MEDIA AUDIOWIZUALNE W WARSZTACIE HISTORYKA
Poo
REDAKcJĄDonory
SxornnczuKInstytut Historii
Uniwersytetu im. Adama Nlickiewicza Poznań 2008
Piorn
WitBxHistoryczny film dokumentalny
jako dyskurs metaforyczny
1. Uwagi wstępne
Wiel.,
współczesnych historyków, metod,ologówi
teoretyków historii, np. Hayden White, Frank Ankersmit, RobertA.
Ro-senstone, Keith Jenkins,
Alun
Munslow, podkreśIa,iż
przed-sięwzięcie historyczne
ma
,,nattlrę",jeśli w tym
wypadkurnożn a mówić o j akiej kolwiek,,t|atlJrze", konstruktywistycznąl . Ozttacza to, że każda strate gta radzenia sobie
z
przeszłościąjest
formą konstruowania historycznego świata mozliwego,1 H. White, Tropics of Discourse- Essays in CulturalCńticis;m, Baltimore
1 985 (I wydani e 797 8) ; H. White, Po etgka pisarstwa history czneg o, Kr akow 2001; R.A. Rosenstone, Vi.sions of tlrc Past. The Challange of Film to Our Idea af History, Cambridge-Massachusetts-London-England 1 995; R.A. Rosen- stone, History on Film. Film on History, Longman Publishing Group 2006;
K. Jenkins, Re-thinking History, Routledge, London-NewYork 1992; K. Jen- kins, Why History. Ethicks ąnd Postmodernity, London-New York 7999;
A. Munslow, Deconstrucńng Hi"story, London-New York 7997; A. Munslow,
The New History,Longman Publishing Group 2OO3; F. Ankersrnit, Narracja, reprezentacja, dośułiadczenie. Studia z teońi hisiońograjii, Kraków 2Oa4;
F.R. Ankersmit, Histońografta i postmoderrtizm, [w:] Postmoderruizm. Antol- ogia przekładóul, red. R, Nycz, Kraków 1997; J. Topolski, Jak się ptsze
t
rozumie histońę. Tajemnice narracji historycznej, Warszawa 7996;W. Wrzosek, ,F/rstońa. Kultura. Metafora. Pou,lstanie niekla.sgcznej histo- ńografii, Wrocław 1995; E. Domanska, Hbtońe niekonu.lencjonalne. Re- Jłeksja o przeszłości w nolDej hum-ani.styce, Poznań 2006. Na temat kon-
struktywizmu zob.: A- Zybertowicz, Płzemoc i poznanie. Studium
z
nie-klasgcznej socjologii uiedzy, Toruń 1 995.
130 piotr witek
zrelaWlzowaI.ego do określonego układu odniesienia, na grun- cie którego ów świat został powołany do istnienia. Stąd nasze relacje
z
przeszłością formowanesą
przez rnożIiwościi
ogra- T|lczeTlta strategii pozr'awczydni
komunikacyjnych, jakimi dysponujemy w określonym kontekście kulturowyrn.o
ile na gruncie werbalnego wymiaru kultury granice poznaniai
światpoznawarly wznacza język pojęciowy
i
pisana narracja histo- ryczrla,to po
zwrocie audiowizualn5rm,w ramach
audio- wizualnego wymiaru kultury, s4 to rnedialne technologie wi- dzialnoś ci wraz z audiowizualnymi narracjami his torycznymn2.prry czym
naleĘ
pamiętać,iż
w obu wypadkach-
pisanychi
audiowizualnych opowieścio
przeszłości, pomimoże
często zajrnują się one podobnymi kwestiami,jak
podkreśla Rosen- stone-
czyrl.ą tow
odmienny sposób.są
róznymi formami konstruowania historycznych światów mozliwych. Swiat wy- twarzarly przez historiografię na gruncie werbalnego wymiaru kultury przypomina ten kreowany przez literaturę3. ozttacza to, że pisana narracja historyczr|a, tradycyjna-
realistyczlaa czy eksperymentalna, opowieść, rliezależnie od tego,jak
bar- dzo skomplikowana jestjej
wewnętrzna strukturai
organi- zacja, stanowi wytwór kultury, który charakt eryzuje się kil- koma cechami: pisany tekst jest statyczny, niemyi
linearny.pisana
narracja historycznajest
więc niemą, sta§rcznąi
li-nearTrą metaforyczTlą strukturą, która nie jest w stanie zapew- nić / zaoferować nam prąrjernnoś ci obcowan ia z pozaj ęzykowy- rnif pozawerbalnymi wytworami
kultury,
efektami dźwięko-!\.ymi
t
wizuafn5rmi, które, będąc rezultatami nieco innegoukładu
odniesienia, wymykająsię
procedurom konceptua- Lizacji. Pisana narracja historyczna jest w stanie artykułowaćĘlko
te sensyi
treści, które mozliwesą
do wyrażenia w pi- sanych słowach. Mówiąc nieco bardziej dokładnie, narzędzia2 Zob.: P. Witek, Kultura - Fitm - H{,stońa. Metod.ologiczne problemy
do śuiadczenia audiou.lizualneg o, L:ubLin 2 O 0 5, s. 2O7 -23O .
3 Zob. na ten temat: H. White, Tropics of Dbcourse; H. White, Poetyka;
F. R. Ankersmit, Hi.stońog rafia-
Historyczny film dokumentalny jako dyskurs metaforyczng 13 1
wypracowane na gruncie kultury werbalnej, takie
jak
pismo, pojęcia, gramatyka, retoryka, semantykaczy
składnia, po- mimo forma]nej zupełności języka werbalnego-
na co Twracauwagę Edward Sapira, są niewystarczające aby przy ich uzyciu wykonać np. obraz, fotografię czy fiIrn albo opowiedziec, nie mówiąc
juz o
skomponowaniu, fragment muzyki. Obraz niejest ekwiwalentem słowd, d film historyczny nie jest ekwiwa- lentem pisanej narracji historycznej. Stąd nie powinno dziwić, ze sensy i treści w3rrażane w słowach różnią się od tych lvyra-
żanych w obrazach. Oznacza to, że aud.iowizualne technologie
wznaczając 1ogikę modelowania
i
konstruowania kulturowej rzecąjrwistości, dostarczają tym samym nowych, odmiennych od pojęciowych, sposobów nadawania światu znaczeń, majączynlry udzia} w oswajaniu doświadczerlia kulturowego. Dzteje się
tak
dlatego, żena
gruncie tego paradygmatumamy
doczynien ia z odchod zeniem od linearnego myślenia w
j ęzyku
pojęciowym, będącym tradycyj nym
spo-sobem
wyrażania myśli, w tym przede wszystkim przez piszących historyków, na rzecz symultanicz-
nego
myślenia
obrazarni,kolorami, dźwiękami, kształ- tami i Liczbami, a więc formami charakterys tycz- nymi dla post-literackości5. Nie
oznaczato
jednakcałkowitego odrzucenia czy dezintegracji języka pojęciowego.
