baftgietka.com
P o m y l i l i r z e p a k z p s z e n i c ą , str. 9
POWIATU
WOŁCZYN
Pastor Zdzisław Niedoba jest już oficjalnie pro
boszczem parafii
KLUCZBORK - OLESNO '
ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 cena 2 zł ( 0%VAT) Nr 44 rok III i:roda 31 października 2007 r.
ŹYTNIOWIE^
WACŁAW
STACJA PALIW „BAAG” PALIWA - SKLEP - OLEJE - 24h Olesno, ul. Częstochowska 1, tol. 034 - 350 43 27
SPRZEDAŻ HURTOWA PALIW 034 - 358-27-07 Program
TV na 7 dni
EXTRA M ASŁA smak z Olesna
•
STRa
zO m a sł o
Nasze firmowe sklepy:
Praszka PI. Grunwaldzki 17, Strojec ul. Częstochowska 35, Rudniki ul. Częstochowska 14, Krzepice ul. Krakowska 4, Olesno ul. A. Krajowej 9, Olesno ul. M. Konopnickiej 13, Jaworzno 64
www.waclaw.com .pl waclawsieja@ o2.pl
OLESNO
Na ostatniej sesji rajcy powiatowi nie stanęli murem za swym kolegą z rady, Hen
rykiem Krześniakiem. Zgodzili się na jego odwołanie z funkcji prezesa praszkowskiego GOŚKOM - u. Teraz Krześniak na pewno straci stołek. 3
Staropolskie tradycje wędliniarskie połączone z nowoczesnymi metodami produkcji to
WYROBY MASARNI WACŁAW
Wacław Sieja Żytniów 265 b nrtel. 0 3 4 /3 5 9 3 -7 8 7
WYSOKA JAKOŚĆ
POTWIERDZONA NAGRODAMI
-ESNO
3wiazdą tego- cznego Jazzo- ania był znako- ity saksofoni- i Jan Ptaszyn _
róblewski. Publiczność chwycił nie tylko grą, ale
<że poczuciem humoru.
LASOWICE WIELKIE
M i e s z kańcy wsi sami wyre
montowali świetlicę. Te
raz mają własny kąt na imprezy, spotkania i po
tańcówki.
str. 16 STARE OLESNO
Bractwo Wikingów i Sło
wian - Szara Wataha zbudo
wało osadę. Ich marzeniem jest prawdziwy gród z kuź
nią, wieżą i bramą warowną.
str. 7
reklama
■*E5 ĘBt Si * » KiO
077-418-28-37
9771731989001
2 K U LISY POWIATU W o k ó ł n a s 31.10.2007
Cytat tygodnia
- Zrobiliście z Leo Beenhakkera cudotwórcę, a on na razie tak naprawdę nic nie osiągnął, a reprezentacja gra w kratkę.
Paweł Janas przy Beenhakkerze to był gość! Na miejscu preze
sa Listkiewicza, gdy Leo domaga się teraz przedłużenia kon
traktu czy podwyżki, powiedziałbym mu wprost: “Tam są drzwi!”.
Naprawdę damy sobie radę bez niego.
Grzegorz Lato, były reprezentacyjny napastnik
Liczba tygodnia
50
Tyle tysięcy euro zarabia miesięcznie Leo Beenhakker, holenderski selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski. Polski Związek Piłki Nożnej przygotowuje dla niego nowy kontrakt, który obowiązywał będzie do 2010 roku. Ma on być wyższy o 10-15 proc.
ŁYZWINSKI MÓGŁ Biegły po
tw ierdził, że a re s z to w a n y były poseł Sa- m o o b r o n y S t a n i s ł a w Ł y ż w i ń s k i
„jest zdolny do wszelkich czynności seksualnych w y
m agających w ysiłku”. Gdy Łyżwiński trafił dwa miesiące temu do aresztu, a prokuratu
ra zarzuciła mu m.in. gwałt i m olestow anie partyjnych działaczek, jeg o obrońca twierdził, że schorzenie krę
gosłupa Łyżwińskiego, unie
możliwiało „gwałtowne ru
chy”. Z kolei żona posła mó
wiła, iż jest on impotentem.
Opinia biegłego lekarza temu przeczy.
WYROK DLA NAUCZYCIELKI
Dwa lata więzienia w za
wieszeniu na 5 lat - taki wy
rok usłyszała 29-letnia Izabe
la W., była nauczycielka jed nej z wrocław skich szkół.
Przez 5 lat nie wróci też do zawodu. Oskarżona była o
„udzielenie środków odurza
jących małoletnim uczniom”.
Prokurator dom agał się dwóch lat bezwzględnego więzienia.
LIPIEC W ARESZCIE Były minister sportu To
masz Lipiec został zatrzyma
ny przez Centralne Biuro An- tykorupcyjne w związku ze śledztwem dotyczącym nie
prawidłowości w Centralnym Ośrodku Sportu (zatrzymano dotychczas 16 osób). Proku
ratura zarzuca Lipcowi m.in.
„popełnienie przestępstw a polegającego na przyjęciu ko
rzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicz
nej”. Grozi za to do 10 lat w ięzienia. Tygodnik
„Wprost” napisał, że Lipiec wziął w sumie 100 tys. ła
pówki za ustawianie przetrą-
gów na ochronę obiektów COS. Wobec byłego ministra prokuratura zastosowała tym
czasowy areszt.
SAMOOBRONA JEST I BĘDZIE!
S a m o obrona J e s t i będzie” - z a p e w n i a ł sz e f partii A n d r z e j Lepper po
zakończeniu spotkania władz Samoobrony. - Nie ma żadne
go rozłamu - podkreślał Lep
per. Zaprzeczył on także , by Samoobrona - po porażce w wyborach parlamentarnych - miała przekształcić się w no
we ugrupow anie. Według Leppera partia będzie działać pod szyldem Sam oobrony przynajmniej do czasu kon
gresu, który odbędzie się w przyszłym roku.
BYŁY POSEŁ AWS SKAZANY Na trzy lata więzienia i 10 tys. zł grzywny skazał Sąd Okręgowy w Lublinie byłego posła AWS Marka Kolasiń- skiego. Sąd uznał go winnym wyłudzenia z banku prawie 4 min zł kredytu. W 1999 r. Ko- lasiński przedłożył w banku PKO BP w Lubartowie (woj.
lubelskie) nierzetelne doku
menty, na podstawie których uzyskał prawie 4 min zł kre
dytu dla kontrolowanej przez siebie spółki Italm arca. W istocie spółka nie miała zdol
ności kredytowej i nie była w stanie zwrócić pożyczonych pieniędzy. Pieniądze uzyska
ne z banku w znacznej części trafiły do innej spółki Kola- sińskiego.
ZATRZYMANY PO 15 LATACH Policja w Lublinie zatrzy
mała 45 - letniego Stanisława R., poszukiwanego od 15 lat więźnia, który w 1992 r. nie wrócił do zakładu karnego z przepustki. Odsiadywał karę 2,5 roku więzienia za kra-
reklama -
dzież. Był poszukiwany li
stem gończym, wydano też za nim europejski nakaz areszto
wania.
- Będzie teraz musiał od
siedzieć resztę kary, sąd zde
cyduje też o jeg o odpowie
dzialności za^ ukrywanie się - pow iedziała Agnieszka Kwiatkowska z zespołu pra
sowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. - Policja nigdy nie przestała go poszu
kiwać.
POZEW ZA WOJNĘ • 69 - letni Winicjusz Nato- niewski, cmpryt ze wsi Lu
biewo pod Wejherowem, chce wytoczyć sprawę niemieckie
mu rządowi. Od kilkudziesię
ciu lat żyje z oszpeconą twa
rzą i pokrytymi bliznami rę
koma i nogami. To straszna pamiątka po pacyfikacji jego rodzinnej wsi Szczecyn na Lubelszczyźnie, którą pod
czas II wojny światowej zrównały z ziem ią niemieckie wojska. Natoniewski m a pro
blemy z płucami, pękającą sk ó rą nie może władać palca
mi. Mimo to nie dostał żadne
go odszkodowania ani renty inwalidzkiej. Nie mógł też skorzystać z zapomogi z Fun
dacji “Polsko-Niemieckie Po
jednanie”, bo wypłacono je tylko przymusowym robotni
kom. Emeryt będzie się do
magał 1 min zł zadościuczy- nienia.
