• Nie Znaleziono Wyników

W numerze: cena 4,00 z³ w tym 8%VAT NR 302 LISTOPAD MIESIĘCZNIK WIADOMOŚCI SZCZAWNICKICH UKAZUJE SIĘ OD WRZEŚNIA 1991r. fot.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W numerze: cena 4,00 z³ w tym 8%VAT NR 302 LISTOPAD MIESIĘCZNIK WIADOMOŚCI SZCZAWNICKICH UKAZUJE SIĘ OD WRZEŚNIA 1991r. fot."

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

MIESIĘCZNIK WIADOMOŚCI SZCZAWNICKICH UKAZUJE SIĘ OD WRZEŚNIA 1991r.

NR 302

LISTOPAD 2017

ISSN 1506-4328

cena 4,00 z³

w tym 8%VAT

- Bulwiaste jesienne słoneczka - Huragany - Jakub Pielak - opowieść o obieżyświecie - Jubileusz Środowiskowego Domu Samopomocy „Perła”

w Szczawnicy - TPSP w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie - Jesienny Redyk - Jeszcze w zielone gramy - Różaniec do granic - VI Pochód Wszystkich Świętych - Informacje bieżące, parafialne, szkolne, Związku Podhalan, TPSP, Kronika Towarzyska, kultura, poezja

W numerze:

fot. Piotr Lelito

(2)
(3)

VI Korowód

Wszystkich Świętych

31 października ulicami Szczawnicy przemaszerował VI Korowód Świętych. Zanim pochód wyruszył z budynku Szko- ły Podstawowej nr 2, nastąpiło rozstrzygnięcie i rozdanie na- gród oraz dyplomów w plastycznym konkursie parafialny dla dzieci i młodzieży „100.lecie Objawień Fatimskich”, który był organizowany przez Parafię Św. Wojciecha w Szczawnicy i Parafialny Oddział Akcji Katolickiej (Wyniki konkursu - po- niżej).

Po wysłuchaniu Słowa Bożego - fragmentu Apokalipsy św. Jana - odczytanego przez ks. Piotra Dydo – Różnieckie- go, opieczętowaniu rąk pieczęcią świętości, uprawniającą do wejścia w bramy Raju, korowód ruszył w stronę kościoła, od- mawiając II część Bolesną Różańca Świętego oraz śpiewając piosenki religijne.

W kościele nastąpiła prezentacja pięciu świętych, obecnych we wnętrzu kościelnym – jako figury, bądź malowidła, szcze- gólnie oddanych kultowi Maryjnemu. Byli to: św. Alfons Ma- ria Liguori, św. Bernard z Clairvaux, św. Stanisław Kostka, św. Maksymilian Maria Kolbe i św. Jan Paweł II. Życiorysy świętych zostały przeplecione modlitwą i piosenkami Maryj- nymi w wykonaniu grupy młodzieży ze Szkoły Podstawowej nr 2 i Gimnazjum Publicznego, grających na instrumentach perkusyjnych i z gitarowym akompaniamentem nauczycielki p. Danuty Urban. Na zakończenie wszyscy zebrani odśpiewali pieśń „Czarna Madonna”.

Pochód Wszystkich Świętych przygotowała i zorganizowa- ła Akcja Katolicka oddział w Szczawnicy, we współpracy z księżmi szczawnickiej parafii i nauczycielami SP nr 2.

Wyniki konkursu zorganizowanego w 100 rocznicę ob- jawień fatimskich przez POAK w Szczawnicy 20.10.2017 r.

Patronat honorowy ks. dr Tomasz Kudroń – proboszcz Parafii Rzymskokatolickiej pw. św. Wojciecha w Szczawnicy

Prace oceniła komisja w składzie: ks. prałat Franciszek Bon- dek, Magdalena Czaja, Joanna Dziubińska, Janina Grawicz, Alina Lelito, Aleksander Majerczak, Helena Mańkowska, Halina Mastal- ska, Jan Niezgoda, Elżbieta Ząbkiewicz

Wystawa wyróżnionych prac pokonkursowych jest prezentowa- na w Pijalni Wód Mineralnych przy Placu Dietla. Została otwar- ta 4 listopada br. w obecności ks. proboszcza Tomasza Kudronia, prezesa Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej Aleksandra Ma- jerczaka oraz Agnieszki Żarskiej przedstawicielki Thermaleo &

Uzdrowisko Szczawnica Sp. Z O.O. i będzie ją można oglądać do 17 grudnia w godzinach otwarcia pijalni.

Alina Lelito

Miejsce I Miejsce II Miejsce III

Gr. I

Dzieci przedszkolne. Ochronka Anna Szczepaniak Karolina Tokarczyk Julia Tkaczyk

wyróżnienie:Katarzyna Zachwieja Gr. II

Dzieci przedszkolne.

Miejskie Przedszkole uibliczne

Lena Gąsiorowska Wiktor Adamek Alicja Niezgoda

Gr. III Klasy 1., 2., 3.

Szkoła Podstawowa

Aleksandra Salamon Mateusz Tokarczyk Wiktoria Słowik

Marta Michałczak Gr. IV

Klasy 4.

Szkoła Podstawowa

Lidia Janc

Julia Słowik Oliwia Sułek

Gr. V Klasy 5.

Szkoła Podstawowa

Karolina Hryc Paulina Faberska Anna Ciesielka

Gr. VI Klasy 7.

Szkoła Podstawowa

Martyna Mendrala Aleksandra Bielska Dagmara Nalepa

Gr. VII

Szkoła Zawodowa Damian Karkoszka Weronika Sproch Jolanta Kołaciak

GR.VIII

Perła Elżbieta Kalafut Krzysztof Adamczyk Anna Babiak

+ jedno wyróżnienie, oraz nagroda za pracę przestrzenną. Razem 84 prace

(4)

w dowód szczególnego uznania zasług i całokształt dokonań.

Dyrektor Miejskiego Przedszkola Publicznego Alicja Łazar- czyk wyróżniła za pracę dydaktyczno – wychowawczą Karoli- nę Wiercioch i Marzenę Słowik. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Szlachtowej Beata Kowalska podziękowała pracownikom obsługi Józefowi Kramarskiemu, odchodzącemu na emeryturę i Helenie Symeli oraz nauczycielom: Danucie Nowak, Beacie Wyrostek, Monice Hurkale. Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 Paweł Sypek przyznał swoje nagrody aż ośmiu nauczycielom:

Monice Świerz, Józefie Tokarczyk, Małgorzacie Dziubińskiej – Błażusiak, Bogumile Adamczyk, Barbarze Zachwiei, Wioletcie Sypek, Annie Oleś, Małgorzacie Rams. Dyrektor Gimnazjum Publicznego i Szkoły Podstawowej nr 2 Anna Szczepaniak wrę- czyła swe nagrody Katarzynie Ciesielce, Dominice Smolarskiej, Małgorzata Oleś - Gagatek, Jolancie Kaliszczak i Renacie Za- chwiei.

Miłym momentem było także wręczenie kwiatów emeryto- wanym nauczycielom przez dyrektorów szkół. Zakończeniem świętowania Dnia Nauczyciela stał się wspólny posiłek, połączo- ny z okazją do porozmawiania i pożartowania.

Alina Lelito

Miejskie Obchody Dnia Edukacji Narodowej

12 października, tuż przed Dniem Edukacji Narodowej, w sali konferencyjnej Centrum Kształcenia i Wychowania OHP Jar- muta w Szczawnicy odbyły się miejskie uroczystości uczczenia Dnia Nauczyciela. Gospodarzem tegorocznych obchodów była Szkoła Podstawowa nr 2 i Gimnazjum Publiczne w Szczawnicy oraz ich dyrektor Anna Szczepaniak, która prowadziła spotkanie.

Przybyły nań władze miejskie: burmistrz Grzegorz Niezgoda, wiceburmistrz Tomasz Moskalik, sekretarz miasta Tomasz Cie- sielka, przedstawiciele referatu Oświaty Urzędu Miasta i Gminy Szczawnica, dyrektorzy szkół i przedszkoli, nauczyciele i pra- cownicy szkół, emerytowani wychowawcy, księża, przedstawi- ciele komitetów rodzicielskich, których pani dyrektor serdecznie powitała.

Burmistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda w swoim wystą- pieniu życzył nauczycielom i wszystkim pracownikom oświaty spokoju i stabilizacji oraz wszelkiej satysfakcji z pracy i z osią- gnięć uczniów, wychowanków i podopiecznych.

Dyrektor Anna Szczepaniak przypomniała fakt obchodów święta, jako rocznicy powstanie Komisji Edukacji Narodowej w dniu 14 października 1773r. i życzyła wszystkim nauczycielom z okazji ich święta zdrowia, zadowolenia z uczniów i satysfakcji w życiu osobistym i zawodowym. Formą prezentu i wdzięczno- ści za trud wychowawczy i edukacyjny stał się występ uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 i Gimnazjum Publicznego. Oprócz wiersza i piosenki skierowanej wprost do nauczycieli, zebrani obejrzeli dowcipny program artystyczny pt. „Gdzie diabeł nie może, tam nauczyciela pośle”, będący swoistą wersją powstania świata, a przygotowany z młodzieżą przez pp. Katarzynę Ciesiel- kę, Danutę Urban, Dorotę Cebulę oraz ks. Piotra Dydo – Róż- nieckiego.