Zrnienia
się
jedyniejego
społecznafunkcja, sens i
prze-zrlaczetlie.
Róznica pomiędzy pisanymi i audiowizualnymi
-
filmowymi narracjami histo. ycz;lrryfilt przejalnlia się m.in. -w iym że w pTze-ciwieństwie do pisanego tekstu
na
ekranie różne kulturowe artefakty, zarówrto historyczne,jak i te
współczesne, mogą występowaćrównocześnie
obraąr, davięki , język mówiony4 Zob. E. Sapir, Język - przeuodnik po kulturze, |w:| Antropologia słoula. Zagadnienia i uybór tekstólu, red. G. Godlewski, Warszawa 2OO4,
s.77-82.
5 Zob. P. Zawojsk<s, Elektroniczne obrazośuliaty. Między sztuką a tech- nologiq, Kielce 2000, s. 20-27.
I32 piotr witek
i
pisan3r, nawet teksty, a \Ą/ięc elementy, które wspierając sięi
współdziałającz
sobą, konstytuują audiowizualną opowieść historyczną. Audiowizuainemedia
mogąwięc
używać au- diowizualnych oraz innych, pisanych czy architektonicznych, itp. źródeł historycznych w taki sposób, jaki jest niedostępny piszącemu historykowi. odmienność zasadza się również na stopniu konkretyzacji pisaneji
audiowizualnej historii. ZdoI-ności konotacarjne metafor językowych konst]rtuujących pisane narracje historyczTle, dzięki którym mozliwe staje się konden- sowanie czy zagęszczar'ie wielkich
ilości
informacji na małej przestrzeni dyskursu historycztlego, generalizowanie, hlłotze- nie abstrakcji w rodzaju: rewolucja, postęp, renesans, mental- ność,kultura
są dla audiowizualnych narracji historycznych trudne do uchwyceniaw
obrazach,co
ozrtacza, że aby wy- kreować za pośrednictwem nrchomych obrazów coś, co kon- ceptualizowane jest np. jako rewolucj a czy spisek, konieczne jestuĘcie
wielu skomplikowanych audiowizualnych środkówwrazu,
technik kondensowania, s5mtetyzowaniai
interpreta- cji. Z kolei, w przeciwieństwie do moziiwości metafory językowejjedna
krótka
sekwencja audiowizuaLna,np.
ujęcie filmowe,konstruuje, streszcza, symbolŁuje
w
obrazach ogromne ilości d,anychi
informacji, których skonstruowanieza
pornocą pi- sanej narracji byłoby bądż niemozliwe, bądż wymagałouĘcia
ogromnej ilości słów6. Dzteje się
tak
dlatego, ze jeden obraz wart jest tysiąca słów,jak
słusznie przypornina w jednej zeswoich prac James Monaco7.
Historykom prograln owo zoT7entowanJrm realisĘc znie i obiek-
tywistyczrie wydaje się, że historiografia jest jedynym rnoż- liwym, uprawnionym, sposobern radzenia sobie z przeszłością.
Konsekwencją takiego
stanu
rzeczyjest
pewna nieufnośći
niechęć profesjonalnych badaczy do wszelkich, alternatyw-nych
wobec pisanejhistorii, form
radzenia sobiez
prze-6 Zob. R.A. Rosenstone, Visions of the Past, s 7a-T l.
7 J. Mon aca, How to read. a FiLm. Mouies - Med.ia - Multimedia, O§ard University Press, New York-Oxford 2OOO, s. 162.
Historyczng ftlm dokumentalny jako dgskurs metaforyczng 133
szłością. Konkluzje
są
takie, żew opinii
wielu historyków, w przeciwieństwie do pisanej narracji historycznej liim-
głów-nie
fabularny- jawi się nie
tylkojako
nieobiektywny, pre- zentystyczTly, ahistoryczny, jednowymiarowy, nieścisły, nie jest w stanie nawet proponować alternaĘrwnych i krytycznych poglądów czy wersji interpretacyjnych, co więcej, nie pokazuje szerszych kontekstów, brakw nim
odniesień do żródełi
bi- bliografii,ale w
ogóle niesie ubogi ładunek informacji, co ozTlacza,tż
cterpina
dyskursywną słabość. W rwiry,ku z po- wyższyrn, obraz filmowynie
rnoże słuzyćza
nalzędzie opo-wiadania sensownej historii8. Jedyne
co film
rnoże,to
efek- tywnie przedstawiaćłlko
wizualne aspekty historii, ale nie historięw
całościg.Piszący na
co
dzien historycy używają kategorii wypraco- wanych przez historiografię dla historiografii do ocenyi
kry- tykt wizualnych przedstawien przeszłości w taki sposób, jakby pisana historia była czymś solidnymi
nieproblematyczlayrn, gwarantującym adekwatne zdanie sprawy z badanej przeszłej realności w prawdziwych zdarnachio. Badacze wydają się za- pominać,że sami są
produktern współczesnejim
kultury, z ktorej się wywodzą i w imieniu której prowadzą badania, coprowadzi do tego, ze absolutyzując swój punkt widzenia, nie zauważaja,
że
historiografia będąc wytworem okreśionego układu odniesienia- werbalnego wymiaru kultury,
jestuwikłana w sieć relacji i konwencji obowtryujących w ramach
tego paradygmatu. W rezultacie jest jednym z wielu sposobów myślenia o przeszłości i konstruowania historycznych światów mozliwych.
