• Nie Znaleziono Wyników

Nauka o strukturze bytu materialnego, jego przyczynach i stworzeniu świata w pismach Teodoryka z Chartres

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nauka o strukturze bytu materialnego, jego przyczynach i stworzeniu świata w pismach Teodoryka z Chartres"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Bafia

Nauka o strukturze bytu

materialnego, jego przyczynach i

stworzeniu świata w pismach

Teodoryka z Chartres

Studia Philosophiae Christianae 24/2, 7-41

(2)

R

O

Z

P

R

A

W

Y

S tu d ia P hilosophiae C h ristia n a e A TK

24<1988)2

STA N ISŁA W B A FIA

NAUKA O STRUKTURZE BYTU MATERIALNEGO,

JEGO PRZYCZYNACH I STWORZENIU ŚWIATA

W PISMACH TEODORYKA Z CHARTRES

W stęp. 1. S tru k tu ra b y tu m a teria ln eg o : 1.1. A k t i m ożność; 1.2. M a teria i form a. 2. P rzyczyny św iata. 3. S tw orzenie św iata. 4. Zakończenie.

W STĘP

Wysokie oceny, wystawione Teodorytkowi z C hartres przez

współczesnych m u łudzi nauki *, świadczą, iż należał on do

grupy tych ludzi, którzy nadaw ali ton życiu umysłowemu

w pierw szej połowie XII w. Był on bowiem dobrze obeznany

z zagadnieniami kosmologicznymi i trynitarnym i, a te stano­

w iły trzon ówczesnej filozofii i teologii. I tak w zakresie pro­

blem atyki kosmologicznej swoją pozycję zawdzięcza on dwom

dziełom, a mianowicie podręcznikowi nauczania siedmiu sztuk

wyzwolonych, zwanemu H eptateuchon2 i naufcowo-przyrodni-

ozemu komentarzowi do Księgi Rodzaju, zatytułow anem u De

sex dierum operibus 3.

Rozważania o Tirójcy św. — od czasów Boecjusza uznaw ane

za znamię dojrzałości filozoficzno-teologicznej — Teodoryk

1 P or. P io tr A belard, H istoria m oich niedoli, przeł. J. Joachim ow icz, K ra k ó w 1952, s. 88; J a n z S alisb u ry , M etalogicon, I, 5, ed. Cl. C. J. W ebb, O x ford 1929, s. 16; E. Je a u n e a u , L ectio philosophorum . R e­

cherches sur l’Ecole de C hartres, A m sterd am , s. 31 i 279 (opinia B e r­

n a r d a S ilv estris oraz H erm a n a z K ary n tii); B. H au réa u , N otices et

ex tra its de quelques m a n u scrits latins de la B ib lio th èq u e N ationale,

P a ris 1890, t. 1, s. 49—68 (opinia a u to ra anonim ow ego listu).

2 N a H eptateuchon, czyli n a p odręcznik T eo d o ry k a do siedm iu sztuk w yzw olonych zw rócił uw agę A. C lerval, L ’en seig n em en t des arts lib é ra u x

à C hartres et a Paris dans la p rem iere m o itié d u 12 siècle d ’apres l’H ep ta teu ch o n de T h ie rry de C hartres, w : Congr. scientif. internat, des C atholiques, P a ris 1889, t. 2, s. 277—279. P rolog do tego dzieła

opu b lik o w ał d w u k ro tn ie E. Je a u n e a u w M edieval S tu d ie s 16(1954)171— 175 i w L ectio philosophorum , dz. cyt., s. 87—90.

(3)

przeprowadza w De sex dierum operibus oraz w kom entarzach

do De trinitate Boecjusza 4. W pierw szym piśmie omawia ten

problem skrótowo i more arithmetico, a we wspomnianych

kom entarzach przedstawia go już całościowo i dogłębnie.

W tych samych tekstach — omawiając końcową część d ru ­

giego rozdziału De Trintate Boecjusza 5 — Teodoryk wykłada

swoje poglądy na tem at stru k tu ry bytu materialnego, a tekst

Boecjusza z De H ebdom adibus6, obok biblijnego opisu stwo­

rzenia świata, stanow i podstawę nauki o przyczynach świata.

Zagadnienia kosmologiozne — stru k tu ra bytów m aterial­

nych, przyczyny, stworzenie i rozw ój świata — w ykładane we

wszystkich pismach Teodoryka z C hartres, pozostają w ścisłej

zależności nie tylko ze sobą, lecz także z mauiką trynitarną, co

może ibyć uznane za okoliczność przem aw iającą na rzecz autor­

stw a ty c h tekstów.

Filozoficzna analiza stru k tu ry bytów m aterialnych, będąca

w stępem do nauki o stw orzeniu świata i dowodem istnienia

oraz poznawalności Boga, doprowadza Teodoryka do rozważań

na tem at m aterii i formy, na tle teorii aktu i możności, a osta­

tecznie do teorii przyczyn świata materialnego.

Za absolutny ipoczątek świata uznaje Teodoryk — podobnie

4 T rzy ta k ie ko m en tarze w y d ał N. M. H ärin g : T heoderici C arnotensis

G L O S S A super B oethii De S. T rin ita te, AHDLM A 23(1956)257—325; T heoderici C arnotensis L E C T IO N E S in B oethii lib ru m De T rin ita te,

AHDLM A 25(1958)113—226; T heoderici C arnotensis CO M M EN TU M su ­

p er B o e th iu m de T rin ita te, AHDLM A 27(1960)65—134. W ro zp raw ie w y ­

k o rzy sta się jeszcze trz y inne k o m e n tarze do De T rin ita te Boecjusza, a m ianow icie skróconą w ersję L ectiones, zw aną A b b rem a tio M onacensis, potem C om m entarius V icto rin u s oraz Glossa V ictorina i w reszcie T rac­

ta tu s de T rinitate. W szystkie te te k sty p o w stały — uw aża N. M. H äring,

w y d aw ca pism T eodoryka z C h a rtre s i w zm iankow anych te k stó w — n ajp ra w d o p o d o b n iej w śro d o w isk u nau k o w y m w C h a rtre s i w dużej m ierze są zgodne treściow o z poglądam i w y k ład a n y m i w pism ach Teo­ d o ry k a, choć istn ie ją pom iędzy nim i różnice, a do dziś nie p ad ła jeszcze ro zstrz y g ają ca odpow iedź n a p y ta n ie o ich au to ra. — Por. M. N. H äring,

C om m entaries on B oethius b y T h ie rr y o f C hartres and his School,

T oronto 1971, s. 33—34, 41 i 45.

5 „... om ne n am que esse ex fo rm a est: sta tu a enim non secundum , quod est m a teria , sed secu n d u m fo rm am , qu ae in eo in sig n ita est, effi­ gies anim alis dicitu r, ipsu m q u e aes non secundum te rra m , quod est eju s m a teria , sed d ic itu r secu n d u m aeris figuram . ... N ihil ig itu r secun­ dum m a te ria m esse dicitu r, sed secundum p ro p ria m fo rm a m ”, B oetius

De T rin ita te II, P L 64, 1250 В—С.

8 „... p rim u m enim bonum quoniam est, in eo quod est, bonum est. Sed ipsum esse om nium re ru m ex eo flu x it quod est p rim u m bonum , e t quod b onum ta le est, u t re c te d ic atu r, in eo quod est, esse b o n u m ”, B oetius, De H ebdom adibus, P L 64, 1313 A.

(4)

jak wszyscy ortodoksyjnie myślący filozofowie chrześcijań­

scy — Boga, a każdą a Osób Tirójey św. utożsamia z określoną

przyczyną świata. W Ojcu widzi przyczynę sprawczą, od której

pochodzi przyczyna m aterialna. Syna nazywa przyczyną for­

m alną, ponieważ w Nim znajdują się idee wszystkich rzeczy.

Duch św. zaś jest przyczyną celową.

Na tezę o stw orzeniu świata naprow adzają Teodoryka rów ­

nież rozważania o możliwości orzekania o Bogu kategorii dzia­

łania. W odniesieniu do Boga — zauważa — działać znaczy

tyle samo,

00

stwarzać.

Od metafizycznych rozważań na tem at stworzenia świata

Teodoryk przechodzi do zagadnień naukowo-przyrodniczych,

by w te n sposób wytłumaczyć proces powstawania świata,

a czyni to w trakcie komentowania początkowych rozdziałów

Księgi Rodzaju, dzięki czemu staje on w szeregu kom entato­

rów itej księgi Pisma św., Starego Testam enut, k tó ry bierze

swój początek w osobach św. Bazylego Wielkiego, św. Ambro­

żego i św. Augustyna.

W tej części swej doktryny Teodoryk okazuje się być

myślicielem samodzielnym, skłaniającym się raczej k u teoriom

starożytnyoh filozofów greckich, niż k u twierdzeniom ludzi tej

m iary i powagi, co wspomniani Ojcowie Kościoła.

1. STRUKTURA BYTU MATERIALNEGO 1.1. AKT i MOŻNOŚĆ

Zagadnienie stru k tu ry bytu m aterialnego Teodoryk z C har­

tres wiąże iz teorią aktu i możności, ponieważ tę ostatnią teorię

uznaje za konieczną dla zrozumienia stru k tu ry rzeczy 7.

