• Nie Znaleziono Wyników

Skutki prawne nieobecności obrońcy na rozprawie sądowej w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego : (artykuł dyskusyjny)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Skutki prawne nieobecności obrońcy na rozprawie sądowej w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego : (artykuł dyskusyjny)"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Alfred Kaftal

Skutki prawne nieobecności obrońcy

na rozprawie sądowej w świetle

orzecznictwa Sądu Najwyższego :

(artykuł dyskusyjny)

Palestra 11/6(114), 28-39

(2)

28 A l f r e d K a f t a l N r 6 (114)

Jak już powiedziano n a w stępie, praw a tw órcy do rozporządzania jego u tw ora­ mi i pobierania w ynagrodzeń za w ykorzystyw ane utw ory przeważnie rep rezen tu je Stowarzyszenie A utorów „Zaiks”. W stosunku do tw órcy, swego członka, ma ono te upraw nienia z mocy sta tu tu i z ty tu łu zobowiązania organizacyjnego, ale u p raw ­ nień takich nie ma w stosunku do współm ałżonka tw órcy. W ytworzyłaby się więc sytuacja taka, że „Zaiks”, zachow ując pełne praw o do rozporządzania utw oram i tw órcy, m iałby od chwili ustania wspólności ustaw ow ej praw o do inkasa tylko połowy wynagrodzeń przypadających twórcy.

A ja k realizow ane by były praw a współmałżonka?

Wreszcie, gdyby w szystkie należności przypadające z mocy autorskich p raw m ajątkow ych (nawet przyszłe) m iały należeć do dorobku małżonków, to tw órca z mocy a rt. 35—37 k.r.o., a w brew treści a rt. 15 p k t 2 i a rt. 30 ustaw y o praw ie autorskim , m usiałby uzyskiwać do przeniesienia swych autorskich praw m ajątko­ wych zgodę swego współm ałżonka, współmałżonkowi tw órcy zaś przysługiw ałby samodzielny zarząd tym i praw am i, jako m ajątkiem wspólnym.

Chyba nie o tak ie ujęcie zagadnienia chodziło ustawodawcy.

Reasum ując, należy w yrazić pogląd, że przez pojęcie „dochodu” z a rt. 32 § 2 pkt 2 L r.o należy rozum ieć tylko kanzyśoi uzyisikane (pobrane) przez twórcę, a przez pojęcie „praw a autorskie tw órcy” z a rt. 33 p k t 10 należy rozumieć a u to r­ skie praw a m ajątkow e-w ynagrodzenia (należności) nie pobrane, mogące przypaść w przyszłości.

ALFRED KAFTAL

Skutki prawne nieobecności obrońcy

na rozprawie sqdowej

w świetle orzecznictwa Sqdu Najwyższego

(a rty k u ł dyskusyjny)

I. UWAGI W STĘPNE

Przedm iotem niniejszych rozw ażań będzie określenie skutków procesowych nie­ obecności obrońcy n a rozpraw ie sądowej.

Zagadnienie powyższe m a doniosłe znaczenie i zajm uje poczesne m iejsce w orzecz­ nictw ie Sądu Najwyższego. Nie bez w pływ u na ten stan rzeczy jest docenianie roli i rangi obrony oraz obrońcy w naszym procesie karnym , zagw arantow ane w odpowiednich przepisach Kjomistyitiucji PRL. l

i P o r.: S. K a l i n o w s k i : S tanow isko obrońcy w p olskim p ro cesie k a rn y m , „ P a le s tra ” n r 8/62, s. 3 i n .; M. C i e ś l a k : U dział a d w o k ata w p o stęp o w an iu przygotow aw czym , „ P a - le s tra ” n r 9/58, s. 15 i m.; A. K a i t a l : O n ie k tó ry c h zag ad n ien iach p ra w a do o b ro n y w św ietle o rzeczn ictw a SN, „ P a le s tra ” n r 12/64, s. 47 i n . o ra z p ow ołane tam poglądy d o k ­ try n y .

(3)

N r б (114) Skutki n ieobecności obrońcy n a rozp ra w ie w św ietle orzeczn. S N 29

Jednakże ocena powyższego uchybienia polegającego na nieobecności obrońcy n a rozpraw ie może być dokonywana w różnych płaszczyznach. Kodeks postępow a­ nia karnego bowiem różnicuje skutki tego rodzaju uchybienia, uzależniając je od w ielu czynników, niezbyt jednoznacznie określonych w ustaw ie. Na tym tle spo­ tykam y rozbieżności w orzecznictwie SN, k tóre w ostatnich czasach w ykazuje pew ną tendencję do obniżania znaczenia skutków , jakie pow odują om awiane uchybienia. Na przykład w w yroku z dnia 22.111.1966 г. (II KR 337/65) 2 SN uznał, że fa k t nieobecności obrońcy obowiązkowego na części rozpraw y n ie uzasadnia jeszcze przyjęcia, iż „oskarżony nie m iał obrońcy”, tzn. że nie stanow i to uchy­ bienia mieszczącego się w ram ach przyczyn rew izyjnych z a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k. Ja k to niżej zostanie wykazane, stanowisko to, odbiegające od dotychczas przy­ jętej powszechnie w ykładni SN, jest n ie do przyjęcia zarów no ize względów p ra w ­ nych, ja k i potrzeb praktyki. To i w iele innych zagadnień w yłaniających się w praktyce i orzecznictwie sądowym wymaga rozważenia pod kątem widzenia określenia skutków , jakie powodować będzie nieobecność obrońcy n a rozpraw ie

sądowej.

II. NIEOBECNOŚĆ OBROŃCY NA ROZPRAWIE JA K O UCHYBIENIE PRAWA PROCESOWEGO

Niew ątpliw ie nieobecność obrońcy na rozpraw ie stanowić będzie zarzut z art. 371 p k t 2 k.p.k. Rzecz w tym , że przepis ten przew iduje dw ie g ru p y uchybień z a ­ szeregowanych bądź do tzw. bezwzględnych przyczyn rew izyjnych (airt. 378 § 1 k^p.k.), bądź też do względnych przyczyn rew izy jn y ch .3 Powyższe uchybienie może sta ­ nowić zarzut mieszczący się w obu powołanych grupach. Znaczy to, że raz zarzut oparty na tym uchybieniu będzie uzasadniać uchylenie w yroku przez sąd z urzędu, a innym razem tylko wówczas, gdy dane uchybienie mogłoby mieć w pływ na treść w yroku.