8 J. C. Jarvie, Seeing through mouies,,,Philosophy of the Social Scienceo, vol. 8, 1978, s. 378; zob. też: L. Micche , Film i histońa, ,,Kino" 1981 , nr 7 ,
s. 25; D. Herlihy, Am I a Camera? Other Reflections on Films and History, ,Ąmerican Historica] Review", vol. 93, 1988, s. 1 1 87- 7 792. Film moze być tu jedynie iiustracją dla historiografii.
9 }ł. White, liistcńograpłry and. Hi,stońophoty, ,,Arnei,ican Historica]
Review", vol. 93, 1988, s. 1187 i 1189-1190.
1o R.A. Rosenstone, Visions of the Past, s.49.
l34
piotr witekZ
tego rłlłaśnie porłzodu,jak
sugeruje FIa3r{ę6 White: hi^s-torycg pouinni bgć śu,liadomi, ze anali-z,a uizualngch obraz,ów
wamaga sposobu ,,czytartia" całkiem różnego
od
tego, który został rozuinięty dla studiowania pisangch dokumentow. Po- u,ńnni oni róunież rozpoznanllać, że przedstatuianie historycz- nych tłydarzeń, postacii
procesów u) uizualngch obrazach zakłada biegłe opanou)aruie słoulnika, gramatgki, skład.ni-
in-ngmi słotag,
jęzgka i
dgskursgunejforma
całkoulicie od.-miennej
od
kontuencjonalnie użyuanegoprzez
nich sposobu przedstauliania za pośrednictuem dg skursu uerbalnego. Zbyt często historycy traktują dane fotografi.czne,kinoue i
uid.eotak,
jak
gdubu mozna było odczgtyuaćje
ul taki sam sposób,jak
pisane dakumentgTl .każda z forrn kulturowej ekspresji - język i pisana narracja
historyczTLa oraz obraz i audiowizualne przekazy historyc zrle
-
wyposazone są w swoje własne, zaLeżne od kulturowego kon- tekstu, nieprzekładalne strategie uogólniania, fikcjonalizacji, waloryzacji, perswazji, przedstawiania, symulacji, poznartia,
w
konsekwencjiw
standardy ścisłości, dokładności, histo- ryczności, pamięci, rea|izmll, obiektywności, prawdziwości, zasady kompozycji. pisana i wizualna historia nie są więc wy- kLuczającymi, ale odmienn5rmi i często niewspółmiernymi stra- tegiami radzenia sobiez
przeszłością. Konkluzja powinna być więc taka, że kryteria ocen wypracowane pTzez akademicką historię pisanąnie
sprawdzają sięw
wypadku audiowizua]-nych narracji
historycznych.zaszuty
akademickich histo- ryków, kierujących się takimi kryteriami, pod adresem filmów (filmowych narracji historycznych|, że są nieścisłe, niedokład-I1e, znlekształcają przeszłość, bagatelizują wydarzenia, nic nie wyjaśniają, nie posiadaj
ą
prTwisów, fałszują historię aJbo żecierpią
na
dyskursylvną słabość, wydają się tracić wazność.Oztlacza to pewną konieczność wypracowania aiternatywnych
czy
ntekonwencjonalnych kategorii ocenyi
krytyki uwzględ-11 H. White, Hbtoiography and. Hi-stońophoty, s. 1193.
Hbtoryczng film dokumentalny jako dyskurs metaforyczny 1 3 5
niających
to, że
filmowa opowieść historycznanie jest
ani przy-językowa,ani
przy-literacka,ani
prąl-historiograficzna.Jest autonomicznyrn wobec języka pojęciowego
i
pisanej nar-racji
historycznej sposobem społecznego poznawania światai
oswajania historycznego doświadczenta kulturowego. Ozna, cza to, że wizualna opowieść historyczna konstruuje histo- ryczne światy mozliwe będące w relacjach nie ĘIe przyległości,co
raczej równoległościi
sąsiedztllłłaz
alternatywnymi histo- rycznyrni światami mozliwymipowstaĘ*i w
oparciuo
stra- tegie pisaneji
oralnej tradycji historycznejl2. Penetruje te obszary kulturowej rzecąrwistości, które pozostaj ą poza zasię- giem języka i pisanej narracji historycznej. Będąc intermedial- ną hybrydą, terenem r óżnor akich orkiestracj i intermedialnych i interteks tualny ch, zj awiskiem kulturovlyffi , skon struowanym w oparciu o sąsiedztwo mediów, które zarnienia na ich współ- istnienie, otwiera przed historykami nowe horyzonty dozrlań, doświadczeńi
refleksjil3.Ma
ogromny wpŁyw t:ra zrniartę na- szych relacjiz
historią. Pozulala bowiem na myślenie o prze-szłości
i historii
audiowizualnymimetaforami
obrazarrń, kolorami, kształtami, dźwiękami, a więcna
inn5rm, niezależ-nym od
jezyka pojęciowegoi
pisanejhistorii,
poziomie ab-strakcji
i
organizacji.Dzięki
różnorodności środkóww
azutakich jak: sekwencje ujęć, wielość planów, punktów widzenia
i
ruchów kamery, urycie montażu, zbliżen, elips czasowych, światła, barw, muzyki, komentasza słownego, cartatów, aluzji, efektów specjalnych, film, choć inaczej, rnoże orzekać o prze- szłości równie efekt5rwnie,jak
historiografia uąawĄąca fraz, sentencjii
sekwencji twierdzen wyrażanychw
pisan5rm dys- kursie historycznyrn.Z
punktu widzenia przyjętego w tekście, film jawi się jako atrakcyjne r'arzędzie re-produkowania treści społecznego historycznego doświadczenia audiowizualnego,12 Zob.: R.A. Rosenstone, Visions of the Pas, s. 78.
13 Zob- A. Gwóźdź, Interfejsy tuidzialrrośct, |w:] Interunedialność w kultu- rze końca XX wieku, red. A. Gwóźdż, S. |kzemien-Ojak, BiaĘstok 1998, s. 179.
