• Nie Znaleziono Wyników

O przedawnieniu przestępstw prywatnoskargowych w świetle ustawy z dn. 2. XII. 1960 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O przedawnieniu przestępstw prywatnoskargowych w świetle ustawy z dn. 2. XII. 1960 r."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Alfred Kaftal

O przedawnieniu przestępstw

prywatnoskargowych w świetle

ustawy z dn. 2. XII. 1960 r.

Palestra 6/10(58), 55-69

1962

(2)

ALFRED KAFTAL

O przedawnieniu przestępstw prywatnoskargowych

w świetle ustawy z dn. 2. XII. 1960 r.1

I. U w ag i w stępne

Problem atyka przedaw nienia w ogóle, a w spraw ach pryw atnoskargo­ w ych w szczególności, nasuw a w św ietle obowiązujących przepisów wiele trudności interpretacyjnych. Rozbieżności w tej m aterii znalazły odbicie i w doktrynie i w orzecznictwie.

Pogłębia ten stan rzeczy fakt, że problem atyka przedawnienia zo­ sta ła uregulow ana w przepisach praw a karnego zarówno m aterialnego, ja k i procesowego, w związku z czym rodziły się różne wątpliwości, nie­

jednolicie w yjaśniane i rozumiane. Często bowiem przedm iotem roz­ ważań procesowych na tym tle staw ały się zagadnienia m aterialnopraw - ne (np. uchylenie karalności), dając podstaw y doktrynie do wyróżnienia ko nstrukcji tzw. przesłanek m ieszanych.2 Rodziły się też wątpliwości dotyczące określenia ch arak teru praw nego instytucji przedawnienia oraz zakresu jej stosow ania.3

Wspomniane trudności jeszcze bardziej się wzmogły z chwilą w pro­ wadzenia przez ustaw ę z 2.XII.1960 r. o spraw ach z oskarżenia p ry w a t­ nego arty k u łu 13, przew idującego bardzo krótkie term iny, po upływie których niedopuszczalne stało się wszczęcie postępow ania karnego z po­ w odu przestępstw a ściganego z oskarżenia pryw atnego.

Na tle wykładtni tego przepisu spotykam y w yjątkow o dużo rozbież­ nych poglądów doktryny oraz orzecznictwa S. N .4 Zaczęto się bowiem zastanaw iać nad tym , jaki ch arak ter m a uregulow ana tam instytucja, a zwłaszcza, czy przew idziane tam term iny (trzy- i sześciomiesięczne) uznać należy za term iny przedawnienia, czy też za term iny o charakte­ rze prekluzyjnym lub zawitym? Odpowiedź na to pytanie przestała już mieć charakter czysto teoretycznych spekulacji, w iązała się jednak z roz­

1 Dz. U. Nr 54, ipoz. 308.

2 Por. L. S c h a f f : Proces k a m y Poliski Ludowej, 1953 r., s. 225.

3 S. Ś l i w i ń s k i : Proces k a m y — Zalsady ogólne, 1948 t., s. IÏ92; L. H o c ła ­

to e r g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : Kom entarz do kodeksu postępowania karnego, '1(959 r., is. 30.

4 Por. np. M. S i e w i e r s k i : Przegląd orzecznictwa 'S.N., PdP 516/62, s. 899— 905; Z. , Ł u k a s z k i e w i c z : Przyczynek do w ykładni art. 13 usitawy z 2.XII. I960 r. o spraw ach z oskarżenia prywatnego, P iP nar 6/61, s, 1003; Z. W a ł e c k i Na m arginesie noyrej u staw y z dmiia 2.XH.1960 r. w spraw ach z oskarżenia p ry ­ watnego, P alestra n r 4/61, s. 80—83.

(3)

56 A l f r e d K o f t a l Kr 10 (58'

strzygnięciem szeregu konkretnych w ątpliw ości ujaw niających się w praktyce. W szczególności wymagało udzielenia odpowiedzi następu­ jące pytanie: czy 'powyższe term iny określone w art. 13 odnoszą się do przestępstw popełnionych przed datą w ejścia w życie om awianej uista- .wy, których term in u płynął z dniem 2.XII. 1960 r., czy też wszelkie te r ­ m iny przew idziane w art. 13 należy liczyć od chw ili wejścia tej ustaw y w życie? Niewątpliwie, rozstrzygnięcie powyższych problem ów zostało uzależnione od w yjaśnienia ch ara k teru iprawnego tegoż term inu.

Niniejsze rozważania m a ją na celu omówienie niektórych problem ów wynikłych na tle w ykładni art. 13 'powołanej ustaw y.

II. C h a ra k te r p raw n y instytucji u reg u lo w an ej w art. 13

Ja k już wyżej 'podniesiono, określenie ch arak teru praw nego instytucji .uregulowanej w art. 13 prow adzi, w zależności od przyjętego rozstrzy­ gnięcia, do różnych rozwiązań. W szczególności powstało w praktyce na tym tle pytanie, od kiedy należy liczyć term in z art. 13, tzn. czy obowiązują tu zasady praw a karnego m aterialnego czy też procesowego co do obowiązywania ustaw y pod względem czasu.

Zagadnienie to nie było beziporne. Okazało się bowiem, że sądy powia­ towe um arzały postępowanie na podstaw ie art. 3 lit. c) k.p.k. i art. 13 uznając, że nastąpiło tu przedaw nienie ścigania ze względów na to, iż postępow anie wszczęto np. p rzed dniem 8.III.1960 r., a ustaw a nowa jest dla oskarżonego łagodniejsza, przew iduje bowiem krótszy term in przedaw nienia ścigania, k tó ry już upłynął, i w związku z tym postępo­ w anie należało umorzyć.

Zupełnie odmienne stanowisko zajął jednak S. N. Tak więc w w yroku z 28.111.1961 r. (V K 638/61) oraz z 21.IX.1961 r. (V K 420/61) S. N. nie podzielił poglądu Sądu Powiatowego, lakonicznie w yjaśniając, że brak było w tych spraw ach podstaw do umorzenia 'postępowania karnego.

Na tle podanych przykładów w ypada rozważyć trzy w arianty, uza­ sadniające przyjęcie odm iennej w każdym z nich wykładni. Mianowicie wchodzić tu mogą w grę sytuacje, gdy:

1) pokrzywdzony wiedział, na szereg miesięcy przed 2.XII.1960 r., o po­ pełnieniu przestępstw a prywatnoskargowego, licząc się jednak z 5-Ietnim term inem przedaw nienia .postępowania w tej spraw ie n ie

wszczął;

2) pokrzywdzony wszczął postępowanie karne, lecz nie ukończono go w term inie trzym iesięcznym, w związku z czym pow staje pytanie, czy w dniu 2.XII. 1960 r. nastąpiło ew entualnie przedawnienie tego term inu;

3) pokrzyw dzony dowiedział się o czynie przestępnym już po 2.XII. 1960 r.

Zarówno co do rozstrzygnięcia wyżej przedstawionych zagadnień, jak i określenia charakteru prawnego omawianego term inu panuje ciągle duża niejasność.

