• Nie Znaleziono Wyników

Wywiad milicyjny jako dowód w procesie karnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wywiad milicyjny jako dowód w procesie karnym"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Maria Danuta Pełka-Sługocka,

Leszek Sługocki

Wywiad milicyjny jako dowód w

procesie karnym

Palestra 17/6(186), 48-55

1973

(2)

P R O S Z Ę OG Ł O S

MARIA DANUTA PEŁKA - SŁUGOCKA, LESZEK SŁUGOCKI

Wywiad milicyjny jako dowód w procesie karnym

W r a m a c h d y r e k t y w y w y m i a r u k a r y u s t a w o d a w c a n a k a z u j e s t o ­ s o w a ć w y n i k i o s o b o p o z n a w c z e p o d s ą d n e g o . J e d n y m z d o w o d ó w t e m u s ł u ż ą c y c h j e s t w y w i a d m i l i c y j n y . A u t o r z y p r z e p r o w a d z i l i c z ą s t k o w e b a d a n ia a n k i e t o w e n a t e m a t r o l i t y c h w y w i a d ó w m i l i c y j n y c h w p r o ­ c e s i e , i c h o b i e k t y w n o ś c i o r a z o c e n y p r z e z s a m y c h s k a z a n y c h .

Sąd, w ym ierzając karę za popełnione przestępstw o, uw zględnia m ię­ dzy innym i osobow ość spraw cy przestępstw a. D yrektyw a ta zaw arta jest w art. 50 k.k. i w yraża się w jeg o § 2 słow am i: „(...) sąd uw zględnia (...) pobu d ki i sposób działania spraw cy, jeg o w łaściw ości i w arunki osobiste oraz sposób jeg o życia przed popełnieniem i zachow anie się po popełnieniu przestępstw a (...)”. Aby sąd m ógł uczynić zadość tej d y rekty w ie sądow ego w ym iaru kary, ustaw odaw ca w prow adził odpow ied­ nie przepisy w procedurze karn ej, w których zobow iązał organa prow a­ dzące postępow anie karn e do odpow iedniego grom adzenia m ateriałów dotyczących osobow ości oskarżonego. Zagadnieniu tem u nadano w ysoką rangę, poniew aż w śród celów postępow ania karn ego znalazło się sfor­ m ułow anie, że zadaniem postępow ania karn ego jest „(...) trafn e zastoso­ w anie środków przew idzianych w praw ie karnym (...) rów nież w zapo­ bieganiu (przestępstw om ) oraz w um acnianiu poszanow ania praw a i za­ sad w spółżycia społecznego” (art. 2 § 1 p kt 3 k.p.k.).

Stosow nie do dy rekty w y sądow ej w ym iaru kary organa prow adzące postępow an ie karn e obow iązane są ustalić tożsam ość oskarżonego, jeg o w iek, stosunki rodzinne i m ajątkow e, w ykształcenie, zaw ód i zatrudnienie, zebrać dane o karaln ości oraz ' — w m iarę potrzeby — dane co do w łaściw ości charakteru oskarżonego, jeg o w arunków osobistych oraz spo­ sobu życia (art. 8 § 1 k.p.k.).

P odkreślić w tym m iejscu należy — co zresztą będzie m iało znacze­ nie dla dalszego toku rozum ow ania — że obow iązujący tekst art. 8 § 1 k.p.k. nie recypow ał z p rojektu k.p.k. z 1966 r. (a ściślej — z art. 9, b ęd ąceg o odpow iedn ikiem obecn ego art. 8) potrzeby przeprow adzenia

(3)

