• Nie Znaleziono Wyników

W Wspomnienie po ś miertne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W Wspomnienie po ś miertne"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Wspomnienie

Opracowania informacyjne 85

Wiadomości Zootechniczne, R. XLIX (2011), 1: 85–86

Wspomnienie po ś miertne

in ż . Józef Tołkanowicz (1918–2011)

„Śmierć nie jest kresem naszego istnienia – żyjemy w naszych dzieciach i następnych pokoleniach, albowiem Oni to dalej my, a nasze ciała − to tylko zwiędłe liście na drzewie życia” (A. Einstein)

dniu 27 marca 2011 r. przeszedł na drugą stronę życia ś.p. inż. Józef Tołkanowicz, człowiek wielkiego serca i umysłu, gorący pa- triota, wieloletni pracownik Instytutu Zootechni- ki w Krakowie, autor licznych publikacji w pra- sie rolniczej, nauczyciel z powołania, żołnierz Armii Krajowej, prawdziwy syn polskiej ziemi.

Urodził się 1 sierpnia 1918 r. w rodzinie chłopskiej Kazimierza i Elżbiety (z d. Wasilo- nek) Tołkanowiczów w małej wsi Miakczyły, położonej w powiecie wilejskim – na Wileńsz- czyźnie. Jego przyjście na świat miało miejsce w okresie najcięższych zmagań naszego narodu o wolną i suwerenną Polskę, co nie pozostało bez wpływu na kształtowanie Jego osobowości.

Po ukończeniu Szkoły Powszechnej w sąsiedniej wsi i Niższej Szkoły Rolniczej w Łuczaju k. Po- staw został zatrudniony w charakterze zootech- nika w Rejonowym Wydziale Rolnym, najpierw w Krzywiczach, a potem w Ilji. Wybuch wojny uniemożliwił dalsze kształcenie. W okresie oku- pacji niemieckiej pracował w gospodarstwie ro- dzicielskim.

W grudniu 1944 r., kiedy wojna zbliżała się już ku końcowi, zgotowano krwawą rozpra- wę z AK. Jako aktywny żołnierz tej organizacji został zmuszony przez istniejące okoliczności udać się w ścisłej konspiracji w podróż z Polski do Polski w towarowym wagonie. W pobliżu stacji Brzostowica, położonej przy „granicy”, którą narysował nam Stalin, pociąg został do- kładnie zrewidowany przez NKWD. Prawdopo- dobnie tylko cud sprawił, że J. Tołkanowicz nie został przeszyty bagnetem, leżąc na podłodze wagonu pod wiązką siana, przeznaczoną dla przewożonych koni.

Po wyzwoleniu kontynuował naukę

w Gimnazjum Ogrodniczym w Kijanach k. Lu- bartowa, a następnie w 1948 r. ukończył 3-letnie Liceum Gospodarstwa Wiejskiego w Lublinie.

Ze względu na bardzo ciężkie warunki material- ne podjął pracę w charakterze nauczyciela przedmiotów zawodowych w Średniej Szkole Rolniczej w Piastoszynie na Pomorzu Zachod- nim. W 1950 r., po rozwiązaniu tej szkoły prze- szedł do pracy w Zespole PGR Tychowo k. Bia- łogardu. Jednocześnie kontynuował studia w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego – Studium Zaoczne w Poznaniu. Narastające trud- ności w pracy zawodowej, tak powszechne w tamtym okresie, odbiły się niekorzystnie na stanie Jego zdrowia, co spowodowało przerwa- nie na pewien czas podjętych studiów. Dzięki dużej pomocy i życzliwości władz uczelnianych został dopuszczony do egzaminów jako ekstern i w 1954 r. uzyskał stopień inżyniera-rolnika

W

(2)

Wspomnienie

Opracowania informacyjne 86

w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

W 1955 r. otrzymał z Departamentu Oświaty Rolniczej Ministerstwa Rolnictwa no- minację na nauczyciela przedmiotu hodowla zwierząt w Państwowym Technikum Rolniczym im. gen. L.M. Paca w Dowspudzie. Obok zajęć dydaktycznych powierzono Mu także obowiązki kierownika działu produkcji zwierzęcej w szkol- nym gospodarstwie. Jednocześnie był wykła- dowcą przedmiotów rolniczych w Szkole Przy- sposobienia Rolniczego w Kuriankach k. Ra- czek. Był nauczycielem, który kochał młodzież i ona ceniła Go i szanowała (autor wspomnienia jest Jego uczniem z tamtego okresu). W czasie swoich wykładów inteligentnie „przemycał”

podstawy genetyki Mendlowskiej – zakazanej w tamtym czasie. Lecz sielanka ta trwała zaled- wie 3 lata. W 1958 r., mimo że był to już okres po śmierci Stalina, Wydział Oświaty Rolniczej w Białymstoku postanowił usunąć ze szkoły na- uczycieli bezpartyjnych i zamknąć szkołę na okres trzech lat. Dla ludzi wychowanych w śro- dowisku z głęboko zakorzenionymi ideałami religijnymi i prawdziwych patriotów przynależ- ność do PZPR nie wchodziła w rachubę. Szla- chetny i ceniony nauczyciel batalię przegrał, ale nie poddał się.

