoła, bądź też — po zostającym i w łonie ugrupow ań odłączonych od biskupa rzym skie go, zwłaszcza, np. na teren ie M ezopotamii, i P ersji — w łonie ne~ storianizm u.
Tak więc — do śm ierci M ahom eta w r. 632 — islam pozostawał w granicach P ółw yspu A rabskiego aż do pierw szych podbojów pod jętych przez następcę M ahom eta, pierw szego k alifa ( A b u B a k r a 632—634), będącego, podobnie jak jego dalsi następcy, przywódcą zarówno politycznym jak i religijnym społeczności arabsko-m uzuł- m ańskiej. W edług trad y c ji — nieposłuszeństwo względem kalifa, „następcy p ro ro k a”, tj. M ahom eta, rów nało się nieposłuszeństw u względem samego Boga. Jednakże w spraw ach d oktrynalnych orze czenia i opinie in terp re tu ją ce praw o objaw ione w K oranie pozo staw iano uczonym specjalistom . Miało to pośrednie znaczenie dla rozw oju stosunków m iędzy władzą arabsko-m uzułm ańską a pod bitym i społecznościami nie m uzułm ańskim i, zwłaszcza — z chrze ścijanam i, gdyż pozw alało w pew nej m ierze rozgraniczyć spraw y ściśle polityczne od śęiśłe religijnych dopuszczając do daleko po suniętej tolerancji religijnej. Tak więc zakres w ładzy k alifa sp ro w adzał się zasadniczo do polityczno-m ilitarnego popierania i obro ny w iary, godzenia różnic opinii jurydycznych, k aran ia w innych, nakładania i zbierania podatków, obsadzania urzędów i czuwania nad spełnianiem poszczególnych funkcji adm inistracyjnych, dek la row ania „w ojny św iętej” (g ih a d) i chronienia teryto riów zag arn ię tych przez islam. D eklarow anie „w ojny św iętej” — w obronie w iary, mogło nasuw ać skojarzenia z analogicznym i w pew nym za kresie, późniejszym i chrześcijańskim i w ypraw am i krzyżowym i, ogłaszanym i przez biskupów rzym skich, stąd — niekiedy św iat m uzułm ański skłonny był uważać kalifów za obrońców i pro tek torów religii, podobnie, jak św iat ęhrześcijański uw ażał za takich rów nież papieży czy władców chrześcijańskich.
[3] IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 225 w yjaśnienia z uw agi na różnice w jego in terp re tacji. W św ietle źródeł historycznych — islam pierw otny, w czasach M ahometa, nadaw ał tem u pojęciu zakres bardziej ścisły i ograniczony aniżeli współczesna in te rp re ta c ja niektórych dem agogicznie nastaw ionych polityków św iata m uzułm ańskiego. Współcześni jurydyści m uzuł m ańscy skłonni są uważać, iż „w ojny św ięte” w sensie ścisłym prow adził w yłącznie sam M ahom et w okresie zdobyw ania władzy i w yznawców dla swej d o ktryn y relig ijnej na Półw yspie A rab skim. Głosił on przy tym, iż żołnierze, którzy zginą za w iarę, nie w ątpliw ie osiągną zbaw ienie wieczne. Było to zachętą zarówno do pozyskiw ania now ych wyznaw ców dla islam u jak i ostrzeżeniem dla opornych jego przeciw ników . Jednocześnie — ci, którzy zginęli w obronie w iary, uchodzili za jej m ęczenników (świadków = m a r tyres, arabskie: sahidun). W ojna taka, w początkach islam u, była jednakże praktycznie zarówno w alką przeciw w rogom religii, jak i w ojną zaborczą, podbojem. Mimo tak pojętej w ojny św iętej za w iarę arabsko-m uzułm ańscy zdobywcy okazyw ali względem pod bitych inowierców, m. i. chrześcijan, daleko posuniętą tolerancję
religijną, jakkolw iek pod pew nym i k o nkretn ym i w arunkam i, m ia nowicie: uznanie dla siebie statu su obyw ateli drugiej (niższej) k a tegorii, płacenie podatku osobowego (gizja). Prow adziło to często kroć do nieszczerego, interesow nego przyjm ow ania islam u przez chrześcijan chcących uniknąć upośledzenia polityczno-gospodar czego.
W czasach późniejszych, zwłaszcza z chw ilą podjęcia tzw. rip o sty ze strony chrześcijańskich władców hiszpańskich (w 11 w.), „w ojna św ięta” coraz bardziej z płaszczyzny relig ijn ej przechodziła na płaszczyznę ściśle polityczną, w duchu podbojów tery torialn ych.
T ery to ria podbite przez islam uzyskały specyficzną n o m en klatu rę jurydyczną, m ianow icie w zależności od s tru k tu ry socjalnej i położenia geograficznego rozróżniano: obszar, siedziba islam u (dar a l-isla m), obszar, siedziba pokoju (dar as-sulh) i obszar w ojny (dar al-harb). „Obszar islam u” obejm ow ał k ra je w któ ry ch w prow adzo no jako obowiązujące praw o K oranu i trad y cji pokoranicznej: mieszkańcy, zarów no m uzułm anie jak i niem uzułm anie, pozostają w statusie tzw. d im m i, czyli „protegow anych” , chronionych p ra wem. „Obszar pokoju” (zwrot m niej często używ any w języku ju rydycznym ), obejm ow ał te ry to ria zam ieszkałe przez chrześcijań i izraelitów (Judajczyków), którzy nie byli pod dom inacją m uzuł m ańską, lecz pozostaw ali pod suw erennością państw a m uzułm ań skiego na zasadzie zaw artej z nim ugody. W takiej sytuacji pozo staw ali m. i. chrześcijanie w okręgu N agram (część Jem enu), z któ rym i M ahom et zaw arł ugodę, dzięki k tó rej mogli oni kontrolow ać swoje w łasne spraw y, byleby tylko płacili podatek osobowy (po- główne). Podobnie rzecz się m iała z N ubijczykam i. Wreszcie
2 2 6 J E R Z Y N O S O W S K I
sza.r w o jny” obejm ow ał k raje, k tó re stały się bądź mogły być sie dzibą (stolicą) państw a m uzułm ańskiego. Teoretycznie — „obszar w ojny” w inien staw ać się „obszarem islam u”. Jury d y ści określili pew ne okoliczności, w jakich następow ać m iała tego rodzaju prze m iana: dyskrym inacje w stosunku do społeczności m uzułm ańskiej (ze strony m iejscow ych innowierców), położenie na pograniczu z państw em m uzułm ańskim , b rak zabezpieczenia zarów no dla w y znawców islam u jak i dla „Ludu K sięgi”, czyli w yznawców m ono teizm u biblijnego tj. chrześcijan i izraelitów . W tym w ypadku islam staw ał się protektorem zarówno dla m uzułm anów jak i dla chrześcijan i izraelitów .
