• Nie Znaleziono Wyników

Chrześcijanin, 1982, nr 5

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Chrześcijanin, 1982, nr 5"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

E W A N G E L I A - Ż Y C I E I MYŚL CHRZEŚCIJAŃSKA - JEDNOŚĆ - POWTÓRNE PRZYJŚCIE CHRYSTUSA

i .

*

:

M ów i Jezus: „Ja prosić będę O jca i da w a m innego P o ­ cieszy ciela , aby był z w a m i n a w ie k i. D u ­ cha praw dy, którego św ia t p rzyjąć n ie m oże, bo go n ic w i­

dzi i n ie zna; w y go zn acie, bo p rzeb yw a w śród w a s i w w as b ęd zie”

(Jan 14,16— 17)

Mas

G ołębica — to jeden z sym b oli D ucha Ś w iętego.

(2)

C H R Z E Ś C I J A N I N

EWANGELIA

ŻYCIE I MYŚL CHRZEŚCIJAŃSKA JEDNOŚĆ

POWTÓRNE PRZYJŚCIE CHRYSTUSA Rok założenia 1929

Nr 5., maj 1982 r.

J a n M a r e k : R O Z M O W A W K O L E J C E (3) K a z i m i e r z M u r a n t y : M O C Z W Y S O ­ K O Ś C I (3—4)

E d w a r d C z a j k o : N U R T C H A R Y Z M A ­ T Y C Z N Y W K O Ś C I E L E (5—9)

E . C z . : W Ó D Z N A S Z E G O Z B A W I E N I A (5) M a r i a n S u s k i : D U C H Ś W I Ę T Y I C H R Y S ­ T U S (10—11)

R e n e P a c h ę : D U C H Ś W I Ę T Y J E S T O S O B Ą (I) — s . 12—14

E d w a r d P a w ł o w s k i : O P R A C Y M Ł O ­ D Z I E Ż O W E J ( D E B I U T ) — s . 15—17 S Z E Ś C D Z I E S I Ę C I O L E C I E K O Ś C I O Ł A C H R Y S T U S O W E G O W P O L S C E — (18—21) S a t u r n i n L o t t a : P R E Z B . A L E K S A N D E R R A P A N O W I C Z — s- 22—23.

K R O N I K A (24)

M i e s i ę c z n i k „ C h r z e ś c i j a n i n ” w y s y ł a n y j e s t b e z p ł a t n i e ; w y d a w a n i e j e d n a k c z a ­ s o p i s m a u m o ż l i w i a w y ł ą c z n i e o f i a r n o ś ć C z y t e l n i k ó w . W s z e l k i e o f i a r y n a c z a s o ­ p i s m o w k r a j u , p r o s i m y k i e r o w a ć n a k o n t o Z j e d n o c z o n e g o K o ś c i o ł a E w a n g e ­ l i c z n e g o : N B P W a r s z a w a , X V O d d z i a ł M i e j s k i , N r 1153-10285-136, z a z n a c z a j ą c c e l w p ł a t y n a o d w r o c i e b l a n k i e t u . O f i a r y w p ł a c a n e z a g r a n i c ą n a l e ż y k i e r o w a ć n a o p r o c e n t o w a n e k o n t o Z j e d n o c z o n e g o K o ś c i o ł a E w a n g e l i c z n e g o N r 1517/037874/

/S99766 w B a n k u P o l s k a K a s a O p i e k i S A , I O d d z i a ł w W a r s z a w i e , u l . C z a c k i e g o 21.

W y d a w c a : P r e z y d i u m R a d y Z j e d n o c z o ­ n e g o K o ś c i o ł a E w a n g e l i c z n e g o P R L .

R e d a g u j e K o l e g i u m : E d w a r d C z a j k o ,

M i e c z y s ł a w C z a j k o ( r e d a k t o r n a c z e l n y ) , K a z i m i e r z K r y s t o ń ,

M i e c z y s ł a w K w i e c i e ń , ( s e k r e t a r z r e ­ d a k c j i ) ,

E d w a r d L o r e k , M a r i a n S u s k i , R y s z a r d T o m a s z e w s k i .

A d r e s R e d a k c j i i A d m i n i s t r a c j i : 00-441 W a r s z a w a 1, u l . Z a g ó r n a 10. T e l e f o n R e d a k c j i : 29-52-61 ( w e w n . 1 0 ). T e l e f o n A d m i n i s t r a c j i : 29-52-61. A d r e s r e d a k t o r a n a c z e l n e g o : 70-745 S z c z e c i n 13, s k r y t k a p o c z t o w a 32, t e l e f o n : 61-30-39.

M a t e r i a ł ó w n a d e s ł a n y c h n i e z w r a c a s i ę . I n d e k s : 35462.

R SW „ P r a s a - K s ią ż k a - R u c h ” , W a r­

szaw a, S m o ln a 10/12. N ak ł. 5500 egz.

O b j. 3 a rk . Z am . 967. Z-31.

Rozmowa w kolejce (3)

T R Z E C IA (od P ie r w s z e j) : Z tw o ic h słó w dociera d o m n ie dobre, tw ó rc z e tc h n ie n ie , k tó r e sp ra w ia , ż e c z u ję się ja k b y o to czo n a o b ło k ie m m iłe g o z a ­ p a c h u . Ś w ia t d o k o ła je s t s z a r y i ja k iś za tę c h ły , i n a w e t ta p a n i, k tó r a p rz e d c h w ilą w y c h w a la ła tę s w o ją u ro c zy sto ść , c ią g n ie za sobą s m u ż k ę ta k ie j sa ­ m e j w oni...

P I E R W S Z A — P a m ię ta j, ż e g d z ie k o lw ie k k to ś m ó w i, m ó w i d u c h w y p e ł­

n ia ją c y tę osobę. N a u c z się w ię c s z y b k o je d n e g o : słu c h a j ty lk o D ucha C h r y ­ stu so w e g o , D ucha B o że g o ! S łu c h a j, g d y O n sa m m ó w i, i k ie d y p r z e m a w ia p r z e z P ism o Ś w ię te , i p r z e z S w ó j lu d ! P r a g n ij i o tr z y m a j od N iego d a ­ ro w a n ą z d o ln o ść „ ro zró żn ia n ia d u c h ó w ”, i d a j M u się p ro w a d zić !

C Z W A R T A : T a k się ja c a ły czas p r z y s łu c h u ję u w a ż n ie p ro w a d z o n e j p r z e z w a s d y s k u s ji. N ie z a jm o w a ła m d o tą d głosu, bo je s te m osobą p ro stą , z w y k łą s k r o m n ą i p r z e c ię tn ą , i ta k d a lej, ch o cia ż ja s w o je z d a n ie te ż m a m . N o, m n ie się te r a z zd a je , ż e się tu ta j coś n ie zg a d za . B o ta k , je ś li k to ś u w ie r z y ł — to on je s t w ie r z ą c y ; n o a ja k n ie — to o n n ie je s t. A ja sły szę , ja k ta, co ta k d u żo tu p r z e m a w ia i p r z e m a w ia , i co ona d z ie li — ja k się m ó w i —

„ w łos na c z w o r o ”, co p o tr z e b n e i p o ż y te c z n e b y n a jm n ie j n ie je s t, bo ona ty lk o m ą c i lu d z io m w g ło w ie ! W ie r z ą c y c z ło w ie k je st? N o, to on je s t w ie ­ rz ą c y ! I n iczeg o m u w ię c e j n ie trze b a . B o ona zn a c z y ...