N r 6 (186’» W yw iad m ilic y jn y ja k o dow ód w p ro cesie k arn y m 49

w yw iadu środ ow iskow eg o', aczkolw iek W prow adzenie do tegoż p ro ­ jek tu szeroko to uzasadniało. „O bow iązek zebrania o osobie oskarżo­ n ego i okolicznościach czynu bardziej w yczerpujących w iadom ości” m iał um ożłiw ić lepsze osądzenie spraw y i zastosow anie w obec spraw cy b ar­ d ziej zindyw idualizow anych i społecznie słuszniejszych środków karn ych lub ochronnych, a w pew nych w ypadkach — pozasądow ych środków oddziaływ ania społeczn ego-. To pom inięcie w yw iadu środow iskow ego ja k o narzędzia badaw czego osobow ości oskarżonego jest o tyłe n iezro­ zum iałe, że art. 339 § 2 k.p.k. przew iduje, iż na rozpraw ie wśród d o k u ­ m entów , które w olno odczytać, znajduje się w yw iad środow iskow y. Au­ torzy K om entarza do kod eksu postępow ania k a rn eg o 1 2 3 4 5 nie w yjaśn iają w iele w uw agach do art. 339 k.p.k., dlaczego w yw iad środow iskow y, nie przeioidziany przecież w art. 8 k.p.k., raptem pojaw ia się ja k o d o­ kum en t w toku przew odu sądow ego. D ając natom iast swe w yjaśnienia do art. 8 k.p.k. piszą, że „jednym ze sposobów zbierania danych jest w yiaiad środow iskow y polegający na zbieraniu danych o osobie p o d e j­ rzan ego (oskarżonego), środow isku, w jakim m ieszkał i pracow ał” \ Nie w dając się w p olem ikę z przedstaw ionym poglądem autorów, p o d k re­ ślić jedn ak w ypada, że określając w yniki, jak ie przynosi w yw iad środo­ w iskow y, posłużyć się muszą term inem „środow isko”, któreg o w art. 8 nie ma. O w iele prościej w yglądałoby całe to zagadnienie, gdyby w tre­ ści art. 8 k.p.k. znalazło się narzędzie badaw cze osobow ości oskarżonego w postaci „wyw iadu środow iskow ego”. Powyższe pozw alam y sobie p od ­ nieść w zw iązku z projektow an ą now elizacją k .p .k j ^

Bez w zględu jed n ak na taką czy inną in terp retację art. 8 k.p.k. ,.wyw iad środow iskow y” jak o narzędzie badaw cze osoby oskarżonego znajdu je się w obow iązu jącej aktualnie procedurze. Można by tw ier­ dzić, że toedług obow iązującego stanu praw nego „w yw iad środow iskow y” ja k o środek dow odow y pojaw ia się dopiero w postępow aniu sądow ym , jed n akże takiej in terpretacji nie chcem y lansow ać ze w zględu na c e lo ­ w ość postępow ania karn ego i panującą p rakty kę. Trudności pow yższe usunęłaby oczyw iście now ełizacja art. 8 k.p.k.

J a k już zaznaczyliśm y, obow iązujący k o d ek s postępow ania karn eg o p od kreśla w yraźnie, że postępow anie przygotow aw cze m a m iędzy in­ nym i na celu zebran ie niezbędnych danych o osobie podejrzan ego sto­ sow nie do art. 8 k.p.k. Dla danych grom adzonych na podstaw ie tego artykułu oraz dła w yw iadu środow iskow ego stw orzony został term in „dane osobopoznaw cze”. T en neologizm m a w sobie w iele trafnego.

Ze względu na to, że nowy stan praw ny obow iązujący w P olsce od dnia 1 stycznia 1970 r. rozszerzał znacznie grom adzenie danych o p o ­ dejrzanym (oskarżonym ) w stosunku do poprzedniego kod eksu p ostęp o­ w ania karn ego i nadał im szerokie znaczenie w asp ekcie praw a m a te­ rialnego, pow stała na tle now ych u jęć cała łiteratura, a w ielu sp ec ja ­

1 P r o je k t ko d ek su p o stęp o w an ia k a r n e g o o raz W p row ad zen ie, W arszaw a 1967, s. 5.

2 T a m ż e , s. 150.

3 P r a c a zb iorow a pod r e d a k c ją M a ria n a M azu ra, W arszaw a 1971. 4 T a m ż e , s. 39.

5 „ P a le s tr a ” z 1972 r, n r 12, s. 58. 4 — P a le s tr a

(4)

50 M a r l a P e ł k a - S l u g o c k a i L e s z e k S ł u g o c k i Nr 6 (185)

listów praw ników zabierało w tej kw estii g ło s s. W spom nieć także należy, że „G azeta Sądow a i P en iten cjarn a” zorganizow ała dysku sję w red a k c ji pt.: B adania osobopoznaw cze która w yw ołała ciekaw y głos w tejż e

„G azecie” 8.

