R O Z P R A W
ROCZNIKI FILOZOFICZNE Tom XVIII, zeszyt 1 — 1970
ZOFIA J. ZDYBICKA
ANALIZA POJĘCIA PARTYCYPACJI W YSTĘPUJĄCEGO W FILOZOFII KLASYCZNEJ
Bardzo starym , a jednak wciąż powracającym problem em filozoficz
n ym jest pytanie, czy rzeczyw istość stanow i jeden byt, który m odyfi
kow any uwielokrotnia się, czy przeciwnie — istnieje w iele bytów nie
jednorodnych lub w iele bytów o różnych sposobach istnienia. Problem:
monizm czy pluralizm jest w filozofii bytu zagadnieniem podstawowym , a równocześnie — jak w iele problem ów ogólnych — trudnym do traf
nego i zadowalającego rozwiązania.
Przeglądając stanow iska historyczne w tej dziedzinie narzuca się przekonanie o przewadze teorii m onistycznych czy’ monizujących, które posiadają bardzo zresztą różne rozwiązania szczegółow e, od postaci skrajnych, uznających pozorność, nierzeczyw istość w ielości bytów , do bardziej um iarkowanych, w edług których w ielość bytów jest przejawem czy em anatem jakiejś bytowej, jedni. Jest faktem , że m onistyczne kon
cepcje św iata b yły pierw szym i, jakie pojaw iły się w historii m yśli ludz
kiej. W szystkie teorie przedplatońskie, począw szy od monizm u m ateria- listycznego filozofów jońskich do w ielkich teorii H eraklita i Parm eni- desa, są przecież tego niezaprzeczalnym świadectw em . Monizm w ydaje się być czym ś niem al naturalnym , koncepcją tak spontanicznie narzuca
jącą się um ysłow i ludzkiem u w zetknięciu ze św iatem , że trudno dziwić się, iż z taką łatw ością był przyjm ow any i akceptowany również w filo
zoficznym w yjaśnianiu św iata.1
1 Spontaniczność ujęć m on istyczn ych w ią ż e się z tym , iż w filozofii dąży się za w sze do w y ja śn ia n ia m akrostruktury przez m ikrostrukturę, a w m ikrostrukturze szuk a się zazw yczaj jakiegoś jednego, pod staw ow ego elem en tu, którego u w ielok rot- n ien ie stan ow iłob y całą rzeczyw istość. Trzeba także zaznaczyć, że m onizm bytow y w iąże się z pew n ego rodzaju postaw ą poznaw czą (skrajną), m ian ow icie z pozna
n iem in tu icyjn o-em p iryczn ym (fizycy jońscy, H eraklit) lub aprioryczn o-racjonalnym (pitagorejczycy, Parm enides).
Dopiero po kilku wiekach refleksji filozoficznej pojawiają się usiło
wania przezwyciężenia monizmu. Są dziełem przede w szystkim Platona i A rystotelesa.2 Platońska teoria p a r t y c y p a c j i pow stała właśnie jako próba w yjścia z nurtu m onistycznego i stanowiła propozycję roz
wiązania gnębiącego przedplatońskich filozofów problemu w ielości i jed
ności bytów oraz ich w zajem nych relacji. Próba historycznie i m eryto
rycznie ogromnie doniosła, która jednak — mim o w ysiłków Platona nie zdołała całkowicie przezw yciężyć tendencji m onistycznych w kon
cepcji bytu.3 Dopiero A rystoteles, dla którego pluralizm bytow y był faktem pierw otnym , w yjściow ym , a sam byt w ew nętrznie złożony, zdo
łał tego dokonać i zaproponował pluralistyczną w izję św iata.4
Powrót do teorii m onistycznych obserwuje się jednak bardzo w y raźnie u stoików i — mimo pozorów pluralizm u — u P lotyna oraz w neoplatońskim gradualizmie. Monizm w ystępuje naw et u w ielu m y
ślicieli starożytności chrześcijańskiej, choć w postaci bardziej zakam uflo
wanej, powiązanej z pluralizm em dyktow anym przez objawienie, które wyraźnie stwierdza bytow ą odrębność A bsolutu od św iata bytów zm ien
nych, ale równocześnie afirm uje realność św iata stworzonego, W śred
niow ieczu monizm był także ukrytym nurtem filozoficznym , jak o tym świadczą choćby poglądy Am alryka z Bene czy Dawida z D inant.5 W czasach now ożytnych potężne im pulsy m onistyczne w nieśli do m yśli filozoficznej:. Spinoza, Fichte i Hegel. W spółcześnie monizm w różnej postaci (marksizm, neoheglizm ) zdaje się być także teorią w pływ ow ą.
2 W praw dzie w cześn iej, np. u Emipedoklesa czy A naksagorasa z K lazom eny, istn ia ły p ew n e próby bu dow ania teorii .pluralizmu bytow ego, a le toyły to u siłow an ia dość naiw n e, n ieu d oln e i zasadniczo m onistyczne, bo choć mp. A naksagoras przyjął kosm icznego „ducha” (vo5ę), oddzielonego od m ieszan in y elem en tów pratw orzyw a kosm osu, to jednak ten „duch” b ył jednorodny d la całej m ieszaniny.
3 D la P laton a bytem rzeczyw istym są tylko id ee i w szystk ie id ee otrzym ują tę sam ą tożsam ościow ą d efin icję (być b ytem — to b yć sobą, b y ć czym ś aibsołutnie jednym ). B yty m aterialn e n ie sp ełniają tej henologicznej definicji bytu i dlatego n ie są p raw d ziw ym i bytam i, stan ow ią jed y n ie pozór rzeczyw istości. M ożna w ięc i u P laton a m ów ić o m onizm le bytow ym , który posiada charakter id ealistyczn y w p rzeciw staw ien iu d o m aterialistycznego m onizm u filozofów jońskich.
4 Oparty o najprostsze d ośw iad czen ie (zdrowy rozsądek) p lu ralizm bytow y tłu m aczy A rystoteles w sw ojej filozofii faktem w ew n ętrzn ej złożoności bytu z n ie - sp row adzaln ych do sieb ie elem en tów : a k tu i m ożności. A rystotelesow sk i pluralizm posiada jednak w pew nej m ierze charakter izolacjon izm u : Czysty A kt, N ajw yższa Jedność, A b solut n ie posiada w jego filozofii realnych zw iązk ów ze św iatem b ytów zm iennych. N a tem at: m onizm czy pluralizm zofo.: M. A. K r ą p i e c , T eoria an a lo g ii bytu , L ublin 1963, s. 175—178 oraz M. A. K r ą p i e c , T. A. Ż e l e ź n i k , A r y s to telesa kon cepcja su b sta n cji, Lublin 1966, s. 17—27.
5 Zob. D a v id is d e D inan to Q u atern u loru m fragm en ta, w yd. M. K urdziałek,
„Studia M ed iew istyczn e”, 3 (1963).
Fakt w ystępow ania tendencji m onistycznych w tłum aczeniu rzeczy
w istości ukazał bardzo w yraźnie — choć nie zamierzając tego — Kant.