D R U G A : W ła ś n ie b a rd zo p ię k n ie to p a n i w y ra ziła , n a w e t w ię c e j: bardzo p ię k n ie to u ję ła ! T r u d n o m i n a w e t b ę d zie coś d odać do tego... A le w ła śn ie n a w ią z u ją c do tego, co o p o w ia d a ła m p r z e d c h w ilą o ty m w s p a n ia ły m n a b o ­ ż e ń s tw ie , to c h c ia ła m p o d k r e ś lić ja k ta m w s z y s tk o ze sobą k o n w e n iu je ! J a k i. z a c h w y t! I te n p ię k n y śp ie w , i ty le k w ia tó w , i lu d zie... D o p ra w d y , ja k ie to w s z y s tk o p rz e b o g a te i d ro g o cen n e w> s w o im zn a c z e n iu dla lu d z ­ kości!...

T R Z E C IA : C h y b a w y p o w ie d z ia ła m się n ie w ła śc iw ie ? N a p o c z ą tk u m ó w i­

ła m , że choć je s te m c zy te ż u w a ż a m się za w ie rzą c ą , to je d n a k w sw o im sercu c z u ję ja k iś n ie d o s y t. I ro z m o w a z P ie r w s z ą z pa ń , i p rz e k a z a n e m i p r z e z n ią św ia d e c tw o , o tw a r ły m i o c zy n a fa k t, ż e ta k n a p r a w d ę to ja nie z n a m B oga, b o n ie o d d a ła m serca sw e g o J e z u s o w i. N a g le p o ję ła m , że tę p u s tk ę , k tó r a je s t w e m n ie , m o ż e za p e łn ić ty lk o B ó g ! A w ię c w ła ś n ie je j ś w ia d e c tw o rzu c iło ś w ia tło na m o je ży c ie , i u k ie r u n k o w a ło m o je p r a g n ie ­ n ie , ż e b y w s z y s tk o p o d d a ć Z b a w ic ie lo w i P a n u : ż e b y O n w y p e łn ił Sobą w s z y s t k o w m y m ż y c iu !

C Z W A R T A : A le ż , m o ja ko ch a n a , ja p o ję ła m w s z y s tk o n a le ży c ie , i to od sa m e g o p o c z ą tk u ! T y m ó w is z , i ja ci m ó w ię , że ś ty 1 k o b ie ta w ierzą ca . K o ­ niec. T y m a s z w s z y s tk o . P r z e s ta ń ty słu c h a ć te j ... te j b a b y ! Toż, t y k o b ieta w p o r z ą d k u : m ło d a , w y k s z ta łc o n a , do ko ścio ła ch o d zisz, w k o le jc e za B ib lią stoisz... C zeg o t y je s zc ze chcesz?

D R U G A : A le ż o c zy w iś c ie !

T R Z E C IA : T a k , w id z ę , że m n ie p a n i z u p e łn ie n ie ro z u m ie . Z a c z y n a m te ż c h w y ta ć , d la czeg o m n ie p a n i n ie m o ż e zr o zu m ie ć . O tóż, m a m sp ra g n io n e serce, k tó r e ła k n ie i p ra g n ie, i tę s k n i do B o g a Ż y w e g o . M y ś lę w ięc, ż e a lb o p a n i ju ż za p o m n ia ła i za p r ze sta ła d ą ży ć d a B oga, a lb o n ig d y je s z c z e r e a l ­ n i e G o n ie pragnęła...

C Z W A R T A : T e ż coś? K o b ie to , ty le la t je s te m ju ż w ierzą ca , co t y m i b ę ­ d z ie s z m ó w ić ? Do ko ścio ła n a leżę, B ib lię n a w e t c z y ta m , i k a za n ia słu c h a m , i od w ie lu la t m o d lę się o n a u jró cen ie r o d z in y , choć o na je s z c z e n ie w ie r z ą ­ ca. K ie d y ś i ja b y ła m n ie w ie rzą c a . N o, a le ja u w ie r z y ła m , to i n iczeg o m i w ię c e j n ie trze b a . I ty d a j sobie sp o k ó j ze w s z y s tk im !

D R U G A : A le ż n a tu r a ln ie . W ła śn ie w id zę , że p a n i p o tr a fi sw o je ra cje w y ­ rażać ta k p la s ty c zn ie , ta k zro zu m ia le . E k sp re s y jn ie ...

P IE R W S Z A : P a m ię ta j, o c z y m m ó w iły ś m y n a p o c zą tk u !... W id zę , że id z ie sz do p rzo d u . D o strzeg a sz te r a z ró ż n ic ę m ię d z y m o w ą o B o g u a B o g ie m S a ­ m y m . (N a w ia s e m m ó w ią c : to m n ie j w ię c e j ta k , ja k ró żn ica m ię d z y k s ią ż k ą k u c h a r s k ą , a k o n k r e tn y m d a n ie m , r e a ln y m je d z e n ie m w e d łu g n ie j p r z y g o ­ to w a n y m ). N ie z a tr z y m u j się tera z, le c z z a u fa j P a n u ta k , ż e b y m ó g ł c a lko - w ic e w y p e łn ić cię S o b ą — S w o i m D u c h e m Ś w i ę t y m !

C Z W A R T A : M ó w ię ci, n ie s łu c h a j je j, d a j so b ie s p o k ó j ze w s z y s tk im i! O na ci ty lk o w g ło w ie m ie sz a !

T R Z E C IA : T e r a z w id z ę je s z c z e ja ś n ie j, że ty lk o c z ło w ie k g ło d n y i p ra g n ą cy B oga, m o ż e z r o z u m ie ć drugiego, k tó r y p ra g n ie. A k to n ie p ra g n ie, a lb o p ra g n ą ć p rze sta ł, to n iczeg o n ie m o ż e pojąć...

P I E R W S Z A — to W iara, D R U G A — to Ś m ie rć . T R Z E C IA — to P ragnąca.

C Z W A R T A — to D o k try n a , ro d zo n a sio stra T ra d y c ji.

M Ö W I J E Z U S : „ W e źm ie c ie m o c D ucha Ś w ię te g o , k ie d y z s tą p i n a w a s, i b ę d zie c ie m i św ia d k a m i..." (Dz. A p . 1,8).

J a n M a re k

(3)

MOC Z WYSOKOŚCI

„G dy p rzyjd zie P o c ie sz y c ie l, którego Ja w a m p oślę od O jca, D uch P raw d y, który od O jca w y ch o d zi, złoży św ia d ectw o o m n ie; ale i w y sk ła d a cie św ia d ectw o , bo ze m ną od początku je s te śc ie ”. (Jan 15,26-27).

Ze słów P a n a Jezusa w ynika, że lud Boży narażony je s t ze stro n y św iata n a nienaw iść i prześladow anie. Ale Bogu n iec h b ęd ą dzięki za to, że On w każdej sytuacji zsyła ludow i sw em u pomoc. Człowiek zdany na w łasne siły, łatw o zostałby pokonany. Bogu niech b ędą dzięki za to, że D uch Ś w ięty je s t ow ą pomocą. T ak było u pierw szych uczniów, ta k je s t i będzie do k oń­

ca św iata.

T rzy lata chodzili uczniow ie z P an em Je zu ­ sem. Będąc :z Nim oglądali cuda, k tó ry ch On dokonyw ał. Jezus uzdraw iał chorych, oczyszczał trędow atych. On też w zbudzał z m artw ych.

K iedy przem aw iał, czynił to z mocą, nie ta k jak uczeni w Piśm ie. Uczniowie w idzieli i dośw iad­

czali tego w szystkiego, ale sarni nie byli jeszcze gotowi, aby być praw dziw ym i Jego św iadkam i.

Dlatego, przed sw oim w niebow stąpieniem po­

w iedział im, ażeby pozostali w Jerozolim ie, aż do czasu, kiedy zostaną przyobleczeni m ocą z wysokości.

K iedy przyszedł dzień pięćdziesiąty, w ypeł­

niło się to słowo. D uch Ś w ięty zstąpił i napełnił uczniów i zaczęli z m ocą zw iastow ać P a n a J e ­ zusa C hrystusa.