(4)

Nr 10 (58) P rzedaw nienie p rzestę p stw p ry w a 'n o sk a rg o w y c h 5T

Jeśli chodzi o orzecznictwo S. N., to powyższym zagadnieniem zajął aię nieco szerzej S. N. w uchw ale z 27.IV.1961 r. (IV KO 2/61),5 w któ­ re j w yjaśnił, że przew idziany w art. 13 term in ma ch arak ter swoisty, albowiem nie je st on ani term inem „zaw itym ”, ani term inem przedaw ­ nienia roszczenia karnego w stosunku do osoby podejrzanego, jest nato­ m iast przedawnieniem skargi (iprekluzja procesowa), którego analogii dopatruje się 'S.N. w norm ie art. 397 k.p.k. Różnice zaś pomiędzy te r­ m inem przedaw nienia przew idzianym w art. 86 lit. c) k.k. a art. 13 wi­ dzi S. N. w tym, że pierw szy przew iduje ograniczenie odpowiedzialności karnej, w drugim zaś następuje ograniczenie ścigania, bliżej jednak tej wykładni nie uzasadniając.

Nieco inne -stanowisko w tym względzie zajm uje N.S.W. w uchw ale z 22.IV.1961 r. (Zg. Og. 7/61),6 w której z jednej strony uznaje term in przewidziany w a rt. 13 za prekłuzyjny, a z drugiej strony podkreśla, że ma on również cechy m aterialnopraw ne (analogiczne do term inów przedawnienia), polegające na tym, że u p ływ tego term inu prekluzyjne- go powoduje u stan ie karalności. A więc chyba pow oduje on ograniczenie odpowiedzialności k arn ej? Jednakże N. S. W. d aje inną bardzo ważną wskazówkę, że powyższe cechy m aterialnopraw ne odnoszą się do sam e­ go przestępstw a, a nie do procesowych form jego ścigania. W ynika stąd, że N.S.W. widział niebezpieczeństwo związane z analizą przedawnienia jako przesłanki procesowej, prowadzonej na bazie rozważań kam om a- terialnych. Niemniej jednak 'pozostaje nadal o tw arta sprawa, czy upływ tego term inu powoduje ograniczenie odpowiedzialności karnej, czy też niię.

Jeszcze większe rozbieżności spotykam y w doktrynie. I tak np. J. Ba- f i a 7 podkreślając, że przedawnienie w ogóle jest przede wszystkim in­ stytucją praw a karnego m aterialnego (a za taki u zn aje term in przedaw ­ nienia z art. 13), jednocześnie zaleca obliczanie, i to jednolicie, term inu

z art. 13 od d aty 2.XII.1960 r. Co więcej, pokreślą, że art. 2 k.k. nie po­

w inien mieć zastosowania do obliczania terminóWi (...) z zakresu praw a karnego procesowego. Na tle tych (niezbyt chyba konsekwentnych) po­ glądów nasuwa się nieodparcie pytanie, jak i ostatecznie ch arakter ma w spom niany term in przew idziany w art. 13. Bo ma to przecież duże znaczenie m. i. z pu n k tu widzenia ustalenia zasad co do obowiązywania ustaw y pod względem c z a su .8

Zupełnie odmienny pogląd w tej m aterii reprezentuje Z. W ałecki,9 który również przyznaje, że przedawnienie określone w art. 13 je st za­ gadnieniem praw a m aterialnego, jednakże konsekw entnie postuluje, a b y do przestępstw pryw atnoskargow ych popełnionych przed wejściem w życie om awianej ustaw y stosować art. 2 § 1 k.k., a więc sugeruje um arzanie w trybie art. 3 lit. c) k.p.k. toczącego się postępowania k a r­ nego.

5 OrŁEiczinicitwo S. N. Gen. IPrtfe. mr 8 i 9/61, s. 1:6—19. 8 OSPiiKA wt 11/61, s. 682—683.

7 J. B a f i a: Nowe założenia postępow ania w spraw ach z oskarżenia pryw atne­ go, NP n r 3/61, is. 12199—301.

• S. Ś l i w i ń s k i : jw., & 7fl. * Z. W a ł e c k i : jw., s. 80—83.

(5)

58 A l f r e d K a f t a l Nr 10 (58)

Szersze rozważania' w om aw ianej m aterii przytacza Z.. Łukaszkie- w ic z ,10 k tó ry przyjm uje, że term in przew idziany w art. 13 m a niew ąt­ pliw ie ch arak ter zarów no m aterialnopraw ny, jak i procesowy, ale jedno­ cześnie uważa, że różni się on od' przedawnienia ścigania sw ą w ew nętrz­ n ą konstrukcją i je st zbliżony do jakiejś prekluzji procesowej. W kon­ sekw encji au to r ten uznaje, że w ym ieniony tenmin procesowo ma cha­ ra k te r przesłanki procesowej, m aterialnie zaś — okoliczności wyłącza­ jącej karalność i że powinien być raczej rozważany w kategoriach pro­ cesowych (sugeruje stosowanie w tym w ypadku zasady lex retro agit). W świetle tych niezbyt zdecydowanych poglądów również trudno się zorientować oo do ch arakteru tej instytucji.

Bardzo ciekawe i konsekw entne są w ywody W. D aszkiew icza,11 któ­ ry w prawdzie uważa, że art. 13 jest przepisem m aterialnoprocesowym, jednakże słusznie podnosi, iż a rt. 13 odnosi się również do przestępstw popełnionych przed wejściem w życie tego przepisu, gdyż ani zasady praw a procesowego, ani też zasady praw a m aterialnego nie m ają tu zastosowania. Właśnie nowa ustaw a je st względniejsza (art. 2 § 1 k.k. stanow i w y jątek dla stosowania ustaw y dawnej, jeżeli jest ona dla oskarżonego względniejsza) dla oskarżonego, art. 13 zaś nie ma zastoso­

wania wstecz, jeśli wszczęto (postępowanie k arne przed jej wejściem w życie.

Jeszcze inn y pogląd rep rezen tu je prof. M. S iew iersk i,12 k tó ry afinmu- jąc stanow isko S. N. z i27.IV.1961 r. (IV KO 2/61), uważa term in z art. 13 za przedaw nienie procesowe, które należy traktow ać jako przedaw ­ nienie skargi, a nie odpowiedzialności k a rn e j, sugestie zaś o mieszanym materialno^procesowym charakterze tego przepisu zaciem niają tylko, zdaniem jego, jasną i konsekw entną tezę Wspomnianego orzeczenia. A utor nie w yjaśnia jednak, czym w takim razie różni się art. 13 od a rt. 86 lit. c) k.k., jak również co należy rozumieć przez przedawnienie procesowe, sugeruje natom iast, jakoby istniały inne jeszcze rodzaje przedawnienia.

W świetle przedstaw ionych wyżej poglądów można w zasadzie w y­ odrębnić następujące kierunki rozwiązań:

1) uznać art. 13 za przepis o charakterze m aterialnopraw nym i stoso­ wać generalnie nową ustaw ę;

2) uznać go za przepis o charakterze mieszanym, m aterialno-proceso- wym i w związku z tym stosować przepisy nowej ustawy, przy czym przyjąć tu można dwa w arianty wykładni, a mianowicie obowiązy­ wanie ustaw y nowej w stosunku do wszystkich przestępstw pryw at- noskargowych albo też z wyłączeniem spraw o przestępstw a pry- watnoskargowe, w stosunku do których przed dniem 2.XII.1960 r. wszczęto (postępowanie karne;

3) uznać go za przepis czysto procesowy, różniący się zupełnie od prze­ pisów przedawnienia określonego w art. 86 lit. c) k.k. i uzasadnia­ jący także stosowanie ustaw y nowej.