Przed przystąpieniem do analizy obowiązujących przepisów przew idujących róż­ nego rodzaju sytuacje, gdy obecność obrońcy jest konieczna bądź tylko pożądana, należy poświęcić nieco uwagi samemu pojęciu obecności obrońcy na rozpraw ie. Chodzi bowiem o to, czy obecność bądź nieobecność obrońcy należy wiązać w y­ łącznie z jego fizyczną obecnością, czy też z jego działalnością obrończą w procesie

karnym . i

Powyższe zagadnienie wiąże się z zagadnieniem tzw. obrony m aterialnej i fo r­ m alnej w procesie karnym . P rzyjm uje się bowiem, że obrona m aterialna prow a­ dzona jest na podstaw ie całego zespołu przepisów zapew niających oskarżonemu w ykazanie swej niewinności lub m niejszy stopień zaw inienia.4 N atom iast obrona form alna polega na posiadaniu obrońcy, który w łaśnie po to jest powołany, aby pomagać oskarżonem u w realizacji przew idzianych praw em gw arancji — obrony m a­ te ria ln e j.5 Bo jakiż sens miałoby wyznaczanie i zapewnianie oskarżonem u p raw a do posiadania obrońcy, którego udział m iałby c h arak ter czysto dekoracyjny?

2 P a trz OSN Gen. P ro k . n r 5—6/66, рог. 28, s. 13.

3 P o r.: M. C i e ś l a k : Bezw zględne p rzy cz y n y re w izy jn e w edle obow iązującego k.p.k., „N ow e P ra w o ” n r 12/60, s. 1547 i n .; t e g o ż a u to ra : P odstaw ow e po jęcia d o ty czące rew izji w edług k .p .k ., „ P a le s tra ” n r 9/60; S. K a l i n o w s k i : p o stę p o w an ie k a rn e — Z ary s części szczególnej, w yd. 1964 r., s,. 233 i n.

■* P o r. S. Ś l i w i ń s k i : P o lsk i p roces k a rn y p rzed sądem pow szechnym — Z asady ogólne, w yd. 1948 r., s. 379 i n.

5 P o r. S. K a l i n o w s k i : P o stęp o w an ie k a rn e — Z ary s części ogólnej, w yd. 1963 r „ s. 267—268.

(4)

30 A l f r e d K a f t a l Nr 6 (114)

Nic więc dziwnego, że w doktrynie przyjm uje się powszechnie, iż obrońca jest pomocnikiem procesowym oskarżonego, którego działalność samodzielna i niezależ­ na od oskarżonego pow inna zawsze zmierzać do czynności korzystnych dla oskar­ żonego. 6

Dlatego też kw estię obecności obrońcy na rozpraw ie zawsze należy badać pod kątem widzenia, czy obrona powyższa jest rzeczyw ista, czy też sprowadza się do czysto formalnego udziału obrońcy w spraw ie. Stanowisko to znajduje potw ier­ dzenie w orzecznictwie SN, który na przykład w orzeczeniu z dnia 12.IV.1962 r. (V K 912/61) potraktow ał jako nieobecność obrońcy na rozpraw ie fakt, że nie zabrał on głosu po zam knięciu przewodu sądowego -i nie złożył żadnego wniosku.

Powyższe założenie, przyjęte generalnie na w stępie, ułatw i w toku dalszych roz­ ważań rozstrzygnięcie wielu trudnych, kontrow ersyjnych wypadków.

Jak zostanie niżej w ykazane, spotykam y (co praw da nieliczne) niesłuszne poglądy, które spraw ę nieobecności obrońcy wiążą z jego fizyczną nieobecnością, a nadto pom ijają spraw ę rzeczyw istej, a nie czysto form alnej obrony i nie doceniają tej s p ra w y .7

Wymaga też rozważenia spraw a, czy należy traktow ać jednolicie nieobecność ob­ rońcy na rozpraw ie sądowej oraz w innych fazach postępowania karnego. Mogą tu wchodzić w grę takie sytuacje, jak np. nieobecność obrońcy na rozpraw ie w sądzie I instancji, w sądzie II instancji, w czasie rozpoznawania przez sąd w nio­ sku o w ydanie w yroku łącznego lub o umieszczenie oskarżonego w zakładzie dla nerwowo i psychicznie chorych.

W ydaje się, że zarówno treść art. 79 k.p.k., jak i treść art. 371 p k t 2 k.p.k. nie wprowadza tu taj żadnych rozróżnień, nakazując zawsze wyznaczenie obrońcy w sytuacjach przew idzianych w tym przepisie. A rtykuł bowiem 79 ?§ 1 k.p.k. stano­ wi, że oskarżony m usi mieć obrońcę p r z e d w s z y s t k i m i s ą d a m i .

Stanowisko to znalazło pełne potw ierdzenie w orzecznictwie SN. I ta k w w y­ roku z dnia 14.11.1959 r. IV K 367/59 8 SN podkreślił, że przeprow adzenie rozpraw y rew izyjnej bez wyznaczenia oskarżonemu obrońcy z urzędu obraża przepis art. 80 § 1 lit. a) k.p.k. N atom iast w w yroku z dnia 29.IV.1960 r. II K 179/60 9 SN uznał b rak udziału obrońcy przy w ydaw aniu w yroku łącznego za uchybienie, które mogło mieć w pływ na treść wyroku.

Obowiązek lub praw o do posiadania obrońcy nie jest uzależnione także od tego, czy sąd orzeka na rozpraw ie w yrokiem , czy też n a posiedzeniu niejaw nym posta­ nowieniem (np. w trybie art. 2455 k.p.k.). Na przykład SN w w yroku z dnia 25.VIII. 1962 r. V K 535/62 uznał za oczywistą obrazę przepisów praw a procesowego orze­ kanie o umieszczeniu oskarżonego w zam kniętym zakładzie dla nerwowo i psy­ chicznie chorych, bez udziału obrońcy, mimo że jego udział był w om awianym w ypadku obowiązkowy.

Można więc przyjąć w ykładnię, w myśl której należy jednolicie traktow ać spraw ę udziału obrońcy we wszystkich stadiach postępow ania sądow ego.10

• P o r. A. K a f t a l : op. cit., s. 47—48 oraz pow ołane tam po g ląd y do k try n y .

i P or. Z. K u b e c : N ieobecność n a ro zp raw ie oskarżonego lub jego o b ro ń cy jak o bez­ w zględna przyczyna rew izy jn a , N P n r 7—8/61, s. 944—945.

8 „R uch P raw n iczy i E konom iczny” n r 1/60, s. 301.

9 „R uch P raw n iczy , E konom iczny i Socjologiczny” n r 1/61, s. 379.

10 P or. w y ro k SN z d n ia 24.IIX.1956 r. II KZ 13/56 (OSN n r 3/56, poz. 45), k tó r y w y ja śn ił, że obow iązkow a obrona przew id zian a w a r t. 79 k.p .k . n ie je s t o b ro n ą fo rm aln ą w ty m ro ­ zum ieniu, iż o skarżony m a m ieć obrońcę z w yb o ru , a w jego b ra k u obrońcę w yznaczonego przez sąd z urzędu, a le o b ro n ą rzeczyw istą, poleg ającą n a koniecznym udziale obrońcy w e w szystkich sta d ia ch postęp o w an ia sądow ego.