Nie zam ierzam y tu referow ać przedstaw ionych poglądów i kon cepcji. P odkreślić jed n ak m usim y, że tak jak szybko pow stało zain teresow an ie zagadnieniem „danych osobopoznaw czych”, tak sam o rów nież stosun­ kow o szybko ono w ygasło. Od bez m ała dw óch lat panuje tu cisza na ten tem at, chociaż w aga tego zagadnienia w ciąż rośnie. Z arysow ująca się ostatnio ten den cja do zaostrzania kar orzekan ych w procesach k a r ­ nych w ym aga, aby to zaostrzenie m iało gruntow ne oparcie w zgrom a­ dzonych w toku postępow ania karn ego danych o osobie spraw cy, jeg o środow isku itd.

O bserw acja p ra kty k i w ym iaru spraw iedliw ości nie pozw ala ustalićT żeby zbieran ie danych osobopoznaw czych było obecn ie bardziej w y ­ czerpu jące i kom p leksow e, niż m iało to m iejsce przed dw om a, trzem a czy czterem a laty. M ożemy z przekonaniem w yrazić taką opinię, p o ­ niew aż przebadaliśm y około tysiąca akt karn ych osób skazanych w o k r e ­ sie ostatnich pięciu lat. P rakty ka taka w ystępu je m im o w ydania t r a f­ nego orzeczenia Sądu N ajw yższego z dnia 10 m arca 1971 r. III K R 7/71 9. W orzeczeniu tym Sąd N ajwyższy podkreślił, że „obow iązkiem sądu jest w yjaśn ien ie okoliczności um ożliw iających poznanie osobow ości oskarżo­ nego oraz w arunków życia, w śród których kształtow ała się jeg o osobo­ wość. O bow iązek ten w yraźnie w yn ika z art. 50 § 2 k.k. i art. 8 § 1 k.p.k.”. Je s t to jed y n e orzeczenie Sądu N ajw yższego w in teresu jącej nas m aterii. Szkoda, że tylko jedyn e. W łaśnie aktualna p rakty ka w ym iaru spraw iedliw ości czeka na w yjaśnienia Sądu N ajw yższego w tej kw estii.

Nie zostały rów nież opublikow an e żadne prace badaw cze oparte na szeroko zgrom adzonym m ateriale, które by obrazow ały aktualny stan grom adzenia danych osobopoznaw czych i dyn am ikę rozw ojow ą grom a­ dzenia tych danych.

W arty ku le naszym nie staram y się w ypełnić tej luki, choć zgrom a­ dziliśm y w tej m aterii bogate m ateriały. Przedstaw im y jedyn ie fra g ­ m ent zagadnienia, a m ianow icie kw estię w yw iadu m ilicyjnego o o skar­ żonym (podejrzanym ).

Od trzech lat przeprow adzam y badania nad osobam i am nestionow a- nym i na podstaw ie ustaw y z 1969 r. Badaniem naszym objęliśm y 326 am nestionow anych zam ieszkałych na teren ie Łodzi. O bok w ielu m etod badaw czych zastosow aliśm y rów nież m etod ę w yw iadu kw estionariuszo­ wego, przeprow adzonego z am nestionow anym w m iejscu jeg o zam iesz­ kania. W ywiady przeprow adzono w sierpniu i wrześniu 1972 r. z tym i

6 E d w ard B r o ż e k : Z p ro b le m a ty k i b a d a n ia o so b o w o ści sp ra w c y w k o d y fik a c ji k a r ­ n e j z 1969 r ., „ P a le s tr a ” z 1970 r ., n r 5^ S ta n is ła w W a l t o ś : P ra w n o -p ro ce so w e r e g u ły b ad an ia o so b o w o ści o sk arżo n e g o , „ P a ń stw o i P ra w o ” z 1970 r., n r 8—9r J a n M a l e c : E le ­ m en ty oso b o p o zn aw cze w p ro c e s ie k a r n y m , „ P a ń s tw o i P ra w o ” z 1971 r ., n r 1; J a c e k K r u k : Z b ie ra n ie d a n y c h oso b o p o zn aw czy ch d o ty c z ą cy ch sp ra w c y p rz e stę p stw a , „N o w e P ra w o ” z 1971 r ., n r ff; Ju liu s z L e s z c z y ń s k i : P ro c e d u ra a p o r tr e t o sk a rż o n e g o , G S iP z 1971 r., n r 18. 7 G S iP z 1970 r ., n r Iff

8 E d w a rd B r o ż e k : M a te ria ł osobo p o zn aw czy , a le jaki?',. G S iE z 1970 r . , n r 21. 3 O SN K W n r 7—8 z 1971 r.„ poz.