NIE BĘDZIE PŁOTU!
Zarząd PO wyrzucił do ko
sza dokumenty związane z postaw ieniem płotu wokół Sejmu. Władze partii zapew
n ia ją że nowy marszałek nie wróci do pomysłu, który miał kosztować podatników aż 5,5 miliona złotych. - Płotu nie będzie - powiedział Adam Szejnfeld, ekspert gospodar
czy PO. - O d początku byli
śmy przeciwni tej idei. Rezy
gnacja z budowy płotu ma być pierw szą decyzją zarządu PO ju ż jak o najw iększego
PRACA W HOLAND
1W Y M A G A N Y P A S Z P O R T N I E M I E C K I
* praca dla kobiet i mężczyzn
♦ oferty w przemyśle i ogrodnictwie
* opieka polskich przedstawicieli
♦ możliwość stałej współpracy
Opole ul. 1 Maja 111 Nowa W ioska
klubu w Sejmie. Dotychcza
sowy m arszałek Ludwik Dorn przekonywał, że płot jest niezbędny ze względów bezpieczeństwa.
SIEDEMNAŚCIE ZARZUTÓW Pięć nowych zarzutów o charakterze korupcyjnym po
stawiła krakowska prokuratu
ra lekarzowi Ryszardowi Cz., który jest podejrzany o to, że jako ordynator oddziału neu
rochirurgii Szpitala Uniwer
syteckiego w Krakowie przyj
mował pieniądze od pacjen
tów. Łącznie prokuratura po
stawiła lekarzowi już 17 za
rzutów, w których mowa o tym, że jako ordynator miał przyjąć od pacjentów w sumie 8 tys. zł. Grozi mu za to do ośmiu lat więzienia. Podejrza
ny lekarz przebywa na wolno
ści (wpłacił kaucję w wysoko
ści 90 tys. zł). W jego sprawie przesłuchano ju ż ok. 100 świadków.
PUBEL PRZED SĄDEM Sąd Rejonowy w Białym
stoku nie uwzględnił wniosku lidera Polskiej Partii Narodo
wej Leszka Bubla i dwóch innych osób o umorzenie po
stępowania w sprawie, w któ
rej zostali oskarżeni m.in. o upowszechnianie treści anty
semickich. 50 - letni Bubel sam określa się jako „naczel
ny antysemita RP”. W ostat
nich wyborach prezydenckich zajął on 10. miejsce na 12 kandydatów, zdobywając 19 tys. głosów (0,13 proc.).
WYCIECZKOWA ATRAKCJA
15 - letnia dziewczyna w stanie upojenia alkoholowego trafiła do szpitala w Świdnicy (woj. dolnośląskie). Uczenni
ca była tak pijana, że nie po
trafiła poddać się badaniu na zawartość alkoholu w organi
zmie. Jak się okazało, 15-lat- ka i połowa jej klasy gimna
zjalnej z Lądka Zdroju upiła się podczas szkolnej wyciecz
ki w Świdnicy. Ze szpitala po
licjanci pojechali do schroni
ska, gdzie przebyw ała 20- osobowa grupa gim nazjali
stów. Okazało się, że pod wpływem alkoholu było jesz
cze dziewięciu uczniów. Poli
cja w yjaśnia okoliczności zdarzenia. Nie wiadomo, ja kie konsekw encje zostaną wycięte wobec opiekunów gimnazjalistów. Sprawa zo
stanie przekazana do Sądu Rodzinnego i dla Nieletnich.
MULTIMEDIALNY HIT W sobotę miała miejsce premiera Wiedźmina - naj
większej i najbardziej oczeki
wanej polskiej gry kompute
rowej w historii! Nigdy dotąd polska produkcja nie była tak niecierpliwie oczekiwana za granicą. Wiedźmin od począt
ku planowany był jako gra, która przełamie stereotypy i stanie się prawdziwym hitem na światową skalę. Zasięg gry zdecydowanie przekracza to co osiągnęło rodzime kino - gra (w 10 wersjach języko
wych) jest niecierpliwie ocze
kiwana nie tylko w całej Eu
ropie ale również w Stanach Zjednoczonych, Rosji i dale
kiej Azji. Pierwsze opinie o Wiedźminie są niezwykle po
chlebne.
NIE
DLA JEDNORAZÓW EK Od czerwca przyszłego ro
ku w Łodzi zacznie obowią
zywać zakaz pakowania w sklepach tow arów w torby jednorazow e. Taką decyzję podjęli łódzcy radni. Łódź bę
dzie pierwszym miastem w Polsce, a drugim po San Fran
cisco na świecie, gdzie wpro
wadzono taki zakaz. Zakaz korzystania z jednorazowych torebek, które nie podlegają biodegradacji i m ają grubość m niejszą niż 0,1 mm (takie są jednorazówki) nie dotyczy je
dynie sytuacji, gdy są one nie
zbędnym opakowaniem towa
ru, np. przy kupowaniu drob
nych owoców lub mięsa czy ryb na wagę. Za nieprzestrze
ganie przepisu będzie groziła kara od 20 zł do 5 tys. zł dla kierow nika sklepu. Łódzcy radni chcą, aby podobny za
kaz został wprowadzony w całym kraju.
KACELARA PRZED SĄDEM Artur P„ były prezydencki doradca podejrzany o handel kokainą pozwał do sądu Kance
larię Prezydenta Za - jak twierdzi - bezprawne zwolnienie go z pra
cy chce 30 tys. zł odszkodowania P. został zwolniony dyscyplinar
nie, gdy na jaw wyszły jego kon
takty z handlarzami narkotyków, a lubelska prokuratura zarzuciła mu wprowadzenie do obrotu 1,2 kg kokainy. - Sąd nie skazał moje
go klientą więc nie ma mowy o popełnieniu przez niego przestęp
stwa - powiedział mec. Grzegorz Kucharski obrońca byłego do
radcy.
KS. MALIŃSKI ZAPRZECZA - Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem SB. czego dowodem jest notatka służbowa na mój temat - powiedział w Kra
kowie ks. Mieczysław Maliń
ski. - Notatka, że zostałem po
zyskany do współpracy w Rabce brzmi w całości: '' W praktyce nie
Ranking polityków IM U F A M Y
Zbigniew RELIGA - 59 proc.
Donald TUSK - 53 proc.
Lech WAŁĘSA - 48 proc.
Zbigniew ZIOBRO - 48 proc.
Waldemar PAWLAK - 46 proc Aleksander KWAŚNIEWSKI
- 44 proc.
Zyta GILOW SKA - 40 proc.
Jan ROKITA - 38 proc.
IM NIE UFAMY
Roman GIERTYCH - 64 proc.
Andrzej LEPPER - 61 proc.
Jarosław KACZYŃSKI - 49 proc.
Lech KACZYŃSKI - 44 proc.
Janusz KORWIN - MIKKE
- 44 proc.
Nelly ROKITA - 43 proc.
Ludwik DORN - 40 proc.
Anna FOTYGA - 38 proc.
udzielał żadnych informacji i kon
takt z nim został zerwany”.
Świadczy to jednoznacznie, że nie byłem współpracownikiem - pod
kreślił. Ks. Maliński dodał, że ko
lejnymi dowoda
mi na to, że nie współpracował z SB są: brak zgo
dy na założenie ogrzewania w salkach kateche
tycznych, zakaz kontynuowania budowy domu przy kaplicy zdro
jowej, która miała służyć pracy duszpasterskiej oraz odmowa wy
dania paszportu na studia zagra
niczne. W jego ocenie, nie miałby tych trudności, gdyby był tajnym współpracownikiem. W archi
walnych dokum entach IPN nie ma podpisanego przez ks.
Malińskiego zobowiązania do współpracy, a tzw. teczka pra
cy “Delty” jest pusta.
31.10.2007 W i e ś c i g m i n n e K U LISY P O W IA T U 3
Olesno: Sesja
Radni byli za
zwolnieniem kolegi
Jedenastu rajców było za, sześciu wstrzymało się od głosu w sprawie wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy radnego Henryka Krześniaka z praszkowską spółką GOŚKOM.