W ew angelii św. J a n a w iele jest pow iedziane o przynoszeniu owocu. Ale pow staje p y tanie:

jak m ożna to zastosować w p rak ty c e? N iektóre zadania n a p e łn ia ją obaw ą, że są z b y t tru d n e.

P an jednak o ty m w ie i dlatego przychodzi jako Pocieszyciel w D uchu Ś w iętym dając odwagę, pokój i radość n a każdy czas, Jezus pow iedział:

kiedy przyjdzie Pocieszyciel od Ojca, Duch P raw dy, będzie św iadczył o m nie.

I Pocieszyciel te n przyszedł. W dzień Pięć­

dziesiątnicy w ypełniło isię to słowo. Od tego czasu P a n zaczął w szczególny sposób przyzna­

wać się do swego ludu. Co czyni D uch Ś w ięty?

W prow adza sw oich we w szelką praw dę. P ie rw ­ szym zadaniem D ucha Św iętego jest przy p ro ­ w adzenie człow ieka do poznania swoich grze­

chów. N aw et wówczas, gdy człow iek nie zdaje sobie spraw y ze swego grzesznego stanu, On to

pokazuje. In n y m zadaniem D ucha Św iętego jest u pew nienie w świadomości ty ch w szystkich, k tórzy w m odlitw ie w yznali swój grzeszny stan i p rzy jęli Jezu sa jako swojego- P a n a i Zbaw i­

ciela, że s ą dziećm i Bożymi. W Liście do Rzy­

m ian ap. P aw eł ta k o tym, pisze: „Bo ci, k tó ­ ry c h D uch Boży prow adzi są dziećmi Bożymi.

Ten to D uch św iadczy w espół z duchem n a­

szym, że dziećmi Bożymi jesteśm y” . Czy Duch Św ięty dał ci tę świadomość, że jesteś Bożym dziecięciem ? Jeśli nie, to proś w m odlitw ie, abyś tak ą św iadom ość otrzym ał.

Inne w ielkie zadanie D ucha Św iętego w ym ie­

nia Bóg n a końcu piętnastego rozdziału ew an­

gelii Jan a. Rozdziału, w k tó ry m jest m owa o przynoszeniu owocu podobającego się Bogu.

D uch Św ięty m u si ciągle prow adzić w ierzących ludzi i ostrzegać, jeśli popełnią błąd, schodzą z w łaściw ej drogi. On chce być w moim i tw oim życiu ty m w ielkim św iatłem i ośw ietlać przed nam i w szystko, co nam przeszkadza do w ejścia w głęboką społeczność z, P anem Jezusem . Przynoszące owoc latorośle m uszą ciągle w zra­

stać i być oczyszczane. I to, co Boga nie chw a­

liło, i nie w ydaw ało się, że jest grzechem — te­

raz P a n odkryw a jako grzech, Dlatego m oją i tw o ją prośbą w inno być: „Panie, zdarz ażebym był podporządkow any tw ojem u św iętem u kie­

row n ictw u !”

Człowiek w ierzący nie m oże żyć bez kiero­

w nictw a D ucha Św iętego. Jego kierow nictw o i moc czyni n am Słowo Boże zawsze żywe i no­

we. On troszczy się też o to, ażeby ono n am się nigdy nie zaczęło w ydaw ać niepraktyczne, ale abyśm y je zawsze i coraz bardziej słuchali.

D uch Ś w ięty daje też radość z, m odlenia się i zachow uje od obojętności, letniości i przyzw y­

czajenia. M odlitw a je st bardzo w ażnym elem en­

tem w życiu ludzi w ierzących. Nie wolno z niej rezygnow ać. Ona pom aga w przynoszeniu owo­

cu d la Pana.

Innym zadaniem D ucha św iętego jest, to, że zabiera On strach. C zytam y w Piśm ie Św iętym , że m iłość usuw a b-ojaźń. Dlatego żyjąc z, Bo­

giem jesteśm y w olni od bo jaźni ii pow inniśm y przeciw staw iać się w szelkiej wrogości i złości, k tó ra nas może otaczać. D uch Św ięty d aje też m-oc do prow adzenia uświęconego życia. Św ię­

tość w życiu ludzi w ierzących, to- rzecz nie­

zm iernie w ażna. Dlatego w Piśm ie czytam y o tym , ażeby dążyć do świętości, bez której nie m ożna P a n a oglądać.

Lecz św ięte życie m ożna wieść wówczas, kiedy w osobistym życiu m am y zw ycięstw o nad grzechem . P a n t-o może zdarzyć. Apostoł Paw eł pisze: Bogu n iech będą dzięki, który dał nam zw ycięstw o przez, P ana naszego Jezusa C hrys­

tusa. Jeśli życie w ierzącego człowieka jest, pod­

dane kierow nictw u D ucha Świętego, w tedy przychodzi jedno zwycięstwo po drugim . Duch Św ięty daje pociechę sam otnym . On, może po­

cieszyć w każdym niepowodzeniu, i dośw iad­

czeniu.

Pan, wie, czego potrzebujesz, na każdy czas.

M ówi: J a chcę cię ta k pocieszyć, ja k m atka po­

3

(4)

cieszą swe dziecię. Istn ieją sy tuacje w życiu, kiedy bardzo potrzebujem y pociechy. Wówczas można to szczególnie odczuć, ja k bardzo P an pociesza, jak n a nowo w yposaża w odw agę i moc. I Jem u za to niech będzie chwała, cześć i podziękow anie. C zytaliśm y na początku: „Ja poślę w am D ucha P raw dy, k tó ry od Ojca w ychodzi”. Dlaczego tak jest napisane? D la­

tego, że żyjem y w świecie, k tó ry zaprzecza w ielu Bożym praw dom . D uch Ś w ięty pocho­

dzący z góry, jest D uchem P ra w d y . D uch nie pochodzący z góry nie jest D uchem P raw dy.

Duch Św ięty w prow adza nas w jasn ą i oczy­

w istą praw dę. Prow adzeni przez Niego m ożem y być radosnym i zw iastunam i Bożej praw dy. A jeśli latorośl n a krzew ie w in n y m nie przynosi owocu, to będzie odcięta i spalona.

Niech m iłosierny Bóg raczy zachować od ta ­ kiego stanu każdego w ierzącego człowieka. Pan Jezus chce, abyśm y przynosili w iele owocu.

Ażeby ta k czynić należy w iernie P a n u isłużyć.

On je s t tego godzien, poniew aż to On przelał Sw ą k re w na krzyżu Golgoty za nas i przygo­

tow ał dla lu d u swojego życie w ieczne w Bożej chw ale. O n też prow adzi lud Swój przez w iele niebezpieczeństw i przeciw ności do Swej wiecz­

nej chw ały. W w ędrów ce te j nie należy źle m ówić o innych, ale m odlić się za nim i. W P iś­

m ie Św iętym zapisane są takie słow a: oczysz­

czajcie, uśw ięcajcie się i n ie bądźcie ciężarem dla innych.

Naszą szczególną prośbą do Ciebie jest to, abyś nigdy nie b y ł opieszałym w, czy tan iu i studio­

w a n iu Pism a Św iętego. Czytając z w ia rą i z głębokim przekonaniem , będziesz w ew nętrznie w zrastał. N iezm iernie w ażne jest. abyśm y w zrastali w Nim, w Jezusie C hrystusie, k tó ry jest naszym najw yższym D obrem w życiu.

P rzynośm y też dla Nięgo wiele owocu. Niech On nam w tym dopomoże.

