• Nie Znaleziono Wyników

Portret polski XVII- i XVIII-wieczny ze zbiorów Muzeum Narodowego w Kielcach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Portret polski XVII- i XVIII-wieczny ze zbiorów Muzeum Narodowego w Kielcach"

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiesława Ozdoba-Kosierkiewicz

Portret polski XVII- i XVIII-wieczny ze

zbiorów Muzeum Narodowego w

Kielcach

Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 12, 151-193

(2)

R ocznik M uzeum N arod ow ego w K ie lcach Tom X II, K rak ó w 1982

WIESŁAWA OZDOBA-KOSIERKIEWICZ

PORTRET POLSKI XVII- I XVIII-WIECZNY ZE ZBIORÓW

MUZEUM NARODOWEGO W KIELCACH

M uzeum N arodow e w K ielcach szczyci się posiadaniem jednego z najw ię­ kszych w k ra ju zbioru p o rtre tu polskiego X V II i X V III w ieku. Pozyskano go w latach 1945—1946 — w okresie zabezpieczania m ienia podworskiego, między innym i z m ajątków : W ielopolskich, Sołtyków, H alpertów , Linow skich i M or­ stinów.

Zespół tych obrazów eksponow any na jubileuszow ej w ystaw ie 1 pozwolił n a prześledzenie pew nego frag m en tu dziejów m alarstw a polskiego — od początku XVII do końca X V III w ieku.

U system atyzow anie i opracow anie p o rtre tó w stało się podstaw ą do doko­ nania pew nych uściśleń chronologicznych, dostarczyło bogatego m a te ria łu do­ tyczącego historii rodów i ich kolekcji, ułatw iło u stalenie pow inow actw a i ko ­ ligacji portretow anych, um ożliwiło w reszcie iden ty fikację n iektórych dotych­ czas nie określonych bądź m ylnie nazw anych w izerunków .

P rzy obecnym stanie badań re fe ra t sygnalizuje w iele spraw i problem ów, nie w yczerpując ich w pełni. Stanow i on jed nak pierw szą próbę c h a ra k te ry ­ styki nadzw yczaj bogatego zbioru, a ogranicza się głównie do om ów ienia dwóch najw iększych kolekcji — W ielopolskich Gonzagów-M yszkowskich z C hrobrza i Sołtyków z K urozw ęk. Ponadto ch a rak tery zu je także ciekawsze pozycje z ko ­ lekcji M orstinów z K obylnik i Linow skich z Ziem blic.

N iektóre p rzykłady cennego zespołu p o rtre tó w w ystaw iane były już wcześ­ niej, zarów no w k ra ju , ja k i za granicą, budząc powszechne zainteresow anie 2. T em atyka p o rtreto w a rozw ijająca się w Polsce w XVII w ieku przeżyw a swój pełny rozkw it w następnym stuleciu. W iąże się to w dużej m ierze z ch a rak te­

1 Referat przygotow any został na jubileuszow ą sesję naukową zorganizowaną w Muzeum N arodowym w K ielcach w dniu 14 czerwca 1978 roku w opar­ ciu o m ateriał zabytkowy, eksponow any na w ystaw ie Portret sarmacki, to­ warzyszącej jubileuszowym uroczystościom związanym z 70-leciem istn ie­ nia Muzeum.

2 Portret polski XV II i XV III wieku, W arszawa 1977 (Katalog w ystaw y oprać, pod red. J. Ruszczycówny), poz. 13, 16, 62, 63, 87 i 191; Portret sarm acki ze

zbio rów Muzeum Narodowego w Kielcach, K ielce 1977 (Katalog w ystaw y),

oprać. W. Ozdoba-Kosierkiewicz, s. 2 i 6, tam że zawarta najważniejsza bi­ bliografia podana przy poszczególnych pozycjach katalogowych.

(3)

152 W iesława O zdoba-K osierkiew icz

rystycznym dla epoki ziem iańskim stylem życia, w którym głów ną rolę od­ gryw a m agnateria i szybko bogacąca się szlachta — przekonana o swej w yż­ szości, w zw iązku z obow iązującą pow szechnie teo rią o sarm ackim pochodze­ niu tej w arstw y społeczeństw a 8.

Posiadanie własnego p o rtre tu zaspokajało nie tyle am bicje artystyczne, ile raczej dum ę rodową, a czasem pom agało w zdobyciu bądź u g ru n to w a n iu pozy­ cji społecznej. P o rtre t stał się tem atem dom inującym w m alarstw ie sztalugo­ w ym tam tych czasów. W śród prezentow anych na w ystaw ie cennych w ytw orów naszej k u ltu ry narodow ej zn ajd ujem y p o rtre ty m agnackie i szlacheckie, p o r­ tre ty osób duchow nych i świeckich, zarów no męskie, ja k i kobiece.

W grupie om aw ianych p o rtre tó w większość stanow ią prace o średnim po­ ziomie artystycznym , w ykonane przez arty stó w rodzim ych (najczęściej ano n i­ mowych), którym zawdzięczam y stw orzenie tzw. „ p o rtre tu sarm ackiego”. T e r­ m inu tego używać będziem y nie tylko w odniesieniu do p o rtre tu p ry m ity w ­ nego, ale — n adając m u szersze znaczenie — m ianem tym nazyw ać będziem y wszelkie w ytw ory m alarstw a portretow ego m ające odrębny, rodzim y c h a ra k ­ ter.

D rugi zespół tw orzą dzieła, k tó re m imo sarm ackiej in te rp re ta c ji stw orzone zostały przez artystów pozostających pod silnym w pływ em sztuki europejskiej, a ściślej mówiąc francusk iej i saskiej. P rzykładem mogą tu być n iek tóre p o r­ tre ty z m agnackiej kolekcji W ielopolskich. P otw ierdza się w tym w ypadku znane przekonanie o więzach oświeconych klas polskich głównie z F rancją, k tó ra w X V III w ieku narzucała całej E uropie swą ku ltu rę. Nic więc dziwnegó, że obok w łasnych rodzim ych poglądów „postaw a ideowa i o rien tacja a rty ­ styczna m ag n aterii sarm atyzm u oświeconego — były najbliższe fran cu sk im ” *. P o rtre t sarm acki jako sw oisty w ytw ór akcentujący rodzim ą odrębność n a ­ rodową p rz ejął ze sztuki zachodnioeuropejskiej form ę p o rtre tu re p rez en tacy j­ nego w całej postaci, z konw encjonalnie potrak to w an ym pałacow ym w nętrzem , k tó re czasem sym bolizuje filar, kolum na, podpięta kotara, frag m en t posadzki i obowiązujący niem al zawsze stolik i fotel. U zupełniają te kom pozycje herby w skazujące ród i koligacje oraz in skrypcje zaw ierające inform acje o osobie, określające jej ważność.

Na tym tle godnie pozują okazałe postacie — stoją one najczęściej w lek ­ kim kontrapoście, naw iązując do ulubionego prototypu, jak im był K öberow ski p o rtre t S tefana Batorego. Ten schem at kom pozycyjny — u trzy m u jąc y się przez w ieki w polskim m alarstw ie portreto w y m — pow tarzają p ra w ie w szystkie po­ kazane na w ystaw ie p o rtre ty ty p u en pied ze zbiorów M uzeum kieleckiego. Liczebnie przew ażają jednak p o rtre ty ukazujące m odela do pasa lub w po­ piersiu. Większość z nich kojarzy ,nam się z jakościam i form alnym i, jakie zw y­ kło się łączyć z m alarstw em sarm ackim . P olegają one na b ryłow atym ujęciu tw arzy i płaskim trak to w a n iu reszty ciała, określeniu postaci m ocną, tw ard ą kreską i użyciu intensyw nych barw , b ra k u światłocieniow ego m odelunku, nie­ um iejętnym oddaniu kompozycji przestrzennej, wreszcie u derzającym nade w szystko realizm ie w przedstaw ieniu rysów tw arzy m odela.

’ M .in.: T. U lew icz Sarmacja. S tudium z p roble m aty ki słowiańskiej XV I

i XV II wieku, Kraków 1950; S. Cynarski S a rm a ty zm — ideologia i sty l ż y ­ cia [w:] Polska XV II w. Państw o — Społeczeństwo — Kultura, W arszawa

1969.

(4)

Portret polski XVII- i X V III- w ie c z n y ... il'53

C ech y te d o sk o n a le u w id o c zn ia ją się w w ize ru n k a ch w ie lu osób zw ią z a n y c h z ro d zin n y m i k o le k c ja m i, k tó r y ch o m ó w ie n iu p o św ięc o n e je st n in ie jsz e op ra ­ cow an ie.

S ą to g łó w n ie p o r tr e ty zw ią z a n e z m a gn ack ą k o lek cją W ie lo p o lsk ich G on - z a g ó w -M y sz k o w sk ic h , n o b ilito w a n y c h w P o lsc e b o ja ró w S a łty k o w y c h -M o r o - zow ych , w p o lsk im b rzm ie n iu S o łty k ó w , oraz z k o lek cją M orstin ów , s ta n o w ią ­ cą zb iór p o r tr e tó w ry c e r sk ic h różn ych osób, n ie ty lk o z w ią z a n y c h z tą ro­ dziną.

Obok p r z e d s ta w ie ń o sa rm a ck im ch a ra k terze k o le k c je te za w ie ra ją ta k ż e p o rtre ty ró ż n ią ce się zn a cz n ie sw y m p oziom em a r ty sty c z n y m od ty c h „ d o m o ­ rosłych w y tw o r ó w ” i n a w ią z u ją c e raczej do p oziom u sz tu k i eu ro p ejsk iej.