Po emocjach teatralnych i żartobliwych momentach przyszedł czas na radość innego rodzaju –podziękowania złożone przez burmistrza Niezgodę wszystkim dyrektorom szkół za ofiarną pracę i osiągnięcia zawodowe oraz wręczenie dorocznych na- gród burmistrza Miasta i Gminy Szczawnica najbardziej zasłu- żonym i wyróżniającym się nauczycielom, wytypowanym przez dyrektorów szkół i przedszkoli. Otrzymali je w tym roku: Jolanta Niewiadoma z Miejskiego Przedszkola Publicznego, Agnieszka Sobierska ze Szkoły Podstawowej w Szlachtowej, Danuta Urban – z Gimnazjum Publicznego oraz Joanna Moskalik ze Szkoły Podstawowej nr 1. Ponadto dyrektorzy placówek edukacyjnych przyznali swoje nagrody pracownikom szkół i wychowawcom

P

rzy słonecznej, fantastycznej pogodzie, 14 październi- ka ulicami Szczawnicy przeszedł jesienny redyk. Mo- rze owiec zalało miasto, czemu towarzyszyły brzękania dzwonków, pobekiwania zwierząt i nawoływania juhasów.

Około 1800 owiec pod wodzą bacy Andrzeja Majerskiego, przy pomocy 11 juhasów i 7 owczarków udało się spod Malinowa na Piaski, skąd owce były odbierane przez właścicieli.

Pokazowy przepęd owiec, z góralską muzyką Kapeli Zbójnic- kiej, stał się nie lada atrakcją dla mieszkańców i licznie przyby- łych tego dnia w góry gości.

Organizatorem imprezy był Miejski Ośrodek Kultury w

Szczawnicy. A.L.

(5)

Tomasz Hurkała Radny Powiatu Nowotarskiego

Wieści powiatowe

Foto Archiwum

Muzeum Pienińskiego

w Szczawnicy Szlachtowej

Podhalańska kardiologia na światowym poziomie

24 października oficjalnie został otwarty nowoczesny oddział kardiologiczny w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im.

Jana Pawła II. Nowoczesny, mierzący ok. 1,5 tys. m2 oddział kardiologii, którego ordynatorem został dr Artur Klecha, może pomieścić jednocześnie 48 pacjentów. Oddział został wyposażo- ny w fabrycznie nowy sprzęt najwyższej klasy. Wcześniej funk- cjonował w tym miejscu oddział internistyczno-kardiologiczny.

Nowy oddział zaczął działać, wychodząc naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom pacjentów z całego Podhala i jego okolic już przed kilkoma tygodniami. Specjaliści nowego oddziału będą przeprowadzali takie zabiegi jak m.in. wszczepianie rozruszni- ków, kardiowerterów oraz ablacje. Oddany do użytku oddział jest nie tylko doskonale wyposażony, posiada nowoczesny sprzęt i znakomitych specjalistów, ale jest i znacznie większy.

– Działa on z kontraktem z NFZ od 1 października. Jest w nim zu- pełnie nowy i nowoczesny sprzęt, udało nam się go zakupić także  dzięki pożyczce z Banku Gospodarstwa Krajowego –mówił dy- rektor Marek Wierzba. Wyjaśnił, że inwestycja opiewała na 16

mln, z czego 4 mln złotych były to środki własne. Podkreślił, że oddział dysponuje także specjalistycznymi pracowniami. – Uru- chomiliśmy pracownie takie, jak: echa serca, prób wysiłkowych,  elektrofizjologii i hemodynamiki, częścią tego oddziału będzie też  intensywny nadzór kardiologiczny tzw. OINK na 8 łóżek – wyja- śniał dyrektor Marek Wierzba.

Oddział kardiologiczny liczy docelowo 48 łóżek, ma aż bli- sko 785 m2 powierzchni. Warto przypomnieć, że oddział interni- styczno – kardiologiczny miał co prawda 34 łóżka, jednak teraz na tej powierzchni znajdą się też niezbędne dla nowoczesnej dia- gnostyki i leczenia pracownie. Pracować na oddziale będą spe- cjaliści kardiolodzy z Nowego Targu i z Zakopanego. - Zespół  jest bardzo dobry, są to fachowcy, specjaliści, niektórzy z dokto- ratami – zapewnił dyrektor Marek Wierzba.

Podhalański Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II zmie- nia się już od kilku miesięcy. Warto przypomnieć, że w trakcie powiększania jest też oddział pediatryczny. Także w nim perma- nentnie brakowało łóżek. Oddział ów liczył bowiem, niestety, zaledwie 25 łóżek, co dla powiatu nowotarskiego liczącego 180 tysięcy osób, było kroplą w morzu potrzeb. Docelowo zostanie więc powiększony o kolejne 10 łóżek. Dyrekcji szpitala udało się wygospodarować na ten cel dodatkowe sale. Dzięki poszerzeniu oddziału odpadną problemy związane z obecnością rodziców na oddziale. Jest to szczególnie ważne w przypadku małych dzie- ci, z którymi często zostają rodzice, ale i nastolatków. Dzięki większej powierzchni małe dzieci i starsze będą mogły być w oddzielnych salach. Ta inwestycja ma być zrealizowana do koń- ca 2018 roku.

Pisz¹ do nas...

Godz. 5.20 18.10.2017 Szczawnica,…

….zbliża się Listopadowa Rocznica.

W Szczawnicy, naprzeciw Urzędu Miasta stoi bezludny pomnik.

Bo nikt go nie odwiedza.

I krzyczy na głos jego potomnym - pr osząc o cząstkę pacierza.

Czasem zapłonie nikły ogień znicza Pod nazwiskami na tablicach,

To wyraz pamięci jednego ze szlachetnych Wśród obojętnych Szczawniczan!

„Jakiż to musi być wstyd okrutny ” - pomyśli przyjezdny przechodzień,

Przecież przechodzą tędy tam i z powr otem - ich potomk owie… CO DZIEŃ.

Kpt. Stefan Wierzba

Julia Madeja c. Józefa – pierwszego pienińskiego przewodnika i Kunegundy z Malinowskich. Piękny szczawnicki strój. Długa tybetowa spódnica sięgająca kostek, muślinowa zapaska, aksamitny gorset misternie sznurowany tasiemką. Na nogach sznurowane trzewiki na małym obcasie. Fot. ok. 1910 r.

Z fototeki Muzeum Pienińskiego.

(6)

15-lecie ŚDS Perła

W dniu 5 października 2017r. odbył się Jubileusz 15-lecia Środowiskowe- go Domu Samopomocy „PERŁA” w Szczawnicy. Uroczystość odbyła się w Karczmie Pienińskiej w Szczawnicy.

Z tej okazji spotkali się tu uczestnicy ŚDS, ich rodziny oraz zaproszeni goście:

p. Janina Zachwieja – prezes Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Nie- pełnosprawnością Intelektualną Koło w Szczawnicy, p. Joanna Sokołowska – se- kretarz PSONI Koło w Szczawnicy, p.

Barbara Udziela – skarbnik PSONI Koło w Szczawnicy, p. Lidia Misztal – kierow- nik MGOPS w Szczawnicy, p. Adam Mu- siał – kierownik GOPS w Krościenku, p.

Tomasz Bodziarczyk – kierownik GOPS w Czorsztynie, przedstawiciel z GOPS w Ochotnicy Dolnej, p. Iwona Bryniarska – kierownik ŚDS w Nowym Targu, p. Be- ata Włodek – kierownik ŚDS w Jabłonce, p. Joanna Homoncik – kierownik ŚDS w Starym Sączu, p. – Zofia Wcisło - prezes Stowarzyszenia na rzecz Osób Niepełno- sprawnych „Gniazdo” w Starym Sączu, p.

Jan Jurek – dyrektor Centrum Kształcenia i Wychowania w Szczawnicy – Jabłonce, p. Renata Kubik – Pienińska Szkoła Za- wodowa w Szczawnicy, byli kierownicy domu p. Czesława Wójcik, p. Angelika Galeja – Tokarczyk, przedstawiciel z Za-

sadniczej Szkoły Za- wodowej nr 5 w No- wym Targu, p. Ewa Zachwieja, oraz byli i obecni pracownicy ośrodka.

Uroczystość roz- poczęła się otwar- ciem wystawy prac uczestników ŚDS oraz degustacją dań kuchni góralskiej.

Dzięki współfinan- sowaniu ze środków PFRON projektu

„Rehabilitacja osób niepełnosprawnych

w ŚDS w Szczawnicy” nasi podopieczni uczestniczą w codziennych zajęciach w pracowni gospodarstwa domowego, pra- cowni rękodzieła artystycznego oraz w zajęciach z rehabilitacji ruchowej i spo- łecznej, ponadto otrzymują wsparcie psy- chologa. Każdy kwartał zakończony jest degustacją dań wybranej kuchni świata i wystawą prac w galerii „Perła na piętrze”.

Następnie prezes PSONI Koło w Szczaw- nicy – p. Janina Zachwieja przywitała zaproszonych gości i oficjalnie rozpoczę- ła obchody jubileuszu ŚDS „PERŁA” w Szczawnicy. Kolejnym punktem uroczy- stości był występ artystyczny uczestników ŚDS „PERŁA” w Szczawnicy. Był śpiew, taniec, góralskie dowcipy i dużo śmiechu!

Podziękowania w imieniu uczestników

i pracowników złożyła kierownik ŚDS

„PERŁA” w Szczawnicy – p. Agata Za- chwieja, każdemu z obecnych gości wrę- czono drobne upominki. Następnie odby- ły się okolicznościowe przemówienia.

Kulminacyjnym i wzruszającym mo- mentem było zgaszenie świeczek na tor- cie i odśpiewanie życzeń „Sto lat!”. Potem przyszedł czas na obiad i deser oczywiście w postaci tortu. Wspaniała oprawa impre- zy i dobre nastroje pozwoliły stworzyć niepowtarzalny nastrój tego dnia. Dzięki temu radosnemu spotkaniu uczestnicy i załoga ŚDS zapomnieli na chwilę o pro- blemach dnia codziennego i będą z nie- go czerpać siłę na kolejne codzienne dni.