(5)

N r 6 (114) S k u tk i nieobecności obrońcy na rozp ra w ie w św ietle orzeczn. SN 31

Na m arginesie trzeba jednak zauważyć, że nieco inaczej należy traktow ać n ie­ obecność obrońcy przy czynnościach procesowych toczących się w ram ach postę­ powania przygotowawczego z następujących względów:

Po pierwsze, k.p.k. nie wiąże tak daleko idących konsekw encji w związku z nie­ obecnością obrońcy obowiązkowego z art. 79 k.p.k. w postępowaniu przygotow aw ­ czym niż na rozpraw ie sądowej wobec niepowołania w artykule 378 § 1 lit. d) k.p.k. artykułu 80 |§ 2 k.p.k.;

Po drugie — przyjm uje się powszechnie w d o k try n ie ", że nieważne czynności procesowe dokonane w postępowaniu przygotowawczym ulegają konw alidacji, jeżeli zostaną prawidłowo przeprowadzone na rozpraw ie sądowej np. z udziałem już obrońcy. Tym samym więc jeżeli oskarżony ma na rozpraw ie sądowej obrońcę i czynności, które miały być dokonane w postępow aniu przygotowawczym z jego udziałem, zostaną prawidłowo przeprowadzone, to wówczas następuje konw ali- dacja powstałego 'uchybienia i jego brak w postępow aniu przygotowawczym nie może stanowić zarzutu uzasadniającego uchylenie orzeczenia.

III. NIEOBECNOŚĆ OBROŃCY NA ROZPRAWIE JA KO BEZWZGLĘDNA PRZYCZYNA REW IZYJNA

N iew ątpliw ie na pierwszy plan prowadzonych rozważań w ysuw a się sytuacja związana z obowiązkowym udziałem obrońcy w sądzie. Kiedy powinno to mieć miejsce? Przepisy karno-procesowe wiążą ten obowiązek z następującym i sytuacja­ mi przewidziaymi:

1) w art. 79 k.p.k. — gdy:

a) oskarżony nie ukończył 17 lat, b) jest głuchy lub niemy,

c) zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności, d) spraw a toczy się w sądzie wojewódzkim jako I instancji;

2) w postępow aniu toczącym się w trybie doraźnym (art. 12 p k t 1 dekretu z 16.XI.1945 r. o postępowaniu doraźnym);

3) w postępowaniu w wyniku wznowienia postępow ania karnego na korzyść oskarżonego: po jego śmierci lub w związku z chorobą umysłową (art. 473 § 1 lit. b) k.p.k.). “ a

Jak i skutek pow oduje orzekanie bez udziału obrońcy w omawianych w ypad- mi przewidzianym i:

Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba sięgnąć do art. 378 § 1 k .p .k .12, który nakazuje sądowi rew izyjnem u z urzędu — niezależnie od zarzutów podniesionych w rew izji — uchylić wyrok, jeżeli oskarżony nie m iał obrońcy w w ypadkach wskazanych w art. 79 k.p.k. Z kolei rodzi się na tym tle pytanie, czy zasięg art. 378 § 1 lit. d) k.p.k. został ograniczony tylko, do w ypadków przewidzianych w art. 79 k.p.k. Odpowiadając na to pytanie, w ypada na w stępie dokonać analizy przewidzianych w tym przepisie wypadków.

11 P or. A. K a f t a l : G losa do w y ro k u SN z d n ia 2.XII.1959 r., NP n r 10/61, s. 1342—1346 o raz pow ołane tam poglądy dok try n y .

n a P or. K. S o b o l e w s k i i A. L a n i e w s k i : K odeks postępow ania k a rn eg o — K om entarz, 1939, s. 132—133.

12 Por. M. C i e ś l a k : Bezw zględne przyczyny rew izy jn e w edle obow iązującego k.p.k., N P n r 12/60, s. 1557—1558.

(6)

32 A l f r e d K a f t a l N r 6 (114)

Niezależnie od tego w ym aga w yjaśnienia określenie użyte w a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k., że „oskarżony nie m iał obrońcy”, w ykładnia którego to pojęcia nasuw a w ątpliw ości w doktrynie oraz w orzecznictwie SN.

Dlatego też w ym agają omówienia następujące zagadnienia:

A) A naliza przyczyn uzasadniających obligatoryjne posiadanie obrońcy. B) O kreślenie stosunku wspom nianych przyczyn do a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k. C) W yjaśnienie pojęcia, że „oskarżony nie m iał obrońcy”.

Ad A. Jeśli chodzi o przesłanki przew idziane w a rt. 79 § 1 Hit. a) i b) k.p.k., to w praktyce nie nasuw ają one w ątpliw ości. Stw ierdzenie fak tu nieletności bądź tego, że oskarżony jest głuchy albo niem y, jest stosunkowo łatw e i oparte na względnie uchw ytnych przesłankach. Niemniej jednak spraw a ustalenia, że oskarżony jest głuchy lub niemy, może nasuw ać pew ne wątpliwości. Chodzi o to, ja k i stopień powyższej ułomności uzasadnia korzystanie z art. 79 § 1 k.p.k. Na przykład czy wystarczy, że oskarżony się ją k a bądź że ma w znacznym stopniu ograniczoną zdolność słyszenia?

W doktrynie A. M ogilnicki13 w yjaśnia, że głuchota nie musi być zupełna; w ystarczy jeżeli zostanie stwierdzone, że oskarżony nie dosłyszy w takim stop­ niu, iż z tego powodu mogą zajść nieporozum ienia lub b rak dokładnego poinform o­ w an ia go o tym , co inni mówią w jego obecności.

W ydaje się, że rozstrzygnięcie omawianego zagadnienia pędzie uzależnione każdorazowo od ustalenia, czy w ady mowy lub słuchu uniem ożliwiają, a naw et w sposób znaczny u tru d n iają oskarżonemu obronę. Co więcej, należy dopuścić zawsze w tych w ypadkach możliwość w ykładni rozszerzającej, korzystnej dla oskarżonego, m ając na uwadze dobra, jakie w tym przepisie są chronione, oraz praw a, jakie om awiany przepis gw arantuje.

Nie można tu pominąć, że proponowana tendencja do takiej w ykładni znaj­ duje odbicie również w projekcie k.p.k. z 1963 r., który w art. 97 przew iduje, że w toku całego postępow ania oskarżony musi mieć obrońcę, jeżeli jest nieletni albo gdy zachodzi podejrzenie, że w skutek w ady psychicznej lub fizycznej ma utrudnioną obronę. Powyższe propozycje kładą główny nacisk na fakt utrudnienia obrony spowodowanej w szelką w adą fizyczną i psychiczną. Jak ie to zaś będą w ady oraz w ja k i sposób utrudniać będą obronę — decydować będzie każdora­ zowo sąd orzekający na podstaw ie opinii biegłych.

