• Nie Znaleziono Wyników

Potrykus Jan

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Potrykus Jan"

Copied!
39
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

SPIS ZAWARTOJ TECZKI

. 9fWvvv. 9u..?§. r. &.

I./1. Relacja

ji. fi

0

•$. /l~/O

I./2. Dokumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora f c . y l -s.

I./3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora — - II.-Materiały uzupełniające r e l a c j ę ---•

III./l. Materiały dotyczące rodziny re la to ra ---

III./2. Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r ._ — III./3. Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji ( 1939-1945) III./4. Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 ---- -

III./5. Inne ... *--- ' IV. Korespondencja

V. Nazwiskowe karty informacyjne

fC

VI. Fotografie

2

(3)

3

(4)

J ed n i * w i e l a ... 1 %

Jan F a t r y t o ł .

Jan P etryka* n red zan y w 1913 r o k u ,o b e c n ie za m ie sz k a ły w W erterow ie p rzy ul„"KościttSEki 14 a 2jgrz*& wa jną m iesz k a ł w W ejherowie p rzy n i*

d z i ś zwanej t ITaja 1 1 .Da. n ie g o s k ie r o w a ła mnie moja s i o s t r ę S t a s i a z d . F i t e s , d z i ś po mężu j®ż drugim K a szo w sk a ,ss» « R ed zie.E a n Jan PetryknS n ie wazystkifftr przyjmował * otw artym i rękom a,czcrł J a k iś l ę k i reaerwę do w szystM dfr, k tó r z y s z a k a li p o p u la r n o śc i w pisyw an iu pam iętników i jakidfcś wydarze& z- l a t o k u p a c ji.M a * ż e w j n a s i * jo ż dawno sk m le z y ia , n i e bardzo w ie r z y ł. ludziom piór® e sy d zien n ik arzom ,p oniew aż s t g l o ż y t w n a p ię c iu i b a ł s i ę czego* p o w i e d z i e ,c o b y b y ło in a c z e j n a p isa n e i zrozu m iane i o* b y z u p e łn ie in a c z e j p r z e d s ta w iło o b r a z w ydgrzoji.w ie- d z ia łe m o tym od m ojej s i o s t r y , a l e s t a r a ł a s i ę , abym go o d w ie d z ił i p rzep ro w a d ził eywi a d.U czy n iłem to w 1979 ro k ® ,k ied y przeprowadzałem wywiad x osobam i pro wad zącymi o rg a n izo w a n ie p o trzo b d la w ięźn iów w t z w. "War sza śm ie r c i" w lutym 1945 rok a.C h ciałem b ezp o śr ed n io z nim i rozm aw iać Jak i * tym i eo e i ę u r a to w a li z toga marazu, c z y l i w ięź n ia m i.

U d ało mi o i ę m yślę d o s t a t e c z n ie , jak na cza# k tó r y u p ły n ą ł od tam tych w y d a r z « ń ,e z y li że na 3 5 - le c i o zakctóczenia w ojny m iałem zam iar p rzed s­

ta w ić obra* w id zia n y oczam i w ięźniów i t y c h , co im po mag ®1 i , r a t o w a li r ó w n ież jako b eztro n n y św iad ek tam tych wydarzeń., ib y p o zo sta łe; coś

po tamtym c z a s i e , n i e w b la sk n f a łs z e r z y i cw aniactw a,bo w ie lu efeeiał®

to in a c n ^ j w id z ie ć , in o c z e j komentować, a z d a r z a li s i ę t a e y ,k t ó r z y za­

c z ę l i s o b ie wmawiać, że t o o n i b y l i o fia r a m i id o b ro ezy k ca m i, <ftoeiaż b y ło z a p e łn ia o d w r o tn ie . D la teg o d z ia ła c z e w si Ł a zi na p o p r o s i l i m nie,

abym t a ja n a p is a ł i w fgtfciw ie p r z e d s ta w ił»U godziłem s i ę na to ,« fto ~ e i a ż miałem sporo k ło p o ta i pracy a odnajdyw anie* w ie lu o só b * A le to mi s i ę u d a ło i zebrałem 2® świadków tam tych wydarzeń. z e str o n y ty c h

co pom agali i byłydBŁ w ięźniów S t u t t h « f u .E | k ł l k a t r e t n i e musiałem to K onfrontować m iędzy Świadkami,bo u n i e k t ó r y p a m i ę ć za w a d z iła i

t r z e b a b y ło ponownie pytać i k on fron tow ać.A le1 taka. p raca z o s t a ła n a - p isa n a ,p r a w ie z u p e łn ie in a c z e j a n i ż e l i to p r z e d s ta w ia li in n i p is a r z e

c z y d zien n ik a r ze .K a ż d e z e z n a n ie n a p isa n e na m a szy n ie ,p r z e d sta w iłe m i p rze czy ta łe m zezn a ją cemu, k t ó r e on p o d p isa ł .J e d e n z eg zem p la rzy mna.