136 piotr witek
,,re-definiowania" istniejących kulturour5rch gier p azrraw cry ch.,
oraz projektowania nowych obszarów historycznego doświad- czerlla kulturowego.
2. Metaforyczny i konstruktywistyczny wymiar filmu dokumentalnego
Jak
pisałemna
początku tego eseju, nasze poczucie prze- szłości kształtowarre jest przez mozliwościi
ograniczenia prak- tyki oraz medium, za pośrednictwem których o niej myślimy.Na gruncie audiowżualnego wymiaru kultury jedną
z
takich form myśieniai
ekspresji jest film. Powszechnie uważa się, zefilm
istnieje niejakow
dwóch najbardztej podstawowych ro- dzajach: jako film fabularnyi
dokumentalny. Mając na uwa- dze to, że w tekście będę interesował się filmowym dokumen- tem, warto zastanowić się nad tym, co takiego dokumentuje film dokumentalny.W powszechn5rm, obiektywistycznie
i
realistycznie zar:rer'-towanym przekonaniu,
film
dokumentalnyjest
postrzeganyjako formuła, która ze względu na swoją indeksalną ,,nattlrę"
rnoże n€uTl dać wgląd w profilmową, tlieza]eżną od filmującego, rea]ność . Przypomnijmy, [& czym polega indeksalny charakter obrazu filmowego. Nt[irosław Przylipiak
w
swoim znakorrritymstudium
poświęconyTn poetycekina
dokumentalnego pisze:Ujęcie filmou-le
jest
indeksalngm znakiem rzeczauistości pro- fiLmotuej, tego, co przed kamerq,ponieuaż
lzeczall)isćość tauywarła
realng upłgtu na taśmę śuiatłoczułq, naśu,liettajqcją
proporcjorualnie do stlloich własnych ualorótu śtuietlnych. ELe-
mentem tuspólnym
zapisu
(odleuu| rua taśmie fiLmouej cza płytce elektroruicznej oraz rzeczaLuisćoścljest
taka sama gra-dacja ośusietlertia, zachowanie tej samej relacji międzg punk-
tami
Lepieji
gorzej ośu,ńetlongmi. Walor irudeksalrug zapisu fiLmouegojest
zau)szetaki sam, bez uzględu na to,
cza rzeczaLuisćość przed kamerq została ukształtotuarla specjalnie na potrzebg zdjęć czg nie. Na tej podstaulie móu-li się zresztąHistoryczng film dokumentalng jako dgskurs metaforyczny ],37 niekiedg,
że
każdy frlmjest
dokunlentalng tu tgm sensie, ze dokumentuje,a
Lepiej, utru.lala to, co przed kamerąla. Wedfug tej koncepcji, bezpośredni wgląd w rea_lność jest rnożLiwy dziękizachow aniu zasa dy tzw . obiektywuzrnLt,,indeksalne go" poiega-
jącej
na
t3rm, że przeka-zywanie jakiegoś faktu czy zdarzeniaw
rzecąjlwistości odbywa się poprzez najdalej idące zminima- lizowanie czynntka 1udzkiegoi
technicznego. Nie uwydatniasię tu
zadnych znaczeń,nie
wskazujena
przyczyny po- kazywanego wydaTzer:laani nie
spekulujena
temat jakichś jego konsekwencji. Idealnym przykłademtak
pojmowanegoobiektywuzrnlf ,,indeksalnego", jak pisze Przyltpiak, mógłby być
zapis
uzyskiwanyza
pośrednictwem kamer przemysłowych instalowanych w sklepach, na stadionach czy stacjach benzy- nowych. Otrzyrnane w taki sposób materiaŁy mają status prze- kazów niefikcjonalnych w stanie czysĘrn, :uważanJfin za obiek- tywne na mocy ich indeksalnego charakteru. Materiał uzyski- wanyw ten
sposóbjest
traktowany niejako
interpretacja profilmowej rzeczywistości, alejako
jej zapis będący materia- łern do interpretacjil5.Mamy
tu do
czyruen:laz
przekonaniem, ufundowanyrn na wierze w dualisĘczną koncepcję niezalezności podmiotu i przed-miotu obserwacji, że kamera, posiadająca status lurządzetlta neutraln€go, jest w stanie zarejestrować
i
zachować na taśmie filrnowej ntezależneod
twórcy aparatui
technologii łvyglądy profilmowej realności takiej, jaką jawi się przed kamerą. Ozna- cza to, że zarejestrowany obraz posiada status analogonu nie- zależnej realności, jest jej innym, ale realn5rm-
takim samJrrn.Mozna przJrpuszczać,
że
posiadate
salne, albotakie
saInecechy,
jak
profilmowa realność. Jakojej
genetyczny klon jest realistycznyi
obiek§wny na mocy tego, ze obiek§wżmi
rea-Itzrn gwarantuje sama zarejestrowana realność, co ozrLacza, że
obiektywność
i
realnośćsą
naturalnąi
immanentną cechą,14 jt/i. Przylipiak, Poetgka kinc. dokumentalrrego, Gdańsk-Słupsk 2OO4, s. 59-60.
15 Tarnze, s. 60-61.
138 piotr witek
manifestującą się rłz obrazie. Co rvięcej, na gruncie tej koncepcji filmowi dokumenta_lnemu przys fu guj e status automaĘcznie za- gwarantowanej prawdziwości, wynikĄącej z tego, że coś, co znaj- dowało się przed kamerą, zostało sfilmowane
i
znajduje swojewierne odzwierciedlenie na taśmie filmowej.