Zbliżone stanw isko do wyżej przedstawionego spotykam y również w orzecz­ n ictw ie SN. Na przykład w w yroku z dnia 1.II.1958 r. II KRn 84/58 SN w y jaś­ nił, że zgodnie z przepisem a rt. 378 § 1 lit. d) ik.pJk. wyroik pow inien być uchy­ lony, ponieważ sąd orzekający — powziąwszy od świadków badanych na roz­ praw ie wiadomość, iż oskarżona jest głucha, o czym zresztą sąd mógł się prze­ konać bez trudności przy porozum iewaniu się z nią — przeprow adził w brew przepisowi a rt. 79 § 1 lit. b) k.p.k. rozpraw ę bez udziału obrońcy. Ze św iadectw a lekarskiego w ynika, że oskarżona cierpi na u tratę słuchu znacznego stopnia.

Znacznie więcej trudności nasuw a sform ułowanie: „zachodzi uzasadniona w ą tp li­ wość co do jego poczytalności”. Pow staje bowiem pytanie, czy uzasadnia obligato­ ry jn ie ustanow ienie obrońcy już sam fak t powołania przez sąd biegłych, czy też ma on być dopiero powołany, gdy biegli psychiatrzy w ydadzą opinię potw ierdzającą tę w ątpliwość. Innym i słowy — czy o powołaniu w om awianym w ypadku obrońcy de­ cydować ma ocena sądu, czy też dopiero stw ierdzenie u oskarżonego choroby psy­

chicznej przez biegłych.

(7)

6 (114) S k u tk i nieobecności o b rońcy n a rozp ra w ie w św ietle orzeczn. SN 33

Przyznać trzeba z uznaniem, że tak w doktrynie, jak i w orzecznictwie SN p rzew ażają poglądy, iż stw ierdzenie przez sąd, że zachodzi uzasadniona w ątpliw ość

4 co do poczytalności, zobowiązuje do wyznaczenia obrońcy I4. Wyróżnić tu ta j musimy «lwie sytuacje, których nie należy ze sobą mieszać:

a) stw ierdzenie istnienia uzasadnionej w ątpliw ości co do poczytalności oskarżo­ nego, k tóre powinno być oparte n a obiektyw nych przesłankach,

b) obligatoryjne powołanie obrońcy w razie takiego stwierdzenia.

Podkreślić należy, że w om awianym w ypadku do wyznaczenia obrońcy nie je s t w ym agana ustalona przez biegłych niepoczytalność oskarżonego. W ystarczy istn ie n ie w ątpliw ości co do poczytalności, opartej na różnego rodzaju przesłan­ kach.

Na przykład w w yroku z dnia 21.VI.1958 r. II KRn 731/58 SN uznał za przesłan­ k i, k tó re utw ierdzają w spom niane w ątpliw ości, fakt, że oskarżony na rozpraw ie n ic nie przedstaw ił na swoją obronę, a naw et w ostatnim słowie o nic nie prosił. Zobowiązywało to orzekający sąd powiatowy do wyznaczenia oskarżonem u obrońcy z urzędu na podstaw ie art. 80 k.p.k.

W innym w yroku z dnia 8.II.1958 r. IV KRn 114/58 SN zauważył, że skoro sąd n a w niosek prokuratora dopuścił dowód z biegłych lekarzy psychiatrów celem zba­ d a n ia stanu psychicznego oskarżonego, to tym samym sąd powziął w ątpliw ość co <lo poczytalności oskarżonego. Widocznie zachowanie się oskarżonego uzasadniało przeprow adzenie takiego dowodu. To ostatnie tw ierdzenie w ydaje się jednak zbyt <laleko idące. Raczej należy się przychylić do stanow iska zajętego przez SN w w y­ ro k u z dnia 5.VII.1948 r. K 525/48 15, w którym SN postuluje ustalanie powyższych ■wątpliwości na podstaw ie obiektyw nych kryteriów , którym i m. in. może być rów ­ n ie ż treść ekspertyzy lekarskiej. Zgodzić się też trzeba ze stanow iskiem zaw artym ■w w yroku z dnia 19.IX.1961 r. III K 584/61 ,e, że samo gołosłowne tw ierdzenie

o chorobach oskarżonego, podające w w ątpliw ość jego zdrowie psychiczne, nie może być w ystarczającą podstaw ą do zarządzenia zbadania stanu psychicznego oskarżo­ nego, jeśli nie jest uprawdopodobnione odpowiednimi dowodami czy to w postaci •zaświadczeń lekarskich lub innych dokum entów, czy też choćby zaofiarowanym i n a ten tem at zeznaniami świadków. W każdym razie sąd orzekający powinien uza­ sadnić, na jakich przesłankach oparł swoje wątpliw ości co do poczytalności oskar­ żonego.

Na szczególne jednak podkreślenie zasługuje stanowisko zajęte przez SN ■w uchw ale z dnia 7.V.1966 r. VI K ZP 7/66 17. Sąd Najwyższy słusznie tu zauważył, ż e rozpoznanie spraw y bez udziału obrońcy w w arunkach, gdy sąd I instancji, m a ją c uzasadnione w ątpliwości co do poczytalności oskarżonego, powołał biegłych p sychiatrów , którzy następnie zaopiniowali, iż u oskarżonego nie stw ierdzili choro­ b y psychicznej lub innego zakłócenia czynności psychicznej, mogącej stw arzać pod­ staw ę do stosowania art. 17 § 1 lub 18 i§ 1 k.k. — stanowi obrazę art. 79 )§ 1 lit. c) k .p .k ., powodującą uchylenie w yroku na podstaw ie art. 378 ;§ 1 lit. d) k.p.k.

R easum ując, należy przyjąć, że do obligatoryjnego wyznaczenia obrońcy zobo­ w ią z u je sąd samo uznanie, iż zachodzą uzasadnione w ątpliwości co do poczytal­ ności. Przyjęcie powyższych w ątpliwości powinno być oparte na konkretnych

prze-i* P o r.: A. M o g i l n i c k i : op. cit., s. 206; S. K a l i n o w s k i i M. S i e w i e r s k i : ICodeks p ostępow ania karn eg o — K om entarz, wy<Ą. 1960 r., s. 440.

15 p o r. ZO 118/48, s. 253—254.

i* P a trz OSN G P n r 11—12/61, poz. 150, s. 19. i? P a trz OSN GP n r 5—6/66, poz. 27, s. 11.

(8)

34 A l f r e d K a f t a i Nr 6 (114)

Siankach, które mogą się okazać następnie nieuzasadnione, tzn. że w brew tym wątpliwościom oskarżony jest w pełni poczytalny. W yznaczenie zaś obrońcy przy istnieniu w ątpliw ości co do jego poczytalności jest m. in. dlategoi konieczne, że po­ zwoli obrońcy brać udział w czasie zeznań biegłych oraz zająć stanowisko co do zło­ żonej przez nich opinii. Nie zmienia sytuacji fa k t, że sąd może następnie poddać ocenie ekspertyzę biegłych lekarzy psychiatrów n a rów ni z innym i dowodami sp ra­ w y n a samym końcu postępow ania (art. 320 k.p.k.).