d u je się w B i b l i o t e c e Gminnej w I a z i n i e ,d r u g i eg zem p la rz z n * j£ * je s i ę w m zeum w Stuttftoft*Tego rek u 10 marca no o k o lic z n o ś ć 5C ~iffcia

5 j r

4

(5)

2

firzem arszu w ięźn ió w z e Stuttbe** ł w yzw olenia Ł o z in a , jed en z fragm entów z e z n a n ie świadków z o s t a ł e d c z y ta n y p r z e z drr.wozeum p . . . * * ./ z * p * * a i a ł « ju ż n a z w isk a /,w każ%m r a z i e zezn a n ia t e j osob y z r o b iło w i e l k i e wraże­

n i e . Ale> niech; mówi sam w i ę z i l i obozu S tu ttfr e f, ż o ł n ie r z zwz Jan P e tr y k * MJ«ż w ręk o !939 n a le ż a ła ar do o r g a n iz a c j i wa j skawe j , ZWiązko F a lk i ZTbrajnejf petem przemianowanej na Armię © *ajew ą,na t e r e n Gdyni i le j f c e - rowa.W d niu 7.TO.T942 maku z a sta łe m a resztow an y p rze* Riemcśw z a d z ia -

ł a l n e ś ć wywrotowa z p o d e jr z e n ie * da p r z y n a le ż n o ś c i da jsrmii K rajow ej.

M e l i e m nie w szy*tka i d o k ła d n ie ,n ie wiem ja k te adebyli.1T każdym r a z i e n a stęp o w a ły dłm gie i b o le s n e p r z e s łu c h a n ia z o s ta łe m sk ierow an y do obozu k a n cen tracy jnege w S tu tt& o f* N ie będę mówił c o tam b y ła i co

przeżywałem^ ponieważ praw ie każdy o tym p i s z e i w ie ja k b y ł e .

V kadeta jednak n a d e sz ła chw ila,poracłtanków za zb rod n ie dokonane p r z e z Niemców na n as Fe 1 akacfi.T ront łam ał a ię na c a ł e j p r z e s t r z e n i s z e r o k i di fTefctów wo jerracpeh, Niemcy <Jo s ta w a li l a n i e i te na® ei*sayte*0<®

wscifcedu z b l i ż a ł y s ię w ojska r o d z ie e k ie i n a le ż a ło abóz k o n cen tra cy jn y z lik w id o w a ć ,a w ięźn iów ewaknować na za c h ó d ,że b y n i e d o s t a l i s i ę w r ę e e 0 swobo d z i c i e l i i ta k r u s z y ła d łu ga kolumna w ięźn ió w , s t a l e rzed a en a i

pomniejszania p rzez oprawców po dra d zet d o b ija n y ch ,u m iera ją ey cb * %łodtei 1 w y c ie ń c z e n i a . I t a k jedmege c&ii a , a d o k ła d n ie w dniu T lu teg o , 1945 r . w e s z liś m y do w s i iu z in g .T a t a j ro zm ieszczo n o nas w obu k o ś c ie ła t ft i

«zk »le*® n ie przypadło Mzam ieszk iw ać" pr zez jedną noc w k o ś c i e l e k a t o l i c ­ kim .Byłem już n ie d a le k o W *#tsrew s, n ie d a le k a swa je go domu, eftei *łem z a - tem jakoś p o w ia t m iś matkę o moim t u t a j p o b y c ie i ma im przemarsz® w p o b liż u ,m o ż e coś mnie dopomogą w m ojej b i e d z i e .

nr Ir m in ie de w ięźn iów pe*®ettod*ili lu d z ie ,p r z e w a ż n ie d z ie w c z ę ta z pomocą żywnościową i san itarn ą,m im o zakazów etra żn ik ó w .E e makabryczne j n o cy spędfeenej w g łe d z ie w k o ś c i e l e , d ru g ie go d n ia , a b y ło t e a k u r a tn ie Wazki B o s k ie j Gromnic2m ej,uda® e mi a i ę W ę c zy ć je d n e j a dziew czyn kar­

t e c z k ę ,z adresem da m ojej m atki w W®jftero w ie • Nazywa » i ę S t a s i a F ik a - sówna.Za b ra ła k a r tec z k ę i o fe ie c a ła z sw i* ś£ na m ie j s c * .

D a lsz y zrarsz n a stą p ił: w k ierun k u Kębłowa i p*** tą miejecowe)Ść*2«w- le c z o m bo ta k te: ważna o k r e ś l i ć «e m iejscem m śei R ibben c z y l i Rybne w dniu J lu te g e^ J a k « i ę eka® fi£e,dziew czyna im ieniem S t a s i a ,j * a z e s #

t e g o samego d n is p o j e b a ł # <3a Wejherowa i pow iadom iła mają matkę i przaekazał'* k artk ą « r a z o p o w ie d z ia ła w szy stk a na * » • w ięźn ia < & ,ż* zap#^

n e poprowadzono na* do abozu w R ybnie.Bogn d z ię k i,b e w krótce t e ż przy jecłfcała m sie r o d z in a z paczk am i,żyw n ością i ® piekąf a ca najwa£nie<

s z e w yd ostan ia s i ę z o b o zu .