K o e g z y sto w a n ie ze sob ą ty ch d w ó ch te n d e n c ji — z jed n ej stro n y w ie r n o śc i trad ycji, z d ru g iej — o d ejście od n iej i czerp a n ie ze sz tu k i obcej (w id o czn e zw ła szcza u m a g n a ter ii) — d o sk o n a le ob razu je sy tu a c ję w sz tu ce p o lsk iej ta m ­ tych cza só w . ,

A m b icja , b y im p o n o w a ć in n y m zn a k o m ito śc ią sw y c h p rzo d k ó w , b yła g łó w ­ n ych m o to r em tw o r z e n ia g a le r ii ro d zin n y ch .

D ob rze ilu str u je ten p ro b lem m a g n a c k a k o lek cja W ie lo p o lsk ic h -М у sz k o w - sk ich . S ta r o ż y tn y ten ród, d zied ziczą c zn aczn ą fo rtu n ę po b isk u p ie P io trz e M ysz­ k o w sk im 5, u z y sk a ł w 1605 roku p ra w o do o rd y n a cji, a za p o z w o le n ie m p a p ieża K le m en sa V III p r z y ję c ie do w y g a sa ją c e j fa m ilii G o n za g ó w °. P ie c z ę to w a ł się odtąd ich g o d łem , sk o ja r zo n y m z ro d o w y m J a strz ęb ce m , i u ż y w a ł ty tu łu m a r - g r a b io w sk ie g o . S k o lig a c o n y n a stę p n ie z rod zin ą k r ó le w sk ą (poprzez trz eci o ż e ­ nek Jan a W ie lo p o lsk ie g o — k a n clerza w ie lk ie g o k o ro n n e g o — z siostrą k ró ­ lo w ej M a r y sie ń k i S o b ie sk iej), w y d a ł w ie lu m ężó w p ia stu ją c y c h w y so k ie g o d ­ ności: k a n c le r z y , m a rsz a łk ó w , w o je w o d ó w , sta r o stó w itp.

Ród ten p o sia d a ł r o z le g łe m a ją tk i w M a ło p o lsce i na Ś lą sk u , k tóre „ o p ier a ­ jąc się o P o d k a rp a cie p op rzez K ie le c k ie , się g a ły w L u b e lsk ie ” 7. F ortu n a M y sz­ k o w sk ic h p rze sz ła po k ą d z ie li na W ie lo p o lsk ich (w n io sła ją w sp o m n ia n e m u J a ­ n ow i W ie lo p o lsk ie m u d ru ga jeg o żona, K o n sta n c ja K r y sty n a z K o m o ro w sk ich ). N a b y te w ó w c z a s p rze z Jan a W ie lo p o lsk ie g o h ra b stw o ż y w ie c k ie w zm o cn iło jeszcze m a ję tn o ść d zie d z icz n ą , k tóra n ie osta ła się jed n a k d łu go, trw o n io n a p rzez k o le jn y c h o rd y n a tó w . W k oń cu X V III w ie k u d obra p od u p ad ają, a d zia ła ln o ść W ie lo p o lsk ich na g r u n c ie sp o łe c z n o -p o lity c z n y m k o ń c z y o sta tn i m argrab ia — A lek sa n d e r 8.

P o r tr e ty ro d zin n e W ie lo p o lsk ic h d o ta r ły do zb io r ó w m u z e a ln y c h z C h ro-6 L. Łętow ski Katalog bisku pów, prałatów i kanoników krakowskich, Kraków

1852, t. II, s. 139— 144.

6 G. Labuda Codex M yszkowianae Ordinationis, t. I, Chroberz 1940, s. XXXVII, nr 79; Mantua, 4 czerwca 1597 (w łaściw ie 1598), W in centy Gonzaga ks. Mantui

nadaje Z yg m u n to w i i Piotrowi M y szk o w sk im p rz y w il e j noszenia nazwiska i herbu Gonzagów, s. X X X X V H I, nr 86; Rzym, 9 sierpnia 1605 roku, Paweł V papież oznajmia, że Klem ens VIII w y n ió sł Zygmunta, Piotra i Klemensa M yszkow skich do godności margrabiów, a Mirów — margrabstwa.

7 A. M. Skałkow ski Aleksander Wielopolski w św ietle archiw ów rodzinnych, t. I i II, Poznań 1947.

8 A leksander W ielopolski (1803— 1877), znany polityk konserwatywny, zw olen­ nik ugody z caratem , dążył do przywrócenia tą drogą autonomicznych in sty ­ tucji państw owych.

(5)

154 W iesław a O zdoba-Kosie rkie wic z

brza, w którym stanow iły wyposażenie w nętrz pałacu, wzniesionego w 2. po­ łowie X IX w ieku przez A leksandra w edług p ro je k tu H en ry ka M arconiego. Za­ chow any sta ry inw entarz 9 zaw iera inform acje, dokładnie określające m iejsca, w których zawieszone były p o rtre ty poszczególnych członków rodu. W pałacu chroberskim znalazły się pam iątk i rodzinne, pochodzące z innych rezydencji W ielopolskich, głównie z K siąża i P ieskow ej Skały. Z zapałem zwoził je doce­ niający ich w artość A leksander, który

obok zrozumienia m iał i serce dla spuścizny rodowej [...], w ym aw iał sobie w szy­ stkie dokumenta fam ilijne, oprócz tego w szystkie portrety i obrazy, tak w Żywcu, jak i w pałacu [krakowskim] się znajdujące 10.

Jedynym w izerunkiem duchow nego wchodzącym w skład k olekcji był p o r­ tre t P io tra Myszkowskiego, biskupa krakow skiego (ryc. 1, n r inw . 909). W isiał on w w estybulu p ałacu w C h robrzu n . Postać biskupa 12 została przedstaw iona

en p ie d , na n eu tra ln y m tle, p rzy stoliku, z książką i infułą. C echuje ją spokój, dostojeństwo, hieratyczna poza. W szystko to sugeruje, że p o rtre t, k tó ry m ożna datować na koniec XVII w ieku, pow stał zapew ne w oparciu o wcześniejszy przekaz ikonograficzny. Sam a tw arz biskupa jest zbliżona do p o rtre tu z klasz­ toru F ranciszkanów w K rakow ie, nam alow anego w 6 la t po śm ierci biskupa w 1597 roku 13. Różnica w potrak to w an iu reszty postaci, k tó ra w krakow skim obrazie jest bardziej ożyw iona i pozbaw iona płaszczyznowości, św iadczyłaby o innym , wcześniejszym wzorze dla naszego p o rtre tu . G am a kolorystyczna obra­ zu, ograniczona głównie do bieli i czerni, dy skretnie ożyw ionych zieleniam i, nadaje m u w yraz pew nej surowości, nie korespondującej z rzeczyw istym za­ m iłow aniem biskupa do przepychu; mówi o nim jedynie bogato zdobiona in ­

fuła.

N ajstarszym z kolekcji jest w ykonany w 1. ćw ierci XVII w ieku p o rtre t m

ar-9 Spis wszelkich ruchomości znalezionych w pałacu i oficynie Chroberz z dn.

10 czerw ca 1863 (Archiwum Ordynacji M yszkowskich, sygn. 808, W AP Kiel­

ce). . 10 A. M. Skałkowski, op. cit., t. II, s. 68. 11 Ibidem, t. I, repr. po stronie tytułow ej.

12 Piotr M yszkowski (1576— 1591), biskup krakowski, h. Jastrzębiec, syn Jana i Doroty Pieczychojskiej, założyciel ordynacji M yszkowskich, kanonik kra­ kowski — 1545, gnieźnieński — 1549, scholastyk krakowski — 1553, sekretarz królew ski i archidiakon poznański — ok. 1560, proboszcz gnieźnieński — 1560, łęczycki — 1561, poznański i płocki — 1562, bp płocki — 1568, bp krakow­ ski — 1577, 1586 — nabył Pińczów, oddał kościół pod zarząd paulinów, 1583 — jego staraniem uległa przebudowie kolegiata kielecka. „Zgromadzony przez siebie m ajątek, na który składały się 3 miasta, 78 w si i kilkanaście z pra­ starego Jastrzębców dziedzictwa, przekazał swoim synow com ” (A. M. Skał­ kowski, op. cit., t. I, s. 2); „Lubił on nauki, rad obcował z uczonym i i dam swój nimi napełniał. Prócz w zniesionych kościołów i pałaców biskupich zostawił bratankom Zygm untowi i Piotrow i ośm m ilionów złotych, Chroberz, zamek z w łością obszerną, pińczow skie i m irow skie dobra, i w iele inszych nakupił w K rakowskiem , M azowszu i Śląsku” (L. Łętowski, op. cit., s. 142, 143). 18 A. Fischinger Kaplica M y szkow skich w Krakowie, „Rocznik K rakowski”

(6)

Portret polski X V II- i XVIII-wieczny... 155

(7)

grabiego Zygmunta Gonzagi Myszkowskiego 14 (ryc. 2, nr inw. 1077). Synowiec biskupa ujęty jest w półpostaci, ubrany w karmazynowe szaty: delię podbitą ciemnym futrem i widoczny spod niej żupan przepasany pasem. Dominujące w kompozycji plamy jasnej czerwieni stroju rozbite są czernią futra, tła i laski marszałkowskiej, którą trzyma portretowany. Najwięcej uwagi poświę­ cił artysta twarzy modela, w której narzucają się naszej uwadze bystro patrzące oczy z charakterystycznie wygiętymi łukami brwi. Ciemna, ziemistożółta kar­ nacja chłodem swej tonacji przeciwstawia się także intensywnym czerwieniom

stroju. Dostojeństwo i powaga, rysujące się w wyrazie twarzy Zygmunta, na­ dają mu charakter władczości.

14 Z ygm u n t G onzaga M yszk ow sk i (1562— 1615), p ierw szy o rd y n a t p ińczow ski, sy n Z ygm u n ta, dw orzan in a k ró lew sk ieg o , 1600 — k a sz te la n w o jn ick i, 1603 — m arszałek w ie lk i koronny, starosta p iotrk ow sk i, n o w o k o rczy ń sk i, soleck i, p o ­ seł k ró lew sk i do W iednia i W łoch; żona — E lżb ieta B ogu szów n a.