(5)

108-Nr 6 (185) W yw iad m ilicy jn y ja k o dow ód w p ro ce sie k arn y m 51

skazanym i, którzy po zwolnieniu z zakładu karn ego na podstaw ie am n e­ stii w lipcu i w następnych m iesiącach 1969 r. nie w rócili do przestęp­ stw a i przebyw ali w m iejscu zam ieszkania.

P rzeprow adzono 70 tego rodzaju w yw iadów . W ywiady przeprow a­ dzali sam i autorzy oraz studenci socjologii UŁ po ukończeniu 3 lat stu­ diów, a w ięc osoby posiadające przygotow anie fach ow e do przeprow a­ dzania w yw iadów zgodnie z w ym aganiam i techn ik i m etod badaw czych w socjologii. Bliższe om ów ienie sp ecy fiki w yw iadów przekracza zakres niniejszego artykułu.

Wśród w ielu problem ów pragnęliśm y zbadać, czy oskarżeni zapo­ znają się z treścią w yw iadów m ilicyjnych, ja k ie się znajdują w aktach ich spraw karnych, oraz czy uw ażają treść w yw iadów za zgodną z rze­ czyw istością. W w ypadku stw ierdzonej niezgodności treści w yw iadów z rzeczyw istością prosiliśm y am nestionow anych o uzasadnienie sw ej opinii.

Trzyletni okres od chw ili zw olnienia z zakładu karn ego do chw ili przeprow adzenia w yw iadu m iał tę stronę dodatnią, że pozw alał respon ­ dentom na spojrzenie z pew n ego dystansu i z m niejszą em ocją na popełnione przestępstw o i na pobyt w zakładzie karnym , tym sam ym w ięc pozw olił na bardziej obiektyw n ą ocen ę — niż w toku postępow ania karn ego — treści w yw iadu MO złożonego do akt spraw y karn ej.

Na pytanie, czy am nestionow ani znali treść tych w yw iadów , uzys­ kano n astępujące odpow iedzi: 49 respondentów znało treść wyw iadów (70°/o), 17 nie znało treści w yw iadów (24°/o); w 4 w ypadkach w aktach nie było w yw iadu środow iskow ego (6°la).

U zyskanie 70°/o takich w ypow iedzi, że badani w trakcie postępow ania karn ego znali treść w yw iadów , św iadczy o tym , że w iększość oskarżo­ nych in teresu je się tym dow odem i traktu je go ze zrozum ieniem w pły­ wu, ja k i m a na w ym iar kary. N atom iast zaskaku jąca jest duża liczba w ypow iedzi św iadczących o obojętn ości oskarżonych w obec treści d o ­ kum en tów zaliczanych do m ateriału dow odow ego w spraw ie; świadczy to także o tym, że pow ażny od setek oskarżonych nie zdaje sobie spraw y ze znaczenia tych dow odów i w kon sekw en cji nie korzysta z zagw a­ rantow anych praw do obrony oraz z praw a ustosunkow ania się do d o­ wodów zaw artych w aktach sądow ych. Prócz tego w ypow iedzi o n ie­ znajom ości treści w yw iadów m ilicyjn ych świadczą jeszcze o tym, że oskarżeni nie realizu ją bardzo często sw ego praw a do zaznajom ienia się z aktam i spraw y przy zam knięciu postępow ania przygotow aw czego (art. 277 § 1 k.p.k.).