K a zim ierz M u r anty

W idok jeziora G enezaret w G alilei

(5)

NURT

CHARYZMATYCZNY W KOŚCIELE

I

B is k u p Z je d n o c z o n e g o K o śc io ła In d ii P o łu d n io w y c h , L e s s lie N e w b lg in , w s w o je j m arn ej w k rę g a c h e k u ­ m e n ic z n y c h p r a c y p t. „ T h e Hoiuisehold of Gioid” w id z i w c h r z e ś c ija ń s tw ie w sp ó łc z e s n y m tr z y n u r ty . N ew - b ig in z w ra c a u w a g ę n,a to , że w e w s p ó łc z e s n y m r u c h u e k u m e n ic z n y m o d b y w a się w z a s a d z ie d ia lo g m ię d z y d w o m a p r ą d a m i c h rz e ś c ija ń stw a ,, m ię d z y k a to lic y ­ z m e m a p r o te s ta n ty z m e m . P r a w o s ła w ie z a lic z a a u to r do n u r t u k ato lic k ie g o .*

J e d n a k ż e o b r a z c h r z e ś c ija ń s tw a w sp ó łc z e sn e g o , o g ra n ic z o n y je d y n ie d o ty c h d w ó c h s tr u m ie n i, n ie je s t p e łn y , g d y ż is tn i e je je s z c z e — p o w ia d a N ew bigiin — tr z e c i n u r t tra d y c ji, c h rz e ś c ija ń s k ie j: n u r t c h a r y z m a ­ ty c z n y , p e m te k o sta ln y .

N u r t t e n p o s ia d a s w o ją s p e c y fik ę . T a k j a k k a t o ­ lic k i p r ą d c h r z e ś c ija ń s tw a w k o n te k ś c ie w s p ó łc z e s ­ n eg o r u c h u ekum eni,czego, p o d k re ś la p r z e k a z a n ą s t r u ­ k tu r ę k o ś c ie ln ą , św ia d c z ą c p rz e d e w s z y s tk im o ty ra , że K o śc ió ł je s t G ią łe m C h ry s tu s o w y m , d o k tó re g o lu d z ie z o s ta ją w łą c z e n i p rz e z s a k r a m e n t a ln ą p a r t y ­ c y p a c ję w h is to ry c z n e j in s ty t u c ji, t a k ja k p r o t e s ta n ­ ty z m , z k o le i, c h c e b y ć n o s ic ie le m p rz e k a z a n e g o p o ­ se ls tw a , a k c e n t u ją c tę w a ż n ą p ra w d ę , że K o śc ió ł je s t z g ro m a d z e n ie m w ie rz ą c y c h w łą c z o n y c h w C h ry s tu s a p rz e z s łu c h a n ie i u w ie rz e n ie E w a n g e lii, t a k n u r t c h a ry z m a ty c z n y u z n a je za s w ó j c e n tr a l n y e le m e n t p r z e k o n a n ie , że ży cie c h r z e ś c ija ń s k ie je s t s p r a w ą p rz e ż y w a n ia m o c y i o b e c n o ś c i D u c h a Ś w ię te g o i stą d jeg o z d a n ie m K o śció ł — to p rz e d e w s z y s tk im K O I- N O N IA czyli sp o łe c z n o ść D u c h a Ś w ię te g o .

N ie z n a c z y to w c a le , że p o szczeg ó ln e e le m e n ty n ie z a z ę b ia ją się o, s ie b ie w ty c h tr z e c h tr a d y c ja c h . C h o d zi t u t a j je d y n ie b to,, ja k ie s k ła d n ik i z n a jd u j ą p ie r w s z o ­ r z ę d n ą akcem taicję w p o sz c z e g ó ln y c h s tr u m ie n ia c h c h rz e ś c ija ń s tw a . W ia d o m o b o w ie m , że p r o te s ta n ty z m , szczeg ó ln ie w jeg o lu te rsk iie j fo rm ie , p r z y p is u je o g r o ­ m n ą ro lę s a k r a m e n to m . J e d n a k ż e n a jw ię k s z y a k c e n t

je s t p o ło żo n y n a w iairę, k t ó r a p rz y c h o d z i p rz e z s ł u ­ c h a n ie , i d la te g o k a z a ln ic a d o m in u je n a d r e s z tą s p r z ę tu k o śc ie ln e g o w św ią ty n i, p r o te s ta n c k ie j. P r o ­ te s ta n ty z m u z n a je ta k ż e i m ó w i o, d z ia ła n iu D u c h a Św iętego,, a l e c z y n i to z p e w n e g o r o d z a j u r e z e r w ą ; n ie c h ę tn ie d a je m ie js c e ro s z c z e n io m p rz e ż y c ia d u c h o ­ w ego. P o d o b n ie rz e c z m a się z k a to lic y z m e m . Ce,ni o>n z w ia s to w a n ie i u z n a je k o n ie c z n o ść w ia ry , a le sw o je

* F r a g m e n t w i ę k s z e j c a ł o ś c i

c e n tr u m ż y c ia re lig ijn e g o z n a jd u je b a r d z ie j w s a k r a ­ m e n c ie n iż w k a z a n iu . U z n a je ró w n ie ż rz e c z y w is to ść d z ia ła n ie D u c h a Św iętego,, k tó r y u ś w ię c a w ie rz ą c y c h , a le p ie r w s z e m ie js c e d a je r a c z e j n ie p r z e r w a n e m u p o ­ rz ą d k o w i s a k r a m e n ta ln e m u K o ścio ła. N u r t c h a ry z m a ­ ty c z n y , ze s w o je j strojny, u z n a je i c e n i k a z a n ie i s a ­ k r a m e n ty , a le o c e n ia je w e d le d o św ia d c z o n y c h s k u t­

kó w , a nile je,s,t z a in te re s o w a n y z a g a d n ie n ie m h is to ­ ry c z n e j k o n ty n u a c ji.

C e c h ą c h a r a k te r y s ty c z n ą n u r tu c h a ry z m a ty c z n e g o je s t p rz e ż y w a n ie i p o d k re ś le n ie w a ż n o śc i p rz y ję c ia D u c h a Ś w ię te g o ja k o w y d a r z e n ia o d rę b n e g o od Je g o d z ia ła n ia w o d ro d z e n iu c z ło w ie k a (ang. R e g e n e ra tio n ).

P rz e ż y c ie to n a z y w a n e b y w a c h rz te m D u c h a Ś w ię te ­ go, co je s t o d p o w ie d n ik ie m k a to lic k ie g o b ie rz m o w a ­ n ia , o czy w iście o d p o w ie d n ik ie m d o p ro w a d z o n y m do e k s p e r y m e n ta ln e j k o n s e k w e n c ji.

N e s tę p n ie , n u r t c h a ry z m a ty c z n y p ra g n ie d a w a ć ś w ia d e c tw o p rz e ż y w a n iu c h a ry z m a tó w , d a ró w szcze­

g ó ln y c h D u c h a Ś w ię te g o . G łó w n ą lis tę c h a ry z m a tó w z n a jd u je m y w 1 K o r. W y m ie n io n e są tu n a s tę p u ją c e c h a ry z m a ty : „ J e d e n b o w ie m o tr z y m u je p rz e z D u c h a m o w ę m ą d r o ś c i, d r u g i p rz e z teg o sam ego, D u c h a m o ­ w ę w ie d z y , in n y w ia r ę w ty m s a m y m D u c h u , in n y d a r u z d r a w ia n ia w ty m s a m y m D u c h u . Je sz c z e in n y d a r c z y n ie n ia c u d ó w , in n y d a r p ro r o c tw a , in n y d a r

WÓDZ NASZEGO ZBAWIENIA

J e d n y m z o b ra z ó w K o śc io ła je s t a rm ia , w o jsk o , żoł­

n ie rz e . J e z u s C h ry s tu s je s t „ w o d z e m n aszeg o z b a w ie ­ n ia ” (H eb r. 2,10). J e s te ś m y J e g o ż o łn ie rz a m i. O n d o ­ k o n a ł n a sz e g o p o b o ru . D lateg o n a sz y m p rio ry te to w y m ce le m m u s i by ć p o d o b a n ie się n a s z e m u W o d zo w i i n a ś la d o w a n ie G o. W a r m ii B o żej m u s im y uczyć się c z a se m z w ie lk im tr u d e m i b ó le m — z a s a d y p o s łu ­ sz e ń s tw a . M a m y b y ć p o d d a n i C h ry stu so w i w e w s z y s t­

k im . Z d a n ie m n a sz y m je s t z m u sić „ w sz e lk ą m y śl do p o d d a n ia się w p o s łu sz e ń stw o C h ry s tu s o w i” (2 K or.

