912
R EC EN ZJEAltieri, około roku 1670, oraz zestaw ienie godności i stanowisk kościelnych znajdujących się w rękach bądź w dyspozycji Barberinich w czasach „ich” pontyfikatu.
W obszernej i bardzo sum iennie zestaw ionej bibliografii, poza uwagam i sform ułowanym i pow yżej, jedyną i to drobną wątpliw ość budzi wprow adzenie rzeczow ego podziału traktatów, po średnio lub bezpośrednio odnoszących się do dw orów kardynalskich. System ten bow iem każe czytelnikowi szukać konkretnego opisu bibliograficznego (jest ich w sum ie 135) w jednym z sześciu w yodrębnionych działów, w sytuacji gdy zaklasyfikow anie poszczególnych pozycji nie zaw sze jest oczyw iste, zaś tematyka i tak na o g ó ł w ynika z pełnego tytułu dzieła.
Reasumując, historycy papieskiego R zym u otrzymali nie tylko cenne opracow anie niezw ykle w ażn ego zjawiska, jakim b yły now ożytn e dwory kardynalskie, lecz także — dzięki precyzyjnie skonstruowanemu aparatowi naukow em u oraz załącznikom — w sposób istotny w zbogacony został warsztat tej specjalności; specjalności niew ątpliw ie trudnej, lecz na szczęście uprawianej przez m iędzynarodow e grono badaczy.
W ojciech Tygielski
Anna B i t n e r - N o w a k , K ształtow an ie się rynku u bezpieczen iow ego w W ielko- p o lsce (1793-1918), Seria: „D zieje Gospodarcze W ielkopolski” nr 1, PSO , Poznań 1995,
s. 191,5 nlb.
Książkę tę otwiera informacja od w ydawnictwa, iż inicjuje w ten sp osób (z inspiracji Czesława Ł u c z a k a ) serię studiów dotyczących dziejów gospodarczych W ielkopolski, zaś w 1996 r. za mierza podjąć wydawanie dw óch dalszych serii: Dzieje G ospodarcze Polski oraz P ow szechne Dzieje G ospodarcze. Komitet redakcyjny (przew odniczy mu Czesław Łuczak, w skład w chodzą Anna B i t n e r - N o w a k , Stefan K o w a l , W itold S z u l c ) zapowiada już następne interesujące tytuły i m iejm y nadzieję, że nie zaw iodą sponsorzy, bez których pom ocy nie uda się realizacja cen nych zamierzeń.
Otwierająca serię studiów wielkopolskich książka jest dobrą wizytów ką całego przedsięw zięcia. P ow stała jako rozprawa doktorska (otrzymując pierwszą nagrodę na konkursie im. W itolda Kuli) i jest pośw ięcona problematyce, która od w ielu lat pozostaw ała na m arginesie zainteresowań histo ryków. N ic dziw nego zresztą. A naliza dziejów ubezpieczeń jest zadaniem niełatw ym , badacz ma do d ysp ozycji stosunkow o skąpe źródła, przerzedzone wydarzeniami w ojennym i i losow ym i, roz p roszon e w w ielu m iejscach, a problematyka zdaje się być dostatecznie specjalistyczna, by nie po budzać wyobraźni przeważnej w iększości czytelników, nawet interesujących się historią gospodarczą. Od cza só w w ielk ieg o , lecz niedokończon ego dzieła Konstantego K r z e c z k o w s k i e g o z 1931 r. oraz jeszcze starszej m onografii Z. Z a l e w s k i e g o pośw ięconej Bankow i W zajem nych U bezpieczeń „Vesta” ukazało się niew iele artykułów (w w iększości w kilku tomach wydanych przez PZU z okazji 150-lecia ubezpieczeń w Polsce). W zmianki o rozwoju ubezpieczeń pojawiają się także dość rzadko w syntetycznych pracach historyków.
Autorka zebrała bogate materiały źródłowe w archiwach polskich i niem ieckich oraz w publika cjach (także w czasopism ach), lecz w niejednym miejscu książki wspom ina o lukach, a także za znacza trudności, które napotykała przy weryfikacji w ielu danych. N ie zaw sze b yło nawet m ożliw e w yjaśnien ie przyczyn rozbieżności, które występują w statystykach. Obszerny jest także wykaz literatury, lecz w iększość pozycji fragmentarycznie jedynie dotyczy rozpatrywanych zagadnień.
