• Nie Znaleziono Wyników

"Norm und Sittlichkeit : Untersuchungen zur Logik der normativen Verkunft", Wilhelm Korff, Mainz 1973 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Norm und Sittlichkeit : Untersuchungen zur Logik der normativen Verkunft", Wilhelm Korff, Mainz 1973 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Zygmunt Perz

"Norm und Sittlichkeit :

Untersuchungen zur Logik der

normativen Verkunft", Wilhelm

Korff, Mainz 1973 : [recenzja]

Collectanea Theologica 45/3, 228-229

(2)

228

R E C E N Z J E

wieloznaczne i dlatego zwodnicze. Autor podejm uje się pracy porządkowania pojęć związanych z zagadnieniem autorytetu. Zwraca uwagę, że jest to za­ gadnienie przede w szystkim o w ym iarze psychologicznym i socjologicznym , niem niej jednak samo pojęcie autorytetu wym aga starannej analizy logicznej. Jest to swoistego rodzaju porządkowanie terenu dla nauk społecznych. Z za­ łożenia autor ogranicza się do rozważań na tym poziomie. W ten sposób anali­ zuje strukturę pojęcia autorytetu i jego przym ioty. Odróżnia w yraźnie auto­ rytet „wiedzy” od autorytetu „przełożonego”. Zastanawia się nad sprawą delegowania autorytetu. A nalizuje pojęcie pokrewne takie, jak racjonalizm, wolność, tolerancja i anarchia. W zakończeniu szkicuje problem roli autorytetu w odniesieniu do wiary.

Publikacja przeznaczona jest dla szerokiego kręgu odbiorców. Dlatego też autor zrezygnował z posługiwania się w swoich wyw odach i analizach w zo­ rami logiki m atematycznej. Niem niej jednak cechą charakterystyczną rozw a­ żań jest precyzja i przejrzystość. W nikliwe analizy ilustruje autor przy po­ mocy prostych i zrozum iałych przykładów zaczerpniętych z życia. W yniki logicznych analiz ujm uje w zw ięzłe twierdzenia, które znacznie ułatw iają podążanie za nim po zaw iłym terenie problem atyki autorytetu. Interesujące i przystępne opracowanie trudnego tem atu o doniosłym znaczeniu dla prak­ tyki życia — oto zalety om awianej publikacji J. M, B o c h e ń s k i e g o , p ol­ skiego dominikanina i profesora na uniw ersytecie w e Fryburgu Szwajcarskim.

ks. Zygm un t Perz SJ, Warszawa

W ilhelm KORFF, Norm und Sittlichkeit. Untersuchungen zur Logik der n or­

m ativen Vernunft, Mainz 1973, Matthias—Grünewald—Verlag, s. 215.

Przez długie w ieki było rzeczą oczywistą, że postępow anie ludzkie należy układać zgodnie z trw ałym i zasadam i m oralnymi. Ludzie żyw ili zgodne prze­ konanie, że kryterium i miara wartości oraz zobowiązania moralnego, czyli norma moralna jest dana, gotowa i powszechnie oraz niezmiennie obowiązu­ jąca. Jako taka zaś jest czynnikiem stabilnym w życiu człowieka, na którym może i powinien on oprzeć sw oje postępowanie. Tym czasem proces kw estio­ nowania elem entów stabilnych, spowodowany zwróceniem uwagi na praktycz­ ne znaczenie elem entów zm iennych, a w ięc uwarunkowań historycznych, psy­ chologicznych i socjologicznych postępowania ludzkiego, ujaw nia się ostatnio w dręczącym pytaniu o normy moralne jako zobowiązujące wyznaczniki m o­ ralności; czy są one przez człowieka zastane, czy też m usi on je sam kształ­ tować w poczuciu odpowiedzialności za siebie i innych zgodnie z rzeczyw i­ stością, jako tworzywem . We w spółczesnej m yśli etycznej istnieje szeroko rozpowszechniona tendencja do interpretacji normy moralnej w m yśl drugiego członu postawionej alternatyw y. W tym założeniu w yłania się obawa subiek­ tywizm u i relatyw izm u norm, jeśli ich zobowiązująca wartość będzie pozosta­ w iona ostatecznie kształtującej je roli um ysłu ludzkiego.

Te doniosłe zagadnienie stało się przedmiotem badawczego zainteresow ania i z kolei rozprawy habilitacyjnej W ilhelma K o r f f a , od 1972 roku profe­ sora etyki teologicznej na uniw ersytecie w Tybindze. Zmierza on w niej do wykazania obiektywnej wartości mocy normatywnej um ysłu ludzkiego. W tym celu zastanaw ia się nad norm atywną wartością rozumu w św ietle w spółcze­ snych zasad herm eneutyki oraz nad zgodną jednością funkcji poznawczej i norm atywnej rozumu. Stanowi to dla niego nieodzowną przesłankę m ożli­ w ości budowania etyki jako dyscypliny naukowej. Pozytyw ną zaś realizację takiego uzasadnionego system u norm atywności w zakresie m oralności do­ strzega w system ie etycznym św. T o m a s z a z Akwinu.