10,5b). J e ś li św ia d o m ie s ta je m y się n ie p o s łu s z n i w j a ­ k ie jk o lw ie k d z ie d z in ie n a szeg o życia, to n ie m o żem y w ó w c z a s sp o d z ie w a ć się z w y c ię s tw a w n a sz y c h d u ­

ch o w y c h b o ja c h .

M a m y b y ć ró w n ie ż p o d d a n i ty m , k tó rz y s ą n a d n a m i w P a n u . T a k m ó w i L is t do H e b ra jc z y k ó w (13,17): „ B ą d ź c ie p o słu sz n i p rz e w o d n ik o m w a sz y m i b ą d ź c ie im u le g li; o n i to b o w ie m c z u w a ją n a d d u s z a ­ m i w a s z y m i i z d a d z ą z te g o s p r a w ę ; n ie c h ż e to cz y n ią z ra d o ś c ią , a n ie ze w z d y c h a n ie m , gdyż to w y szło b y w a m n a sz k o d ę ” . A A p o sto ł P a w e ł t a k n a p o m in a ł m ło ­ d y z b ó r w T e sa lo n ic e , g d zie p o w s ta ły p e w n e n a p ię c ia m ię d z y k ie r o w n ic tw e m a r e s z tą z b o ru : „A p ro s im y w a s, b ra c ia , a b y śc ie d a rz y li u z n a n ie m ty c h , k tó rz y p r a c u ją w ś ró d w a s, są p rz e ło ż o n y m i w a s z y m i w P a n u i n a p o m in a ją w a s ; s z a n u jc ie ic h i m iłu jc ie ja k n a jg o ­ r ę c e j d la ic h p ra c y ” (1 T es. 5,12—13). Ż a d n e z p o ­ w y ż sz y c h n a p o m n ie ń S ło w a B ożego n ie m ó w i, iż m a ­ m y b y ć p o słu sz n i p rz e w o d n ik o m „p o d w a ru n k ie m , że z g a d z a m y się z ic h d e c y z ją ” . K ie ro w n ic tw o z b o ru , K o śc io ła n ie z a w sz e m o że m ie ć r a c ję . M oże p o w sta ć p o tr z e b a w ie le m o d litw y i ro z m o w y , b y w o la P a n a m o g ła b y ć z ro z u m ia n a p rz e z c a ły Z b ó r. A le to n ie u s p r a w ie d liw ia b u n tu , z a ró w n o w e w n ę trz n e g o j a k i z e w n ę trz n e g o , cich eg o ja k i głośnego.

E. Cz.

5

(6)

ro z r ó ż n ia n ia d u c h ó w , ta n y r ó ż n e r o d z a je ję z y k ó w , in n y w re s z c ie d a r w y k ła d a n ia ję z y k ó w ” (12,8-10)-

N ie je s t to je d y n e m ie js c e w N o w y m T e s ta m e n c ie m ó w ią c e o c h a r y z m a ta c h czy li d a r a c h sz czeg ó ln y ch D u c h a Ś w ię te g o , a le n a le ż y p rz y z n a ć , iż je s t ito lo c u s classio u s, g d y c h o d zi o tę w a ż n ą p r a w d ę p o s e ls tw a b ib lijn e g o .

Z d a n ie m n u r t u c h a ry z m a ty c z n e g o , je d n y m ze s k u t ­ k ó w c h rz tu lu b p rz y ję c ia m o cy D u c h a Ś w ię te g o są d a r y p n e u m a to lo g ic z n e c z y li c h a ry z m a ty . G re c k ie C H A R IS M A z n a c z y d a r . P o z a N o w y m T e s ta m e n te m sło w o to n ie b y ło p o w s z e c h n ie u ż y w a n e ; w k la s y c z ­

n e j g re c e w y s tę p u je rz a d k o . W N o w y m T e s ta m e n c ie je s t to p rz e d e w s z y s tk im t e r m i n P a w ło w y . U ż y ty je s t p ię tn a ś c ie ra z y , w ty m d w a n a ś c ie r a z y w p is m a c h , k tó r y c h a u to r s tw o P a w io w e n ie je s t k w e s tio n o w a n e . P o n a d to w y s tę p u je je d e n r a z w L is ta c h P a s to r a ln y c h i je d e n r a z w I L iśc ie P io tr a .

T e r m in C H A R IS M A je s t w N o w y m T e s ta m e n c ie u ż y ty , po p ie rw s z e , w s e n s ie te g o , co m o ż n a n a z w a ć

„ d a re m ła s k i’” . P a w e ł p r a g n i e o d w ie d z ić R zy m , a b y p rz e k a z a ć ta m te js z e m u Z b o ro w i p e w n e C H A R IS M A . K o ry n tia n ie , z k o le i niie m ie li ż a d n e g o b r a k u , je ś li ch o d z i o C H A R IS M A T A . Apoisitoł w z y w a ic h je d y n ie do p o ż ą d a n ia le p s z y c h C H A R IS M A T A . A w ię c C H A ­ R IS M A T A — to p e w n e ła s k i w ż y c iu c h rz e ś c ija ń s k im . N a s tę p n ie te r m in C H A R IS M A T A je s t sto s o w a n y d la o k re ś le n ia B ożej ła s k i i p rz e b a c z e n ia w te j s y tu a c ji w k tó r e j je d y n ie s p r a w ie d liw ą rz e c z ą b y łb y są d i p o tę p ia n ie . W L iśc ie do R z y m ia n g rz e c h c z ło w ie k a i B oże C H A R IS M A ła s k a w e g o p rz e b a c z e n ia s ta n o w ią p rz e c iw ie ń s tw a . W ty m sa m y m L iśc ie d a le j c z y ta m y , iż z a p ła tą za g rz e c h je s t śm ie rć , a le B oże C H A R IS M A

to ży cie w ie c z n e .

T y m sło w e m o k r e ś la się ró w n ie ż , w p e w n y c h w y ­ p a d k a c h , n a tu r a ln e u z d o ln ie n ie c z ło w ie k a . K a ż d y c zło w ie k — p o w ia d a P a w e ł — o tr z y m u je od B oga sw o je C H A R IS M A . P io t r r ó w n ie ż n a p o m in a , a b y k a ż ­ d y czło w ie k słu ż y ł b liź n im z g o d n ie z o tr z y m a n y m C H A R IS M A .

W k o ń c u , i to p rz e d e w s z y s tk im , C H A R IS M A T A — to d a r y szczeg ó ln e D u c h a Ś w ię te g o , k tó r e m a ją u z e ­ w n ę trz n ia ć się w ż y c iu i słu ż b ie K o śc io ła , t a k je d n o s ­ tk i j a k i c a łe j społeczności- I w ty m s e n s ie C H A R IS ­ M A T A b ę d ą r o z p a t r y w a n e w t e j p ra c y .