Nasuwa się w zw iązku z ujaw nioną nieznajom ością treści w yw iadów m ilicyjnych przez oskarżonych następująca uw aga: W praw dzie oskar­ żony zgodnie z art. 277 § 1 k.p.k. m iał praw o do zaznajom ienia się z zaw artością akt oraz m iał praw o złożyć w tym w zględzie w n iosek o uzupełnienie postępow ania (art. 277 § 2), jed n akże fak t, że nie skorzy­ stał z tego praw a, nie pow inien rzutow ać na postępow anie przed są­

dem. G w arantuje to zresztą art. 332 § 3 k.p.k., który upoważnia oskar­

żonych do składania w yjaśnień co do każdego dow odu. Dowody z d o­ kum entów , a w śród nich dane z w yw iadu środow iskow ego, m ogą być zresztą odczytyw ane w toku rozpraw y (art. 339 § 1 k.p.k.), zdarza się jed n ak bardzo często, że sąd uznaje je za odczytane (art. 340 k.p.k.),

(6)

52 M a r l a P e l k a - S l u g o c k a i L e s z e k S l u g o c k i Nr 6 (186)

a oskarżony w ystępując bez obrońcy nie orientuje się w cale, że przy­ słu guje m u praw o dom agania się odczytania danych z w yw iadu i sk ła ­ dania w tej kw estii w yjaśnień. Stąd też nasuwa się postulat, aby sąd przy dow odzie z danych z w yw iadu środow iskow ego pytał oskarżonego na rozpraw ie — podobnie ja k czyni to przy przeprow adzaniu dow odu ze św iadków — czy zna treść w yw iadu i czy chce w tym w zględzie złożyć ja k ieś w yjaśnienia.

Tym respondentom , którzy znali treść w yw iadu środow iskow ego (a by ło ich — przypom inam y — 49, tj. 70°/o), zadaw ano z k o lei pytanie, w ja k i sposób poznali treść w yw iadu środow iskow ego. Czterdziestu spo­ śród nich czytało akta sądow e (82№/o), dziew ięciu zaś (18°/o) poznało treść danych na rozpraw ie po odczytaniu przez sąd w toku rozpraw y. T e 9 w ypow iedzi potw ierdzają w pełni przedtem już w yrażony pogląd, że w ielu oskarżonych nie korzysta w cale ze sw ych praw zapoznaw ania się z aktam i przy zam knięciu postępow ania przygotow aw czego. Z d a ­ nych tych w ynika także, że w iększość oskarżonych czyta a k ta spraw karn y ch (40 czytało treść wyw iadu, 4 zaś czytało akta, choć nie było w nich w yw iadu, a w ięc ogółem czytało 44 respondentów , stanow iących 63°/u badanych) i w zw iązku z tym m oże się ustosunkow ać do ich treści na rozpraw ie. Ujawniony jed n ak pow ażny od setek tych, co nie czytają a k t w łasnych spraw karn ych, świadczy o niedocenianiu przez oskarżo­ nych przysługujących im uprawnień. F akt ten potw ierdza zresztą p o ­ trzeb ę udzielania im pom ocy przez obrońcę w postępow aniu przed są­ dem , i to zarów no dla obrony praw tego oskarżonego, który nie um ie w ykorzystać sw ych upraw nień w procesie, jak i dla praw idłow ej oceny sy lw etki oskarżonego przez sąd orzekający.

Szczególne znaczenie przyw iązyw aliśm y do inform acji, czy treść w y- vńadu środow iskow ego — w edług oceny am nestionow anego — zgodna b y ła z rzeczyw istością, czy też niezgodna. U zyskane odpow iedzi przedsta­ w iają się następująco:

licz ba ba d a n y c h

wywiad zgodny 28 57

wywiad niezgodny 19 39

badany nie pamięta 2 4

razem 49 100%

U zyskane w yn iki świadczą o tym, że nieznaczna w iększość oskarżo­ nych uiuaża dane z w yw iadów za zgodne z rzeczyw istością. Św iadczy to w zasadzie pozytyw nie o pracy funkcjonariuszy MO na om aw ianym polu. N ależy także zaznaczyć, że nie pytaliśm y ani o treść w yw iadu (środow iskow ego), ani o to, czy był on pozytyw ny, czy też negatyw ny. In teresow ał nas w yłącznie sam fa k t zgodności. Zresztą kon fron tacja loypow iedzi respondentów z danym i z w yw iadów środow iskow ych, k tó ­ rych treść poznaliśm y przy badaniu akt sądow ych, pozw ala na <stw ierdze­ n ie., że w ypow iedzi o zgodności z rzeczyw istością treści w yw iadu środo­ w iskow ego odnosiły się zarów no <lo pozytyw nych, jak i do negatyw nych w yw iadów . P otw ierdzenie przez am nestionow anego zgodności z rzeczy­ w istością negatyw nej treści w yw iadu środow iskow ego św iadczy poza

(7)

Nr 6 (186) 'W ywiad m ilic y jn y ja k o dow ód w p ro cesie k arn y m 53

tym dodatnio o praw dom ów ności naszych respondentów i o ich k r y ­ tycznym stosunku do okresu przed popełnieniem przestępstw a.