W C om m entum możnością nazywa on taką właściwość rze­

czy, dzięki k tó rej może ona przyjm ować różnorakie etapy, któ­

ry ch jeszcze w niej do pewnego m om entu nie było. Gdy się

przeto powiada — pisze Teodoryk — o jakiejś rzeczy, że może

ona być czymś, należy to rozumieć w ten sposób, iż posiada

ona zdolność, by tym czymś być, ale jeszcze ty m czymś nie

jest. Tę właściwość, a więc możność, filozofowie nazwali m a­

terią, a odkryw ali ją — zdaniem kom entatora — w w yniku

odryw ania form od określonej rzeczy. Oddzieliwszy w szyst­

kie form y dochodzili do m a te rii8, zw anej w innym kom entarzu

7 „O m ne nam q u e esse ex fo rm a est. Ad huius re i in te llig en tiam p au ca q uidem p re m itte n d a su n t sed adm odum necessaria. ... P rim u m ergo q u id posibilitas e t q u id actus sit ex p lice m u s”. C o m m e n tu m II, 18.

8 „P ossibilitas est ap titu d o recipiendi sta tu s diuersos. P ossibile n am ­ que d ic itu r u e rtib ile ta m in hoc qu am in illud. C um enim d ic itu r

(5)

pos-możnością absolutną ", uznawaną przez Teodoryka za podstawę

zmienności rzeczy 10.

Ten proces odryw ania form od rzeczy m aterialnych nazywa

Teodoryk w C om m entum abstrakcją, i dodaje, że jest to spo­

sób poznania dw ojakiej m aterii. Poznaje się najpierw tę m a­

terię, z której określona rzecz została uczyniona, a postępując

dalej w tenże sam sposób, odkrywa się m aterię p ie rw sząu.

Od możności absolutnej Teodoryk odróżnia jeszcze możność

zdeterm inowaną aktem , ale nie każdym, lecz tylko tym , który

może się zjednoczyć z m aterią pierwszą, czyli z możnością

absolutną. Tą możnością zdeterm inowaną byłaby przeto m ate­

ria określonego b y t u 12.

A kt — podobnie jak możność — jest również dwojakiego

rodzaju. Podstawę w yróżnienia ty ch rodzajów stanowi relacja

aktu do możności. Ten akt, k tó ry istnieje poza możnością, n a­

zywa Teodoryk aktem koniecznym, bowiem — zgodnie z defi­

nicją możności — taka rzecz, k tó ra w swej stru k tu rze nie po­

siada właściwości umożliwiających jej przyjm owanie różnych

stanów, zasługuje na miano czegoś koniecznego i niezmiennego.

Taki akt — pisze Teodoryk — P laton nazw ał wiecznością, inni

filozofowie zwali go bytowością, a wszyscy zgodni są w tym,

b y uważać go za Boga 1S.

sibile e s t hoc esse, idem est ас si d ic e re tu r ap tu m est u t sit hoc sed nondum est illud. ...Hec ergo p ossibilitas a philosophis m a te ria no m i­ n a tu r que p er fo rm a ru m a b stra c tio n e m ad in te llig en tiam sa tis a p e rte re d u c itu r. Si q uid enim cu n c ta s anim o ab aliq u a re fo rm as a b s tra h a t sola, u t opinor rem a n e b it p o ssib ilitas a form is quodam m odo e x p o lia ta ”.

C o m m e n tu m II, 19; рог. II, 24.

9 „A bsoluta au tem p o ssib ilita est eiusdem u n iu e rsita tis re ru m con- plicatio in p o ssib ilitate ta n tu m de q u a u e n iu n t ad actum . E t u o c a tu r a phisicis p rim o rd ialis m a te ria siue caos”. L ectiones II, 10; рог. II, 8.

10 „P ossibilitas n am q u e est m u ta b ilita s qu am philosophi ap p e lla n t p rim o rd ialem m a te ria m ”. L ectiones II, 40.

11 „F orm is quoque om nibus a te r r a m e n te e t anim o su b tra c tis sola qu id em p o ssibilitas re m a n e b it u t te r r a scilicet fie ri uel esse q u ea t. In fo rm is ergo m a te ria p ossibilitas esse d ic itu r que p e r ab tra c tio n e m a form is om nibus e x p o lia ta in te llig itu r... D uplex n am que re m a n e t m a ­ te ria : es scilicet, u nde s ta tu a fit, e t p ossibilitas que p rim o rd ialis est m a te ria ad qu am reso lu en d o necesse est ueniam us. A ut in fin ita te m re - soluendo in c u rre m u s”. C o m m en tu m II, 24.

12 „ D e term in a ta u ero p o ssibilitas e s t explicatio p o ssibilitatis ab solute in actu cum p o ssib ilita te”. L ectiones II, 10.

13 „A ctus u ero d u p le x est. A u t en im cum po ssib ilitate est a u t sine po ssibilitate. A ctus cum p o ssib ilita te est fo rm a in m a teria . A ctus sine p o ssib ilita te est necessitas. ... P o ssib ilitas ergo est m u ta b ilitas. Q uod ergo sine po ssib ilitate est in m u ta b ile est: q u a re necesse. A ctus ig itu r sine p o ssib ilita te necessitas est. Нес au tem a P lato n e e te rn ita s, ab aliis

(6)

Kładąc znak równości pomiędzy aktem bez możności, to zna­

czy pomiędzy koniecznością i niezmiennością a Bogiem, Teo-

doryk widzi możliwość wypowiadana twierdzeń o narturze

Boga. Powiada on mianowicie, że Bóg — jako tak i akt — nie

wchodzi w żadne zjednoczenie z m aterią, dzięki czemu jest

On jednością d pozostaje zawsze n iezm ienny14. Tym samym

jedność, niezmienność, konieczność i niem aterialność należy

uznać za przym ioty Boga.

Ale w rozważaniach o strukturze bytu m aterialnego Teodo­

ry k -pomija zagadnienie ak tu bez możności. Pisze wprost, że

nie chodzi m u o akt pojęty jako Bóg, ale tylko o ten akt,

k tó ry stanow i jeden z elementów rzeczy m aterialnej 15, a więc

o akt 'zjednoczony z m aterią, to znaczy z możnością.

Wyróżniwszy przeto dwie możności, absolutną i 'zdetermi­

nowaną, oraz dw a akty, Teodoryk zastanawia się nad ich

w zajem nym odniesieniem do siebie. A kt w raz z możnością —

tw ierdzi w C om m entum — stanow i o doskonałości rzeczy,

oraz sprawia, że rzecz — mimo tego złożenia — jest jednością.

Są więc one — akt i możność — zasadami rzeczy m aterial­

nych 16, ponieważ one spraw iają, że rzeczy m aterialne istnieją.

Teodoryka interesuje jednak akt 1 możność nie tylko w zna­

czeniu elementów struk turalnych bytu materialnego, w pew ­

nym sensie jednakowo ważnych dla pow staw ania rzeczy, lecz

także pyta się o pierwszeństwo jednego z nich.

Bez żadnej wątpliwości stw ierdza, że pierwszeństwo należy

przyznać aktowi. Uznaje go za ipsum esse m ożności17, a więc

powiada przez to, że od aktu pochodzi możność. Teodoryk w y­

prowadza ten wniosek na podstawie dwóch przesłanek, z któ­

rych jedną jest definicja możności, a drugą teza o pierwszeń­

unitas q u asi onitas ab on G reco i. e. en tita s, ab om nibus autem u sitato uocabulo a p p e lla tu r d eu s”. C o m m en tu m II, 22.

14 „Q uoniam ergo actus sine p o ssib ilita te est necessitas ideoque im ­ m u ta b ilita s, necesse e s t deum u tp o te im m utabilem im m aterial! uel u a ria ri. ... N ulla in deo q uidem m u ta b ilitas, p lu ra lita s nulla. Q uare e t deus est u n ita s ”. C o m m en tu m II, 23.

15 „Sed neq u e id m odo dictum est quod actus de quo n unc lo q u im u r s it e n tita s que deus est. ... D icitu r en im e n tita s e n tia ip sa que fo rm a esisendi est e t u e re deus est. E n tita s q u o q u e d ic itu r ip su m esse quod e n tia p a rtic ip a t e t p er se qu am h a b e t esse. Sic ergo accepta e n tita s de deo, u t rem b re u ite r attin g am , dici non p o te st”. C o m m en tu m II, 21.

16 „U nde dicim us et u eru m est quod actu s et possibilitas re ru m om nium su n t p rin c ip ia ”. L ectiones II, 41; por. A b b rev. Monae. II, 40.

17 „A ctus u ero est possib ilitatis p erfec tio e t in te g rita s. ... A ctus ergo ipsum esse possib ilitatis est et, u t hoc modo lo q u ar, e n tita s eius est: u t possibilitas esse d ic a tu r m a teria , actus uero fo rm a ”. C o m m en tu m II, 20.

