W chw ili, gdy w ię z ie n ia w P o lsce z a p e łn ia ją się c o ra z nowymi o fiaram i terroru n ie m ie ckie g o , gdy w m iastach i w sia ch g rzm ią salw y plutonów e g ze ku cyjn ych , a setki tysięcy i m iliony ludzi z a p ę d z a się do p ra cy n ie w o ln icze j — g ub ernator Frank zg o d ził się na o tw a rcie K rak o w sk ie g o Teatru P o w sze ch n eg o .
N ie ma szk ó ł śre d n ich w P o lsce , nie ma uniwersytetów, nie ma polskich instytucji kutturalnych i nauko w ych, a le jest kino, jest teatr rew io w y, o peretkow y, m arionetkow y i p o w szechny. Skon fiskow ano pis
ma M ic k ie w ic z a , S ło w a ck ie g o , Ż e ro m sk ie g o , S ie n k ie w ic z a — ale jest z a to akro b atyka i balet, aby p ro p ag and a n ie m ie ck a m ogła k rz y c z e ć na ca ły św iat, ż e niem cy tw o rzą w P o lsce »now e p lacó w ki kulturalne^.
P o lak, św iadom y sw ych o b o w iązkó w w zg lęd em sum ienia narod o wego, w ie co o tym s ą d z ić n a le ży. Z niem cam i nie ma w sp ó łp racy na żadn ym polu. D latego K iero w nictw o W a lk i Po d zie m n e j ostro potę
piło tych, co u c z ę s z c z a ją do kin, co p ra cu ją w n ie m ie ckich instytu
c ja c h naukow ych, w p ra sie i p ro p a g a n d zie . To sam o potępienie do
tyczy ró w n ież nowego tworu p ro p agand y n ie m ie ck ie j K rako w skie g o Teatru P o w szechn eg o .
W o b e c tego n a k a zu je się całem u sp o łeczeń stw u polskiem u z a s tosow anie stano w czeg o bojkotu w zg lęd em tej te atraln e j im p re zy, która re k la m u ją c się p rogram em i re p e rtu are m polskim — w istocie słu żyć b ę d zie podstępnym chwytom w ro giej nam p ro p ag and y. K ie ro w n icy i w sp ó łp raco w n icy tej rzeko m o artystyczn e j instytucji, jako w innii p rzestęp stw a n a ka zó w K ie ro w n ictw a W a lk i Po d zie m n e j, oddani zostali do dyspo zycji o rganów sądow nictw a p odziem nego.
W zyw a się c a łą opinię p u b liczn ą , aby surowo potępiła g ro m adę kabotynów , którzy z a c e n ę pensji lich e j, przep ustki nocnej i w ątp liw ej w arto ści rozgłosu, — o d w ażyli się z l e k c e w a ż y ć o b o w i ą z k i P o l a k a i h o n o r u .
K. W . Z. W.
M a rz e c 1944 r.
O kręgow e Kierownictwo W a l k i P o d z i e m n e j .
KRAKOWSKIEGO TEATRU POWSZECHNEGO
BOJKOT
' i