• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieje 9 Dywizji Piechoty 1918-1939", Jerzy Izdebski, Warszawa 2000 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieje 9 Dywizji Piechoty 1918-1939", Jerzy Izdebski, Warszawa 2000 : [recenzja]"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomasz Demidowicz

"Dzieje 9 Dywizji Piechoty

1918-1939", Jerzy Izdebski, Warszawa

2000 : [recenzja]

Radzyński Rocznik Humanistyczny 1, 216-224

2001

(2)

R A D Z Y Ń S K I R O C Z N IK H U M A N I S T Y C Z N Y

TO M 1 ROK 2001

Jerzy Izdebski, D zieje 9 D y w izji P iech o ty 1918-1939,

W ydaw nictw o N eriton, Warszawa 2000, ss. 361, aneksy 8, map 6, il. 21

W historii P ołudniow ego Podlasia aspekt militarny odgrywał zaw sze w ażną rolę z racji strategicznego położenia regionu na kierunku W schód-Zachód. N ie zaw sze znaczenie w ojskow e ziem leżących nad środkow ym Bugiem było doceniane, co czasam i decydow ało o losach wojen. W badaniach historyków , w tym historyków w ojsk ow ości było podobnie, chociaż ostatnio ukazało się kilka w artościow ych pozycji książkow ych odnoszących się do tej problematyki. Prezentowana praca pióra Jerzego Izdebskiego, wytraw nego badacza z dziedziny historii w ojskow ości traktująca o dziejach 9 D yw izji Piechoty (D P) m ieści się w tym nurcie. Stanow i próbę m onografii jed nego ze starszych zw iązków taktycznych W ojska P olskiego II R zeczypospolitej, formacji szczeg óln ie silnie związanej z Południow ym Podlasiem . W regionie tym form owane b yły w latach 1918-1929 pułki, które stw orzyły podstaw ę do pow ołania tego zw iązku. Na Południow ym Podlasiu w okresie m iędzyw ojennym stacjonowały trzy spośród czterech pułków 9 DP, tj. 22, 34 i 35. Autor kreśląc próbę całościow ych dziejów tej dyw izji nie tylko w zbogacił w ied zę o W ojsku Polskim w okresie 1918-1939. D ostarczył szeregu interesujących i dotychczas nieznanych informacji o społeczeństw ie naszego regionu w tym czasie, m.in. o jeg o stosunku do spraw obronności kraju. Sposobow i ujęcia dziejów 9 DP, jej pułków , które na Podlasiu były, jak stw ierdził, „ szkołą ob yw a telsk ieg o i p a trio tyc zn e g o

w y c h o w a n ia ” (s. 6), podporządkował konstrukcję m onografii.

W ykład zamknął w d ziew ięciu rozdziałach m erytorycznych poprzedzonych w stępem , a zam kniętym zakończeniem . Pierw szy

(3)

-T o m a sz D em id o w ic z D z ie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -1 9 3 9

z rozdziałów (w yróżniający się objętością) p ośw ięcon y został genezie narodzin 9 D P i udziałow i jej w działaniach w ojennych 1918-1920 oraz okresow i bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych 1921-1922 (częścio w o rozform owane pułki na W ileńszczyźnie - s. 97). Autor w sz czeg ó ło w y sposób om ów ił pow stanie pierw szych oddziałów W ojska P olskiego, które dały początek zawiązaniu się późniejszej 9 DP. Udanie zaprezentował w tej części pracy k w estię w jakich ok olicznościach dnia 12.VI. 1919 r. d oszło do form alnego pow ołania dyw izji. D okonał tego w kontekście sytuacji na froncie, jak też zm ieniających się uwarunkowań zewnętrznych. Słusznie położył akcent na rolę jaką oddziały tej dyw izji odegrały w walkach na Polesiu i ciężkich bojach odw rotow ych. W rozbudowanych podrozdziałach dokonał następnie przedstaw ienia udziału tego zw iązku taktycznego w wykonaniu uderzenia polskiego znad W kry i W ieprza latem 1920 r. i trudnych walkach z 1 Arm ią K onną Arm ii Czerwonej S. Budionnego. Z w yrażoną tu oceną uczestnictw a oddziałów 9 DP w działaniach zaczepnych, jak też odw rotow ych 1919-1920, a później w podjętej przez stronę polską kontrofensyw ie należy się w pełni zgodzić. M ożna m ieć jednak uwagi co do konstrukcji om aw ianego rozdziału. W yodrębnienie lo só w 9 D P w latach