Jego zdaniem podstaw ich trzeba szukać przede w szystkim w jedności ludzkiej jaźni, która czy to w ujęciach spontanicznych świata, czy w jego filozoficznym w yjaśnianiu przejawia się jako jedność św iata pozapod- m iotow ego.6
N ie w ydaje się jednak, aby rzutowanie jedrftści ludzkiej jaźni było jedyną przyczyną tendencji m onizujących w tłum aczeniu rzeczyw istości pozapodm iotowej. B ytow a jedność jest faktycznie podstawowym , pier
w otn ym sposobem istnienia. Dlatego w w yjaśnianiu filozoficznym , dociekającym pierw otnych w arunków bytow ania, ujm uje się jedność jako coś zasadniczego, podstawowego. Problem em staje się wówczas nie jedność, ale w ielość bytów , co oczyw iście w iąże się z intuicyjno- -aprioryczną postaw ą poznawczą. W takim przypadku monizm jest spontaniczną, jeszcze nie w yjaśnioną percepcją Absolutu. Istnieją w ówczas m ożliw e dwa, zasadnicze, sposoby w ytłum aczenia w ielości by
tów: 1° W ielość bytów jest konieczną emanacją czy różnym i przejawami, m odyfikacjam i A bsolutu (różnego typu panteizm y, panenteizm); rozwią
zanie takie im plikuje jednak w ew nętrzną sprzeczność (w jaki sposób z absolutnej jedności mogą pochodzić b y ty w ielorakie, niedoskonałe, zmienne?). 2° A bsolut w yodrębnia się jako byt sui generis, który sta
n ow i sprawcze źródło w szystkiego, co istnieje poza Nim; pozostaje wów czas do w yjaśnienia charakter zw iązków zachodzących m iędzy jed
nością bytow ą A bsolutu a w ielością bytów zm iennych, ewoluujących.
Zarysowane tu problem y, choć w ielokrotnie rozw iązyw ane przez róż
nych m yślicieli, obecnie pojawiają się znów na w arsztatach filozofów.
Spowodowane jest to wielorria przyczynam i, wśród których na pierw szy plan w ysu w a się z jednej strony renesans m yśli m onistycznej, zwłasz
cza zataczający szerokie kręgi m aterializm , a z drugiej — podjęcie prac .zm ierzających do odkrycia autentycznego tomizmu, znanego z plurali
stycznej koncepcji bytu. Stąd teorie ustalające relacje m iędzy w ielością i jednością bytów wchodzą ponownie w centrum zainteresowania.
W ramach tych prac został postaw iony i w dużej m ierze rozwiązany problem partycypacji, dzięki której próbuje się w yjaśnić w ielość bytów , ich analogiczną jedność, jedyność A bsolutu i Jego relacje ze światem . Teoria partycypacji w filozofii bytu przeciw staw ia się monizm owi, ^fir
m uje i tłum aczy p lu ralizm 'b ytow y. Spraw a nie jest jednak prosta na
w et na terenie sam ego tom izmu. Teoria partycypacji, będąc pochodze
6 Szerzej n a te m a t ten d en cji narzucania pozapodm iotow ej rzeczyw istości m oni
styczn ej jedności na w zór jedności lud zk iej jaźn i i lud zk iej m y śli z o b .: M. A. K rą-
■piec, R e a lizm lu d zk ie g o pozn an ia, P ozn ań 1959, s. 43— 45.
nia rdzennie platońskiego i przez w ieki kontynuow ana w nurcie m yśli platońskiej, obciążona jest w szystkim i negatyw nym i założeniam i i kon
sekwencjam i platońskiej koncepcji bytu i suponowanej tam postawy poznawczej. Bardzo często teoria partycypacji była przeciw stawiana ary- stotelesow skiej teorii przyczynowości i zdawała się być obca duchowi tomizmu, który łączono przede w szystkim z poznawczym i i ontycznym i rozwiązaniami Stagiryt^.7
Ostatnie badania historyczne i system atyczne nad tom izm em w ysu wają jednak teorię partycypacji, która będąc historycznie pierwszą próbą — choć w przypadku Platona niecałkow icie udaną — przezw ycię
żenia monizmu w tłum aczeniu świata, zawiera cenną i twórczą intuicję, przydatną nie tylko w dziedzinie twórczości kulturow ej, lecz także w dziedzinie rzeczyw istości pozapodm iotowej.8 O czyw iście w system ie Tomasza z A kw inu pierwotna intuicja Platona została wzbogacona o do
świadczenie w ieków , a przede w szystkim zasadniczo przekształcona dzięki w łasnej, oryginalnej koncepcji bytu (jedynie w p ełni płuralistycz-' nej). W oparciu o Tomaszową koncepcję bytu jako istniejącego kon
kretu teoria partycypacji staje się uzasadnioną i aktualnie interesującą próbą najogólniejszego tłum aczenia rzeczywistości: w ielości b y tó w ,-ic h analogicznej jedności, jedyności i odrębności A bsolutu oraz w zajem nych relacji m iędzy A bsolutem i bytam i pochodnym i.9
7 Z nam ienne jest, że w ięk szość podręczników m etafizyk i tomisitycznej n ie za
w iera sp ecjalnego w yk ład u na tem at partycypacji, n ie prezentu je jej teorii, m im o iż w tekstach Tom asza term in ten w ystęp u je bardzo często i p ra w ie w szy stk ie za
sadnicze tezy Tom aszow ej filozofii bytu są sform ułow an e przy jego użyciu.
8 W iąże się. to przede w szystk im z tym nurtem u p raw ian ia tom izm u, który w w y n ik u badań historycznych a k cen tu je zależn ość T om asza n ie ty lk o od A rysto
telesa, jak to się zw y k le tradycyjn ie czyn iło, lec z także od Platona, a zw łaszcza od chrześcijańskiego nurtu platońskiego: św . A ugustyna, P seudo-D ion izego, Proclosa.
N a ten tem at istn ieje duża literatura, z n ow szych zolb. n p .: C. H u i t, L es e le m e n ts P laton icien s d e la doctrin e d e S a in t Thom as, „R evue T hom iste”, 1911, s. 724— 766;
I. D u r a n ł e l , S ain t T hom as et le P seu do-D en is, IParis 1919; A. B r e m o n d , L a sy n th ese th o m iste d e l’A c te e t d e l’Idee, „A rohives d e P h ilosop h ie”, X (1038), s. 85—
120; P. H o r v a t h , L a sin te si scien tifica d i S. T om m aso d ’A qu in o, Torino 1932;
A. L i t t l e , The P laton ie H eritage of T h om ism , D u blin 1949; W. N. C i a r k ę , The L im ita tio n of A c t b y P o ten c y: A risto te lism or N eoplaton ism ?, „The N e w Scho- la sticism ”, 26 (1952) 167—194; R. I. H e n i e , S ain t T hom as an d P laton ism e. A S tu d y of ih e P la to an d ■P laton ie T ex ts in th e W ritin g of S a in t Thom as, T h e H ague 1956;