5

(6)

- 3 - 3 ,

W dni® & lutego ©dało mi się uciec s tęga o bo za, a dalsze dnie ta sifr ukrywałem, aż de wyzwślenif.Długa myślałem a tej dziewczynie,którt przecież cśę żelowe uratowała mnie życie,nie paJttzgc na nie.Szukałem

Je^ prze* wiele lat, po Luzinie,bywałem u ich rodziców,ale tam się do­

wiadywałem że gdzieś wyjechała i zmieniłfjft nazwisko „Obó z Stntt&of mam s t 0l® w pamięci, stal* w o*e*acSi.mm też w pamięci setki i tysiące ludzi zakatowanych w tamtejszym eb«zie,na drodze #mierci i tyeh. ce zginęli w obozie w Rybnie ni pręga wolności.

Od roku 1959 jeżd żę doRyfena co maku z k w iatam i,p od pomnik ^smerdo- wanych w ię źniów .Feam ikiem tym o p ie k u je s i ę T artak w Boslszewie i co r®ku w y sy ła simfa d e le g a c j ą na u r o c z y s ty a p e l ku c z c i pa mor do wany <R".

A Ja s t a l e szukałem t e j , k t ó r a mi o c a l i ł a ż y c i e ,k t ó r e j zawdzięczam o c a l e n i e .

Kjflka l a t tema n a tr a fiłe m na ś l a d t e j o s o b y ,ż e m ieszk a w ł u c k a ,a l e k ie d y tam za jec h a łe m , to t r a f iłe m na J e j s i e s t ę Wandę m j e r „Cd n i e j s i ę d o w ie d zia łe m ,ż e j e j s i o s t r a S t a s i a j e s t wdową po S tępn iku.N fctacral- n i e ś l i c z n i e j e j pa dziękow ał em k w iatam i, bo t e ż n as wspomagała w 1945 %

W tym c z a s ie n asz O d d ział ZBOWiD w W ejherowie o fe r o w a ł dyplony^ u z­

n a n ia osobom ratu jącym w ięźn ió w w tzw 0Merszu ś m ie r c i z e S t u t t h o f i w ted y z g ło s iłe m osabę S t a s i S tę p n ik z d .r ik u s ,b y j e j o s o b i ś c i e t a k i dyplom w ręczyć za b ezin tereso w n ą pomoc w lutym 1945 roku.Dyplom z a s t a ł wydany na moje r ę c e ,c e le m j e j d b ręczen ia .? © jech a łem de B scka i okazu­

j e s i ę ,ż e z m ie n iła ad res zso ieszk a n ia .B rzy p a d k o w o d ow ied ziałem e i ę , ż e w y sz ła *a R aszew skiego i m ieszka w R ed zie przy u łJSpacerow eJ 11 .K ied y

j e j b r a t S t e f a n F ik u s w 19T9 roku jfo ie r a ł m a te r ia ły do o p is a n ia t e j spraw y,w ręczyłem ma ówr dyplom ,aby w r ę c z y ł go w moim im ie n ia z* J e j o d d a n ie s i ę sp raw ie ra to w a n ia w ięźniów z e S t u t t h o f w lutym i marca

t945 rok u M. . .

I ta k ot® w bardzo k rótkim s k r ó c ie ©powiada mi p .J a n E otryk os z Wejherowa *Kadal j e s t n ieu ftay/ J e ż e l i ż y j e ? . 0/d© w s z y s tk ie go, b® to n ie ta k a Fo Iskra o jąką w a l c z y l i .

6

(7)

Łęfcark, dni a 2 3. 5*! 995 r,, Wpiy;

L,',v \p57jf)- ) 9 5 _ B i F e m d t e e j i AreSl^a® Parassrsfeie $r

w Terami®,

tjfeciałftaw*. ©ię- ukrJ rroakawać w sp r a li© W&^jss&gac pis®© nr Ld» 6 Q ? /V ? 9 5 , sk ierow an y dó s m t w dnira TO*5**na ©Ibsliesrm^ć t r ^ d f c aa<5b?sr k tó r ^ ^ i p isa ł® » /i« * i wspeimiendLso/.Ottfźr, wysłał®?* da p„Eljfcbiety z;ie?rnan l i s t w t,@J ep ra iw i^ żeb y eoś s©bie wig'C©5 pr*7p©amiał® i ismio grjsesł& łaoDs itei

<3nig ni© mm Jeazeaa ©dpowie-dsi.Jie j p rzeżyci® _Są tg k straa®ne> w&dlwg reifrjyż®8 kiedy sig ę tya TggpestiagyBaicne ai$ fene-rw®3&a