1921-1922 w osobnym podrozdziale trudno uznać za rozwiązanie najszczęśliw sze. K orzystniejsze byłoby chyba w łączenie informacji zawartych w tym podrozdziale do kolejnego (drugiego) rozdziału m onografii.

O dm ienny charakter nosi rozdział drugi, który traktuje o tej dyw izji i jej składow ych oddziałach w okresie pokoju, w latach

1922-1939 (s. 98 -1 3 6 ). Podobnie jak w poprzednim rozdziale spotykam y się tutaj z wyodrębnieniem w iększej ilości podrozdziałów . N ie zaw sze ich treści odpow iadają nadanym tytułom. M ożna to zastrzeżenie odnieść do pierw szego z podrozdziałów pt.: 9 D yw izja P iech oty w system ie obronnym II

(4)

T o m a sz D e m id o w ic z D zie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -1 9 3 9

odniesieniu do dyw izji jest chyba przesadą, uciekanie się do rozważań na temat zw iązku taktycznego w system ie obronnym państwa. Informacje w tej partii m onografii mają różnorodny charakter. N a przemian w ystępują tutaj dane czysto w ojskow e z szeregiem interesujących doniesień na temat roli społecznej, kulturalnej i gospodarczej pułków i m niejszych oddziałów dla p oszczególn ych lokalnych środowisk. C iekaw e treści o udziale m.in. 22 pułku piechoty w zamachu m ajow ym 1926 r. na dalszych stronach niemal „stykają się” z danymi odnoszącym i się do zm ian na stanowiskach dow ódczych w 9 DP. M im o złożonej w e w stępie deklaracji autora chcącego ukazać pełną rolę W ojska P olskiego w życiu społeczno-gospodarczym i kulturalnym Podlasia na przykładzie stacjonujących pułków i innych jednostek tej dyw izji, próba ta nie wypada obiecująco. P oszczególne garnizony nie zostały zaprezentowane w sposób równorzędny. W yraźnie przeważają inform acje o garnizonie siedleckim , co m oże m ieć uzasadnienie, gdyż w Siedlcach było dow ództw o tej dyw izji. A le najważniejszym i kluczow ym garnizonem b ył tutaj garnizon znajdujący się w Brześciu n/Bugiem , „ stra tegiczn ej sto licy P olski" . W m ieście tym znajdowało się dow ództw o IX Korpusu Okręgu oraz szereg innych jednostek. N a Południow ym Podlasiu (w Białej Podlaskiej) istniała now oczesna i największa pod w zględem produkcji wytwórnia sam olotów w II Rzeczypospolitej - Podlaska W ytwórnia Sam olotów . W M ałaszew iczach natomiast najnow ocześniejsza i największa baza lotnictwa bom bow ego. Przez cały okres m iędzyw ojenny działalność w tym regionie, czasam i bardzo w idoczną, prowadziło szereg organizacji paramilitarnych. D ziałalność garnizonów W ojska P olskiego na Podlasiu, regionie w ielu kultur, religii i burzliwej historii była wprost bezcenna i nosiła ogóln ocyw ilizacyjn y charakter. N ie udało się autorowi przybliżyć działalności garnizonów podlaskich W ojska P olskiego, jako animatorów nie tylko w ychow ania

(5)