Trzeba się zatem zastanowić:

10 Z. Ł iuk.a s z k d e w i c z: jw., il'003—MG5.

11 W. D a s z k i e w i c z : Glosa, P iP n r 4/62, ®. 752—754. 12 M. S i e w i e r s k i : jw., s. 899—905.

(6)

.Nr 10 (58) P rzedaw nienie p rzestęp stw p ryw a tn o ska rg o w ych 59

a) po pierwsze — czy om aw iany term in jest term inem zawitym, term inem przedawnienia, czy też może term inem dość szczegól­ nej prekluzji,

b) ipo drugie — jaki on ma charakter: m aterialny, procesowy czy może mieszany?

Ad a.) Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, jaki je st ch arak ter te r­ m inu określonego w art. 13 powołanej jistaw y, to na pewno nie je st on zawity, a to ze w zględu na to, że w świetle art. 207 k.p.k. zawite są tylko te term iny, które ustaw a za takie w yraźnie uznaje. Pozostaje więc <io rozstrzygnięcia kw estia uznania tego term inu za term in przedaw ­

nienia lub p rekluzji procesowej.

Czy w ogóle tego rodzaju rozróżnienie term inów znaine je st k.p.k.? W ydaje się, że nie. W praw ie cyw ilnym .przedawnienie tym różni się od prekluzji, że przedawnienie jest stosowane w razie zgłoszenia tego zarzutu przez stronę, prekluzję zaś bierze się pod uwagę przez sąd z u rz ę d u .13 Dla określenia ch arak teru art. 13 nie m a to jednak znacze­ nia, gdyż term in z art. 13 zawsze będzie w arunkiem dopuszczalności procesu i w związku z tym będzie on z urzędu uwzględniany. Niemniej jednak S. N. w powołanej na w stępie 'uchwale porów nuje term in z art. 13 z term inem przewidzianym w a rt. 397 k.p.k. Ja k zaś został określony term in z art. 397 k.p.k.?

Odpowiedź na to znajdujem y w postanow ieniu S. N. z 23.IX .1950 r. (K. 1050/50),14 w którym S. N. w sposób wysoce lakoniczny stwierdza, że m a on charakter m aterialno-procesowy, zbliżony do okresu przedaw ­

nienia wyrokowania z art. 87 k.k. W czym upatryw ał S. N. ch arakter m aterialno-procesow y tego przepisu i dlaczego przypomina on term in przedawnienia — trudno się zorientować, a to wobec b raku w tym względzie uzasadnienia. W każdym razie term in z art. 397 k.p.k. — poza uniemożliwieniem wywołania określonych skutków w związku z w nie­ sioną rew izją nadzwyczajną — nie uchyla ani karalności, ani odpowie­ dzialności karnej oskarżonego. Powyższy czyn pozostaje nadal czynem przestępnym i karalnym , stosunek zaś karnom aterialny nie w ygasa z te ­ go względu, że postępowanie karne, jeśli tylko zachodzą po tem u od­ powiednie w arunki, może być wznowione (art. 461 k.p.k.) i zakończone określonym rozstrzygnięciem. A więc m am y tu ta j do czynienia wyłącz­ nie z ograniczeniem nie pozwalającym na orzekanie w pełnym zakresie Sądowi Najwyższemu, który w razie założenia rew izji nadzwyczajnej na niekorzyść oskarżonego powinien ograniczyć się tylko do ustalenia uchybień. Je st to term in procesowy, którego chyba tylko przez niedo­ patrzenie nie uznano za term in nie podlegający ani przyw róceniu, ani przerw aniu i zmuszono w ten sposób do .szukania skomplikowanych i trudnych do uzasadnienia wykładni. Należy nadto dodać, że o ile in­ stytucja uregulow ana w art. 13 m usi być uznana za-w arunek dopuszczal­ ności procesu, o tyle trudno powiedzieć to samo o term inie z art. 397 k.p.k.

Trzeba więc uznać term in przew idziany w art. 13 za przedawnienie będące ujem ną przesłanką procesową. Czy term in ten różni się w jakim ś

13 Por. A. W o l t e r : Praw o cywilne, 1955 r., s. 334. 14 ZO. 15/51.

(7)

60 A l f r e d K a f t a l N r 10 (58)

stoipniu od term inu przewidzianego w art. 86 lit. c) k.k.? Wydaje się, że nie. Założeniem art. 13 jest to, że po upływie zawartego w nim term i­ nu ani prokurator, ani pokrzywdzony nie może wszcząć postępowania karnego z powodu przestępstw a prywatnoskargowego. W art. 86 lit. c) k.k. również przyjm uje się, że pro k u rato r nie może wszcząć postępowania karnego po upływie pewnego term inu. Jak ie skutki w yw ierają oba te r­ m iny? Mogą one być n atu ry procesowej (utrata p raw a skargi, a więc

niemożność wszczęcia postępow ania karnego z powodu jego niedopusz­ czalności) oraz m aterialnopraw ne (uchylenie karalności oraz — co za tym idzie — odpowiedzialności karnej). Jeśli chodzi o skutki procesowe, to w ydaje się rzeczą bezsporną, że oba omawiane term iny w ywołują je identycznie. N atom iast jak przedstaw ia się spraw a skutków o charakte­ rze karnom aterialnym ? Czy przestępstw o pryw atnoskargow e po upły­ wie term inu z art. 13 nie przestaje być społecznie niebezpieczne i czy nie zostaje uchylona jego karalność? Przecież w łaśnie ratio legis om a­ wianego przepisu polega na tym , że po upływ ie długiego okresu stopień społecznego niebezpieczeństwa czynu ulega tak poważnemu zm niejsze­ niu, że prowadzenie o zadawnione krzyw dy procesów je st niecelowe, w związku z czym następ u je uchylenie karalności danego czynu w dro­ dze ustawowej.

Dlatego też jeżeli pokrzywdzony wiedział o osobie sprawcy, nastę­ puje wygaśnięcie odpowiedzialności karn ej z upływ em zakreślonego w art. 13 term inu. Poza tym roszczenie to (o czym niżej będzie jeszcze szerzej mowa) nigdy nie będzie mogło być przedm iotem ponownego pro­ cesu. Może się jedlnak zrodzić pytanie, cóż to jest za przedawnienie, skoro jest ono uzależnione od stwierdzenia, czy dane przestępstw o jesc pryw atnoskargow e czy publicznoskargow e. Z dość podobną jednak sy­ tuacją będziemy m ieli do czynienia w św ietle art. 86 k.k., jeśli okaże się, że dane przestępstw o nie iest 'występkiem (art. 237 § 1 k.k.), lecz zbrodnią (art. 230 § 2 k.k.).