Jeśli chodzi o obligatoryjny obowiązek posiadania obrońcy przez oskarżonego przed sądem w ojewódzkim jako I instancją, to w ykładnia jest w tej m ierze ja s n a — z w yjątkiem spraw y dotyczącej pojęcia, że oskarżony „m usi mieć obroń­ cę”, o czym niżej będzie jeszcze mowa.

Ad B. Pew ne w ątpliw ości może nasuw ać spraw a stosunku innych w ypadków (poza w ym ienionym i w a rt. 79 k.p.k.) obligatoryjnego obowiązku posiadania przez oskarżonego obrońcy do art. 378 § 1 lit. d) k.p.k., który odwołuje się tylko do art. 79 k.p.k. Trzeba przyznać, że w praktyce powyższą niezręczność ustaw y łagodzi fakt, że zarówno postępow anie toczące się w trybie doraźnym, jak i postępow anie w w yniku w znowienia postępow ania karnego po śm ierci oskarżonego lub gdy je st on chory umysłowo prow adzone jest w zasadzie przed sądem wojewódzkim. J e ­ dyny kontrow ersyjny w ypadek pozostający poza zasięgiem art., 79 k.p.k. dotyczy sytuacji, gdy w znowienie postępow ania toczyć się będzie po śmierci oskarżonego przed sądem powiatowym . T utaj nie można się już odwołać do art. 79 k.p.k.

Dlatego też — mimo że powołany w ypadek jest tej samej rangi co sytuacje prze­ w idziane w a rt. 79 k.p.k. — nie można się opowiedzieć za rozszerzającą w ykładnią a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k., który to przepis w om aw ianym w ypadku żadnych możli­ wości w ykładni n ie będącej contra legem n ie daje.

Ad C. O statnim w reszcie zagadnieniem jest w yjaśnienie pojęcia, że oskarżony „nie m iał obrońcy”. Mogą tu wchodzić w grę trzy sytuacje, a mianowicie:

a) gdy oskarżonem u w ogóle nie wyznaczono obrońcy bądź gdy w ogóle nie m iał on obrońcy w sytuacji przewidzianej w art. 79 k.p.k.,

b) gdy oskarżony w praw dzie miał obrońcę wyznaczonego z urzędu czy n a w et z wyboru, ale obrońca ten był nieobecny na całości lub części rozprawy, c) gdy oskarżony m iał w praw dzie obrońcę (przy czym obrońca ten brał naw et

udział fizycznie w rozprawie), ale nie w ykonywał bądź nie mógł w ykony­ wać podstawowych czynności, do jakich był zobowiązany.

Powyższe zagadnienie jest niejednolicie interpretow ane w doktrynie i w orzecz­ nictw ie SN. N ajbardziej form alistyczne stanowisko reprezentuje Z. Kubec 18, k tó ry uważa, że do zachowania w arunku z art. 79 k.p.k. wystarczy samo w yznaczenie obrońcy, tzn. żeby oskarżony miał obrońcę bądź z urzędu, bądź z wyboru. N atom iast nie może być uznana za uchybienie podpadające pod dyspozycje art. 378 § I lit. d) k.p.k. nieobecność obrońcy na rozpraw ie. Z. Kubec stara się zilustrow ać postaw ioną tezę akadem ickim i w pęw nym sensie przykładam i, a mianowicie po­ w ołuje przykład opuszczenia sali rozpraw na pew ien czas przez obrońcę oskarżo­ nego w celu w ypalenia papierosa. Uważa też za niedopuszczalną rozszerzającą jakoby w ykładnię a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k., że podpadają tu takie sytuacje, gdy obrońcy obecnemu na rozpraw ie utrudniono obronę w sposób istotny lub wręcŁ uniemożliwiono jej prowadzenie.

(9)

N r 6 (114) S k u tk i nieobecności ob ro ń cy n a rozpravrte w św ietle orzeczn. S N 35

N atom iast prof. M. C ieślak 13 uznaje za bezwzględną przyczynę rew izyjną n ie tylko nieposiadanie przez oskarżonego obrońcy, ale rów nież nieobecność obrońcy na części rozpraw y w w ypadkach wym ienionych w a rt. 79 k.p.k. 1

Jeszcze inne stanowisko reprezentuje prof. S. K alinow ski20, który „posiadanie obrońcy” pojm uje w szerokim tego słowa rozum ieniu. Chodzi tu o obrońcę fa k ­ tycznie w ypełniającego konstytucyjnie włożone nań obowiązki, a więc nie tylko biorącego udział w rozprawie, ale rzeczywiście spełniającego swe obowiązki obrońcy.

Stw ierdzić trzeba, że w orzecznictwie SN dom inują poglądy, iż obrona obowiąz­ kowa nie jest form alna w tym znaczeniu, że oskarżony m usi mieć obrońcę, ale chodzi o to, by była to rzeczywista obrona, polegająca n a koniecznym udziale w e w szystkich stadiach procesu.21 W ykonyw anie obrony niezbędnej nie może się ograniczać tylko do czystej form alności, polegającej na obecności obrońcy n a roz­

praw ie. j

Na przykład w w yroku z dnia 17.1.1956 r. II K 1139/55 22 SN w yjaśnił, że w m yśl a rt. 79 § 2 k.p.k. każdy oskarżony musi mieć obrońcę w postępow aniu przed są­ dem wojewódzkim jako pierw szą instancją. Z powyższego w ynika, że oskarżony nie może skutecznie zrezygnować z pomocy obrońcy, gdyż obrona w takim w y­ padku je st obowiązkowa. Stosunek obrońcy trw a zatem w toku całego procesu przed sądem wojewódzkim i nie może się ograniczać do poszczególnych tylko czynności w toku postępow ania przed tym sądem. Skoro pod nieobecność obrońcy oskarżonego N. wznowiono postępow anie sądowe (gdyż zdaniem sądu zachodziła potrzeba uzupełnienia m ateriału dowodowego), to prow adzenie rozpraw y pod n ie­ obecność obrońcy oskarżonego N., naw et za zgodą tego ostatniego, obrażało oczy­ wiście przepis a rt. 79 § 2 k.p.k.

W ogóle uważa się generalnie, że celem art. 79 k.p.k. jest zapewnienie oskarżo­ nem u rzeczywistej obrony w spraw ach skom plikow anych i poważnych, jak ie z re ­ guły należą do kom petencji sądu wojewódzkiego jako pierwszej instancji.