Przed podjęciem pierw szych podbojów w ykraczających poza A ra bię A b u В а к г w ydał podległym sobie wodzom m uzułm ańskim następujące in stru k cje w spraw ie trak to w an ia ew entualnych pod bitych ludów: nie zabijać dzieci, kobiet ani starców , nie niszczyć drzew dających owoce, ziarna ani trzody, dotrzym yw ać danego słowa naw et względem sw ych wrogów, nie prześladow ać ludzi, k tó rzy usunęli się od życia świeckiego (tj. mnichów), lecz zobowią zać tych, którzy nie chcą przyjąć religii islam u, do płacenia po- głównego. P rzykładem ilu stru jący m stosunek m uzułm anów do pod bijanych ludów może być sposób, w jaki jeden z wodzów Abu B akra, H a 1 i d, p o traktow ał m ieszkańców zdobytego Damaszku: zagw arantow ał im bezpieczeństwo życia (po skapitulow aniu m iej scowych władz), całość ich m ienia i św iątyń (chrześcijańskich); chrześcijanie i izraelici m iejscowi zobow iązani zostali do płacenia pogłównego, stając się „protegow anym i” państw a m uzułm ańskiego
(ahlu-l-dim m a).
W arunki, w jakich ściągano podatek „pogłównego” (g izja), zm ie niano z biegiem wieków. W pierw otnym praw ie m uzułm ańskim obejm ow ał on różne rodzaje zobowiązań, k tóre jedn ak nie zawsze byw ały łącznie w ym agane, lecz które stale były w mocy, w zależ ności od chwilowego n astro ju ad m in istrato ra danego regionu. N ie kiedy, choć niezbyt często, zdarzały się sytuacje naw et dość przy kre dla podatników ze w zględu na duże ry go ry podatkowe, co z czasem przyczyniło się do pow stania przysłow iow ego pojęcia „haradż”, jako synonim u w ygórow anego i ciężkiego podatku.
Innego rodzaju ograniczenia praw nie m uzułm anów widoczne są m. i. w takich zw yczajach jak: odrębny, specyficzny krój i kolor stroju, odróżniający m uzułm anów od nie m uzułm anów , zakaz jaz dy konnej i noszenia broni obow iązujący nie m uzułm anów , brak głosu w sądzie. N atom iast zarządca-przyw ódca m uzułm ański gw a rantow ał nie m uzułm anom wolność praktyko w ania ich relig ii oraz ochronę przed w spólnym i w rogam i. P rotegow ani (dimmi) m ieli praw o ubiegać się o resty tu cję utraconego m ienia a także — o od budow ę zniszczonych w czasie działań w ojennych z m uzułm anam i
[5J IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 227
w łasnych św iątyń. W łasne p ra k ty k i religijne „protegow anych” w inny były przebiegać w dyskrecji i z zachowaniem spokoju pu blicznego. Nie byli oni obyw atelam i państw a m uzułm ańskiego
w sensie ścisłym, lecz zależeli od przyw ódcy religijnego swej w ła snej społeczności religijn ej. W praktyce historycznej — ta względ na wolność przeradzała się jednakże niekiedy w stan zależności służebnej od przywódców państw a m uzułm ańskiego.
K apitu lacja D am aszku w r. 635 poprzedziła zajęcie przez A ra bów dalszych terenów : w r. 636 pada T yberiada, w r. 638 Homs, B aalbeck, A ntiochia, Tripolis i Tyr Cezarejski. W ojska arabskie głosiły ludom podbijanym swobodę wTiększą aniżeli ta, jaka pano w ała w cesarstw ie B izantyjskim , co w niem ałej m ierze przyczy niało się do łatw ych stosunkowo zw ycięstw arabsko-m uzułm ań- skich. C h arakterystyczne było w kroczenie k alifa O m a r a (634— —637) do Jerozolim y (637): w ładca m uzułm ański, chcąc okazać szacunek dla m iejsca świętego, jakim zgodnie z K oranem było san k tu ariu m jerozolim skie, udał się tam bez eskorty wojskowej, na w ielbłądzie, niosącym na grzbiecie w orek jęczm ienia, w orek daktyli i bukłak z wodą. P a tria rc h a jerozolim ski S o f r o n i o s w yraził bowiem zgodę na kapitulację pod w arunkiem , iż władca m uzułm ański staw i się w mieście osobiście. Książę W iernych prze był sam otnie pustynię, przed b ram ą Jerozolim y, w godzinie prze w idzianej na m odlitwę, rozłożył na ziemi dyw anik i odmówił prze pisane m odły zwrócony w k ieru n k u Mekki. B ram y Jerozolim y otw arły się przed nim. Wobec sugestii Sofroniosa, aby uczcić m iej sca św ięte Jerozolim y, kalif Om ar zdecydował w ybudow ać na Sy jonie św iątynię m uzułm ańską, zapewne na pam iątkę wspom nianej w K oranie podróży M ahom eta z san k tu ariu m M ekki do izrael skiego san k tu ariu m jerozolim skiego (Sura 17, 1).
W arunki kapitu lacji, jakie narzucił Om ar m ieszkańcom Jerozo limy, stały się wzorem dla następnych kapitulacji: książę W ier nych (kalif) zapew nia m ieszkańcom zdobytego m iasta życie, m ie nie, św iątynie i znak krzyża (chrześcijanom), wolność od jakiego kolw iek przym usu w spraw ach religijnych, zobowiązanie do pła cenia podatku pogłównego, żadna należność nie m iała być jed nak ściągana przed zakończeniem żniw w k ra ju ; zobowiązanie do uczestnictw a w w ypędzaniu wojsk bizantyjskich. W arunki podda nia się chrześcijan i Judajczyków (izraelitów) charak tery zu je akt praw ny, w którym m. i. m owa jest o rezygnacji z budow y no wych św iątyń (chrześcijańskich czy izraelskich), o gotowości udzie lenia gościny m uzułm anom , lecz jednocześnie o obowiązku odmó w ienia takiej gościny wrogom państw a m uzułm ańskiego, o rezy gnacji z publicznych p ra k ty k religijny ch (chrześcijańskich i izra- elickich), o swobodzie w yznania, o nieprzeszkadzaniu swym współ braciom w ew entualnym przyjm ow aniu nowej religii — islam u,
2 2 8 JE R Z Y N O S O W S K I [6] 0 zrezygnow aniu przez chrześcijan z uw idoczniania w m iejscach publicznych znaków krzyża, z głośnych śpiewów religijny ch w cza sie pogrzebów itp.
W płaszczyźnie praw nej państw o m uzułm ańskie gw arantow ało życie „protegow anym ” (dimma), lecz nie uznaw ało ich głosu jako św iadków w sądow nictw ie. P raw o zabraniało „protegow anym ” : zgadzać się na zw alczanie m uzułm anów , cudzołożyć z m uzułm an- kam i, próbow ać zaw arcia m ałżeństw a z m uzułm ankam i, usiłować odwieść m uzułm anina od jego religii, napadać na m uzułm anów na w ielkich drogach, służyć szpiegostwem na rzecz nie m uzułm anina, służyć nie m uzułm aninow i za przew odnika, zabijać m uzułm anina.