Jeszcze przez długi czas będą wspominać ten niezwykle udany jubileusz.

op. JD

Podhalańscy górale w kinie „Pieniny”

Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawno- ścią Intelektualną Koło w Szczawnicy organizuje od szeregu lat Ludowy Przegląd Twórczości Artystycznej. W tym roku odbył się on 18 października w Sali kina „Pieniny” w Szczawnicy już po raz jedenasty - pn. „Podhalańscy górale”. Z założenia, prze- gląd ma służyć przekazywaniu młodzieży niepełnosprawnej sza- cunku i miłości do gwary, sztuki i tradycji ludowych, a także umożliwić jej, poprzez spotkania z innymi grupami, poznanie ich tradycji, strojów i gwary, a także nauczyć wspólnego przezywa- nia wielu emocji, zintegrować i podnieść własną samoocenę.

Tegoroczny przegląd wpisał się w szerszy projekt pn. „Zwy- czaje podhalańskich górali”, finansowany przez Województwo Małopolskie. Autorką projektu jest Magdalena Potocka, pracow-

nik PSO z NI Koło w Szczawnicy, która podczas spotkania w sali kinowej opowiedziała o wydarzeniach i ciekawostkach zwią- zanych z projektem. W jego skład weszły też warsztaty ginących zawodów: tkactwa, garncarstwa, wikliniarstwa, realizowane we wrześniu. Prace wykonane podczas warsztatów stały się dekora- cją i scenografią tegorocznego Przeglądu Twórczości Artystycz- nej, współfinansowanego przez Miasto i Gminę Szczawnica.

Wzięła w nich udział młodzież z kilku ośrodków: Warsztatów Terapii Zajęciowej „Perła” Szczawnica, Środowiskowego Domu Samopomocy „Perła” Szczawnica, Ośrodka Rehabilitacyjno – Edukacyjno – Wychowawczego „Chatka” Nowy Targ, ŚDS

„Gniazdo” Stary Sącz, WTZ „Nadzieja” Nowy Sącz, OREW Ochotnica Dolna, Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowaw- czego nr 1 Nowy Targ, OREW Krościenko i WTZ Gostwica.

Wszystkich przybyłych gości i uczestników przywitała prze- wodnicząca PSO z NI Koło „Perła” w Szczawnicy Janina Za- chwieja, a następnie przegląd poprowadziła kierownik WTZ Szczawnica Wiesława Sajdak – Tokarczyk, która swoją konfe- ransjerkę wzbogacała o wiele informacji dotyczących kultury ludowej i tradycji góralskich. W klimat folkloru pienińskiego, swoim gościnnym pokazem śpiewu i tańca góralskiego, wpro- wadził Zespół „Scownicanie” działający w PSO z NI „Perła”.

Jury, w skład którego weszli: przewodniczący Tomasz Hurka- ła – dyrektor MOK Szczawnica oraz członkowie: redaktor gaze- ty lokalnej „Z Doliny Grajcarka” Alina Lelito, redaktor portalu Pieniny 24 Joanna Dziubińska i studentka Wydziału Aktorsko – Wokalnego Akademii Muzycznej w Krakowie Ewa Walkowska,

(7)

oceniało występy uczestników w pięciu kategoriach: recytato- rów i gawędziarzy, grup teatralnych, śpiewu solowego, insceni- zacji muzycznej – góralski mix oraz pokazu i tańca.

Po obejrzeniu szeregu bogatych, pełnych ekspresji, doskonale przygotowanych prezentacji, tak pod względem gry aktorskiej, śpiewu i tańca, jak i kostiumów oraz scenografii jury przyznało nagrody.

w kategorii recytatorzy i gawędziarze:

I miejsce zdobyli SOSW Nr.1 Nowy Targ, II miejsce –ŚDS Szczawnica, III miejsce WTZ Szczawnica,

W kategorii grupy teatralne:

I miejsce zdobyli WTZ Gostwica, II miejsce ŚDS Gniazdo – Stary Sącz, III miejsce egzekwio OREW „Chatka” Nowy Targ i WTZ „Nadzieja” Nowy Sącz.

W kategorii śpiew solowy – I miejsce WTZ Nadzieja Nowy Sącz, II miejsce SOSW Nr. 1 Nowy Targ,

W kategorii inscenizacja muzyczna , góralski mix - I miejsce zdobyli SOSW Nr.1 Nowy Targ, II miejsce OREW Ochotnica Dolna, II miejsce S P d P Ochotnica Dolna.

W kategorii pokaz i taniec - I miejsce zdobyli SOSW Nr.1 Nowy Targ, II miejsce OREW Krościenko.

Zespół SCOWNICANIE uhonorowano nagrodą specjalną za 30 minutowy, gościnny występ.

Nagrody wręczał burmistrz Miasta i Gminy Szczawnica Grze- gorz Niezgoda oraz przewodniczący jury Tomasz Hurkała.

Alina Lelito

Andrzej Dziedzina Wiwer

Poezja spod kapelusza

- INACY -

Kieby jo był jak ta chmura Siedzioł sobie na niebiosie Toton świat co jest na dole Miołbyw calutońki w nosie Nicof byw sie przejmuwoł Nojwyzy wiatro co wieje Cos by mie to łobchodziło Co sie tom na dole dzieje Cy mie słónko nie dogrzeje Toto było by zmortwionie Powiydzcie cy ftosi z ludzi Tomok do góry dostonie

Ale cos jest to inacy Siedzo w dole nie na niebie Marzo sobie bo tys nimom Zodnyw chmurek wkoło siebie Caso Moja marzycielu Zyjdź na dół cos ci stonie Weś sie za jakó robote Abo chocios za pisonie

Góralu skąd pochodzisz?

Tak można streścić konferencję, jaka odbyła się w ramach ob- chodów III Zjazdu Karpackiego w Istebnej.

W tej znanej miejscowości odbywały się dysputy na temat po- chodzenia górali, terenu z jakiego przybyli w nasze tereny, ich tra- dycji, kultury i umiłowania wolności.

Z ust naukowców padały nazwy egzotycznych krain, z których jakoby się wywodzimy - Bałkany, Rumunia? Może Bułgaria, a może była Jugosławia? Na to pytanie nikt jednoznacznie nie odpo- wiedział. Ciągle padała tylko tajemnicza

nazwa Wołosi, to najprawdopodobniej nasi protoplaści. Lud wędrowny, pasterski lubiący muzykę a zarazem bitny i twardy.

Czyż to nie Górale? Ich korzeni też nikt nie był w stanie określić. My wywodzimy się od nich, a Wołosi skąd przybyli?

Jedno jednak wiemy - przedstawiciele wielu narodów będących na Zjeździe mie- li wspólny mianownik:

MUZYKĘ i SERY. Wyroby z Rumu- nii konkurowały z wyrobami z Ukrainy.

Sery wędzone i bryndza zielona to specialite de la maison tamtejszych górali. Barwne kolorowe potrawy zachęcały do próbowania, a gościnność na wszystkich stoiskach - do ciągłego krążenia wśród nich. Placki ziemniaczane pieczone na tzw. blaszce, placki z mąki na kwaśnym mleku /w Szczawnicy na szczawie/, ser prosto z szałasu to już była specjalność Górali Ży- wieckich /gospodarzy/. To wszystko okraszone muzyką i śpiewem Karpackich Górali tworzyło wspaniałą atmosferę.

Muzyka znanego słowackiego dudziarza i mistrza gry na fujarze wprowadziła widzów w świetny nastrój, zespół muzyczny z Ukra- iny, z pięknymi dziewczętami, dostarczył następnych wrażeń. Huculi z swoim koncertem na cymbałach, tradycyjny śpiew baców rumuń-

skich, gra na egzotycznym dla nas instrumencie trąbkoskrzypcach to był wstęp do wejścia na scenę kapeli z Pienin i występu Chóru Flisa- ków Pienińskich, które stały się tzw. wisienką na torcie. Muzyka wraz z barwnymi strojami naszego regionu wzbudziła zasłużony aplauz.

Spotkanie na pięknym zamku w Cieszynie to dalszy ciąg obcho- dów Karpackiego Zjazdu. Kolejny arcyciekawy odczyt na temat Szlaku Kultury Wołoskiej na pograniczu polsko-słowackim i dalsze pytania pozostawione bez odpowiedzi.

Następnie dotarliśmy do Koniakowa na spotkanie ze znanym tamtejszym bacą Piotrem Kohutem, człowiekiem który kultywuje tradycyjny wypas owiec na halach, prowadząc w swojej zagrodzie, wraz z żoną, Centrum Edukacyjne, gdzie można się dowiedzieć o w wielu aspektach codziennego życia ludzi Karpat. Potrafi także przemierzyć szlak z Polski do Rumunii pędząc owce!

Palenie watry na malowniczo położo- nej bacówce /bacowie z całego regionu wspólnie rozpalali ten ogień/ koncert gra- ny na zbyrcokach /dzwonkach/.To część obchodów, poczty sztandarowe i śpiewy młodych górali z Istebnej i Koniakowa niosące się po halach, w tle Beskidy to niezapomniany widok.

Ostatniego dnia piękna pogoda dopi- sała i można było podziwiać korowód w całej swej krasie. Wszystkie zgromadzo- ne międzynarodowe zespoły ubrane w swoje regionalne stroje z dumą maszero- wały główną ulicą.

