• Nie Znaleziono Wyników

Psychologia fenomenologiczna Edyty Stein w świetle dziejów nowożytnej myśli psychologicznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Psychologia fenomenologiczna Edyty Stein w świetle dziejów nowożytnej myśli psychologicznej"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Jagna Brudzińska

Psychologia fenomenologiczna Edyty

Stein w świetle dziejów nowożytnej

myśli psychologicznej

Studia Philosophiae Christianae 34/1, 69-86

(2)

cii traktat De contractibus2*. Chodzi tu o stosow ane praktyki lichwiarskie, które były sprzeczne z zasadam i sprawiedliwości. Szczególnym przypadkiem był handel tak zwanym i wyderkaufa- mi, czyli sprzedaż z praw em odkupu. Godziw ość tego typu sprzedaży i kupna była kw es­ tionow ana z punktu w idzenia m oralnego. Na te tematy wypowiadali się liczni teologowie i prawnicy, w tym także profesorow ie U niw ersytetu Jagiellońskiego.

Jakub z Paradyża uważał, że podstaw ą uczciwej um owy nie jest jej prawny aspekt, lecz dobra intencja umawiających się stron, w myśl pouczenia św. Bernarda z Clairvaux, kiedy będziem y kierować się praw dą w w yborze i m iłością w dążeniu25.

Podejm ow ana przez Jakuba problem atyka społeczna ma charakter m oralnego pouczenia i je st konsekw encją otrzym anego w ykształcenia (nom inalistyczny praktycyzm , m oralizm, konkretyzm ) oraz naturalnej wrażliw ości łączącej scientiam z sapientiam.

Na zakończenie należy podkreślić, że tendencje viae m odernae dom inow ały w Krakowie w pierwszej połow ie XV w., zaś w drugiej połow ie zaczęła przeważać via antiqua i stara scholastyka w zięła górę. Jej w pływ y na środow isko krakow skie dochodziły z Kolonii, gdzie rozw ijały się poglądy Tomasza z A kw inu i A lberta W ielkiego. Pojaw ia się także szkotyzm przeniesiony z Paryża przez M ichała z Bystrzykowa.

W XV w. U niw ersytecie K rakow skim oprócz filozofii i teologii rozw inęło się także em piryczne przyrodoznaw stw o, które rów nież pobudziło życie naukowe. Ten rozkw it nauk m atem atycznych i astronom ii U niw ersytet Jagielloński zaw dzięcza głów nie trzem uczonym: M arcinow i Królowi z Przem yśla, M arcinow i B ylicy z O lkusza i W ojciechowi z Brudzewa. D ziałalność tych trzech uczonych chronologicznie poprzedza w ystąpienie M ikołaja Kopernika. W wieku XVI Polskę objął potężny prąd hum anizm u, ale rów nolegle rozw ijała się scholastyka, dom inując na uczelni krakowskiej. I m imo, że na zachodzie rozw ijała się filozofia now ożytna, w Polsce nadal w iodła prym scholastyka dzięki kolegiom jezuickim , które przejęły doktrynę św. Tomasza i uczyniły ja sw oją własną.

JA G N A B R U D ZIŃ SK A

PSYCHOLOGIA FENOMENOLOGICZNA EDYTY STEIN W ŚWIETLE DZIEJÓW NOWOŻYTNEJ MYŚLI PSYCHOLOGICZNEJ

Twórczość naukow a Edyty STEIN (1891-1942) - sw ego czasu całym sercem oddanej pracy naukow ej filozof-fenom enolog, później karm elitanki bosej, siostry Teresy Benedykty od K rzyża usiłującej pogodzić w swej egzystencjalnej refleksji myśl Edm unda H usserla z filozofią św. Tomasza z Akw inu, aby ostatecznie poszukiw ać odpow iedzi na dręczące ją pytania w św ie­ cie m istyki, krocząc tropem św. Teresy z Awili i św. Jana od K rzyża - do dnia dzisiejszego na­ stręcza wiele trudności interpretacyjnych.