Jako przykłady podpadające pod dyspozycję a rt. 79 § 2 k.p.k. można powołać stanowisko SN zaw arte w w yroku z dnia 19.XI.1959 r. III K 663/59 23, który w y­ jaśnił, że jeżeli między oskarżonymi zachodzi kolizja interesów , to podjęcie się obrony takich oskarżonych przez wspólnego obrońcę czyni jedynie zadość fo r­ m alnym wym aganiom art. 79 k.p.k., natom iast nie zapew nia ono należytej obrony interesów oskarżonego. Z tych powodów Sąd Najwyższy uznał wniosek p ro k u ra ­ tora o uchylenie w yroku z powodu obrazy a rt. 79 k.p.k. za zasadny.

N atom iast w w yroku z dnia 2.VI.1960 r. III KZ 237/00 SN uznał, że w sytuacji, gdy :eden obrońca bronił trzech oskarżonych mimo sprzeczności ich interesów , należy dojść do wniosku, że sąd wojewódzki, dopuszczając jednego obrońcę do obrony oskarżonych, między którym i, zachodziła sprzeczność interesów , dopuścił się obrazy przepisu a rt. 79. i§ 2 k.p.k., k tóra sam a przez się uzasadnia uchylenie wyroku.

W jeszcze innym w yroku z dnia 22.XII.1958 r. IV K 1008/5824 SN wypowiedział pogląd, że każdy oskarżony musi mieć obrońcę w postępowaniu przed sądem w o­

i» P or. M, C i e ś l a k : op. cit., s. 1558.

20 P or. S. K a l i n o w s k i i M. S i e w i e r s k i : op. cit., s. 440. ,

21 Por. uch w alę SN z d n ia 29.XI.1962 r. VI KO 53/62, OSN GP n r 2/63, poz. 31, s. 12.

22 p a trz OSN n r 3/56, poz. 54. P o r. też S. Ś l i w i ń s k i : P rzeg ląd o rzecznictw a SN, P iP

n r 11/56, S. 844, 852.

23 p a t r z N P n r 2/60, s. 297 (z n o t k ą H. R.).

(10)

36 Alfred K a f l a l N r 6 (114)

jew ódzkim jako pierw szą instancją. Obrońcą może być tylko osoba upraw niona do w ystępow ania przed sądem n a podstaw ie przepisów o u stroju adw okatury (według przepisów o u stroju adw okatury ap lik an t adw okacki nie może być obrońcą przed sądem wojewódzkim). B rak obrońcy w w ypadkach przew idzianych w ustaw ie jest bezwzględnym powodem uchylenia w yroku w m yśl a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k.

W ydaje się, że do tego rodzaju wypadków zaliczyć też należy przykład zaw arty w w yroku z dnia 5.V III.1965 r. II KR 149/6515, w którym co praw da SN przyjął, że naruszenie art. 76 § 2 k.p.k. — przew idującego, że oskarżony może mieć trzech obrońców — pow oduje konieczność uchylenia zaskarżonego w yroku w trybie art. 383 p k t 3 k.p.k. oraz przekazania spraw y do ponownego rozpoznania, jednakże gdyby dany w ypadek m iał m iejsce w ram ach przew idzianych art. 79 k.p.k., to dane uchybienie należałoby również uznać za mieszczące się w dyspozycji art. 378 § 1 lit. d) k.p.k.

Przykładow o powołane orzeczenia SN uw idaczniają w sposób oczywisty, że w orzecznictwie SN dom inuje w ykładnia, w myśl której zasięgiem dyspozycji a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k. objęte są w szystkie w ym ienione na w stępie w p k t pod lit. a—c sytuacje.

Jedynym a przy tym odosobnionym orzeczeniem jest uchw ała z dnia 22.111. 1966 r. II KR 337/65 2‘, w której SN uznał, że nieobecność obrońcy na części roz­ praw y nie uzasadnia jeszcze przyjęcia, iż „oskarżony nie m iał obrońcy”. Przy w y­ kładni tego przepisu nie można, zdaniem SN, przeoczyć rodzaju i wagi przew i­ dzianych w art. 378 k.p.k. naruszeń praw a, które są przecież nadzwyczaj ciężkie (np. nienależyta obsaida sądu, nieobecność oskarżonego dtp.), poza tym należy mieć także na uwadze niedopuszczalność rozszerzającej w ykładni przyczyn rew izyjnych z a rt. 378 k.p.k.

Przyznać trzeba, że sform ułow anie „nie m iał obrońcy” nie jest jednoznaczne. T rzym ając się czysto w erbalnej w ykładni, można by tw ierdzić, że chodzi w tym przepisie wyłącznie o wyznaczenie obrońcy, chociaż rów nie dobrze może to ozna­ czać, iż oskarżony nie m iał obrońcy w sensie obecności fizycznej. Jednakże in te r­ p retu jąc ten niezbyt jednoznacznie zredagowany przepis, trzeba od razu odwołać się do jego ratio legis. A tu ta j nie Ima już żadnych wątpliwości, że celem tego przepisu jest zapewnienie oskarżonemu możliwości realnej obrony. Bo czyż można uznać, że nie ma zastosowania a rt. 378 i§ 1 lit. d) k.p.k. w sytuacji, gdy oskarżo­ nem u w praw dzie wyznaczono obrońcę (lub gdy naw et m iał go z wyboru), skoro tenże obrońca nie b rał w ogóle lub też częściowo udziału w toczącej się rozprawie?

Trudno też uznać, że oskarżony miał obrońcę, skoro nie miał on możliwości przygotow ania się do obrony albo gdy pozbawiono go możliwości obrony. Nie można przecież uznać, że oskarżony m iał obrońcę w sytuacji opisanej w w yroku SN z dnia 31.XII.1955 r. II KRn 1208/55, gdzie obrońca staw ił się na rozpraw ie w momencie, gdy p ro k u rato r kończył swoje przem ówienie, przed w ydaniem przy tym przez sąd postanow ienia, że w yrok zostanie ogłoszony za 3 dni. Obrońca bez­ pośrednio po przyjściu, a przed w ydaniem postanow ienia o dniu ogłoszenia w yroku prosił sąd o udzielenie m u głosu w form ie repliki na przem ówienie prokuratora, uspraw iedliw iając swoje opóźnienie przerw ą w ruchu tram w ajow ym . Przew odni­ czący nie dopuścił obrońcy do zabrania głosu oświadczając, że spraw a jest zakoń­ czona, po czym ogłosił term in publikacji wyroku. Przyczyną tego było przybycie adw okata do sądu o godz. 9 min. 20 zam iast o godzinie 9.

25 P a trz OSNKW n r 12/65, poz. 149 o raz w y ro k SN z dnia 10.III.1964 r. I K 295/63 (OSN GP n r 8/64, poz. 84, s. 2—3).