C. F a b r o , B re v e in tro d u zio n e al to m ism o , Rom a—N e w Y ork 1960, s. 15—29.
8 N a tem at partycypacji w filo zo fii tom istycznej istn ieje bogata literatura.
Wymlieniam w ażn iejsze pozycje: N. del P r a d o , De V e rita te P h ilosoph iae C h ristia -
1m e, Friburgi 1911; J. M u n d h e n k , D ie B eg riffe d e r „T eilh a b e” u n d d es „Lichts"
in d e r P sych ologie u n d E rken n tn isth eo rie d es T hom as v o n A ąu in , W iirzburg 1935;
A. H a y e n, L ’In ten tio n n el dans la p h ilosoph ie d e S ain t Thom as, B ru xelles—P aris 1942; H. van R o o i j e n (i inni), D e th o m istisch e P a rtic ip a tien lee ren , N ijm egen
Podjęcie w niniejszym artykule problemu partycypacji w filozofii bytu po w ielkich pracach w tej dziedzinie w ielu autorów, a zwłaszcza po publikacjach Geigera i Fabra,10 uspraw iedliw ione jest istnieniem dość pow ażnych rozbieżności w interpretacji tej teorii, związanych z odręb
nością ujęć bardziej podstaw ow ych problem ów natury poznawczej i ontycznej. D yskusja z poglądam i w spółczesnych teoretyków partycy
pacji, ukazanie natury partycypacji w oparciu o egzystencjalną kon
cepcję bytu oraz sądową koncepcję poznania istnienia będą zasadniczym celem zapoczątkowanej tym artykułem dalszej pracy. Tutaj ograniczy
m y się do analizy znaczenia term inu partycypacja w ystępującego w ję
zyku potocznym , a zwłaszcza term inu technicznego w łaściw ego dla filozofii klasycznej, ze szczególnym uw zględnieniem Tomasza z Akwinu teorii bytu. Zasadniczym celem tych w stępnych analiz będzie ustalenie znaczenia, jakie on przypisuje interesującem u nas term inow i w powią
zaniu z jego całą teorią partycypacji. A nalizy tutaj przeprowadzane będą m iały charakter w yjaśnień słow nikow ych i kontekstow ych oraz w yjaśniania w oparciu o próbę zharm onizowania pojęcia partycypacji z całością Tomaszowej teorii bytu. N ie jest to sprawa łatw a mimo istnienia kilku pionierskich prac w tej dziedzinie. Język teorii partycy
pacji Tomaszowej jest ogromnie skom plikowany, a to z kilku powodów:
1944; J. de F i n a n . c e , £ tr e e t agir d a n s la p h ilosoph ie d e S ain t Thom as, Paris 1945;
G. S o h n g e r f , W esen und A k t in d e r sch olastisch en L eh re v o n d er p a rtic ip a tio und analogia en tis, „Studium G en erale”, 8 (1955) 649— 662; A. H a y e n , L a com m u n ica- tio n d e l’e tr e d ’a p re s S a in t T h om as d ’A ą u in , I— II, Paris— Louvain 1957— 1959;
G. S i e w e r t h , D er T h om ism u s ais Id e n titd tss ys te m , Frankfurt a. M. 1961*;
K. K r e n n, V e rm ittlu n g u n d D ifferen z? V o m Sin n des Seins in d e r B e fin d lićh k eit d e r P a rtiz ip a tio n b e im . hl. T h om as v o n A ąu in , Rom a 1962; B. M o n t a g n e s, La d o ctrin e d e l’an alogie d e l’e tre d ’a p res St. T hom as d ’A ą u in , Louvain—P a ris 1963;
W. W e i e r, S ein ste ilh a b e u n d S in n teilh d b e im D en ken des hl. T hom as vo n A ąuin ,
„Salzburger Jahrbuch fu r P h ilosop h ie”, 8 (1965) 93— 114; t e n ż e , Z w isch en Im m a - n e n z u n d T ra n szen d en z. Z u B ed eu tu n g u n d W a n d el des a n tik m itte la lte rlic h e n T eil- h ab eg ed a n k en s im D en k en d er N eu zeit, „Jahrbuch fur P h ilosop h ie und sp ek ula- tiv e T h eologie”, 12 (1965) 10— 51; A. C i a p p o, P a rtecip a zio n e e d esid erio d i v ed e re D io in S. T om m aso d'A ąuino, V erona 1965; J. H. N i c o l a s , D ieu connu com m e in - connu, P aris 1966; J. L a n g l o i s , L a sy m b o lią u e d e la p a rticip a tio n , „Sciences E d clesiastiąu es”, 19 (1967) 283— 295; N. H i n s k e , T eilh a b e u n d D ista n z ais G ru n d - v o ra u ssetzu n g d e r G o tte s b e w e ise d e s T hom as v o n A ą u in , „P hilosoph isch es Jahr- buoh”, 75 (1968) 279—315.
1(1 Z agadn ien iu p artycypacji w filo zo fii św . Tom asza p o św ięcili oni sp ecjalne m o n o g ra fie: L. B. G e i g e r , L a p a rtic ip a tio n dan s la p h ilosoph ie d e S a in t T hom as d ’A ą u in , P aris [1942], .1953*; C. F a b r o , L a n ozion e m e ta fisic a d i p a rtecip a zio n e secon do S. T om m aso d ’A ąu in o, Torino [1939], 19633; t e n ż e , P a rtecip a zio n e e causa- lita secon do S. T om m aso d ’A ąu in o, Torino 1960, w ersja francuska: P a rticip a tio n e t ca u salite selo n S. T hom as d ’A ą u in , L ou vain -P aris 1961; t e n ż e , E lem en ti p er u na d o ttr in a to m istica d e lla pa rtecip a zio n e, „D ivin itas”, 11 (1967) 559— 586.
zapożyczeń z innych system ów filozoficznych, zwłaszcza platońskich i neoplatońskich, ew olucji poglądów sam ego Tomasza, używ ania term inu, partycypacja równocześnie w znaczeniu potocznym i technicznym (także wieloznacznie), braku system atycznego przedstaw ienia teorii partycy
pacji przez niego samego. W iele ustaleń zostało już jednak dokonanych, zwłaszcza w dziedzinie egzegezy tekstów i porównania ich z pokrew nym i historyczhym i system am i. 'Toteż w analizach przeprowadzanych w ni
niejszym aftyk u le będzie chodziło nie ty le o śledzenie w p ływ ów czy ew olucji u sam ego Tomasza, co uw zględnienie jego m yśli z okresu naj
bardziej dojrzałego i zharmonizowanie z całością Tomaszowej teorii bytu. Historia rozważana będzie jedynie z punktu w idzenia potrzeby system atycznego określenia pojęcia partycypacji.
§ ,1. ZNACZENIE OGÓLNE TERM INU PARTY CYPAC JA
1. W y j a ś n i e n i a s ł o w n i k o w e . Greckim odpowiednikiem term inów partycypacja, partycypować jest rzeczownik [Aeftejię (.Parm ę- nides 132 D, 151 E; U czta 510 A, 511 A), oznaczający stan, fakt uczest
niczenia, oraz czasownik jj-ęteysiy, w yrażający czynność uczestniczenia.
Termin ten pochodzi od dwu słów greckich: eyw —1 mam, posiadam, otrzym uję i \iezA — wraz, razem, współ. Etym ologicznie term iny te oznaczają stan lub czynność „posiadania razem ”;, „współposiadania”
czy „otrzym ywania czegoś z kim ś”, a w ięc współ otrzym yw ania czy współudziału.