W 1960 r. inż. J. Tołkanowicz podjął pracę w Instytucie Zootechniki w charakterze starszego asystenta i kierownika działu hodowli owiec w ZD Boguchwały k. Morąga. W 1962 r.

po zniszczeniu przez pożar ww. Zakładu został przeniesiony na takie samo stanowisko do ZD Siejnik. W dniu 1 września 1980 r. mianowano Go specjalistą w tym Zakładzie. W 1984 r. prze- szedł na zasłużoną emeryturę.

W okresie swojej działalności zawodo- wej przeprowadził m. in. szereg badań i wielo- letnich obserwacji w zakresie chowu i hodowli owiec. Ich wyniki opublikował w formie 5 mo- nografii i rozpraw naukowych, 13 prac informu- jących o postępach w dziedzinie produkcji ow- czarskiej oraz 15 artykułów popularnych. Jest

także autorem 3 podręczników oraz patentu (Pa- tent PRL nr 77151).

W całym okresie aktywności zawodowej brał udział w charakterze wykładowcy w szko- leniu rolników, pracowników służby rolnej, nau- czycieli szkół rolniczych, lekarzy weterynarii, pracowników WOPR i SKR na terenie byłych województw suwalskiego, łomżyńskiego i biało- stockiego. Był także wykładowcą na kursach mistrzów – owczarzy w Ośrodku Szkoleniowym w Augustowie i Szepietowie. Aktywnie uczest- niczył w sympozjach i zjazdach naukowych, or- ganizowanych m. in. przez Instytut Zootechniki, Polskie Towarzystwo Zootechniczne i akademie rolnicze. Polskie owce nizinne, wyhodowane przez inż. J. Tołkanowicza w ZD Siejnik, uzy- skiwały zawsze na wystawach najwyższe lokaty.

Złote i srebrne medale z tych wystaw zdobiły przez wiele lat ściany biura tego Zakładu.

Jest także autorem licznych publikacji o charakterze społecznym i beletrystycznym.

W młodości interesował się poezją, której wy- jątki były zamieszczane na łamach czasopism krajowych i zagranicznych. W swojej autobio- grafii „Człowieczy los”, wydanej w 2006 r., opi- suje szereg zdarzeń, w których spotykał się „oko w oko” ze śmiercią i zastanawia się „Komu lub czemu mogę zawdzięczać, że dziś jeszcze żyję?

Zawsze byłem i jestem nadal wierny przykaza- niom Bożym w Starym Testamencie”.

Za całokształt swojej działalności spo- łecznej i zawodowej został odznaczony m. in.

Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Partyzanc- kim, oznaką „Zasłużony dla Instytutu Zootech- niki”, Srebrnym Krzyżem Zasługi, a w wolnej już Polsce Prezydent RP awansował Go do stop- nia podporucznika.

Z całą mocą pragnę podkreślić, że inż.

Józef Tołkanowicz zawsze wiernie służył Bogu, Ojczyźnie i ludziom.

prof. dr hab. Józef Krzyżewski

Cytaty

Powiązane dokumenty

Currently dominant directions in urban design are based on both the positive and negative ex- periences of past years, while contemporary built projects constitute a

Jednym z takich miejsc jest „Czarna lista lekarzy”, na której jednym z najczęstszych zarzutów stawianych lekarzom jest spowodowanie śmierci swych pacjentów.. Skoro taka lista

realizować się 5 rozwijać się, 4 osiągać cele, 3 realizować się, 3 spełniać się, 3 osiągnąć coś, 3 cele, 2 samorealizacja, 2 spełnienie, 2 pomagać innym, 2

- Nie, jest ich dwa razy więcej, bo do parzystych dochodzą jeszcze liczby nieparzyste, których jest tyle samo, co parzystych.. Ale jednocześnie jest ich dwa

Jego obowiązkiem jest więc wewnętrzne doskonalenie się, pogłębiona refleksja nad sensem istnienia, przemiana „człowieka cielesnego” w „człowieka duchowego”, to

Refleksja objęta tym tytułem (My i oni) włącza się w temat sesji, zorgani­.. zowanej przed kilku już laty przez Uniwersytet Warszawski, z inicjatywy i trudem

Jan Paweł II, utwierdzając braci w wierze w prawdę, utwierdza ich w miłości Prawda bowiem jest dobra, a dobru należy się miłość.. W miłości prawdy tkwi

nie ma u Barańczaka polityki traktowanej jako walka władzę, intrygi, jeśli już się pojawia, pojmowana jest jako arystotelesowska troska o dobro publiczne; bardziej jednak jest