Taki widok na długo pozostaje w pamięci: Górale z Rumunii, Bojkowie, Huculi i Łemkowie, Polacy i Słowacy w asyście żołnie- rzy z Pułku Strzelców Podhalańskich przybyli na główny plac, gdzie odbyła się msza święta i została przekazana laska pasterska następ- nemu organizatorowi 4 Zjazdu Karpackiego.

Tym razem będzie to Nowy Sącz! Gorąco zachęcam do wybrania się w przyszłym roku na tą wspaniałą imprezę.

Zbigniew Lach

Góry pełne tajemnic

(8)

Znani – nieznani

Jakub Pielak

opowieść o obieżyświecie

Urodził się w Szczawnicy, w starym domu - „Wandzie”, gdzie w tym czasie znajdowała się porodówka, a szczawniczanie jeszcze przycho- dzili na świat w Szczawnicy. Pojawił się w tym samym roku, w którym Szczawnica uzyska- ła prawa miejskie - 5 listopada 1962r. Jego mama to Krystyna z domu Gondek, ojciec – już śp. Bogusław Pielak, z Niżnej Szczawnicy. Ja- kub ma młodszą siostrę Marię, która w wieku 19 lat wyjechała do Stanów Zjednoczonych i obecnie mieszka w Chicago.

Uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 1 w Szczawnicy, później do Liceum Ogólnokształ- cącego w Krościenku n.D. Okres pobytu w li- ceum wspomina jako bardzo dynamiczny czas w swoim życiu. Założył wtedy kółko poetyckie, działał w kółku teatralnym, a jego ukochaną polonistką była prof. Jadwiga Grabowska, która ukształtowała jego wrażliwość na sztu- kę. To ona zauważyła artystyczne skłonności niepokornego ucznia i jego pierwsze próby poetyckie, zapisywane na okładce zeszytów, które nie omieszkała opatrzyć własnym ko- mentarzem. Dzięki niej także czytał więcej niż inni; zapoznał się z twórczością J. P. Sartra i O.

Wilde, co bardzo rozwinęło mu horyzonty po- znawcze. Choć jego konikiem była działalność kulturalna, zapamiętany został przez kolegów ze szkoły, jako zbuntowany, problematyczny

„Jim Morrison”…

Po liceum przeniósł się do Nowego Sącza.

Tam na stałe zamieszkał w wieku 23 lat. Ożenił się. Ma dwoje dzieci – syna Beniamina, który uczynił go już dziadkiem, oraz córkę Irminę.

W Nowym Sączu pracował najpierw w Woje- wódzkim Ośrodku Kultury, potem by utrzymać rodzinę - w Nowosądeckiej Fabryce Urządzeń Górniczych – Nowomag, a jeszcze później w Fabryce Elektrod Węglowych – w agencji ochrony. Prowadził także szkolenia, przez długi czas trenując i będąc instruktorem aikido. Jeź- dził nawet do Kopenhagi, do swojego mistrza, by zgłębiać arkana tej wymagającej sztuki wal- ki. Małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Z Sącza przeniósł się najpierw do Białegosto- ku, potem do Warszawy, gdzie przez pewien czas zajmował się projektowaniem ogrodzeń.

Przez cały czas szukał swojej życiowej drogi.

W końcu, w sierpniu 2004 roku wyemigrował do Norwegii. Mieszka w Oslo. Impulsem do wyjazdu stało się spotkanie, po dwudziestu pięciu latach niewidzenia, dawnej przyjaciółki, która mieszkała w Norwegii, kobiety o mu- zycznym, klasycznym wykształceniu. Po uzy- skaniu wszelkich uprawnień, zaczął pracować w firmie zajmującej się konserwacją zabytko- wych budynków, takich jak Pałac Królewski i innych tego typu obiektów, ważnych dla histo- rii Norwegii. Wyspecjalizował się w renowacji elementów drewnianych i jest kierownikiem samodzielnego warsztatu.

Jakub Pielak w Norwegii w pełni rozwinął swoją muzyczną pasję i miłość do gitary baso- wej, na której grywa na zmianę z kontrabasem.

Jest samoukiem. Uczył się grać na utworach jazzowych mistrzów: Jaco Pastoriusa i Charlie Hadena. Miał ponadto w Norwegii od początku świetnych nauczycieli z Oslo Musikk og Kulu- turskole. Już wtedy przejawiał skłonności do tworzenia własnej muzyki, kompozycji będą- cych połączeniem wielu stylów muzycznych, bazujących na jazzie i improwizacji. Tam też zrodził się w 2006 r. wspólny projekt muzyczny polsko – norweski, realizowany przez ośmioro nauczycieli szkoły i gości z Polski, w tym Iwo- nę Lipińską i Jakuba oraz zdolnych muzyków:

Jeanette Nordberg, Mikael Ekedahl, Rune Ni- colaysena, Andre Røkåsa, Wenche Bilden, Daga Skarvanga. Projekt zrealizowali jako formacja LP Laboratory. Nazwa została wybrana celo- wo, w nawiązaniu do ulubionego przez Jakuba polskiego awangardowego jazzowego zespołu Laboratorium. Wiele utworów wchodzących w skład tego projektu było autorstwa i w aranżacji Jakuba. Była to muzyka będąca mieszanką pro- gresywnego rocka, jazzu, muzyki klasycznej, muzyki współczesnej i eksperymentów mu- zycznych. Na projekt udało się pozyskać środki pochodzące z Ministerstwa Kultury Królestwa Norwegii. Był to bardzo twórczy okres w życiu Jakuba, otwarcia umysłu na nowe wyzwania – naukę języka norweskiego, podjęcie nowej pra- cy, wchodzenie w nowe środowisko, kompo- nowanie własnej muzyki, rozwój umiejętności gry na instrumentach.

Gdy emocje związane z realizacją i zakoń- czeniem projektu opadły, okazało się, że zosta- ło dużo muzyki autorstwa Jakuba, która nie zo- stała wykorzystana. W międzyczasie powstały nowe utwory i tak zrodził się pomysł wydania autorskiej płyty Jakuba Pielaka (gitara basowa, syntezatory, programowanie). Do współpracy twórca pozyskał świetnych muzyków: Joannę Szczerbkowską – Kowal, utalentowaną pia- nistkę młodego pokolenia i wszechstronnego gitarzystę Tomasza Kozę. We troje stworzyli trzon nowej formacji pn. Free Fusion Band.

Grono muzyków poszerzyli także: Iwona Lipiń- ska (wibrafon, tubular bells, timpani, perkusjo- nalia), Rune Nikolajsen (saksofon), Jan Jan- sen (instrumenty klawiszowe), Elżbieta Psonak - Frajczyk (altówka), Wenche Bilden (klarnet) i Andre Røkås (perkusja). 25 października 2017r. światło dzienne ujrzał album pt. „Vul- can’s Electric Hammer” norwesko - polskiej formacji Free Fusion Band, wydany nakładem wytwórni Allegro Records z Trójmiasta. Zna-

lazło się na nim siedem autorskich utworów lidera - Jakuba Pielaka: „Andromeda Galaxy”,

„Psychotic World”, „The Girl in the Shadow of the Moon”, „Hysteria”, „Future Exploration”,

„Faces Between Raindrops”, „Vulcan’s Electric Hammer”.

Styl muzyki, jaka jest prezentowana na pły- cie najlepiej określił saksofonista Rune Niko- lajsen, chrzcząc go mianem Free Fusion. Po- nieważ jednak Free Fusion Band to była nazwa zespołu, podczas pracy nad płytą Jakub wraz z Wojciechem Staroniewiczem zamienił go na Experimental Fusion. Można więc spodziewać się… wszystkiego! Sam autor, uważający sztukę za pewną całość o różnych formach ekspresji, a nazywający muzykę formę dialogu, o swoim debiutanckim albumie powiedział: Ta muzyka to moja podróż w głąb siebie, w któ- rą zabrałem grupę argonautów. Opowiadam w niej o swojej młodości, błędach i trafnych decyzjach. Chcę powiedzieć ludziom prawdę o sobie, a Ci, którzy wybrali się w tę podróż ze mną, opowiadają o mnie.

Jakub podkreśla, że miał szczęście praco- wać z najlepszymi, tak muzykami, jak i dźwię- kowcem Michałem Mielnikiem, który stworzył mastermixy, Wojciechem Staroniewiczem, wspaniałym saksofonistą, właścicielem wy- twórni Allegro Records oraz fotografem i gra- fikiem Kubą Karłowskim z Park Lane, odpo- wiedzialnym za zdjęcia i wygląd okładki płyty.

Autor myśli już o koncertach promujących pły- tę w Polsce. Są także plany stworzenia spekta- klu japońskiego tańca butoh z muzyką Jakuba.

Jakub Pielak zapowiada pracę nad nową płytą. Na pewno znajdzie się na niej utwór

„Noc i rdza”, poświęcony Szczawnicy i swej tęsknocie za rodzinnym miastem, w którym wzrastał i spędził młodość. Być może materiał instrumentalny zostanie wzbogacony o partie wokalne – solowe i chóralne. Jak się stanie, pokaże czas. Jedno jest pewne, wrażliwość i niesamowite pomysły muzyczne Jakuba Pie- laka na pewno wcześniej czy później ujrzą światło dzienne. Pozostaje cierpliwie czekać i życzyć Autorowi wytrwałości w realizacji wspa- niałych planów.

Alina Lelito P.S.