(7)

stw ie 'tego, co jest niezmienne, względem tego, co podlega

zmianom. Wobec tego akt jako niezmienny elem ent rzeezy

ma pierwszeństwo w stosunku do możności, to znaczy w sto­

sunku do elem entu zmiennego, ponieważ właściwość przecho­

dzenia z jednego stan u w drugi decyduje o możnościowym

charakterze tego elementu. Teodoryk nie wyklucza naw et

możliwości przechodzenia z niebytu do bytu 18.

Powyższe rozumowanie można uznać za dowód istnienia

Boga. Pisze 'bowiem kom entator, że skoro możność pochodzi

od aktu, rzecz zmienna od niezmiennej, to w ostateczności

należy przyjąć fakt istnienia czegoś niezmiennego, a to właśnie

Bóg jest talki

Mimo to Teodoryk nie mówi o jednej tylko

zasadzie rzeczy m aterialnej, to znaczy o akcie bez możności.

Chociaż możność .pochodzi od aktu, który bez niej istnieć nie

może, to jednak w Lectiones stw ierdza, że są dwie zasady

rzeczy. P rzy założeniu bowiem, że nie istnieje możność, nie

będzie mowy o istnieniu aktu zjednoczonego z możnością, oraz

ogółu rzeczy uporządkow anych i przyporządkowanych do

zjednoczenia z m aterią, lecz istniejących w umyśle Boga jako

niezmienne 20. Podobnie bez aktu koniecznego nie będzie istnieć

możność 21. Tylko Bóg może istnieć bez możności, ponieważ —

jako b yt prosty i niezm ienny — nie potrzebuje niczego do

swego istnienia 22.

To wszystko co Teodoryk pisze na tem at aktu i możności,

potrzebne m u jest jako p un kt w yjścia nauki o strukturze bytu

materialnego. Powiada w yraźnie w Com mentum , że możnością

w .takim bycie jest m ateria, a aktem fo rm a 23. Z tego też

18 „Sed ab im m u ta b ilita te d escendit m u tab ilitas. Q uare ab actu de­ sc en d it possibilitas. A ctus en im im m u tab ilita s. Possbili.tas u ero m u ta b i­ litas: scilicet ta lis ap titu d o e t p o te sta s tra n se u n d i de uno sta tu ad alium , etia m de non esse ad esse”. L ectiones II, 40; por. A b b rev . Monae. II, 40.

19 „... a lte ru m ab altero descendit, scilicet possibilitas ab actu, qu ia m u ta b ilita s ab im m u tab ilita te. E st a u tem im m u tab ilita s que est ipsa d iu in ita s”. L ectiones II, 41.

20 „C um ig itu r s u n t hec duo, ac tu s scilicet possibilitas, sciendum quod su n t duo re ru m p rin c ip ia licet u n u m sie causa alte riu s et possit esse sine alio: scilicet actus i.e . in m u ta b ilita s sine p o ssib ilitate i.e . sise m u ta b ilita te . S u n t p rin c ip ia r e ru m q u ia n u lla res p o te st esse sine h is”. L ectiones II, 40.

21 „Et ea q uidem u n iu e rsita s est in n ecessitate ab so lu ta in sim p li­ c ita te e t unione om nium re ru m que deus e s t”. L ectiones II, 9.

22 „Q uam uis enim m a te ria non sit p o te st esse sim plicitas que deus est. ... Sed sim plicitas ad esse su u m non re q u irit m a te ria m ”. L ectiones II, 24.

(8)

powodu dalsze rozważania będą zastosowaniem w orzekaniu

0 m aterii tego, co powiedziano na tem at możności. Podobnie

irzeoz będzie w yglądać w odniesieniu do formy. To, co na ten

tem at napisze Teodoryk, będzie przeniesieniem tez dotyczą­

cych aktu do teorii form y bytów m aterialnych. Wreszcie zda­

nie i pierwszeństwo aktu względem możności znajdzie swoje

uszczegółowienie w nauce o stw orzeniu świata.

1.2. M A TERIA I FORM A

Teodoryk zna dw a określenia m aterii, z których jedno przy­

pisuje Platonowi, a drugie Arystotelesowi. Pisze, że Platon —

1 to słusznie — nazw ał m aterią to, co istnieje jakoby na gra­

nicy pomiędzy nicością a bytem . Niie nazwał jej jeszcze bytem,

ponieważ — jako absolutna możność — nie posiada kontaktu

z aktem, ale nie jest również nicością, ponieważ może czymś

być. N atom iast drugą definicję — m ateria jest ciałem niecie-

lesnym — przypisuje Arystotelesowi. Mówi się — pisze o m a­

terii w ten sposób po jętej — przeto, że jest ona czymś cie­

lesnym, . ale tylko w tym znaczeniu, że może się stać ciałem,

ale aktualnie — nie posiadając form y — ciałem nie jest

W celu dokładniejszego wyakcentowania możnościowego cha­

rak teru m aterii, Teodoryk porów nuje ją do drzewa. Zresztą

m aterię określano łacińskim słowem silva. Powiada Teodoryk,

że itak jak drzewo w rękach stolarza może stać się ty m czy

innym sprzętem, tak m ateria może przyjm ować różne fo rm y 25.

M ateria nadto — zaznacza w Lectiones — jest podstawą

różnicy zachodzącej pomiędzy rzeczami, a przez to wielości

bytów m a te ria ln y c h 26, a na innym m iejscu tego samego ko­

m entarza powiada Teodoryk, że od m aterii pochodzi zmienność,

określana w ty m fragmencie ta k samo, jak definiuje się moż­

res p o ssib ilita te est, idem est ас si d ic eretu r: ipsa quidem non est sed esse potest. Cum ergo d ic itu r: res a c tu est, idem est ac si d ic eretu r: e s t”. C om m entum . II, 26.

24 „B ene ig itu r P la to m a te ria m in te r n u lla m e t aliq u am esse dicit su b stan tia m . Nec enim aliq u id est eo scilicet quod p e r se actu non est. ... A risto tiles uero m a te ria m ap p e lla t corpus incorporeum : corpus ideo q u ia corpus fieri potest, inco rp o reu m q u ia corpus ac tu non e s t” .

C o m m en tu m II, 27; por. L ectiones II, 25.

25 „M ate ria u ero silu a d ic itu r esse. M a te ria n am que inform is quasi ru d e lignum est. S icut en im ru d e lignum e t ad hoc e t a d illu d h ab e t se ita quoque inform is m a te ria e t h unc e t illum sta tu m potest re c ip e re ”.

C o m m en tu m II, 25; por. Closa super II, 43.

28 „N am ex m a te ria diuisio d ju e rsitas m u ltip lic ita sq u e in rebus p ro u e n it”. L ectiones II, 55.

(9)

ność, a więc jako zdolność przechodzenia z jednego stanu

w d r u g i27.

To, co 'było powiedziane na te m at pierwszeństwa ak tu

w stosunku do możności, Teodoryk stosuje teraz do form y

i m aterii. Tak jak od aktu pochodzi możność, tak samo —

tw ierdzi — m ateria musi pochodzić od formy. Teodoryk ma

tu z pewnością na myśli Boga. Powiada, że skoro od tego, co

jest niezmienne, pochodzi to, -co charakteryzuje się zmien­

nością, przeto m ateria z n a tu ry swej poddany zmienności, po­

chodzić może tylko od Boga, k tó ry — jako jej przyczyna

sprawcza — m usi być uznany za jej początek. Na tych pod­

staw ach — wnioskuje Teodoryk — należy uznać za błędne

tw ierdzenie o wieczności m a te rii28.

O stw orzeniu m aterii jest również mowa w Com m entum ,

ale (tam w ykazuje się, że pochodzi ona od jedności. W tym

kom entarzu pisze Teodoryk, że od jedności pochodzi to, co

Określa się jako coś drugiego, a więc z konieczności przed

istnieniem wielości m usi istnieć jedność. Ta zaś jest nie­

zmienna. Wobec powyższego — i w ty m stwierdzeniu Teodo­

ry k dochodzi do tego samego, co powiedział wcześniej w Lec­

tiones — m ateria, jako zdolna do przyjm ow ania różnych sta­

nów, zawdzięcza swe istnienie niezmienności, zwanej również

jednością 2β.

P rzy okazji omawiania zagadnienia stworzenia m aterii, Teo­

doryk przestrzega przed błędnym pojmowaniem myśli Platona

na ten temat. Nie należy sądzić — pisze w C om m entum —

jakoby Platon uznaw ał za prawdziwe twierdzenie o wieczności

m aterii, chociaż w raz z Bogiem nazw ał ją zasadą rzeczy. Wręcz

27 „N am ubi m a te ria ibi e s t e t m u ta b ilita s. M u ta b ilita s enim ap litu d o e s t tra n se u n d i de uno s ta tu ad alium . Que ap titu d o ex m a te ria e s t” .

L ectiones II, 22.

28 „Im m o m a te ria ad esse su u m re q u ir it sim plicitatem . S im plicitas en im est in m u tab ilita s. ... Sed ab in m u ta b ilita te descendit m u ta b ilitas. M a te ria uero non est im m u tab ilita s. U nde p a te t e rro r eo ru m qui di­ x e r u n t quod m a te ria c o e te rn a esset deo. Ip sa enim a deo d escendit e t deus eam creavit i .e . causa et principium est. P otest igitur sim plicitas e te r n a que deus est esse sine m a teria . Sed m a te ria non p o te st esse sine e a q u ia ab ea d escendit e t h a b e t esse”. L ectiones II, 24—25.