W w ypadku stw ierdzenia niezgodności treści w yw iadu z rzeczyw i­ stością prosiliśm y o szersze om ów ienie tej niezgodności. W ypow iedzi respondentów na ten tem at m iały ch arakter w ypow iedzi otw artych i dlatego ich zróżnicow anie utrudnia dość znacznie jak ą k olw iek k la sy ­ fik a c ję. Trzy osoby nie pow iedziały, na czym m ianow icie polegała n ie­ zgodność. Pozostałych 16 w ypow iedzi jest dość interesujących i w ydaje się, że zasługują one na przytoczenie przy om aw ianiu pierw szej próby badania wiarygodności dow odów z w yw iadów środow iskow ych w Polsce. Oto jak brzm iały te w ypow iedzi:

1. „Od 12 lat nie przebyw ałem w m iejscu zam ieszkania, a opinia MO była w łaśnie stam tąd”.

2. „Opinie były dow olne (były dwie), jedn a pozytyw na, druga n e­ gatyw na”.

3. „M iałem zaszarganą opinię, chociaż tam, gdzie m ieszkam , byłem spokojny i nic nie robiłem . R ozrabiałem na G órniaku, a napi­ sali, że w dom u”.

4. „Było krzyw dząco napisane, że dobrze m i się powodzi, że ku pu ję sobie m eble, a to było niezgodne z praw dą”.

5. „K rzyw dę mi zrobili i napisali n iepraw dę”.

6. „Bo tam napisali niepraw dę. J a zostałem pokrzyw dzony”. 7. „Zbyt ostry i pochopny”.

8. „Przedstaw ił m nie w gorszym św ietle, niż należało”.

9. „Piszą to sam o w szystkim pod dyktando, w cale nie spraw dzają tego z rzeczyw istością”.

10. „Nie utrzym yw ałem kon taktów ze środow iskiem przestępczym , ja k to było w w yw iadzie”.

11. „Nie przebyw ałem w środow isku przestępczym , całe dni p raco­ w ałem , z nikim się nie kon taktow ałem , a napisali, że p rzeb y w a­ łem w środow isku przestępczym ”.

12. „Nie p rzebyw ałem w środow isku przestępczym ”. i

13. „Nie uważam się za p ijaka, nie p iję w m iejscu zam ieszkania, jak napisali”.

14. „To był w szystko w ym ysł żony”.

15. „M iałem kied y ś z dzielnicow ym zatarg i negatyw ną dał opin ię”. 16. „Na spraw ie zorientow ałam się, że w yw iad był zły, był robiony

za w ódkę przez dzielnicow ego, który znał m ęża”.

Nie w n ikam y i nie rozstrzygam y, czy praw da znajdu je się po stronie skazanych, czy też w iarygodne były zakw estionow ane w yw iady. Przy­ toczone w ypow iedzi am nestionow anych nasuw ają innego rodzaju uwagi. Po pierw sze w ięc — w yw iad środow iskow y jest dow odem w spra- loie o specjalnym charakterze. Dla stw ierdzenia okoliczności m ających istotny w pływ na rozstrzygnięcie spraw y, w ym agających w iadom ości specjalnych, zasięgało się i zasięga w edług obow iązujących przepisów opinii instytutów naukow ych, jedn ego lub kilku biegłych sądow ych (art. 176 § 1 k.p.k.). Opinie te skład ają osoby posiadające w ym agane k w a lifik a cje zgodnie z w ym aganiam i dan ej dyscypliny n au kow ej, treść zaś składan ej opinii podlega kontroli sądu, który w razie niejasności,

(8)