Płytę Jakuba Pielaka można nabyć interne- towo pod adresem wytwórni płytowej Allegro Records www.allegrorecords.com, w sklepie internetowym www.jazzsound.pl oraz w sieci sklepów Empik i Rock Serwis.

fot. Kuba Karłowski

(9)

Jak przeżyłam huragany

W ostatnich miesiącach media na całym świecie po- święciły wiele uwagi huraganom siejącym zniszczenie

i spustoszenie na zachodniej półkuli. W tym roku, 25 sierpnia, huragan Harvey uderzył w wybrzeże Teksasu. Spowodował on śmierć ponad 70 osób, wyrządził straty materialne aż ponad 150 miliardów dolarów. Po- wódź dotknęła setki tysięcy gospodarstw domowych, ponad 30 tysięcy osób zmuszonych było do ewakuacji. Potem nadeszły kolejne huragany;

Irma, Jose, Maria oraz inne, siejące zniszczenie od Ameryki Południowej poprzez Karaiby, aż do wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Trwa bowiem Atlantycki Sezon Huraganowy, który oficjalnie zaczyna się 1 czerwca a kończy 30 listopada każdego roku. Ale dlaczego tak się dzieje? Skąd się biorą huragany? Jak to jest przeżyć uderzenie huraganu?

Huragan, nazwany tak od hinduskiego Boga wiatrów Hurakana, to najbardziej burzliwe zjawisko atmosferyczne na Ziemi. Huragany są to bardzo silne wichury, tzw. cyklony tropikalne, które tworzą się w stre- fach międzyzwrotnikowych. Cyklony tropikalne wiejące nad Zachodnim Pacyfikiem nazywane są tajfunami, nad Oceanem Indyjskim cyklonami, a te zwane huraganami wieją w północno-wschodniej części Pacyfiku, na obszarze zachodniej części Oceanu Atlantyckiego, oraz na Karaibach. La- tem, woda oceaniczna ogrzana do ponad 260C paruje i unosi się ku górze, gdzie ochładza się błyskawicznie. Różnica temperatur oraz skraplana para wodna, tworzą gęste chmury oraz duże ilości energii, która napędza roz- wój huraganów. Chmury zaczynają zasysać ciepłe i lekkie powietrze znad oceanu, które wirowym ruchem, unosi się do góry. Huragany na północ- nej półkuli wirują w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a na południowej zgodnie z ich ruchem. W środku tworzącego się układu powstaje bardzo obniżone ciśnienie i cała ta masa zaczyna wirować. Taki kolosalny układ może mieć wysokość kilkunastu kilometrów i średnicę kil- kuset kilometrów. Przesuwa się on z prędkością do 50 km/h i wywołuje wiatry, które mogą osiągnąć 70 m/s lub więcej, czyli 250 km/h, a mogą być nawet silniejsze. Od prędkości wiatrów zależy też klasyfikacja huraganów, od kategorii pierwszej, do kategorii piątej. W środku wirującej masy chmur burzowych, powstaje otwór, zwany okiem huraganu. W samym oku jest stosunkowo spokojnie i cicho, najbardziej burzliwe warunki panują dalej od oka i w obszarach zewnętrznych. Huragany tracą na sile kiedy uderzą w ląd, gdyż już nie są wzmacniane przez wilgotne powietrze znad oceanu. Imiona poszczególnych huraganów ustalone zostały przez międzynarodowy komi- tet Światowej Organizacji Meteorologicznej. Powstało sześć zestawów po 21 imion, czyli na 6 lat; jednego roku imiona żeńskie, drugiego męskie, a trzeciego roku na przemian, imiona żeńskie i męskie, jak to jest w obecnym roku. Po sześciu latach imiona te powtórzą się ponownie.

Ja mam swoje własne doświadczenia z huraganami, gdyż przez wiele lat zamieszkiwałam nad Atlantykiem, w stanach Karoliny Południowej i Północnej. W 1996 roku, otrzymałam ofertę pracy w mieście Morehead City. Pojechałam tam na początku września, aby szukać mieszkania. 5 września, w ostatni dzień mojego tam pobytu, zaczęły padać obfite desz- cze i wiatr się nasilał. Na ulicach zauważyłam duże opustoszenie a miesz- kańcy byli zajęci chowaniem sprzętów, zabezpieczaniem okien deskami i innymi materiałami. W sklepach były pustki na półkach, woda pitna była wykupiona nawet w wielkich marketach. Ja koncentrowałam się na swoim celu i pojechałam obejrzeć jeszcze jedno mieszkanie do wynajęcia. Go- spodarz powiedział mi, abym szybko jechała na lotnisko i stąd uciekała z powrotem do Chicago, bo zbliża się huragan Fran i uderzy już w ciągu kilku godzin. Posłuchałam jego rady i pojechałam na lotnisko. Niestety, okazało się, że już żaden samolot nie odleci, ze względu na bardzo silne wiatry. Wróciłam więc do hotelu, w którym się zatrzymałam na czas szu- kania mieszkania. Mój pokój był jeszcze dostępny, ale w ciągu najbliższej godziny zaczęło brakować wolnych pokoi. Na zewnątrz padał deszcz i hu- lał bardzo silny wiatr, o podmuchach aż do 200 km/h, przewracał on ludzi i wszystko na co napotykał. Wkrótce zaczęło też brakować światła. Wów- czas personel hotelu zwołał wszystkich do głównej lobby i pouczył nas, czego się można spodziewać, jak zachować bezpieczeństwo, przyniesiono nam poduszki i koce, napoje i kanapki. Na zewnątrz, w całym mieście i w obrębie kilkudziesięciu kilometrów nie było prądu, więc panowała kom- pletna ciemność. My siedzieliśmy przy świetle świec i latarek. Po ulicach jeździła tylko policja i służby ochronne, oraz wojskowe. Hotel oddalony był

tylko około 50 m od oceanu i słychać było jak olbrzymie fale, osiągające do 3 m wysokości, uderzają o brzeg. Co raz coś na zewnątrz uderzyło w budynek, ale my, siedzący w hotelowej lobby, nic nie mogliśmy widzieć.

Słyszeliśmy tylko potworne huki i uderzenia w ściany hotelu, czuliśmy się jak leżący na torach kolejowych pod przejeżdżającym nad nim całą parą pociągiem. Wreszcie nastała cisza i nad ranem poszłam do swoje- go pokoju. Kiedy zaczęło widnieć zobaczyłam co się stało. Na trawniku przed hotelem leżał jego dach. Niektóre samochody na parkingu zostały uszkodzone i poprzesuwane przez wiatr. Światła uliczne były uszkodzone, ulice i drogi powiatowe zalane wodą. Wokół wielka powódź. Największym zaskoczeniem dla mnie było to, że było ciepło, parno, słonecznie i, o dzi- wo, spokojnie. Teraz wszyscy mieszkańcy okolic zajęli się szacowaniem strat i porządkowaniem, usuwaniem zniszczeń wokół domów i połama- nych drzew. Huragan Fran uderzył w ląd nad ranem 6 września, był to huragan kategorii 3, uszkodził on około 7 tysięcy struktur budowlanych i gospodarstw, straty materialne obliczono na 2.5 miliarda dolarów, była to wówczas największa naturalna katastrofa gospodarcza w kraju. Najgorszą stratą była jednak śmierć 14 osób.

Dwa lata później, kiedy pracowałam jako instruktorka w szkole pielę- gniarskiej, 27 sierpnia 1998 r. w tą samą okolicę uderzył huragan Bonnie.

Był to kolejny huragan kategorii 3, a prędkość jego wiatrów dochodziła do 190 km/h. W szkole wszyscy studenci oraz cały personel zebrał się w ja- dalni. Obserwowaliśmy z uwagą w telewizji kurs nadchodzącego huraga- nu. Kiedy stało się oczywiste, że huragan kieruje się znów na nasze miasto i okolice, wzmacnia się szybko i dotrze tu za kilka godzin, zapadła decyzja o zamknięciu szkoły aż do odwołania. Władze lokalne wydały zarządzenie o natychmiastowej ewakuacji z wszystkich zagrożonych terenów. Zasto- sowałam się do ostrzeżeń i około godziny 15. pojechałam do domu, aby zabrać ze sobą niezbędne mi rzeczy, a przede wszystkim ważne dokumen- ty oraz cenne przedmioty. Z miasta położonego nad samym oceanem, w głąb lądu, w kierunku miasta Raleigh, prowadziła tylko jedna droga. Kil- kadziesiąt tysięcy ludzi próbowało uciec przed zbliżającym się żywiołem, więc ruch samochodowy poruszał się w żółwim tempie. Po pięciu godzi- nach dotarłam w okolice Raleigh, ale nigdzie nie było już wolnych miejsc w hotelach. Jechałam wiec dalej. Dopiero przed północą znalazłam wolny pokój w hotelu i nie zważając na to, że nie był posprzątany, wzięłam go i spałam do rana na fotelu. Kiedy lokalne władze pozwoliły mieszkańcom na powrót do domów, na dachu mojego domu zobaczyłam złamaną wysoką sosnę, która poprzednio stała 10 m od domu. Miałam szczęście, gdyż skończyło się tylko na uszkodzeniu dachu, ale był też śmiertelny wypadek, w którym zginęła młoda dziewczyna, gdy wielkie drzewo padło na jej dom.

Ogólnie, straty materialne ze zniszczeń po huraganie Bonnie, wyniosły około 480 milionów dolarów.

Patrząc na cykliczność zniszczeń i dewastacji, na ciągłą niepewność związaną z życiem w tej narażonej na huragany okolicy, zaczęłam powoli rezygnować z mieszkania nad oceanem. W ciągu kilku miesięcy znalazłam pracę bardziej w głębi lądu, w mieście Columbia, w Karolinie Południowej.