Jednakże indeksalna forma obiektywizrnl:,
jak
pisze Przy-lipiak,
dotyczy jedynie wyglądówi jakości
wizualno-audial- nych. Otrryrnarlie ich wymaga zastosowania określonych formal-nych procedur minim alizujacych wpŁyw technologii
i
punktuwidzenia człowieka
na efekt
obtazu dokumentalnego. Pro-cedura ta nie
zapewniajednak
obiektywizrnuw
warstwieznaczeń
i
interpretacji. Dlatego f,tlmy dokumentalne, któremĄą być
strategiami uzyskiwania zobiektywizowanych sen-sów, znaczeń
czy
obrazów rzecąj|wistościmuszą
podlegaćbardziej ogólnym procedurom obiektywtzacji, takim, jakie obo-
wtazują
na
określonym obszarze wiedzy,w
ramach któregozostaĘ wsrtworzone. Stąd wtedy, kiedy zminimalizowanie, a do-
kładniej ukrycie
- jak sądzę
czynntka ludzkiegoi
tech- ficznego z różnych powodów nie jest moziiwe, żTt.kiedy obraz filmowy jest jawną formą ludzkiej ekspresji powstałej w okreś- 1onym obsza.rze wiedzy, niezbędnesą
inne, dodatkowe pro- cedury obiek§wizacyjne. Przylipiak pisze,iż
są to: 1) spraw- dzarue wiarygod,ności dowodów wizua]nych-
taśmy filmoweji
fotografri; 2| ocena wiarygodności świadków; 3) powściąg- liwość w komentarzu werbalnym, jak i wizualnym; 4) unikanie zaangażowania po którejkolwiek ze stron . Oznacza to, że obra-ry
doL<tlmentalne czerpią wzarce obiek§wizacji z określonych dztedzin wiedzy,w
kontekście którychzostaĘ
zrealizowane,a więc
r'p.z
takich obszarów, jak: prawo, historia czy nauki przyrodrticzel6. Sądzi się tu, ze naukowa obiek§wtzacja, będąc procedurą eliminacji błędów wlmikającychz
niedoskonałości ludzkiego postrzegania, pomimo że nie gwarantuje dotarcia do prawdy, to w niebudzący wątpliwości sposób pomaga oddzielić16 Tarnże, s. 63-67.
Hi.storyczny film dokumentalny jako dyskurs metaforyczny 139 to, co zewnętrzne od tego, co pochodzi
z
aparatu postrzeganla podmiotu17. Strategie obiektyl,vtzacji miałybytu tę
zaJetę, żeumozliwiĘby oddzielenie tego, co ontologicznie realne o cha- rakterze indeksalnym w obrazie
-
a więc ntezaJeżnych wizual- nychi
audia]nych aspektów filmowanej rzecą|wistości-
!vy-glądów
i
odgłosów, od tego, cojest
punktem widzenia pod- miotu-
konwencjonalne, a więc tego, co w filmie ludzkie, od tego, co nieludzkie. Mamy tu do czyTllenia z przekonaniern, żedziękt unaukowionym obiek§wizującym procedurom kryryki wewnętrznej
i
zewnętrznej mozliwejest
oddzieleniew
filmiedokumentalnym tego, co przedstawiane od przedstawiającego, tego, co widać stychać, od tego, jak widać
i
sĘchać. Stąd film dokumentainy w porównaniu z innymi formami audiowtzual-nej
ekspresji rnoże cieszyćsię
uprąrwilejowanym statusem ontologiczT\yrrl,jest
b|iższy niezależnej realnościniż
jakiej- kolwiek innej audiowizualnej strategii przekazu. Oznacza to, ze filmowi dokumentalnemu bliżej jest do tego, co niefilmowe-
poza-kulturowe , r:rtż do innego filmu, który np. nie jest obra-zeTln dokumentalnym, a więc tego, co kulturowe.
Mając na uwadze powyższe argumenĘ, nie powinien dziwić fakt, że zalnteresowarri historią badacze, progralnowo zorien- towani obiek§wistycznie i realistycznie, z sympatią spoglądają
w
stronę dokumentu filmowego znajdującw tej
konwencji odpowiedźna
zgłaszane przez siebie postulaty. Dobrym przy- kładem takiej postawy rnoże być Lino Micciche, który atakując film fabularny,w
tym samyTn tekście pisze jednocześnie, tż:Pranlldziu.le kino
jednak
moze bgć podstanaą poLuaznej dzia- łalności histońograficzruej, moze staćslę
dokumentem histo- rycznam, moze słuzyć jako zródło autentaczne dokumentalnego ,,tekstu" o przeszłości,a
nauletz
plzeszłości. Chcęprzez
topotuiedzieć, że jedynam kinem zdolnym do pełrtienia funkcji łtistońograficznej, rozumiaruej nie
jako
mitologia, lecz filologia przeszłości, jest kino ,,oparte na"jak
się pisze obecnie) doku- mentach kroniki fiLmouej. Obrazgz
danego czasu są pranudzi-17 Tarnże, s. 67.
140 piotr witek
uami, a
ułaścit1,1ie jedgnymi wstępnymi tekstami historycz- nami, mogącami doprowadzić do historycznie ugruntoLuanego ,,tekstlt" ftlmoulego, którego starciez
organiczną tendencjq i-stniejącej struktury fitmoulej ijej
ideologii do przekształcania ulszgstkiego tD ,,pżU7odę tuyobraźrti" moze oka-z,ać się zug-cięskie. [...l Praud-zituym, jedgnym ,,fiLmem historyurlgm" w peł-
nam znaczeniu tego
słoua
moze byćftlm, który
odtu-larzaepokę, zdarzenie, postać
u
oparciu o obra-zy kroniki ftlmoulej zarejestrou)afuew
danej epoce,z
okaz,ji danego zdarzenia,tD obecności danej postaci. Ich zestau,lienie, selekcja
i
sulo- bodng monta^zugrażającam będą z peu)nością sugestyuJnam dziełem autora, nieuchronnie, wręcz koniecznie, punkt ulid-z,enia
dnia dzisiejszego, ale ,,przezycie"
u
tych obrazach, na ktorych opieraslę
dgskurs,jest
przezyciem Histońi, tojest
śuiatai
Ludzi,a
nie tylko przeżgciem reali-z,acji fiLmouej, która jedna- kowo odczutllafikcję i
rzeczgu-listośći je ze sobą
miesza, zróunujei
uymienia. ,,Film historyczna", przgnajmniej tui
te-raz, robi się z pranadziwgcłt obrazóu.l Ltistońil8. Nie jest trudno zauważyć, że
w
zaprezentowanym wyżej fragmencie mamy docrynlerlla
z
rnocną wiarą w to, że lrim dokumentalny poprzez swoje indeksalne odniesienie do rzecąmlistych wydatzen, lu-dzi,
obiektówi
krajobrazów dajenaln
dostępdo
przeszŁejrealności, jest oknem czy szczeliną pozwalaj ącą zobaczyć inną czasoprzestrzeń, taką, jaką była s€una
w
sobie.Jednakże
z
punktu widzetlla respektowanegow
artykule stanowisko powyższe musi zostać poddane krytyce.W opinii Stanleya Fisha padziaŁ na sferę tego, co moze być altaltzawane
jako
obiektywnie danei
gotowe, oraz tego, co18 L. Micciche, Filmihistońa, s.26, Zob. też: S. Kracauer, Teońafilmu.
