• Nie Znaleziono Wyników

Agnieszka Chylińska - Normalka tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Agnieszka Chylińska - Normalka tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Chylińska, Normalka

Znowu kwas

Znowu myjesz głowe

Słucham jak wymyslasz kłamstwa nowe Czuję, że zaraz mnie trafi szlak

I wiem, że twój głos odbierze mi dziś mowę Czy kocham cię jeszcze

Tak myślę, raczej nie!

Czy rzucę cię wreszcie, Tak myślę, raczej nie!

Wciąż gonią i dzwonię Czy warto, raczej nie!

Czy kiedyś ochłonę?

Nie sądzę, raczej nie!

Chociaż szarpię się Chcę być z tobą!

Chociaż ranisz mnie Będę z tobą!

Każdy nowy dzień jest wyzwaniem Jeśli tylko ty

Stoisz za nim!

Robisz tak że znowu nic nie mogę Wpadam w dół, już sobie nie pomogę Mija noc i znowu trafia szlak

Bo wiem, że to ja poczuję większą trwogę Czy kocham cię jeszcze

Tak myślę, raczej nie!

Czy rzucę cię wreszcie, Tak myślę, raczej nie!

Wciąż gonią i dzwonię Czy warto, raczej nie!

Czy kiedyś ochłonę?

Nie sądzę, raczej nie!

Chociaż szarpię się Chcę być z tobą!

Chociaż ranisz mnie Będę z tobą!

Każdy nowy dzień jest wyzwaniem Jeśli tylko ty

Stoisz za nim!

Po pierwsze już nie kłamać Po drugie nie udawać

Że mogę tak bez ciebie lepiej żyć Po pierwsze już nie kłamać Po drugie nie udawać

Bo jak bez ciebie dobrze może być

Agnieszka Chylińska - Normalka w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Robisz wszystko by być blisko Wzrokiem w tłumie szukasz mnie Niebezpieczne i niegrzeczne Moje mysi stają się?. Czy to naprawdę

Dziwki po nogach całowały mnie zmysłowo, Rencistka jedna rwała dla mnie złoty ząb, Mój arogancki śmiech. Tłumił mi w

Nie uśmiechasz już się do mnie Pozostało wiele wspomnień Marzeń blask już wygasł cały Gdzie nasze dnie?. Chłodny wiatr zamroził wszystko Zima uczuć u

Że, nie wrócisz już wiem, Czas upływa jak sen, Zgubiłem Twój ślad,.. I teraz w świat, pójdę już sam Żeby tak,

chyba z kimś pomylił cię a pod sceną chłopak woła ze cię kocha. choć zna cie ledwo kilka dni a ty

Po dziś dzień to czarną magią na je***h tłumoków Ona wali cię po rogach ziomuś, nie mów że nie Diler ponownie cię przyciął ziomuś, nie mów że nie Wokół stado sukinsynów

Mogę trzasnąć drzwiami Wyjść kiedy się duszę Wzruszyć ramionami Bo już nic nie muszę!. Głośno krzyczeć mogę Płakać gdy się wzruszę Zgubić słuszną drogę Bo już nic

I trudów splot, żeby spleść to w całość i wleźć na salon, a nie kolejne: cześć, znowu się nie udało.. Znów mam