W płaszczyźnie socjalnej sy tuacja zm ieniała się w zależności od środowiska, ducha toleran cji ze strony m uzułm anów i znaczenia społeczności m niejszościowych na danym terenie. W licznych m ia stach dim rni uczestniczyli w życiu codziennym, jak np. lekarze czy urzędnicy podobnie jak w niektórych zawodach zasadniczo zabro nionych dla m uzułm anów , jak kupiectw ie, handlu, złotnictwie. C hrześcijanie i m uzułm anie zaw ierali częstokroć z sobą przyjaźnie, zwłaszcza z okazji wspólnego obchodzenia uroczystości rodzinnych, festynów ludowych, znaczniejszych targów , naw et św iąt re lig ij nych czy ogólno-państwow ych. Na wyższym szczeblu zaznaczała się często w spółpraca w dziedzinie naukow ej czy artystycznej. W sporach — chrześcijanie podporządkow yw ali się jednakże m u zułm anom .
II. S Y T U A C JA W E G IP C IE , W A R M E N II I G R U Z J I
Po półrocznym oblężeniu poddaje się w r. 641 A rabom K air, zarządzany przez p atria rch ę m elkickiego A l M u k o k a s a (wzgl. C y r u s a z F a z y , z T ranskaukazu, stąd arab ska p arafraza im ie nia). A rabom sprzyjało m iejscowe niezadowolenie ludności chrze ścijańskiej z nietolerancyjnej polityki wyznaniow ej C yrusa, n a m iestnika bizantyjskiego cesarza H e r a k l i u s z a . Zdobywca K ai ru, arabski wódz A m r Ibn Al Ass narzuca m ieszkańcom podobne w a ru n k i jakie otrzym ały Damaszek i Jerozolim a. W krótce też pa da A leksandria, najw iększe centrum religijne i k u ltu ra ln e C esar stw a B izantyjskiego po K onstantynopolu. Podanie, jakoby A rabo wie spalili n atychm iast po w ejściu do m iasta słynną bibliotekę, pochodzi z X III w. Księgozbiór ten zapew ne uległ stopniow em u zniszczeniu w skutek b ra k u odpowiedniej opieki ze stro ny władz arabsko-m uzułm ańskich.
Na terenie E giptu zaczyna się teraz stopniow y upadek cyw iliza cji bizantyjsko-chrześcijańskiej. Liczne w spaniałe św iątynie tam tejsze ulegają zniszczeniu, legną w gruzy na skutek nieużyw ania 1 b ra k u konserw acji. Podobny los spotyka zabytki chrześcijańskie
[
7]
IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 229w k ra ja c h Bliskiego W schodu, zdobytych na B izancjum przez A ra bów.
Przeniesienie w r. 762 stolicy państw a m uzułm ańskiego z Da m aszku do B agdadu oraz okupacja M ezopotam ii i P ersji spraw iły, iż islam zetknął się bezpośrednio z licznymi i w pływ ow ym i u g ru pow aniam i nestariańskiim i na ty ch terenach. Nestoriande, odłączeni zarówno od Rzym u jak i od B izancjum pod względem d o k try n al nym i organizacyjnym szybko i łatw o naw iązali k o n tak ty k u ltu row e z m uzułm ańskim i zdobywcam i zyskując poważne stanow iska naw et na dworze kalifów , dzięki czemu po pew nym czasie przestali należeć do „protegow anych” — d im m a , stając się obyw atelam i w sensie ścisłym. Umożliwiło to im podjęcie dialogu m iędzy chry- stianizm em a islam izm em na płaszczyźnie współżycia kulturalnego. Dzięki pew nem u pokrew ieństw u ideologicznemu m uzułm ańskiej sekty szyickiej z pozostającym pod w pływ em neoplatonizm u, gno stycyzm u i m anicheizm u nestorianizm em katolikos T y m o t e u s z zyskał duże w pływ y na dworze k alifa M a m u n a (813—833), co przyczyniło się w dużej m ierze do dalszego zacieśnienia stosunków m iędzy m uzułm anam i a nestoriańskim i chrześcijanam i. Jednakże z czasem Tym oteusz ulega wpływ om islam u, popierając dalsze podboje arabskie. Z nany jest też dialog m iędzy E l i a s z e m , bi skupem Nisyby i w ezyrem E l M a g r i b i : m uzułm anie, zgodnie z życzeniem tego biskupa, w inni zbliżyć się do chrześcijan, św iad czyć im dobro, odróżniać ich od wyznawców innych w yznań i re ligii, i podjąć się obrony oraz protekcji nad chrześcijanam i; po stulow ał on także uszanow anie w yroków sędziów chrześcijańskich przez sądy m uzułm ańskie. Stało się to zalążkiem późniejszego „sta tu tu personalnego” m niejszości nie m uzułm ańskich w k ra ja ch isla m u oraz dla „ludów chrześcijańskich”.
Podobnie ułożyły się stosunki m iędzy m uzułm anam i a chrześci janam i w A rm enii, która, początkowo oscylowała m iędzy pań stw em arabsko-m uzułm ańskim a Bizancjum dopóki nie straciła swej niepodległości padając pod naporem T urków Seldżuków w XIV w. C hrześcijańska ludność arm eńska uległa wówczas roz proszeniu bądź popadła w bardzo ciężką niewolę polityczną Turcji. P en etra cja islam u do G ruzji (K hartw elii) rozpoczęła się już w V III w. pod panow aniem kalifa S u l i m a n a (715—718). Po oblężeniu i k ap itu lacji stolicy Tyflisu (Tbilisi) królow ie gruzińscy, od IV w. już chrześcijańscy, zachowali swój tro n lecz zobowiązani byli składać przysięgę w ierności kalifowi. P rzeciw staw ili się oni jednak silnie próbom narzucenia im islam u. To przyw iązanie do chrześcijaństw a u Gruzinów naraziło ich na atak i ze stron y T ur- ków -Seldżuków , a następnie Mongołów, lecz ostatecznie G ruzja ostała się w szystkim najazdom zachow ując chrześcijaństw o i niepo dległość aż do końca X VIII w.