J e ż e l i dtff d zi o .Janę ffstryktt*& g j&^raws9to ©n j?xż:: ni© żyj®* b y ł a r 0t f9T3 r«,Pia*e © ńim p.®AoGąsierawski w ® statni@ j książr.®® upt^Geaeaa

i p s c * ą tk l KmefiaB Opaana ng Eć c a r sta G d ^ sk i*" iżr. b y ł j e s s e a a przad w j n ą p r»ssfc© l© n y Jafea s p * c j a l i a t s w swales-anl® dyw ersyjny* pa ^ix-©e®@>niis . fTieracd© na E@833T-s&„Q<2 pocs<$tki* t a ż a tta la s ł s i ę ZWZ i *J5jrbi» aaat«2

p r ie a Fiemed^ 3<f^k©»®girewany i @®©£z-®>ny w S to tlh o f.Z ta s jdt* j e a lg t a i w opraoawaita "żrałwżeni j^isjaraanie" s tr * 8 3 i 152* J a k fesiż w sp a sm ia łea , Jan Eatrykma n i e k&żdejsss!! a t w ie r a ł drsw i i ni® kgżSsęsa dawał wywiadu*

ZTnajdiawał s i ę jedna&r w» władaacfr Xfe£a ZBO-TfiB w ie $ : e r e w ie i ® ni® tara imiraa &ig. erftggi' fewi*? dsi^dc.

Fa.stępns sprawa, t® p *niesław a l§^g®>M.aia>pts©s©enie> sasr^w Lęborka jjorsy trl^Orzesakawej 11A*C® wi<?lra l a t atgr& ła s ię e©-# prseka*aćf a le J ej atan

z<3r®wla. p3 wypadku w latadSr aied®<S8i®al$*3rc&,nie w ie le w n ie s ły % t e - g® eo Kam @d j e j ® jca i t© r»s ©d n i e j «am® jv*2‘r c ia ła wl® e i a£by w atąpić do zwiążku Kie s&atanefcie g ó r a le hit? mg dw3«fe świadków j e j w y d a ra a ft3 y li nirari d®w»i w ięźniow ie se Stm ttttof :pan Malinowski z Te-craniajCrass m n - r y k 1&a®ł!s&dsld spad farsaaw y.T en © sta tn i na e^sym paca^tku b y ł a i l i c -

j a n ie * w Lęft*erk»f potess w S®p«'cief a l» esy eb>aj ży#ą,tr»3dm dflcwi«^ź<ŚF®

sw9>ja i_rapraT7i<?dliwi«'Hi^ saa dkjk®a»nt wydany pra»* ITajn^ J e l i c j ? w Gda€-

©kes s t ó a 7 U 3**945 r &® j*J erasatawania.Za^^amaM Q'^: t* d®te#.a o r y g in a ł p r ^ s iss^r® ara® trłm^nscssfni® na JęS^k: p®lalcx l e a Rg® fefes- m ant. Al® tycBr *foira®ntdw n ie ć e&e$;. a s n s ć lo w ls j a da ©praw kaabataa®- kidftt.w lębartat.W^aźni® pawiadsiaRa?^ Ealk^^padejrsa^ą •

^ p r se jn ia 1 a ea ea tn ia a a n ia t w T®jnej Qrgania«*_ji Gryf E ousjrs^iJfęrs^T ff«n» © n i^ J i j®5 ® i® strs^ anajdrisją a i ? fa£ n ^®s*

7

(8)

® 0 9 9 1 *

T y y T T - r y T T T T T T - r r y T T »»*■»; ■» •* -w •+■ -m-■»—r-Trnr- ^ 4 1/

Jan Potrykus przed wojną mieszkał w Warszawie .W-.ISSSr, dostał

^ -V ' '.v

sie do. niewoli,skąd wrócił 10.05.1941r*Do Wejherowa nie mógł r -- ~r - v;:- v'•,- r >'*V ' ; .

•wrócić-, ponieważ. obawiał się aresztowania.Mieszkał, więc przy ul.Starowie jskie j a p.Wilmowej razem z M.Deyną/a przedtem przy i ul. 10-go. lutego 35 A b a c o w a ł w Kasie, Chorych w Gdyni.Allgemeine

Ortskranken.Kasse- również przy ni.Starowiejskiej• Tam pracował 1 też b.poseł endecki Jam Kwiatkowski/przeniósł. się później do lfirmv 11 Johanes ICK”/.Przed wo.ina Jan Kwiatkowski również mie-

,prowadzenia walki z

kto chciałby się z nim widzieć* J .Po tryk os poszedł na spotkanie

t r - • ■ " ż i f .. * . - - !