(3)

R E C E N Z J E

229

Trwała wartość koncepcji św. T o m a s z a polega zdaniem autora na tym, że dostrzegł on w Bogu ostateczną postaw ę i cel norm atywności, a rów no­ cześnie w człow ieku istotę sam ookreślającą się m oralnie (por. s. 61). Stało się to m ożliw e dzięki temu, że św. T o m a s z pojm ował prawo naturalne jako stanowiące dla umysłu ludzkiego norm atywną podstaw ę (gründende W irklich­

keit]i, a nie jako ukształtow any „schemat” (gegründete V ernunft), który sam

z siebie wyprowadza konkretne normy (por. s. 58—60). Słuszna w zasadzie postawa Tom aszowa w stosunku do zagadnienia norm atyw ności postępowania ludzkiego w ym aga jednak obecnie w yjaśniającego uzasadnienia z uw agi na uwarunkowanie historyczne i socjologiczne norm moralnych. Autor stwierdza jednak wyraźnie, że człow iek jest istotą rozumną, m oralną i norm atywną i — co się z tym w iąże — kulturotwórczą z samej swojej natury, a nie dopiero na skutek swojej historii (por. s. 65). Ta natura wyznacza i stanow i podstaw ę moralności, której pełne w ym iary ujaw niają się dopiero w św ietle O bjaw ie­ nia. Konkretne zaś normy postępow ania zostają ukształtow ane przy pomocy norm atywnego rozumu w danym kontekście kulturow o-historycznym , gdy zaś zaczynają „żyć swoim w łasnym życiem ”, w yłania się problem ich stosunku do moralności; problem ten trzeba stale rozwiązywać mocą tegoż sam ego nor­ m atyw nego rozumu.

Na drugą część omawianej publikacji składają się studia ogłoszone już poprzednio przez autora przeważnie na łam ach czasopisma „Concilium ”. Sta­ nowią one niejako ilustrację ogólnych założeń doktrynalnych, przedstawionych i zanalizowanych poprzednio. Z zamiarem zaktualizowania i skonkretyzow a­ nia teoretycznych założeń autor zastanawia się nad stosunkiem badań em pi- rycznospołecznych do moralności, nad zagadnieniem stosunku takich pojęć jak „cześć” i „prestiż”, problemem winy, grzechu i m oralności bez grzechu, rew olucji w odniesieniu do humanum oraz nad w zajem nym stosunkiem religii i społeczeństwa. W ten sposób autor zamierza pokazać logikę norm atywnego rozumu zastosowanego do konkretu zagadnień w spółczesnego życia społecz­ nego w przekonaniu, że istnieją przesłanki do uzasadnionego obiektyw nie kształtowania norm postępow ania moralnego, na które w skazuje analiza mocy normatywnej um ysłu ludzkiego.

Rozprawa W. K o r f f a stanow i poważny wkład do współczesnej dyskusji na tem at norm atywności w zakresie moralności. Z założenia jest pracą ba­ dawczą, stąd zasadniczo przeznaczoną dla specjalistów w dziedzinie etyki i te­ ologii moralnej. Niem niej jednak w ydaje się, że brak rozczłonkowania toku w yw odów w poszczególnych rozdziałach nie sprzyja podążaniu czytelnika za m yślą autora i niekorzystnie odbija się na kom unikatywności publikacji.

ks. Z ygm un t Perz

SJ

, W arszawa

Bernhard STOECKLE, Grenzen der autonomen Moral, München 1974, Kösel— Verlag, s. 143.

Tradycyjnie w kręgu kultury zachodniej uważano m oralność za integralną część religii. Czasy współczesne charakteryzuje tendencja przeciwna. Eman­ cypacja poszczególnych dziedzin życia ludzkiego spod w pływ u religii rozciąga się rów nież na sprawy m oralności, m. in. takie jak wojna i pokój, populacja, antykoncepcja itp. Co w ięcej, można spotkać się z przeświadczeniem , że re- ligia nie jest zdolna zagwarantować poważnie potraktowanego życia m oralne­ go. W im ię godności człowieka głosi się etykę autonomiczną.

B. S t o e c k l e OSB, profesor teologii moralnej na uniw ersytecie w e Fry­ burgu Badeńskim, podjął się przeanalizowania w spółczesnego nurtu etyki autonomicznej oraz ukazanie jej słusznych granic. Szkicując na w stępie jej

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przekonanie, że ziem iaństw o o szlacheckim pochodzeniu reprezentuje inteligencję, przetrwało zresztą aż do drugiej w ojny św ia ­ tow ej, chociaż w niepodległej

Autor zdaje sobie sprawę, że takie przygoto­ w anie zabiera w iele czasu i może dzieci po pew nym czasie znużyć- Toteż przewiduje M sze św., na których

Chrystus zatem jest przede wszystkim wzorem zm artw ychw stania (exem plum.. resurrectionis), które zaspokaja całkowicie ludzką tęsknotę za

Polemizuje H u b e r również z ujęciem, że chrześcijanie świętujący W ielka­ noc na wzór Kościoła rzymskiego przeżywali głównie tajem nicę zm artw ych­

Od 1 stycznia 1919 roku Jakimowicz został kustoszem Działu Wykopalisk w Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie i pełnił te obowiązki honorowo do 1930 roku, do

Skoro zdania − powiedzmy, że ich koniunkcję oznaczymy jako ‘p’ − z których się wywodzi zdanie w ten sposób dowodzone, tylko się zakłada, to oczywiście nie jest

Mężczyźni chcą więc być bardziej pouczani przez spowiednika aniżeli kobiety (różnica na poziomie istotności 0,05).. Częściej niż co trzeci mężczyzna (37 %) i częściej niż

Normy prawne są ogólnie obowiązującymi prawidłami, przez państwo w szczegółach z góry wyznaczonymi w formie postanowienia lub uchwały, zabezpieczonymi i wymuszonymi