R
adni zgodnie z ustawą o samorządzie powiatowym mu
sieli ustosunkować się do wnio
sku Rady Nadzorczej GO- SKOM-u, która 1 października odwołała Krześniaka z funkcji prezesa spółki.
- To trudna uchwała - mówił Antoni Polak, przewodniczący Rady Powiatu. - My mamy’zdecy
dować czy sprawowanie mandatu radnego kolidowało z wykonywa
ną dotychczas przez niego pracą.
Jak się później okazało, rada i sam zainteresowany uznali, że tak nie było.
Radni powrócili na sesji do uzasadnienia przedstawionego przez Wiesławę Borowiec, prze
wodniczącą Rady Nadzorczej GOSKOM-u, która motywowała wówczas radnym podjętą decy
zję-
- Sytuacja spółki jest bardzo zła - poinformowała na ubiegłej sesji Borowiec. - Cały czas ma ujemny wynik finansowy. Przy
czynia się do tego utrzymywanie działu mechanicznego, w którym zatrudnionych jest czterdzieści osób(...) Spółka nie posiada żad
nego kapitału zapasowego, został on po prostu „zjedzony". Rów
nież finansowe negocjacje preze
sa są iluzoryczne. Spółka zalega z płatnościami w wysokości cztery
stu tysięcy złotych względem oczyszczalni ścieków, w której gmina Praszka ma .woje udziały.
Rada Nadzorcza oszacowała również straty, jakie przynosi dział. Na 31 grudnia 2006 roku wyniosły one ponad 220 tys. zł - jak poinformowała przewodni
cząca Rady Nadzorczej - i cały
Większość była za, ale sześciu rajców wstrzymało się od głosu.
czas rosną
Punkt o odwołaniu Krześnia
ka został jednak przesunięty na październikową sesję z powodu nieobecności prezesa GOSKOM- u, a zarazem radnego.
- Chcemy, aby nasz kolega radny miał możliwość zabrania głosu - ustalili radni.
Na wtorkowej sesji prezes się pojawił i przedstawił radnym sto
sowne oświadczenie.
- Odwołanie mnie z funkcji prezesa jest niezrozumiałe w mo
mencie, kiedy wynik finansowy za lipiec i sierpień uległ znacz
nej poprawie, a przed
stawiony Radzie Nad
zorczej planowany wynik zamknięcia ro
ku 2007 jest dodatni.
- Dział mechaniczny został utworzony w 2000 roku za zgodą zarządu Miasta i Gminy- Praszka -
tłumaczył radnym Krześniak. - Jego głównym celem było przeję
cie części produkcji byłego zakła
du, zmniejszenie bezrobocia na terenie gminy, a w końcowym efekcie uzyskanie przychodów dla rozwoju GOSKOM-u. Pra
cuje w nim pięćdziesiąt osób, w tym trzydzieści pięć na czas nie
określony. Działalność tego działu nie ma najmniejszego wpływu ani na ceny, ani na koszt pozostałej działalności komu
nalnej. Zarzut dotyczący braku skutecznej egzekucji należności został mylnie zrozumiany przez Radę Nadzorczą, ponieważ do
tyczy wyłącznie dwóch przypad
ków zlecenia firmie windykacyj- nej odzyskania należności - wo
bec bezskuteczności i działań ko
morniczych. Jeśli zaś chodzi o zobowiązania wobec oczyszczal
ni ścieków, to jest to wynik trój
stronnej umowy: gminy z oczysz
czalnią i GOSKOM-em. Zadłu
żenie to nie powiększa się, a spłaty następują w uzgodnieniu z prezesem oczyszczalni.
Krześniak nie rozumie rów
nież dlaczego wyłącznie jemu - jako prezesowi spółki - nie udzielono absolutorium za rok 2006.
- W czerwcu 2007 roku na zwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników został odwołany dotychczasowy przewodniczący Rady Nadzorczej - mówił Krze
śniak. - Skład rady został też wtedy zwiększony z trzech do pięciu osób, co powoduje wzrost
kosztów. >
- Na zgromadzeniu wspólni
ków pan Krześniak miał przed
stawić program naprawczy za
kładu, czego nie uczynił - mówi
ła Borowiec. - Nie przedstawił również koncepcji restrukturyza
cji przedsiębiorstwa.
Zdaniem Krześniaka działa
nie Zgromadzenia W spólni
ków i nowej Rady Nadzorczej ma charakter typowo poli
tyczny.
- Jest to rewanż za odwoła
nie przewodniczącego Rady Miejskiej w Praszce - mówił radny. -Odwołanie mnie z funkcji prezesa jest niezrozumiałe w mo
mencie, kiedy wynik finansowy za lipiec i sierpień uległ znacznej poprawie, a przedstawiony Ra
dzie Nadzorczej planowany wy
nik zamknięcia roku 2007 jest dodatni. Zaś wystąpienie pani Borowiec z wnioskiem o wyra
żenie zgody na rozwiązanie umowy o pracę post factum świadczy jedynie o tendencyj
nej i nieuzasadnionej decyzji nowej Rady Nadzorczej.
Małgorzata KUC
Zębowice: Biesiada literacka
Ze śląskim na ty
W niedzielę 28 października w zębowickim domu spotkań odbyła się Śląska Biesiada Literacka.
Była to pierwsza tego typu impreza we wsi.
Z
aproszonych gości pow itał W aldem ar C zaja, wójt Zębowic. W śród nich znaleźli się m .in. Reneta Płaczek - Zielonka ze Staro
stwa Powiatowego w O le
śnie, Barbara K aczm ar
czyk, w iceprzew odnicząca
rady powiatu w Oleśnie, Pa
w eł M rozek, prezes M ię
dzygm innego Tow arzystw a Regionalnego Dobrodzień - Zębowice. Przed rozpoczę
ciem części artystycznej K rystian C zech, dyrektor Ośrodka Działalności Kultu-
Podczas biesiady wystąpił zespół Dziatki StaFki Jagatki z Łubnian.
ralnej w Łubnianach omówił historię konkursu literackie
go „Ze Śląskiem na ty”.
O pow iedział także o książce pod tym samym tytu
łem. W tradycyjnej gwarze śląskiej swoje prace publiku
j ą w niej m.in. mieszkańcy gminy Zębowice. M ożna j ą było zakupić podczas impre
zy. Podczas biesiady frag
menty swoich prac odczytali:
Weronika Falkiewicz („Ze- mbowiczanie za oceanem ”), Iwona Ryboł („Prouw da, prouwda ponad w szystko”), Patrycja Jośko („K adłub Wolny w ieś pełno tajem nic”). Urywki swych tekstów czytali także: Nikol Czaja, Kamil Niesiony, Anna Cza
ja, M ateusz Buczek, Joan
na W arzecha, Grażyna Sli-
■ ■■ ■ ■ I
wa, Ewelina Sykasz.
Zgromadzona licznie pu
bliczność mogła też posłu
chać starych śląskich piose
nek w wykonaniu zespołu Si
lesia oraz zespołu Dziatki Starki Jagatki z Łubnian.
- Zorganizowaliśmy taką imprezę p o raz pierw szy - mówi Dorota Wons, jedna z organizatorek biesiady. - Przyszło bardzo wielu miesz
kańców gminy. Na pew no znów spotkamy się w p rzy szłym roku.
O rganizatoram i biesiady byli: Stowarzyszenie Rozwo
ju Wsi Zębow ice, U rząd Gminy, Dom W spółpracy Polsko - N iem ieckiej oraz DFK Zębowice.
AB
Biadacz (gm. Kluczbork): Zderzyły się cztery auta
Kraksa na luku
We wtorek 30 października, kwadarans po ósmej rano, doszło do groźnego wypadku na łuku drogi nr 42 między Bogdańczowicami a Biadaczem. Uczestniczyły w nim dwa tiry i dwa samochody dostawcze.
K
ierowca jadącego od strony Biadacza tira nagle stracił panowanie nad pojazdem i zaczął zjeżdżać na lewy pas.Najpierw staranował stojącego na poboczu żuka służb dro
gowych, a następnie wbił się w przejeżdżającego busa i stanął w poprzek drogi. Bok busa został zmiażdżony, a służby ratow nicze m iały spore trudności z w yciągnięciem uwięzionego w- nim kierowcy. Jakby tego było mało, w tira uderzył drugi tir, który przełamał barierkę ochronną i wpadł do rowu.