Jednakże huragany i tu mnie nie ominęły. 16 września 1999 r. na przylą- dek Cape Fear uderzył huragan kategorii 3 o imieniu Floyd. Szedł on jed- nak dalej w ląd jako sztorm tropikalny z podmuchami wiatru do 200km/h oraz rekordowymi opadami deszczu o ponad 50 cm, spowodował on wielkie powodzie na dużym obszarze stanu. Ja pełniłam wówczas dyżur w szpitalnym schronisku i wraz ze wszystkimi poszukującymi tu schro- nienia, byłam bezpieczna. Jednakże, na skutek huraganu Floyd zginęło 35 osób a 16 osób pośrednio na skutek powodzi. Ponad 7 tysięcy domostw zostało zupełnie zniszczonych, a ponad 56 tysięcy uszkodzonych, straty materialne wyniosły ponad 3 miliardy dolarów.

Nic nie możemy zrobić, aby uniknąć tworzenia się cyklonów tropikal- nych. Są to zjawiska naturalne i będą zawsze atakować lądy. Jednakże w dzisiejszych czasach, dzięki rozwojowi techniki, mamy więcej bieżą- cych informacji już w czasie kształtowania się huraganów. Aby zapewnić bezpieczeństwo ludziom żyjącym w obszarze zagrożenia huraganami, powstał system wczesnego ostrzegania. Meteorolodzy, dzięki satelitom śledzą huragany, analizują informacje otrzymane z kosmosu oraz od stacji badawczych i obserwacyjnych. Mogą oni ostrzegać o nadejściu huraga- nów dużo wcześniej, dając czas na zabezpieczenie domów i na ewakuację ludności z zagrożonego terenu. Nic nie zapobiegnie zniszczeniu i stratom materialnym spowodowanym przez huragany, jednakże zawsze prioryte- tem jest bezpieczeństwo ludzi. Jak po każdej wichurze, życie w końcu wraca do normy, szkody są naprawione, bałagan posprzątany, ale życia śmiertelnym ofiarom huraganów już nic nie wróci.

Anna Kondracka - Wiercioch

(10)

Miêdzy nami, gó ra la mi...

Fot. Zbigniew Lach 7-15.10. Wycieczka Związku Podhalan „Na Bałkańskim

Szlaku”.

Tradycyjnie, jak co roku, członkowie Związku Podhalan zwiedzają ciekawe zakątki Europy. Tym razem wybraliśmy się na wycieczkę po Bałkanach. Zaczęliśmy 07.10.2017 wieczor- nym wyjazdem ze Szczawnicy (autobus Rycha jak zawsze o cza- sie wyruszył w drogę) do Bośni i Hercegowiny. Po całonocnej jeździe i granicznych przeprawach dotarliśmy do Sarajewa. Z okien autobusu widzieliśmy część olimpijską miasta, a następnie zwiedziliśmy największe skupisko architektury muzułmańskiej, byliśmy też na słynnym moście, gdzie rozegrał się zamach na Arcyksięcia Ferdynanda. Mówi się, że pierwszą wojnę światową rozpoczęło właśnie to zabójstwo, którego dokonał serbski nacjo- nalista Gavrilo Princip. Po zasłużonym odpoczynku następnego dnia udaliśmy się do Czarnogóry, a dokładnie do miejscowo- ści Scepan Polije, gdzie czekała nas nie lada atrakcja. Ubrani w pianki i wyposażeni w pagaje spłynęliśmy przepięknym ka- nionem rzeki Tary. Widoki zapierały dech w piersiach, a czy- stą wodę można było bezpośrednio pić z rzeki. Kolejny piękny, słoneczny dzień przyniósł nowe urokliwe miejsce Czarnogóry jakim jest Kotor. Jest to jedno z najlepiej zachowanych średnio- wiecznych miast w południowo-wschodniej Europie. Otoczone średniowiecznymi murami miejskimi, które łączą się z twierdzą św. Jana na Samotnym Wzgórzu 260 m n.p.m. Długość murów wynosi 4,5 km, wysokość – 20 m. Można rzec „mały chiński mur”, ale najpiękniejszy klimat stanowiły wąskie, kręte uliczki (gdzie cichaczem snuły się koty - taki niepisany symbol Kotoru), prawosławne i katolickie świątynie (Katedra Św. Tryfona) i bu- dynki w stylach romańskim, gotyckim, renesansowym i baroko- wym. Pożegnawszy się z klimatycznym Kotorem, udaliśmy się do pięknie położonej nad Adriatykiem Budvy. Miasto z typową roślinnością śródziemnomorską jest odgrodzone od lądu góra- mi. Piękna starówka z Cytadelą otoczona murami zbudowanymi przez Wenecjan w XV w. Mieliśmy czas na sesje zdjęciowe, bo takich widoków się nie zapomina. Po pełnym wrażeń dniu za- kotwiczyliśmy na dłużej w Herceg Novi, zwiedzając i plażując na pięknej Riwierze Czarnogórskiej. Kolejnym etapem Bałkań- skiego Szlaku była Dalmacja (Chorwacja). Zaczęliśmy od zwie- dzania Dubrownika, którego stare miasto (Stari Grad) w całości zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Urzekło nas pięknem zabytkowej architektury, cie- kawostką jest, że tutaj nagrywano również sceny do filmu „Gra o tron”. Zmęczeni, ale zachwyceni zwiedzanymi miejscami, dotarliśmy na odpoczynek do hotelu w Breli – następnego dnia czekała nas kolejna wyprawa Fishpicnic. Rankiem przygotowa- ni do rejsu ruszyliśmy do portu. Załoga statku wycieczkowego przywitała nas z radością i wypłynęliśmy w morze kierując się na wyspę Hvar. Pogoda dopisywała nam przez cały czas. Kołysząc

się na falach podziwialiśmy piękne widoki Riwie- ry Makarskiej. W drodze na wyspę Brać degusto-

waliśmy przyrządzone na statku ryby i bałkańskie wino. Bawiąc się dobrze przy polskiej muzyce integrowaliśmy do zabawy wszystkich pasażerów statku. Było jak zawsze wspaniale i hu- mory dopisywały uczestnikom. Dopłynęliśmy do pięknych plaż na Złotym Rogu, gdzie można było pływać i opalać się do woli.

W drodze powrotnej pożegnaliśmy się z załogą i współpasażera- mi. Nazajutrz czekał nas powrót do domu. Rankiem ruszyliśmy w drogę powrotną, którą umilał nam graniem na harmonijce Ma- rian Dziedzina Wiwer, a Bałkany pożegnały nas piękną pogodą i niezapomnianymi wrażeniami. Jeszcze tam pewnie wrócimy!!!!

13.10. przy pięknej pogodzie odbyła się ostatnia w tym roku procesja fatimska, kończąca obchody 100-Lecia Objawień Fa- timskich. Jej trasa prowadziła od kościoła parafialnego do fi- gury Matki Bożej czczonej jako Uzdrowienie chorych w Parku Górnym. Tradycyjnie odpowiedzialny za jej zorganizowanie był Pieniński Oddział Związku Podhalan, dlatego też tak wielu jej uczestników wystąpiło w strojach regionalnych, a dodatkowo szczawnicka orkiestra dęta swoją grą pomagała się modlić. Przy- gotowaliśmy rozważania do poszczególnych tajemnic różańco- wych i przewodniczyliśmy modlitwie.

25.10. włączyliśmy się w obchodzony w tym dniu „Dzień Pa- pieski”, uczestnicząc czynnie w procesji z relikwiami św. Jana Pawła II od obelisku na przystani flisackiej w Pieninach, upa- miętniającego Jego Osobę, do kościoła parafialnego, pochylając się nad zawsze aktualnymi tekstami Wielkiego Polaka w ramach rozważań różańcowych i uczestnicząc we Mszy Świętej na za- kończenie.

26.11. odbędzie się zebranie sprawozdawczo - wyborcze na- szego Oddziału. Prosimy wszystkich członków o udział w tym zebraniu. Dokładne informacje na plakatach, w internecie i w ogłoszeniach parafialnych.

Wszystkim listopadowym solenizantom życzymy – odwagi – by iść do przodu bez względu na wszystko, miłości - tej jednej, która potrafi zmienić życie, wiary – w siebie, w drugiego czło- wieka i w świat, w który trudno jest wierzyć, nadziei – potrzeb- nej by żyć i oczywiście przyjaciół, takich od serca na zawsze.

Zarząd Pienińskiego Oddziału Związku Podhalan w Szczawnicy

(11)

Miêdzy nami, gó ra la mi...

Kronika Towarzyska

Wiadomości z Parafii Św. Wojciecha w Szczawnicy

Sakrament chrztu świętego przyjęli 8.10.2017 r.

Bartłomiej Jan Krzywonos, s. Marka Wo- lak-Krzywonosa i Magdaleny Krzywo- nos

Jan Rafał Zachwieja, s. Marcina i Barbary Adamczuk

Michał Krystian Moskalik, s. Maksymi- liana i Justyny Cyrwus

15.10.2017 r.

Nadia Iwona Kącik, c. Marcina i Wiolety Wiercioch

Kacper Edward Gąsienica, s. Karola i Anny Wielgosz

Połączyli się Sakramentem małżeństwa:

21.10.2017 r.

Jakub Bańkosz, ur. 6.03.1995 r., zam.

ul. Szalaya oraz Justyna Ciesielka, ur.

27.02.1991 r., zam. ul. Maćka zza Ławy 28.10.2017 r.

Tomasz Słowik, ur. 6.01.1988 r., zam. ul.

Szlachtowska oraz Anna Gąsienica, ur.

31.01.1988 r., zam. ul. Główna Odeszli do wieczności

Kazimierz Karcz, ur. 18.04.1956 r., zam.

ul. Główna 145, zm. 1.10.2017 r.