Ryc. 2. Zygm unt

Gonzaga M ysz­

kowski, nr inw. MNKi/M/1077

(8)

Portret polski XVII- i XVIII-wieczny... 157

Ryc. 3. Konstancja

K r ysty n a z Kom o­ rowskich Wielo­ polska, nr* inw.

MNKi/M/69

Godnie on m ajestat Rzplitej zastępow ał w m isjach zagranicznych. Okazały aż do zbytku, w iele łożył na budowle, sprowadził obcych rzem ieślników i artystów. Skupow ał obrazy i rzeźby, lubował się w m uzyce ł5.

S ta r a n n ie w y k sz ta łc o n y za g ran icą (d zięk i p o m o cy str y ja b isku p a), k och ał sztu k ę w e w sz y s tk ic h jej p rze ja w a c h . O toczon y a r ty sta m i sp ro w a d zo n y m i z W łoch, z a fa sc y n o w a n y b y ł k u ltu r ą tego k raju. W sp ó łcz eśn i n a z y w a li go n a ­ w e t W łoch em .

W ob ec b rak u p rze k a z ó w tru d n o d ziś ro zstrzy g n ą ć, k to b y ł a u to rem jego p o rtre tu — czy m ó g ł n im b yć a rty sta o b cego p och o d zen ia , jed en z ty ch , k tó ­ ry ch za tr u d n ia ł m argrab ia fu n d u ją c różne ob iek ty ? M ożna p rzyjąć, że p ortret m ó g ł p o w sta ć m ięd zy ro k iem 1603 a 1615. P ie r w sz a d ata m ó w i o n ad an iu g o d ­ n o ści m arszałk a, d ru ga w y zn a cz a d a tę śm ierci. S z cz er y i b ezp o śred n i sto su n ek

(9)

158 W iesław a Ozdoba-K osierkiew icz

arty sty do modela, bystrość obserw acji w przekazaniu jego cech w ykluczają pow stanie p o rtre tu jako w izerunku pośm iertnego. Biegłość techniczna, swobo­ da i miękkość w posługiw aniu się m alarskim i środkam i każą się dom yślać a r­ ty sty niepośledniej m iary, w ykonującego studium z n atu ry . Za słusznością teigo sądu przem aw ia także praw dopodobieństw o w ykorzystania p o rtre tu jako wzo­ ru do rzeźbionego popiersia Z ygm unta do kaplicy M yszkowskich budow anej w latach 1603— 1614 18. Podobieństw o pozy, stroju , oznaki godności — wszystko to uzasadnia powyższe przypuszczenie.

Po w ygaśnięciu m ęskiej linii rodu M yszkowskich praw o do dziedziczenia ordynacji wnosi Janow i W ielopolskiem u K onstancja K ry sty n a Kom orow ska 17 jako jego druga żona (ryc. 3, n r inw. 69).

Ja n W ielopolski18 w kolekcji rodzinnej m iał k ilk a p ortretów , do Muzeum tra fiły cztery: dw a w popiersiu z końca XVII w ieku i dw a w całej postaci XVIII-wieczne. W iększy p o rtre t w popiersiu (ryc. 4, n r inw. 964) obok dbałości o oddanie tw arzy kanclerza, okolonej ciem ną obfitą p eruką, cechuje nie m n iej­ sza staranność w opracow aniu stro ju : pancerza, koronkow ego żabotu i k o k a r­ dy. Ogólny ciem ny ton obrazu rozjaśniają dy sk retn e akcenty bieli i ożywia czerw ieř. Pew ne zbieżności, jak ie w ykazuje on w zestaw ieniu z po rtretem m alow anym przez H iacynta Rigauda w 1684 r. przedstaw iającym J a n a A ndrze­

ja M orsztyna 19, łączą go z m alarstw em francuskim . „W ielopolski podobnie jak M orsztyn należący do elity k u ltu ra ln e j W arszaw y był także, zagorzałym fran - kofilem ” 20. P rzyjaźń z M orsztynem , częste p rzebyw anie w stolicy stw orzyły możliwośA korzystania z usług a rty sty — cudzoziemca. P o rtre t ten posłużył zapewne jako wzór dla drugiego popiersia W ielopolskiego, m niej starann ie m alowanego, w pisanego w owal, niew ielkiego fo rm atu (nr inw. 68), k tó ry do

16 A. Fischinger, op. cit., s. 101.

17 Konstancja Krystyna Komorowska (1647— 1675), córka starosty barwaldzkie- go Krzysztofa i M arianny z Przyłęckich, od 1664 druga żona Jana W ielopol­ skiego, kanclerza w ielkiego koronnego. v

18 Jan W ielopolski (zm. 1688), syn Jana, w ojew ody krakowskiego (zm. 1668), i Zofii Kochanowskiej, kanclerz w ielki koronny — 1678, generał małopolski, starosta biecki, bocheński, nowotarski, doliński. Trzykrotnie żonaty: 1. — An- gella Febronia Koniecpolska; 2. — Konstancja K rystyna Komorowska; 3. — Maria Anna de la Grange d’Arquien. J. W. odkupił od Komorowskich hrab­ stwo żyw ieckie, a w roku 1681 zam ek Pieskow ą Skałę. (A. Komoniecki Dzie-

jopis ży w ie cki, Żywiec 1937, t. I, s. 263; dane biograficzne do poszczególnych

osób z rodziny W ielopolskich opracowano w oparciu o dostępną literaturę: Herbarze: Bonieckiego, Laszczyca, W. Dworzaczka Genealogia, Warszawa 1959; wykorzystano także niektóre inform acje zebrane przez J. Ruśniaczka z Warszawy, pracującego nad Ikonografią rodziny Wielopolskich.

19 Zob. portret J. A. Morsztyna ze zbiorów w ilanow skich, nr inw. 1199 Wil., d. 648 — P o rtre ty osobistości polskich znajd ujące się w pokojach i galerii pa ­

łacu w W ilanowie (Katalog, oprać, zbiorowe), W arszawa 1967, s. 131 poz. 138 b.

N ależy także zwrócić uwagę na rzeźbiarskie popiersie J. W., w ykonane na zlecenie króla Stanisław a Augusta dla zamku w arszawskiego. Wzorem dla Giacomo M onaldiego w przypadku biustu W ielopolskiego był stary miedzio­ ryt Jana Edelincka. (T. M ańkowski Mecenat a rty s ty c z n y Stanisława Augu­

sta, W arszawa 1976, s. 197, 206, 212, ryc. 23).

(10)

Portret polski X V II- i XVlII-wieczny... 159 Ryc. 4. Jan Wielo­

polski, kanclerz w ielki koronny, nr inw. MNKi/M/964

m uzeum dostał się w raz z trzem a identycznych rozm iarów p o rtretam i kobie­ cymi z Jeleńca, m ajątk u H alpertów . Młode kobiety, w bogatych strojach z ko ­ ronkam i i klejnotam i, są najpraw dopodobniej w izerun kam i kolejnych żon k an ­ clerza. Można odnaleźć w nich analogie do p o rtre tó w rodzinnych Sobieskich 21, m alow anych przez F rancuzów . Możliwość kon tak tó w uzasadniałyby zw iązki po­ krew ieństw a m iędzy tym i rodam i. Dwa całopostaciow e k o n terfek ty J a n a W ie­ lopolskiego — kanclerza, różnią się zasadniczo. P ierw szy (nr inw. 908) w zbroi ty p u zachodnioeuropejskiego, czerw onym płaszczu i ciem nej długiej peruce, przy stoliku i fotelu — naw iązuje do francu skich dw orskich po rtretó w re p re ­ zentacyjnych. D rugi (nr inw. 915) nosi w y raźne znam iona m alarstw a rodzi­ mego. U kazuje m odela w starszym w ieku, w staropolskim stroju, przy k a ra

-и P o rtre ty osobistości..., op. cit., s. 119 i 196 porównaj z portretam i Marii Kazimiery, nr inw. 77607, i Teresy Kunegundy, nr inw . 1200 Wil. d. 649, oraz W. Drecka Z twórczości Siemiginowskiego, „Rocznik Muzeum Narodowego w W arszawie”, t. VIII, 1964, s. 227—8, il. 14, — przypisyw any przez W. Drec- ką Siem iginowskiem u.

(11)

160 Wiesława O zdoba-K osierkiew icz

(12)

Portret polski X V II- i X V Iii-wieczny.., 1 Ö 1

beli, m odnie podgolonego (z ch arakterystyczn ym czubem). Poziom artystyczny obrazu przem aw ia za w ykonaniem przez m iejscowego arty stę (korzystającego zapew ne z wcześniejszego wzoru).

P o rtre t K acpra W ielopolskiego 28 (nr inw . 907) — podkom orzego krak o w ­ skiego, dziadka Ja n a — także p ow tarza trad y c y jn y schem at kom pozycyjny, pełen uogólnień i uproszczeń fo rm a ln y c h 23. Je s t on najpraw dopodobniej X V III- -w ieczną kopią wcześniejszego o sto la t w izerun ku K acp ra znajdującego się w kościele p arafialn y m w Bieczu, um ieszczonego tam w raz z innym i p o rtre ­ tam i starostów bieckich. Dom alowana później tarcza z inskryp cją zwieńczona koroną h rabiow ską (na portrecie K acpra) m ów i o b ra k u znajom ości h istorii przez kładącego napis. K acper nie posiadał ty tu łu hrabiego. O trzym ał go do­ piero jego syn — Ja n , w 1656 rok u na podstaw ie przy w ileju F erd y n an d a I I I 24. J a n W ielo polski25, w ojew oda krakow ski, syn K acpra, a ojciec Ja n a — k an ­ clerza, posiadał też w kolekcji rodzinnej p o rtre t w typie en pied na tle arch i­ te k tu ry z b alu strad ą. W ystępuje na nim w czerw onym żupanie i zielonym

ko-22 Kacper W ielopolski (zm. 1636), podkomorzy krakowski herbu Starykoń, pod- starości biecki — 1590, sędzia grodzki biecki — 1592, podsędek ziemski kra­ kow ski — 1597, sędzia ziem ski krakowski — 1605, starosta w ielicki, bocheń­ ski; żona — Elżbieta Broniewska; córka — Anna, — 1° v. Niewiarow ska, 2° v. Stokowska; syn — Jan, zm. 1668.