W sumie w wypadku ucierpiały trzy osoby. Największych obrażeń doznał kierow ca sam ochodu dostaw czego.
- Ładowałem zn a ki drogow e do auta i nagle zobaczyłem , że coś się niepokojącego dzieje - w yjaśniał pracow nik firmy, która rem ontuje obecnie drogę nr 42. - Ujrzałem tira, który je d z ie prosto na mnie. Już czułem go na swoich plecach. Zdążyłem uciec do rowu, a ciężarów ka uderzyła w m ój samochód.
Kierowca drugiej ciężarówki jechał z Trębaczewa do Opola.
- Już byłem tak blisko. Taki p ech - m ów ił tuż po zdarze
niu. - M am na przyczep ie dw adzieścia ton ładunku, trudno to będzie wyciągnąć. A sam ochód to chyba do kasacji.
Służby ratow nicze i drogowe działały bardzo sprawnie.
Mimo to droga była zablokowana przez kilka godzin.
Tekst i zdjęcia Milena ZATYLNA
Radłów: Chcą przeszkolić rolników
Komputer pomóc
kolenie z zakresu <
może
Darmowe szkol
putera będą mogli przejść
obsługi kom- rolnicy z gminy Radłów.
S
zkolenie odbędzie się 23 i 24 listopada w Publicznym Gimnazjum w Radłowie. W szkoleniu może wziąć udział 35 - 40 rolników. Kilkugodzinny kurs składać się będzie z części praktycznej i teoretycznej.- Zgłoszenia przyjmujemy do 15 listopada w Urzędzie Gminy - mówi Włodzimierz Kierat, wójt Radłowa. - Liczba miejsc je s t ograniczona. Kto pierwszy ten lepszy. Jeśli jednak nie zgłosi się wystarczająca liczba chętnych, rolnicy zostaną wybrani wyrywkowo.
- Uczestnicy szkolenia będą mieli okazję nauczyć się pod
stawowych zasad informatyki oraz zastosowania komputera w gospodarstwie rolnym - dodaje Jacek Wróbel z referatu budownictwa infrastruktury technicznej, rozwoju gminy, ochrony środowiska, gospodarki komunalnej i gruntami, dro
gownictwa UG.
AB
4 K U LISY POWIATU W i e ś c i g m i n n e 31.10.2007
Rozmowa
Nie jestem kadrowym
Z posłem Leszkiem KORZENIOWSKIM z Praszki, szefem Platformy Obywatelskiej na Opolszczyźnie, rozmawia Andrzej SZATAN.
Przypomnę to co powie
działem wcześniej - wojewo
da będzie niejako „likwidato
rem” urzędu wojewódzkiego i jego rola znaczenie zmaleje.
W ójt Pyziak ju ż wcześniej mógł być osobą w ażną w na
szym województwie. Świado
mie z tego zrezygnował, do
ceniając to, że ma duże popar
cie wśród mieszkańców gmi
ny Rudniki i poświęcając się jej na piątą kadencję.
- A jaką rolę rezerwuje dla siebie Leszek Korze
niowski?
- Nie mam żadnych ambi
cji ministerialnych i wyrazi
łem się o tym dość jasno.
Sprawy rodzinne decydują o tym, że nie podjąłbym się żadnej funkcji, która wyma
gałaby mojej stałej obecności w W arszawie. W iększość osób, które m ają takie aspira
cje, powinno zdawać sobie sprawę z tego, że trzeba mieć merytoryczne przygotowanie.
Mnie naprawdę zadow ala przewodnictwo w Platformie.
- Czy z tej najliczniejszej w historii, bo siedmioosobo
wej grupy opolskich posłów, ma ktoś szansę „pójść w mi
nistry”?
- Dobrze by było, gdyby Tadeusz Jarmuziewicz trafił do ministerstwa infrastruktu
ry. W klubie parlamentarnym PO uchodzi za specjalistę od tych spraw. Wcześniej był już typowany na ministra tego re
sortu w „gabinecie cieni”
Platformy. Osobiście będę za
biega! o to, by zajął jakieś ważne stanowisko w tym re
sorcie.
- Wróćmy do wyborów.
Otrzymał pan prawie trzy
dzieści sześć tysięcy głosów.
Liczył pan na taki wynik?
- Przewidywałem, że Plat
forma wygra, ale nie w takim stylu. Także i mój wynik jest dla mnie zaskoczeniem. To prawie czterokrotnie więcej niż w poprzednich wyborach.
Dziękuję wszystkim, którzy oddali na mnie swój głos.
- Ta kampania w y
borcza była mało me
rytoryczna, natomiast bardzo arogancka, a w wielu momentach nawet chamska. Jedy
na jej zaleta, że była krótka.
- A wynik osiągnięty w Praszce podoba się panu?
- To wynik o dwieście- -trzysta głosów lepszy niż przed dwoma laty. W swojej ulotce wyborczej pisałem, że w momencie, gdy Platforma wygra, moje możliwości dzia
łania na rzecz regionu wzro
sną. W niedalekiej przyszłości będzie to widać.
- Co Praszka lub powiat oleski będą miały z posłowa
nia Leszka Korzeniowskie
go?
- To zły sposób myślenia, niem niej funkcjonujący wśród ludzi. Każdy uważa, że poseł to ktoś, „kto załatwia nasze sprawy w Warszawie”.
Ale chcę przypom nieć, iż współpracując z samorządem wojewódzkimi pomogłem w zdobyciu dodatkowych środ
ków na cele rekreacyjno- -sportowe.
- Co otwiera pańską listę najw ażniejszych spraw w Praszce?
- W twej chwili pomagam w zdobyciu środków na mo
dernizację stadionu Motoru, która obejmowałaby remont płyty, zamontowanie plastiko
wych siedzisk, zadaszenia, postawienie toalet. W pierw
szym etapie będą to wydatki rzędu dwustu tysięcy złotych.
Ale bezwzględnie najważniej
sza dla miasta jest obwodnica, która na pewno powstanie w tej kadencji, a może uda się przyspieszyć tę inwestycję o rok.
- Kiedy więc może skoń
czyć się ten komunikacyjny horror?
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w tym roku przygotuje plan obwodni
cy Praszki, co jest już wpisane do odpowiednich i oficjalnych dokumentów. Budowa naj
prawdopodobniej rozpocznie się w następnym roku i nie po
winna trwać dłużej niż rok.
- 1 poseł Korzeniowski bę
dzie miał spokojniej pod swoimi oknami.
- Również ja.
- Kiedy obudzimy się w zapowiadanej nowej Polsce i jaka ona będzie?
- Jeśli mówi pan o IV RP, to ja nie chciałbym się w niej bu
dzić. Ale tak na poważnie - Polska się zmieniła po roku 1989 i po roku 2004. Te zmia
ny następują choć może nie wszyscy i nie do końca je za
uważamy. Dlatego powinny iść one głębiej. Znaczenie Pol
ski w Unii Europejskiej musi być większe, muszą być przy
wrócone dobre stosunki z bez
pośrednimi sąsiadami, a przede wszystkim z Rosja i są już po
zytywne sygnały z tamtej stro
ny. Stosunki Tuska z Angela Merkel nie wymagają żadnej naprawy.
- A co może podnieść ran
gę powiatów oleskiego i kluczborskiego w regionie?
- Patrząc na wyniki uzyski
wanych środków unijnych, to oba te powiaty w rankingach wypadają źle. Musi być aktyw
niejsza postawa władz samo
rządowa w tym zakresie. Jeśli to nastąpi, to pozycja Klucz
borka i Olesna w wojewódz
twie może wzrosnąć i to nawet dość szybko.
- Co pańskim zdaniem za
decydowało o porażce PIS-u i osobiście premiera Kaczyń
skiego?
- Polacy nie zaakceptowali sposobu sprawowania władzy przez Kaczyńskiego, obrażania wszystkich, którzy nie mieli podobnego do niego zdania, wiecznych sporów z wieloma grupami zawodowymi. Sła
bość Kaczyńskiego została także obnażona w dwóch deba
tach telewizyjnych, a szczegól
nie w tej z Tuskiem. Dostał w niej potworne baty, po czym obłudnie, bez mrugnięcia okiem powiedział, że to on jest niekwestionowanym zwycięz
cą. Obłuda Kaczyńskiego wi
doczna była przez dwa lata je go rządów. Jego stuprocentowe obietnice zamieniały się w pył, jak choćby ta, że koalicja z LPR i Sam oobroną której mia
ło nie być, jednak była.