Nie wydaje się też rzeczą praw idłow ą czynienie rozróżnień pomiędzy przedaw nieniem skargi a przedawnieniem ścigania, skoro przedawnienie skargi będzie 'powodowało przedaw nienie ścigania i odwrotnie. Również w w ypadku term inu z a rt. 86 lit. c) k.k. m am y do czynienia chyba z przedaw nieniem skargi prokuratora. Trudno też czynić rozróżnienia pomiędzy przedaw nieniem procesowym a jeszcze innym i przedaw nie­ niami, sikoro każdy term in przedawnienia w ystępujący w procesie k ar­ nym m usi być term inem procesowym (art. 3 lit. c) k .p.k .).15

Wydaje się w zw iązku z tym, że term in z art. 13 należy uznać za przedaw nienie ścigania, będące ujem ną przesłanką procesow ą.16

Ad b). Jeżeli term in określony w art. 13 je st term inem przedaw ­ nienia, to rodzi się dalsze pytanie, czy jest on instytucją praw a k arne­ go m aterialnego czy procesowego. A może m a on ch arakter mieszany?

Udzielenie odpowiedzi na to pytanie je st dość trudne, bo jest uza­ leżnione od tego, z jakiego punktu widzenia będziemy patrzyli na tę

13 M. S i e w i e r s k i : jw ., s. 899.

16 Por. A. M u r z y n o w s k i : Dochodzenie w spraw ach o przestępstw a p ry w at­ noskargow e w świeMe przepisów kjp.k., NP nr 4/61, s. 478—480; J. S l i w o w s k i : Glosa, OSPAKA nr 3/62, s. 186; A. W e r n e r ó w a: Glosa, OSł4K A nr 6/61, s. 367.

(8)

N r 10 (58) P rzedaw nienie p rzestę p stw p ryw ainoskargcw ych. 61

instytucją: czy z p u n k tu widzenia skutków m aterialno prawnych, czy też z ipunktu w idzenia skutków 'procesowych.

Pom ijanie tego założenia jest powodem w ielu nieporozumień wywo­ łanych tym, że poszczególni autorzy, analizując przedaw nienie w za­ leżności od spojrzenia na różne skutki, jakie termiin te n w ywołuje, róż­ n ie określają ch arak ter tej in s ty tu c ji.17 Spotykam y np. poglądy zali­ czające przedawnienia do tzw. przesłanek mieszanych, których zasadni­ czą cechą jest to, że regulują problem y praw a m aterialnego oraz pro­ wadzą do w ydania orzeczeń o różnej tre ś c i.18

Jakie są zatem m aterialnopraw ne cechy przedawnienia? Zaliczyć do nich chyba wypada uchylenie społecznego niebezpieczeństwa czynu, je­ go karalności, oraz fakt uregulow ania te j instytucji w przepisach praw a karnego m aterialnego. Czy ,są to istotnie cechy dające podstawą do uznania określonej instytucji za in sty tu cje p raw a m aterialnego? I tak, i nie. Wydaje się jednak, że o rozstrzygnięciu ch ara k teru przesłanek pro­ cesowych m usi decydować generalnie fakt, czy bada sią daną instytucje pod kątem widzenia praw a procesowego. Analiza procesowa przedaw ­ nienia oraz wszelkich innych przesłanek m usi prowadzić do założenia, że są to instytucje praw a procesowego, gdyż rozstrzygają o niedopusz­ czalności procesu.19 Niemalże w szystkie przesłanki procesowe mogą być przecież rozważane pod kątem widzenia skutków, jakie w yw ołują w p ra­ w ie karnym m aterialnym , międzynarodowym, adm inistracyjnym , w p ra ­ wie Oj ustroju sądów, o u stro ju adw okatury20 itp. Trudno przecież nie uznać im m unitetu dyplomatycznego za instytucją n ie wchodzącą w za­ kres praw a międzynarodowego, a poselskiego w zakres praw a państw o­ wego, a m im o to, analizując je z p u n k tu widzenia dopuszczalności pro­ cesu, m usim y je uznać za instytucję procesową.

Na m arginesie w arto podkreślić niekonsekwencje, jakie w związku z tym ujaw niają się w rozważaniach dotyczących tzw. przesłanek mie­ szanych, gdzie zupełnie pom ija się np. spraw ę im m unitetu adwokackiego, k tó ry nie tylko w ywołuje sk u tk i o charakterze karnom aterialnym , ale znajduje nadto odbicie w przepisach praw a o u stro ju adw okatury.21 Dla­ tego wydaje się słuszne tw ierdzenie, że często o charakterze danej in­ stytu cji można będzie mówić dopiero po uw zględnieniu przedm iotu pro­ wadzonych rozważań. Na przykład problem atyka przedawnienia rozwa­ żana z p u n k tu w idzenia genezy te j instytucji, jej praw nego i społecznego

uzasadnienia na! pew no stanowić będzie przedm iot rozważań o charak­ terze karnom aterialnym .22 N atom iast z p u n k tu widzenia praw a karnego

17 Per. np. W. D a s z k i e w i c z : jw., s. 752—754; Z. Ł u k a s ziki e w i c z: jw., P iP , s. 1003—10€5; Zi. W a ł e c k i : jw., s. 80—83; M. S i e w i e r s k i : jw., s. 899 i nasi., S. K a i iiinow.s k i i M. S i e w i e r s k i : K odeks postępow ania k a r­ nego — K om entarz, 1960, s. 26.

18 Por. L. S c h a f f : jw., s. 223; L. H ' o c h b e r g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : jw., ®. 20.

19 A. K a f . t a’l: P roblem atyka postępowania (pojednawczego de lege lato, P a-le stra n r -2/61, is. 46.

20 Pior. A. M o g i l n i e k i : Kodeks .postępowania karnego — K om entarz, 1933 r., s. 16; S. C z e r w i ń s k i i M. P r z y j e m . s k i: Kodeks ipasltępowaniija karnego,

JL9Ö2 r., s. 527.

21 L. H o c h . b e r g , L. S c h a f f , A. M u r z y n o w s k i : jw., s. 20 i nast. 22 S. Ś l i w i ń s k i : Praw o karne, 1946 r., s. 527.

(9)

62 A l f r e d Ko / t a l Nr 10 (58>

procesowego, jak to słusznie zauważa prof. M. Cieślak,23 przedawnienie jest instytucją praw a procesowego, odpowiadające ściśle wymaganiom ujem nej przesłanki procesu. Również jeśli chodzi o rozważania karno- procescwe oraz o skutki stąd w ynikłe, to term in przew idziany w art. 13. uznać należy za procesowy, w yw ołujący z chwilą jego upływ u u tratę skargi oraz niedopuszczalność iprocesu.24

Przyjm ując, że term in przedaw nienia z art. 13 ma charak ter proce­ sowy, należałoby stosować do niego zasady praw a karnego procesowego co do obowiązywania ustaw y pod względem czasu. Prowadząc natom iast rozważania z punk tu widzenia uchylenia karalności oraz braku odpo­ wiedzialności karn ej oskarżonego, a więc praw a karnego m aterialnego, należałoby dla odmiany stosować zasady wręcz przeciwne. Cóż w tym w ypadku powinno decydować? Wydaje się, że treść ustaw y oraz jej cha­ rak ter, a w szczególności to, gdzie została dana instytucja uregulow ana. Jest chyba, bezsporne, że ustaw a o spraw ach z oskarżenia pryw atnego je st ustaw ą procesową i w związku z tym należy stosować zasady praw a procesowego, tzn. lex retro agit. G dyby przyjąć odmienną wykładnię, to należałoby uznać, że również w stosunku' do ant. 9 om awianej ustaw y, .wywołującego tak daleko idące sk u tk i o charakterze m aterialnopraw nym , należałoby stosować w tej m aterii zasady praw a karnego, m aterialnego co do obowiązywania ustaw y pod względem czasu.25 T rudno się jednak zgodzić z tym stanow iskiem , gdyż — jak to już podniesiono — duża część przepisów procesowych w yw iera różne sk u tki w innych dziedzi­ nach praw a, co w żadnym w ypadku nie powinno wpływać na ogranicze­ nie stasow ania obowiązujących tu zasad postępowania.