28 Obydwa portrety zostały określone jako X IX -w ieczne kopie, w ykonane na zlecenie margrabiego Aleksandra (Dokumentacja konserwatorska, PKZ Kra­ ków 1976 i 1977. Prace konserw atorskie prowadzili: mgr A. Bogdanowska, (kier.) mgr J. Styrna, mgr Z. Wójcik, B. Hano, M. Piotrowska. Dokum entację portretu Kacpra opracowała mgr M. Zaw adzka-Nikiforow), X IX -w ieczne po­ chodzenie obrazów budzi jednak w ątpliw ości. Nie w ydaje się także prawdo­ podobne zlecenie wykonania ich przez Aleksandra; w roku 1850 stanow iły w yposażenie sali do uczt w Pieskow ej Skale, czytam y o tym u. J. W iślickie­ go Opis Królestw a Polskiego, W arszawa 1850, „Teka Konserwatorska” 2, i A lfreda M ajewskiego Pieskowa Skała, W arszawa 1953. W ielopolscy w tym czasie żyją w dość skromnych warunkach, świadczą o tym listy m atki A lek ­ sandra, on zaś resztki odziedziczonej fortuny przeznacza na procesy o od­ zyskanie ordynacji oraz budowę pałacu chroberskiego, dokąd zwozi pam iąt­ ki rodzinne, m. in. w ym ienione portrety z Pieskow ej Skały. Za w cześniej­ szym powstaniem portretów przem awia także bolusowa zaprawa — typowa dla X V II i XVIII wieku, oraz fakt, że nosiły ślady dawnych konserwacji, którą przeprowadzono łącznie z dublow aniem płócien. Czy zachodziłaby taka potrzeba, gdyby stworzone zostały tak późno? W 1939 r. zostały uszkodzone (pocisk w padł przez okno pałacu). W takim stanie przywieziono je do Kielc. 24 K. N iesiecki Herbarz polski, Lipsk 1892, t. IX, s. 299.

25 Jan W ielopolski (zm. 1668), dworzanin królew ski — 1635, administrator żup bocheńskich — 1649, kasztelan w ojnicki — 1655, wojew oda krakowski — 1667, starosta biecki, w arszaw ski, bocheński, nowotarski. Odbył poselstwo od Jana Kazimierza do cesarza Ferdynanda III w czasie najazdu Szwedów, do­ stał od niego tytu ł hrabiego (1656). Zob. W. Dw orzaczek Genealogia, op. cit., s. 153; K. Niesiecki, op. cit., s. 299. „H ojny b ył na fundacje klasztorne w Kra­ kow ie i gdzie indziej. Bardzo być może, iż on to zbudował pałac, który stał się ozdobą Krakowa (r. 1667)” — S. Tom kowicz Pałac Wielopolskich w K r a ­

kow ie i jego daw n a dekoracja malarska, „Rocznik Krakowski”, XVIII, s. 11. 11 — R o c z n ik M u z e u m N a r o d o w e g o

(13)

162 W iesław a O zdoba-Kosie rkie wic z

Ryc. 6. Aleksander

Jabłonowski, cho­

rąży koronny, nr inw. MNKi/M/939

pieniaku (ryc. 5, n r inw . 916). W yróżnia go in teresu jąca kolorystyka, popraw ne proporcje pełnej gracji postaci, k tórej tw arz arty sta m odeluje św iatłem . N a­ rzucają się tu ta j skojarzenia z dobrym i w zoram i pochodzącym i od Tomasza Dolabelli. Je st on utrzy m an y w ch arak terze p o rtretó w X V II-w iecznych. Re­ prezentacyjna władcza poza, staropolski strój, buław a, k arab ela m ówią o tej epoce. A utor p o rtre tu Ja n a z pew nością korzystać m usiał z daw niejszego p rze­ kazu ikonograficznego 2e.

W śród p o rtretó w z kolekcji W ielopolskich przew ażają prace m alarzy n ie­ znanych. P o rtre ty sygnow ane w iążą się z nazw iskam i m alarzy cechu krak o w ­ skiego: A ntonim Józefem M isiowskim i Ł ukaszem Orłow skim . P ierw szy z nich, czynny w latach 1735—1743, jest auto rem trzech p o rtretó w : Franciszka W ie­ lopolskiego (?), wojew ody krakow skiego, z 1739 r., oraz dw óch jednakow ych rozm iarów w izerunków z 1740 roku, z ujętym i do kolan postaciam i: A leksan­ d ra Ja n a Jabłonow skiego — chorążego koronnego (zm. 1723) 27 (ryc. 6, n r inw. 939), oraz wspom nianego F ranciszka W ielopolskiego Gonzagę-M

yszkowskie-26 Także uważany przez PKZ Kraków za X IX -w ieczny.

87 Aleksander Jan Jabłonowski (ok. 1672— 1723), syn hetmana Stanisław a Jana i Marii Anny Kazanowskiej, w ielki chorąży koronny od 1693, starosta buski, korsuński, pułkownik w ojsk koronnych, uczestnik w alk z Tatarami i Tur­ kami. W 1698 roku ożeniony z Teofilą Sieniąw ską, w ojew odzianką wołyńską. Dzieci: Marianna W ielopolska, Jadwiga Woroniczowa, Józef Aleksander.

(14)

Portret polski X V II- i XVIII-wieczny.., Rys. 7. Franciszek Wielopolski, Gon­ zaga- M yszkowski, nr inw. MNKi/M/ /988

g o 28 (zm. 1732) (ryc. 7, n r inw. 988). W szystkie trz y m alow ane pośm iertnie według wcześniejszych obrazów, w celu uzupełnienia g alerii przodków, a zam ó­ wione najpraw dopodobniej przez Ja n a — wojew odę sandom ierskiego (syna F ra n ­ ciszka), i jego żonę M ariannę z Jabłonow skich (córkę A leksandra), m ających ta k ­ że p o rtre ty m alow ane współcześnie.

P ierw szy z nich, przedstaw iający F ranciszka (?) (nr inw . 998), jest typo­ w ym przykładem X V III-w iecznego k o n te rfe k tu rycerskiego w pancerzu, czer­ wonym , dekoracyjnie udrapow anym płaszczu, z O rderem O rła Białego, na cie­ m nym tle, z rysującą się koroną drzew a.

Dwa pozostałe należą do ciekaw szych rozw iązań form alnych. M onum ental­ ne w swej koncepcji, zw racają uw agę hieratyczn ym spokojem pierw szoplanow o ustaw ionych postaci, zastygłych w dostojnej pozie. U kazani w całym bogactw ie

*• Franciszek W ielopolski Gonzaga-M yszkowski (zm. 1732), syn Jana, kancle­ rza, i Konstancji Krystyny z Komorowskich, hrabia na Żywcu i Pieskow ej Skale, margrabia na M irowie i Pińczowie. Od 1729 VIII (I) ordynat, w oje­ woda krakowski, generał małopolski, poseł do A nglii i Rzymu. 1. żona — Teresa Tarło (zm. 1701), 2. żona — Anna Lubomirska (zm. 1736). Dzieci z pierwszej żony: Marianna Franciszka (1697— 1755), zakonnica; Karol (1699— .1774), IX (II) ordynat; Jan (1701—1774), w ojew oda sandom ierski; z drugiej żony: Hieronim (ok. 1705— 1779), koniuszy w ielk i koronny.

(15)

164 W iesław a O zdoba-K osierkiew icz

strojów : Jabłonow ski w czarnej koszulce kolczej i czerw onym kontuszu z p ę­ tlicam i, W ielopolski w pancerzu okry ty m gronostajow ym płaszczem, w b u jn ej białej peruce, pozują n a rozbudow anym , dekoracyjnym tle, w którym obok podwieszonej k o tary p o jaw iają się frag m en ty pejzażu z batalistycznym szta­ fażem — istn e „tea tru m w ojny” 29. Z aw arty w tych kom pozycjach patos od­ pow iada duchow i późnego b aro k u (bardziej zw raca uw agę w p ortrecie W ielo­ polskiego). Oba p o rtre ty stanow ią przy kład m agnackich upodobań — chęci po ­ kazania ważności swego rodu. Mimo naw iązań do dw orskich p o rtre tó w fr a n ­ cuskich są bardzo rodzim e. P rzy stara n n y m opracow aniu b ry ły całej postaci drażni jednak sztywność i tw ardość m odelunku.

Inn y p o rtre t F ranciszka W ielopolskiego Gonzagi-M yszkowskiego w całej postaci bardziej naw iązuje do saskich w zorów — znacznie dojrzalszy a rty s ­ tycznie od wyżej w ym ienionych — zdradza dobrego m alarza obcego pocho­ dzenia. (Stanowi on tem at re fe ra tu B. M odrzejewskiej).