i które odbyło się w mieszkaniu J.Kwiatkowskiego przy nl.Slązkie i Warszawskiej.Przedstawił ich sobie J.Kwiatkowski nie używają żadnych nazwisk ani imion.Następnie, zostali :sam na sam.Ow nie­

znajomy zapytał go o nazwisko i adres przedwojenny.Kiedy J.Po- trykus podał,ten odpowiedział mu,że miał wcześniej ha niego kontakt,ale chciał go szukać w Wejherowie .Pytał czy służył w wojsku.J.Potrykus odpowiedział twierdząco,gdyż był kapralem- podchorążym piechoty w 66 pp w Chełmie.Następnie wypowiedział się o cela‘ch wojny,o walce z Niemcami.Wspominał,że jest w Gdy­

ni od niedawna i że jest pewny,iż zawiązała się jakaś konspi­

racja. Prosił,aby J.Potrykus nie szukał więcej żadnych konta­

któw, a on zgłosi się w odpowiednim czasie.Na tym pierwsze spo­

tkanie zakończyło się.Skąd ten osobnik miał na niego kontakt, tego J.Potrykus nie wie do dzisiejszego dnia.Krótko po tym spotkaniu J.Kwiatkowski znowu prosił J.Potrykusa o ponowne przyjście do niego.Wówczas ujawnił pseudonim niezna jomego"And:

Tym razem rozmawiał z "Andrzejem" o konieczności zorganizowan się.J.Potrykus słyszał,że w Generalnym Gubernatorstwie rozwij się akcja podziemna i będąc w niewoli słyszał też o nastrojac społeczeństwa."Andrzej" mówił,że na tym terenie trzeba zorga nizować sieć konspiracyjną,trzeba zebrać ludzi.Nie chodzi o skcje sabotażowo-dywersyjne,ale o zorganizowanie się.Do tego potrzeba odpowiedzialnych ludzi.Chodziło mu zwłaszcza o kadrę Zdawał sobie sprawę z faktu,że jakieś organizacje muszą tu istnieć-trzeba je scalić.Mówił,że najważniejszą i najpotężnie

/ organizacją jest Związek Walki Zbrojnej.

8

(9)

- 2 -

f t f t O f 1 8 r

ndrzej"' pytał,czy J.Potrykus miał jakieś, bezpieczne miejsce spotkania.J.Potrykus zaproponował mieszkanie przy ul.Sta- Miejskiej.Jesienią 1941r na trzecim spotkaniu przy ul.Sta- . ,wie jskie j tym.razem "Andrzeg"zaprzysiągł go.Przysięgę skła-

3: tylko w obecności niego.Został do dyspozycji”Andrzeja"/wy- cznie/,M.Deynateż był zaprzysiężony,ale mało wiedżieli o s o - e.Przy ulicy Starowiejskiej była skrzynka kontaktowa, skąd .Kwiatkowski znał "Andrzeja"tego J.Potrykus.nie wie*

w ten punkt przywożono.meldunki wywiadowcze;Łączincy przycho- zili na "hasło”'."Andrzej”z reguły. uprzedzał,że ktoś około go-

; * - ■>" * ~ ' % w „ - 3 t i - .

» ' i ••" • •’ ;; i * . ''i ’-r' ^ ł'1' i .. " ^ ■ "1 V* /• # *1 /-' “TT ' ’

Baz J.Potrykus otrzymał polecenie od"Andrzeja^awiązanie konta- ktu z Lucjanem Gylkowskim.Chodziło o to,aby podporządkował się -.ZWZ."Andrze j"podał J.Potrykusowi hasło i adresj ustalony z L.

Cylkowskim wcześniej.J.Potrykus poszedł do L.(Jylkowskiego,w celu umówienia ich na spotkanie.Drzwi mu otworzyła jakaś pani.Zapytał po niemiecku o L.Gylkowskie.go i został zaprowadzony do niego.

Podał mu hasło i wymienili odzew.Żona J.Potrykusa była w orga- •. nizacjiŻPolska Żyje",którą kierował ks.J.Bartel.J.Potrykus znał go.W czerwcu/może w lipcu/T942r. otrzymał polecenie od”Andrzeja"

uczestniczenia w spotkaniu z Bartlem.Polecenie to otrzymał w następujących okolicznościach.Raz wspomniał"Andrzejowi” ,że będzie widział się z ks.Bartlem,który mu ufa."Andrzej mówił o konieczności skomasowania wysiłków organizacyjnych pod egidą ZWZ z zachowaniem swoich nazw i dotychczasowych dowodów.Wspo­

minał o tym wielokrotnie.W związku z tym udał się na to spo­

tkanie .Przyszedł na nie przedostatni.Byli już obecni: inż.Grze­

gorz Wojewski/dzierżawca cegielni/,ksiądz Gutman,ks.Bartel.

Zebranie tc odbyło się w mieszkaniu G.Wojewskiego w Wejherowie /w drodze na Szemud przy ul.Marynarki 7vojennej/ w lecie 1942-r /czerwiec lub lipiec/."Andrzej" kazał mu słuchać uważnie o czym rozmawiano.Ostatni przyszedł "mjr Szulc,ł-był to porucznik re­

zerwy WP,nauczyciel z zawodu.Zebranie zagaił G.Wojewski.Powie­

dział, że nawiązał kontakt z dużą organizacją konsiracyjną.Do­

tychczas grupa inż.Wojewskiego nosiła nazwę”Polska Żyje".Wów­

czas wszedł ”mjr Szulc".Mówił on,że tworzy się na Kaszubach silna organizacja podziemna.Członkowie"Polska ŻyjeE mieli zmie­

nić nazwę i przyłączyć się do TOW "Gryf P o m o r s k i ".UstRiono po- .