-218-T o m a sz D em id o w ic z D z ie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -19 3 9

patriotycznego, ale oświatow o-kulturalnego. W słabo rozw iniętym gospodarczo regionie jakim było Podlasie obecność wojska była w idoczna na każdym kroku, nie tylko na uroczystościach państw ow ych. D ocenić to należy w kontekście chociażby zm ian jakie obecnie zachodzą w organizacji i rozm ieszczeniu garnizonów W ojska P olskiego. N ie docenienie roli i sensu istnienia garnizonów chociażby na przykładzie Podlasia m oże w przyszłości srogo się zem ścić, choćby przy ew entualnych m obilizacjach w przyszłości. R ola m iastotwórcza garnizonów W ojska P olskiego w okresie m iędzyw ojennym dla takich miast jak B iała Podlaska czy Siedlce nie pow inna budzić dyskusji. W odróżnieniu od pierw szego rozdziału w drugim autor nie zamknął sw oich rozważań chociażby n iew ielką próbą podsum ow ania, która w tym m iejscu szczególn ie byłaby wskazana. Inny bow iem noszą ju ż charakter kolejne trzeci i czwarty z rozdziałów recenzowanej m onografii. D otyczą ściśle aspektu m ilitarnego tego związku taktycznego, jeg o stanu i przygotow ań do w ojny, a następnie udziału w w ojnie obronnej Polski w e w rześniu 1939 r. W pierw szym z nich zatytułowanym:

M o bilizacja 9 D y w izji P iech oty (s. 137-161) C zytelnik otrzymał

m ożność poznania atm osfery okresu bezpośrednio poprzedzającego w ybuch przyszłej w ojny na Podlasiu. Autor udanie przybliżył letnie m iesiące 1939 r., szkolenie oddziałów , ostatnie przygotow ania, w reszcie m obilizację oddziałów w chodzących w skład 9 DP. Dużo m iejsca zarezerw ow ał na scharakteryzowanie nastrojów społeczeństw a regionu i jeg o przyjaznego stosunku do wojska. W rozdziale: 9 D yw izja

P iech oty na P om orzu (s. 162-218) w trafny i plastyczny sposób

autor dokonał om ów ien ia kolejnych etapów translokacji pułków tej dyw izji w czerw cu 1939 r. na m iejsce przeznaczenia, jakim zgodnie z rozkazami w y ższeg o dow ództw a W ojska Polskiego było zajęcie pozycji na linii jezior koronow skich (na obszarze tzw. korytarza pom orskiego). D użo m iejsca p o św ięcił w ysiłk ow i

(6)

T o m a sz D e m id o w ic z D zie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -1 9 3 9