Ten sam w spólnotow y sens akcentują term iny używ ane często zam ien
nie ze słow em xoivó<o, nowoma (Fedon 103 D), 'oznaczające wspólność, wspólnotę, związek, połączenie. Natom iast źródłosłów ter
m inu |J-etaXa(j.pdvM (Parm enides 131 A), używanego, również na ozna
czenie czynności partycypowania, sugeruje nieco inny odcień znaczenio
wy: przyjm ować, otrzym ywać swoją część od kogoś, przyjm ować coś za coś.
W bliskim związku z term inem [AśóJ-eltę pozostają jeszcze następujące słow a greckie, rozsiane zwłaszcza w pismach Platona i przybliżające zrozumienie jego teorii partycypacji: 1. (Fedon 100 C, 101 C)
—-■ uczestniczyć w naturze czegoś; 2. jJ-EtaArjdjic; (Fedon 102 B) — przyję
cie czegoś zam iast czegoś innego, zgadzanie się, branie udziału; 3. ; aóvstju (Fedon 83 A) — łączyć się, kojarzyć; 4. rcpaetyat (Fedon 100 D) — być przy czymś, być obecnym; 5.rcapa?t7vop.ai (Gorgiasz 506 D) — znajdować się koło, obok czegoś, uczestniczyć w czymś; 6. stxaosvat (Fajdros 250 D) — upodobnić, sportretować, być podobnym do czegoś, w nosić o czym ś z cze
goś; 7. [ujA/jaię (i»[j,so|j.ai) (Fedon 74 D; Fajdros 248 E) — naśladow
nictw o, podobizna, obraz, odtworzenie; 8. {iewiyęti (R epu blika 402 C) — należeć do kogoś, iść w te same ślady, znajdować się wśród czegoś.
Dom inującym znaczeniem, jakie narzuca geneza głów nego terminu greckiego, jest współposiadanie, w spółotrzym yw anie, współudział, co wyraża się w języku łacińskim przez sformułowania: „habere sim ul”,
„habere cum alio”, „comm unicare cum alio in aliąua re”.11 Natom iast term iny pokrew ne oznaczają: m ieć, posiadać część, być podobnym, na
śladować, kopiow ać coś. Są to jakby w zajem ne dopełnienia. Te trzy od
cienie znaczeń będą się zresztą pow tarzały i w innych językach.
Bardzo w yraźnie do drugiego znaczenia nawiązuje źródłosłów łaciń
skich term inów: participatio, participare. Termin łaciński pochodzi od słów: „pars” — część oraz „capere” — otrzym ywać, brać, chw ytać i ozna
cza „partem capere” czy „partem habere”, czyli posiadanie, otrzymywia- nie jakiejś części z całości, częściow e posiadanie, częściow e przyjm owa
nie.12 Sens etym ologiczny łacińskiego term inu partycypacja jest chyba najbardziej rozpow szechniony i do niego naw iązuje się już na terenie filozofii.13 Tak zresztą czyni także św. Tomasz określając znaczenie ter
m inu partycypacja: „Est autem participare ąuasi partem capere” (In de H ebd., cap. 2) oraz „nam participare nihil aliud est quam ab alio partia- liter accipere” (Comm. in de Coelo e t Mundo, L, II, lec. 18). Synonim y łacińskie: partem tribuere, communicare, impertire, avere, venire a parte, recipere, accipere, asseąui potwierdzają sens etym ologiczny głównego term inu lub akcentują związek poszczególnych części m iędzy sobą (wspólnotę).
Podobna sytuacja w ystęp u je w językach now ożytnych. W eźm y pod uw agę język niem iecki, francuski i polski. Identyczny źródłosłów z ter
m inem łacińskim posiadają term iny niem ieckie: Teilhabung, Teilnahme, teilhaben, teilnehm en i ich synonim y: m itteilen, T eilhaft machen, Ge- m einschaft haben, y.erkehren.
Odnosi się to także do term inów francuskich: participation, partici- per a oraz participer de. W języku francuskim w yraźnie rozróżnia się
11 Z naczen ie przytoczonych tu term in ów greckich zaczerpnięto z: G ree k -E n - glish L ex ico n , com piled by H. G. L id d ell and R. Scott, N ew Edition Revi'sed and A u gm en ted throughout b y H. S. Jones w ith th e assistan ce o f R. M cK enzie, O xford 1951 oraz S ło w n ik g re c k o -p o lsk i, pod red. Z. Abrarnow iczów ny, t. I— IV, W arszawa 1958.
12 Trzeba tu zw rócić u w agę na p o w iązan ie term in u participatio z gram atycz
nym (Skreśleniem „partićipium ” : „P articip iu m dicitur quod n om in is e t verb i capiat partes. A mamdme sito i vindicait gen era et casu s; a verb o tem p ora et sig n ifica tio n e s;
ab utroq:ue nu m erum e t fiiguram” (S. I s i d o r u s H i s p . , E tym ol. L, ,1, 2 łc, II — P L 82, cal. 88).
18 Por.: L ex ico n to tiu s L a tin ita tis ab A. F orcellin i, I. Furlanettó, F. Corraclini, I. Perin , P a ta v ii 1940, t. III, s. 580.
m iędzy „partięiper a” a „participer de”, co akcentuje zarówno fakt po
siadania jakiejś części, jak i wynikającą stąd w spólnotę z całością. „Par
ticiper a” oznacza brać udział, uczestniczyć w czym ś, posiadać część czegoś, współdziałać z czymś, połączyć się z kim ś, w ejść z kimś w spół
kę (synonim y: cooperer, s’associer). „Participer de” oznacza natomiast mieć w sobie coś z czegoś, z natury czegoś, np. „Le m ulet participe de l ’ane et du ch eval”. Obydwa w yrażenia francuskie wskazują w ię c .n ie tylko na czynność czy stan posiadania jakiejś części, udział w czymś, lecz także na fakt bycia podobnym do rzeczyw istości partycypow anej, uczest
niczenie w jej naturze.
Etym ologia polskiego odpowiednika term inu participatio, participare
— uczestnictwo, uczestniczyć jest zupełnie wyraźna i analogiczna do źródłosłowu łacińskiego. Termin polski pochodzi bow iem od słowa uczęścić i złożony jest z rzeczownika „część” i przedrostka „u” (od, z, przy). D osłow nie oznacza w ięc udzielić.„części- Termin uczestnictw o w języku polskim oznacza zatem branie udziału w czymś, np. „zaprosić do uczestnictw a w w ycieczce”, „podejrzewać o uczestnictw o w spisku”, a czasownik „uczestniczyć” oznacza znajdowanie się, działanie w jakiejś zbiorowej akcji, branie udziału w zebraniu, w w ypraw ie itp. oraz posia
danie wkładu, udziału, bycie wspólnikiem , członkiem itp.14
A naliza etym ologiczna interesującego nas term inu prowadzi do na
stępujących wniosków: term in głów ny i term iny pokrewne rozpatry
w ane od strony ich genezy językow ej posiadają dwa, zresztą powiązane z sobą, znaczenia: 1° jakiś częściow y udział w pewnej całości, co suponuje istnienie jakiejś całości (jedności, w spólnoty), oraz 2° pew ne pokrew ień
stwo, w spólnotę m iędzy częściam i i całością (wielością i jednością) oraz m iędzy poszczególnym i częściami.