230 JE R Z Y N O S O W S K I [8] Na terenach Bliskiego Wschodu,w k rajach zajętych przez pań stwo m uzułm ańskie, znacznie korzystniej przedstaw iała się sy tu a cja chrześcijańskich ugrupow ań oderw anych od Kościoła ortodok syjnego: nestorianie, potępieni przez sobór efeski, żyjący głównie w rozproszeniu w P ersji i M ezopotamii, monofizyci, potępieni przez sobór chalcedoński, przebyw ający w diasporze m iędzy Syrią a Egiptem , pozostając pod jury sdykcją p a tria rc h y koptyjskiego w A leksandrii oraz p atria rch y jakobickiego w Antiochii, wreszcie chrześcijanie ortodoksyjni, w ierni Rzymowi i K onstantynopolow i — pozostaw ali pod jury sd y k cją patriarchó w z A leksandrii i Jerozoli my. Między chrześcijanam i ortodoksyjnym i a dysydentam i były poważne rozdźwięki, spory, waśnie, co sprzyjało islamowi. Ze swej strony władcy m uzułm ańscy przychylniej trak to w a li dysydentów, jako niezw iązanych organizacyjnie z konkurencyjnym , naw et w ro gim dla islam u Bizancjum . Stąd też — zarówno nestorianie jak i monofizyci zyskiw ali u władz m uzułm ańskich wysokie, odpowie dzialne i w pływ ow e stanow iska, przyczyniając się przy tej okazji do popraw y w arunków bytow ych dla siebie, jak np. urzędy sek re tarzy kalifa, w ezyrów itp.
Niezależnie od pew nego uprzyw ilejow ania dysydentów chrześci jańskich w stosunku do ortodoksów — chrześcijanie i izraelici po zostaw ali pod władzą, autonom iczną jurysdy kcją religijną, co ze swej stro ny daw ało biskupom i rabinom pozycję dość korzystną w państw ie m uzułm ańskim . Jednakże ze względu na nieufność w ładz m uzułm ańskich w stosunku do biskupów ortodoksyjnych zależnych od B izancjum — niektóre stolice biskupie pozostaw ały dłuższy czas nieobsadzone, jak np. Jerozolim a w latach 637—705, A leksandria — w latach 651—727. N iektóre zaś stolice biskupie byw ały zajm ow ane przez pew ien czas przez biskupów dysydenc- kich, jak np. w Antiochii, po jej kapitulacji, od 638 do 742 r., kiedy to kalif W a 1 i d II (742—744) upow ażnił m elchitów do w yboru p atriarch y , S t e f a n a III, k tó ry jednak, podobnie jak m etropolita D am aszku i biskup M ajum y, zostali skazani na obcię cie języków oskarżeni o w ygłaszanie kazań przeciw religii islamu. W tym czasie w im perium bizantyjskim szerzyły się spory ikono- klastyczne, co łączyło się także z u karan iem tychże dostojników. N atom iast następca S tefana III, T y o f i l a k t B a r K w a m b a uzyskał od kalifa M a r w a n a II (744—751) firm an (dekret) z przyw ilejem , dzięki którem u odtąd patriarchow ie m elchiccy mo gli adresow ać swoje pism a synodalne do papieży rzymskich.
W tym że czasie g ru p a chrześcijan, nazyw ających siebie m aroni- tam i, utw orzyła w Emessie (Homs) w pobliżu pustelni anachorety M arona (345—410) now ą niezależną od p atria rch y jakobickiego społeczność religijno-polityczną, uznaną następnie przez władze arabsko-m uzułm ańskie. Jednocześnie władze m uzułm ańskie stały
[9] IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 2 31 się bardziej tolerancyjne w stosunku do chrześcijan ortodoksyj nych, gdyż zarówno h ierarch ia kościelna jak i władze arabskie uznały współżycie ugodowe za nieuniknione i konieczne, a um oc nienie się w ładzy k alifa nie nasuw ało już dlań groźby ze strony zw iązanych z B izancjum organizacyjnie hierarchów pozostających na terenie okupow anym przez Arabów. B iskupi i patriarchow ie melkiccy m ieli więc nadal ju ry sdykcję nad swym i w iernym i roz proszonym i w im perium kalifów. H ierarchow ie ortodoksyjni roz taczali także pieczę nad m iejscam i k u ltu w Ziemi Św iętej, zajętej przez Arabów, na Synaju, w Horebie, na Górze Tabor i na Górze Oliwnej. P ew ien A rm eńczyk, za czasów panow ania kalifa M o a - w j i I, w zw iązku ze swą pielgrzym ką do Jerozolim y, stw ierdził, że kościoły G robu Świętego i W niebow stąpienia zostały zrekon struow ane, dzięki czemu m ógł on uczestniczyć w litu rg ii w Wie czerniku U stanow ienia E ucharystii. Nie stw ierdził też żadnej w ro giej postaw y ze strony arabskich m uzułm anów inny pielgrzym - biskup francu ski A r k u l f (ok. 670 r.), k tó ry odwiedził grób św. M arka w A leksandrii.
P anow anie kalifa Moawji I było okresem pom yślnym zarówno pod względem ogólno-państwow ym , jak i z uw agi na tolerancję religijną. Ten stan rzeczy zm ienił się na niekorzyść jednakże za kalifa A b d e l M a l i k a , zwłaszcza przez coraz bardziej ry g o ry styczne w prow adzanie jako języka urzędowego arabskiego w m iej scowościach, gdzie poprzednio był w użyciu język grecki, bądź perski. Także do chrześcijańskiej litu rg ii zaczyna być stopniowo w prow adzany język arabski co z kolei staje się przygotow aniem do zam ierzonej przez kalifów islam izacji terenów zam ieszkałych przez chrześcijan. Jednakże głów nym bodźcem skłaniającym nie których, naw et dość licznych chrześcijan do przechodzenia na islam były raczej względy korzyści m aterialnych, a także praktyczne i uczuciowe. Większość chrześcijan jednakże przysw ajając sobie język arabski przystosow ała jego term inologię teologiczną do zna czenia doktrynalnego zgodnego z nauką religii chrześcijańskiej, co świadczyło o geniuszu chrześcijańskiego dostosowania się do róż nych okoliczności życiowych. W ielkie zasługi na tym połu położył zwłaszcza działający za panow anie k alifa W alida I (705—715) św. J a n D a m a s c e ń s k i , prow adzący o tw arty dom dla k u ltu ry i nauki chrześcijańskiej w okresie kiedy k ated rę dam asceńską prze kształcono na meczet.
Dalsze kroki w k ieru n k u islam izacji im perium kalifów podej m uje O m a r II (717—720), k tó ry usuw a ze swych urzędów w szyst kich nie m uzułm anów . Pow oduje to naw et poważne zamieszki w im perium , zwłaszcza w Egipcie. W ładca ten nakazuje także chrześcijanom i izraelitom noszenie odróżniającego ich od m uzuł m anów stroju. Ogólnie jednak panow anie Abdel M alika, W alida I
2 3 2 JE R Z Y N O S O W S K I [10] i O m ara II w skazuje, iż polityka tych władców względem nie m u zułm anów zależała głów nie od usposobienia i kaprysów danego kalifa.
G ubern ator E giptu za panow ania kalifa J a z y d a II (720—724) niszczy tam w izerunki św iętych w kościołach, co w yw ołuje rew oltę w śród koptów. Łączy się to ze sporam i obrazoburczym i w Bizan cjum, przy czym polityce ikonoklastycznej k alifa Jazyda II sprzy jali niektórzy hierarchow ie obrazoburcy, jak np. N i c e f o r I, m e tropolici T e o d o t efeski i T o m a s z z K l a u d i a p o l i s oraz arcybiskup K o n s t a n t y n z N a k o l i i .