Jeśli chodzi o przedawnienie przestępstw pryw atnoskargow ych w spraw ach, w których nie wszczęto postępowania karnego przed dniem 2.XII.1960 r., oraz przestępstw popełnionych po tym dniu, to zgodzić się trzeba z W. Daszkiewiczem,26 że stosuje się do nich u s t a w ę n o wą . N atom iast jeśli chodzi o postępow anie wszczęte już poprzednio przed dniem wejścia w życie om awianej ustaw y, to nie można jej stosować z ’dwoch względów:

1) po pierwsze dlatego, że ustaw a nowa nie powinna mieć zastosowania do procesu wszczętego i toczącego się pod rządam i daw nej ustaw y, a w żadnym razie nie pow inna ona znosić ważności czynności zdzia­ łanych zgodnie z obowiązującym w owym czasie stanem praw nym ;27 2) po drugie dlatego, że wszczęte prawidłowe postępowanie przeryw a

bieg przedawnienia.

Należy podkreślić, że pod rządam i już nowej ustaw y może się zdarzyć, iż wszczęte postępow anie karne z zachowaniem term inu będzie się to­ czyło mimo upływ u term inu zakreślonego w art. 13 om awianej ustaw y. A zatem prawidłowe wszczęcie postępowania karnego przeryw a bieg przedaw nieniu z art. 13 powołanej ustawy.

23 M. C i e ś l a k : Proces k arny, 1953 r. (skrypt), s. 292. 24 A. K a f t a l : jw., s. 46.

25 S. Ś l i w i ń s k i : P raw o 'karne: jw., s. 40 i rnast. 26 W. D a s z k i e w i c z : jw., s. 754.

(10)

Nr 10 (58) P rzedaw nienie p rzestę p stw p ryw a in o ska rg o w ych 63

III. Z a s a d y o b lic z a n ia term inó w p rz e w id z ia n y c h w ort. 13

W praktyce sądowej w yłoniły się różne trudności co do obliczania term inów z art. 13 omawianej ustawy, powstałe w związku:

A) ze złożeniem przez pokrzywdzonego zawiadomienia o popełnionym przestępstw ie do MO w trybie art. 232 k.p.k.;

B) ze wszczęciem postępowania karnego w trybie publicznoskargowym przez prokuratora, k tó ry następnie 'stwierdza, że dany czyn jest przestępstw em pryw atnoskargow ym , bądź w związku z objęciem oskarżenia przez pro k u ratora w trybie art. 65 k.p.k., a następnie (po upływ ie nip. 5 miesięcy) odstąpieniem od oskarżenia;

C) ze wszczęciem postępowania karnego w s p ra w ie . o czyn poprzednio zakw alifikow any przez pro k u rato ra jako przestępstw o ścigane z oskarżenia publicznego, k tóry następnie okazuje się czynem p ry ­ watnoskargowym, w stosunku do którego należy jednak objąć oskar­ żenie w trybie art. 65 k.p.k.;

D) ze złożeniem aktu oskarżenia do sądu przez pokrzywdzonego i zwró­ ceniem się jego o zwolnienie go od kosztów postępowania;

E) ze złożeniem w niosku w trybie a rt. 255 § 5 i 256 § 4 k.k. w spraw ach o przestępstw a pryw atnoskargow e.

We wszystkich- tych wypadkach rodzi się analogiczne pytanie: jak będzie się kształtow ało obliczanie term inu przewidzianego w art. 13 om awianej ustawy?

Ad A). Zgodnie z art. 232 k.p.k. pokrzyw dzony m oże żądać, po złoże­ niu skargi w MO, przeprow adzenia przewidzianego w tym przepisie do­ chodzenia, polegającego głównie na zabezpieczeniu dowodów, a następ­ nie na wniesieniu skargi do właściwego sądu.28 W zw iązku z tym rodzi się pytanie, czy złożenie takiej skargi w MO przeryw a bieg przedaw ­

nienia w ynikającego z art. 13 powołanej wyżej ustawy, czy też nastę­ puje przerw anie biegu przedaw nienia dopiero z chwilą wniesienia tej skargi do sądu.

Możemy tu nadto mieć do czynienia z sytuacją, że pokrzywdzony nie- będzie znał spraw cy przestępstw a prywatnoskargowego, który może być w ykryty dopiero w w yniku przeprowadzonego dochodzenia. W tego ro­ dzaju sytuacji może się zdarzyć, że term in dochodzenia będzie trw ać czas dłuższy, przekraczający trzym iesięczny term in przedawnienia. Czy wówczas złożona skarga będzie w pełni skuteczna, czy też nie?

Wydaje się, że należy tu odróżnić dwie sytuacje, a mianowicie gdy pokrzywdzony nie zna spraw cy przestępstw a oraz gdy go zna, zakładając, że w obu w ypadkach złożył on skargę do MO w try b ie art. 232 k.p.k. W pierw szym w ypadku trudno mówić o biegu przedawnienia z art. 13, skoro stawia się tam w arunek, aby pokrzywdzony znał .osobę spraw cy. W związku z tym powyższy term in nie zaczyna naw et biec w razie podjęcia dochodzenia w 'sprawie w celu ujaw nienia osoby sprawcy. Na­ tom iast znacznie większe wątpliwości budzi wypadek, gdy osoba spraw ­

(11)

«4 A l f r e d K a f t a l Nr 10 <58)

cy znana je st pokrzywdzonemu, a ten ostatni k ieru je skargę do MO zgodnie z brzm ieniem art. 232 k.p.k. Czy w tym w ypadku następuje wszczęciel postępowania karnego w rozum ieniu a rt. 13 ustawy, czy też dopiero po wniesieniu a k tu oskarżenia do sądu? W m aterii tej spoty­ kam y dość ciekaw e orzeczenie S.N. z 25.1.1962 r . (VI KO 60/61), k tó ry uważa, że wszczęcie postępowania karnego przez pokrzywdzonego następuje z chw ilą złożenia a k tu oskarżenia, jednakże S.N. nie wy­ jaśnia, czy m a to nastąpić w MO czy w sądzie. W ydaje się jednak, że należy przyjąć, iż bieg przedaw nienia przeryw a samo złożenie skargi w MO. Bo tą skargą pokrzywdzonego jest ak t oskarżenia odpowiadający w arunkom art. 8 lit. c) ustaw y z 20.VII.1950 r., a mianowicie w skazujący osobę oskarżonego oraz czyn m u zarzucany. A co robi w ty m w ypadku MO? Po złożeniu skargi przez pokrzywdzonego wszczyna ona postępo­ wanie karne, przeprow adza czynności przew idziane w a rt. 232 k.p.k., które są w ykonywane w ram ach toczącego się postępowania, a następ­ nie w nosi tą samą skargę w raz z zebranym i dowodami do sądu. Nie można też stawiać pokrzywdzonego w niekorzystnej sy tuacji tylko dla­ tego, że chciał on skorzystać z przysługujących m u upraw nień. Wydaje się więc, że dla przerw ania biegu przedawnienia z art. 13 w ystarczy wszczęcie postępowania karnego w ogóle, a nie tylko sądowego.