Waldemar Małecki, ur. 20.04.1955 r., zam. ul. Skotnicka 8, zm. 18.09.2017 r.

Stanisław Kozielec, ur. 29.01.1971 r., zam. ul. Szalaya 8, zm. 5.10.2017 r.

Stanisława Salamon, ur. 28.03.1934 r., zam. ul. Pienińska 1a, zm. 17.10.2017 r.

Julia Waruś, ur. 6.04. 1939 r., zam. ul. Pie- nińska 3a, zm. 24.10.2017 r.

Jakub Sarata, ur.. 25.07. 1990 r., zam. ul.

Główna 146, zm. 26.10.2017 r.

Wiadomości z Parafii Matki Bożej Pośredniczki Łask w Szlachtowej

Sakrament chrztu św. przyjął:

Alan Stanisław Michałczak, s. Adama i Marii, ur. 20.07.2017r. – 29.10.2017r.

Jaworki

Połączyli się Sakramentem małżeństwa:

Ryszard Piestrzyński, ur. 1986r. zam. Ja- worki Biała Woda i Irena Grażyna Ku- rzawa, ur. 1989r., zam. Szczawnica ul.

Brzeg – 7.10.2017r.

Robert Chlipała, ur.1984r., zam. Szlachto- wa ul. Kąty i Aneta Kamila Kalicińska, ur. 1987r., zam. Kielce – 7.1-.2017r.

Sebastian Różycki, ur. 1990, zam. Szlach- towa ul. Sielska i Renata Anna Biel, ur.1991. zam. Jaworki, Czarna Woda – 21.10.2017r.

18 października br. nasz kochany ojciec, teść oraz dziadek Henryk Wiercioch, ukończył 90 lat. Z tej okazji życzymy mu wiele dalszych lat w zdrowiu, szczęściu i miłości,

Janusz i Anna, Zygmunt i Kasia z Piotrem i Tanią

W październiku zacny jubileusz 75. lecia obchodził Pan Stefan Wierzba, kapitan Wojska Pol- skiego w stanie spoczynku. Kpt. Wierzba jest zasłużonym mieszkańcem naszego miasta, znanym z patriotycznej działalności przy okazji realizowania spektakli historycznych oraz z prowadzenia w garażu własnego domu Muzeum Ducha Narodowego Polaków. Niestety, eksponaty spłonęły podczas pożaru, co nie złamało hartu ducha kpt. Wierzby, znanego z tego, że pomaga ludziom z potrzeby serca. Corocznie też bardzo angażuje się i przeżywa Święto Niepodległości 11 listopada.

Jego działalność i postawę życiową docenił nawet duszpasterz Diecezji Tarnowskie bp. Andrzej Jeż, przesyłając kpt. Stefanowi Wierzbie osobisty list, w którym napisał m.in. Dziękuję również za zainteresowanie życiem naszej diecezji i czynną działalność na rzecz krzewienia wartości chrześcijańskich i narodowych. Korzystając z okazji przesyłam Panu Kapitanowi serdeczne życze- nia – łaski dobrego zdrowia oraz nieustającej siły ducha, niezbędnej do owocnego wypełniania codziennych zadań, które kreśli przed nami Boża Opatrzność.

Dołączamy się do tych najlepszych życzeń i zapewniamy o pamięci.

redakcja „Z Doliny Grajcarka”

Serdeczne gratulacje dla Pani Ewy Za- chwiei, byłej dyrektor szczawnickiej filii Szkoły Muzycznej w Nowym Targu, która 18 października 2017 r. na Zamku Królewskim w Warszawie odebrała Medal Złoty za Długolet- nią Służbę, nadany przez Prezydenta Rzeczy- pospolitej Polskiej Andrzeja Dudę.

Pani Ewa całe swoje serce i czas oddała na

pracę ze zdolną muzycznie młodzieżą, ucząc gry na fortepianie w szkole muzycznej oraz prowa- dząc wokalno – taneczne zespoły, w tym góralski Zespół Pieśni i Tańca „Juhasy”. Ponadto Pani Ewa w Polskim Stowarzyszeniu Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło „Perła” w Szczawnicy prowadzi zajęcia z muzykoterapii, co skutkuje wspaniałymi występami uczestników zajęć na różnego rodzaju przeglądach i konkursach, przynosząc nagrody i wyróżnienia.

Pani Ewa Zachwieja daje możliwość artystycznej samorealizacji młodzieży i radość ze wspól- nego przeżywania muzyki.

Dziękujemy i gratulujemy!

PSO z NI Koło „Perła” w Szczawnicy oraz dyrektor i pracownicy Miejskiego Ośrodka Kultury

Poszukuję do wynajęcia pomieszczenia o charakterze handlowym bądź usługowym o powierzchni

około 200 - 300 metrów kwadratowych.

Tel. 793-779-479

(12)

Dyrektor liceum wręczył pamiątkowe tarcze szkoły ich pro- jektantowi Stanisławowi Błażusiakowi, absolwentom, którzy pomagali uczniom klas pierwszych w przygotowaniu do uroczy- stości ślubowania (Alinie Lelito, Barbarze Kalacie, Iwonie Sin- kiewicz, Tomaszowi Moskalikowi, Józefowi Błażusiakowi) oraz zaproszonym gościom.

W Liceum od kilku lat istnieje tradycja przyznawania Medalu

„Przyjaciel Szkoły”. W tym roku został on wręczony panu Sta- nisławowi Głucowi.

Najważniejszym i najbardziej uroczystym momentem świę- ta było ślubowanie uczniów klas pierwszych. Jednakże nim to się stało musieli oni udowodnić, że są godni miana uczniów Li-

ceum im. Stefana Żeromskiego w Krościenku.

Przez ostatnie dwa tygodnie poprzedzające ten ważny dla nich moment spotykali się oni ze swoimi mentorami - absolwentami LO. Pierw- szaki poznawały zawody, w których pracują te osoby oraz rozmawiali o tym, jak dawniej wy- glądała nauka w Liceum. Efekty swojej pracy musieli zaprezentować na apelu. Na zakoń- czenie ceremonii przyjęcia pierwszoklasistów pani Anna Dudek - opiekunka Samorządu Uczniowskiego przybliżyła tradycję panują- cą na jednym z hiszpańskich uniwersytetów.

Uczniowie klas pierwszych mają przypinane kolorowe wstążki w zależności od profilu. Są one palone w chwili opuszczenia przez nich murów uczelni. Naśladując tą tradycję dyrek- tor szkoły przypiął nowym uczniom kolorowe wstążki do ubrań. W ten sposób Liceum ofi- cjalnie przyjęło nowych uczniów do swojego grona.

Weronika Błażusiak

Święto Patrona w krościeńskim Liceum

W piątek 20 października Liceum Ogólnokształcące im.

Stefana Żeromskiego w Krościenku obchodziło Dzień Patro- na. Zgromadzonych na uroczystości uczniów, nauczycieli, pracowników szkoły oraz zaproszonych gości, wśród których znalazł się Urzędujący Członek Zarządu Powiatu Nowotar- skiego Bogusław Waksmundzki, przywitał dyrektor LO Ro- bert Dębski.

W sobotę 14 października podczas gali FEN 19 we Wrocławiu kickboxer Marcin Stopka z Jaworek stoczył swoją kolejną zawodową walkę i wygrał jednogłośnie na punkty z Krzysztofem Kottasem. Walka w klatkoringu odbyła się w formule K-1 w kategorii do 70kg.

W wywiadzie udzielonym po wal- ce dla portalu FightSport powiedział m.in.: - Dziękuję Krzysztofowi za walkę i twardą postawę do końca. Dziękuję za pomoc mojemu narożnikowi – Rafałowi Dudkowi i Marcinowi Mazurkiewiczowi.

Dziękuję za wsparcie sponsorom: Firmie Budowlanej Hebda oraz Solar Pienińskiej Uzdrowiskowej Klinice Rehabilitacji i Leczenia Bólu. Dziękuję wszystkim za kibicowanie!”

O stoczonej walce napisał też na swoim facebookowym funpeag’u: „Wygrałem kolejną walkę zawodową podczas wiel- kiej gali FEN 19 we Wrocławiu! Pojedy- nek prowadziłem od początku do końca wygrywając każdą rundę. Wróciłem po prawie rocznej przerwie, a o walce dowie- działem się późno i przygotowałem się

do niej zaledwie ty- dzień, więc nie mia- łem czasu na zrobie- nie mocnej formy, przez co walczyłem trochę spokojniej niż zwykle.”

Stopka, jak przystało na górala, za- prezentował swój region, wchodząc do klatki w rytm muzyki góralskiej. Słowa przyśpiewki „Kiebyk wiedzioł ze nie zgi- ne” zabrzmiały butnie jak na chłopaka z

gór przystało. Marcin na co dzień trenuje w klubie Fight House w Nowym Sączu.

Jego kolejna walka miała się odbyć na początku listopada, została jednak odwo- łana z powodu rozciętego łuku brwiowego Marcina. Stopka myśli już o przygotowa- niach do następnych starć w ringu. – W marcu FEN planuje kolejną galę. Będę się starał na niej zawalczyć – mówi.

oprac. Agnieszka Stopka

Kickboxer z Jaworek wygrał na wielkiej gali we Wrocławiu

fot. Joanna Dziubińska

(13)

Spotkanie z podróżnikiem

W czwartek 19 października naszą szko- łę odwiedził podróżnik pan Samuel Kemp- ski z grupy Trzask. Tematem tegorocznego spotkania była Amazonia. W czasie dwu- godzinnej barwnej i dowcipnej opowieści usłyszeliśmy wiele ciekawostek, m. in.: o niebezpieczeństwach czyhających w lesie deszczowym, o najdłuższej rzece świata Amazonce. Dowiedzieliśmy się o okolicz- nościach powstania opery w Manaus i osady przemysłowej Fordlandia. Mamy nadzieję, że tego typu spotkania będą inspiracją do rozwijania pasji podróżniczych.