28 „A b u n ita te nam q u e d escen d it a lte rita s e t ab hoc in m u ta b ili m u ­ ta b ilitas. A lte rita s n am que u n ita te m sem p er exigit. A lte ru m enim ab uno a lte ru m dicitur. U t sit ergo a lte ru m preesse necesse est qu o d am m odo unum . Q uare e t ab u n ita te descendit a lte rita s ideoque m u ta b ilitas.

Sed quod m u ta b ile est, a p tu m e s t u t diuersos sta tu s rec ip iat. D ictum est a u te m quoniam ap titu d o hec m a te ria est. Q uare e t m a te ria ip sa q u id e m m u ta b ilita s est. H ec au tem ab u n ita te descendit. U n itas ergo m a te ria m c re a t ex eo quod u n ita s e s t”. C o m m en tu m II, 39—40.

(10)

przeciwnie — stw ierdza Teodoryk — był on przekonany, że

pochodzi ona od Boga. P laton bowiem, będąc w iernym uczniem

Pitagorasa, nie mógł twierdzić, że m ateria jest współwieczna

Bogu. Pitagoras przecież uczył o dwóch zasadach rzeczy. Jedną

z nich widział w jedności, a drugą w dwoistości. Jednością

zwykł on nazywać Boga, a m aterię dwoistością, a ta przecież

zawsze pochodzi od jedności. Wobec tego P laton — pisze

Teodoryk — uważał, że m ateria pochodzi od Boga. W jednym

tylko tw ierdzeniu Platon odszedł od praw dy, a mianowicie

w przekonaniu o niestworzoności m aterii i formy. Za stwo­

rzone uważał bowiem tylko to, co jest złożone z tych dwóch

elementów 30.

Od ak tu pochodzi możność. Możnością nazywa Teodoryk

materię, uznając ją za jeden z elementów strukturalnych bytu.

Drugi elem ent więc w inien — analogicznie do teorii o sto­

sunku aktu do możności — być przyczyną istnienia materii.

Wobec tego forma będzie aktem b y tu materialnego. Ale za­

gadnienie form y w ujęciu Teodoryka w ydaje się być jednak

bardziej złożone.

P rzystępując do omawiania form y rzeczy m aterialnych Teo­

doryk przypomina, że z jedności pochodzi wielość, to znaczy

m ateria. Ale w samej m aterii nie ma również wielości, bo

przecież m ateria bez form y jest prosta, a formę zjednoczoną

z m aterią nazywa on n atu rą S1.

Podobnie nie m a wielości w samej fo rm ie32 i to do tego

stopnia, że gdyby założyć nieistnienie m aterii, form y wszyst­

30 „Nemo ta m e n ex istim et quod P la to m a te ria m deo co etern am esse u o lu e rit licet deum et m a te ria m re ru m p rin c ip ia co n stitu e rit. Im m o a deo d escendere u o lu it m a teria m . U bique en im m a g istru m suum se­ q u itu r P y th a g o ra m qui u n ita te m e t b in a riu m duo re ru m p rin cip ia c o n stitu it: u n ita te m deum appellans, p e r b in a riu m m a te ria m designans.

Q uoniam ergo b in a riu s ab u n ita te d escendit co n stat quoniam m a ­ te ria m a deo d escendere u oluit: in hoc uno a u e rita te deuians quod nec fo rm a m nec m a te ria m cre ata m esse p u ta u e rit. H unc enim usum h a b u it philosophus u t c re a tu ra ru m n ichil d e b e re t nisi quod ex m a te ria fo rm a q u e c o n s ta t” . C o m m en tu m II, 28. W A b rre v. M onacensis tw ie rd z i się natom iast, że w szystkie żyw ioły sk ła d a ją się z m a te rii i e x in ­

te lle ctu d iu in e m e n tis i bez ty c h dw óch czynników nie m ogą one

istnieć. P or. A b b rev . Monae. II, 25.

31 „... licet ab u n ita te descendat a lte rita s ideoque m a teria , in ipsa ta m e n m a te ria q u a n tu m in se est u lla est p lu ralitas. Ip sa q uidem sim ­ p le x est. Sed nec in fo rm a q u a n tu m in se est p lu ra lita s ulla. ... N a tu ra u ero fo rm a est in m a te ria sine q u a d iffe ren s n ic h il potest esse”. C om ­

m e n tu m II, 43—45.

32 „N on in m a te ria q u a n tu m in se est u lla est p lu ra lita s: nec in fo rm a q u a n tu m in se est” . C o m m en tu m II, 44.

(11)

kich rzeczy dałoby się sprowadzić do jednej formy. Wielość

nie pochodzi więc ani od sam ej m aterii, ani od samej formy.

J e j źródłem jest ich zjednoczenie i z tego powodu Teodoryk

nazyw a je przyczynami w ielości33.

Tak jak m ateria pochodzi od Boga mocą Jego ak tu stw ór­

czego, -tak samo form y wszystkich rzeczy są czymś jednym

w Bogu i na tej właśnie podstawie Teodoryk zwie Boga form a

divina 34.

Skoro forma boska zaw iera w sobie form y wszystkich rzeczy

i to do tego stopnia, że Teodoryk nazyw a ją formą w szystkich

rzeczy, mógłby ktoś sądzić, że jest ona również formą ludzką.

Taki wniosek należy jednak zdecydowanie odrzucić, ponie­

waż — stw ierdza kom entator — ta ostatnia form a dopiero

w raz z m aterią stanow i o integralności i doskonałości bytu

ludzkiego 35.

W innym kom entarzu rozważa się ten problem przy okazji

omawiania sposobów istnienia i pojmowania ogółu -rzeczy. Bóg,

nazw any koniecznością absolutną, nie może być tym samym,

co by t złożony z m aterii i formy, a więc z możności absolutnej

i aktu 3e. Form a boska przecież nie posiada, ani posiadać nie

może, żadnego związku z m aterią, podczas gdy form a rzeczy

53 „P onam us enim p er ipothesim m a te ria m no n esse — ... — ad u n am ... fo rm am om nes re ru m om nium form e re la b e n tu r. Nec e rit nisi u n a e t sim plex form a: d iu in a scilicet q u e u ere fo rm a est. ... P lu ra lita s ta m en ex coni unctione u triu sq u e p ro u e n it: form e uidelicet e t m aterie. Ita q u e fit u t u tru m q u e origo p lu ra lita tis sit. M a teria nam q u e p lu ra li­ ta tis cau sa est: e a u id elicet cau sa sine q u a fieri non potest. F o rm a q uoque p lu ra lita tis cau sa est sed e a scilicet p er qu am p lu ra lita s e s t”.

C o m m e n tu m II, 44; por. A b b rev . M onae. II, 24.

34 „O m nes quoque fo rm e fo rm a su n t i. e. in d ifferen s ita scilicet u t om nes fo rm e una fo rm a sin t sim plicitate. Illu d enim co n stat esse uerissim u m quod fo rm a d iu in a om nes est fo rm e ”. C o m m en tu m II, 45. W innym k o m e n tarzu nazy w a się Boga fo rm a fo rm a ru m (por. Glosa

super II, 29). A b b rev. M onac. n ato m ia st za w iera n astęp u jące określen ia: fo rm a ipsa (II, 35), uera fo rm a , fo rm a essendi (II, 37), a Glosa Victoria: fo rm a non fo rm a ta (II, 18).

35 „Dico ig itu r quod fo rm a hec, h u m a n ita s scilicet p e r m a te ria m h a b e t u t ipsa sit h u m an itas. Q uod au tem fo rm a est, ex m a te ria non c o n tra h it sed q u ia in te g rita s perfectio e t e q u a litas essendi est. L icet ergo d iu in a fo rm a om nes sit fo rm e eo scilicet quod est om nium re ru m perfectio e t in te g rita s non licet ta m e n concludere quod d iu in a fo rm a s it h u m a n ita s”. C o m m en tu m II, 46.

36 „U nde a p p a re t eos m e n tiri qui dicu n t deum esse de his actu alib u s unum . Q uod au tem re ru m u n iu e rsita s his trib u s m odis sit atq u e com ­ p re h e n d a tu r te s ta tu r B(oetius) in L ib ro de consolatione dicens eadem ad d iu in am p ro u id en tiam r e la ta n ecessaria esse — ... — r e la ta u ero ad nos possibilia esse e t lib e ra a n ec essita te”. Glosa super II, 23.

(12)

m aterialnej w zjednoczeniu z m aterią sprawia, iż określona

■rzecz istnieje. Te stw ierdzenia stanowią znowu podstawę tezy

o radykalnej różnicy pomiędzy form ą boską i form ą bytów

m ateria ln y ch 37, co jednak w niczym nie przekreśla powiązania

tych form ze sobą.