Na m arginesie trzeba zwrócić uwagę na niezbyt jasne kryteria, które dla stosowania art. 13 proponuje S.N. w powołanym wyżej orzeczeniu uznając, że pokrzyw dzony traci prawo skargi w następujących sy tu ­ acjach:

1) jeżeli ma wiadomość, że czyn jest przestępstw em pryw atnoskargo- wym, przy czym jeśli chodzi o uszkodzenie ciała będzie to, zdaniem S.N., wiadome od razu, chyba że pokrzyw dzony ma wątpliwości co do stopnia uszkodzenia albo gdy uzyska je później po przeprow adze­ niu postępowania, a więc po zakończeniu dochodzenia, a naw et w to­ ku postępow ania w sądzie;

2) gdy znana m u jest osoba sprawcy;

3) jeżeli przeciw znanem u m u spraw cy nie spowoduje wszczęcia postę­ powania przed upływ em trzech miesięcy od otrzym ania wiadomości o osobie spraw cy wspomnianego przestępstw a.

Czy oznacza to, że wszczęcie dochodzenia a naw et prow adzenia postę­ powania w sądzie nie przeryw a biegu przedawnienia? Chyba nie. Raczej w tych niezbyt jasnych wywodach chodzi S.N. o sytuację, gdy skarga została przekazana przez MO do sądu, a pokrzywdzony nie nadlał jej biegu, albo też po um orzeniu postępowania publicznoskargowego nie wszczął postępowania prywatnoskargowego. Niezależnie od tego można mieć poważne wątpliwości, czy w w ypadku gdy chodzi o uszkodzenie ciała, rodzaj tego uszkodzenia „widoczny od razu ” będzie właściwym kryterium . Zdarza się bowiem tak, że w ydaje się niekiedy, iż miało m iejsce lekkie uszkodzenie ciała, a tymczasem skutki stąd wynikłe uza­ sadn iają kw alifikacje z art. 230 § 2 k.k.

Ad' B). P roblem na w stępie przedstaw iony nie powinien w zasadzie nasuw ać wątpliwości, gdyż wszczęcie postępowania karnego w stosunku do spraw cy przestępstw a uznanego przez prokuratora za publicznoskar- gowe autom atycznie wyłącza możliwość prow adzenia tego postępowania

(12)

N r 10 (58) P rzed a w n ien ie p rz e s tę p stw pryto a tn o ska rg o w ych 65

przez pokrzywdzonego, niezależnie od tego, kiedy dowiedział się on o osobie sprawcy. Tego rodzaju ingerencja nie może obciążać pokrzyw ­ dzonego i zobowiązywać go do w ykonania czynności praw nie niedopusz­ czalnych. Skoro się przyjm uje, że pokrzyw dzony nie mógł wszcząć postę­ pow ania karnego, to trudno uznać, żeby w tym czasie o.egł w stosunku do niego term in przedaw nienia z art. 13.

Trzeba tu podzielić trafn e w tym względzie stanow isko S.N. zaw arte w orzeczeniu z 25.1.1961 r. {VI KO 60/61), k tó ry wyjaśnił, że toczące się postępowanie o przestępstw o ścigane z oskarżenia publicznego wyłącza bieg term inu do w niesienia skargi o popełnieniu (tym samym czynem) przestępstw a z oskarżenia prywatnego.

Sytuacja ta różni się nieco od innej, o której nie w spom ina S.N., gdy czyn był i jest pryw atnoskargow y, a tylko p ro k u rato r objął oskarżenie w trybie art. 65 k.p.k. i następnie odstąpił od niego. W ydaie się, że rów ­ nież i tu ta j przyjąć trzeba analogiczną w ykładnię przez w yjście z zało­ żenia, że przyznając (pokrzywdzonemu określone upraw nienia w proce­ sie karnym , nie można ich niweczyć niesłuszną w ykładnią. P rzyjm ując odm ienną w ykładnię, upraw nienia pokrzywdzonego (zagwarantowane m.i. w art. 65 § 3 i 4 k.p.k.) stałyby się iluzoryczne.

Ad C). Znacznie bardziej skomplikowana jest spraw a obliczania biegu term in u z art, 13 w stosunku do prokuratora, k tó ry wszczął 'postępowa­ nie publicznoskargowe, a następnie doszedł do w niosku, że jest to czyn w ym agający objęcia oskarżenia w trybie art. 65 k.p.k. Pow staje pytanie, od kiedy należy liczyć term in sześciomiesięczny: czy od m om entu, w któ­ ry m pokrzywdzony dowiedział się o osobie spraw cy przestępstw a, czy też od czasu wszczęcia postępowania karnego w ogóle przez prokuratora (jeżeli osoba spraw cy była znana wówczas pokrzywdzonemu), czy w resz­ cie od m om entu objęcia oskarżenia w trybie art. 65 k.p.k.?

Za pierwszym rozwiązaniem przem aw iałby fakt, że w obu wypadkach postępow anie toczy sią w trybie publicznoskargowym, oraz to, że pro­ k u rato r m iał w ystarczający czas, aby należycie ocenić praw idłow ą kw a­ lifikację danego czynu.

Z drugiej stro n y trzeba przyjąć, że taka w ykładnia doprowadziłaby do sytuacji, w świetle której dla pokrzywdzonego term in z art. 13 byłby zachowany, dla p ro k u rato ra natom iast nie, w związku z czym on sam nie mógłby objąć oskarżenia w drodze wszczęcia postępowania karnego, natom iast otw artą pozostałaby spraw a przejęcia przez prokuratora oskar­ żenia wniesionego przez pokrzywdzonego w tym że trybie. Z taką w y­ kładnią trudno się jednak zgodzić zarówno ze względów n atu ry praw nej, iak i logicznej. Trzeba w związku z ty m podzielić stanowisko S.N. w y­ rażone w uchw alą z 22.11.1962 r. (VI KO 70/61), niezbyt zresztą jasno uzasadnionej, a w yjaśniającej, że term in prekluzyjny przewidziany w art. 13 ustaw y z 2.XII.1960 r. nie dotyczy w ypadków objęcia przez p ro ­ k u rato ra w m yśl art. 65 § 1 k.p.k. oskarżenia q czyn zakwalifikowany poprzednio przez niego jako przestępstw o ścigane z oskarżenia publicz­ nego, jeżeli pro ku rato r wszczął postępowanie o tak zakwalifikowany czyn w term inie 6-miesięcznym przew idzianym w art. 13.