Słuszność pow yższych w niosków potwierdza rozum ienie potoczne term inów uczestnictw o, uczestniczyć. W języku potocznym , a w ięc w życiu codziennym, term iny te używ ane są często i mogą się odnosić do różnych dziedzin rzeczywistości. Spróbujem y przeprowadzić pew ne uporządkowanie znaczeń w łaśnie w oparciu o rozróżnienie dziedzin, do których się odnoszą: 1. Mówi się o uczestniczeniu w majątku, w spadku, w premii, w nagrodzie, w zysku,, w...znaczeniu otrzym yw ania jakiejś czę
ści z rzeczyw istości / m a t e r i a 1 n e j Jo charakterze kw antytatyw nym . U stalenie podstaw 'uczestnictw a "TTiharakter relacji są tu stosunkowo najprostsze. Suponują bowiem: a) podział, całości partycypowanej (ma
jątku, spadku, nagrody) na części; jeśli podziału nie dokonano, nie zacho
14 Por.: S ło w n ik ję z y k a polskiego, pod red. W. D oroszew skiego, t. IX , W arsza
w a 1967, s. 46ff oraz S ło w n ik ję z y k a p o lskiego przez M. S. B. Linde, t. VI, L w ów
1860. .
dzi fakt uczestnictw a, można m ówić jedynie o prawie do niego; b) rela
cję części do całości (sum atyw nej), w yznaczoną jakim ś praw em lub w olą posiadacza całości. 2. Słowo uczestniczyć używ ane jest w znaczeniu w spółczucia, w spółprzeżywania, np. uczestniczyć w czyim ś smutku, ra
dości, szczęściu, nieszczęściu, bólu, cierpieniu itp. U czestnictw o dotyczy tu pew nej całości czy jedności o charakterze/ i n o r a l n y m , p s y c h o l o g i c z n y m . Relacji m iędzy stanem partycypow anym i partycypują
cym nie da się ująć w jednostki k w antytatyw ne, dotyczy ona bowiem stanów n iew ym iernych w kategoriach ilościow ych, a wyraża zjednocze
nie z osobą przeżywającą dany stan psychiczny czy m oralny. Podstaw y relacji uczestnictw a mogą być bardzo różnorodne, np. relacja pokrew ień
stwa, przyjaźni, sym patii, m iłości do osoby cierpiącej lub cieszącej się.
3. Termin uczestnictw o, używ any jest także w znaczeniu czynnej przy
należności, bycia członkiem jakiejś grupy społecznej, politycznej, reli
gijnej itp., np. uczestnictw o w życiu partii, państwa, narodu, Kościoła.
U czestnictw o w dziedzinie I s p o ł e c z n e i/ w yraża wprawdzie relację ,,część-całość”, to jednak akcentuje się tu przede w szystkim współudział, w spółpracę w ynikającą ze w spólnego celu, łączącego daną grupę w pew ną jedność. Podstaw ę tego rodzaju uczestnictw a wyznacza charakter relacji łączącej daną jednostkę ze społecznością. Może to być proste człon
kostw o, oparte o naturalną czy wybraną przynależność, często jednak jest w ynikiem jakichś dodatkowych uprawnień czy zobowiązań (stąd róż
ne stopnie i form y uczestnictwa). Sam fakt uczestnictw a w yp ływ a w ięc z przynależności do danej grupy społecznej, a jego form y i różne stop
nie są w ynikiem now ych relacji o różnym charakterze. 4. Terminu uczestniczyć używ a się również w znaczeniu w spółtw orzyć, w spółodbie- rać w dziedzinieY lTuTt u r~yj] np. uczestniczyć w życiu duchowym ja
kiejś wspólnoty,' uczestniczyć w życiu literackim , w życiu kulturalnym danego kraju, danego regionu. Można uczestniczyć w tej dziedzinie w sposób czynny lub bierny (twórca lub odbiorca dóbr kulturowych).
W reszcie term inu uczestniczyć używ a się w znaczeniu współpracować, w spółtw orzyć, np. uczestniczyć w budow ie osiedla, przygotowaniu jakiejś akcji, powstania, w ojny itp.
Jak w ynika z przytoczonych przykładów, term iny uczestnictw o, uczestniczyć mogą w języku potocznym odnosić się do dziedziny mate
rialnej, psychiczno-m oralnej, społecznej, kulturow ej. Suponują one istnienie jakiejś całości, jedności, p ełn i (relatywnej): materialnej — dany majątek; m oralnej — pełnia cierpienia czy radości; kulturow ej — jakiś rodzaj twórczości czy odbiorczości kulturow ej. To stanow i rzeczywistość partycypow aną (całość, pełnię, jedność, doskonałość względną). Rzeczy
w istość partycypującą stanow i w ielość osób czy innych bytów uprawnio
nych czy uzdolnionych do otrzym & ia^czegbś z danej całości. Uczest
nictw o wyraża w ięc stan udzielania czy przyjm owania (stan czynny lub bierny), odbioru, z tym że w ystęp u je zw ykle w iele osób czy jakichś in
nych bytów o podobnych uprawnieniach lub uzdolnieniach (w iele by
tów partycypujących). Zachodzi w ięc nie tylko relacja całości do części, jedności do wielości, lecz także stosunek pewnej w spólnoty m iędzy częś
ciami partycypującym i z racji wspólnego udziału w danej całości czy jedności. N ie m ów i się o uczestnictw ie w nagrodzie czy majątku, jeśli wchodzi w grę jeden tylko nagrodzony czy jeden spadkobierca.
Skutkiem uczestnictw a w jakiejkolw iek z w yżej w ym ienionych rze
czyw istości jest upodobnienie osoby czy innego bytu uczestniczącego do niej: uczestnictw o w m ajątku — wzbogaca; w sm utku czyni sm utnym itp., oraz podobieństwo, jakieś pokrew ieństw o czy wspólnota m iędzy po
szczególnym i bytam i partycypującym i, np. uczestniczący w; nagrodzie literackiej* są literatam i, łączy ich podobna racja uczestnictwa, podstawa do otrzym ania nagrody itp. Ma w ięc m iejsce podwójna relacja podo
bieństwa: części do całości oraz poszczególnych części do siebie w za
jemnie.