G aleria W ielopolskich u kazuje w ielu dalszych członków rodu. Obok trzech portretó w Franciszka w idzim y p o rtre ty jego dzieci z pierw szego m ałżeństw a z Teresą T arło: K arola i J a n a 30 — męża M arianny Jabłonow skiej, oraz p o rtre t jego drugiej żony, A nny z L ubom irskich 31, i ich syna H ieronim a 82. P o rtre ty Ja n a (ryc. 8, n r inw . 23) i M arianny (ryc. 9, n r inw . 989) w ym agają dok ład ­ niejszych badań — jako zam aw iający p o rtre ty ojców m ogli rów nież dla swoich w izerunków korzystać z usług w a rsztatu M isiowskiego. Szczególnie uderza w n ich charaktery sty czn y sposób m odelow ania postaci, rozłożenia św iateł (na pancerzu Ja n a i w rzecionow atym torsie M arianny). W p o rtrecie jej zw raca także uw agę pejzaż z fo n tan n ą zbliżony do tła w po rtrecie Franciszka (?), u ję ­ tego w popiersiu (nr inw . 998).

Nie w szystkie p o rtre ty rodzinne tra fiły do Kielc. N iektóre zn a jd u ją się w M uzeum N arodow ym w K rakow ie, np. p o rtre ty K arola, Józefa i H ieroni­ m a — w szystkie przypisyw ane M irysowi, k tó ry zw iązany był czas jakiś z W ie­ lopolskim i.

H ieronim W ielopolski — staro sta krakow ski, „szczególnie upodobał sobie zam ek w Pieskow ej Skale [...] n a stałą rezydencję go przem ienił” 3S. W p ra ­ cowni jego znajdow ały się p o rtre ty m alow ane przez Ł ukasza Orłowskiego w 1762 roku (obok p o rtre tu H ieronim a w isiał p o rtre t jego łowczego Persa). Trudno ustalić, co się z ty m i obrazam i stało. Może uległy zniszczeniu w czasie pożaru zam ku w 1850 roku?

29 Kojarzą się z batalistycznym i' scenam i w portretach A. Mirysa, np. w por­ trecie Klem ensa Branickiego.

80 Jan W ielopolski, w ojew oda sandom ierski (1701— 1774); wojewoda — 1750, starosta lanckoroński i zagojski, syn Franciszka i Teresy Tarło; żona: Ma­ rianna z Jabłonowskich, dzieci: Felicja, Salom ea (w zbiorach Muzeum znaj­ duje się jej portret), Elżbieta, Jan Józef.

81 Anna z Lubomirskich M yszkowska-W ielopolska (zm. 1739), córka Hieronima Augusta, kasztelana krakowskiego, i Zofii A lten Bokum, stolników ny litew ­ skiej; żona Franciszka W ielopolskiego, syn — Hieronim.

82 Hieronim W ielopolski (ok. 1705— 1779), syn Franciszka i Anny z Lubomir­ skich, w ielki koniuszy koronny, generał małopolski, cześnik koronny, sta­ rosta krakowski — 1768, starosta żarnowiecki; żona: Urszula z Potockich (zm. 1806), bezdzietni.

(16)

Portret polski X V II- i XVIII-wieczny... 165 Ryc. 8. Jan Wielo­

polski, w ojewoda

sandomierski, nr inw . MNKi/M/23

W M uzeum kieleckim znajd ują się dwa p o rtre ty H ieronim a, m alow ane w różnych okresach życia. P ozw alają one skonfrontow ać jego w ygląd z lat w czesnej młodości z w izerunkiem ukazującym go w w ieku dojrzałym . P ie rw ­ szy^ jest repliką p o rtre tu w ykonanego przez M irysa (znajdującego się w P a ń ­ stw o w ych Zbiorach S ztuki na W aw elu 34). W idać w nim upodobanie arty sty do w iernego oddania rysów modela oraz podk reślenia ich piękna. K onsekw ent­ nie przem yślana kolorystyka podnosi w alory obrazu. D rugi p o rtre t H ieronim a w w ieku dojrzałym (nr inw. 1151) cechuje doskonała ch a rak tery sty k a fizjono­ m ii. W ykonany został przez bliżej nie określonego biegle m alującego artystę. Czy m ożna uw ażać go za zaginione dzieło O rłowskiego? D okładniejsze badania w in n y uściślić ten problem . Żonę H ieronim a, U rszulę z Potockich W ielopol­ ską 85 (ryc. 10, n r inw. 991), m alow ał Łukasz O rłow ski (ok. 1750 roku. W

wize-34 S. Szym ański S ylw este r August Mirys, W rocław 1964, s. 26, ryc. 44.

M Urszula z Potockich W ielopolska (po 1721— 1806), córka starosty trem bowel- skiego Michała Franciszka i M arianny z Kąckich, żona Hieronima.

(17)

166 Wiesława O zdoba-K osierkiew icz

Ryc. 9. Marianna

z Jabłonowskich Wielopolska, nr inw. MNKi/M/989

ru n k u jej zw raca uwagę szczery realizm w przedstaw ien iu tw arzy starszej ko­ biety z w ąskim i zaciśniętym i ustam i. In teresu jący jest także um ow ny zielon- kaworóżowy koloryt k arn acji modelki, w spółgrający z szarościam i sukni, od­ cinającej się od czerni płaszcza. B iorąc pod uw agę w iek pozujących — p o rtre ty obojga m ałżonków m ogły być w ykonane w jednym czasie.

P o rtre ty kobiece, m iędzy innym i A nny K on stancji W ielopolskiej M ałachow ­ skiej (nr inw. 974) oraz k ilku nie zidentyfikow anych dam z rodziny W ielopol­ skich: w czerwonej, zielonej i niebieskiej sukni (nry inw . 1000, 963, 997, 996), odznaczają się bardzo w yraźnym akcentow aniem w alorów dekoracyjnych s tro ­ ju (zgodnie z panującą m odą kobiety u b ran e są w edług wzorów francuskich). N iektóre z nich u trzym ane są w konw encji barokow ej, np. dostojna m atró n a A nna z Lubom irskich W ielopolska M yszkowska (ryc. 11, n r inw. 990), sie­ dząca w fotelu w czerni i gronostajach. Pozostałe, jak np. dam a w niebieskiej sukni — łączą sw oisty wdzięk rokoka ze sztyw nością sarm acką, nie odbiegając od przeciętności. W p rzy p ad k u dwóch innych p o rtre tó w uderza w yjątkow e po­ dobieństwo rysów tw arzy. Są to: nie określona dam a (nr inw . 963) i kobieta w sukni bogato zdobionej k lejnotam i i fu tre m (nr. inw . 83). O bydw a k ojarzą się

(18)

Portret polski X V II- i X V Ill-wieczny...

Ryc. 10. Urszula z

Potockich Wielo­ polska, nr inw.

MNKi/M/991

z tą sam ą m odelką o charakterystycznych rysach: w ysokim czole, m igdałowego kształtu oczach, w yraźnie zarysow anych brw iach, długim nosie i w ydatnych ustach.

W izerunek M arii Anny z dom u de la G range d ’A rquien (nr inw. 82), sio­ stry M arii K azim iery, k tó ra była trzecią żoną w spom nianego już Ja n a W ielo­ polskiego — kanclerza wielkiego koronnego, niesłusznie uchodzący za dzieło M. A ltom ontego se, w ym aga oddzielnego opracow ania.

Inform acje zaw arte w przekazach dotyczących w yposażenia w nętrz zam ku w Pieskow ej Skale 87 mówią o dobrym guście jego w łaścicieli. Oprócz licznych w iszących na ścianach po rtretó w rodzinnych oraz różnych osób z czasów A u­ gusta II — znajdow ały się tam k ra jo b razy i sceny ze szkoły flam andzkiej. W nę­

*• B. Fabiani Nieznane portrety Paców, „Rocznik Muzeum Narodowego w War­ szaw ie”, t. XV/2, 1971, s. 170.

37 J. W iślicki, op. cit., t. I — znajdujący się tu opis sali przeznaczonej do uczt św iadczy o um iłowaniu przez W ielopolskich przepychu i typowo barokowe­ go przeładowania wnętrza.

(19)

16в W iesła w a O zdoba-K osierkiew icz

trza w ypełniały starożytne sprzęty, co stw orzyło u współczesnych opinię, że ,,zamek w Pieskow ej Skale to M uzeum P olski” .

Można by tu mówić o m ecenacie arty styczny m rodu W ielopolskich Gonza- gów-M yszkowskich. Liczne budow le sak raln e i świeckie, rzeźby, a także sze­ reg dzieł m alarskich pow stało dzięki ich fundacjom . Oprócz w ym ienionych już artystów pracow ali dla nich znani m alarze francuscy, tacy jak: C laude Callot i François D esportes 38, autorzy znanych p o rtre tó w M arii A nny W ielopolskiej — kanclerzyny, oraz starszej jej siostry M arii L ud w ik i de B ethune. Zdobiły one przez wiele lat w nętrza pałacu w W ilanowie.

K olekcja W ielopolskich jest nie tylko liczebnie najw iększą galerią ro dzin ­ ną w zbiorach M uzeum N arodowego w Kielcach, ale także najciekaw szą z u w a­ gi na wTartości form alne, jakie prezentuje.

K olekcja Sołtyków — rodu wywodzącego się od sław nych bojarów S ałty - kowych-M orozow ych, osiadłych w Polsce w 1612 roku 39 — liczy w M uzeum kieleckim 17 pozycji.

W grupie tej znajd u ją się p o rtre ty osób żyjących od XVI do X IX w ieku włącznie; od p ro to p lasty linii czernihow skiej Bazylego 40 począwszy, poprzez kolejnych potomków, p iastujących wysokie godności: podkom orzych, w ojew o­ dów i kasztelanów . N am alow ane one zostały w X V III wieku, z w y jątk iem p o r­ tre tu P aw ła Popiela 41 (nr inw. 917), k tó ry pochodzi z 2. połowy X IX w ieku. Obok p o rtretó w m ęskich w idzim y także kobiece, a w śród nich trz y p ary m ałżeńskie oraz trzy w izerunki osób duchow nych (zakonnica i dw aj biskupi). Tworzą one dość jednolity zespół, pełen naiw ności i specyficznego p row incjo­ nalnego wdzięku.