54 M a r l a P e l k a - S ł u g o c k a i L e s z e k S l u g o c k l № 6 (186)

sprzeczności lub niepełności opinii m oże pow ołać innych biegłych (art. 182 k.p.k.). Poza tym k o d ek s w art. 183 i 184 szczególną uwagą p rzy­ w iązu je do opinii o zdrow iu psychicznym oskarżonego. W ja k i jed n ak sposób sąd orzekający m oże kontrolow ać treść danych w yw iadu środ o­ w iskow ego? Przepis art. 152 k.p.k. m a ch arakter zbyt ogólny (dotyczy w szystkich dow odów w spraw ie), by m ógł stanow ić w ystarczającą w sk a ­ zów ką do kontrolow ania zgodności treści w yw iadów z rzeczyw istością. W ielkie znaczenie, ja k ie m ają dane zaw arte w w yw iadzie środow isko­ w ym na orzeczoną karą, w ym agają rozstrzygnięcia tej nie ty lko p ro ­ ced u raln ej kw estii, która, bezsprzecznie m oże m ieć w pływ na treść w y ­ roku.

Druga spraw a dotycząca sp ecy fiki tego dow odu z dokum entu d o ­ tyczy p recy zji pojąć, którym i m ogą się posługiw ać funkcjon ariusze MO przy zbieran iu danych o oskarżonym . Z agadnienie to sygnalizują w y ­ pow iedzi nr 10, 11, 12, 13, naszych respondentów . B iegli sądow i, w y ­ d ając opinią, posługują się p ojęciam i sprecyzow anym i na poży tek o k reślo ­ n ej gałęzi w iedzy. Funkcjonariusze MO z konieczności posługują się nieprecyzyjn ym i, potocznym i pojęciam i. Prócz tego inform atoram i fu n ­ kcjon ariu szy MO są przew ażnie sąsiedzi oskarżonych, którzy p rz ek a ­ zują in form acje w potocznej m ow ie. Otóż w ery fik a cja tych danych, b ęd ący ch często tylko poglądam i, a nie faktam i, jest niezw ykle utrud­ niona. P rzykładow o responden ci nr 10, 11 i 12 uskarżali się, że w w y ­ w iadzie podano dane o ich przynależności do środow iska przestępczego, a oni tw ierdzą, że w nim w cale nie przebyw ali. Rozw ażyć jed n ak przy okazji należy, ja k ie są granice tego pojęcia „środow isko p rzestęp ­ cze”. K rym in ologia tego ściśle nie definiuje. P ojęcie to jest n iep recy ­ zyjn e i w p rakty ce funkcjon ariusze MO m ogą m ieć trudności z u stale­ niem , czy popijan ie piw a koło bu dki z tym napojem , gdzie piją też czę­ sto ludzie karani, należy uznać za przebyw an ie w środow isku p rzestęp ­ czym , czy też jest to ty lko niew łaściw e spędzanie w olnego czasu. P o­ dobn e spostrzeżenia m ożna uczynić przy analizie zakresu p ojęcia „ alko­ h o lik ” w znaczeniu potocznym , praw nym i m edycznym . P roblem ow i tem u zam ierzają autorzy pośw ięcić w przyszłości obszerną, sam odzielną pracę.

T rzecia uw aga dotyczy źródła inform acji. W postępow aniu karn ym dow ody z dokum entów pow ołu ją się na źródła stw ierdzenia faktu czy u stalenia określon ej okoliczności. W ywiady środow iskow e MO podają ow o źródło inform acji bardzo ogólnie, np. „w m iejscu zam ieszkan ia” lub „na podstaw ie obserw acji w łasnych”, i w kon sekw en cji obalen ie w iarygodn ości tego źródła jest w p rakty ce niem ożliw e. O kreślenie „w m iejscu zam ieszkania” nie w skazu je w cale, kto był in form atorem fu n k ­ cjonariusza, czy to był jed en ty lko inform ator, czy też kilku itp.

Czw arta w reszcie uw aga dotyczy problem u niezw ykle w ażnego, k tó ­ ry w łaściw ie nie został unorm ow any w k.p.k. J e s t to m ianow icie p roblem p oleg ający na tym, kto m ógłby zw eryfikow ać w yw iad środow iskow y MO. Czy inny funkcjonariusz MO? A m oże sąd w ładny jest pow ołać na tą okoliczność biegłego? Z agadnienie z punktu w idzenia dążenia do w y kry cia praw dy obiekty w n ej nie m oże być ob ojętn e; poza tym d o ­ tyczy ono rów nież sposobu realizacji praw a oskarżonego do obrony przed niezgodnym z rzeczyw istością w yw iadem środow iskow ym .