W alka w obronie w izerunków św iętych znalazła swe gorące po parcie ze stron y Ja n a Damasceńskiego, k tó ry w odpowiedzi na tezy m uzułm ańskie przeciw ne w izerunkom św iętym opublikow ał książk.i: O herezjach oraz Dialexis S a r r a k e n o u k a i C hristianou
zaw ierające elem enty apologetyczne spotykane jeszcze u później szych scholastyków chrześcijańskich. O parł się on w swych arg u m entacjach o teksty Pism a św. odrzucane przez K oran, zwłaszcza w zakresie tez o objaw ieniu, inkarnacji, o T rójcy św. N atom iast tezy: m onoteistyczna i o filiacji abraham ow ej stały się p unktam i zbieżnymi przy próbie dialogu doktrynalnego m iędzy chrystianiz- mem a islamizmem.
K alif H a r u n a r - R a s z y d (786—809) dbał natom iast o za chow anie spraw iedliw ości i tolerancji względem „protegow anych” (d i m m i), dzięki czemu budow ano n aw et nowe kościoły i odbudo wyw ano m iejsca k u ltu chrześcijańskiego, uszkodzone poprzednio, przyw rócono także obchody większych św iąt chrześcijańskich, jak Epifanię, Niedzielę Palm ow ą i W ielkanoc, przy czym zezwolono na procesje uliczne z w izerunkiem krzyża. N iektórzy m uzułm anie uczestniczyli naw et w tych procesjach, gdy biskupi przem aw iali na otw artym terenie. Ogólnie jednak, zarówno tego rodzaju ulgi i przyw ileje, jak i rep resje w stosunku do chrześcijan zależały najw ięcej od chwilowego n astro ju i k ap ry su poszczególnych za rządców prow incjonalnych bądź od danego kalifa. Tak np. kalif M u t a w a k k i l I (847—861), którego sek retarz był chrześcijani nem, nie tylko nałożył na chrześcijan surowsze opodatkow anie, lecz także zw olnił urzędników nie m uzułm ańskich, zniszczył nowe koś cioły i zabronił publicznego w ystaw ienia krzyży podczas cere monii. Będąc w yznania sunnickiego, czyli ortodoksyjnego w łonie islam u, był zarówno gorliw ym w p ra k ty k a ch religijny ch jak i w re p resjach przeciw chrześcijanom i izraelitom .
W połowie w. X Egipt staje się niezależną od kalifów bagdadz- kich jednostką państw ow ą pod władzą kalifów „fatym idzkich” (po chodzących od córki M ahom eta, Fatim y) należących do m uzułm ań skiej sekty szyitów. Rozszerzając swą władzę, dzięki Saladynow i, w r. 1169 także na P alestynę, kalifow ie fatym idzcy A z i z
[Щ IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 233
(975—996) oraz H a k i m (996—1021) okazyw ali tolerancję wzglę dem chrześcijan i izraelitów . Aziz, ożeniony z m elkitką, użył swego w pływ u na obsadzenie p atria rch ató w w A leksandrii i J e rozolim ie braćm i swej żony, A r s e n e m i O r e s t e m . Upo w ażnił on także p atria rch ę koptyjskiego E f r e m a (977—981) do odbudowy kościoła poświęconego św. M erkurem u w starej dziel nicy F u sta tu (późniejszego K airu), poprzednio zamienionego na skład cukru. Zachęcił on rów nież S e w e r i u s z a , biskupa Aszmum, do przedyskutow ania k ilk u zagadnień doktry naln ych z teologiem m uzułm ańskim , I b n E l N o o m a n ’ e m, przy czym zaniechał on prześladow ania pewnego m uzułm anina nawróconego na chrześcijaństw o.
Sytuacja znacznie zm ieniła się pod panow aniem kalifa H akim a. W prow adził on zwyczaj noszenia przez chrześcijan ciężkich k rzy ży drew nianych a izraelitów — do noszenia dzwoneczków, odróż niających jednych i drugich od m uzułm anów . Ziem ia ich została skonfiskow ana a Kościoły system atycznie niszczone w okresie pię ciu lat (1007—1012). N astępnie nałożył on na nie m uzułm anów w y bór m iędzy apostazją od daw nej ich w iary a banicją. Zakazał też im dosiadania koni, posiadania służby m uzułm ańskiej, zakupu nie wolników, korzystania z usług m uzułm ańskich przewoźników. W śród nie m uzułm anów w ybuchła w zw iązku z tym ogólna p a nika: zgłaszano się masowo do b iu r d ek laru jąc przejście na islam. U rzędnicy k alifa skw apliw ie przyjm ow ali te apostazje.
W arunki dla dim m i popraw iły się w końcu X II stulecia w związ k u z objęciem w ładzy przez S a l a d y n a (S alat-ad-D in — 1170— 1193), gdy zaistniała większa to lerancja religijna. Podobną polity k ę większej tolerancji stosowali spadkobiercy Saladyna, A jubici (nazwa pochodząca od im ienia ojca Saladyna, Ajuba). Tak więc A d e l I (1200—1218), zw any Mieczem Religii (Saifu-d-Dini), oka zyw ał dużą życzliwość względem cudzoziemców, zwłaszcza piel grzym ów do Ziemi św., jego syn K a m i l (1218—1238) zyskał przydom ek opiekuna „protegow anych” (dimmi), zwłaszcza okazu jąc przychylność dla kościoła koptyjskiego. P rzed swym w stąpie niem na tro n jeszcze interw en iow ał u swego ojca w obronie chrześcijan i izraelitów . Podobnie syn K am ila, Salih (1240— 1249) okazał chęć popraw y stosunków z chrześcijaństw em w ysyłając pismo do papieża I n n o c e n t e g o IV w yrażające ubolew anie z powodu trudności językow ych w zam ierzonych przez niego roz m owach pojednaw czych z dom inikanam i; obiecał też odbudować zniszczone budow le chrześcijańskie w Jerozolim ie. W zględy re li gijne łączyły się tu jednak z względam i politycznym i: im perium m uzułm ańskie zaczynało już słabnąć będąc jednocześnie zagrożone inw azją mongolską, stąd też liczyć chciało na ew entualną pomoc zachodu przed wspólnym niebezpieczeństw em dla cyw ilizacji i
re-2 3 4 JE R Z Y N O S O W S K I [12] Ligii zarówno islam u jak i chrześcijaństw a, grożącym z Dalekiego Wschodu.
W ładcy ajubiccy, zarówno w K airze jak i w innych stolicach (w Syrii), staw ali się coraz częściej i w coraz silniejszym stopniu ulegli gw ardiom królew skim , zwanym m am elukam i, którzy osta tecznie zdobyli całkowicie władzę zw ierzchnią w Egipcie w r. 1252 rozszerzając swe w pływ y na Bliski Wschód.