Co je s t is to tą ty c h d a ró w ? J a k p o w ie d z ie liś m y w y ­ żej, s p is t y c h d a ró w z a w ie r a 1 K o r. P ie r w s z y m d a r e m n a te j liśc ie je s t słow o m ą d ro ś c i. C h o d z i tu o to>, że w t r u d n e j lu b n ie b e z p ie c z n e j s y tu a c ji m o że b y ć u d z ie ­ lo n e w ie rz ą c e m u c z ło w ie k o w i sło w o m ą d r o ś c i, k tó r e p o k o n a tr u d n o ś c i lu b p rz e c iw n ik a z m u s i do m ilc z e ­ n ia . N ie je s t to s ta ły zasó b m ą d ro ś c i, le c z r a c z e j s ło ­ w o m ą d r o ś c i u d z ie la n e w ie rz ą c e j je d n o s tc e w o k r e ś ­ lo n e j s y tu a c ji. N ie je s t ito m ą d r o ś ć n a t u r a l n a , w ro ­ d zo n a czy n a b y ta d z ię k i dośw iadiczeniiu a le m ą d r o ś ć n a d p rz y r o d z o n a , k tó r a d z ię k i m o cy D u c h a Ś w ię te g o u z e w n ę trz n ia się p rz e z c z ło w ie k a c h o d ząceg o z B o ­ g iem . N a jle p s z y m Nowoite s ta m e n t o w y m p rz y k ła d e m d z ia ła n ia słow a, m ą d r o ś c i je s t o d p o w ie d ź C h ry s tu s a n a p y ta n ie p rz e c iw n ik ó w : „C zy g o d zi się p ła c ić p o ­ d a te k c e s a rz o w i? ”

W d a rz e sło w a w ie d z y ch o d zi, z k o lei, o t a k i e p r z e ­ k a z y w a n ie sta re g o p o s e ls tw a w n o w e j s y tu a c ji, że p o ­ z o s ta ją c n a d a l s t a r y m p o s e ls tw e m je s t o n o n a czasie zaw sz e i w e w s z y s tk ic h o k o lić znoś c ia c h . D a r te n o b ­ ja w ia f a k t y z d z ie d z in y n a t u r a ln e j i n a d p rz y r o d z o n e j, k tó r y c h c h r z e ś c ija n in n ie b y łb y w s t a n ie p o z n a ć n a

d ro d z e n o r m a ln e j. T e n d a r je s t n a jc z ę ś c ie j z w ią z a n y a lb o r a c z e j n a jc z ę ś c ie j -objaw ia się w n a tc h n io n e j

s łu ż b ie n a u c z y c ie li S ło w a Boże-go-.

W ia ra , o k tó r e j tu c z y ta m y , n ie je s t tą z w y k łą , z b a w c z ą w ia r ą , b e z k tó r e j „B o g u p-odo-bać się n i e m o ż ­ n a ”, d o s tę p n ą k a ż d e m u imow-o z ro d z o n e m u c z ło w ie k o ­ w i. N ie je s t o n a ta k ż e „o w o cem D u c h a ” , k tó r y k a ż d y c h r z e ś c ija n in p o w in ie n p rz y n o s ić . Id z ie t u t a j o- w ia rę n a d z w y c z a jn ą , -o w ia r ę „ g ó ry p rz e n o s z ą c ą ”, o fid-es m iracul-oisa. B y w a ją c h w ile w ż y c iu Z b o ru lu b p o je ­ d y n c z e g o c h r z e ś c ija n in a k ie d y te g o r o d z a ju w ia r a u z e w n ę trz n i się ja k o d a r D u c h a Świętego-, g d y z a is ­ tn ie ją -okoliczności, k tó r e je j w y m a g a ją .

G d y ch o d zi o d a r u z d ro w ie n ia , to d o ty c z y -o-n p r z e ­ d e w s z y s tk im u z d ro w ie n ia c ia ła -od -choroby fiz y c z ­ n e j, a w d ru g ie j k o le jn o ś c i -odnosi- się ta k ż e do u z d ro ­ w ie n ia „ c a łe g o -człow ieka” — -ciała-, d u sz y i d u c h a . D a r te n n a jc z ę śc ie j to w a rz y s z y p ra c y u s ta n o w io n y c h p rz e z B-oga e w a n g e lis tó w ja k o z n a k p o tw ie r d z a ją c y z w ia s to w a n e S łow o.

D a r -czynienia -cudów id z ie -dalej n iż c u d o w n e u z d ro ­ w ie n ie c ia ła i d o ty c z y -cudów w szelkiego- ro d z a ju . P r z e d m io t c u d u je s t d e te r m in o w a n y prze-z s y tu a c ję i p o tr z e b ę c h w ili.

N a s tę p n y m d a re m n a t e j liś c ie jes-t d a r p ro ro c tw a . G łó w n y a k c e n t, je ś li ch o d zi -o tein d a r , -nie le ż y ma p rz e p o w ia d a n iu p rz y s z ły c h w y d a rz e ń , le c z n a w ła ś ­ c iw y m i p o tr z e b n y m s ło w ie n a c h w ilę obe-c-ną. C hodzi tu -o sło w o z b u d o w a n ia , n a p o m n ie n ia i- p ociechy- To słowo- o-czywiście im-o-że d a ć -czasam i m o ż liw o ść w e j­

rz e n ia w p rz e s z ło ść lu b p rz y sz ło ść .

D a r r o z r ó ż n ia n ia d u c h ó w u m o ż liw ia K o ścio ło w i C h ry s tu s o w e m u i je g o c z ło n k o m r o z r ó ż n ić m ię d z y b o sk ą , lu d z k ą i d e m o n ic z n ą m o c ą ; p o z n a ć źró d ło in s p ir a c ji p o szczeg ó ln ej w y p o w ie d z i czy a k c ji.

Z a pomo-cą d-a-r-u m ó w ie n ia ję z y k a m i w y w y ż s z o n y ­ m i P a n d a je c z ło n k o m Swego- K o śc io ła mo-c „ w y ra ż e ­ n ia tr e ś c i n ie w y r a ż a ln y c h ” -i u w ie lb ie n ia Bo-ga in n y m i ję z y k a m i. D z ię k i te m u d a ro w i, m o ż liw a je-s-t m o d litw a n ie ty lk o ro z u m e m , a le ta k ż e d u c h e m .

D a r tłu m a c z e n ia ję z y k ó w w reszcie-, czy n i m o żliw y m i p o ż y te c z n y m u ż y w a n ie d a r u ję z y k ó w p o d c z a s zg ro ­ m a d z e n ia w ie rz ą c y c h . N ie oizna-cza -on- d-okładnego p r z e k ła d u w y p o w ie d z i in n y m i ję z y k a m i, a n i te ż n ie je s t k o m e n ta rz e m do ty c h w y p o w ie d z i, a le ra c z e j o d d a n ie m w ję z y k u o jc z y s ty m tr e ś c i w y p o w ie d z i in n y m i ję z y k a m i. „T en , k to m ó w i ję z y k a m i, m ó w i do B o g a ; te n , co tłu m a c z y , o tr z y m u je tłu m a c z e n ie od B o g a” .

W y m ie n io n e d a r y p n e u m a to lo g ic z n e u z e w n ę trz n ia ły s ię w ży c iu c h r z e ś c ija ń s tw a a p o s to ls k ie g o . W sp ó łcześ­

n i śwdadko-wie, o b s e r w u ją c pra-ch rześcijań s-tw o , m-o-gli s tw ie rd z ić — p o w ia d a K a r o l W o lfra m — że star-otes- tam en to -w e p ro ro c tw o Jo-el-a s p e łn iło się że n a s t a ł n o ­ w y e o n , a łą c z n ie z ty m D u c h Ś w ię ty z s tą p ił nai p o ­ w o ła n y c h i w y b r a n y c h , o d s e p a r o w a ł ic h , w y b a w ił i ubłogosł-a-wił n a d p rz y r o d z o n y m i d a r a m i a p o s to ls tw a i e w a n g e liz a c ji, p r o r o c tw a i glo-s-solałii, n a u c z e n ia i u z ­ d r a w ia n ia , w iz ji i a u d y c ji. W szy scy w yznaw -cy C h ry s ­ tu s a w ie rz y li i -odczuw ali, że D u c h Ś w ię ty ż y je i d z ia ła w ic h ś r o d o w is k u ja k o -całości' i w k a ż d y m p o ­ je d y n c z y m c h rz e ś c ija n in ie ; w sz y sc y w y z n a w c y C h r y s tu s a b y li p rz e k o n a n i, że m a j ą D u c h a Ś w ię te g o i że z N im ra z e m -otrzy m ali w m n ie js z y m czy w ię k ­ szy m s to p n iu d a r y p n e u m a to lo g ic z n e .