9

(10)

dział powiatu i miasta Wejherowa na rejony.J.Fotrykusowi też chciano dać funkcję,ale odmówił twierdząc,że nie mieszka w We;

łierowie.Ustalili łączność"w górę1*♦"Szulc" zapytał ^.Potrykusa

;czy mieszka w Wejherpwie.J.Fotrykus powiedział,żb nie.Żons

;Wojewskiego zaprowadziła ich do osobnego pokoju ,gdyż,łSzulc"

rchciał porozmawiać z nim.w cztery oczy.Znali się wcześniej, :

- "" ’ ' - - - . : - ^ *

«Szulc"domyslał się,że J.Potrykus,należał do~jakiejś organiza<

_ n. - ___ _____ _______________ ' i .'V- « T i - n - l - l - . i - ^ v v - J ____ i ____ ______ ,

to będę wiedział gdzie się zgłosić.Według J.Potrykusa,"Szulc"

fsamierzał podporządkować się ZWZ-AK^Przypuszczalnie przed roz- Inową z nim miał on już jakieś • kontakty z ZWZ-tem.Z kolei J.PO'

pk" - , ' . .. '

Itrykus nie zaprzeczył,że iialezytdo;.tej. organizacji.

Iz posiedzenia tego zdał relację"Andrzejowi"".Scharakteryzował

-dobrze,ponieważ TOWGP wykonał w pewnym sensie za nich robotę, 1 wchłaniając mniejsze organizacje-miejscowe.

Wszystkie meldunki,które J.Fotrykus otrzymał,przekazywał"Andr jowi".Kiedyś"Andrzej" wspominał mu,że ktoś ładnie rozgryzł pl Babich Dołów.Sporządził Je Jan Mądrzejewski.Sugerował to "And Mówił też o jednym bardzo ważnym meldunku,który przyniósł Tad i usz Kur.Były to plany pól minowych Zatoki Gdańskiej.T.Kur pra cował w Marinerarsenal.On to zdobył te plany."Andrzej" nazwał je schematem pila minowego w Zatoce Gdańskiej.Były tam oznacz ne długości i szerokości g e o g r a ficzne."Andrzej" czekał na po­

twierdzenie tych planów,ale od kogo?Akcja ta miała miejsce w lecie 1942r.Na śledztwie wyszła na jaw.Niemcy wiedzieli o nie Przypuszczalnie wspominał o tych planach T.Kur podczas śledzt na Gestapo.

"Andrzej" miał w zapince przy rękawie koszuli truciznę.Kiedyś w rozmowie mówiąc,że nie można dostać się żywym w ręce hitle­

rowców i wspomniał pokazując na rękaw koszuli,że jest dobrze zabezpieczony.

W sierpniu 19^?r J.Potrykus pojechał razem z M.Deyną do Bydgo szczy z polecenia "Andrzeja" .Powodem ich podróży ło zerwani łączności z tym miastem.Otrzymali trzy kontakty m.in.do pani Bartel.Hasła ciyły w języku niemieckim.Czemu wybrał akurat ten kontakt.Chyba kierowa ł się intuicją.Kocowali u kolegi M.Deyn

10

(11)

( 1 0 0 1 2 0 yła to przyczyna,dla której Deyna mu towarzyszył.P.Bartel

?<o wymienieniu hasła powiedziała,że trzeba.się będzie skon-.

.Taktować się na drugi dzień z Jeszcze jedną osobą.Na spotka­

cie drugie przyszedł mężczyzna starszy od niego o jakieś 115

"at,szpakowaty.Miał sumiaste wąsy.On to powiedział J.Potry- usowi,że tamte dwa punkty są zwinięte/w jednym jest nawet

^Kocioł"/".Pytał bardzo o "Andrzeja".Tłumaczył,że kontakty z

^dynią urwały się nie z ich winy.J.Potrykus odniósł wrażenie, Ile był: on zwierzchnikiem "Andrzeja".Pytał jak się "Andrzej"

śpzujejrjak trafił do Gdyni.P.Bartel dała-przed odjazdemJ.Po- trykusowi książkę niemiecką/^Będzie miał pan lekturę na po- 3róż"/;.Miał jej strzec jak oka w głowie."Podpadła? mu trochę.,

okładka-odnosił wrażenie,że,była z podwójnym dnem.Cży coś tam- było.Po przyjeździe zaraz następnego dnia po służbie spotkał Isię z "Andrzejem"7 i zdał mu relację z podróży."Andrzej^dla- tego kazał mu jechać,ponieważ nie znał miasta i nie miał pie- niędzy.Później chciał mu zwrócić należność,alę J.Potrykus - -

... -. r . 7 ... - . . -

się na to nie zgodził.Relacjonował,że w Bydgoszczy jest nierP dobrze.Odniósł wrażenie,że "Andrzej"’ był przygnębiony.Wido­

cznie Bydgoszcz była dla niego bardzo ważnym ośrodkiem.