Ad D). Dalszym zagadnieniem, które znalazło odbicie w praktyce, była spraw a przerw y biegu przedawnienia z art. 13 w związku ze złożeniem

(13)

w A l f r e d K a - f t a l Nr 10 (58)

w niosku przez pokrzywdzonego, wnoszącego a k t oskarżenia, o zwolnie­ nie go od kosztów postępow ania na podstaw ie art. 437 kjp.k. W tei m a­ terii należy w pełni podzielić stanowisko S.N. zajęte w uchw ale z 6.III. 1962 r. (VI KO 2/62), k tó ry udzielając odpowiedzi na p ytanie praw ne, słusznie zauważył, że oskarżycielka działała w ram ach swoich u p raw ­ nień, dopełniając w szystkich czynności przed upływ em term inu z art. 13, a tylko bieg czynności dokonyw anych przez sąd przedłużył czas trw ania postępowania, za co, oczywiście, nie może ponosić konsekw encji pokrzyw ­ dzony.

Ad E). Poważne w ątpliw ości nasuw a również w praktyce spraw a obli­ czania okresu przedaw nienia w stosunku do przestępstw pryw atnoskar- gowych, co dt> których upraw niona władza złożyła w niosek o ich ściganie w trybie publicznoskargowym. Tym, większe są te niejasności, że spo­ tykam y się ostatnio w doktrynie z niejednolitym i poglądam i na tem at c h ara k teru wniosku w ładzy przełożonej przew idzianego w art. 255 § 5 i 25& § 4 k.k.29

W om aw ianej m aterii zajął stanowisko również S.N., k tó ry w w yroku z 22.111.1962 r. (V K 797/62) zauważył, że w m yśl powszechnie przyjętej w ykładni art. 50 k.p.k. przy jm uje się, że przestępstw a ścigane na wnio­ sek pokrzywdzonego stają się z chw ilą złożenia takiego w niosku prze­ stępstw am i ściganym i z urzędu. Zdaniem S.N. ten przepis procesowy obejm uje także wypadki, kiedy z wnioskiem o udzielenie ochrony p raw ­ nej pokrzywdzonem u urzędnikow i w ystępuje jego w ładza przełożona, co spraw ia, że postępowanie toczy się z urzędu, a zatem nie mogą mieć w tedy do niego zastosowania żadne przepisy procesowe odnoszące się do postępow ania w spraw ach ściganych w trybie pryw atnoskargow ym .39 Więcej naw et, w edług S.N. z tego względu przepisy art. 13 nie odnoszą się do spraw ściganych „na w niosek”, o których mowa w przepisie art. 50 k.p.k., i dlatego nie został on pow ołany w art. 13 om aw ianej ustawy.

O ile z pierw szym z w yrażonych poglądów przez S.N. można się zgo­ dzić, o tyle in terp retacja art. 13 w tym względzie rodzi zasadnicze w ąt­ pliwości. Nie w dając się w tej chw ili w szersze rozważania co do pierw ­ szego zagadnienia będącego przedm iotem szczegółowej analizy w d oktry­ nie,31 trzeba zauważyć, że art. 255 § 5 i 256 § 4 k.k. przew idują sui ge-

neris wniosek umożliwiający prokuratorow i wszczęcie postępowania k ar­

nego i ściganie tego przestępstw a w trybie publicznoskargowym. Ja k ­ kolw iek powyższy try b istotnie stracił rację b y tu (wobec tego, że obecnie p ro k u rato r może sam wszcząć postępow anie k arn e w trybie art. 65 k.p.k.32), to jednak przepisy te nadal obowiązują. Za traktow aniem po­ wyższego w niosku jako obowiązującego p ro k u rato ra do ścigania w tr y ­ bie publicznoskargow ym na podstawie art. 50 k.p.k. przem aw iają różne względy.

29 W. D a s z k i e w i c z : Oskarżyciel w polskim procesie karnym , 1860 r., s. 204—207 oraz Glosa, GSFiKA rur 3/62, s. 174—181.

30 A. W e r n e r o w a : jw., s. 365 (oraz (powołania itatm literaltura).

31 Por. A. W e r n e r ó w a: jw., e. 365—367 oraz W. D a s z k i e w i c z : jw.T s. 174—181.

(14)

Nr 10 (58) P rzed a w n ien ie p rz e s tę p stw p ry w a tn o sh a rg o w yc h 67

Po pierwsze w ydaje się, że nie je st w cale bezsporne, czy za pokrzyw ­ dzonego w rozum ieniu a rt. 50 k.p.k. nie można uznać również w ładzy przełożonej, której dobro zostało w sposób bezpośredni naruszone.33 Ale nie to je st decydujące. A rtykuł 50 k.p.k. mówi, że przestępstw a, oot do których złożony został wniosek, stają się przestępstw am i ściganymi z urzędu. W ydaję się, że z brzm ienia tego w ynika, iż objęte są zasię­ giem tego przepisu nie tylko przestępstw a publicznoskargowe (które i tak są ścigane z urzędu jako publicznoskargowe), ale i p ry w atnoskar- gowe, które przecież dopiero po złożeniu w niosku stają się przestęp­ stw am i ściganymi z urzędu. N ajw ażniejszym jednak argum entem je s t to, że zwolennicy odm iennej w ykładni n ie w yjaśniają, co m a oznaczać złożenie takiego w niosku, jeśli nie m a być ono ściganiem danego prze­ stępstw a z urzędu.34

Zgadzając się, że złożenie w niosku co do przestępstw z art. 255 § 5 i 256 § 4 k.k. powoduje ściganie tych przestępstw z urzędu, nie można za­ razem podzielić w tej m a terii stanow iska S.N. oraz A. W ernerow ej35 (tej ostatniej, co praw da, m niej stanowczo wypowiedzianego), że w sto­ su nk u do tych przestępstw nie m a zastosowania a rt. 13 powołanej u sta­ wy. A bstrahując w te j chw ili od bezpodstawności takiej interpretacji, poddanej słusznej krytyce przez W. Daszkiewicza,36 w ydaje się, że de­ cydujące m usi tu być oparcie w ykładni w tej m aterii na treści om awia­ nego przepisu, mianowicie na tym , że chodzi w nim o przedawnienie przestępstw p r y w a t n o s k a r g o w y c h bez względu na tryb, w ja­ kim to przestępstw o je st ścigane.

Jeśli chodzi o try b publicznoskargowy, to w praktyce1 będzie on m iał zastosowanie zawsze w w ypadku objęcia oskarżenia w trybie art. 65 k.p.k., umożliwiającego prokuratorow i wszczęcie postępowania w try ­ bie publicznoskargowym. Niemniej jednak może się zdarzyć, że władza przełożona złoży taki wniosek. Jak a je st wówczas sytuacja? P rzestęp­ stw o jest pryw atnoskargow e i będzie zawsze takim , a dopiero decyzja prokuratora o wszczęciu postępow ania karnego spowoduje, że przestęp­ stw o to (prywatnoskargowe) będzie ścigane w try b ie publicznoskargo­ wym.

J a k w ynika z przedstaw ionych przykładów, w obu w ypadkach m am y do czynienia z decyzją p ro k u rato ra ścigania % urzędu przestępstw p ry - w atncskargow ych, w związku z czym w pełni pow inien mieć tu taj za­ stosowanie przepis art. 13.