Wgztuolenie mateńalnej rzeczgtłistości, Warszawa L975; A. Bazin, FiLm i rzeczyturstość, Warszawa 1 963; B. Matuszewski, Nou_le zrodła histońi; Oży- u io na fo to g r afi.a czg m j e s t cza m b g ć p o tuinrua, W ar szawa 1 9 9 5 ; H . Kas czowa,
R ep o rtaz filmo u g i kro nika j ako zr o dł o histo ry czne,, Stu d ia Źr ó dło zTl aw cze",
t. XVI, 197l; J. Rulka, FiLm dokumentalng jako zródło do dziejóu.l Polski Ludouej, |w:] Film jako zrodło historyczne, red. J. Pakulski, Toruń 7974.
Hi.storyczng film dokumentalny jako dgskurs metaforyczny
l4l
podlega konstruowaniu w trakcie procedur interpretacyjnych,
z
jakirn mamy do
czyrrier:iana
gruncie stanowiska obiekty- wistycznego-
dualistycznegoż nie jest mozliwy do utrąrmania.Dzieje się tak dlatego, że nte rnożna w niebudzący wątpliwości sposób uchwycić granicy pomiędzy tym, co obiektywne, a tym,
co subiektywnel9. Nie gwarantują tego nawet procedury na- ukowe. Ozrlacza to, że wrażenie trwałości i jakiejś gotowości elementów zewtlętrzTlego świata wynika stąd,
że
często nie potrafimy uchwycić, uświadomić sobie, wszystkich procesów,w
ramach którychto, co
wydajenam się
danew
gotowejpostaci, np. wyglądów jakiegoś zewnętrznego świata, jest kon- struowane
już na
najbardziej elementarnym poziomie uwa- runkowanej kulturowo percepcji. Nie zauważając owych kul- turowych procesów, uwazalny,że to, co
powstałow
ich wyniku, jest niezaJeżną rzecąrwistością samąw
sobie. Tym- czasem,j*
prrypomina Andrzej Szahaj, obiekty otaczajqcego nas śu-liata jau.lią się nam jako istniejqce oraz jakieśu
uynikutulórczego d^ziałania wzoróu.l kultury charakterystyczngch dla jakiejś uspólnoty społecznej2o. Jako że zawsze znajdujemy się
w
sidłachkultury,
osiągnięcie realizmu, obiektywizrnu czy dokuntalizmu obrazu niejest
mozliwe poza czy ponad nią,a więc
pozatym, co w kultlrrze uchodzi za
realisĘczrue, obiektywneczy
dokumentalne. Mimo to,w
kazdej sytuacjitaki
czyinny
obraz rnoże wydawaćsię
realistyczfly, obiek-tywny i
dokumentalnysam z siebie, poza
konwencją zewzględu
na to,
żejest
koherentnyz
niezauvrażalną często kuiturową sirukturą -wbudo-waną czy wdnikowaną łv sytuację doświadczerlia, innymi słowyw
percepcję. Stąd zawsze będą istnieć obraąr realistyczne czy dokumentalne, z Ęrn że w gra- nicach realizmui
dokumentalizmu,jakie
-vq5zr'acza zmienna19 Zob- S. Fish, Interpretacja, retoryka, politgka, Krakow 2OO2, s. 39.
Zob. też; A. Szahaj, Zniewalająca moc kultury. Artykuły i szkice z fiIozofii kultury, pozna-nict i politgki, Torun 2OO4, s. 777.
20 A, Szahaj, Znieuatająca moc, s. 170. Por. P.K. Fayerabend, Przecitu metodzie, Siedmioróg, Wrocław 7996.
I42 piotr witek
historycznie kultura21. ozrlacza
to, że o
realtzrnie, obiekĘ- wizmie czy dokumentaf izrnie abrazów nie rozstrzyga poza-kul- turowa realność, ale wspólnota interpretacyjna, która określaich
status na mocy lokainej Llmowy.Tak więc w ramach
tradycjikonstruk§wis§cznej
per- cepcja niejest
c4rrnś, co zapewnia naln bezpośredni kontaktz
jakąś zewnętrzną realnością. Raczej nigdy nie jest jakimś absolutnym objawieniem ,,tego, co jest". To, cowidzi-y,
sta-nowi
formę przewidywania,jest
naszą własną konstruk"ją zaprojektowanąw taki
sposób,aby
dawaćnam
najlepszez
mozliwych załażeńd,la
przeptowad,zanianaszych
celów,w
określonym układzie odniesienia. Dlategowżualny
świat jawi się jako całkowita myśl-
rzeczr|wistość myślowa22. Cho-ciaż rnoże się wydawać, żejest us5rtuowany naprzeciw naszych
oczt],,
to
faktyczniejest
produktern tego,co
rnożna określić,jako
,,wewnętrzna logika" wizualnego systemu umysłu23. Ta wewnętTzIla logika wizualnego systemu umysłu to nic innego,jak sieć
schematów wyobraźniwizualnej
zastanych, !vy-uczonych
I
zaparniętanych kształtów, barw,linii,
proporcji, wielkości, długości, ruchów, perspektyw, punktów widzenia, relacji pomiędzy nimi oraz pomiędzy poszczególnymi elemen-tami
obrazów,oraz ich funkcji, których sensy,
znaczeniai
sposoby uązcia sąjuz
kulturowo ustalone,a
więc audio_wizualnych tropów
i
konwencji kulturowych obowiązujących wewnątrz określonego, zmiennego historycznie, układu odnie-sienia,
w ramach
którego społeczna percepcja konstruuje swoje fakty, innymi słowy v,Iyturarza świat, który zamieszku- jemy i w któryrn realizujemy swoje cele2a.Jak
pisze w jednym21 Por. S. Fish, Interpretacja, retoryka, s. 39.