2. W y j a ś n i e n i a k o n t e k s t o w e . Sens filozoficzny wyrażeń:
„partycypacja”, „partycypować, „przez partycypację”, a zw łaszcza ich funkcje syntaktyczne w yjaśnią się bliżej poprzez w skazanie szeregu kontekstów, w których występuj-ą, oraz przez porównanie ich z term ina
mi syńonim icznym i i przeciw stawnym i. Zaczniem y od przytoczenia tych ostatnich (pierwszy człon przeciw staw ienia będzie oznaczał term iny sy- nonim iczne, drugi -^-.przeciwstawne).
a) Określając posiadanie natury, atrybutów czy funkcji czegoś na sposób partycypacji, używ a się najczęściej następujących przeciw sta
wień: częściowo — pow szechnie (particulariter — universaliter): „Et ideo ąuando aliąuid particulariter recipit id ąuod ad alterum pertinet universaliter dicitur participare illu d ” (In 1 Boeth. de H ebd., Ic); niecał
kow icie i — całkowicie (non totaliter — totaliter): „Quod enim totaliter est aliąuid rion participat illud, sed est per essentiam idem illi. Quod vero non totaliter est aliąuid, habens aliąuid aliud adiunctum proprie participare dicitur sicut calor esset calor per se existens non diceretur participare calorem, ąuia nihil in eo esset n isi calor. Ignis vero, ąuia est aliąuid aliud ąuam calor dicitur participare calorem ” (In M et., lib. 1, lec. 10); niedoskonale— doskonale (imperfecte— p erfecte): „Participative scil. aliąuid convenit alicui ąuod excendit suam naturam sed tamen aliąuid de illo participat, sed im perfecte: sicut ińtellectuale hom ini ąuod est supra rationale et est essentiale Angelorum et idem aliąuid parti
cipat homo” (Comm. in Ep. ad Coloss. I, lec. 4); w sposób ograniczony —
w sposób nieograniczony (deficieitter — eminenter): „partialiter habetur et non secundum om nem perfectionis m odum ” (C. G., I, 32).
Jak w yn ik a z przytoczonych tekstów , w przypadku zachodzenia par
tycypacji m uszą istnieć przynajm niej dwa człony jakiejś rzeczywistości, z których jeden (partycypowany) posiada charakter ogólny, jest jakąś pełnią doskonałości (relatyw ną lub bezwzględną), a drugi (partycypu
jący) przyjm uje, a w ięc posiada coś z tej doskonałości, całości czy pełni.15 R zeczyw istość partycypow ana jest w ięc w stosunku do rzeczyw istości partycypującej bardziej doskonała, posiada jakieś atrybuty czy funkcje, które należą do jej natury, podczas gdy rzeczywistość partycypująca ma je w yłącznie „z przydziału”, i to zawsze w m niejszym stopniu, bardziej ograniczonym niż pierwsza. Wyżej w ym ienione przeciw staw ienia mogą dotyczyć bardzo różnych dziedzin (ontycznej, logicznej, m aterialnej, du
chowej itp.), a także różnych porządków (transcendentalnego, kategorial- nego). W zależności od natury rzeczyw istości partycypowanej i party
cypującej inaczej kształtuje się charakter tej relacji. We w szystkich przypadkach obowiązuje zasada, że partycypuje się coś, co nie należy do natury danego bytu: ,,Aliqua natura potest attribui alicui rei participa- tive sicut lignum ignitum participat naturam ignis” (S. th. I, II, 62, 1, ad 1).
b) Często spotykanym i, zwłaszcza w pism ach Tomasza z Akwinu, przeciw ieństw am i są: participative — per se; per participationem — per essentiam; per aliud — per se; ens per participationem — ens per essentiam . W yrażenia ,,participative” — ,,per se ” czy „per aliud” —
„per s e ” mogą wprawdzie odnosić się do porządku czysto esencjalnego i kategorialnego (idea człow ieka dla Platona jest bytem per se; Sokrates, K alias są ludźm i przez partycypację w idei człowieka), ale w filozofii bytu św. Tomasza najczęściej dotyczą sposobu istnienia bytów realnych.
Rozróżnienie m iędzy „ens per participationem ” a „ens per essentiam ” stanow i najogólniejszy podział bytów , który przeciw staw ia w szystkie b yty zm ienne, pochodne — Absolutowi: „Deus autem est ens per essen
tiam suam, quia est ipsum Esse; om ne autem aliud est ens per partici
pationem , quia ens, quod est suum esse non potest esse nisi unum ” (C. G., II, 15) oraz „Deus autem e st ens per essentiam suam, omnia autem alia sunt eńtia per participationem , nam in solo D eo esse est sua essentia.
Esse igitur cuiuslibet existen tis est proprius effectus ita quod omne pro- 15 P odobn ie określa p artycyp ację F ab ro: „ił »partecipare« [...] l ’avere in m odo
»p articolare«, »limaitato«, »im perfecto« un atto ed urna fonm alita ch e aOitrove. si trovano in m odo to ta le iU im itato e perfetto” (La n ozion e m e ta fisic a d i p a rte cip a - zion e, s. 316); por. także s. 40, 42, 147, 357) oraz A. H ayen: „particuiaris receptio actu s superioris qui ad alterum p ertin et” (L'In ten tio n n el selo n S a in t Thom as, s. 17).
ducit aliąuid in esse, hoc facit in ąuantum agit in virtute D ei” (C. G., III, 66).
c) Pow yższe rozróżnienie suponuje p rzeciw staw ien ie, ogrom nie waż
ne dla zrozumienia realnej partycypacji w ujęciu Tomasża z Akwinu:
byt złożony (względnie tożsamy) — byt prosty (absolutnie tożsamy).
Rozróżnienie to dotyczy w pierw szym rzędzie Absolutu, który nie po
siada żadnych elem entów składowych, jest całkow icie prosty, oraz by
tów pochodnych, do istoty których należy złożenie z różnorodnych, n ie- sprowadzalnych do siebie elem entów , przede w szystkim z istoty i istnie
nia. B yt istniejący nie na m ocy swojej natury, lecz przez partycypację jest zawsze bytem złożonym: „Omne igitur quod est post Primum Ens, cum non sit suum esse, habet esse in aliąuo receptum, per quod ipsum esse contrahitur; et sic in ąuolibet creato aliud est natura rei, quae par- ticipat esse et aliud ipsum esse partM patum ” (De S pirit. C reat., 1) oraz
„Est autem hoc de ratione causati quod sit aliąuo modo com positum ” (S. th., I, 3, 7 ad 1). Do natury uprzyczynowanego bytu n ależy partycypow anie w istnieniu. B y t istniejący na m ocy partycypacji, czyli taki, który nie jest istnieniem ze swojej natury, ma w sobie coś, co partycypuje, i coś, co jest partycypow ane, w łaśnie istnienie.16 Realna partycypacja zakłada w ięc realne złożenie jakby z podmiotu partycypującego (istota) i party
cypowanej doskonałości (istnienie). Poszczególne substruktury bytów istniejących przez partycypację w bycie A bsolutu mają się do siebie jak możność do aktu. W kategoriach możności i aktu ujm uje się zresztą całą relację partycypacji: „omnis enim substantia creata est com posita ex potentia et actu [...] ita quod aliud sit in eo [ente per participationem ] substantia participans esse et aliud ipsum esse participatum . Omne autem participans se habet ad participatum sicut potentia ac actum ” (Q uodl., 3, 20).
Fakt złożoności bytu partycypującego i prostoty bytu partycypow a- nego akcentują także używ ane przeciwstawnie term inyłm ieć i być.1! B yt istniejący przez partycypację nie jest istnieniem , le c z • pi^iada istnienie.