W zagadnieniu tym kom entator odwołuje się do porów­

nania ze zwierciadłem. Pisze, że jedno i to samo oblicze ludz­

kie może się odbijać w wielu lustrach. Samo w sobie pozostaje

ono jednym i tym samym obliczem, ale z racji w ielu zwier­

ciadeł odbijających je w sobie, m ożnaby sądzić, że są to różne

oblicza. Podobnie ma się rzecz z formą boską. Odbija się ona

w m aterii jakoby w izwierciadle, ale pozostając sama w sobie

zawsze jedną i tą samą fo rm ą 38. To zaś, że jest wiele form

rzeczy m aterialnych pochodzi stąd, że m ateria ma wiele moż­

liwości przyjm owania form i to różnych. Ale — zaznacza —

wszystkie te form y w jakiś, niemożliwy do wyjaśnienia spo­

sób, sprowadzają się do jedności i prostoty form y boskiej 3i.

Kończąc rozważania o formie rzeczy m aterialnych, Teodo­

ry k zwraca jeszcze uwagę na trw anie formy. Powiada mia­

nowicie, że chociażby nie istniało złożenie z m aterii i formy,

to forma i tak nie m ogłaby ulec zniszczeniu, ponieważ istnia­

łaby w Bogu 40.

Tak więc wszystko istnieje dzięki formie, a tą jest B ó g 41.

Takie zdanie uzasadnia Teodoryk rozw ijając myśl Boecjusza

zaw artą w porów naniu znaczenia form y w bycie m aterialnym

37 „D iuinitas n am que in m a te ria ri non potest. H u m an itas uero h ab et quidem p e r m a te ria m u t sit h u m a n ita s q uem adm odum dictum est. Sed nec fo rm a d iu in a nec etiam id quod fo rm a d iu in a est d ic e re tu r esse id quod p e r m a te ria m h u m a n ita s e s t”. C o m m en tu m II, 47.

38 „S icut enim facies u n a in diuersis re tin e n s speculis u n a quidem in se est sed pro speculorum d iu e rsita te hec u n a illa uero a lte ra esse p u ta tu r ita quoque, si co m p arare liceat, fo rm a quidem d iu in a in om ni­ bus quodam modo relu c et nec est nisi u n a q u a n tu m in se est re ru m om nium fo rm a si h aru m que form e p u ta n tu r d iu erse illam p u ram u era m q u e sim p lic itatem co nsideres”. C o m m e n tu m II, 48.

39 „Q uas ig itu r form as p e r p lu ra lita tis d iu e rsita te m p o ssibilitatis i. e. m a te rie m u ta b ilita s explicat, easdem quodam modo in unum fo rm a d iu in a conplicare et ad u n iu s fo rm e sim p lic itatem in ex p lim ab ili modo re u o c a t”. C o m m en tu m II, 49.

40 „N unquam ig itu r p e rit m a te ria n u n q u am form a. Sed si fo rte n u llus homo e x tite rit id quod h u m a n ita s e r a t h u m a n ita s qu id em esse desinit. F o rm a ta m e n q u a n tu m in se est ad sim p icitate m fo rm e diuine quodam m odo re la p sa nu n q u am , si u eru m f a te ri uolum us, p e r it”. C o m m en tu m II, 50.

4t „... uere, deus fo rm a est q u ia om ne esse ex fo rm a est e t om ne quod est ex deo e s t”. C o m m en tu m II, 50.

(13)

ogólnie pojętym do roli form y w — przykładowo podanym —

posągu. Coś jest posągiem — pisze — nie dlatego, że zostało

uczynione ze spiżu, ale dzięki formie nadanej ternu m ateria­

łowi. Jeżeli otrzyma on farm ę ludzką, nazwie się posąg „czło­

w iekiem ”, a jeżeli zwierzęcą — „zwierzęciem”. To właśnie

słowa wskazują na formę. To samo trzeba powiedzieć również

0 m ateriale, z którego został w ykonany posąg, potem o ziemi

1 m aterii. Ziemię — pisze Teodoryk — nazywa się tak dzięki

temu, że posiada ona swoją formę, to znaczy twardość i su­

chość. K ażdy inny byt — w nioskuje dalej kom entator — nie

tylko istnieje dzięki formie, ale także jest możliwy do zdefi­

niowania również dzięki n i e j 42.

B yt jest bytem nie dzięki m aterii, lecz poprzez formę. Po­

nieważ zaś wszystko otrzym uje swój b y t od Boga, przeto

słusznie nazyw a się Go formą, ale — pisze Teodoryk w yraź­

nie — należy odróżnić formę boską od form rzeczy m aterial­

nych. Różnica ta polega na odniesieniu form y od m aterii.

Form a boska, nie wchodząc nigdy w żadne zjednoczenie z m a­

terią, niczego od niej nie bierze, a jako konsekw encję braku

zjednoczenia form y boskiej z m aterią uważa Teodoryk nie­

zmienność i jedność n a tu ry Boga, ponieważ od m aterii — jego

zdaniem — pochodzi zmienność i w ielość4S.

Tylko forma boska — kontynuuje Teodoryk w Commen­

tu m — istnieje sam a ze siebie. Wszystko inne poza nią nie

istnieje w ten sposób, ponieważ będąc bytem złożonym, istnieje

dzięki swym elementom składowym. To do formy boskiej od­

42 „F orm as nam q u e re ru m se c u n tu r u o ca b u la quas re b u s ipsis su n t im posita. ... N on solum s ta tu a secundum es d ic itu r sed secundum m a te ria m i. e. te rra m es d ic itu r sed q u a n d a m h ab e t fig u ra m u n d e es ap p e lla tu r.

N on solum in q u it es secu n d u m fo rm a m d ic itu r es e t te r r a no n se­ c u n d u m m a te ria m esse d ic u n tu r sed secundum fo rm a m — quod a u tem e u e n it in his, ra tio n e consim ili co n tin g at in aliis — n ichil ig itu r e t cetera. E t est arg u m e n tu m a sim ilibus su m p tu m ”. C o m m en tu m II, 50— 53; рог. L ectiones II, 51—54; Glosa super II, 40; A b b rev . M onae. II, 50—51.

48 „Sed d iu in a in q u it s u b s ta n tia ex q u a scilicet esse h a b e n t om nia fo rm a e s t sine m a te ria . F o rm a scilicet est que m a te rie n ichil debet. N u n q u am enim fo rm a qu id em in m a te ria tu r diuina. E t assignat, u t m ichi uid em u id e re tu r, d iffe re n tia m in te r c e te ra s que fo rm e p u ta n tu r e t ea m q u e u e re fo rm a e s t — fo rm a m lo q u o r d iu in am — han c uidelicet quod lic et unu m q u o d q u e se cu n d u m p ro p ria m esse fo rm a m d ic a tu r fo r­ m a ta m e n cuiu sq u e id quod est m a te rie d eb et e t in m a te ria tu r u t un u m q u o d q u e fa c ia t id esse quod est. ... A tq u e ideo u n u m e s t”. C om ­

m e n tu m II, 54—55; por. L ectio n es II, 47; II, 50; II, 55; G losa super II,

(14)

nosi się określenie z De Hebdomadibus Boecjusza, gdzie tw ier­

dziło się, iż posiada ona esse od siebie samej i dlatego jest

id quod est.

Dla odróżnienia form y boskiej od form rzeczy m aterialnych

Teodoryk posługuje się przykładem człowieka. Pisze bowiem,

że człowiek, złożony z duszy i ciała, istnieje dzidki jednem u

i drugiem u elementowi swej n atury, przy czym ami ciało, ani

sama dusza nie zasługują na miano człowieka. Tylko to, co

nie posiada części, istnieje samo ze siebie i jest tym, co istnieje

jako absolutna potęga, piękno, a wszystko inne istnieje dzięki

niem u u .

Ponieważ forma boska jest jednością, dlatego też nie ma

w niej wielości, a więc liczby. Nawiązując zaś do poprzednich

uwag Teodoryk stwierdza, że nie jest ona podporządkowana

do czegoś względem siebie zewnętrznego, co zresztą stanowi

charakterystyczną — jego zdaniem — cechę wszelkiej formy.

To przecież tylko m ateria — jako możność — może

być

i faktycznie jest poddana działaniu formy. Nadto przypadłości

też nie pochodzą od formy, lecz tylko i wyłącznie od m a­

terii. A ponieważ tej ostatniej nie ma w formie boskiej, przeto

ta forma, jako wolna od zjednoczenia z m aterią, nie posiada

żadnych przypadłości45.

Co więcej, form a boska — w razie zjednoczenia się z m a­

terią — przestałaby być praw dziw ą formą, a stałaby się tylko

obrazem, czy podobieństwem praw dziw ej formy. W tym tw ier­

dzeniu Teodoryk daje w yraz przekonaniu, że prawdziwymi

formam i są tylko te, które istnieją poza materią,

a więc

w umyśle Boga, w prostocie i niezmienności tego umysłu.

44 sola fo rm a d iu in a est id quod est q u ia c e te ra in q u it non su n t id quod su n t: ideo scilicet q u ia nec ex se su n t e t ex p a rtib u s co n stan t q u a ru m ip sa n u lla est. ... U t cum hom o te rre n u s e t cetera. Exem plo docet q u an d o cum aliq u id ex p a rtib u s co n stat illu d quidem sit p arte s ille sim ul co niuncte et ta m e n n u lla illa ru m sit p e r se quia homo in q u it te rre n u s corpus e t an im a sim ul est sed nec hoc nec illu d p e r se est. E t est p u lc h e rrim u m q u ia n ich il p u lc h riu s eo u el eque p u l­ c h ru m illi est. F o rtissu m u m q u e q u ia e x n u llo est sed om ne quod est p e r ipsum e s t”. C o m m en tu m II, 56—58; por. L ectiones II, 57: A bbrev.