- Podobała się panu kam
pania?
- Nie, bo była mało meryto
ryczną natomiast bardzo aro
gancka, a w wielu momentach nawet chamska. Jedyna jej za
letą że była krótka.
- Jeden z założycieli Plat
formy w powiecie oleskim na wieść o wygranej PO zgolił brodę, pielęgnowaną prawie trzydzieści lat. A jak pan ucz
cił wyborczy sukces?
- Nietypowo radosnym wie
czorem powyborczym, sympa
tycznym biesiadowaniem, któ
re było autentycznym odzwier
ciedleniem tego sukcesu.
- Nie zanotowała go Mniejszość Niemiecka. Pro
szę o skomentowanie tego faktu.
- Pan poseł Kroll, w końcu wytrawny polityk, bo w tym parlamencie był przez szesna
ście lat, popełnił błąd nie re
formując ruchu Mniejszości Niemieckiej, nie doprowadza
jąc do zmiany pokoleniowej.
Pilnow ał głów nie spraw związanych z sejmikiem i sto
sunkami polsko - niemiecki
mi. Hasło „Pracujemy dla tej ziemi” jest już - moim zda
niem - trochę wyświechtane.
Nie przedstawił także żadne
go programu gospodarczego, chociażby w formie „ściągi” z naszego programu. Członko
wie Mniejszości w dużej mie
rze głosowali na Platformę, ponieważ więzy międzynaro
dowe nie są dla nich ju ż tak istotne jak przyszłość gospo
darcza, a więc bytowanie ich i ich rodzin. Przypomnę, że pan Kroll ju ż w poprzednich w y
borach przegrał z Ryszardem G a lią jednak nie wyciągnął z tego wniosków.
- Dzień dobry panie ka
drowy.
- Dzień dobry panie redak
torze. Od razu prostuje - nie jestem kadrowym. Jeśli ju ż to w swojej prywatnej firmie.
- Platforma wygrała na O polszczyźnie, więc natu
ralnym wydaje się, iż jej li
der będzie wskazyw ał...
- Utarły się, moim zdaniem niezbyt dobre zwyczaje, że szef rządzącej partii utożsa
miany jest z „wielkim kadro
wym”. Mnie takie stwierdze
nia w jakim ś stopniu nawet irytują. Jestem przekonany, iż w jakiejś perspektywie czaso
wej okaże się, iż je s te m
„ k a
drow ym ”, bo naw et nie chciałbym nim być.
- To kto i na jakiej zasa
dzie będzie dzielił?
- Dzielił co?
- W ładzę, stanowiska..
- Przyjdzie nowy wojewo
da, który je st powoływany przez prem iera i m inistra spraw wewnętrznych i admi
nistracji. Przypomnę, że Plat
forma zaproponowała, i chce się z tego wywiązać, żeby urząd wojewódzki ulegał ka
drow em u „odchudzeniu”.
Wiele dotychczasow ych uprawnień wojewody będzie przechodziło w gestię mar
szałka województwa i skończy się du
blowanie sta
nowisk na terenie wo
j e w ó d z twa.
Wojewoda, w imieniu rzą
du, będzie sprawował władze i to on będzie miał wpływ na dobór kadrow y stanowisk podlegających rządowi. Spół
ek skarbu państwa nie mamy na Opolszczyźnie zbyt wielu.
Wiem, że Donald Tusk i jego rząd będzie chciał przyspie
szyć prywatyzację. Tak wiec najbardziej znaczące stanowi
ska na terenie naszego woje
wództwa są w gestii innych osób niż przewodniczący par
tii.
- Nie wierzę, iż w nowej sytuacjj politycznej nie bę
dzie kadrowych zmian. Jest już lista tych, którzy pójdą w górę lub w polityczny nie
byt?
- Nie ma żadnej listy. Ja nawet nie wiem kto miałby pójść w górę, a kto w odstaw
kę. Oczywiście są osoby, któ
re w swojej dotychczasowej działalności zapisały się w sposób wyjątkowo negatyw
ny i będą musiały odejść. Ta
k ą osobą jest na pewno pan Piotr Semak, który w regionie piastował szereg stanowisk i lawirował dzięki polityczne
mu poparciu poprzedniej eki
py-
- Mam wierzyć, że jedy
nym kryterium doboru kadr będą kom petencje...
- Po ubiegłotygodniowym spotkaniu z Donaldem Tu
skiem, na którym przedstawił on nam zasady jakie przyjmie przy pow oływaniu rządu,
uwierzyłem, że fachowość i m erytoryczne przygoto
wanie będą decydowały przy nominacjach na po
szczególne stanowiska, także w terenie.
- Wśród tych, któ
rzy maja szansę pójść w górę na giełdzie po
jaw ia się nazwisko Andrzeja Pyziaka, obecnego wójta
gminy Rudniki.
- Czy stanowi
sko wojewody by
łoby pójściem w Na dziś może tak, ale w perspekty
wie czasowej to żadne zaszczy
ty-
31.10.2007 W i e ś c i g m i n n e K U LISY POWIATU 5
Więźby dachowej
Palet i elementów palet Sztachet I balustrad Kantówki
Deski podłogowej Jm
w ijać i ćw iczyć, trzeb a dużo c zy ta ć - przek on yw ał pisarz sw oich najm łod szych czyteln ik ów .
Do oleskiej biblioteki na spotkanie z Tomaszem Trojanowskim przybyto wielu młodych
W
m in io n y m ty g o d n iu g o ściem oleskiej i k lu czb o r- skiej b ib lio tek i był p isa rz Tom asz T rojan ow sk i, któ ry z a d e b iu to w ał w 1997 ro k u „K ocim i h isto ria m i” , za k tó re o trzy m ał n agrodę im. K o rn ela M a k u szy ń s k ie g o d la n a jle p s z e j k s ią ż k i d ziecięcej roku.
Spotkanie to z c a łą p e w n o śc ią m ożna zaliczy ć do ud an y ch . S a
la olesk iej b ib lio te k i p ęk a ła w szw ach, a p o d czas sam ej ro z m o wy z p isarzem p a n o w ała iście dom ow a atm o sfera. M łodzi c z y te ln ic y n ic z y m p ro fe s jo n a ln i d zien n ik arze co ru sz z a sk a k iw a li T ro jan o w sk ieg o k o lejn y m i p y ta n ia m i. N ie b ra k o w a ło ta k ż e tych nieco k rę p u ją c y c h , c h o c ia ż by o w iek.
- Telewizja i kom puter niszczy wyobraźnię - prze
konywał Trojanowski. - Żeby ją rozwijać i ćwiczyć, trzeba dużo czytać.
- D użo p a n k sią że k p r z e c z y ta ł w ży c iu ? - z rę k ą w g ó rze w o łał K acper.
- P rze c zy ta łe m ich m asę, tru d no b yło b y j e z lic z y ć - o d p o w ia dał T ro jan o w sk i. - Teraz czytam
- A e n c y k lo p ed ię też p a n lu b i c zy ta ć ? - k rz y k n ą ł d z ie c ię c y g ło s z k o ń ca sali.
- N ie za g lą d a m do n ie j często, m oże d la teg o , ż e nie lu b ię ro z
w ią zyw a ć k rzyżó w ek - m ów ił z
u śm iech em p isarz.
- A w d zie c iń stw ie ja k ie k s ią ż ki p a n czy ta ł? - p y ta ła je d n a n a j
m ło d szy ch c z y teln iczek .
- U w ielbiałem te, któ re o p o w ia d a ły h isto rie o zw ie rza k a c h - m ó w ił T ro ja n o w sk i. - K ie d y
m iałem k ilk a lat, m am a c zyta ła m i p e r y p e tie F ik i - M iki, która stra c iła sw o ją uko ch a n ą mamę.
P a m ięta m , że s tr a s z n ie w te d y p ła ka łem . N ie za p o m n ę też j a k w m oje ręce tra fiła k sią żka S z k la r skiego. B yłem w ted y m n iej w ię c e j w w aszym w ieku i leża łem w szp ita lu . C zułem s ię b ardzo 'sa
motny. M oi ro d zice b y li d a le k o i w tedy w ła śn ie w u jek p r z y n ió s ł m i „ Tomka na C zarnym L ą d z ie ”.