(11)

N r 6 (114) s k u tk i nieobecności o b rońcy na rozp ra w ie w św ie tle orzeczn. SN 37

Analogicznie należy ocenić w ypadek powołany w postanow ieniu NSW z dnia 28.XII.1964 r. Rw 1396/64 *7, gdzie uniemożliwiono porozumienie się obrońcy przed rozpraw ą z oskarżonym co do jego obrony i otrzym ania od niego potrzebnych w yjaśnień. A już najbardziej jask raw ą sytuację pow ołuje SN "w w yroku z dnia 15.11.1960 r. I K 649/5928, gdzie w praw dzie obrońca został ustanow iony, ale n ie zawiadomiono go o term inie rozprawy.

Sąd Najwyższy tra fn ie uznał powyższe uchybienia za takie, które uzasadniają pogląd, iż oskarżony nie m iał obrońcy.

Zastanow ić się jeszcze trzeba, jakie argum enty przytaczano dla uzasadnienia pow ołanej na w stępie czysto form alistycznej wykładni*»?

Po pierw sze — twierdzono, że niedopuszczalna jest rozszerzająca w ykładnia przepisów dotyczących rewizji.

Po drugie — dowodzono, że skutki, jakie pow oduje uznanie uchybienia, iż obroń­ ca opuścił n a pewien czas (np. na papierosa) rozpraw ę sądową, są niew spółm ierne do powstałego uchybienia, a nadto mogą być nadużyw ane przez obronę.

Po trzecie — twierdzono, że tru d n e są do oceny sytuacje, czy istotnie uniemożli­ wiono obrońcy obronę w sensie m aterialnym .

Jeśli chodzi o pierwszą z podniesionych w ątpliw ości, to wobec niejednoznacz­ nego określenia pojęcia „nie m iał obrońcy” trudno mówić o rozszerzającej w y­ kładni. Ale naw et gdyby tak było, to trzeba pam iętać, że każda w ykładnia n ie może przekreślać sensu interpretow anego przepisu, którego ratio legis jest za­ pew nienie rzeczywistej obrony.

Nie można też podzielić poglądu o niewspółm ierności powołanego uchybienia do skutków , jakie wiążą się z uznaniem go za bezwzględną przyczynę rew izyjną. Można zapytać, czym różni się sytuacja, gdy dla oskarżonego nie ustanowiono obrońcy, od sytuacji, gdy nie brał on w ogóle udziału w rozpraw ie lub w jej części albo gdy uniemożliwiono mu prow adzenie prawidłowo obrony. Przecież w y­ znaczenie obrońcy ma na celu w łaśnie prow adzenie obrony w sensie m aterialnym . Podawany przykład chwilowego opuszczenia sali rozpraw ma charakter czysto akadem icki ze względu na to, że opuszczając na chwilę salę rozpraw , obrońca może poprosić innych obrońców o zastępowanie go w tym czasie na rozpraw ie, co za­ zwyczaj w praktyce ma miejsce, lub też zwrócić się o zarządzenie przerw y, jeśli sam jeden w ystępuje w procesie. Sugestia o nadużyw aniu powyższego uchybie­ nia przez obrońców jest o tyle nierealna, że w razie stw ierdzenia umyślnego w tym względzie działania groziłaby obrońcy odpowiedzialność dyscyplinarna. Nie można więc, pow ołując krańcow y przykład, obalać zasady m ające na celu zapewnienie oskarżonem u pełni jego praw do obrony.

Jeśli chodzi o trudności dotyczące oceny, czy obrońcy uniemożliwiono prow a­ dzenie obrony, czy też nie, to trzeba zauważyć, że jest to kw estia faktu u stala­ nego przez sąd orzekający. Natom iast gdy fa k t ten zostanie ustalony oraz gdy zo­ stanie stwierdzone, że ograniczenie w praw ie do obrony było równoznaczne z sy­ tuacją, w której dla oskarżonego nie ustanowiono obrońcy, należy stosować a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k.

W każdym razie przy w ykładni a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k. należy mieć zawsze na uwadze zapewnienie faktycznej, rzeczywistej obrony oskarżonemu. |

P a trz OSNKW n r 5/65, poz. 50, s. 20. P a r. też M. C i e ś l a k : P rzegląd orzecznictw a SN, N P n r 3/66, s. 366.

P a trz OSN GP n r 4/60. poz. 73. 29 Por. Z. K u b e c : op. cit., s. 944—945.

(12)

38 A l f r e d K a f t a l Nr 6 (114)

IV. NIEOBECNOŚĆ OBROŃCY OSKARŻONEGO NA ROZPRAWIE JA KO W ZGLĘDNA PRZYCZYNA R E W IZ \ JN A 20a

Pozostaje do rozw ażenia kw estia, gdy nieobecność obrońcy oskarżonego będzie rozw ażana w ram ach uchybienia, k tóre mogło mieć w pływ n a treść wyroku. Kiedy będziemy mieli do czynienia z ta k ą sytuacją? W ydaje się, że wyłącznie wówczas, gdy oskarżony nie będzie m iał obrońcy w sądzie powiatow ym , nie będą zaś w cho­ dziły w grę w ypadki przew idziane w a rt. 79 k.p.k. Jak ie będą tu wchodzić w grę sytuacje? W yczerpująco nie można ich przytoczyć, a tylko dla ilu stracji można powołać kilka przykładów .

Na przykład niew yznaczenie dla oskarżonego obrońcy z urzędu, jeżeli istniały przew idziane w ustaw ie (art. 80 § 1 lit. b) k.p.k.) przesłanki, będzie stanowiło obrazę praw a procesowego. I tak w w yroku Sądu Wojewódzkiego dla m. W arszawy z dnia 7.XI.1961 r. K r 2923/61 30 podniesiono, że przeprow adzenie rozpraw y bez w yzna­ czenia dla oskarżonego przebyw ającego w w ięzieniu obrońcy z urzędu, mimo zło­ żonej w tym względzie prośby (co spowodowało, że na rozpraw ie oskarżony bronił się sam), stanow i obrazę a rt. 52 p k t 2 K onstytucji PRL oraz art. 76 § 1 k.p.k., k tó re to przepisy gw aran tu ją oskarżonem u praw o do korzystania z pomocy

obrońcy.

Będą też tu ta j wchodziły w grę różnego rodzaju przeszkody uniem ożliw iające obrońcy w ypełnianie przew idzianych w k.p.k. obowiązków. Przykładowo można tu powołać postanow ienie z dnia 28.XII.1964 r. Rw 1396/6431, w którym SN pod­ kreślił, że zasadniczym praw em oskarżonego jest zarówno korzystanie z pomocy obrońcy i możność rzeczywistego porozum ienia się z nim (która w razie choroby oskarżonego, uniem ożliw iającej takie porozum ienie się, całkowicie odpada), jak i branie sam em u rzeczywistego udziału w rozpraw ie oraz składanie w yjaśnień, wniosków i oświadczeń, k tóre to praw o rów nież nie może być urzeczywistnione w razie choroby uniem ożliw iającej branie przez oskarżonego udziału w rozpraw ie.