Tak przedstaw iała się w ogólnym zarysie sytuacja polityczno- rełigijna na terenach zajętych przez A rabów w VII w. na Blis kim Wschodzie, tj. na terenach zdobytych przez im perium kalifów na południow o-w schodnich prow incjach im perium bizantyjskiego, k tóre jednak zasadniczo potrafiło jeszcze staw ić czoła dalszem u postępowi A rabów a naw et pozostawało nadal jeszcze p artn erem politycznym kalifów. Dopiero inw azja mongolska a następnie tu recka sprow adziła zw ycięstwo islam u nad Bizancjum .
I I I . S Y T U A C JA W A F R Y C E P Ó Ł N O C N O Z A C H O D N IE J (M A G R E B IE ) Tereny, nazyw ane przez A rabów M agrebem (Zachód) obejm o w ały w okresie podbojów arabskich w VII w. A frykę Północną na zachód od Egiptu, a m ianow icie Libię, Tunezję, czyli daw n iej szą rzym ską A frykę prokonsularną, z dwom a d y stry k tam i — pół nocnym zw anym Z eugitanią i południow ym zw anym Bizacenią, następnie Num-idię (dzisiejszą A lgierię wschodnią, M au rytanię (Al gierię centralną), M aury tanię cezarejską (Algieria zachodnia), M aurytanię ty n g itań sk ą (dzisiejsze M aroko i M aurytania).
Pierw szy przyczółek na terenie A fryki prokonsularnej utw o rzył swą inw azją A m r i b n E l A s s uderzając z tere n u dzi siejszej B arki, w celu podboju dalszych prow incji bizantyjskich na Zachodzie.
C hrystianizm rozpowszechniony w A fryce Północnej w II w. był obrządku łacińskiego w przeciw staw ieniu do obrządku greckiego na Bliskim Wschodzie. Poza tym na teren ach północno-afrykań- skich istniała autonom ia językow a w liturgii, podobnie jak trw ały nadal miejscowe tradycje. O ile łacina była językiem liturgicznym Kościoła w A fryce Północnej począwszy od r. 180, o tyle litu rg ia pozostaw ała dw ujęzyczna, grecka i łacińska aż do r. 250. Na Wschodzie tym czasem kościoły zachowały swe języki miejscowe zależnie od terenu.
W r. 220 A fryk a Półn. posiadała 70 biskupów (w czasie synodu kartagińskiego), w r. 256—85 biskupów w różnych prow incjach. W 418 r. 200 biskupów zebranych w K artaginie potępia pelagia- nizm i donatyzm . Jednakże w pływ y Kościoła Rzymskiego począw szy od r. 439 w zw iązku z szerzeniem się arianizm u oraz inw azją
[13] IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 2 3 5 W andalów, znacznie słabną, a w r. 533 przew agę na tych terenach zyskuje Bizancjum . Począwszy od tego okresu liczba stolic bisku pich na tych terenach zmienia się od 200 do 250, co trw a aż do m om entu inw azji m uzułm ańskiej.
Podbój A fryki Północno-Zachodniej (Magrebu) dokonał się w n ie co odm ienny sposób aniżeli na Bliskim Wschodzie. Wódz arabski A m r e l A s s początkowo działał tu na w łasną rękę, naw et w brew woli kalifa Omara. Dopiero następca Om ara, O s m a n , cofnął zakaz podboju tych ziem i począwszy od r. 647 podjęte zo stały dalsze ekspedycje. T aktyka A rabów polegała na w alkach z oficjalnym i siłam i w ojskow ym i bizantyjskim i oraz na w alkach podjazdow ych przeciw licznym plem ionom berberyjskim , tj. rodo w itym czarnym m ieszkańcom A fryki Północnej, którzy pod w zglę dem relig ijnym bądź pozostaw ali jeszcze w swych daw nych w ie rzeniach politeistycznych i przesądach szczepowych, bądź też oscy lowali m iędzy chrystianizm em a islam izm em zależnie od chwilowej przew agi jednej czy drugiej religii i zależnie od korzyści doraź nych, jak ie jedna czy druga z tych religii m ogły im przynieść. W alki zdobywcze prow adzone przez A rabów ciągnęły się do r. 705, dopóki M agreb był jeszcze prow incją adm inistracyjną Egiptu. W ów czas uzyskał odrębność pozostając w bezpośredniej zależności ad m inistracy jnej od kalifa. Nowym g ubernatorem całej prow incji został M u s a i b n N u s s a i r , k tó ry okupow ał resztę tery to riu m A fryki Północno-Zachodniej. W r. 711 jego podw ładny T a r i k i b n Z a j i d rozpoczął podbój Hiszpanii (stąd — nazw a p rzylądka i cieśniny — G abal at-T arik — Góra Tarika), zw anych dziś G i braltarem ).
O ile zgodnie z zaleceniam i M ahom eta w yrażonym i w K oranie „w ojna św ięta” (gihad) przew iduje k arać śm iercią w szystkich poli- teistów, nie chcących przyjąć islam u, o tyle w stosunku do chrze ścijan i izraelitów w skazuje inne m etody, polegające zasadniczo na tolerancji. Podbój szczepów b erberyjskich A fryki Północno-Zachod- niej przez A rabów łączył się więc z okrucieństw am i i ek sterm i nacją ludności politeistycznej opierającej się islamowi. Jeśli n a w et na tych teren ach chrystianizm czynił postępy, przew ażnie ograniczał się do klas wyższych, podczas gdy klasy niższe, głównie ludność b erberyjska, pozostaw ała w ierną politeizm owi bądź p rz y j m owała chrystianizm jedynie pow ierzchow nie i niezbyt szczerze, w sposób form alny i nieautentyczny. Podobnie było też z przyjm o w aniem przez tę ludność w sposób form alistyczny i nieszczery islam u w okresie inw azji arabskiej. Z chw ilą słabnięcia n apo ru sił m uzułm ańskich następow ały liczne apostazje od islam u, co z ko lei, po powrocie m uzułm anów , sprow adzało z sobą surowsze re presje — za apostazję. Masowe przyjm ow anie tej czy innej religii (islamu bądź chrześcijaństw a) przez ludność berb ery jsk ą w sposób
2 3 6 JE R Z Y N.OSOW SKI
[
14]
pow ierzchow ny w ynikało z tego, iż przywódcy tej ludności niejako narzucali swoją religię podległym sobie. Znajom ość zasad w iary była przy tym bardzo słaba zważywszy nieliczne zastępy kapłanów na tych teren ach w stosunku do liczby ludności rdzennie afry k a ń skiej, oraz zważywszy nieznajom ość języków m iejscow ych w śród m isjonarzy chrześcijańskich.W zw iązku z zabójstw em jednego z gubernatorów arabskich, 0 к b y i b n N a f i, w r. 683, rozpoczęły się surow e rep resje prze ciw chrześcijanom na terenach sąsiadujących z dzisiejszą Biskrą: ultim atum postaw ione chrześcijanom — w ybór m iędzy apostazją a banicją, spowodował rozproszenie się chrześcijan po znacznych połaciach Sahary. F u ndator dynastii berb ery jskiej I d r y s I (788— —793) rozpoczął politykę islam izacji na większą skalę, połączoną z rep resjam i zwłaszcza w okręgach M aurytan ii cezaryjskiej, w Po- m arii (dziś Tlemsen). N atom iast pod panow aniem dynastii A glabi- tów (800—909) w K artag in ie oraz w stosunku do gm in K abilii po zostających pod w ładzą dynastii H am m anidów (1107— 1152) zazna cza się polityka większej tolerancji ze strony m uzułm anów.
