• Nie Znaleziono Wyników

Ekran i widz: Kino masowe

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ekran i widz: Kino masowe"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Mirosław Derecki (md)

EKRAN I WIDZ: KINO MASOWE

Listopadowe Dni Filmu Radzieckiego, przynosząc ze sobą - jak zwykle - atrakcyjne premiery, pozwalają widzowi prześledzić w krótkim czasie to wszystko, co dzieje się we współczesnej kinematografii radzieckiej. Ze względu zaś na liczne wznowienia, organizowane w ramach tzw. imprez towarzyszących, są zarazem okazją do przypomnienia bogatej historii radzieckiego kina, a zawsze skłaniają do refleksji na temat ogromnej siły oddziaływania filmu na świadomość mas ludzkich, na jego nieograniczone możliwości oświatowe, agitacyjne, propagandowe.

Zdawał sobie doskonale z tego sprawę już przed ponad pół wiekiem Lenin, podpisując 27 sierpnia 1919 r. dekret o przejęciu przez Ludowy Komisariat Oświaty zarządu nad handlem i przemysłem fotograficznym i filmowym w tworzącym się państwie radzieckim.

Doceniał rolę filmu Feliks Dzierżyński, stając pięć lat później na czele Towarzystwa Przyjaciół Filmu Radzieckiego, którego organizacja o dobre dziesięć lat wyprzedziła ruch klubów filmowych w innych krajach.

Jak nigdzie na świecie, już od zarania swoich dziejów film radziecki kojarzy się z pojęciem kina masowego, obejmującego ogromną połać świata od Bałtyku po Kamczatkę.

Słynne „agitki” i „Kino-oko” Dzigi Wiertowa, a w latach drugiej wojny światowej tzw.

„almanachy” - „Bojewyje kino-sborniki”, pełniące funkcję filmów propagandowych, a posługujące się formami zarówno fabularnymi jak i dokumentalnymi, przemawiały do masowego odbiorcy. Zapoczątkowany w 1925 r. premierą „Pancernika Potiomkino” Siergieja Eisensteina lawinowy rozwój filmu fabularnego zapełniał w trudnych latach kształtowania się nowego państwa lukę w zapotrzebowaniu ludności na teatr, książkę, podręcznik historii. Film był sztuką dostępną dla wszystkich, a w warunkach nowego ustroju każdy, kto był obdarzony talentem, mógł bez przeszkód w tworzeniu owej sztuki uczestniczyć. Z dnia na dzień

„objawiały się” nowe nazwiska, które miały w przyszłości zaważyć na poziomie radzieckiej

kinematografii: Borys Barnet, bracia Wasilewowie, Siergiej Gierasimow, Aleksander

Dowżenko, Mark Donskoj, Fridrich Ermler, Siergiej Jutkiewicz, Michał Kałatczow, Julij

Rajzman…

(2)

Granicząc przez miedzę z jednym z największych potentatów filmowych świata, właściwie nie zawsze zdajemy sobie w pełni sprawę, do jakich rozmiarów rozrósł się kinowy i filmowy przemysł radziecki w ciągu ostatniego półwiecza. W 39 istniejących w ZSRR wytwórniach filmowych, z których aż 20 zajmuje się produkcją filmów fabularnych, powstaje co roku około 170 filmów długometrażowych i ponad 1 200 krótkometrażowych, przy czym już w 1971 r. liczba filmów fabularnych przekroczyła 140. Warto przy tym podkreślić szybkość i masowość, z jaką radziecki przemysł filmowy przestawia się na nowe techniki produkcyjne. Znacznie więcej niż połowa filmów długometrażowych jest dzisiaj realizowana dla potrzeb szerokiego ekranu. W 1970 r. radzieckie wytwórnie zatrudniały 29 tys.

pracowników, a sieć kinowa - 246 tys. Nic zresztą dziwnego, skoro Związek Radziecki posiada przeszło 150 tys. kin, skoro statystyczny obywatel ZSRR chodzi do kina 19 razy, w ciągu roku.

A wracając do ostatnich premier - największe wrażenie sprawił na mnie oglądany w kinie „Wyzwolenie” „Gorący śnieg” w reżyserii Gawriła Jegiazarowa. Barwny, panoramiczny dramat wojenny, stawiający w scenerii pancernej bitwy pod Stalingradem problem bohaterstwa ludzi, którzy po raz pierwszy stykają się z walką. Temat, w którym Rosjanie nie mają tobie równych.

Pierwodruk: „Kamena”, 1973, nr 23, s. 14.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tymczasem rzekomy „dreszczowiec” okazał się filmem iście proroczym: w dwanaście dni po jego premierze świat obiegła wiadomość o groźnej awarii w atomowej siłowni

Myślę, że amatorom z Chełma należy przyjrzeć się uważnie, tym bardziej, że stosowane przez nich formy pracy mogłyby stać się przykładem dla działalności

Kiedy wizerunek szlachetnego Toma Mixa zaczął już u widza budzić tylko uśmiech politowania, gdy zza oblicza nieustraszonego Ringo Kida wychynęła zmęczona,

Zaczyna mieć zadanie odmienne od właściwego, nie chce podejmować tematów „politycznie słusznych”, odszczekuje się zwierzchnikom, okazuje się niewdzięcznikiem, przynosi

Żeby było ciekawiej, Aldrich postanowił „wzbogacić” film o psychologię: „parszywa dwunastka” to tuzin wojskowych skazańców (kara śmierci lub długoletnie

Chodzi mi oczywiście, o twórców rozrywki rodzimej – autorów i reżyserów kabaretowych, znanych piosenkarzy, modne grupy muzyczne, których obecność na scenach i

„komercyjnych” starają się wypełnić własnymi produkcjami Ma to więc być, wpisany w polski współczesny pejzaż, rodzaj kina „przygodowego”, w którym

Tak jest właśnie z wyświetlanym ostatnio na naszych ekranach filmem Francois Truffauta „Ostatnie metro”, który we Francji został po prostu obsypany „Cezarami”,