Z bohaterem p rze n io słe m się w
in n y św iat, z w y p ieka m i na tw a rzy p rze ży w a łe m j e g o p rzygody.
Z u p e łn ie za p o m n ia łem , ż e je s te m w s z p ita lu i j e s t m i źle. W tedy też p o sta n o w iłe m , ż e z o sta n ę p is a rzem .
T ro jan o w sk i o p o w iad ał d z ie ciom ró w n ież ja k w ażne je s t sło w o p isan e. K siążk a to je d y n y i n a jle p sz y p o d rę c z n ik do nauki wyobraźni.
- A gry komputerowe nie uczą? - zapytał chłopiec z pierwszego rzędu.
Las rąk w górze nie niknął nawet na moment. Co rusz dało się słyszeć słowa:
- Ja chcę teraz zadać panu pyta
nie- mówiła jedna z dziewczynek. - Jak długo pisze się książkę?
- Aniu, to bardzo dobre pytanie - mówił pisarz. - Najważniejszy je st pom ysł i m u si on p o w s ta ć w tw o-
g ło w ie. J e ś li g o n ie m asz, to nic nie na p iszesz. N a jp ierw p o w s ta je m a szy n o p is, a d o p ie ro p o te m k sią żka tra fia do w ydaw -
cy.
- A w piłkę nożną pan lubi grać - pytał jeden z małoletnich kibiców.
- Nie bardzo, ale za to lubię bie
gać i jeźd zić na rowerze - odpowia
dał pisarz.
Na koniec Trojanowski przeczy
tał uczestnikom spotkania fragment w ła sn e j k s ią ż k i. Z d ra d z ił im ró w n ież, że za trzy ty g o d n ie p o ja w i się je g o n ajn o w sza k siążk a p t. „ O p o w ia d a n ia o z w ie rz a k ach ” .
hL.lLćre..imiclbia maja córka. reklama
PRODUCENT
Tarcicy iglastej i liściastej
M a łgorzata KUC
Podziękowania
W szystkim W yborcom , ludziom, którzy mi zaufali i oddali na mnie swój głos 21 paźd ziernika, składam serdeczne i z głębi serca płynące p o d zię k o wania.
Ryszard Gruner
Olesno - Kluczbork: Zadawali też krępujące pytania
Dziecięca ciekawość
Na spotkanie z Tomaszem Trojanowskim przybyło liczne grono najmłodszych Czytelników. - Telew izja i ko m p u ter n iszczy w yobraźnię, żeby j ą roz-
reklama
BIURO KREDYTOWE
KREDYTY
- GOTÓWKOWE -KONSOLIDACYJNE
(ŁĄCZENIE KREDYTÓW W JEDEN Z JEDNĄ NIŻSZĄ RATĄ)
- ,II Ż OD 470 Z ł. D O C łlO D l NETTO KREDYTY NA DOWÓD
- KREDYTY DO 6 I YS. ZE NA OŚWIADCZENIE - MOŻLIWOŚĆ DOJAZDU DO KLIENTA - OKRES KREDYTOWANIA NAWET 84 MIESIĄCE - OFERTY RÓŻNY i II BANKÓW
OLESNO, RYNEK 2«
(W BUDYNKI) RATUSZA MIEJSKIEGO)
I EL 034/350 -21 - 77 KOM. 0505 85 64 85
6 K U LISY POWIATU W i e ś c i g m i n n e 31.10.2007
Dobrodzień: Rewizyta w planach
Goście z zagranicy
W minionym tygodniu gminę Dobrodzień odwiedziła grupa młodzieży z miasta partner
skiego Haan.
W
izyta trwała tydzień i zorganizowana została w ramach wymiany uczniów szkół podstawowych.- Partnerstwo z miastem Hann sformalizowane zostało w 2004 roku, ale wymiany młodzieży trwają nieprzerwanie od
1999 roku - mówi Róża Koźlik. burmistrz Dobrodzienia.
Młodzi ludzie z Niemiec uczestniczyli między innymi w zajęciach lekcyjnych i sportowych w miejscowej podstawów
ce. Zwiedzili również Dobrodzień i najpiękniejsze miejsca na Opolszczyźnie.
- Bardzo się cieszymy z każdej możliwości kontaktu z naszymi partnerskimi miastami - kontynuuje pani burmistrz. - Niebawem to dzieci z naszej szkoły pojadą z rewizytą do Niemiec. Bardzo dobrze układa nam się również współpraca z Czortkowem na Ukrainie. Wiosną tego roku pojechała tam nasza młodzież gimnazjalna.
MK
Kluczbork: Troje laureatów
Wybrali
zasłużonych
W tym roku medale Zasłużony dla Kluczborka odbiorą Małgorzata Kretschmer - Linkert, Ewa Zgadzaj - Martyniuk i Piotr Rybka. Nagrody zostaną wręczone podczas Święta Niepodległości.
T
egoroczni laureaci zajm ują się działalnością społeczną i charytatywną.
Małgorzata Kretschmer - Linkert od wielu lat miesz
ka w Niemczech. Mimo to nie zapomniała o Kluczbor
ku. W spom aga instytucje zajmujące się osobami cho
rymi, starszymi, sierotami.
Co roku organizuje kilka transportów darów, które tra
fiają do najbardziej potrzebu
jących. Z jej pomocy skorzy
stali już m.in. podopieczni Caritasu, Domu Pomocy Społecznej, szpitala i hospi
cjum.
Ewa Zgadzaj - Marty
niuk to szefowa Stowarzy
szenia Regionu Kluczbor- skiego “Kobietom - Mam
m ograf’. Osiem lat temu ra
zem z szerokim gronem współpracowników rozpo
częła zbiórkę pieniędzy na zakup urządzenia do badania piersi. Stowarzyszenie zebra
ło 125 tys. zł i w tym roku dzięki pomocy Starostwa Po
wiatowego mammgoraf zo
stał kupiony. Teraz panie nie
m uszą już jeździć na badania do Olesna lub Opola, ale mo
g ą przebadać się na miejscu.
Ale mam m ograf to nie jedy
na płaszczyzna działalności panie Ewy. Aktywizuje ona kluczborskie kobiety, organi
zuje dla nich kursy, warszta
ty, a w ciągu roku sporo im
prez - m.in. Dzień Radości czy Kluczborskie Kasztanki.
Piotr Rybka przewodni
czy pracom zespołu Caritas, działającego przy parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Kluczborku i to już osiem
naście lat. Caritas pracuje bardzo prężnie, organizuje wiele akcji, imprez i zbiórek, dzięki którym pozyskuje środki na szeroką działalność charytatywną. Dzięki nim fi
nansuje obiady dla dzieci z ro
dzin najuboższych, wyjazdy wakacyjne, pomoc rzeczową, a także stypendia dla uczniów.
Laureaci odbiorą medale 11 listopada podczas uroczystych obchodów Święta Niepodle
głości.
Tekst i zdjęcia 4 Milena ZATYLNA
Wołczyn: Uroczystość w Kościele Ewangelicko - Augsburskim
Rudniki: Otrzęsiny pierwszoklasistów
Smerfny chrzest
Czy to smerfny las wprost z telewizyjnej dobranocki? Nie, to sala gimnastyczna rudnickiej pod
stawówki. W scenerii ulubionej bajki najmłodszych odbyły się otrzęsiny pierwszoklasistów. Występy
Ewa Zgadzaj - Martyniuk Małgorzata Kretschmer - Linkert
Proboszcz na całego
Pastor Zdzisław Niedoba został oficjalnie wprowadzony na urząd proboszcza parafii ewangelicko - augsburskiej. Uroczystość była także okazją do wręczenia podziękowań przyjaciołom parafii.
miały charakter programu telewizyjnego.
O
trzęsiny pierwszoklasistów przygotowali uczniowie trzeciej klasy. Program w profesjonalny sposób poprowadzili znani prezenterzy telewizyjni, Grażyna Torbicka - Weronika Pietrzak, Katarzyna Dowbor - Karolina Kotowska i Tomasz Kamei - Kamil Popczyk.