żołnierzy kadry oficerskiej oddziałów dyw izji m ających na celu w zm ocnienie pozycji obronnych. N ie om ieszkał zw rócić uw agi na nerw ow e decyzje strony polskiej po 25 VIII 1939 r., które w p ływ ały ujem nie na morale oddziałów tej dyw izji. Słusznie też uw ypuklił niekorzystne zm iany kadrowe w 9 D yw izji Piechoty podjęte w drugiej p ołow ie sierpnia 1939 r. Trudno o w iększe błędy: dokonyw anie zmian dow ód ców przed bitwą, lub nie w yznaczenie dow ódcy odpow iedzialnego za działania piechoty w zw iązku taktycznym jakim jest tego typu dywizja, a to m iało m iejsce w odniesieniu do 9 DP. R ozw ażania jednakże i w tym rozdziale nie zam yka autor próbą podsum ow ania i oceny sytuacji w jakiej znalazła się ta jedna z pięciu dyw izji Armii „Pom orze” w przededniu napaści N iem iec hitlerow skich na Polskę. W odniesieniu do tego rozdziału należało to uczynić, by zestaw ić dysproporcje sił, która uwypukla przew agę przeciwnika na odcinku, jaki pow ierzony został pułkom dyw izji do obrony. W w yniku przyjęcia przez stronę polską koncepcji wielkiej akcji interwencyjnej w Gdańsku pułki podlaskie otrzym ały zadanie ponad sw oje siły - osłon y tyłów 27 DP i szlaków kom unikacyjnych Korpusu Interw encyjnego na przestrzeni ok. 70 km, tj. z pięciokrotnym przekroczeniem normy przyjętej dla zw iązku taktycznego tego typu. Tak naprawdę dow ódca 9 DP płk Józef Werobej nie zdołał zamknąć w szystkich kierunków w sytuacji gdy naprzeciwko stanęły trzy niem ieckie dywizje: 2 D yw izja Zm otoryzowana, 3 D yw izja Pancerna (z 200 czołgam i) i 32 D yw izja Piechoty. D odatkow o należy dodać, że 9 DP, m im o że dow ództw o Armii „Pom orze” przydzieliło jej najszerszy z odcinków do obrony, pozbaw iona została lotniczego plutonu obserw acyjnego, co srodze zem ściło się w czasie bitw y. B ojom pułków 9 D P i ich udziałow i w w ojnie obronnej Polski w e w rześniu 1939 r. autor przeznaczył cztery kolejne rozdziały swojej m onografii. W pierw szym z nich, a piątym w kolejności pt.: W alki 9 D y w izji P iech oty na P om orzu (s. 219 -2 49 ), dokonał

(7)

-T o m a sz D em id o w ic z D z ie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -19 3 9

relacji z zaciętych w alk pułków 9 DP o utrzymanie pozycji głównej z 1 na 2 IX 1939 r. z przeważającym i siłami przeciwnika. D la lep szego zobrazowania niezw ykle trudnej sytuacji w jakiej znalazły się oddziały tego zw iązku W ojska P olskiego autor wyodrębnia osiem podrozdziałów . Rozw iązanie to z punktu dramaturgii wydarzeń tych dni można przyjąć, natom iast z pozycji m etodologicznej raczej nie. N ie spotykam y też przy tym rozdziale próby podsum ow ania i occny. Fakt, że ju ż rano 2 IX 1939 r. 9 DP znalazła się w częściow ym okrążeniu nie b ył tylko rezultatem przewagi przeciwnika. B ył też w ynikiem błędów i spóźnionych i niekonsekw entnych rozkazów dow ódcy Arm ii „Pom orze” gen. W ładysław a Bortnow skiego i dow ódcy 9 DP płk J. Werobeja. M anewr niem ieckiej 3 D yw izji Pancernej i jej w yjście na tyły pozycji polskich był rezultatem wykorzystania przez przeciwnika luki jaka zaistniała w ugrupowaniach polskich. Próbom w yjścia z okrążenia i skoordynowania działań w dniu następnym, tj. 2 .IX. 1939 r. na lew ym brzegu W isły przez polskich dow ód ców w osobach płk. J. Werobeja, gen. bryg. Julisza Drapelli przeznacza autor szósty w kolejności z rozdziałów pracy nadając mu tytuł: Walki 2 w rześnia (s. 250-26 8). N atom iast bojom okrążonych oddziałów 9 DP z przeważającym i siłam i wroga siódmy: D zia ła n ia 3 i 4 w rześnia (s. 269-283). Słusznie wskazuje na bohaterstwo żołnierza polskiego, dow ód ców niższego szczebla, którzy znalazłszy się w beznadziejnej sytuacji w alczą niemal do końca. Przypomina, że jedną z takich grup był oddział d ow odzony przez ppor. C ielew kiew icza, d ow ód cę 3 kompanii 34 pułku piechoty, który poddał się nieprzyjacielow i dopiero 3.X . 1939 r. Z godzić się też należy z oceną roli lotnictwa niem ieckiego, którego działania paraliżowały jakąkolw iek próbę uporządkowania ruchów oddziałów polskich. N ie ma na tych stronach monografii dostatecznej ocen y w ysiłk ów podejm ow anych przez polskie w yższej dow ództw o, w tym um iejętności dow odzenia podległym i