Co jest cechą w spólną powyższych uchybień? W ydaje się, że to, iż każdorazowo sąd ocenia, czy uchybienie to mogło mieć w pływ n a treść w yroku. Przyznać trzeba, że i w tej m aterii spotykam y rozbieżne poglądy.

Na przykład w postanow ieniu z dnia 28.XII.1964 r. RW 1396/64 32 SN uznał n a ­ ruszenie przez sąd I instancji zasady zapew nienia oskarżonem u p raw a do m a terial­ nej obrony oraz naruszenie a rt. 74 i§ 1 k.w.p.k. za tego rodzaju uchybienia p ro ­ cesowe, które zawsze mogą mieć w pływ na treść w yroku i które w ym agają jego uchylenia. W innym zaś postanow ieniu z dnia 6.I I I .1961 r. Rw 1565/60 33 SN w y­ pow iedział znacznie ostrożniejszy pogląd, że naruszenie zasady praw a oskarżonego do obrony może mieć zawsze w pływ na treść w yroku, z reguły zatem stw ierdzenie takiego naruszenia m usi pociągnąć z sobą uchylenie wyroku.

Całkowicie odm ienne i — ja k to zostanie w ykazane — zupełnie dowolne stano­ w isko zajął SN w w yroku z dnia 22.111.1966 r. II KR 337/65 M, który w yjaśnił, że względna przyczyna rew izyjna tylko wówczas może powodować uchylenie w yroku,

asa P o r. R. Ł y c z y w e k : S k u tk i nieobecności o b ro ń c y n a ro zp raw ie, N P n r 11/57, s. 105 i n.

30 P a trz OSPiKA n r 9/62, poz. 240, s. 530. P o r. też M. C i e ś l a k : P rzegląd orzecznictw a SN , N P n r 10/63, s. 1121.

31 „R uch P raw n iczy , Ekonom iczny i S ocjologiczny” n r 1/66, s. 365. 32 „R uch P raw n iczy , E konom iczny i Socjologiczny” n r 1/66, s. 365. 33 W PP n r 3/61, s. 407.

(13)

N r 6 (114) S k u tk i n ieobecności o b rońcy n a ro zp ra w ie w św ie tle orzeczn. SN 39

gdy uchybienie to — zarzucone W rew izji — mogło mieć w pływ na treść w yroku, ■tzn. gdy oskarżony lub jego obrońca w ykaże, że nieobecność obrońcy na części rozpraw y uniem ożliwiła lub co najm niej u tru d n iła obronę (kryterium ocenne); skoro obrońca nie podniósł tego zarzutu w rew izji ani też nie wykazał, żeby uchybienie to mogło mieć w pływ na treść zaskarżonego w yroku, to należało dojść d o wniosku, iż podniesienie tego zarzutu na rozpraw ie rew izyjnej nie uzasadnia uchylenia wyroku.

W ydaje się, że przedstaw ione stanow iska SN są zbyt skrajne, a ostatnio po­ w ołane — n aw et zupełnie dowolne. Je st rzeczą bezsporną, że uchybienia praw a procesowego nie objęte zasięgiem a rt. 378 § 1 lit. d) k.p.k., a polegające na nie- b ra n iu udziału w rozpraw ie obrońcy oskarżonego, należy zaliczyć do względnych przyczyn rew izyjnych (art. 371 p k t 2 k.p.k.). A skoro tak, to każdorazowe kon­ k re tn e uchybienie musi być oceniane pod kątem widzenia, czy mogło ono mieć w pływ na treść w yroku. Nie oznacza to jednak, ja k to sugeruje SN w w yroku z dnia 22.11.1966 r. II KR 337/65 35, że na oskarżonym i jego obrońcy ciąży obo­ w iązek udowodnienia, iż dane uchybienie mogło mieć w pływ na treść wyroku. "Wręcz przeciwnie, ciężar ten spoczywa na sądzie rew izyjnym . Oskarżony m a je ­ dynie obowiązek wskazać, że miało m iejsce uchybienie, do obowiązku zaś sądu będzie należało w ykazanie, iż nie mogło ono mieć w pływ u n a treść w yroku.

N atom iast tw ierdzenia, że om awiane uchybienie powinno w zasadzie zawsze po­ wodować uchylenie wyroku, w ypada traktow ać jako wskazówkę określającą rangę i znaczenie udziału obrońcy w procesie karnym , realizującego zagw arantow ane k onstytucyjnie oskarżonem u praw o do obrony. Nie można jednak uznaw ać tego uchybienia za bezwzględną przyczynę rew izyjną, gdyż nie przew iduje tego ustaw a, k tó ra w sposób w yczerpujący wylicza w art. 378 § 1 lit. d) k.p.k. w ypadki zali­ czane do bezwzględnych przyczyn rew izy jn y ch .3*

V. UWAGI KOŃCOWE

Kończąc niniejsze uwagi, w ypada zauważyć, że nie m ają one n a celu w yczerpania om aw ianej bogatej problem atyki, ale w yłącznie dotyczą tylko niektórych zagadnień i na ich tle pragną zasygnalizować kierunki i tendencje w ystępujące w om aw ianej m aterii w doktrynie i orzecznictwie SN oraz podać ustosunkow anie się do nich.

35 P a trz OSN G P n r 5—6/66, poz. 28, s. 11.

3* P o r. M. C i e ś l a k : Bezw zględne p rzy czy n y rew izy jn e w edle obow iązującego k .p .k ., 3NP n r 12/60, s. 1547 i n.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Objęła ona prak- tycznie całość zachowanej dokumentacji koncernu Baťa, przechowywanej w Państwowym Archiwum Powiatowym w Zlínie, a także materiały na temat

Wpływ zawartości iłu koloidalnego i węgla organicznego na wartości krytyczne zwięzłości gleby przy wilgotności 70% polowej pojemności wodnej2. TABLE

Tam też zlokalizowano profile, a z poziomów powierzchniowych (Olf) oraz wydzielonych warstw popiołu (Can) i materiału ziemistego (WM) pobrano próbki do analiz. Pobrano także próbki

Zawartość potasu w próbkach z głębokości 30-60 cm była zdecydowanie mniejsza, chociaż zaobserwowano większą jego koncentrację w na tej głębokości w próbkach

single tourmaline | grains : i 1 10A 280,1 psamitowa, — SE nierównoziarnista psammite, inequigranulur kwarc, liczne okruchy osadowej skały krzem ion­ kowej quartz,

W skazówki dla rzeczoznaw ców zostały opracowane przez Ośrodek Doku­ m entacji Zabytków w form ie instrukcji, która przewiduje podział w eryfik o­ w anych

W nę­ trze parteru zaadaptowano na zakład gastrono­ m iczny, w yburzając część jednej ze ścianek szachu lcow ych środkow ego korytarza oraz po­ k ryw ając

Design Strategies for Energy-efficient and Comfortable Tall Office Buildings in Various Climates Raji, Babak DOI 10.7480/abe.2018.19 Publication date 2018 Document Version