• Nie Znaleziono Wyników

White House Records - To (ft. Sokół, Marysia Starosta) tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "White House Records - To (ft. Sokół, Marysia Starosta) tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

White House Records, To (ft. Sokół, Marysia Starosta)

To coś towarzyszy nam każdego dnia Cos czego nie umiesz nazwać

Ale to masz albo nie masz

To tak jak tutaj chciałbyś nas oceniać Możesz mieć flow, technikę i temat

Ale cię nie ma, jeśli tego czegoś nie masz

Rozumiesz, czy operujesz tylko w namacalnych sferach Siema,

Mogę nawijac tu

Pola minowe tych słów

I strugać sapera co miedzy nimi Fajnie się przedziera

Rozumiesz dzieciak, gimbazie puściłby tu zwieracz Lubisz harmonię, 330 mil do nieba

Mogę przewidzieć rymy wprzód,

Ty możesz ćwiczyć je jak brzuch, abdomen Możesz podawać limeryki cytować jak szpilki

Możesz na kurwy pozamieniać se wszystkie przecinki I zapytaj KęKę, chuj da jak nie ma iskry

Zapytaj VNMa o to ?coś? z naszej listy Nie mnie oceniac A.D. 00

Czuje gdy czumu tu na zewnątrz drzewo Czasami budzi się wraz ze mną demon To ?coś? bardzo życie lubi, pełną gębą Świat pojebało, wszystko przelicza na hajs Ja zarabiając nie liczę sosu tylko ilość szans To coś przetrwała, siedzi głęboko w nas

Jak ciągle mało ci zakasaj rękaw, lub zaciśnij pas I przestań płakać

Masa chujowa, każdy wie

Dlatego dobrym łatwo błysnąć na tym tle

Możemy skakać do lepszego życia tu przez płot o tyczce Możemy pielęgnować w sobie każdą bliznę

Ja macham ręką idę wolniej, życie idzie szybciej Przyśpieszam za to często, kiedy indziej

Dbajmy o to, bo to jest najważniejsze

Nie umiem nazwać tego nawet najlepszym wersem 'To' chce dziś powiedzieć

'To' jest dla mnie ważne

'Tego' nie chcę stracić kiedy patrzę w tył 'To' codziennie widzisz

Kiedy spoglądasz na mnie

W 'to' tak mocno wierze chociaż brak nam sił Wierze w 'to'!

White House Records - To (ft. Sokół, Marysia Starosta) w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

wchodzę do klubu, bo to nie jest jeszcze after najpierw balet, potem twoje ciało sprawdzę dawaj tu do baru mała. noc jest jeszcze długa, do wydania mam w chuj siana reszta

Zanim w popiół się zmienię Chcę być wielkim płomieniem Chcę się wzbić ponad świat Hen, do gwiazd. Ogrzać

Po nierównej walce Wierność to zdrajca Na boku ma romanse Nadal żyją te wartości Choć mają nikłe szanse Jestem im wierny na zawsze Nie tylko na kartce. Pieniądz pokonał

Jak w pustej dłoni pył Wszystko się sypie A ja czuję twój wstyd Miałeś tu być. Miałeś tu być

ciągle zdjęcia i podpisy (Bizi Bizi Bizi) zniechęcają mnie do granic (albo) ja chce tylko słyszeć bity (albo) a nie że jestem wspaniały wkurw* się już. mimo ze w dostatek ubrał

jak upadłeś - wstań i walcz posłuchaj mody, to nie żart idę twardo przed siebie tam żeby rozpalić w sercu żar oszukać złe myśli, oszukać żal bez powodu bym nie pisnął tak

musisz odsunąć ludzi z którymi nie chcesz się budzić, Każdy dzień jest idealny żeby zmienić tereny,. omijać których nie chcemy zakorzenić, Każdy dzień jest idealny

Wspólną przyszłość planowała Jednak dziewczę ktoś oświecił On ma żonę, trójkę dzieci Zycie to nie bajka, mała Sama pokochałaś drania Miały się spełniać twoje sny Obiecałem