Pom im o tych i innych trudności, autorka ukazała całościow y obraz rozw oju ubezpieczeń w W ielkopolsce, od tradycyjnych form o charakterze samopom ocowym do w spółczesnych instytucji,
RECENZJE
913
które zdołały przetrwać przeszło sto lat, niekiedy aż do okresu po drugiej w ojnie światowej. Problematyka ubezpieczeniow a została ukazana w czterech częściach. Pierw sza ukazuje tradycje ubezpieczeń w W ielkopolsce, druga (podzielona na trzy okresy: 1815-1836, 1837-1863 i 1864-1914) dotyczy ubezpieczeń majątkowych, trzecia— gospodarczych ubezpieczeń osobow ych (uwzględniono podział w edług rodzajów instytucji), czwarta obejmuje lata pierwszej w ojny św iatowej. Podział ten jest logiczny, przy czym autorka ukazuje specyfikę rozwoju ubezpieczeń w W ielkop olsce w po równaniu z całością Cesarstwa N iem ieckiego, co skłoniło ją do zastosow ania periodyzacji odm ien nej, niż w pracach historyków niem ieckich.W iąże się to ze specyfiką polityki w ładz niem ieckich w stosunku do polskich przedsięw zięć gospodarczych zaboru pruskiego. Bitner-N owak ukazuje w w ielu miejscach kulisy decyzji g osp o darczych dotyczących instytucji tworzonych lub projektowanych przez polskich działaczy g osp o darczych. Zasadniczym zam ierzeniem b yło utrzymanie dominacji publicznych instytucji ubezpie czeniow ych poddanych kontroli państwa, natomiast ograniczanie instytucji prywatnych, które m ogły służyć celom podtrzymania siły ekonomicznej żywiołu polskiego. Jednakże zamierzenia te nie zaw sze b yły realizowane konsekw entnie, o czym św iadczy pom oc udzielona „ V eście” w 1907 r.; niestety, brak wyjaśnienia przyczyn. Zapewne nie zachowały się niezbędne źródła, zaś autorka pow strzy mała się od własnych przypuszczeń.
P olityczn e aspekty ew olucji system u ubezpieczeń w W ielkop olsce powodują, że książka po winna zainteresować nie tylko historyków gospodarczych.
D la tych ostatnich, nie tylko zajmujących się problematyką dziejów instytucji finansowych, szczególnie interesującym aspektem recenzowanej książki będzie ukazanie ewolucji stosunku społe czeństw a do oferow anych mu ubezpieczeń. W części (i to doniosłej) b yły one obow iązkow e, lecz oprócz tego rozwijały się ubezpieczenia dobrowolne. Początkowo charakterystyczne było traktowanie ubezpieczeń obowiązkow ych jako n ow ego ciężaru nakładanego przez władze na poddanych. Autorka udowadnia, że opinia ta była co najmniej w części słuszna, gdyż ubezpieczenia pozw alały państwu uw olnić się od kosztów niesienia p om ocy poszkodow anym w wypadkach losow ych. Stopniow o w zrastało jednak zainteresowanie ubezpieczeniam i, co służyć m oże jako jeden z istotnych w skaź ników kształtowania się gospodarki towarowej. Szkoda, że Bitner-N owak tak n iew iele pisze o zm ie niających się opiniach na temat ubezpieczeń. Pośrednio jedynie m ożna w nioskow ać, że u progu X X w. były one już utrwalonym składnikiem życia W ielkopolski, także na wsi. Zwrócić warto uwagę, że w niektórych innych regionach ziem polskich w ielu drobnych rolników jeszcze bezpośrednio przed w ybuchem drugiej wojny światowej traktowało składki ubezpieczeń ogniow ych jako sp ecy ficzną formę obciążeń chłopów na rzecz państwa. Być może, udałoby się znaleźć nieco dodatkowych informacji na ten temat w pamiętnikach, także niepublikowanych.
Problematyka omawiana w książce jest wprawdzie nader specjalistyczna, lecz w ykład jest prze w ażn ie wystarczająco jasny i precyzyjny, by był zrozumiały także dla osób nie zaznajomionych ze specyfiką ubezpieczeń. Niestety, autorka nie potrafiła się skutecznie uchronić od niefortunnego w p ły w u w spółczesnej maniery stylistycznej dziennikarstwa i niektórych polityków . W rezultacie spoty kamy — na korzyść jej stwierdzić należy, że niezbyt często — sformułowania, których należy unikać w poważnej publikacji. Spotykam y w ięc stosow anie słow a „znaczący” w sensie „znaczny”, „wybit n y ”, „duży” itp. W paru przypadkach pow oduje to dw uznaczność zdania, jak np. „ w ie lk o ść ---pozostaw ała w znaczącej dysproporcji” (s. 39) m ożna zrozum ieć rów nież tak, że liczba pożarów bu dyn ków przem ysłow ych (o czym m ow a w tym fragmencie) była tak znaczna, iż pozwalała na w yciąganie w niosków dotyczących n ieuczciw ości poszkodow anych. Podobnie słow a „najbardziej znacząca ubezpieczeniowa inicjatywa” (s. 60) równie dobrze m ożna potraktować jako stwierdzenie, że om awiana inicjatywa była szczególn ie znamienna dla polsk iego życia społecznego, a nie — jak zapew ne chce autorka — że była inicjatywą największą i najważniejszą. A oto garść innych przy kładów: „wzrost ludności miejskiej” (s. 10), w rzeczyw istości m ow a o przyroście liczby ludności; „ubezpieczenia wpisywały się w panoramę W ielkopolski” (s. 13); „towarzystwo oparte o zasa dy nowoczesnej myśli ubezpieczeniowej” (s. 42); „postulaty o zapew nienie w p ły w ó w ” (s. 61); „d ziałaln ość była sprawowana” (s. 65); „zabezpieczenie potrzeb asekuracyjnych” (s. 106).