W o k re s ie p o a p o s io is k im a k ty w iz m D u c h a Ś w ię te ­ go u z e w n ę tr z n ia ją c y s-ię w d a r a c h -c h a ry z m a ty c z n y c h

(7)

je s t jeszcze s to s u n k o w o d o ść ż y w y . W li te r a tu r z e p a ­ tr y s ty c z n e j n a p o ty k a m y n ie je d n o k r o tn ie n a o p is y m a ­ n if e s ta c ji c h a ry z m a tó w w ży c iu p o sz c z e g ó ln y c h c h rz e ś c ija n o ra z sp o łe c z n o śc i c h rz e ś c ija ń s k ie j. I to je s t d o w o d em , k tó r y m ó w i o ty m , że te n a d p rz y r o d z o ­ n e d a r y iniie o d n o sz ą się w y łą c z n ie d o c h rz e ś c ija ń s tw a a p o sto lsk ie g o . Jeist rz e c z ą c h a r a k te r y s ty c z n ą , że w ś ró d ty c h w y k s z ta łc o n y c h p is a rz y , ja k im i n ie w ą tp liw ie b y li O jc o w ie K o śc io ła , d a r y p n e u m a to lo g ic z n e , ró w n ie ż te O' c h a r a k t e r z e b a r d z ie j s p e k ta k u la r n y m , b y ły z n a n e i a k c e p to w a n e ja k o sz c zeg ó ln e d a r y ła s k i u d z ie la n e c h rz ę ś c i jam om . O w szem , w z m ia n e k ty c h n ie je s t z b y t W iele, a le ju ż to m o ż e ś w ia d c z y ć o ty m , że m a n if e s ­ ta c j a d a ró w c h a ry z m a ty c z n y c h b y ła rz e c z ą n o rm a ln ą w ży c iu K o śc io ła . A p o za ty m , n a le ż y p a m ię ta ć o ty m , do kogo b y ły a d r e s o w a n e p ie r w s z e p is m a O jcó w K o śc io ła . W ś w ie tle ta k i c h o s k a r ż e ń j a k te , że c h rz e ś c ija n ie z ja d a ją n ie m o w lę ta , z a k li n a ją z b io ry , s p r o w a d z a ją p o w o d z ie i tr z ę s ie n ia ziem i, b y ło b y ,n a ­ p r a w d ę d o la n ie m o liw y do o g n ia, g d y b y p is a rz e k o ś ­ c ie ln i p rz e k a z a li o p isy z id e n ty fik o w a n e j k se n o lą lii, p ro r o c tw a , w y p ę d z a n ia d e m o n ó w itp . T e je d n a k w z m ia n k i, k tó r e z o sta ły p r z e k a z a n e św ia d c z ą d o b itn ie n a k o rz y ś ć e le m e n tu c h a ry z m a ty c z n e g o ' w o k re s ie p o - ap oB tblskim .

II

N u r t c h a ry z m a ty c z n y w c h r z e ś c ija ń s tw ie d z is ie j­

szym z g ła s z a ro s z c z e n ie do teg o , iż je s t k o n ty n u a c ją e le m e n tu c h a ry z m a ty c z n e g o w c h r z e ś c ija ń s tw ie a p o s ­ to ls k im o r a z in n y c h , p ó ź n ie js z y c h o k r e s a c h d z ie jó w K o ścio ła. A n u r t, e le m e n t c h a ry z m a ty c z n y w K o ś c ie ­ le p ie r w o tn y m je s t szczeg ó ln ie żyw y-

J a k p o w ie d z ie liś m y n a w s tę p ie , c a ły N o w y T e s ta ­ m e n t je s t ja s n y m d o w o d e m , że „ p o b o żn o ść p ie rw s z y c h c h r z e ś c ija n m ia ła c h a r a k t e r p n e u m a to lo g ic z n y i; że ży cie r e lig ijn o — e ty c z n e c h r z e ś c ija ń s tw a a p o s to ls k ie ­ go nosiło- z n a m i o n a . z a sz c z e p io n e j w g r u n t je g o d u sz y w ie lk ie j i ż y w e j m y ś li o 'S pełnionym p rz e z B oga f a k ­ cie z e s ła n ia D u c h a Ś w ię te g o n a z iem ię".

W sz y s tk ie w s p ó ln o ty o o r ie n ta c ji p ein tek o istalisty cz­

n e j za p u n k t w y jś c ia b io r ą p r z e d e w s z y s tk im k s ię ­ gę D z ie jó w A p o sto lsk ic h , w k tó r e j m a m y p rz e k a z y o d n o śn ie do- in a u g u r a c ji s p e łn ie n ia się z a p o w ie d z i J a ­ n a C h rz c ic ie la : „ O n (C h ry s tu s ) w a s c h rz c ić b ę d z ie D u c h e m Ś w ię ty m i o g n ie m ” o r a z o b ie tn ic y Z m a r ­ tw y c h w s ta łe g o C h ry s tu s a : „A le w e ź m ie c ie mo-c D u c h a Ś w ię te g o k ie d y z s tą p i n a w a s, i b ę d z ie c ie m i ś w ia d ­ k a m i w J e r o z o lim ie i w c a łe j J u d e i, i w S a m a r ii, i a ż po k r a ń c e z ie m i" .

Z e s ła n ie D u c h a Ś w ię te g o w d n iu P ię ć d z ie s ią tn ic y b y ło ta k ż e p ie r w s z y m p rz e ż y c ie m c h rz tu D u c h e m Ś w ię ty m . P rz e ż y c ia te g o d o ś w ia d c z y li z g ro m a d z e n i w G ó rn e j Izb ie. C h ry s tu s r o z k a z a ł u c z n io m , b y n ie o d ­ d a li się z Je ro z o lim y , dopóki, n ie o tr z y m a j ą o b ie tn ic y O jc a , M ie li b y ć w te d y o c h rz c z e n i n i e w o d ą le c z D u ­ c h e m Ś w ię ty m . U c z n io w ie c z e k a li, n ie b a rd z o w ie d z ą c , czego s ię sp o d z ie w a ć . I w te d y „ g d y n a d s z e d ł d z ie ń Z ie lo n y c h Ś w ią t, b y li w sz y sc y r a z e m n a je d n y m m i e j­

scu. I p o w s ta ł n a g le z n ie b a szum , ja k b y w ie ją c e g o g w a łto w n e g o w ia tr u , i n a p e łn i ł c a ły dom , g d z ie sie­

d z ie li. I u k a z a ł y się im ję z y k i ja k b y o g n ia , k tó r e się ro z d z ie liły ii u s ia d ły inja k a ż d y m z miclh. I n a p e łn ie n i z o sta li w sz y sc y D u c h e m Ś w ię ty m i z a c z ę li m ó w ić in ­ n y m i ję z y k a m i, talk, j a k i m D u c h p o d d a w a ł. A p r z e ­ b y w a li w J e ro z o lim ie Ż y d zi, m ę ż o w ie n a b o ż n i sp o ś­