W w. V III i IX istn ieją cztery prow incje kościelne obejm ujące 30 do 40 m iast biskupich w Afryce, na B alearach, na S ardynii 1 Korsyce. Jednakże źródła m ówiące o stru k tu rze tych prow incji
nie pozw alają stw ierdzić, czy biskupi tam tejsi są ordynariuszam i, czy też nazyw ają się ty tu la rn ie in pa rtib u s in fid e liu m .
Z początkiem IX w. w ysłannik K a r o l a W i e l k i e g o p rzy byw a do K artag in y w celu zabrania relik w ii św. C ypriana i in nych m ęczenników. W r. 990 kler i w ierni K artag in y posyłają kapłana im ieniem J a k u b do papieża J a n a XV z prośbą o za silenie szeregów kapłańskich na terenach północno-afrykańskich,
gdzie odczuwano b rak kapłanów . P apież przekonaw szy się o or- todoksyiności Ja k u b a konsekruje go na biskupa dla K artaginy. W r. 1053 papież J a n IX ubolewa nad upadkiem kościoła afry kańskiego uznając biskupa K artag in y „pierw szym arcybiskupem ” i „W ielkim M etrop olitą” całej A fryki. W r. 1076 papież G r z e g o r z VII grozi ekskom uniką biskupow i K artaginy, С y r i а к о- w i, z powodu okazyw anej przez tegoż opieszałości i lęku w naw ią zyw aniu kontaktów ze Stolicą Apostolską (z uw agi na przeszkody staw iane m u przez arabskiego g u b ern ato ra Tunisu). G r z e g o r z VII pragnie też ustanow ić stałą h ierarch ię kościelną w Afryce, korzystając z tolerancyjnej polityki rządzącej w okręgu k arta g iń - skim dynastii ham m anidzkiej. Jednakże upadek tej dynastii w r. 1152 udarem nia w ykonanie ty ch planów. W r. 1192 K a rtag in a w y m ieniana jest jeszcze w L ib e r C e n s u u m jako jedna z diecezji dłuż szych względem Stolicy Apostolskiej składania daniny, lecz znika z tego spisu w latach następnych.
ele-[15] IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 2 3 7 m entem bardzo znam iennym dla stosunków między islam em a p a piestw em w w ieku X I i 1-ej poł. w. XII. Tak m ianowicie H a rn-
m a d (1015— 1028) bu duje dla siebie nową stolicę, K aala („Forte ca”), gdzie znalazły schronienie rozproszone poprzednio społecz ności chrześcijańskie. Za następców H am m ada chrześcijanie pozo staw ali pod ju ry sd y k cją biskupa zwanego „kalifem chrześcijan”. Inny ham m anida, N a s s e r (1062—1088) utrzym uje żywe stosun ki z G rzegorzem VII, w ysyłając kap łan a im ieniem S e r v a n d u s do papieża z w yrazam i gotowości w yzw olenia niew olników chrze ścijańskich znajdujących się na jego terytorium . W ywołało to przy chylny oddźw ięk ze strony papieża. W yrazem tego była odpowiedź papieża nacechow ana uznaniem dla k ro k u w ładcy arabskiego. P a pież używ a w swym liście do N a s s e r a w yrażeń teologicznych wspólnych, dla religii chrześcijańskiej i islam u, jak np.: Bóg, Stw órca wszechrzeczy, P an św iata, od którego wszystko zależy w sposób absolutny. Tekst tego listy zbieżny jest w yraźnie w swym n astro ju z dek laracją soborową z 28 października 1965 w spraw ie dialogu chrześcijańsko-m ahom etańskiego.
Stosunki między H am m anidam i a Stolicą Ap. przedłużyły się na panow anie M a n s u r a i jego synów, B a d i s a (1105) i A z i z a (1105— 1124). S y tuacja zm ieniła się jednakże za J a h j i (1124— —1152), k tó ry nie zdołał zachować w ładzy na całym obszarze A fry ki Półn.-Zach. Tak upadła dynastia Ham m anidów, zapew niająca opiekę chrześcijanom rozproszonym w A fryce Północnej.
D ynastia A lm ohadów (1129—1269) podejm uje stosunki korespon dencyjne ze Stoi. Ap., m ianowicie z I n n o c e n t y m III, G r z e g o r z e m IX, i I n n o c e n t y m IV. w zw iązku z przybyciem na tere n y afrykańskie franciszkanów i dom inikanów. Innocenty IV zw raca się do O m a r a E l M o r t a d a (1248— 1266) z prośbą o zatroszczenie się m iejscowym i chrześcijanam i, któ rzy pozostają w ciężkich w aru n k ach zarów no m aterialnych jak i religijnych.
Biskup franciszkański Fezu, przeniesiony do diecezji w Tlem sen w r. 1223 zostaje zam ordow any w r. 1227 w raz z licznym i innym i franciszkanam i. Inny biskup franciszkański zajm uje w krótce jego miejsce. N atom iast dom inikanie, przybyli w r. 1230, ustan aw iają w r. 1250 w Tunisie szkołą języka arabskiego dla zakonników. Wówczas też zaw arte zostają tra k ta ty z książętam i berberyjskim i, dzięki którym zapew niona jest swoboda w yznań i budow a kaplic chrześc. T ra k ta t z r. 1270 zaw arty z em irem T unisu gw arantow ał m nichom i kapłanom chrześcijańskim praw o przebyw ania w p ań stw ie em ira, budow ania św iątyń i zakonów, publicznego głoszenia Ew angelii i spełniania liturgii.
2 3 8 JE R Z Y K O S O W S K I
IV. S Y T U A C JA W H IS Z P A N II (A N D A L U Z JI)
Podbój Hiszpanii przez A rabów pod wcdzą T a r i k a i b n Z a - j i d a w r. 711 ułatw iony był w ew nętrznym osłabieniem tego k ra ju w skutek waśni i zamieszek w istniejącym na terenie Hiszpanii państw ie Wizygotów. S ytuacja Kościoła w Hiszpanii na przełom ie VII i V III w. pod panow aniem W izygotów była stosunkowo po m yślna zwłaszcza dzięki działalności św. I z y d o r a z S e w i l l i ( + 636) oraz soborowi w Toledo (r. 653). P olityka g ub ernatora arabskiego w Hiszpanii, M u s y , w stosunku do Kościoła była za sadniczo podobną do tolerancyjnej polityki kalifów na Bliskim. Wschodzie: w zam ian za lojalność względem władz arabskich chrze ścijanom zapew niano wolność p rak ty k religijnych, poszanowanie św iątyń i ich w nętrz oraz przedm iotów kultu.