(8)

T o m a sz D e m id o w ic z D z ie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -1 9 3 9

dyw izjam i przez gen. W . B ortnow skiego. W trudnym i przełom ow ym okresie dla działań w ojennych na tym odcinku frontu w w ojnie obronnej Polski w e w rześniu 1939 r. nie sprawdziło się szereg d ow ódców polskich, w tym tak dow ódca 9 DP płk J. Werobej jak też wspom niany gen bryg. J. Drapella - dow ódca 27 DP. N a w y so k ą ocenę na pew no zasłużył dow ódca 35 pułku piechoty ppłk Jan M aliszew ski, a na bardzo niską dow ódca 34 pułku piechoty ppłk W acław Budrew icz. W podsum ow aniach do tych dw óch rozdziałów autor pow inien podjąć się takich ocen. Z krytyczną ocen ą autora co do przyjęcia przez stronę polską wariantu interwencji, a tym sam ym usytuowania pułków tej dyw izji na straconych pozycjach, trudno polem izow ać. Racje polityczne kierują się innymi regułami, strategia w ojskow a innymi. N ie podlega dyskusji fakt słabości oddziałów 9 DP jeśli chodzi o uzbrojenie, w tym niedostateczne wsparcie artylerii. Natom iast rozciągnięcie oddziałów tej dyw izji przy braku obw odów w sytuacji w ystaw ienia się na uderzenie czterech zw ią zk ów taktycznych wroga to coś w ięk szego niż brak odpow iedzialności czy wyobraźni. Szersze posum ow anie udziału pułków 9D P w wojnie obronnej Polski pow inno m ieć m iejsce jednakże nie po siódm ym , ale po ósm ym , rozdziale. Przecież walki oddziałów 9 DP po 3 IX 1939r., w tym 22 i 35 pułków piechoty stanow ią integralną część udziału tego związku taktycznego w w ojnie obronnej Polski w Arm ii „Pom orze” . W ósm ym rozdziale zatytułowanym Walki o d w ro to w e p u łk ó w 9

D y w izji P iech o ty (s. 284 -19 6 ) ponow nie spotykam y się z teatrem

w ojny i m ęstw em żołnierzy podlaskich garnizonów w alczących niemal do ostatnich dni września 1939 r. N ie ma po tym rozdziale szerszej próby bilansu udziału oddziałów 9 DP w bojach w rześniow ych. W łaśnie po rozdziale ósm ym należało dokonać pogłębionych ocen, a nie w cześniej. Inny charakter przecież nosi rozdział dziew iąty monografii: Sytuacja w garnizon ach 9 D yw izji

P iech o ty w e w rześniu 1939 r. (s. 297 -3 1 4). Autor uznał w swojej

(9)

-T o m a sz D em id o w ic z D zie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -1 9 3 9