Trzecioklasiści wcielili się w ulubione postacie smerfów i w smerfhy sposób przypomnieli za
sady dobrego wychowania Ku zaskoczeniu wszystkich na scenie
pojawił się smerf Piotr Rubik (Ju
lia Dolik), ,Niech mówią że to nie jest miłość” było wykonane specjalnie dla anglistki, pani Agnieszki Włóki. Smerf Iwan (Bartek Kalinowski) i jego J e j czarne oczy” zachwyciły nie tyl
ko panie Elżbietę Smolarz i An
nę Krzak, dla których piosenka była dedykowana W rewanżu pierwszoklasiści przygotowali krótki program artystyczny.
Najważniejszą częścią trans
misji ze smerfowego lasu był
chrzest pierwszoklasistów.
Uczniowie mieli do wykonania kilka konkurencji, kręcili hula- -hop, jedli jabłka bez użycia rąk, rozwiązywali zadania matema
tyczne, rysowali z zamkniętymi oczami i naśladowali taniec Papy Smerfa. Wszystkie zadania po
szły gładko, więc pierwszaki stały się pełnoprawnymi smerfami
„szkolniakami”. Ale to nie ko
niec... Honorowym członkiem smerfowej drużyny został dyrek
tor Grzegorz Domański. Otrzy
mał czerwoną czapeczkę i zatań
czył wraz ze smerfami wspólny taniec. Występy nagrodzono gromkimi brawami.
Na koniec milusińscy otrzy
mali słodkie upominki od star
szych kolegów i koleżanek.
Smerfnych trzecioklasistów do występu przygotowała Elżbie
ta Ptaszyńska, pierwszaków - Anna Krzak. Nad oprawą mu
zyczną czuwał Bogdan Szyszka.
Tekst i zdjęcia Emilia KOTOWSKA
P
astor Zdzisław Niedoba rozpoczął pracę w Wołczynie w 2003 roku. Do tej po
ry był proboszczem admini
stracyjnym. Teraz został ofi
cjalnie wprowadzony na urząd, podczas uroczystości instalacji. Podziękowania i za
szczytne tytuły Przyjaciół Pa
rafii otrzymali: Ernst Lipin- sky i jego siostra Renata. To byli mieszkańcy Paruszowic, które wchodzą w skład woł- czyńskiej parafii ewangelicko - augsburskiej, obecnie oby
watele Niemiec. Sfinansowali renowację i rekonstrukcję oł
tarza świątyni w Paruszowi- cach. Pan Emst jest też od wie
lu lat honorowym parafiani
nem.
Nagrodzony został także były duszpasterz wołczyń- skich ewangelików, pastor Adam Podżarski i jego żona Helena, którzy mimo iż mieszkają teraz w Skoczowie, utrzymują bardzo żywe kon
takty z Wołczynem.
Nie zapomniano też o chó
rze Gloria ze Skoczowa, który często gości w Wołczynie i swym śpiewem uświetnia na
bożeństwa. Jego członkowie pomagali również przy remon
cie plebanii. Tytuły Przyjaciół Parafii otrzymali ponadto Rozwitcha i Jochen Glaich z partnerskiej gminy Hassloch, którzy zorganizowali w swojej parafii wiele akcji charytatyw
nych na rzecz mieszkańców Wołczyna.
chciałem służyć ludziom. Mam nadzieję, że będę skuteczny.
Wołczyńska parafia ewan
gelicko - augsburska liczy 264 wiernych. Obejmuje Wołczyn, Byczynę, Gierałcice i Paruszo- wice.
Pastor Niedoba zasłynął z wielu akcji, które mającharak- ter ewangelizacyjny i ekume
niczny, organizuje m.in. festi
wal kultury chrześcijańskiej.
Jako człowiek akcji, a za takie
go się uważa, ma mnóstwo po
mysłów i planów. Zależy mu zwłaszcza na szerszej współ
pracy z innymi wyznaniami.
- Bardzo dobrze współpra
cuje mi się z księżmi katolicki
mi i mam nadzieję, że tak dalej będzie - wyznaje. - Chciałbym do wspólnych działań zaanga
żować także kościół zielono
świątkowy.
Zdzisław Niedoba jako pa
sjonat turystyki rowerowej i zdrowego trybu życia jest też organizatorem obozów kondy
cyjnych dla młodzieży. W przyszłości chce otworzyć w Wołczynie centrum obozów rowerowych.
- Mam ju ż podstawę, czyli trzydzieści rowerów - mówi ze śmiechem. - / plebanię przy
gotowaną na przyjęcie ponad trzydziestu gości.
Do priorytetów zalicza tak
że remont przepięknego zabyt
kowego kościoła w Byczynie.
Milena ZATYLNA
Występy pierwszaków zostały nagrodzone gromkimi brawami.
“Jej czarne oczy” w wykonaniu Bartka Kalinowskiego w niczym nie ustępowało oryginałowi.
Biskup Tadeusz Szurman z Katowic udziela błogosław
ieństwa pastorowi Zdzisławowi Niedobie.
- W tym roku dojrzałem do decyzji i stanąłem do wyborów. Parafianie wybrali mnie na pro
boszcza, a biskup za
twierdził ten wybór. Pod
czas uroczystości ślubo
wałem wierność służbie jako proboszcz i będę się bardzo starał dobrze wy
wiązać z tej obietnicy.
Zdzisław Niedoba przez cztery lata zastanawiał się, czy zostać w Wołczynie.
- Do swojej pracy podcho
dzę bardzo poważnie i ten czas był mi potrzebny - tłumaczy
Niedoba. - W tym roku dojrza
łem do decyzji i stanąłem do wyborów. Parafianie wybrali mnie na proboszcza, a biskup zatwierdził ten wybór. Podczas uroczystości ślubowałem wier
ność służbie ja ko proboszcz i będę się bardzo starał dobrze wywiązać z tej obietnicy.
Pastor Zdzisław Niedoba ma 36 lat. Urodził się w Wiśle, wychował w Goleszowie i Ustroniu. Wierzy, że w Woł
czynie znalazł swoje miejsce na ziemi.
- Parafia je s t skromna, ale utwierdziłem się w przekona
niu, że Bóg chce, aby tu praco
wał - mówi pastor. - Posze
dłem na studia teologiczne, bo
31.10.2007 W i e ś c i g m i n n e K U LIS Y POWIATU 7
dziś po zakładzie
Zdecydują właściciele akcji
Sąd pozwolił gminie Wołczyn na zwołanie zgromadzenia akcjonariuszy Opolskich Zakładów Przemysłu Lniarskiego. Istnieje szansa, żf cydują o przyszłości firmy.
os wołczyńskiego Linopłytu czego w Opolu o pozwolenie na zwołanie zgromadzenia akcjona
riuszy. Być może jeszcze w tym roku zdecydują, co dalej.
- To banko duży postęp w sprawie zakładu - mówi bur
mistrz. - Zgromadzenie pozwoli określić, ilu jest akcjonariuszy i jakimi akcjami dysponują. Mam nadzieję, że uda się wspólnie ura
dzić, co dalej z Linopłytem.
- Z roku na rok te ru- «
ęiny jeszcze bardziej t niszczeją. Już nawet | myślałem o tym, by i zaproponować jakiejś 2 wytwórni filmowej to miejsce jako scenerię filmu katastroficzne
go. A mówiąc poważ
nie, aż żal, że taki ob
szar stoi niezagospo
darowany.
Gminie Wołczyn bardzo na tym zależy, bo już jakiś czas bo
ryka się ze sprawą zakładu.
OZPL jest winny gminie kilka milionów z tytułu niezapłacone
go podatku od nieruchomości.
Należnożność rośnie. Ponadto kilka lat wisi w próżni.
Zakład formalnie istnieje, zarząd pracuje, akcjonariusze, wśród których jest m.in . Skarb Państwa i kilka dużych polskich firm, ma
ją swoje akcje, jednak rzeczywi
stość wyglada zupełnie inaczej.
Po olbrzymich halach pozostały jedynie ruiny. Na majątku Lino
płytu “siedzi” komornik, z roku na rok rośnie jego zadłużenie względem gminy i nikt, oprócz wołczyńskiego samorządu, nie stara się uporządkować tego sta
nu rzeczy.