P ow stanie w ielu z tych ogrom nych rozm iarów p ortretów , ukazujących mo­ dela w całej postaci na tle konw encjonalnej a rch itek tu ry , m ożna chyba łączyć z dekoracją pałacyku kurozw ęckiego na przyjazd zaprzyjaźnionego w M acie­ jem Sołtykiem 42 króla S tanisław a A ugusta. P row adzone w tym czasie prace

38 B. Fabiani, op. cit., s. 166, ryc. 16 i 20; P o rtre ty osobistości..., s. 230, poz. 257, repr. portret Marii Anny W ielopolskiej przypisyw any Claude Callotowi (mai. franc., działającem u w Polsce od 1666— ?), i s. 29, poz. 8, repr, portretu Marii Ludwiki de Bethune — François Desportes’a.

89 Z. L. Radzim iński Ród S a łty k o w y c h - S o ł ty k ó w i list Mikołaja Hlebowicza do

L w a Sapiehy z r. 1611, „Rocznik Tow arzystw a Heraldycznego w e L w ow ie”,

V, 1920, Kraków 1921.

40 Bazyli Sołtyk, podczaszy czernihowski, wnuk Iw ana Nikitycza, założyciela polskiej lin ii Sołtyków.

41 P aw eł Popiel (zm. 1892), w ybitn y przedstaw iciel konserwatyzm u polskiego, w spółzałożyciel i redaktor „Czasu”. W K urozwękach gospodarował do 1873 roku, potem przekazał dobra synow i Marcinowi. Przez 17 lat — do 1873 r., był konserwatorem Galicji Zachodniej. Ożeniony z Em ilią Sołtyków ną (1833). Zob. „Pam iętnik Św iętokrzyski”, 1930, K ielce 1931, s. 61, ryc. 22; P. Popiel

Pamiętnik, Kraków 1927.

42 Maciej Sołtyk — ostatni w ojew oda sandom ierski za panowania Stanisław a Augusta, syn Michała Aleksandra, kasztelana sandom ierskiego, i Józefy Ma­ kowieckiej, poseł na sejm, kasztelan — 1761, w ojew oda — 1774. Zob. „Pa­ m iętnik Św iętokrzyski”, op. cit., s. 59, ryc. 21 i s. 374—375; A. Boniecki Her­

barz polski, Warszawa 1911, t. XIII, s. 347; A. N aruszewicz Diariusz podróży S tanisława Augusta Króla na Ukrainę w roku 1787, W arszawa 1805, s. 406—

(20)

Portret polski X V II- i XVIII-wieczny. Ryc. 11. Anna z Lubomirskich Wielopolska, m ar­ grabina M yszkow­ ska, nr inw. MNKi/M/990

nad rozbudow ą p a ła c u 43 i re sta u ra c ja kaplicy, w iązały się z zatru dn ien iem szeregu rzem ieślników i artystów , głów nie krakow skich. N ajpraw dopodobniej im to w łaśnie przypisać należy stw orzenie części galerii rodzinnej Sołtyków.

Pod względem form y w grupie tej w yróżniają się wcześniejsze, jak się zda­ je, „im aginacyjne” p o rtre ty p ary m ałżeńskiej Sołtyków nie zw iązanych z Ku- rozw ękam i: stolnika podolskiego A leksandra i d ru giej jego żony Franciszki z M ycielskich, podczaszanki kaliskiej, żyjących na przełom ie XVI i XVII wieku. M alujący te w izerunki arty sta p rag n ął ukazać p o rtreto w an y ch we właściw ej im epoce. Uzyskał to przede w szystkim dzięki odtw orzeniu daw nego stro ju (ryc. 12, n r inw. 14, i ryc. 13, nr. inw. 904). P rzed staw ił więc A leksandra (zm.

408 (król odwiedził Kurozwęki w drodze do Kaniowa); A. Grzybkowski

K u ro zw ę k i — dokumentacja historyczn o-architektoniczna PKZ, Warszawa.

43 Przedsięwzięta przez M acieja Sołtyka przebudowa daje się zamknąć w cza­ sie 1768— 1772 (A. Grzybkowski, op. cit.).

(21)

Ryc. 12. Aleksander S oltyk, nr inw. MNKi/M/14

(22)

Portret polski XVI I - i XVIII-wieczny., 171

Rys. 13. Franciszka z Mycielskich Soltykowa, nr inw. MNKi/M/904

(23)

172 W iesława O zd o b a-K osie rkie w ic z

1637) w karacenow ym kirysie założonym na zup an (z późniejszej zresztą tk a ­ niny), Franciszkę w drogiej, suto m arszczonej sukni i koronkow ym czepcu, k tórą tra fn ie określił Tadeusz D o b ro w o lsk i44. P o rtre t jej

o chłodnych karnacjach i szczególnej rytm ice kolorystycznej uzyskanej dzięki czarnym i cynobrowym na przemian, wąskim , podłużnym pasom sukni, harm onizu­ jącym z trochę „upiorną” i am orficzną m asą wizerunku, skłóconą jednak z senty­ m entalnym m otyw em kosza z różami, stojącego na stoliku obok dość niesam ow icie przedstawionej postaci.

W ystępujące w tych obrazach ciem ne w n ętrza z podw ieszonym i k otaram i z sugerującą głębię posadzką, z pierw szoplanow o ujętym m odelem w całej po­ staci, podyktow ały następnym tw órcom potrzebę dostosow ania się do tego sche­ m atu.

Spośród innych w izerunków z tego zespołu w yróżniają się: p o rtre t B azy­ lego S ołtyka (nr inw . 13, m ylnie nazw anego w in sk ry p cji na obrazie F e rd y ­ nandem), dosadnie scharakteryzow anego g rubasa w karm azynow ej delii, p o r­ tre t J ó z e fa 45 (ryc. 14, n r inw. 914), określony także w yraziście i odznaczający się ciekaw ą kolorystyką, uzyskaną z zestaw ienia jasnej czerw ieni z głębokim granatem . N arzuca się w nim szczególnie m ocny ry su n ek oraz tró jw y m ia ro ­ wość wysoko podgolonej głowy, przy rów noczesnym m ało zróżnicow anym tra k ­ tow aniu reszty postaci (cecha ta dotyczy zresztą niem al w szystkich p o rtretó w z kolekcji). P o rtre t m iecznika sandom ierskiego, bo tak ą godność piastow ał J ó ­ zef, przypom ina znane ujęcie portreto w e A ntoniego S tanisław a Szczuki (z lat 1734— 1740) z Muzeum Narodowego w W a rsz a w ie 4”. O bydw aj zostali p rz ed sta­ wieni we w nętrzu, zw róceni en trois-quarts w praw o, w podobnej re p rez en ta­ cyjnej pozie, z identycznym i niem al gestam i rąk i podobnym ustaw ieniem nóg. P o rtre ty ich doskonale ilu stru ją i tłum aczą fak t ro zprzestrzeniania się i trw a ­ nia pew nych p rzyjętych schem atów kom pozycyjnych w określonych środow i­ skach (w tym p rzypadku średnio zamożnej szlachty, dążącej do w yw yższenia swego rodu). Sarm acki anim usz ch arak tery sty czn y dla postaci Józefa narzuca się także przy oglądaniu innych m ęskich w izerunków z tej kolekcji.

P o rtre t jego m atki — Józefy z M akowieckich, kasztelanow ej sandom ier­ skiej — cechuje sw oista gracja. Podobne cechy w arsztatow e, a przede w szyst­ kim w yszukana kolorystyka, łączą te dw a p o rtre ty sug eru jąc tego sam ego tw ó r­ cę, k tó ry przy w ielu b ra k ach um iał wydobyć i podkreślić elem en ty n ajcie­ kawsze.

P ełen realizm u jest p o rtre t Tom asza S ołtyka (n-r inw. 1041) — syna M icha­ ła, kasztelana sandom ierskiego. Obok dobrze sch arak tery zow anej tw arzy, po­ praw nych proporcji ciała, m odelunku akcentującego bryłow atość postaci w i­ dać w nim dbałość o zróżnicow anie fa k tu ry m aterii stro ju m odela. C iekaw ie

44 T. Dobrowolski Polskie m alarstw o portretow e, Kraków 1948, s. 152.

45 Józef Sołtyk — m iecznik sandom ierski, syn Michała A leksandra i Józefy M akowieckiej, ożeniony z K atarzyną C iołkówną Lipowską, m iał dwóch sy­ nów: Michała, biskupa sm oleńskiego, i Jana Kantego.

46 Portre ty osobistości..., op. cit., s. 211, poz. 233, repr. J. Ruszczycówna Po­ lak — Sarmata, referat w ygłoszony w listopadzie 1978 roku na sesji SHS w Rzeszowie.

(24)

Portret polski X V II- i XV Iii-wieczny... fl.73

(25)

174 W iesła w a Ozdoba-K osierkiew icz

zestaw ił arty sta niebieski kontusz z szarym żupanem , ożyw iając je akcentam i czerw ieni szarfy orderow ej.