pracy o 9 D P oddziały zm obilizow ane na obszarze Podlasia w przededniu w ybuchu II w ojny światow ej i w czasie trwania walk armii polskich za jej część składową. W ysiłek m obilizacyjny Podlasia w e w rześniow ych dniach 1939 r. był znaczny, ale w ięk szość zam iarów D ow ództw a W ojska P olskiego nie została zrealizowana. Z om ów ien ia m obilizacji jednostek rezerwow ych m ożna by zrezygnow ać na rzecz przejrzystości wykładu. Całość natomiast rozważań o 9 DP koniecznie należało zamknąć pogłębioną oceną, je sz c z e raz podkreślając znaczenie stacjonowania oddziałów 9 DP na Podlasiu i w p ływ u struktur W ojska P olskiego na różne dziedziny życia w okresie pokoju i roli tego zw iązku taktycznego jaką odegrał w w ojnie obronnej Polski w e w rześniu 1939 r. Zakończenie, które tu znajdujemy trudno przecież uznać za taką próbę bilansu całości dziejów zasłużonego zw iązku taktycznego W ojska P olskiego jakim była 9 DP. Przypom nienie dalszych losów oficerów pułków tej dyw izji w czasie w ojny i okupacji 1939-1945 czy też historii sztandarów to rzecz na pew no w ażna i pow inna znaleźć się w zakończeniu. N ie pow inno zabraknąć sprawiedliwej próby ocen y zadania i jeg o wykonania przez pułki 9 DP w w'ojnie obronnej Polski. N ależało to uczynić, z uw agi chociażby na fakt, że tak naprawdę w iększość tej pracy p ośw ięcona została aspektowi przygotow ań i udziałow i tej dyw izji w walkach w rześniow ych 1939 r. N ie wykorzystano w szystkich m ożliw o ści w pierw szych dniach w rześnia 1939 r. do dłuższego przeszkolenia w bezpośrednim połączeniu R zeszy z Prusami W schodnim i. W inę ponosi nie tylko dow ódca Armii Pom orze gen. W. Bortnow ski, ale jeg o podkom endni, dow ódcy zw iązków taktycznych. N a północno zachodnim odcinku pasa obrony armii Pom orze w e wrześniu 1939 r. bój strony polskiej zakończył się jej zupełną klęską. R ozbitych zostało 19 batalionów piechoty, 18 batalionów artylerii, 15 szwadronów kawalerii, a sztab 9 D P dostał się do niew oli. C zy 9 DP był najgorszą z dyw izji polskich? A bsolutnie nie, ale była tą, która

(10)

T o m a sz D em id o io icz D z ie je 9 D y w iz ji P ie c h o ty 1918 -1 9 3 9

zapłaciła najw iększą cenę. Dobrze w ięc się stało, że otrzym aliśm y m onografię tej dyw izji, której pułki w e wrześniu 1939 r. starały się w ypełnić zadanie, absolutnie w tamtej w rześniow ej sytuacji nie do w ypełnienia. Autor przy próbie tej m onografii w ykorzystał źródła tak polskie jak i niem ieckie. Szkoda, że nie do końca docenił prasę regionalną okresu m iędzyw ojennego. Dostarcza ona w ielu ciekaw ych szczeg ółó w co do życia i funkcjonowania garnizonów podlaskich 9 DP. W alor poznaw czy tej próby m onografii podnoszą natomiast bogate załączniki (s. 3 19-345). W ym ienione uw agi, podsunięte sugestie propozycje nie um niejszają wartości recenzowanej pracy.

T om asz Demidowicz ( Biała Podlaska)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z omawianej pracy nie dowiadujemy się jednak niczego bliższego na temat przeprowadzonej weryfikacji danych; autor wspomina jedynie, iż wiarygodność większą niż dane uzyskane

mającymi wpływ na ożywienie działalności GKBZHwP oraz związaną z tym procesem reaktywacją Okręgowych Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich były także w pewnym

[r]

Wobec rosnącego znaczenia na rynku talentów i odpowiedniego zarządzania nimi w danej organizacji menedżerowie firm więcej uwagi, niż do tej pory, będą

W artykule przedstawiliśmy też argumenty przemawiające za 4 tezami: (1) Wskaźniki zbudowane z odpowiedzi na skalach szacunkowych mogą być traktowane jako zmienne ilościowe; (2)

Wydaje się, że spadek zainteresowania okresem międzywojennym uwarunkowany jest właśnie przenoszeniem uwagi badaczy z Drugiej Rzeczypospolitej na problematykę II

w sprawie sposobu i miejsca przechowywania, zabezpieczenia i kontroli ksiąg stanu cywilnego oraz określenia organów uprawnionych do przechowywania odpisów akt

In the simulation of type A experiments, the rapid pearlite to austenite transforma- tion is not simulated, and the starting condition is taken to be a mixture of ferrite and