Monae. II, 28.

45 „... ab alio n o n est nec ex p a rtib u s c o n stat sed sim plex qu id am est. Ideo in q u it u ere u n u m e s t in q u o n u llu s n u m e ru s q u ia in eo scilicet n u lla p a rtiu m p lu ra lita s est, accid en tiu m m u ltitu d o nulla. ... eo quod ipsa fo rm a est ideo scilicet q u ia fo rm e n u lli subiecte su n t Sed sola m a te ria su b ie cta est. ... N am quod h u m a n ita s uel si q u a huiusm odi fo rm a est accidentibus esse d ic itu r su b ie cta illu d q uidem non ideo d ic itu r quod ipsa in eo qu o d ip sa est ac cid en tia su sc ip ia t sed q u ia m a te ria illi su b iecta e s t”. C o m m en tu m II, 59—61; por. L ectiones 60—61.

(15)

Te zaś formy, k tó re umysł ludzki odkrywa w rzeczach m a­

terialnych, nie mogą być nazwane prawdziwymi formami, lecz

tylko obrazami czy przedstawieniam i form istniejących w Bo­

gu 4e. Ale nie są one pozbawione wszelkiego związku z for­

mami istniejącym i w Bogu, ponieważ — twierdzi Teodoryk —

pomiędzy nimi istnieje związek, którego jednak człowiek nie

jest w stanie poznać przy pomocy przyrodzonych władz po­

znawczych. Można najw yżej powiedzieć — co zresztą komen­

tato r w yraźnie czyni — iż form y rzeczy m aterialnych pochodzą

od form istniejących w B o g u 47. Jeśli jednak nazywa się je

jednym i tym samym term inem , to tylko dlatego, iż w języku

naukow ym brak po prostu term inu, przy pomocy którego

można by określać form y istniejące w B o g u 48.

Jeżeli jednak — zauważa Teodoryk — mówi się o wielu

form ach odwiecznie istniejących w Bogu, to nie znaczy by­

najm niej, by był on przekonany o istnieniu czegoś, co byłoby

współwieczne Bogu, ale zarazem różne od Niego, Przecież

wszystkie formy, rozważane jako istniejące w umyśle Boga,

stanow ią — co już zostało powiedziane — jedną formę i utoż­

sam iają się z n atu rą samego Boga. Liczby mnogiej używa się

tu przeto nie tyle ze względu na wielorakość i różnorodność

tych form, ale ze względu na wielość pojawiającą się wśród

rzeczy m aterialnych 49.

48 „F o rm a in q u it d iu in a nichil m a te rie debet. Si enim in m a te ria tu r nec esset fo rm a sed im ago i.e . q u ed a m fo rm e sim ilitudo: illu d uidelicet in sin u an s quod fo rm e re ru m e x tra m a te ria m in m e n te d iu in a su n t ib iq u e in su a sim p lic itate e t in m u ta b ilita te consistentes u ere fo rm e s u n t”. C o m m en tu m II, 63; por. L ectiones II; 74; Glosa super II, 30;

A b b rev . Monae. II, 3; II, 42; II, 47.

47 „Q ue uero m a te ria m in fo rm a n t ab illis inex p licab ili qu o d am m odo d e flu u n t n ec u e ra c ite r fo rm e dici q u eu n t. S ed q u ed a m illa ru m im agines e t qu o d am modo re p re se n ta tio n e s s u n t”. C o m m en tu m II, 63; por. L e c tio ­

nes II, 47.

48 „A busio n am que loq u en d i est cum illas que co rp o ra fo rm a n t fo r­ m as uo cam u s”. C o m m en tu m II, 64.

48 „A t u ero nu llu m c o n tu rb a ri o p e rte t eo quod sub p lu ra li nu m ero fo rm as ab etern o in m e n te d iu in a dicim us esse ne fo rte p lu ra lita te m re ru m ab ete rn o esse con clu d at e t p lu ra qu o ru m deus n u llu m s it e te rn a esse deoque co e te rn a m entis qu o d am modo tra d u c tu s e rro re confingat.

U t enim iam su p e riu m d ictum est om nes re ru m om nium fo rm e in m e n te d iu in a con sid erate u n a qu o d am modo form e su n t in form e d iuine sim p licitatem in e x p lic ab ili quodam modo relapse. F o rm as ig itu r p lu re s in m e n te d iu in a ab etern o esse dicim us: non quod e te r n ita ti so lita rie u lla re ru m a s c rib a tu r p lu ra lita s sed p ro p te r re ru m h a ru m n u m e ro sita te m p lu ra li u tim u r n u m ero ex q u a ru m d iu e rsita te fo rm a ru m h a b e t m u ltip lic ita s p ro u e n ire ”. C o m m e n tu m II, 66.

(16)

2. PRZYCZYNY ŚW IATA

W traktacie De sex dierum operibus Teodoryk wyjaśnia

pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju w świetle teorii przyrodni­

czych, a więc bez uciekania się do tłumaczeń alegorycznych

czy m o raln y ch 50. K om entując w ten sposób początek Księgi

Rodzaju — „Na początku stw orzył Bóg niebo i ziemię” (Rdz.

1,1) — Teodoryk w ykłada naukę o przyczynach świata ma­

terialnego. I taik najpierw pisze, że przyczyną sprawczą świata

jest Bóg. Skoro bowiem — twierdzi — wszystko w świecie

m aterialnym jest zmienne i przemijające, przeto taka rzeczy­

wistość musi posiadać swego Stwórcę. Ale ten świat — prze­

m ijający i zm ienny — przedstaw ia się jako uporządkowany

i te n porządek zakłada istnienie rozum u porządkującego. Wo­

bec tego mądrość Boga jest przyczyną form alną świata, a tym

samym ów porządek należy uznać za jej dzieło. Stwórca zaś,

ponieważ jest najwyższym dobrem, dlatego nie stw orzył świata

ze względu na siebie, a uczynił to tylko ze swej dobroci i mi­

łości. Skoro go jednak stworzył — tw ierdzi Teodoryk nie po­

trzebując dla siebie, a do tego sam fakt stworzenia jest

dopuszczeniem bytów do udziału w szczęściu Boga, przeto

dobroć i miłość Boga jest przyczyną celową świata 51.

Wychodząc od stw ierdzenia istnienia porządku w świecie,

Teodoryk uważa, że był on poprzedzony stanem nieuporząd­

kowanym, a nadto rozumem pojm owalny porządek zwraca

uwagę na to, że jest on dziełem rozumu. W ystarczy więc po­

znać świat, by na tej podstawie dowodzić istnienia Boga jako

przyczyny sprawczej świata, natom iast w dobroci Boga wi­

dzieć celową przyczynę świata 52.

50 „De septem diebus et sex operum distin ctio n ib u s prim am Geneseos p a rte m secundum phisicam ego e x p o situ ru s ... u t e t allegoricam et m o­ rale m lectionem ex toto p re te rm itta m ”. De s e x d ie ru m operibus 1. 51 „M undane ig itu r su b sta n tie cause su n t q u a tu o r: efficiens u t deus form alis u t dei sa p ie n tia fin alis u t eiusdem benignitas et m a teria lis q u a tu o r elem enta.

Neces se est enim q u ia m u ta b ilia e t caduca su n t m u n d a n a eadem h ab e re auctorem . Q ua uero ra tio n a b ilite r e t q uodam o rdine pu lch errim o disposite su n t secundum sa p ien tiam illa esse c re a ta necesse est. Q uo­ n ia m a u te m ipse c re a to r iu x ta u e ra m ratio n e m nullo in diget sed in sem etipso sum m um bonum e t su fficie n tia m h a b e t o p o rtet u t ea que c re a t ex sola b en ig n ita te e t c a rita te cre e t u t scilicet h a b e a t quibus b e a titu d in e m su am m o re c a rita tis p a rtic ip a t”. De s e x d ie ru m operi­

bus 2.

52 „Q uia uero om nis o rd in atio in o rd in a tis a d h ib e tu r o p o rtu it aliquid in o rd in a tu m p rec ed ere u t eidem ordo secundum sa p ien tiam a d h ib e re tu r

(17)

Przyczyną m terialną świata jest — według Teodoryka —

m ateria pierwsza stworzona przez Boga w postaci czterech

elementów 53.

Takie rozróżnienie przyczyn — tw ierdzi Teodoryk — m iał

na m yśli Mojżesz pisząc pierwsze zdanie Księgi Rodzaju. Gdy

ten mówił, że Bóg uczynił niebo i ziemię, wskazywał w ten

sposób na przyczynę spraw czą stw arzającą cztery elem enty

m aterialne. Tak bowiem trzeba rozumieć w yrażenie „niebo

i ziemia”. Gdy natom iast Mojżesz pisał, że „Bóg powiedział”

chciał w te n sposób wskazać na przyczynę form alną, to zna­

czy na mądrość Boga, bo — pisze Teodoryk — „mówić”

u Boga znaczy ty le samo, co rozporządzać w wiecznej i nie­

zm iennej mądrości losami świata oraz ustalać form y rzeczy

stw arzanych. „Widział Bóg” znaczy wreszcie dla Mojżesza to,

że On jest celem wszelkiego stworzenia, oraz — jak powiada

Teodoryk — w yrażenie to można rozumieć w sensie „podo­

bać się” 54.