r ó d w s z y s tk ic h lu d ó w , ja k ie są p od n ie b e m ; g d y te d y p o w s ta ł te n szu m , z g ro m a d z ił się tłu m i z a trw o ż y ł się, bo k a ż d y sły s z a ł ic h m ó w ią c y c h w ję z y k u sw o im . I z d u m ie li się, i d z iw ili, m ó w ią c : Czyż oto w szy scy ci, k tó r z y m ó w ią , n ie są G a lile jc z y k a m i? J a k ż e w ię c to je s t, że sły sz y m y k a ż d y z n a s , sw ó j w ła s n y ję z y k , w k tó r y m u ro d z iliś m y się ? P a r to w ie i Medo-wiie, i E la - miciii, i m ie s z k a ń c y M e z o p o ta m ii, J u d e i i K a p a d o c ji, P o n tu i A zji, F ry g ii. i P a m f ilu , E g ip tu i części L ib ii, p o ło ż o n e j o b o k C y re n y , i p rz e c h o d n ie rz y m sc y . Z a ró w ­ n o Ż y d zi j a k p ro z ę lici, K r e te ń c z y c y i A ra b o w ie — sły sz y m y ich , j a k w n a s z y c h ję z y k a c h g ło szą w ie lk ie d z ie ła B oże. Z d u m ie li się te d y w szy scy i b ę d ą c w n ie ­ p e w n o śc i, m ó w ili je d e n d o d ru g ie g o : Cóż to m oże z n a czy ć? I n n i zaś d rw ią c , m ó w ili: M ło d y m w in e m się u p il i” .

„W w y ra ż e n iu : i w sz y sc y n a p e łn ie n i b y li D u ch em Ś w ię ty m k r y je się (...) c a łe b o g a c tw o d a ró w w e w n ę trz ­ n y ch , k tó r e s ta ły się o d tą d ic h u d z ia łe m . B ył to z a is­

te „ c h rz e s t D u c h a ” z a p o w ia d a n y p rz e z J a n a C h rz c i­

c ie la i p rz y o b ie c a n y p rz e z C h ry s tu s a (...) p rz e z k tó ry w r a z z u m o c n ie n ie m w w ie rz e o tr z y m a li ła s k i sp e c ­ ja ln e n ie ty lk o d la sieb ie, a le g łó w n ie ze w z g lę d u n a s p r a w o w a n ie p o s ła n n ic tw a . O n e z a p e w n iły im d o ­ k ła d n ą z n a jo m o ś ć n a u k i C h ry s tu s a , k tó r ą o d tą d g ło ­ sić b ę d ą o d w a ż n ie w s z y s tk im n a r o d o m ”. T e n c h rz e s t D u c h a b y ł u m o c n ie n ie m D u c h e m ś w ię ty m i u z u p e ł­

n ie n ie m J e g o d a ró w , a n ie b y ł „ ś ro d k ie m k o n ie c z ­ n y m do z b a w ie n ia ” . U c z n io w ie , ja k o w ie rz ą c y w C h ry s tu s a , b y li z b a w ie n i, a w d n iu P ię ć d z ie s ią tn ic y z o sta li je d y n ie „ p rz y o b le c z e n i miocą z w y so k o śc i” , m o c ą D u c h a Ś w ię te g o , d o s k ła d a n ia sk u te c z n e g o ś w ia d e c tw a i o w o c n e g o w y k o n y w a n ia słu ż b y c h rz e ś ­ c ija ń s k ie j.

W d n iu P ię ć d z ie s ią tn ic y , w id o m y m z n a k ie m p rz e ż y ­ c ia b y ł d a r ję z y k ó w czyli g lo sso la lia , k tó r a p o le g a ła n a g ło ś n y m w ie lb ie n iu B oga w mowiiie a r ty k u ło w a n e j, d a ją c e j się z a lic z y ć do o k re ś lo n e j g ru p y ję z y k o w e j.

G lossoilalia ta je s t id e n ty c z n a z gloissolalią z 1 K o r.

N a w e t p o tr z e b a tłu m a c z e n ia m ó w ią c y c h in n y m i j ę ­ z y k a m i n ie stoii: te m u n a p rz e s z k o d z ie . W J e r o z o lim ie b o w ie m b y ło w ie lu p r z e d s ta w ic ie li ró ż n y c h n a ro d ó w i ci ro z u m ie li w y g ła s z a n e w ic h ję z y k u z d a n ia . A poza ty m , ja k w s k a z u ją d z is ie js z e d o św ia d c z e n ia w te j d z ie d z in ie , d z ię k i n a d p rz y r o d z o n e j in g e r e n c ji d a r in ­ n y c h ję z y k ó w m oże o k a z a ć się c z a s a m i r o z u m ia n ą p rz e z słu c h a c z y k se n o la lią . A z a te m , g lo sso la lia w d n iu P ię ć d z ie s ią tn ic y , w d n iu zesłania, D u c h a Ś w ię ­ tego', b y ła d a r e m u w ie lb ie n ia B oga „ o b cy m i ję z y k a ­ m i” , a n ie b y ły to n ie a r ty k u ł o w a n e o krzyki: w y d a w a ­ n e w s ta n ie e k s ta z y .

N a s tę p n y p r z y k ła d o w e g o c h rz tu D u c h a m a m y w Dz. Ap-8, 9-24. D w a j a p o sto ło w ie , P io t r i J a n , p r z y ­ b y li do S a m a r ii p o to,, b y lu d z ie , k tó r z y u w ie rz y li i z o s ta li o c h rz c z e n i, m o g li o trz y m a ć D u c h a Ś w iętego.

„ W te d y w k ła d a li n a mich rę c e , ,a o n i o trz y m y w a li D u c h a Ś w ię te g o ” (w. 17). T u ta j ró w n ie ż , ja k w y n ik a z k o n te k s tu , n ie c h o d ziło o z b a w ia ją c e d z ia ła n ie D u c h a Ś w ię te g o , le c z o u m o c n ie n ie D u c h e m n a w r ó ­ co n y m m ie s z k a ń c ó w S a m a r ii. T e m u p rz e ż y c iu , p o d o b ­ n ie j a k w d n iu P ię ć d z ie s ią tn ic y , to w a rz y s z y ł ró w n ie ż ja k iś c h a ry z m a t, z n a k , k tó r y S zy m o n M ag m ó g ł „ w i­

d z ie ć ” (w. 18). M o r to n T . K e łs e y je s t z d a n ia , że w ś w ie tle in n y c h u s tę p ó w D z ie jó w A p o sto lsk ic h , z n a ­ k ie m ty m b y ła n ie w ą tp liw ie g lo sso la lia .

7

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli ju przeczytałeś opow iadanie „Chłopiec z Haiti"’ możesz przystąpić do rozw iązyw ania

Im ię Ojca i Syna i Ducha Świętego jest zarezerwowane tylko dla form uły chrztu w edług Mat.. Nic przeto dziwnego, w takięh

Siostra Klaudia radowała się na­.. w et w tedy, gdy pewnego dnia znalazła się wśród nagich ścian swego małego mieszkania w

Odpowiedź jest jednoznaczna: Bóg nie czyni niczego wobec ludzi, bez udziału modlitwy w iary Swego ludu.. Pozwólcie, że zilustruję to na pewnym

Czy jesteś profesorem w Szkole B iblijnej, jesteś w ciąż ew angelistą, je śli jesteś kierow cą autobusu, jesteś też ew angelistą.. M ojżesz dostrzegł jakość

— Starałem się zastanowić, Zerachu — odpowiedział Judasz — aby wiedzieć co chcę robić.. Myślałem zawsze, że decyzja Sanhedrynu rozwiąże w szy stk ie

wiek zrodzony z Ducha Bożego, który panuje nad właściwościami duszy, na ile staje się pod każdym względem posłuszny Duchowi Bożemu, a w tedy wszystkie czyny

11 Fragment relacji Marianny Ostrowskiej z domu Wojtaszko, Radawczyk 12 X 2007 r., Archiwum Historii Mówionej Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”?.