Po załam aniu się dalszego postępu A rabów pcd Tours i P oitiers w r. 732 dzięki akcji K a r o l a M ł o t a (715—741) oraz pod Nar-· bonne w r. 751 dzięki P e p i n o w i M a ł e m u (741—768) pano wanie arabskie w Hiszpanii rozciągało się w południowo-wschod- niej części Półw yspu Iberyjskiego, nazw anej przez A rabów Al-
A ndals (Andaluzją), ze stolicą w Kordobie.
Islam izacja Hiszpanii spraw iła, iż pojaw iły się tam trzy katego rie m u z u łm a n ó w : pochodzenia ściśle arabskiego, niezbyt liczni, następnie pochodzenia berberyjskiego i wreszcie neom uzułm anie, wywodzący się z ludności m iejscowej, zwani „rodzim ym i” (mu- walladuna). Wizygoci pochodzenia bizantyjskiego, którzy pozostali nadal chrześcijanam i, nazyw ani byli przez A rabów „zarabizow a- nym i” (m ustarabuna). Zachowali oni swój odrębny ryt, zw any m ozarabskim , bądź też gotyckim , toledańskim , izydoriańskim czy naw et hiszpańskim . N apotkał on na liczne zastrzeżenia, naw et sprzeciw y ze strony Stolicy Apostolskiej, zwłaszcza ze względu na włączone do litu rg ii zw roty teologiczne, w pew nym zakresie pozostające pod w pływ em d o ktryny islam u, w prow adzone przez biskupa Toledo, E 1 i p a n d a (718—802), a in terp re tu ją ce synostwo boże Jezusa jako synostwo adopcji. L itu rg ia m ozarabska, stopniowo zanikając, u trzym uje się dziś szczątkowo jako zabytkow a w diece zji toledańskiej.
W zw iązku ze stopniow ym przem ieszaniem się ludności w Hisz panii, chrześcijanie i izraelici, zwani zasadniczo „protegow anym i”
(dimma), podobnie jak w innych k ra ja ch zajętych przez m uzuł manów, na terenie hiszpańskiej A ndaluzji zyskali m iano m u h h i-
duna, czyli tych, którzy zaw arli ’um ow ę’ (z m uzułm anam i). D oty czyło to w pierw szym rzędzie chrześcijan. Mimo zasadniczej tole ran cji religijnej — dochodziło jednak w ielokrotnie do konfliktów tragicznych: dysputy teologiczne między chrześcijanam i a m uzuł m anam i, rozpoczynane w atm osferze życzliwej, kończyły się
in-IS L A M A C H R Z E Ś C IJA Ń S T W O 239
w ektyw am i, jak np. w w ypadku E u l o g i u s z a i P e r f e c t u s a , którzy za obrazę M ahom eta zostali skazani na ścięcie. Tego ro dzaju zadrażnienia, pow odujące zbyteczne męczeństwa, połączone były zazwyczaj z tendencją do politycznego uniezależnienia się m iejscowej ludności hiszpańskiej spod panow ania m uzułm ańsko- arabskiego. S ytuację próbow ał łagodzić zw ierzchnik społeczności m ozarabskiej, zwłaszcza na synodzie w Sew illi w r. 852 p rzestrze gając przed zbytecznym przelew em krw i i oceniając lekkom yślnie
nara'éanie się m uzułm anom jako sam obójstwo, a więc grzech. Pozwolono chrześcijanom zachować daw ne parafie, choć w nie których św iątyniach zarezerw ow ano praw o spraw ow ania także k u l tu m uzułm ańskiego (np. w Toledo i Kordobie). Pod w ładaniem m u zułm ańskim pozostały trzy prow incje kościelne: Toledo, B etika i L uzitania z 29 stolicam i diecezjalnym i. Obsada ich u w arunkow ana była zgodą m iejscowych em irów, którzy od r. 929 (A b d e 1 R a h m a n III) przyjm ow ali ty tu ł kalifów.
P róby zaw ładnięcia innych obszarów w basenie Morza Śródziem nego przez A rabów skończyły się dla nich pom yślnie jedynie na Sycylii za panow ania księcia aglabidzkiego Z i j d e t a A l l a h a I (817—838), na K recie i na Malcie. P róba zaw ładnięcia Rzymem w r. 849 nie udała się dzięki obronie podjętej przez papieża L e o n a IV oraz króla Italii L u d w i k a . M alta została zdobyta w r. 878, T aorm ina na Sycylii oraz Reggio na K alabrii w r. 902. Sy- rakuzy — po P alerm o i M essynie (843).
*
P rzedstaw iona w książce Z ananiriego sytuacja, w jakiej pozosta wało chrześcijaństw o na terenach Bliskiego Wschodu, zdobytych przez Arabów, a następnie na terenach A fryki Północnej, Hiszpanii i niektórych rejonów basenu Morza Śródziemnego, począwszy od r. 632 aż do czasów inw azji mongolskiej, nie w yczerpuje oczywiście tem atu, k tó ry łączy się ściśle z historią powszechną. Tym bardziej niniejszy re fe ra t z konieczności ogranicza się jedynie do najw aż niejszych szczegółów w stosunkach m iędzy islam em a chrystianiz- mem w tej epoce. Zarów no poszczególne fakty historyczne, jak i w ystępujące na ich tle różnorodne problem y tych stosunków w y m agają odrębnych opracow ań opartych o dane źródłowe. K siążka
Z ananiriego niestety nie odwołuje się przy poszczególnych opisach i ich in terp re tacjac h do źródeł, z których autor jej korzystał. Jest to jej pow ażnym brakiem . O ile pozostałe dwie części książki, tra k tu ją c e o „ripoście” chrześcijańskiej i „czasach now ożytnych” zasługiw ałyby na dalsze zreferow anie w ram ach przedstaw ionego tu cyklu, o tyle specjalistyczne opracow anie poszczególnych zagad
240 J E R Z Y N O S O W S K I [18]
nień, jako przygotow ujące do ew entualnego podjęcia dialogu m ię dzy chrystianizm em a islamizmem, w ym agałoby ze swTej strony w nikliw ej analizy źródeł historycznych, a zwłaszcza dokum entów rzucających św iatło na k o n tak ty form alne, dyplom atyczne, p raw - no-ustaw ow e i listy osobiste w ym ieniane m iędzy kalifam i, em iram i m uzułm ańskim i bądź ich wodzami z jednej strony, a dostojnikam i kościelnym i, łącznie z p atriarch am i a naw et papieżam i — z d ru giej strony. Doniosłość, żywotność, i aktualność przedstaw ionych tu problem ów staje się bardziej widoczną w św ietle i in stru k cji II Soboru W atykańskiego oraz m etod działalności S e k re ta ria tu do religii niechrześcijańskich.