22 Por. J. Kmita, Kulturaipoznanie, Warszawa 1985.
23 Zob - W.C. Wees, Light Moutng in Time. Studies in the Visual Aesthettcs
af Auant-Garde FiLm, Berkeley-Los Angeles-oxford 7gg2, s. 63.
24 Zob.: N. Goodman, Jak ttuorzgmg śuiat, Warszaw a 1997. Zob. też:
K- Jodkowski, Obsertł.lacja zmgsłoua jako postrzeganie ulirtualnej rzeczg- u.sistoŚci, [-'] Rzeczgwistość uirtualna, Stuiatg przedstaulione u) rlauce i sztuce, red. E. Kochan, Szczecin 2005, s- 122-146.
Historyczng ftlm dokumentalny jako dyskurs metaforyczng 743 ze swoich esejów Anna Jarnroziakowa: |...J nasze śuliaty
-
za-Lusze historyczne rzeczauistości
-
zbudou)ane sqz
obrazott-l,ul których jesteśma
z
naszami pragnieniami sensóu-l, zllaczeń, potrzebą sgmboli i mitótu dajqcycłt śuliątu uiarygodność, a rlamońentację
u
tam, co [kontekstowo, iokalnie-
P.W.] tnllałĆj.Reasumując, rnożna rzec, tż atgarnentacja powyższa ozna- cza,
że
światotwórcza aktywność człowieka polega m.in. naintelektualnym obrazo-świato-tworczyrn
myś1o- wym wysiłku, który w procesie czy akcie percepcji, odwołując się do określonych skonwencjonalizowanych schematów wy-obrużni wizualnej obowiagljących w danej społeczności, sfuzy kreacji, pożądałtej przez określoną wspólnotę, wersji świata.
W tym miejscu
naleĘ
więc przypomnieć,iż
to, ze świat, w któryrn Ęjerny, jest kulturowo konstruowanyjuż
na pozio- mie percepcji, ma daleko idące konsekwencje dla dokumenta- Iizrnu filmowego.Jedną z nich jest to, że
kamera filmowa przestaje być neutralnyrcI narzędziern, które rejestruje obiek- tywnie istniejące wyglądy realności. Dzieje się tak dlatego, ze aparat filmowyjest
wJrtworem określonych zachodnich spo- łeczności, paradygmatówi
technologii widzialności,a
więc projektujeto, co
filmowane zgodnieze
standardamii
kon- wencjami dokumentalizmu obowiązującymi na gruncie danegokontekstu kulturowego, co oznacza, że
jest
narzędziem kreo-wania
różnycl;.,zd
każdyrn razern relatywizowanych do ja- kiegoś paradygmatu (np. cinema ueńte, direct cinema\, wersji kulturowego świata. Zrniana konwencji,a
nawet tylko styluw
ramach jakiegoś wzoru dokumentalnego, paradygrnatu za każdyrn razeTn pociągaza
sobą zmianę wersji świata.D_gą
konsekrvencją jest to, że obraz3r w fiimie dokumentalnym,
jak
powiada Mirosław Przylipiak,ilustrują
niejakąś
niezależnąrzecąi|wistość,
ale
raczej porządek myśli26. Obrazyw
{ilmie25 A. Jamroziakowa, Postmodernistgczna symbolika obrazou)a, [-,]
Praulda i u_lartość u poznaniu humartistgczngm, red. T. Buksinski, Poznań 1992, s. 24-25.
26 M- Przylipiak, Film dokumentalny jako gatunek retoryczng, ,,K-war-
talnik Fiimowy" 1998, nr 23, s. 8.
I44 piotr witek
dOkUmentalnym nie _s4 tJrm, co m5r§}i*y, ale tym, za pomocą czego myślimy. Rózne style dokumentalizrnu, obowiązujące
w
ramach określonych układów odniesienia, porulaJają nam myśleć obrazarni na różne sposoby. Z podobną sytuacją rnalnydo
czynienia w lvypadku filmu fabularnego. W konsekwencji film dokumentalny bltższy jest filmowi fabularnemu niz jakiejśp oza-ftlrnowej rzeczywis toś ci. D ekonstrukcj a tradycyj nej, znie- wolonej przez lvymóg referencji
i
indeksacji, wersji dokumen- tainego realizmui
obiek§wlzft\u prowadzi do przekonarlia, żefabuła
i
dokument,jako
formy oswajania społecznego do- świadczenia, są przykładami odmiennych-
este§rcznych, audio- wizualnych strategii konstruowania filmowych narracji histo- rycznych, których status jako realnych bądź fikcyjnych, za\eĘ od przyjętej konwencji, uznanej przez określoną społecznośćza
reaJistyczną bądź fikcyjną, ffa mocy wewnętrznej lokalnej umowy wspólno§ interpretacyjnej w danym miejscu t czaste27 .Oznacza to, że np. dokument filmowy postrzegaJ,Ly w jednej wspólnocie interpretacyjnej, j ako realis§c zny i obiek§wisĘrczny, w innej , rnoże się jawić jako faJsąrwy i fikcyjny. Dobryrn przy- kładem takiego mechanizrnu mogą
być
kontrowersje wokół filmów realizowanych przez Ewę Borzęcką: Ariz,ona, Oni itd.28W
rezultacie dokumenti
fabułajawią się tu jako
swoiste27 Zob. na ten temat : A. Jamroziakowa, Po stmo d.ernisty czna symbolika, s.24, gdzie autorka pisze m.in., ze większość twórców obra_zow dziaŁających
w świecie zachodnim uwa:żała się za realistów tego, czy innego rodzaju.
Ltczne kontaencje reprezentacji przgjmowano u) stuoim czasie jako prza- jemnie realistyczne. Portoulne odkrycie i uznanie Vermeera i siedemnasto-
uiecznego realizmu holenderskiego nastąpiło u-l XIX ulieku. Romantgcg początkóuu XIX stulecia głosili się realistami. Courbet, barbizończgcy, Manet, impresjoniści uua-zali się za realistótu, Naulet kubści uulaząli. się za real- istotu. Surrealści nąturalnie uuażali stę za realistótu lub superTealistóLt) (realność kryła się u,lg ni.ch u-l nieśuliadomości, etc., ale opierała się mimo to
na prze dłuże niu ko nul e ncj i ua pr acou any clt dla r e ąLno ści śtpiado mej.