W przypadku partycypacji n ie w ystępuje doskonała tożsamość, ale ma m iejsce złożenie z różnych elem entów , z których żaden n ie jest bytow ą pełnią. Identyczność absolutna, w ykluczająca jakiekolw iek złożenie z odrębnych elem entów , zachodzi jedynie wów czas, gdy „być” należy
16 H ayen m etafizyk ę partycypacji n azyw a m etafizyką p osiad ania — „m eta- ph ysiąu e de l ’avoir” (U In ten tio n n e l selon S a in t Thom as, s. 238—239).
11 M ożna by na to przytoczyć bardzo w ie le tek stó w św . T om asza, w y n ik a to zresztą z całej jego kon cepcji bytu : „In solo en im prim o essesndi principio, quod est essen tialiter en s ipsu m e sse et ąu id d itas eiu s est un um et idem , in om nibus a u tem illis qu ae surit entia per participationem oportet quod s it a liu d esse et qu id- ditas en tis” (In A nal., II, 1, 6).
do istoty danego bytu: „Illud quod habet esse et non est esse, est ens per participationem . D eus autem est sua essentia [...] Si igitur non sit suum esse, erit ens per participationem ” (S. th., I, 3, 4 ad 3) oraz „nulla enim creatura est suum esse, sed habens esse” (Q uodl., 2, 3). „Solus Deus est ens per essentiam suam, quia essentia est suum esse; omnis autem crea
tura est ens participative, non quod sua essentia sit eius esse” (S. th.., I, 104, lc).
P rzeciw staw ienie m iędzy „być” istnieniem a „m ieć” istnienie czy jakąś inną doskonałość transcendentalną, m iędzy „esse participatum ” a „esse suum esse” odnosi się zwłaszcza do porządku transcendentalnego, czyli charakteryzuje relację partycypacji m iędzy Absolutem i bytam i pochodnym i. Można je jednak zastosować również — jak to sugeruje następujący tekst św. Tomasza — do dziedziny kategorialnej: „de aliis autem praedicationes fiunt per participationem sicut Socrates dicitur homo, non quod sit hum anitas, sed hum anitatem habens” (C. G., I, 32).
d) Fakt niedoskonałości (relatyw nej), „częściow ości” oraz złożoności z odrębnych od siebie elem entów bytów istniejący przez partycypację im plikuje dalsze przeciwstaw ienia: byt uprzyczynow any — byt nie uprzyczynowany; byt pochodny — byt pierwotny; b yt skończony — byt nieskończony; byt stw orzony — byt niestw orzony.18 H istorycznie znane b yło przeciw staw ienie partycypacji i przyczynowości, zapoczątkowane zresztą przez przeciw staw ienie system u Platona i A rystotelesa. W To
m aszowej filozofii bytu — jak w ynika z w ielu tekstów i z system atycz
nego ujęcia koncepcji bytu — pojęcie partycypacji im plikuje pojęcie przyczynowości. Każdy byt istniejący przez partycypację jest bytem uprzyczynowanym : „Habitudo ad causam non intret definitionem entis, quod est causatum, tam en consequitur ad ea quae sunt de eius ratione;
quia ex hoc quod aliquid per participationem est ens, sequitur quod sit causatum ab alio. Unde huiusm odi ens non potest esse quin sit causa
tum ” (S. th., I, 44, 1 ad 1) oraz „Illud quod est per alterum reducitur sicut in causam ad illud quod est per se ” (De Pot., 3, 5).
N aw et w spółcześnie istnieje jednak dyskusja co do charakteru przy- czynow cści im plikowanej przez partycypację. Za Platonem i A ugusty
nem uw zględnia się najczęściej przyczynow anie w zorcze i w ówczas istot
nym elem entem partycypacji, a naw et jej cechą konstytutyw ną staje się 18 P odobn e p rzeciw sta w ien ia ak cen tu je A. Marc: „S’il est l ’orientation des essenoes vens l ’ex isten ce , .il es>t d e p lu s la p articipation de c e lle - d par c e lle s - la : ce q ui v e u t dire q u ’il im p lią u e 1’oppasition diu particdpamt e t d n participe, qui lu i-m em e n e partioip e pas, d e e e qui est secon d et d e ce qui est prem ier, de ce qui n ’est pas et d e ce qui e st c e qu’i l e st par essence, c’est-a -d ire d e ce qui est et de ce qui n ’est p as par soi” ,(L’id ee d e l’e tre ch ez St. T hom as e t la sc o lastiąu e p o sterieu re, „A rchi- v es d e P h ilosop h ie”, X (1930) 117 n.).
podobieństwo (niedoskonałe podobieństwo) partycypującego do partycy- powanego, jak to relacjonuje św. Tomasz: „Participatio autem ideae fit per aliąuam sim ilitudinem ipsius ideae in participante ipsam per modum quod exem plar participatur ab exem plato (S. th., I, 84, 4). N iektórzy w spółcześni tom iści wyróżniają dwa typ y partycypacji: partycypację przez złożenie i partycypację przez podobieństwo (przez ograniczenie formalne), uznając priorytet tej ostatniej w tom istycznej filozofii bytu .19 W yabstrahowanie podobieństwa i uczynienie z niego konstytuującej c e c h y relacji partycypacji w filozofii bytu suponują w jakim ś stopniu platońską, a w ięc tożsam ościową koncepcję bytu i paczą autentyczną m yśl Tomasza, dla którego czym ś najistotniejszym w partycypacji jest zależność w istnieniu, a w ięc wchodzi tu w grę przyczynow ość spraw
cza. W edług niego relacja podobieństwa zawarta jest w relacji przyczy- nowości, a działanie przyczynow e suponuje. złożoność bytu. Złożoność stanowi istotną właściw ość bytu przez partycypację i bytu uprzyczyno- wanego. Stąd pełna relacja partycypacji m usi u w z g l ę d n i ć 'wew nętrzną strukturę bytu. Poza tym przyczyna wzorcza nie działa w oderwaniu od przyczynow ania sprawczego i celowego. Toteż Ujęcie realnej partycy
pacji transcendentalnej w filozofii bytu istniejącego im plikuje w ew nętrz
ne złożenie bytu oraz sprzężone działanie przyczyn zewnętrznych:
sprawczej, wzorczej f celow ej: „ U n u m ą u o ą u e dicitur b o n u m b o n i t a t e divina, sicut primo principio exem plari, effectivo et finali totius boni- tatis” (S. th., I, 4c). Podobieństwo jest natom iast skutkiem działania przyczynowego w edług znanej zasady „omne agens agit sibi sim ile”.
„Aliąuod perfectum participans aliąuam naturam facit sibi sim ile [...]
