• Nie Znaleziono Wyników

Płacz zamiast modlitwy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Płacz zamiast modlitwy"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Nuchym Szyc 2006

PŁACZ ZAMIAST MODLITWY

1

W roku 1958 miałem zaszczyt eskumować zwłoki (Rabbi

2

) Szapiro.

Po przybyciu na miejsce spoczynku jego prochów stwierdziłem brak sił fizycznych do pracy.

Mała liczba Żydów w Lublinie i do tego dzień niedzielny był przyczyną powstania kwestii – kto dokona pracy fizycznej związanej z eskumacją? Przysłany do pracy człowiek, który był w danej chwili jedynym Żydem – zrobił na mnie przykre wrażenie. Jego donośny głos i pewność siebie miały w sobie coś odpychającego, ale jego fizyczna budowa świadczyła o tym, że nadawał się do danej pracy, lecz kiedy zwrócił mi kilkakrotnie krytyczne uwagi na temat spraw jego niedotyczących – chciałem stanowczo zrezygnować z jego pomocy. Lecz on energicznym ruchem sięgnął po łopatę i rzekł: „szkoda czasu, trzeba zaczynać kopać”. Jego wesoła twarz tryskająca zdrowiem nie

odpowiadała tej powadze chwili, która się odbywała. Jednak rytmiczne rzucanie ziemi łopatą świadczyło o energii z jaka wykonywał swa pracę. Skupił się stał milczący i pot zrosił jego czoło.

Ten człowiek stał mi się jakby bliższym. Zdawało mi się, że z taką energią i powagą mogli tylko pracować Halucy na bagnach. Jego głos stał się bardziej cichy i pot coraz więcej rosił jego czoło.

Zaproponowałem odpoczynek w pracy, lecz on tylko kiwnął mi przecząco głową i kopał dalej, gdy dokopał się do desek przykrywających zwłoki zmarłego twarz jego stała się blada i z piersi jego wyrwał się przytłumiony głos. „Wybacz mistrzu to dla Twego honoru” – Pierś zaczęła mu falować i twarz jego zroszona potem i płaczem, który wydobywał się z piersi spowodowała, że ten człowiek stał mi się bliskim. Moje łzy zmieszały się z jego płaczem, przyklęknął, oparł się głową o ścianę grobu, rękoma zaczął odgarniać ziemię, która przylegała do prochów zmarłego. Czynił to tak, jakby wyjmował drogie relikwie – powoli i ostrożnie. Nie chcąc deptać prochów zmarłego uklęknął na jednym kolanie o dalej pracował. Gdy doszedł do czaszki jego cichy dotąd płacz wzmógł się i usłyszałem ciche słowa:

„Wybacz Mistrzu, że ja prosty Żyd musze Ci oddać ostatnią przysługę wydobycia zwłok Twoich i wybacz uczniom Twoim, że nie mogli Ci oddać ostatniej przysługi”.

Gdy wyszedł po skończonej pracy z dołu twarz jego była w dalszym ciągu blada, ręce lekko drżały i

1 Tekst nie został poddany redakcji stylistycznej. Wszelkie podkreślenia pochodzą od autora. Maszynopis relacji został przekazany przez Nuchyma Szyca prof. Jerzemu Kłoczowskiego w Lublinie w 1988 roku.

2 Słowo „rabbi” zostało dopisane ręcznie do maszynopisu

(2)

pierś unosiła się poruszana płaczem. Stanął z boku cichy, skromny jakby przybity bóle, a modlitwy nikt nie odmawiał.

Autor – Szyc Nuchym Lublin

Ul. Sławińskiego

3

3 m. 6a.

Nuchym Szyc urodził się w 1921 roku w Warszawie. Według relacji rodziny pochodził z Bródna.

Tam ukończył trzy klasy miejscowego chederu. Był samoukiem.

W 1939 roku wstąpił ochotniczo do Wojska Polskiego. Bronił Warszawy. Po Wojnie Obronnej 1939 roku, uciekł do ZSRR, gdzie zesłano go do kopalni w Nowosybirsku. Pracował również w

syberyjskich kołchozach. Po powrocie do Polski osiedlił się w Lublinie Był aktywnym członkiem miejscowej gminy żydowskiej aż do spowodowanego zmniejszeniem się liczby członków tejże, kryzysu i jej powolnego upadku. Mieszkał przy ulicy Sławińskiego, ale przy najsłynniejszej chyba

„żydowskiej” ulicy Lublina – Lubartowskiej prowadził niewielki zakład rzemieślniczy – zajmował się w nim między innymi reperacją parasoli. Zmarł 16 lutego 1990 roku. Pochowano go na

warszawskim cmentarzu żydowskim (w lewobrzeżnej Warszawie a nie na rodzinnym Bródnie).

Nuchym Szyc utrzymywał bliskie kontakty z przedstawicielami miejscowej, katolickiej inteligencji – między innymi z Jerzy Kłoczowskim i Bolesławem Pylakiem. Zajmował się również pisaniem poezji religijnej

4

.

W roku 1958 na Nowym Cmentarzu Żydowskim przeprowadzona została ekshumacja zwłok Majera Szapiry ( jid. 1887-1933 ) (אריפש הדוהי ריאמ יבר ) – twórcy i budowniczego Jesziwa

Chachmej Lublin – wyższej, szkoły rabinackiej działające w Lublinie przy ulicy Lubartowskiej. To niecodzienne ( z uwagi na względy religijne) wydarzenie, związane z gomułkowską „odwilżą” i chwilowym otwarciem w stosunkach PRL - Izrael zostało utrwalone w relacji religijnego polskiego Żyda – pełnej szacunku dla zmarłego i reprezentowanej przez niego tradycji.

Łukasz Jasina

3 Obecnie Niecała. Jest to ulica w Śródmieściu Lublina, przy której mieszkał autor tekstu aż do swojej śmierci.

4 Niektóre wiersze N. Szyca otrzymał emerytowany arcybiskup lubelski Bolesław Pylak, vide: relacja ks. apb Pylaka

udzielona prof. Jerzemu Kłoczowskiemu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nagród się tu nie przyznaje, formą wyróżnienia jest wybór filmu jako tematu do obrad i dyskusji „okrą­.. głego stołu” - seminarium

3UDFH Z GUHZQLH RUD] PRQWDĪ RGE\á\ VLĊ Z SU]\VSLHV]RQ\P WHP-

Czytanie książek, rozmowy z przyjaciółmi czy oglądanie telewizji to odpoczynek bierny, podczas którego nie ruszamy się zbyt intensywnie.. Sen czy krótkie drzemki

” Narodowy płatnik tak nisko wycenia procedurę leczenia odwykowego osób uzależnionych od nikotyny, że zamykane są kolejne poradnie antynikotynowe

Blisko 3/4 respondentów (146 wskazań) z wtórnego rynku pracy zamierza nadal pracować w województwie opolskim, tylko 18% (36 wskazań) chciałoby osiedlić się w Polsce.. Nieco

Niech  Was  nie  dziwi  większa  niż  zwykle objętość tej przesyłki, bowiem  list  jest  tylko  załącznikiem  do  prze- słanej  każdemu  z  Was 

Sens początku staje się w pełni zrozumiały dla czasów późniejszych - z końca widać początek - a zarazem jego rozumienie jest ożywcze dla tych czasów - jest dla

Niniejsza analiza rekomenduje przeprowadzenie pewnych zmian w polityce rządu, mających na celu wspieranie osób niepełnosprawnych w znalezieniu pracy w dowolnym zawodzie