Poszczególne przyczyny świata, oczywiście z w yjątkiem

przyczyny m aterialnej, Teodoryk utożsamia z odpowiednimi

Osobami Trójcy św. I tak — pisze — Ojciec stw arza przy­

czynę m aterialną, to znaczy cztery elem enty i dlatego jest

przyczyną sprawczą. Syn zaś, ’jako ten, który form uje m a­

terię i zaprowadza porządek w m aterii nieuformowanej, jest

ac, sic disponendo in o rd in a te, sa p ie n tia c re ato ris uel p a ru m scientibus a p p a re re t.

Si quis ig itu r su b tilite r co n sid eret m u n d i fab rica m , efficien tem ipsius causam deum esse cognoscet fo rm a le m u ero dei sa p ien tiam f in a ­ lem eiu sd em b e n ig n ita te m ”. De s e x d ie ru m operibus 2.

53 „... m a te ria le m uero q u a tu o r e lem e n ta que e t ipse c re a to r in p rincipio de nichilo c re a u it”. De s e x d ie ru m operibus 2.

54 „H anc distin ctio n em ca u sa ru m M oyses in libro a p e rtissim e de­ cla ra t. N am cum dicit in p rin cip io c re a u it deus celum e t te rr a m o ste n d it efficien te m causam scilicet deum .

O ste n d it u ero m a te ria le m scilicet q u a tu o r elem e n ta q ue nom ine celi e t te r r e appellat. Et ip sa ea d em a deo esse c re a ta ap p ro b a t cum d icit in p rincipio c re a u it deus celum e t te rr a m e t cetera.

U bicum que uero d icit d ix it deus e t ce te ra ibidem n o ta t fo rm alem cau sam que e s t dei sa p ie n tia q u ia ipsius auctoris dicere n ichil e s t aliu d q u a m in c o e te rn a sibi sa p ie n tia fu tu re re i fo rm a m disponere.

U bicum que uero dicit iu d it deus qu o d esset bonum e t c e te ra ibidem n o ta t fin alem causam que est ipsius cre a to ris b enignitas. N am p e r uisionem dilectio e t aliq u an d o d e sig n a tu r sicut in p ro u erb io d ic itu r: ubi am o r ibi est oculus. N am eius conditoris u id e re quod aliq u id b o ­ n u m cre a tu m sit nichil e s t aliu d q u am id ipsum quod c re a u it ei p la ce re in eadem b en ig n ita te ex q u a c re a u it” . De s e x d ie ru m operibus 3.

(18)

przyczyną formalną. Ducha św. natom iast uważa za przyczynę

celową świata 55.

J a k z powyższego widać, w De sex dierum operibus Teodo­

ry k ogranicza się jedynie do wyliczenia przyczyn świata.

W kom entarzach do De Trinitate Boecjusza podaje on więcej

uwag na ten tem at, chociaż — wydaje się bez dokładnego

rozważenia zagadnienia.

W C om m entum twierdzi, że jedność stw orzyła materię,

równość jedności dała początek formom rzeczy, a istniejąca

pomiędzy nim i równość spowodowała zaistnienie u m y słu 5e.

Je st to przedstawienie tej sam ej myśli, która jest obecna

w De sex dierum operibus, ale tu wyrażona w języku arytm e­

tyki. Taki zresztą charakter posiadają rozważania na tem at

przyczyn świata w kom entarzach do De Trinitate Boecjusza.

W ten właśnie sposób pisze Teodoryk o przyczynie for­

m alnej w C om m entum , gdy powiada, że form y rzeczy zostały

stworzone przez równość jedności, a na Określenie pochodzenia

od niej tych form używa czasownika emanare S7, czy — w in­

nym miejscu tego samego kom entarza — d eflu ere 58. Zauważa

jeszcze i to, że druga Osoba Trójcy św. jest równa Ojcu, ale

forma rzeczy m aterialnej nie jest już rów na formie istniejącej

w Bogu i dlatego właśnie tę drugą nazyw a tylko obrazem

formy, a nie prawdziwą fo rm ą 59, ponieważ — o czym pisze

w tym samym kom entarzu — na miano prawdziwych form

zasługują tylko form y istniejące poza m aterią, a więc w um y­

55 „In m a te ria ig itu r que est q u a tu o r elem e n ta o p e ra tu r sum m a T ri­ n itas ipsam m a te ria m creando in hoc quod est efficiens causa: cre ata m in fo rm an d o e t disponendo in eo quod est fo rm alis causa: in fo rm ata m e t d isponendam diligendo e t gubern an d o in eo quod est fin alis causa.

N am P a te r est efficiens causa F ilius uero fo rm alis S p iritu s sanctus fin alis q u a tu o r elem e n ta uero m a teria lis. E x quibus q u a tu o r causis u n iu e rsa co rp o rea su b sta n tia h a b e t su b siste re ”. De s e x d ie ru m ope­

ribus 3.

56 „Ab hac ig itu r sa n c ta e t sum m a T rin ita te descendit qu ed am p e r­ p e tu o ru m trin ita s. U n itas en im secu n d u m hoc q u o d u n ita s e s t m a ­ te ria m creat. F o rm as uero secundum hoc quod est u n ita tis eq u al itas. Ex eo quod am o r est e t conexio c re a t sp iritu m ”. C o m m en tu m II, 39.

57 „Hec eadem form as re ru m om nium ex eo quod u n ita tis est equalitas... M erito ergo ab illa sim plici fo rm a d iu in a re ru m om nium fo rm e em a n a re d ic u n tu r q u ia iu x ta illam d iu in am u n aq u e q u e res suam hab et essendi e q u a lita te m ”. C o m m en tu m II, 40—41; por. II, 46; II, 63—65;

L ectiones II, 47; II, 64; II, 67.

58 P or. C o m m e n tu m II, 63—64.

59 „Q uare h u m a n ita s im ago quedam fo rm e est. Illa uero d iu in a u ere fo rm a e s t”. C om m entum II, 41.

(19)

śle Boga, a jako takie charakteryzują się prostotą i niezmien­

nością eo.

W przyczynowaniu form alnym nie da się rozumowo wy­

jaśnić sposobu, w jaki form y wszystkich rzeczy zaw ierają się

w jedności i prostocie Boga 61, oraz pochodzenie form zjedno­

czonych z m aterią od form istniejących w B o g u 82. I właśnie

dlatego, że form y rzeczy m aterialnych pochodzą od form

istniejących w Bogu, stanowią one repraesentationes form

istniejących w umyśle Boga es.

O przyczynie form alnej pisze Teodoryk również w Lectiones

i pozostałych komentarzach. Form y rzeczy m aterialnych —

stw ierdza — zostały stworzone w umyśle Boga i w nim

istnieją. Filozofowie zaś nazywali je „ideami” *4, i dopiero idee

mogą jednoczyć się z m aterią i w raz z nią sprawiać byt rze­

czy aktualnie istniejących e5. W jednym z kom entarzy znajduje

się jeszcze stwierdzenie, że idee zostały stworzone przed

stw orzeniem m a te riiee.

Teodoryk podejm uje próbę w yjaśnienia powyższego zagad­

nienia uciekając się do porów nania działania um ysłu Boga

z działaniem um ysłu ludzkiego. Człowiek przecież najpierw

tw orzył w swoim um yśle plan tego, co ma zamiar zrobić, by

dopiero potem urzeczywistnić to, co powstało w umyśle. Ale —

zaznacza — treści powstałe w umyśle Boga nie posiadają żad­

nego związku z m aterią, choć związek taki zostanie później

zrealizow anyβ7.

60 „... fo rm e re ru m e x tra m a te ria m in m e n te d iuina s u n t ib ique in su a sim p lic itate e t in m u ta b ilita te consistentes uere fo rm e s u n t”. C om ­

m e n tu m II, 63.

61 „... om nes re ru m om nium fo rm e in m ente d iu in a co n sid erate u n a qu o d am m odo fo rm a s u n t in f orm e d iu in e sim p liciter inexp lica b ili q u o d am m odo re la p se ”. C o m m e n tu m II, 66.

62 „Que uero m a te ria m in fo rm a n t ab illis inex p licab ili qu o d am m odo d e flu u n t”. C o m m en tu m II, 63; por. L ectiones II, 37.

88 „Q uodam modo enim illis form is su n t sim iles e t eas re p ré s e n ta n t qu e e x tr a m a teria m posite in m e n te d iu in a s u n t”. C o m m en tu m II, 65.

84 „M ens eten im d iu in a g e n e ra l e t concipit in tra se fo rm as i. e. n a tu ra s re ru m que a philosophis u o c a n tu r y d ee”. L ectiones II, 43; por.

A bbr. M onae. II, 43.