- Teren po Linopłycie byłby doskonałym miejscem na strefę przemysłową - mówi burmistrz Jan Leszek Wiącek i dodaje z przekąsem: - Z roku na rok te ru
inyjeszcze bardziej niszczeją. Już nawet myślałem o tym, by zapro
ponować jakiejś wytwórni filmo
wej to miejsce jako scenerięfilmu katastroficznego. A mówiąc po
ważnie, aż żal, że taki obszar stoi niezagospodarowany. Dziwi mnie ten opór władz zakładu, któ
re •wzbraniają się przed podję
ciem jakiś konkretnych decyzji Gmina Wołczyn zwróciła się w tym roku do Sądu Gospodar-
zdaniem gminy miny hal produk- patrzyły się tu przestępstwa.
cycjnych stwarzają zagrożenie budowlane.
- Rozbiórki były robione "na dziko", dzieła dopełnili złomia- rze, nie wiadomo, co tam może się stać - martwi się Wiącek. - Te
ren nie jest specjalnie zabezpie
czony. Każdy może tam wejść, na
wet dziecko. O nieszczęście nie
trudno.
Ponadto Wołczyn składał do prokuratury zawiadomienie o niegospodarności zarządu firmy.
Niestety, organa ścigania nie do-
- Dalej pozostajemy przy zda
niu, że zarząd postępował w spo
sób niegospodarny, doprowadził do dewastacji zakładu, obniżania jego wartości hipotecznej - twier
dzi burmistrz. - To majątek wszystkich akcjonariuszy. Oni po
winni w końcu położyć temu kres.
Wiącek uważa, że najrozsąd
niej byłoby przejąć cały majątek firmy i go sprzedać poważnemu inwestorowi.
Właścicielami akcji Linopły
tu, oprócz gminy Wołczyn (12
procent) jest m.in. Skarb Pań
stwa, Zakłady Azotowe w Kę
dzierzynie - Koźlu, Bank Za
chodni oraz byli pracownicy OZPL.
Gmina stara się także odzy
skać swoje pieniądze od Linopły
tu w formie egzekucji z majątku.
- Takie działania powinny być podjęte dziesięć lat temu, gdy ten majątek ptzedstawiał jeszcze ja kąś wartość - uważa burmistrz. -
Wprawdzie nie da się ju ż nadro
bić straconego czasu, ale można te sprawy uporządkować.
że w końcu zde-
Dawniej wołczyński Linopłyt rzeczywiście posiadał ogromny majątek - wielkie hale produkcyj
ne, maszyny, samochody, ciągni
ki, przyczepy, a nawet ośrodek wypoczynkowy w Karpaczu. W najlepszym okresie zatrudniał 1,5 tysiąca ludzi. Zajmował się pro
dukcją włókna lnianego. W la
tach 70. została zbudowana paź- dzierzownią w której robiono płyty głównie do produkcji me
bli. Powstała też firma transporto
wa “Trans - Len”. Kłopoty zaczę
ły się na początku lat 90. Spadło zainteresowanie płytami paździe
rzowymi, wyparły je z tynku pły
ty wiórowe. Jednak Linopłyt nie mógł uruchomić ich produkcji bez zakupu nowych maszyn i uruchomienia dodatkowej linii produkcyjnej. Na inwestycje nie było go stać. Powstała spółka. Jak się okazało, był to początek koń
ca Po przekształceniach zaczęto zagrabiać majątek ruchomy, po
tem wyposażenie hal.
Wprawdzie zarząd zakładu przygotował program naprawczy - spółka miała się zająć przetwa
rzaniem lnu i konopi - ale jego re
alizacja zakończyła się fiaskiem.
Milena ZAIYLNA
Stare Olesno: Średniowieczne pasje
Zbudowali osadę
Bractwo Wikingów i Słowian - Szara Wataha w Starym Oleśnie zbudowała zalążki przyszłego grodu.
W
sobotę w godzinach popołudniow ych o d było się uroczyste otw arcie osady. Były p ieczone na ognisku kiełbaski i ryby, podpłom yki i chleb ze sm alcem. N ie zabrakło także ko
szów pełnych ow oców i w a
rzyw. O prócz członków bractw a na otw arciu pojaw i
li się również m ieszkańcy w ioski, zaciekaw ieni niety
p ow ą in icjaty w ą m łodych ludzi ubranych w średnio
wieczne stroje.
- P rzy budow ie brało u d zia ł około d w u d ziestu osób, tyle m n iej w ięcej członków liczy obecnie na
sza drużyna - mówi M aciek Nocoń, w bractw ie zwany Ulfem , czyli Wilkiem i jak o
jed en z nielicznych posiada nie tylko imię, ale także ty tuł - Jarl, czyli w ódz, przy
dom ek - K yrre, czyli spo
kojny oraz nazw isko Skur- bagar. - To były trzy tygo
dnie ciężkiej, fizy c zn e j p r a cy, ale j a k widać opłacało
się.
Chata stanęła na pry
watnej działce jedne
go z członków brac
twa. W środku, w cen
tralnym punkcie po
wstało palenisko, a tuż obok - wielki stół, do którego zasiąść może kilkanaście osób.
C hata stanęła na pryw at
nej działce jednego z człon
ków bractw a. W środku, w centralnym punkcie pow sta
ło palenisko, a tuż obok - w ielki stół, do którego za
siąść m oże k ilk an aście osób.
Szara W ataha istnieje w O leśnie od stycznia ubiegłe
go roku. N ajm łodszą człon-
gów). - K iedy tylko dow ie
działem się, że w O leśnie pow stało bractwo, p o sta n o wiłem zapisać się do druży- ny.
Jednak żeby zostać je d nym z członków bractw a, trzeb a p rzejść k ilk a prób oraz p o siad ać d o sk o n ałą w iedzę na tem at średniow ie
cza, m itologii oraz historii
Kobiety w bractwie zajmują się gotowaniem, śpiewem i tańcem, a także opatrywaniem ran wojownikom.
k in ią bractw a je st sześcio- W ikingów i Słow ian. N ale-
Średniowieczny strój to nie lada wydatek. Kosztuje od pię
ciuset do dwóch tysięcy złotych.
letnia G loria - córka M aćka i Izy, najstarszy członek ma ponad trzydzieści lat.
- O d dzieciństw a fa sc y n o wałem się kulturą i historią średniow iecza - w spom ina Bartłom iej Swierc z O le
sna, zwany A nsgarem (ten, który otrzym ał m iecz od bo
ży rów nież wyróżnić się w w alce na m iecze, topory bądź noże albo strzelaniu z łuku.
- K ażdy nowicjusz, który chciałby wstąpić do brac
twa, na pierw szych trzech treningach tylko się p r z y gląda - mówi Tomasz Pi-
Maciek Nocoń, zwany Ulfem pomaga mieszkańcowi Starego Olesna opanować trudną sztukę posługiwania się lukiem.
łyp, zw any U lfan d erem , okazji różnych imprez oko- czyli W ilczą Dłonią. - N ie
ma rów nież p ra w a p rzyw ita nia się z członkam i bractwa, na to bowiem trzeba zasłużyć.
Po pćwnym czasie odbywa się tak zwany thing, czyli wiec, na którym sprawdzane są umie
jętności i wiedza przyszłego członka bractwa.
- Osoby, które nie są p e ł
noletnie, a chcą należeć do bractw a, m uszą p rzy n ie ść pisem ną zgodę rodziców -
dodaje N ocoń.
Bractw o utrzym uje się z w łasnych środków. Z tego, co zarobi podczas pokazów i inscenizacji historycznych.
- Lekcje historii odbyw a
j ą się w szko ła ch oraz przedszkolach, a także p rzy
licznościow ych - inform uje N ocoń. - Tak napraw dę to hobby je s t bardzo drogie.
Koszty stroju i sprzętu dla jednego członka bractwa wa
hają się w granicach od pię
ciuset do dwóch tysięcy zło
tych. Z własnych dochodów zbudowaliśmy też tę osadę. W przyszłości chcielibyśmy zbu
dować prawdziwy gród z kuź
nią, wieżą i bramą warowną, ale ja k wiadomo na to p o trzebne są duże nakłady f i nansowe.
- A nuż znajdzie się ja k iś sponsor, który zechce za in westow ać w nasze bractwo - m a rz ą je g o członkow ie.
Tekst i zdjęcia M ałgorzata KUC