V . P ra w o m o c n o ś ć o r z e c z e ń u m a rz a ją c y c h p o stęp o w an ie w trybie art. 13

Dalszym zagadnieniem w ym agającym rozważenia a w yłaniającym się na tle in terp retacji a rt. 13 powołanej ustaw y je st sytuacja, gdy nastąpiło umorzenie postępowania karnego z powodu przedaw nienia ścigania

prze-n K. S o b o l e w s k i i A. L a prze-n i e w s k i : Kodeks postępow aprze-nia karprze-nego — Ko­ m entarz, 10319 rt. is. 103.

34 W. D a s z k i e w i c z : jw., s. 1>74—181.

33 A. W e r n e r o w a: jw., is. 367.

(15)

68 A l f r e d K o f t a l Nr 10 (58)

stępstw a pryw atnoskargow ego po upływ ie term inu trzymiesięcznego, a następnie okaże się, iż dane przestępstw o jest przestępstw em publiczno- skargow ym (np. w razie zm iany kw alifikacji z a rt. 237 k.k. na a rt. 235 k.k.). Czy w tym w ypadku można się zasłaniać prawomocnością m aterial­ ną podjętego postanowienia, czy też droga procesu karnego w innym trybie stoi tu otworem ? Innym i słowy: czy w danym w ypadku przedaw ­ nienie z art. 13 uznać należy za przesłankę k o n k retn ą czy ab strakcy j­ ną?37 Jako przykład można tu ipodać um orzenie postępow ania z powodu (przedawnienia z art. 237 k.k., gdy tym czasem okazuje się, że dan y czyn przestępny podlega kw alifikacji praw nej z art. 230 § 2 k.k.

Przyznać trzeba, że zagadnienie um orzenia postępow ania karnego w jednym trybie i ściganie danego oskarżenia w innym try b ie je st w do­ ktryn ie niejednolicie interpretow ane.38 W każdym razie przyjm uje się, że możliwość taka istnieje wówczas, gdy n ie rozstrzygnięto o przedm io­ cie procesu,- a jedynie o b rak u skargi lub niedopuszczalności danego try ­ bu postępowania.39 Aby udzielić odpowiedzi na postawione pytania, na­ leży zastanowić się, czy um orzenie postępowania z powodu przedaw nie­ nia na podstaw ie art. 13 decyduje w ogóle o rozstrzygnięciu w przedm io­ cie stosunku karnom aterialnego, czy też stanow i jedynie o niedopuszczal­ ności ścigania w danym trybie, tzn. czy um orzenie postępow ania o czyn z art. 237 k.k. w stosunku do określonej osoby ze w zględu na przedaw nie­ nie ścigania czyni ponowne ściganie niedopuszczalnym , a więc uzasadnia zarzut rei iudicatae. W yjaśnienia wymaga zatem pytanie: o czym sąd orzekający w danym w ypadku rozstrzyga? Czy um arzając postępowanie stw ierdza, że nie tylko wchodzi w grę przedaw nienie ścigania w danym trybie, 'ale jednocześnie i to, że dany czyn, odpow iadający konkretnej kw alifikacji praw nej, uległ przedaw nieniu np. niezależnie od try b u ści­ gania? Trzeba więc jasno powiedzieć: decyduje w om awianym w ypadku w yjaśnienie, czy sąd, stw ierdzając przedaw nienie danego czynu prze­ stępnego, ocenia go na podstaw ie danych obiektyw nych w ynikających z ak t sprawy, czy też na podstaw ie kw alifikacji praw n ej czynu p rzyję­ te j w akcie oskarżenia.

W ydaje się, że trzeba się opowiedzieć za w ykładnią opierającą te oce­ nę na obiektyw nych m ateriałach, a nie poglądzie w yrażonym w akcie oskarżenia, jeżeli w ogóle jest on tam w skazany (por. art. 8 lit. c) usta­ w y z 20.VII.1950 r.). G dyby bowiem przyjąć odm ienną w ykładnię, to wówczas w te n sam spósób m usielibyśm y oceniać np. właściwość rze­ czową sądu itp. Trudno też byłoby sobie wyobrazić sytuację, aby w ra ­ zie umorzenia postępow ania karnego o w ystępek z art. 257 k.k. było rzeczą możliwą podważenie tej decyzji przez to, że chodziło w tym wy­ padku o zbrodnie z a rt. 259 k.k. W ydaje się, że ustalając fak t istnienia przedawnienia, sąd stw ierdza jednocześnie prawidłowość przyjętej kw a­

37 S. Ś l i w i ń s k i : jw., s. 161.

38 Por. A. K a f t i a l : Uwagi w zw iązku z w ątpliw ościam i n a tle ustaw y z 28.III.ii9S8 r. o zmiainie przepisów postępow ania kannego, Biul. Min. Spraw, n r :10/!58, s. 28—129 (oraz przytoczone 'tam poglądy doktryny), jiak rówinież T. G u z - k i e w i c z : .Glosa, NP. n r 9/61, is. '1200.

^ Flar. nip. L. S c h a f f , A. M u r z y n o w s k d . L. S c h a f f : jw., s. 1'08 oraz OSN 45/55.

(16)

Nr 10 (58) P rzed a w n ien ie p r z e s tę p stw p ry w a tn o sk a rg o w y ch 69

lifikacji i rozstrzyga m erytorycznie, że je st ona trafna. Takie orzecze­ nie sądu z chwilą uprawomocnienia się stw arza stan rei iudicatae usta­ lający, że w danym przedmiocie, tj. w stosunku do określonej osoby podejrzanej o popełnienie ściśle ustalonego (zakwalifikowanego) czynu, ponowne (postępowanie pod zmienioną kw alifikacją praw ną, naw et uza­ sadniającą ściganie w innym trybie postępowania, je st niedopuszczalne. W związku z powyższym należy uznać przedaw nienie z a rt. 13 za ujem ną abstrakcyjną przesłankę iprocesu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cele prezentowanej pracy koncentrowa³y siê na kartowaniu szaty roœlinnej rezerwatu Skoruœniak oraz obszaru Doliny Roztoki (Tatry Wysokie) na podstawie stereoskopowej digi-

telegraph networks stretched over a thousand miles, by 1847, to the East Coast of America. By 1861 the US transcontinental telegraph line was completed. In Britain similar

Proponowany przeze mnie temat rozdziału wydaje mi się natu- ralny w kontekście wielu źródeł wykorzystanych w A History of the Future — w jaki sposób współcześni i sam

Dla nas był także, a może przede wszystkim, uosobieniem żywej historii naszego pisma i jego tradycji, swoistym łącznikiem z czasami Stefana Kieniewicza, strażnikiem

The rules of conservation tre a t­ ments form ulated in various times, though ranging over the national levels and progressive in their n a­ ture, while gathered

Jest też czas przyszły - to wszystko, co może się stać, to wszystko, co wjej życiu, ale także autora oraz czytelnika może się wydarzyć.. To, co budzić będzie zachwyt

Katowice 1986; O uczuciach – stanach emocjonalnych. Propozycja analizy semantycznej, „Przegląd Hu- manistyczny” 1987, z.. представлена

Możn a powiedzieć, że szeroka dyskusja nad funkcję elementu ludzkiego w katechezie oraz poszukiwania w za kr e­ sie języka katechetycznego łęczono we Francji z