Z"Andrzejem" spotkali się na ul. Starowiejskiej Adam Feigel i Józef Żmudziński.

Jeżeli chodzi o Wita to "Andrzej" chciał się go pozbyć,ponie­

waż był zbyt gadatliwy.Chciał umieścić go w jakiejś leśni­

czówce .Dostać się tam miał z jakimś meldunkiem.

J.Potrykus był dwa razy u "Andrzeja" na Witominie.Przyjechał dwa razy ha rowerze.Wolno było tam przyjeżdżać jedynie w bar­

dzo ważnych sprawach.Na ogół przed spotkaniem na ul.Staro­

wiejskiej dawał znać przez kogoś,że przybędzie.Jeżeli okno było otwarte,oznaczało,że jest bezpiecznie.

Ea kilka dni przed swoim aresztowaniem"Andrzej" dał J.Potry-.

kusowi jakiś szyfr.Była to serwetka w kształcie małej kostki.

W najbliższych dniach po ten szyfr miał się ktoś zgłosić.Gdy tylko zobaczył gestapowców w biurze,którzy przyszli po niego, serwetkę tę zjadł.Łącznik ten miał przyjść z hasłem.

MAndrzej" proponował J.Kwiatkowskiemu,aby przyjął grupę na­

rodowościową, ’pst członkiem starszym.Chodziło o wykorzy­

stanie te.?o do celów konspiracyjnych.Przypuszczalnie ve pa­

nie z Bydgoszczy/bo była jedna starsza/a druga młodsza/ też miały grupę.

Zadania "Andrzeja " w Gdyni

11

(12)

' 5 " .

sdobyć ludzi i zmontować,, siatkę podziemną .. .. ... J Iskonsolidować organizacje podziemne/"Andrzej" wiedział

" , ich istnieniu/

jnłlezć do jście dó ludzi,którzy są1: zatrudnieni w przem\

zbrojeniowym,stoczni: w parcie w celu zdobycia informac.i

d r ... *\ , c

wywiadowczych*Uastępowało montowanie sieci wywiadu.Staw

\ • ' •• .• » - , J- -V* ć-' • \\ ; -J . • ;

ia wywiad*

idrzej"-mówił też o przygotowmiach ogólnych do. p o m i a r Dowszechnego,Zaznaczył,ze 2SSTZ w Generalnym Gubernatorstwi

’ ‘ ’ ■' - *■

1 .lepiej rozbudowany.Miasto Gdynię cłiciał podzielić na

:-r&. fsgi&gs

.. I . '*.!*?.' •>' - r- *

Jony• y

1

;Gdyni miało być miejsce-nar,-.

-•r ' . - -

;arb|przygotowania do' walki

; ab/ze spół/adminis.t Sie

... . .

zamierzał organizować zbyt dużej ilości osob*Chodziło

' - . ' . -

sm> r ■,

ijowo-wywiadowcze z następującymi zadaniami:

j . -

,Zorganizowanie odpowiednich punktów oporu

obserwacja portu,punktów strategicznych nieprzyjaciela

^.zlokalizowanie przemysłu niemieckiegow celu przekazania informacji aliantom,a w efekcie końcowym zbombardowanie ."Andrzej"' mówił o tych wytycznych, które otrzymał .Szukał t contaktu z portem gdańskim-chciał mieć tam dojście,był.pr cież Komendantem na całe Wybrzeże.Gdańsk chciał też włącz Rozróżniał teren,gdzie partyzantka ma szanse istnienia,a nie.Zaznaczył,że na Pomorzu nie może jej być,mimo że wyst

w niektórych częściach kraju*Pomorze ma inne zadania.M że jak przyjdzie czas,to broni będzie pod dostatkiem.

Wszystkie meldunki szły za morze do Anglii-mówił"AndrzejM J.Potrykus był raz u L.Cylkowskiego w Zakładzie Szewskim >

sprawie kontaktu z "Andrzejem".

I Zona J.Potrykusa nazywa się z domu Milczewska.Kiedyś "And:

mówił mu,że zgłosi się na ul.Starowiejskiej poznanianka/m szkała w Poznaniu/ Miała być żoną oficera,który przebywał te. nlev\roli.Była to ładna zgrabma blondynka w wieku 28-29 lat

zgłosiła sip w lecie 1942 roku.

Józef Stawski był zagazowany w Mauthausen.

Z kpt Kniaziewem znał się kpt Górski.Kniaziew w kl Stutth<

DiC rj-ie mówił-.Był on bardzo ostrożny i miękki.Raz w wieczt wigilijny nawet popłakał się.

|^yn Kwiatkowskiego około 70 lat ma mieszkać w Sopocie.Miai

^.zkodzoną lewą rękę* ---

12

(13)

-

6

0 0 8 1 2 2 $

■Dnia 7.10.1942r jedna z pań z Witomina,gdzie mieszkał"Andrzej"

| go wprowadzono stał T.Kur.Kazano mu mapisać parę słów i przy­

równano do pisma figurującego na tych planach.Pytano czy otrzy­

mał od Kura, J.Potrykus zaprzeczył.