28 Zob. P. Witek, EĘczrte implikacje audiat1-1iztlatrtej opowieści histo- rycznej-Ariz,ona-Eu_la Borzęcki.ej,,,Historyka", t. XXXIV, 2Oa4, s. 143-157.
Zob. też.: M. Przyiipiak, Odrażający, bntdnt, źLi? O fiLmach dokumentalngch Ewa Borzęckiej,,,Studia Filmoznawcze" 2aO3, nr 24, s. 21-38.
Historyczng film dokumentalng jako dyskurs metaforyczng 145
,,retoryczne", inaczej metaforyczne formy audiowizualnej eks- presji. Rozróżnianie
filmu na
dokumenti
fabułę ma jedynie wymiar metodologiczno pragmatyczny-
este§cznyi
ideo1o-g}czny. Przy cTyrn
naleĘ
tu pamiętać, że w różnych lokalnych kontekstach linie podziafu będą/mogą przebiegać w innych miej-scach
i
pod innym kątem.Jest
to mvię,al:ez
wyborem kon- wencji przedstawiania-
dokumentalnej bądź fabularnej w ra- mach charakterystycznej dia kazdejz
nich stylistyktzg, któraw
zaLeżności od potrzeb twórcy filmowego-
badacza, szerzejspołeczności 1ilmowców historyków, rnoże
być
bardziejuĘ-
teczt:a lub mniej. Stąd historyczny fiIrn dokumentalny
i
fabu- larny jawią się tu jako ,,syjamskie bliźnięta", są: różngm-
ta-kim samUffi3o, co oznacza, że naleĘ je rozpatrywać jako różne, ale równoprawTre teksty kultury
-
audiowizualne stru}rhrry meta- foryczrle3l.Z
perspektywy konstruktywistycznej więcfilm
dokumen- talny wydaje się jednąz
forrn myśleniao
przeszłościi
rozu-mienia historii, która ma więcej wspólnego
z
innyrrni tekstami kultury, niżz
jakąkolwiek poza-kulturową realnością. Podob- nie jak film fabularny dokument f,rlmowy rnoże być reallzowaTlyw
tradycyjnej formie,jako
zobiektywizowanl,a, przezroczysta, opowieść historycznabądź
intermedialnai
intertekstualnametaforyczna struktura narrac5{na, nieukrywająca swojego kon- strukĘwistycznego charakteru. W obu wypadkach zaruryrczaj
mamy do czynienia
z
Ltrleasilyil, często chronologicznie, uło-żonyrrn ciągiem wydarzeń, wpisanym w logikę tradycfrnej nar- racji historycznej, z początkiem, rozwinięciem
i
zakończeniem.29 Inne stylistyki dokumentalżmu, takie jak dokumentalizm autore- fleksyjny czy refleksywny, poetycki - artytyczny, kreacyjny, obserwacyjny, bezpośredni {direct cinema), interakcyjny (cinema-ueńte), itd. Zob- na ten temat: A. Kołodyński, Tropamifitmouej prawdy, Warszawa 1981; R.A. Ro- senstone, Hi.story oru Film, s- 72-74; M. Przylipiak, Poetyka kina.
30 Por. J- Gębski, Kilka paradoksóul o filmie dokumentalnym, ,,Kwar- talnik Filmowy'' 1998, nr 23, s. 130
31 Na temat audiowizualnej metafory zob.P- Witek, Kultura, s. 109-118
i 231-236.
L46 piotr witek
Także tu
dokonujesię selekcji
informacjii
narratywizacji zebranego materiału. W jednejz
popularniejszych stylistyk, w ralTrach tmv. głównego nurtu, jakim jest historyczny doku- ment montażowy, narracja często prowadzona jestw
splocie dwóch porządków czasowych: czas przeszłości-
audiowizual-nych i/lub innych
żródeł historyczrlych, oraz fiimowy czasteraźniejszy
-
specjalistówi/lub
świadków ,,aktualnie" opowia- dających swoje wersje przed kamerą, se}nvencji pokanljących współczesne obrazy historycznych miejsc,animacji
pokazu- jących np. rulchy wojsk, mapy, makiety, czasem współczesne inscenizacje (mające zresztą rożny status), oraz tzw. wszech- wiedzącegogłosu
historycznego komentarza spoza kadru, który to splot Rosenstone określa mianem wizualnego czaslr nostalgicznego32. Efektjest taki, że
to,co stare
ańefaktyhistoryczne
zdjęcia,filmy,
rn:uzyką nadszarpnięte przez upŁyw czasll, zlewa się z tym, co współczesne, niezrliszczaIle, zdefiniowane przez nowe technologie widzialności,w
nostal- giczny dyskurs, dając w efekcie poczucie odmienności, struk- turalnegoi
estetycznego niedopasowania kulturowego świata oglądanego na dawnych zdjęciachi
filmach, w konfrontacji zeświatem konstruowanym
przez
współczesne audiowizualne media. Starei
podniszczone obraąr wrzucone wwir
nowych audiowizualnych technologii produkujących własne obraą;r,skąpane w nieznanej im estetyce, dając poczucie historycznej straty,
w
konsekwencji poczucie nostalgii za światem, który odszedł, umożLiwiają jednocześnie uświadomienie sobie tego,co zyskaliśmy. Według Rosenstone'a, jest to podstawowa róż-
nica, która
odróżnta dokumentod
przezroczystych filmów fabularnych, które, próbując skrócić czy zniwelować dystans pomiędzy teraz a wtedy i uśpić nasze l<ryĘczne myślenie tym, co ogiądalny, niejakoz
zasady konstruują historyczne światy rnoziiwew
wizualnym czasie terużniejszym,co
oznacza, że oglądając je stajemy się ,,świadkami" dziej1cych się ,,aktualnie"32 R.A. Rosenstone, Hi.story onFiLm, s. 16-17.