914
R EC E N Z JEZwracam uwagę na te potknięcia, gdyż w solidnej rozprawie stanowią sw oisty Schönheitsfehler i zły przykład dla przyszłych autorów spośród dzisiejszych studentów, którzy zechcą się w zorow ać na pracach A nny Bitner-Nowak.
Jerzy T om aszew ski
D e r E rste W eltkrieg. W irkung, W ahrnehmung, A nalyse. Im Auftrag d es M ilitä r geschich tlich en F orsch un gsam tes herausgegeben von W olfgang M i c h a ł k a , Piper, M ünchen-Zürich 1994, s. X V I, 1062.
W tom ie LX X X II (1991) „Przeglądu H istorycznego” zam ieściłem notę o n iezw yk le ciekawej pracy zbiorow ej „Der Zweite Weltkrieg. Analysen-Grundzüge-Forschungsbilanz” (hrsg. W. M i c h а I к а, M ünchen-Zürich 1989). Książka opublikowana z okazji p ięćd ziesięciolecia rozpoczę cia konfliktu b yła interesująca — tak pod w zględem doboru autorów i tem atów , jak i ujęcia po szczególnych problemów. N ic też dziw nego, że z nadzieją sięgnąłem po kolejny tom, zredagowany rów nież przez W olfganga M ichalkę (pracownika M ilitärgeschichtliches Forschungsamt, Freiburg in Breisgau) dla upamiętnienia osiem dziesiątej rocznicy wybuchu I wojny. Przyznam też, że się nie zaw iodłem . W dyskusji historyków nad pierw szym globalnym konfliktem , rozpoczętej przed trzy dziestu pięciu laty przez Fritza F i s c h e r a (któremu nota bene książka jest pośw ięcona) klasyczną już pracą „G riff nach der W eltmacht” — zbiór ten odgrywać będzie z pew nością rolę poważną.
Książka zawiera czterdzieści dwa artykuły czterdziestu jeden autorów (przede wszystkim m łode g o i średniego pokolenia), pochodzących z różnych ośrodków naukow ych z R FN, Francji, W łoch, W ielkiej Brytanii i U SA . P oszczególne teksty pogrupowano w sześć obszernych rozdziałów tematycznych. Pom im o że praca traktuje o konflikcie zbrojnym, niew iele znajdziemy tutaj o dziejach militarnych, działaniach w ojennych sensu stricto. Zresztą na ten temat pow iedzenie c zeg o ś n ow ego jest n iezw yk le trudne. Zw iązek z działaniami militarnymi mają jedynie artykuły o starciach w kolo niach (W olfgang P e t e r ) , c zy o cesarsko-niemieckiej marynarce wojennej i w ojnie morskiej (M ichael E p k e n h a n s , Werner R a h n). A le i te problemy ujęto raczej z politycznego punktu w idzenia. Tematy polityczne dominują zresztą w dw óch częściach „wprow adzających”, zawiera jących w sumie piętnaście artykułów (I — „Der Erste W eltkrieg und die R evolutionierung des inter nationalen System s”, s. 1-190; II — „Krieg und Politik”, s. 191-411). Sporo m iejsca p ośw ięcono przyczynom i celom I wojny światowej — tak w studiach m onograficznych, traktujących o po szczególnych państwach (m.in. Horst Günther L i n k e , Matthias P e t e r , Hans-Jürgen S c h r ö d e r ) jak i opracowaniach komparatywnych (Georges-Henri S o u t o u).
D w a pierwsze rozdziały nazwałem „wprowadzającymi” nie bez powodu. Zawierają one bow iem studia interesujące, ale w dużej mierze prezentujące dotychczasowy stan wiedzy. Bardziej odkryw cze są kolejne rozdziały. Trzeci — „Kriegswirtschaft und Wirtschaftskrieg” (s. 4 1 3-580; siedem arty k u łów ) p ośw ięcon y jest m.in. zagadnieniu finansowania wojny — niestety, tylko w N iem czech (Manfred Z e i d l e r ) , kw estiom walutow ym (Reinhold Z i 1 с h), czy pracy zarobkowej kobiet w N iem czech (U te D a n i e l ) . K w estiom społecznym w w iększym stopniu pośw ięcona jest część następna „D ie umstrittene V olksgem einschaft” (s. 581-755; osiem tekstów ) zawierająca artykuły m.in. o życiu codziennym (Volker U l l r i c h ) , związkach zaw odow ych (Klaus S c h ö n h o v e n ) , kościele ewangelickim (Kurt M e i e r), katolickim (Heinz H ü r t e n), czy o niemieckim sp ołeczeń stw ie żydow skim (Clem ens P i c h t ) .
W rozd ziale piątym „Der Krieg der Ideen” (s. 757-909; sześć artykułów) znalazły się teksty p ośw ięcon e m.in. „mentalności wojennej” w sierpniu 1914 r. (Thomas R o h k r ä m e r ) , roli nie