Mniej stara ń o form ę w ykazał au to r p o rtre tó w d rugiej p ary m ałżeńskiej, za­ czynającej linię kurozw ęcką Sołtyków . Są to: A nna z Rawiczów D em bińskich Sołtykow a (ryc. 15, n r inw . 913)47 i drugi jej m ąż Maciej Sołtyjk (nr inw. 903) — ostatni za panow ania S tanisław a A ugusta w ojew oda sandom ierski. A nna jako w dow a po S tanisław ie Lanckorońskim , k tó ry bezpotom nie zszedł z tego św iata w 1747 roku, wyszła pow tórn ie za m ąż w 1752 r. za M acieja Sołtyka (była jego drugą żoną). W spólna dla obydw u po rtretó w nieporadność w ry su n k u i tw a rd y m odelunek m ów ią o m iernym talencie au to ra portretó w (które podobnie jak pozostałych członków rodziny są o w iele słabsze od po­ przednio omówionych). Równie nieciekaw e pod względem artystycznym są r y ­ cerskie k o n terfek ty M ikołaja S ołtyka 48 — kasztelana przem yskiego (nr inw. 902), Józefa S ołtyka — kasztelana bełskiego (nr inw. 905), oraz M ichała A lek­ sandra Sołtyka 49 (męża w spom nianej wyżej Józefy z M akowieckich) — kasz­ telan a wiślickiego i sandom ierskiego, ro tm istrza znaku pancernego (nr inw. 1039). P o rtre ty M ikołaja i Józefa w ydają się być w ykonane niem al w edług jednego szablonu z n ien atu raln y m , jak b y w yciętym z blachy płaszczem, k tó ry swym i fałdam i zasłania znaczną część postaci. C h arak terystyczn a jest dla nich sztywność układu, tw ardość rysunku, zastygła poza, b ra k w ew nętrznego ży­ cia w tw arzach. O kreślają je duże m onotonne plam y barw ne, uzyskane z ze­ staw ień b arw zasadniczych: czerwieni, g ran atu , czerni, bieli i b arw y żółtej. Sztyw ny m odelunek, k tó ry m iał oddać bryłow atość postaci, doprow adził w re ­ zultacie do deform acji i w niósł akcenty wręcz k ary k atu raln e.

Z kolekcji kurozw ęckiej pochodzą także dw a p o rtre ty jednego z n ajb ard ziej zasłużonych członków ro d u — K a je ta n a S ołtyka 50, biskupa krakow skiego, do którego ju ry sd y k cji należały też Kielce. Oprócz znanej rep liki pędzla A nto­ niego B rygierskiego 81 (nr. inw. 919), z postacią biskupa ujętą do pasa, d o tarł do

47 Anna z R awiczów Dem bińskich Sołtykow a, stolnikówna podolska, zamężna: Ie v. za Stanisław em Lanckorońskim, jako jego druga żona, 2° v. za M acie­ jem Sołtykiem (1752) — w ojew odzina sandomierska. Zob. Stebelski, O ar­ chiwach w o j e w ó d z tw a kieleckiego w ogóle i archiw um ku rozw ęckim w szcze­

gólności, „Pam iętnik Św iętokrzyski”, op. cit., s. 374—375.

48 Mikołaj Sołtyk — kasztelan przem yski, starosta grójecki, regim entarz w oj­ ska koronnego, syn Tomasza i H eleny Żeleńskiej.

49 Michał Aleksander Sołtyk — łowczy, stolnik, chorąży sandomierski, potem w iślicki, ożeniony z Józefą M akowiecką; m iał synów: Józefa — m iecznika sandom ierskiego, M acieja — w ojew odę sandomierskiego, ks. Ignacego, To­ masza — kasztelana zawichojskiego i wiślickiego.

80 Kajetan Sołtyk (zm. 1788), biskup krakowski, książę siew ierski, senator Kró­ lestw a Polskiego, sekretarz w ielk i koronny, syn Macieja i Salom ei N akw as- kiej. Biskupstwo krakowskie objął w 1759 roku. Na sejm ie 1767 stanął na czele opozycji przeciwko królowi i „Fam ilii”. W yw ieziony do Kaługi, wrócił po 5 latach. Poczynił w dobrach biskupich w iele inw estycji. Przebudował w ielki piec w Samsonowie, w ybudow ał nowy w Szałasie, uruchomił w a­ pienniki przy Kadzielni, postaw ił dw ie cegielnie, rozpoczął budowę klasz­ toru i szpitala sióstr m iłosierdzia w Kielcach. (L. Łętowski, op. cit., s. 242). i51 Antoni Brygierski — ks. malarz (1722— 1791 w Kielcach). Wg Siarkowskiego studiow ał m alarstwo w e W łoszech. B ył autorem prac o tem atyce religijnej

(26)

Portret polski XVI I - i XVl l l - wi eczny. . . 175

Ryc. 15. Anna z Rawi czów Dembińskich Sołtykowa, nr inw. MNKi/M/913

(27)

176 W iesła w a O zdoba-Kosie rkie wic z

zbioru m uzealnego ogrom nych, n ad n a tu raln y ch rozm iarów w izerunek biskupa w całej postaci (nr inw. 1044). U sytuow any we w nętrzu, w typow ej pozie z obo­ wiązującym i rekw izytam i podkreślającym i jego stanow isko, m a tw arz w yraźnie w zorow aną na portrecie w popiersiu. W izerunek biskupa niczym nie odbiega od przedstaw ień osób świeckich.

Podobnie p o rtre t K a tarzy n y Sołtyków ny, ksieni z klasztoru jarosław skiego (zm. 1776) 52, jest typow ym p rzykładem p o rtre tó w produkow anych sery jnie na zamów ienie. (Obrazy te w ym agają konserw acji — stąd ich b ra k na w y s ta ­ wie).

Z rodzinnym i p o rtre ta m i Sołtyków przyw ędrow ał do Muzeum rokokow y w swym ch arak terze p o rtre t Józefy z D ąbskich K ochanow skiej z dzieckiem (ryc. 16, n r inw. 906). W jego tle pojaw ił się obok w nętrza z posadzką i k otarą m otyw arch itek tu ry pałacow ej, te a tra ln ie ustaw ionej tuż za plecam i p o rtre ­ tow anych.

A utorem obrazu był B artłom iej (?) lub B althazar (?) — ja k odczytano w trakcie k o n se rw a c ji63 — G ołęb io w sk i54. Za słusznością przypisania go B a r­ tłom iejow i przem aw ia fa k t przebyw ania a rty sty w roku pow stania obrazu (1775) w Sandom ierzu, gdzie p racow ał nad freskam i w kaplicy M ansjonarskiej w katedrze. K ochanow scy 65 m ieszkali w tym czasie w Rudzie pod S andom ie­ rzem , mogli więc skorzystać z jego usług. Kim był B alth azar — nie w iado­ mo. Może B artłom iej używ ał drugiego im ienia lub obraz dokończył ktoś inny (Gołębiowski zabił się spadając z d ra b in y w 1775 roku) i m ylnie podpisał im ię arty sty ? W yjaśnienia w ym aga także obecność dziecka obok p an i K ochanow ­ skiej. Wiadomo, że K ochanow scy byli m ałżeństw em bezdzietnym , a więc w p o r­ trecie w ystępuje raczej paź, a nie syn, jak m ylnie dotąd uw ażano. T rudno ustalić także, jak ą drogą obraz znalazł się w K urozw ękach. W iadomo, że F ra n ­ ciszek K ochanow ski kon tak to w ał się z M aciejem Sołtykiem . Zw iązany z kon­ federacją barską, m iał potem przykrości i schronił się u kam edułów w R

y-oraz portretów biskupich. W ykonał m. in. portrety biskupów krakowskich do ich zamku w Iłży; portret K. Sołtyka w ujęciu do pasa, nr inw . 919, po­ chodzi w łaśnie z Iłży, później znalazł się w Kurozwękach. (S ło w n ik a rty stó w

polskich, I A—C, W rocław 1971, s. 252; B. M odrzejewska, A. Oborny Zbiory m alarstw a polskiego (Katalog), W arszawa 1971, s. 24, poz. 14, repr.

52 „Katarzyna Sołtyków na — stolników na podolska, X ieni z klasztoru Jarosł/ /aw skiego w ieku sw ego m iała 72 ... / w zakonie 54 i na Przełożeństw ie lat 23 umarła / R. P. 1776 dnia 27 czerw ca” — inskrypcja pod herbem Sołtyk na obrazie z lew ej u góry; zob. B. M odrzejewska, A. Oborny, op. cit., s. 75, poz. 259.

53 Konserwację przeprowadzono w PKZ Kraków w 1976 roku; prace konser­ watorskie wykonali: mgr Jadwiga Styrna i zespół.

64 Bartłom iej Gołębiowski — malarz (ur. ok. 1715 w Krakowie, zm. 1775 w San­ domierzu). Był uczniem Sz. Czechowicza, około 1745 sprowadzony przez cy­ stersów do Jędrzejowa. W latach 1770—1775 w ykonał polichrom ię w kaplicy Mansjonarskiej w katedrze sandom ierskiej; tam zabił się, spadając z rusz­ towania. (Słow n ik a rty stó w polskich, op. cit., t. II, s. 394).

65 Franciszek K saw ery Korwin Kochanowski — marszałek sandom ierski, kasz­ telan w iślicki; żona: Józefa Dąbska, kasztelanka wojnicka (Polski słownik

(28)

Portret polski X V II- i XVIII-wieczny... 177

Ryc. 16. Józefa z Dąbskich Kochan owska, nr inw. MNKi/M/906

(29)

Ii78 Wiesława O zdoba-Kosie rkie wic z

tw ianach, „żona jego przez R osjan ścigana w p rz eb ran iu prostej ko biety tu łała się od wsi do w si” 5e. S tąd pew nie jej bytność w K urozw ękach, u zap rzy jaź­ nionego z mężem M acieja. W 1772 roku K ochanow ski uzyskał przebaczenie króla i w tym że roku kasztelanię zaw ichojską. Mógł to być powód do zam ó­ w ienia portretó w rodzinnych. Tym bardziej że po sprzedaży P rzy ty k u K ocha­ now scy urządzali się wówczas w Rudzie.

Do M uzeum kieleckiego p o rtre t F ranciszka Kochanowskiego — męża Jó ­ zefy — przyw ieziony został z B ałtow a D ruckich-Lubeckich. U trzy m any jest w podobnym charakterze. Z w raca uw agę w spólny dla obydw u p o rtre tó w spo­ sób opracow ania pew nych szczegółów: tw arzy, ręki, stroju . N arzuca się także usytuow anie m odela we w nętrzu zatłoczonym rekw izytam i — przy stoliku, obok fotela, z obow iązującą podw ieszoną kotarą, w tow arzystw ie dającej powód do dum y laski m arszałkow skiej.