(9)

№ 6 (186) W yw iad m ilicy jn y ja k o dow ód w p ro cesie k arn y m 55

O drębnym zagadnieniem , ja k ie się nasuwa przy om aw ianiu dow odu z w yw iadu środow iskow ego, jest problem niepełności zaw artych in fo r­ m acji. Sąd m a na uw adze d y rekty w ę w ym iaru kary uw zględniającą cec h y indyw idualne oskarżonego. W p rakty ce sąd opiera się n ajczęściej n a w yw iadzie środow iskow ym . J a k w ięc m a on zareagow ać w w ypadku, gdy treść w yw iadu środow iskow ego nie zaw iera potrzebn ych in fo r­ m acji o oskarżonym ? Czy sąd m a zażądać wów czas przeprow adzenia ponow nego w yw iadu środow iskow ego przez innego funkcjonariusza MO (podobnie ja k w w ypadku art. 182 k.p.k. odnoszącego się do biegłych)? Czy też m a zw rócić akta do uzupełnienia postępow ania przygotow aw ­

czego? Czy w reszcie sąd nie byłby w ładny skorzystać w tym w ypaku z pom ocy zaw odow ego ku ratora sądow ego, który przeszedł odp ow ied ­

nie fach ow e przeszkolen ie z zakresu krym inologii i pedagogiki sp e­ cjaln ej?

W ypow iadam y pogląd, że w toku postępow ania przygotow aw czego organ a ścigania przeprow adzają zbieran ie danych osobopoznaw czych zgodnie z regulam in em pracy prokuratury i regulam inem MO. N ato­ m iast w toku postępow ania sądow ego opow iadam y się za p rzep row a­ dzaniem w yw iadów środow iskow ych przez kuratorów sądow ych, ew en ­ tualnie przez biegłych socjołogów i pedagogów . P ow oływ anie opinii bieg ły ch lub kuratorów sądow ych następow ałoby w tych w ypadkach, o których w stosunku do biegłych m ów i art. 182 k.p.k., a w ięc w razie niepełności, niejasności, sprzeczności zaw artych w w yw iadzie środow is­ kow y m , ja k rów nież w razie kw estionow ania treści w yw iadu przez oskarżonego. J e s t to żądanie d a lek o idące, gdyż śledząc lQsy naszej p o ­ pu lacji 326 am nestionow anych, a szczególnie losy tych, którzy pow rócili n a drogę przestępstw a, zbadaliśm y zarazem akta w szystkich ich spraw sądow ych i — ja k się okazało — nie natknęłiśm y się na żaden w yw iad środow iskow y, który byłby sporządzony przez inny organ niż przez fu n k ­ cjonariuszy MO (dzielnicow ych). A ktualny natom iast stan w alki z p rz e­ stępczością w Polsce L u dow ej w ym aga bardziej precyzyjn ych, d o g łęb ­ n ych m etod, ja k to staraliśm y się w ykazać w naszym artykule.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ności karnej, aby człowiek niewinny nie został niesłusznie ukarany i aby sąd wydał wyrok skazujący tylko w przypadku niewątpliwego udowodnienia winy oskarżonego... Ale

Stanowisko adwokatury - mimo obowiązującego dzisiaj wyraźnego rozróżnienia tajemnicy obrończej i zawodowej adwokackiej (art. 161 i 163 k.p.k.) - częściowo tylko wydaje

Listy Prologmajedn ֒aprawdziw֒astruktur֒edanychjak֒ajestlista.Listajest sekwencj ֒aelement´ow,kt´oremog֒aby´catomami,b֒ad´zlistami.Listyzapisujemy

Rozdz III

N atura człowieka, człow ie- czeństwo, choć posiada walor powszechności (jest taka sam a we wszystkich ludziach), je st fo rm ą substancjalną człow ieka i może

[r]

Podobnie, gdy z biologii gatunku w ynika, że osobniki spokrew nione nie kontaktują się ze sobą ze w zględu na śm iertelność czy też silną em

gastruli (pęcherzyka dwuwarstwowego z otworem gębowym), albowiem stopniowe wpuklanie się ścianek, jak się ono odbywa przy rozwoju osobnikowym (ontogenii), nie