Dzień Edukacji Narodowej

13 października odbył się w naszej szko- le apel z okazji święta Edukacji Narodo- wej oraz pasowania pierwszoklasistów na uczniów. Uroczystość rozpoczęła się od powitania przez panią dyrektor Annę Szcze- paniak zaproszonych gości i przemówienia, w którym pani dyrektor podkreślała rolę nauczyciela w kształtowaniu młodego czło- wieka. Następnie głos zabrali uczniowie,

przypominając historię powstania Komisji Edukacji Narodowej. Przekazali wiele cie- płych słów swoim pedagogom i pracowni- kom obsługi, a podziękowanie wyrazili w formie wierszy, piosenek i tańca. Do ży- czeń dołączyli się również rodzice. Waż- nym punktem uroczystości było przyjęcie pierwszaków do grona społeczności Szkoły Podstawowej nr 2 im. ks. prof. J. Tischnera.

Dzieci po pięknym występie, który zapre- zentowały, złożyły uroczyste ślubowanie, a pani dyrektor pasowała ich symbolicznym ołówkiem na uczniów. Otrzymały również pamiątkowe dyplomiki i drobne upominki od Samorządu Uczniowskiego . Na koniec pani dyrektor jeszcze raz złożyła życzenia swoim współpracownikom oraz pierwszo- klasistom i ich rodzicom. Podziękowała również za przygotowanie akademii pani A.

Wójcik, p. D. Urban, p. K. Ciesielce i p. D.

Cebuli.

Klasa Czwarta na Festiwalu Filmo- wym

4 października czwartoklasiści z naszej szkoły uczestniczyli w 7 Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży KinoJazda, który od-

bywał się w kinie Sokół, w Nowym Sączu.

Został przygotowany z myślą o młodych entuzjastach X Muzy. Była to wyjątkowa okazja na spotkanie z dobrym kinem, sta- rannie dobranym i dopasowanym do per- cepcyjnych możliwości młodych widzów.

W ramach imprezy zaprezentowane zostały atrakcyjne i wartościowe filmy wybrane z uwagi na wysoki poziom artystyczny i edu- kacyjny charakter. Tematem przewodnim tegorocznej edycji KinoJazdy był Pan Kleks i jego magiczna Akademia. Uczniowie bra- li udział w warsztatach pt. „Mój pierwszy krok na planie filmowym”, wcielali się w role bohaterów Akademii Pana Kleksa, od- grywając sceny na planie filmowym i pod- patrywali kulisy pracy ekipy filmowej. Po seansie filmowym „Podróże Pana Kleksa”

uczniowie obejrzeli wystawę fotosów z polskich filmów animowanych i fabular- nych dla dzieci i młodzieży z lat 60, 70 i 80 XX wieku oraz projektory, kamery fil- mowe i aparaty fotograficzne udostępnio- ne przez Muzeum Kinematografii z Łodzi.

Dla naszych wychowanków wyjazd ten był niezwykłą przygodą, pełną fascynujących przeżyć i niezapomnianych wrażeń.

Opiekun Samorządu Szkolnego wybrany!

3 października młodzież naszej szkoły w demokratycznych wy- borach wybrała nowego opiekuna Samorządu Szkolnego. Bezkonku- rencyjnie wygrała siostra Bernarda Zybura, która od bieżącego roku szkolnego pracuje w naszej szkole jako katechetka. Gratulujemy i życzymy wielu pomysłów, oraz owocnych działań we wspieraniu młodzieży przez cały rok szkolny. (PK, BS)

Wycieczka zawodoznawcza…

11 października uczniowie klas pierwszej i trzeciej Technikum technik żywienia i usług gastronomicznych uczestniczyli w wyciecz- ce zawodoznawczej do piekarni i ciastkarni Piotra Żarneckiego w Nowym Targu.

Podczas wycieczki uczniowie poznali zaplecze produkcyjne, w którym zaprezentowane zostały maszyny i urządzenia służące do wyrobu ciasta drożdżowego, tj. dzieże na zakwas i do wyrabiania ciasta, maszyny do wałkowania ciasta francuskiego, garownik do wyrastania uformowanych wyrobów z ciasta drożdżowego. Po raz pierwszy uczniowie mieli okazję zobaczyć jak pracuje dzielarka do ciasta oraz urządzenie do formowania rogalików. Ciekawostką dla uczniów okazała się technika „świrowania”, czyli spryskiwania wodą wyrobów po wyrośnięciu, a bezpośrednio przed włożeniem do wypieku, w celu uzyskania lśniącej skórki na ich powierzchni. Naj- więcej uwagi i czasu poświęciliśmy wyrobom z ciasta drożdżowego.

Na stanowiskach pracy obserwowaliśmy technikę bardzo sprawnego i szybkiego formowania pączków. Każdy z uczniów miał możliwość zmierzenia się z trudną techniką ich poprawnego ręcznego formowa- nia. Należy dodać, iż nadzienie wprowadza się podczas formowania, a nie po usmażeniu pączków. Dużą frajdę sprawił nam efektowny pokaz ręcznego formowania chałki drożdżowej, jednak nikt z nas nie ośmielił się podjąć próby jej samodzielnego uformowania.

Zawody cukiernika i piekarza są bardzo trudne, o czym mogli- śmy się przekonać, przebywając w pomieszczeniach o podwyższonej temperaturze, w których trzeba pracować. Na pracownikach spoczy-

wa duża odpowiedzialność za wykonane wyroby ich jakość, smak i wygląd. Uświadomiliśmy sobie, jaki wysiłek musi być włożony w to, abyśmy mogli zjeść pyszną napoleonkę, muffinkę, drożdżówkę z makiem lub serem, a przede wszystkim chleb lub bułki. (SK, BC)

Szkolny dzień e-sportu

12 października grupa uczniów klasy IV INF - Damian Wak- smundzki, Szymon Kacik, Łukasz Jagieła, Artur Mikołajczyk oraz Ryszard Kasprzak przystąpili do realizacji projektu informatycznego, który miał na celu zorganizowanie rozgrywek piłki nożnej w wirtu- alnej rzeczywistości.

Do konkursu przystąpiło 32 uczniów różnych klas, jednak naj- liczniejszą grupę stanowili uczniowie technikum informatycznego.

Po bardzo emocjonujących rozgrywkach wstępnych, lista grających mocno się uszczupliła. Do finału doszli najlepsi z najlepszych. W tym roku okazali się nimi: Wiktor Kordas (3i) oraz Mateusz Zachwieja (3i). Zwycięzcą turnieju został Wiktor, czego serdecznie gratuluje mu cały zespół organizatorów! (AK)

Zwycięstwo chłopców w Międzynarodowym Turnieju Piłki Siatkowej…

Dnia 13 października w sali gimnastycznej organizatora - Li- ceum Ogólnokształcącego w Krościenku, odbył się Międzynaro- dowy Turniej Piłki Siatkowej. Wzięły w nim udział dwie drużyny dziewcząt i trzy drużyny chłopców, reprezentujące LO Krościenko, Gimnazjum w Spiskiej Starej Wsi oraz naszą szkołę – ZSZiP w Kro- ścienku.

W rozgrywkach obowiązywał system każdy z każdym. Nasza drużyna w składzie: Patryk Waksmundzki – kapitan, Maciej Hebda, Łukasz Jagieła, Tomasz Zbozień, Kamil Dyda, Konrad Głuc, Rado- sław Stachowczyk, Mateusz Waruś, Kacper Kobla, Karol Bukowski i Bartłomiej Mendrala wywalczyła I miejsce.

Uczestnicy turnieju zostali nagrodzeni pucharami i dyplomami.

Najlepszym zawodnikiem turnieju został wybrany nasz reprezentant – Tomasz Zbozień. Atmosfera i zaangażowanie całej naszej druży- ny było godne podziwu. Ogromne podziękowania za determinację i wolę walki. (MM)

JEST TAKA SZKOŁA

Zespół Szkół Zawodowych i Placówek w Krościenku

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli chodzi o tą stronę statystyczną to w Jaworkach jest zameldowanych około 560 osób, ale w tym są też osoby, które już od lat są na emi- gracji zagranicznej, osoby,

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 21.12.2020 roku w okresie od 28 grudnia 2020 do 17 stycznia 2021 trasy nar- ciarskie PKL na Mosornym Groniu, Palenicy i Jaworzynie

Nowela jest więc do czytania i mogłaby być powieścią, gdyby pojawiło się w niej więcej wątków i bohate- rów na pierwszym planie, bo jest ich wielu, bardzo wielu na

Tra- dycją gimnazjum stało się już, że kilka razy w roku szkolnym uczniowie przychodzą w kompletnych strojach regionalnych lub zakładają na siebie jakieś jego

„Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko!” (55,6) Ociągamy się przed pójściem za Panem, wydaje się nam, że to byłby akt naszej ła-

Z kolei 18 grudnia harcerze udali się do władz samorządowych oraz różnych instytucji i organizacji pozarządowych na terenie Miasta i Gminy Szczawnica, aby podzielić się

Występ na- szych aktorów został wszędzie przyjęty bardzo życzliwie, wzbu- dzając silne emocje, które przyczyniły się do lepszego przeżycia tego ważnego okresu w życiu

Zadaniem układu regulacji temperatury wytłaczarki tworzyw sztucznych jest utrzymanie temperatury cylindra oraz głowicy na określonym, stałym poziomie, który jest optymalnym