W spólne cechy, ja k i wiek portretow anego, strój ch arak tery styczn y dla koń­ ca X V III w ieku, a n aw et identyczne rozm iary p o rtretó w m ałżonków, p rzem a­ w iają za zw iązaniem ich z auto rstw em tego samego arty sty .

Najpóźniejszy, bo pochodzący z drugiej połowy X IX w ieku 57 p o rtre t P aw ła C hościak Popiela (nr inw. 917) naw iązuje do konw encji p o rtretó w Sołtyków . Popiel — u b ran y w gran ato w y kontusz m undurow y przepasany złotolitym p a ­ sem — jest przykładem długowieczności trad y c ji sarm ackich w polskim m a­ larstw ie p ortretow ym . W izerunek Popiela w isiał w jego bibliotece n ad k om in­ kiem . Dzięki starym fotografiom 58 w nętrz pałacu z 1930 ro ku (ryc. 17) m am y inform acje odnoszące się do pierw otnego przeznaczenia p o rtre tó w rodzinnych Sołtyków . Stanow iły one w yposażenie poszczególnych w nętrz pałacow ych, do­ dając im splendoru. I ta k w sali jadalnej w isiał najw iększy ze w szystkich p o r­ tr e t K a jetan a Sołtyka, na praw o od niego p o rtre ty A nny i M acieja, d alej To­ m asza, Józefa, F ranciszki z M ycielskich (i chyba A leksandra, którego nie w i­ dać na zdjęciu). W salonie w isiał p o rtre t Józefy z M akowieckich. Inne w nętrza zdobiły pozostałe p o rtre ty . Zniszczone n ajp ierw w czasie in su rek cji kościusz­ kow skiej, a następnie podczas ostatniej w ojny, poddane zostały w latac h 1976— 1979 59 gruntow nej konserw acji, stw arzając tym sam ym możliwość dalszych b adań nad dziełam i dw orskiej k u ltu ry .

W artość kolekcji S ołtyków polega przede w szystkim na jej niepow tarzalnym lok aln ym charakterze.

K u lt rycerskości — ściśle zw iązany z m item sarm ackim , w płynął zapew ne na rozprzestrzenianie się w izerunków w zbrojach. B yły to zarów no p o rtre ty

68 Ibidem, s. 183. '

57 Dotychczas m ylnie datow any na koniec XVIII wieku; zob. T. Dobrowolski, op. cit., s. 151, 152; B. M odrzejewska, A. Oborny, op. cit., s. 75, poz. 255;

Portre t sarmacki, op. cit., poz. 38.

58 Fotografie w ykonane przez Muchę, pochodzące z roku 1930, pozytyw stanowi własność Z. R adziw iłłow ej z Warszawy, reprodukcje w ykonał A. Kosier- kiew icz na podstawie zdjęć zam ieszczonych w Dokum enta cji historyczno-ar-

chitektonicznej: K urozw ęki, opracowanej przez dr. A. Grzybkowskiego, PKZ

Warszawa.

59 Konserwacji w ym agają jeszcze bardzo zniszczone portrety: Antoniego, Ka­ tarzyny, Józefy z M akowieckich i Franciszka Kochanowskiego.

(30)

Portret polski X V II- i XVIII-wieczny... 179

Ryc. 17. Wnętrze sali jadalnej pałacyku w K urozwękach

typ u en pied, w izerunki w ujęciu do bioder oraz w popiersiu. P rzy k ład y w szyst­ kich trzech ujęć w ystępują w zbiorze kieleckim .

O kryci zbroją lub półzbroją rycerze pozują w heroicznej pozie, czasem na tle pejzażu urozm aiconego scenerią b itw y (jak u M isiowskiego), częściej na n eu traln y m tle. W idzim y p rzykłady różnych typów u zbro jen ia ochronnego (da­ wno w Polsce zarzuconego). Obok pełnych zbroi k u tych (np. ra jta rsk ich ) w y­ stępują pancerze zachodnioeuropejskie, typow o polskie k araceny , koszulki kol- cze — trak to w a n e przew ażnie jako um ow ny kostium p ortretow y , m ów iący o przynależności do rycerskiego stanu. P o rtre ty ry cerskie w zbogacają liczne akcesoria, określające funkcje portretow anego. Z w racają uw agę h etm ań sk ie b u ­ ław y (np. w portrecie St. M ateusza Rzew uskiego, Jerzego M niszcha), b uzd y­ gany określające rotm istrzów , pułkow ników i chorążych (u A lek sand ra Ja b ło ­ nowskiego, A leksandra S ołtyka, Józefa Sołtyka) oraz reg im en ty (u M ikołaja Sołtyka). Nieodłącznie tow arzyszą szlacheckim k o n terfek to m k arab ele, m niej lub więcej ozdobnie dekorow ane, jedna z nich jest n a w e t bardzo typow a — z głową sokoła, zw ana orlą szablą. W idzim y ją u J a n a W ielopolskiego — w oje­ wody krakow skiego. D ostrzegam y także pałasz h u sarsk i — trzy m a go m iecznik sandom ierski Józef Sołtyk.

(31)

180 W iesława O zdoba-Kosie rkie wic z

Ryc. 18. Józef Ja-

xa-Bąkowski, nr inw. MNKi M/975

N iektóre w izerunki rycerskie pochodzą z kolekcji M orstinów z K obylnik 00. Był to zbiór niezbyt liczny, z osobami u jętym i w yłącznie w półpostaci. Obok skoligaconych z M orstinam i K om orow skich h erb u K orczak znajdow ało się tu

-60 Kobylniki — majątek w powiecie pińczowskim , koło Skalbmierza, należał do Tadeusza i Sabiny Morstinów. Sabina z Karnickich Morstinowa była córką Romana i Henryki z Jaxa-Bąkow skich. Matką Henryki była Kune- gunda Komorowska herbu Korczak. Stąd też obecność w zbiorze portretów Komorowskich: M arianny z R adeckich i jej męża Stefana Korczak-Komo- rowskiego — majora artylerii koronnej, nr inw. 995 i 994. Oprócz nich ko­ lekcja zawierała kilka portretów rodziny Bąkowskich, a także interesujący zbiór grafiki, zwłaszcza obcej. Nad jej doborem czuwała sama Sabina z Kar­ nickich Morstinowa, „która nie tylko znała się na m alarstwie, ale sama po­ bierała lekcje m alarstwa w Dreźnie” — informacje te zawdzięczam Panu Krzysztofowi M orstinowi z Krakowa; zob. też S łow n ik geograficzny, War­ szawa 1883, t. IV, s. 219.

(32)

Portret polski X V II- i XVIII-voieczny... (181

Ryc. 19. Portret szlachcica w zbroi (Bąkowski ?), nr

inw. MNKi/M/972

taj kilk a p o rtretó w B ąkow skich (także pow inow atych) oraz Łosiów. Poza nim i p arę nie zw iązanych z rodziną p o rtre tó w sław nych mężów.

W gru pie tej obok bardzo przeciętnych p o rtre tó w : S tefana K orczak-K om o- rowskiego (nr inw. 994) i Józefa Jaxy-B ąkow skiego (ryc. 18, n r inw. 975) można w yodrębnić k ilk a przykładów odznaczających się doskonałą ch a ra k te ry sty k ą fizjonom ii modela, pogłębionej analizą psychologiczną. Są to m iędzy innym i trzy, p o rtre ty pochodzące z w ym ienionej kolekcji, datow ane na 1. połow ę X V III w ieku. N ajw ierniejszy realizm ow i jest k o n te rfe k t jednego z B ąkow skich (ryc. 19,

n r inw . 972). P rzedstaw ia on otyłego szlachcica o sm agłej cerze, śm iało przed siebie patrzącego. Bardzo praw dziw a w w yrazie jest m odelow ana św iatłem , do­ brze nam alow ana głowa starszego m ężczyzny (ryc. 20, n r inw . 993). K o jarzy się ona z p o rtre te m K lem ensa B ranickiego ze zbiorów M uzeum D iecezjalnego w P rzem yślu, stw orzonym przez A. M irysa 61. Podobieństw o rysów i w yrazu tw arzy w ydaje się nieprzypadkow e. W iadomo, że Mdrys pracow ał u B ranickicn

Cytaty

Powiązane dokumenty

Встановлено, що деліктна відповідальність як вид цивільно-правової відповідальності реалізується у рамках зобов’язань з відшкодування шкоди

Принциповими закономірностями побудови та фактичного вияву контролю є загальні принципи права, без яких система контролю може

Denysov suggests studying person’s criminal behavior motives in the content of crime determinant, considering them as one of integral element of criminal mechanism structure

Dawni prześladowcy stają się rzecz­ nikami Chrystusa (Ap 21,24) i każdy, kto przez dobre życie wkracza do nie­ bieskiego Jeruzalem (por. Jana leżą wydarzenia historyczne, to

Zakres znaczeń pojęcia hesed, którego podmiotem jest człowiek w relacji do drugiego człowieka, jest w literaturze Starego Testamentu środkiem do wyrażenia sensu

„Za czasów kapłana P.A. Juliusz Apellas, Idryjczyk z Mylasy, zostałem wezwany przez boga, ponieważ często zapadałem na choroby i miewałem zaburzenia w trawieniu. Podczas drogi

Зіма («Бажання міфу. Барта, Пруст створив епопею сучасного письма, здійснив докорінний переворот: замість того, щоб описати в романі своє життя,

Також перелічено підстави втрати громадянства міста-держави Ватикан, а саме: - кардинали, якщо вони більше не проживають у Ватикані або Римі;