Siedząc w celi z L.Cylkowskim,dowiedział się,że ma on krewnych w Wehrmachcie-konkretnie w stopniu kapitana.Ten wuj jego przy­

jechał do Gdańska.Widział ich raz jak stali na korytarzu i ro­

zmawiali.L.Cylkowski mówił,że wujek,robi wszystko,aby go wy­

ciągnąć.Powiedział też,że otrzymał propozycję współpracy.Cyl- kowski stawiał sprawę w następujący sposób:tutaj jest uwięzio­

ny i przypuszczalnie wcześniej czy później skażą go na śmierć, lub na pobyt w obozie koncentracyjnym.Skoro jest szansa wydo­

stać się trzeba z niej skorzystać.Ha pytanie Potrykusa,co ma dalej zamiar robić.Cylkowski odpowiedział,że nie obawia się, ponieważ ma kontakty.Po ucieczce Cylkowskiego gestapowiec imie­

niem Juliusz/cały czas zachowywał się przyzwoicie wobec niego/

mówił mu,że p r z e d : on też może wybrać lepszą drogę.!.;::., go tylko uderzył mówiąc,że wzrok J.Potrykusa wytrącił go z rów­

nowagi/ zimny, wyra c o«veny, nic nie mówiący/.

J.Potrykus siedział też z Segebartem.Był on bardzo swobodny.

. 2 przesłuchań wrcc. ł pogodny.

| działa,że "Andrzej " jest aresztowany.Po ostrzeżeniu tym za-

g?. : ■ •' • * : - r . *i-' - :

gstanawiał. się co robić.Zdecydował się czekać do godziny 15-tej.

powców/dwóch/'. Dyrektor był bardzo zmartwiony,że go biorą.

£-Nie był złym człowiekiem.Gestapowcy "zapewniali”J.Potrykusa li że "Zrozumie" o co chodzi/okazał zdziwienie w momencie are-..

|- słuchaniu był też Leyer.J.Potrykus widział jak w pokoju,gdzie

13

(14)

14

(15)

15

(16)

16

(17)

17

(18)

18

(19)

19

(20)

20

(21)

u

POTRUKUS JAN GDYNIA

AK J .Potrykus był stałym współpracownikiem Józef Ol szewskiego, kmdta Podokr, Morskiego ZWZ-AK.W relacji Potrykusa widoczne sa kontakty 01 szewskiego z "Gryfem Pom, " Potrukus obecny był na zebraniiu organizacji "Polska Syje

,

która właśnie zamierzałO.

i.

wejść w skład TOW "GP" . Ha tym zebraniu obecni byli m,in, Grzegorz W o j e w ak i, stojący na czele "Polsk; ą

.

Syje / oraz nie wymieniony z nazwisK.

przedstawiciel "Gryfa" o pseudonimie "mjr Szulz

<e (ps, Józefa Gierszewskiego). W osobnej rozmowi J,Potrykusa z "mjr, Szul cem" była mowa o możliwość^' przejścia "Gryfa" do 2WS-AK,

Sr,i K .S t ey er 7 TOW Gryf Pom.,[w:] Walka podziemna,, s. 337-338,

MGr-' 95

21

(22)

22

(23)

23

(24)

24

(25)

25

(26)

26

(27)

27

(28)

28

(29)

29

(30)

30

(31)

31

(32)

32

(33)

33

(34)

34

(35)

35

(36)

36

(37)

37

(38)

38

(39)

39

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jedna godzina fizyki (oraz innych przedmiotów przyrodni- czych) zarówno w gimnazjum jak i szkole pogimnazjalnej generuje pozory nauczania i nie przyczynia się do poprawy

Pan Bóg dał człowiekowi wiele wspaniałych darów – świat, który stworzył, życie, kochających rodziców i bliskich… Największym jednak darem, jaki ludzie otrzymali od Boga,

Jeżeli czujesz, że zrozumienie szybkiej, amerykańskiej mowy jest zbyt trudne, staraj się znaleźć swój własny sposób na wykorzystanie filmu2.

Dowiesz się, kiedy jest wykonywana praca w sensie fizycznym i od czego zależy.. Na początku lekcji zapoznaj się z materiałem, wykorzystując poniższy link

Gdy on ju˝ si´ skoƒczy∏ lub jeszcze nie zaczà∏, to u˝ywam Êwiat∏a..

Obowiązku wystawienia informacji PIT-8C nie mają podmioty wypłacające te stypendia, jeżeli stypendysta złoży im do 10 stycznia 2017 r.. W tym przypadku podmiot

Mijamy Bramę Grodzką, przed nami rozciąga się dzielnica żydowska, do zamku przylega duży, trzypiętrowy budynek - mieściła się w nim administracja więzienna (został rozebrany

&#34;kontakt,ale chciał go szukać w Wejherowie .Pytał, czy służył w wojsku.J.Potrykus odpowiedział twierdząco,gdyż był kapralem- podchorążym piechoty w 66 pp