85 „Que fo rm e i. e. n a tu re re ru m ad u e n ie n tes siue co p u late m a te rie fa c iu n t ista om nia ac tu a lia esse”. L ectiones II, 44; por. II, 42; C o m m en ­

tu m II, 54—55; Glosa super II, 33; II, 35; A b b rev . M onae. II, 43.

68 „Deus ita q u e concepit fo rm as om nium re ru m an teq u a m copula­ re n tu r m a te rie sed ta m e n p re ia c e n te m a te ria ”. Glosa super II, 32.

87 „Et sicut m ens h u m a n a q u an d o g e n e ra t e t concipit in tr a se form as nic h il debet m a terie circa q u am g e n e ra t form as concipiendo in tra se ita m ens d iu in a cum fo rm as g e n e ra t in tr a se e t circa m a te ria m nichil

(20)

Takie porów nanie — kontynuuje kom entator — nie jest

jednak pod (każdym względem doskonałe. Człowiek przecież nie

jest w stanie wytworzyć takiego pojęcia, którego desygnat nie

miałby żadnego odniesienia do m aterii. Nadto form powstałych

w umyśle ludzkim, niezależnie od tego, czy są formami moż­

liwymi do odtworzenia w m aterii, czy też nie posiadają takiej

możliwości, Teodoryk nie nazywa ideami, jak to czyni w przy­

padku form powstałych w umyśle Boga. Na określenie

form powstałych w umyśle człowieka używa on określenia

„idolum” 68.

Ponieważ zaś forma i słowo są ze sobą powiązane, przeto

jak od form y pochodzi byt rzeczy, tak samo od niej pochodzą

również wszelkie n a z w y 6β. Wraz z formami, zwanymi ideami

rzeczy, w umyśle Boga znajdują się również ich nazwy, ale —

jak to podkreśla Teodoryk — to przecież człowiek nadał rze­

czom imiona. Mojżesz nazywając wszystkie rzeczy — powiada

kom entator — musiał więc pozostawać pod szczególnym dzia­

łaniem Ducha św. I właśnie z racji owego nadawania nazw

zasługuje on na miano najlepszego filozofa 70, a mądrość Boga,

zawierająca w sobie nazwy wszystkich rzeczy, słusznie na­

zwano Słowem 71.

debet m a te rie ”. L ectiones II, 44; por. Glosa su p er II, 34; A bbrev. Monac. II, 44.

68 „S ciendum au tem in hoc loco quod form e quas m ens h u m a n a ge­ n e ra t e t concipit circa m a te ria m siue sin t artific ia les form e u t est fo rm a dom us e t huiusm odi siue sin t fo rm e fig m e n to ru m u t est fo rm a ch im ere e t huiusm odi — his etenim form is etiam su b iacet m a te ria se­ cu n d u m qu am fin g u n tu r in actu re p e riri non possunt ... tales form e quas m ens h u m a n a g e n e ra t non su n t n a tu re uel ydee rerum .

U nde e t d ic itu r idolum nichil est i.e . nullius n a tu re est. Idolum enim est fo rm a qu am g e n e ra t m ens h u m a n a in m a te ria ”. L ectiones II, 45—46; por. A b b rev. M onac. II, 47.

69 „F o rm a enim e t uocabulum co m ita tu r sese. F o rm a enim non potest esse sine nom ine. Sed ex quo res fo rm am habet, e t nom en habet. A lite r enim esse non posset esse. N om ina qu ip p e res e s s e n tia n t”. L ectiones II, 52; por. II, 53.

70 „U ocabula nam q u e u n ita su n t in m e n te d iu in a ab etern o an te etiam im positionem a b hom inibus factam . P o stea homo insposuit ea reb u s quibus u n ita e ra n t in m e n te diuina. In p o su it autem in stin ctu S p iritu s u t nobis u id etu r. U nde d ic itu r quod sapientissim us fu it ille qui uocabula reb u s inposuit.

H anc au tem unionem n o ta t M oyses p eritissim u s philosophorum in G enesi ubi dicit ap p e lla u itq u e lucem diem e t te n e b ra s noctem et con­ g reg a tio n em aq u a ru m m a ria ”. L ectiones II, 53; por. Glosa super II, 41—24.

71 „U nde e t d iu in a sa p ien tia U erbum d ic itu r eo quod iu x ta eam i. e. iu x ta d iu in am sa p ien tiam uocabula reb u s u n ita su n t ab etern o que

(21)

O przyczynie celowej świata Teodoryk pisze jeszcze mniej,

niż to uczynił na tem at przyczyny form alnej. W kom entarzach

do De Trinitate Boecjusza — podobnie jak to było w De sex

dierum operibus — za przyczynę celową świata uważa on trze­

cią Osobę Trójcy św. I tak w C om m entum zwraca tylko

uwagę na dynam iczny charakter tej przyczyny twierdząc, że

do jej n a tu ry należy działanie zmierzające do zjednoczenia się

z przedm iotem umiłowama. Wszystko to, co istnieje, zmierza

do jedności, a więc to jedność jest przedmiotem umiłowania

i ona stanow i o bycie rzec zy 72, ponieważ — jak to zaznacza

w Lectiones — ona jest źródłem b y tu 73. A skoro o Bogu się

twierdzi, że jest On dobry, przeto wszystko pochodzi od dohra

najwyższego, a to, co istnieje, jest dobre dlatego, że od ta­

kiego dobra pochodzi74.

K ilka uwag na tem at przyczyny celowej świata można jesz­

cze odnaleźć w kom entarzu do De Hebdomadibus Boecjusza,

gdzie Teodoryk rozważa to zagadnienie na tle teorii p artycy­

pacji, będącej z kolei konsekw encją przyjętego wcześniej roz­

różnienia i wyraźnego oddzielenia rzeczy m aterialnych od

Boga 75. Bóg, jako jedność, nie uczestniczy w niczym poza sobą.

W szystko inne natom iast od Niego otrzym uje swą bytowość

i to otrzym ywanie bytowości zwie Teodoryk p arty c y p acją76.

Wśród bytów m aterialnych Teodoryk dostrzega działania,

w w yniku których jedna rzecz zmierza do zjednoczenia się

z inną, ale — przynajm niej pod pewnym względem — do

p o ste a hom o singulis reb u s im p o su it in stin c tu san cti S p iritu s”. L ectiones II, 53; por. Glosa su p e r II, 42.

72 „... u n ita s secundum hoc quod am o r est e t conexio sp iritu m creat. M otus nam q u e su b stan tia lis ei est. O m ne au tem quod est m o u e tu r i. e. te n d it n a tu ra lite r ad id quod diligit. S ed om ne quod est ad esse te n d it q u o ad eius est: q u a re ad u n ita te m . O m ne ig itu r quod est u n ita te m d ilig it”. C o m m e n tu m II, 42.

73 „Ex unione enim esse: ex diuisione uero non esse”. L ectiones II, 35.

74 „Et ipse q u i u ere est bonus est. C e te ra uero ab ipso b ona d ic u n tu r i.e . f lu e n tia ab ipso sum m o bono”. L ectio n es II, 37; por. A b b rev . Monae. II, 37—38.

75 „Nec ens aliquid est esse ipsum fo rm a essendi que e s t d iu in itas sed h a b e t esse p articip a tio n e eius. S icu t enim p lu ra lita s h ab e t esse p a rtic ip a tio n e u n ita tis — e t si non sit u n ita s non potest esse p lu ra li­ ta s — sic om nia que su n t e n tia h a b e n t esse p e r illam u n ita te m que est fo rm a essen d i”. S u p e r E bdom adas 31.

76 „O m ne enim ens fo rm a essendi p a rtic ip a t. A lite r enim non esset ens. Ip su m u ero esse scilicet e n tita s e t fo rm a essendi nichil aliud scilicet a se d iu e rsu m h a b e t co n m ix tu m sibi p re te r se ”. S u p e r E bdo­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lektura pism św. Augustyna, w których porusza on zagadnienie stanu dziewic­ twa przynosi nam istotne, naszym zdaniem, uwagi autora na temat wiary i miłości w

Należy także zauważyć, że 28,8% wskazań na brak korzystania z edukacji finansowej, w odniesieniu do struktury respondentów, ze względu na ich przekonanie o tym, że wiedza

The challenge for future research is finding the optimum operational conditions to control maximised bioconversion under extreme conditions such as high salinity and high

Etyka biocentryczna uważa, że interesy i potrzeby człowieka nie są wy­ starczającym usprawiedliwieniem niszczenia przyrody. Człowiek nie jest „pęp­ kiem” świata,

Zdaniem Ossowskiego podłożem tych sporów jest dogmatyczne absolutyzowanie przez spierające się szkoły preferowanych przez nie sądów charakteryzujących dane zjawisko

Results of dual tensor model estimation by JARD (red) and MLE (blue) on 100 noisy realizations (SNR 25) of a single fiber and an isotropic compartment as a function of FA. a)

W świetle Idei..., a zwłaszcza Medytacji kartezjańskich, idea intersubiektyw- ności wydaje się nie tylko rozwijana z perspektywy poznawczej (inny podmiot jest tym,

Zmienność pojęcia filozofii w historii samego filozofowania powoduje, iż uchwycenie i zrozumienie tego, czym ona jest, może, zdaniem autorów omawianej tu pracy,