Sed s i c u t h ic h o m o participat h u m a n a m n a t u r a m , ita ą u o d c u m ą u e ens creatum participat, ut ita dixerim naturam essendi quia solus Deus est suum esse”. Bóg jest bytem , a w ięc każda rzecz, która w jakiś sposób istnieje, musi być podobna do pierwszej przyczyny. Ten rodzaj podo
bieństwa Tomasz nazyw a analogią, a w ięc jest to takie podobieństwo, które nie w ynika z przynależności ani do tego sam ego gatunku, ani dó tego sam ego rodzaju, lecz polega na posiadaniu najpowszechniejszej do
skonałości, jaką jest istnienie. Bóg jest bytem , istnieje na m ocy swojej istoty; inne b yty są bytam i w yłącznie dzięki partycypacji, lecz zarówno o nich, jak i o Bogu można pow iedzieć,-że istnieją. Na tym w łaśnie pole
ga podobieństwo (analogia).20
19 Ze w spółczesnych tom istów podział n a partycypację przez podobieństw o (przez ogran iczen ie form alne) i przez złożen ie przyjm u je przed e wszysfikiim G eiger (zob.: dż. cyt., passim ).
20 Z qb.: K r ą p i e c, T eoria analogii b ytu , s. 156—159 oraz E. G i 1 s o n, E le
m e n ty filo z o fii ch rześcija ń sk iej, tłum . T. Górski, W arszaw a 1965, s. 114.
e) Z pojęciem partycypacji związana jest pew na hierarchiczność.
W szelki rodzaj partycypowania suponuje różne stopnie posiadania -bytu, dobra, praw dy, natury, funkcji czy jakichś atrybutowy oraz relatyw ną w stosunku do nich "pełnię, która w przypadku bytów realnych jest uza
sadnieniem nierów nych stopni bytów istniejących przez partycypację.
W filozofii Platona pełnię tę — jak przypom ina św. Tomasz — stano
w iły idee: „Nam Plato posuit omnes formas quae sunt in m ateria cor- porali, esse participatas et determ inatąs et contractas ad hanc materiam, form as vero separatas esse absolutas et quasi universales” (S. th., I, 105, 1). W filozofii Tomasza pełnię tę stanow i Absolut w partycypacji transcendentalnej, substancja czy forma w partycypacji kategorialnej.
Na tym tle stają s ię zrozumiałe takie sformułowania, jak „participare per prius et posterius”, „participare - m agis et m inus”, „magis ac m agis”.
Charakter „m iary” partycypacji oraz w skazanie jej „m axim um ” zależą od dziedziny, do której odnosi się relacja partycypacji, a także od kon
cepcji bytu w łaściw ej dla danego system u filozoficznego. Zawsze chodzi o odniesienie jakichś „części” do jakiejś „całości”, jakiejś „w ielości” do
„jedności”: „Magis et m inus est secundum approxim ationem ad id, quod est sim pliciter et m axim e” (C. G., I, 13); „Magis et m inus dicuntur de diversis secundum quod appropinquant diversim ode ad aliquid quod m axim e est” (S. th., I, 2, 3c) oraz „Oportet ante esse determ inatum et particulatum praeexistere aliquid non particulatum ” (De Pot., 6, 6).
Jak w ynika z w yżej poczynionych analiz, term in partycypować jest funktorem zdaniotwórczym od dwóch lub trzech argum entów nazwo- w ych. Następujące schem aty są tu typowe:
x partycypuje y (np. materia partycypuje formę);
partycypuje x t (np. istnienie człowieka partycypuje w istnieniu Boga);
x partycypuje y od w (np. człow iek partycypuje istnienie od Boga).
Ważne w tym jest to, że zm ienne w argum entach m uszą przebiegać przez odpowiednie zbiory przedm iotów pozostających w określonym stosunku, o którym była mowa.
3. W y j a ś n i e n i a s e m a n t y c z n e . Termin partycypacja ozna
cza relację m iędzy dw iem a rzeczy w istościam i, przy czym jeden człon relacji (zaw ierający zw ykle szereg elem entów ) ma się do drugiego, naj
ogólniej, jak część do całości czy w ielość do jedności, a bardziej szczegó
łowo, jak to, co niedoskonałe — do doskonałego, nieidentyczne -v- do identycznego z sobą, ograniczone — do nieograniczonego, podobne — do tożsam ego, posiadające — do będącego (avoir — etre), złożone — do
prostego, pochodne — do pierwotnego, uprzyczynowane — do nie uprzy- czynowanego.
N ie można podać ogólnego schem atu partycypacji i dokładnie okre
ślić jej charakteru, który obejm owałby w szystkie przypadki (biorąc hi
storycznie czy system atycznie) denotowane tym term inem . Charakter partycypacji zależy bow iem od szeregu czynników , przede w szystkim zaś od dziedziny, do której się odnosi (stany rzeczy, dziedzina poznaw
cza, logiczna), oraz danego system u filozoficznego, w ramach którego w ystępuje pojęcie partycypacji.
Podając definicję partycypacji w In de H ebd., cap. 2 św. Tomasz w y licza szereg przypadków, do których odnosi się interesujący nas termin.
Nie jest to w ykaz pełny, a nawet w pewnej m ierze dezorientujący (nie odróżnia tu Tomasz partycypacji logicznej od realnej), przytoczym y go jednak jako punkt w yjścia w ukazaniu różnorodnych desygnatów term i
nu partycypacją: 1? człow iek uczestniczy w zwierzęciu: „homo dicitur participare animal quia non habet rationem anim alis secundum totam com munitatem”(; 2°' Sokrates uczestniczy w .człowieczeństwie: „Et eodem ratione Socrateś participat hom inem ”j ^ 3 ) przypadłości partycypują w podmiocie: „subiectum — accidens”r'4 ° . materia partycypuje w form ie:
"'materia formam quia forma substantlalis v el accidentalis quae.de-. sui ratione communis est determinatur ad hoc vel aliud subiectum ”/; 5° sku
tek uczestniczy w swojej przyczynie: „et sim iliter effectus dicitur parti- dparelsusumi'causam'’e i praecipue quando non adaequat virtutem suae causae: puta śi dicamus quod aer participat lucern, solis, quia non recipit eam i>n ea claritate qua est in sole”.
Oprócz w yliczonych tu przypadków św. Tomasz denotuje tym term i
nem bardzo w iele stanów rzeczyw istości (makro- i mikrostruktury), któ
ra w jego w izji stanowi św iat hierarchicznie zbudowany, pow iązany w ie
lorakimi w zajem nym i relacjami.
N ajważniejszym desygnatem term inu partycypacja jest transcenden
talna relacja m iędzy bytam i niekoniecznym i i Absoiutem . Jest to tzw.
•partycypacją transcendentalna, ujmująca całokształt związków m iędzy Bogigm i światem . Stanow i ona podstawę innych form partycypacji real- nyci):;ip artycyp acji kategoriąlnej (ujmującej w zajem ne zw iązlu m iędzy elem entam i bytu: materia-forma, przypadłości-substancja) ora^ypartycy- pacji m iędzy elem entam i kosmosu. Św iat — w edług filozofii Tom asza
— jest dynamiczny, i to w e w szystkich wym iarach. Pojęcie partycypa
cji odnosi się do relacji m iędzy przyczyną pierw szą i przyczynam i dru
gim i oraz m iędzy ^wszelkiego rodzaju przyczynam i głów nym i i przyczy
nami narzędnymi. Te ostatnie zawsze działają o tyle, o ile uczestniczą w działaniu przyczyny głównej: „Siła narzędzia jest jakim ś bytem n ie
pełnym (ens incom pletum) — pisze A kw inata — jakim jest siła prze