Przyczyny tego stanu rzeczy są w ielorakie. Faktem je st jednak, iż dorobek naukowy Stein, podobnie ja k za jej życia, tak też i po jej tragicznej śmierci był tylko marginalnie postrzegany przez świat nauki. Uzasadnione zdaje się być nawet twierdzenie, iż do lat 90-tych bieżącego stulecia nie został on poddany rzetelnej krytycznej dyskusji. Fenom enologowie w swojej w ięk­ szości odnosili się przez długi czas z niejakim dystansem do jej - tylko pobieżnie znanych - tez, przypisując autorce O zagadnieniu wczucia po pierwsze, niesam odzielność a po drugie, fenom ­ enologiczny grzech główny - obecność pierw iastków św iatopoglądowych ju ż w jej wczesnym dziele. Zaś świat filozofii chrześcijańskiej podchodzi do twórczości Edyty Stein w dalszym ciągu z analogicznym sceptycyzm em , w przekonaniu, iż nigdy nie w yzwoliła się ona spod w pływów

25 „In omni actione hum ana, ut deform itas devitetur, oculus cordis primitus est purificandus, que purificatio in duobus consistit secundum Bernardum , ut sit veritas in cognitione et caritas in intentione”, vide: Jacobus de Paradiso, De contractibus”, „Textus et studia ...” , vol. II, fasc. 2, p. 102, v. 154 -158.

(3)

Husserla. Ponadto okoliczności historyczne, jak wiry wojenne bądź obowiązujące jeszcze na początku tego wieku, niezbyt przychylne karierom naukowym kobiet prawo uniwersyteckie przyczyniły się w znacznym stopniu do swoistego przeoczenia dorobku tej autorki1.

W kontekście zmarłej męczeńską śmiercią w Oświęcimiu beatyfikacji Edyty Stein (1987) wzrosło wprawdzie w kręgach katolickich zainteresow anie jej osobistym losem, jak też jej drogą duchową, jej dzieło naukowe wciąż jednak pozostawało w cieniu. Dopiero w ostatnich latach ożyw iła się dyskusja nad twórczością autorki Bytu skończonego a bytu wiecznego. Świadczyć o tym m oże fakt, iż liczba publikacji związanych z jej dziełem oraz przekładów jej prac w ostat­ nim czasie w idocznie wzrosła. M ożna więc oczekiwać, iż nazwisko Edyty Stein znajdzie wkrótce należne jej miejsce na indeksie autorów filozoficznych, a być może nawet psychologicznych.

Zainteresow anie psychologią naznaczyło całą naukow ą drogę Edyty Stein. Jego źródłem byty pytania o możliwości naukow ego ujęcia indyw idualności, pytanie o osobę ludzką jako podm iot życia psychicznego i duchow ego, ja k i najogólniej rzecz biorąc o podstaw y wiedzy 0 człow ieku. G łów ne tezy Stein dotyczące zagadnień stricte psychologicznych pochodzą z tak zw anego „okresu fenom enologicznego” i zaliczają się do m ało dziś ju ż popularnej w kręgach psychologicznych psychologii fenom enologicznej - w łaśnie ten w czesny etap tw órczy autorki

P sychische K ausalität stanowić ma przedm iot poniższych analiz.

Edyta Stein studiowała psychologię ju ż we W rocławiu w latach 1911-1913 u Williama Sterna. Zam iary doktoryzowania się w tej dziedzinie szybko jednak porzuciła, jako że obce były jej eksperym entalne metody Sterna2. Lata 1913-1916 to okres studiów fenomenologicznych w Getyndze. Stein styka się tam z takimi osobistościami ja k przede wszystkim Edmund Husserl 1 Max Scheler, ale też - ażeby wymienić tylko wiodących przedstawicieli Towarzystwa fen o m e­

nologicznego grupującego się wokół H usserla - z Adolfem Reinachem, Aleksandrem Pfänderem,

M oritzem Geigerem, Dietrichem von Hildebrandt, Hedwig Conrad-Martius, Hansem Teodorem Conradem , Fritzem Kaufmännern, Alexandrem Koyré, Jeanem Heringiem czy Romanem Ingardenem. Jej fenomenologiczne dociekania są integralną częścią badań prowadzonych w tym środowisku. Pod kierunkiem samego H usserla powstaje rozprawa doktorska Edyty Stein: O za­

gadnieniu wczucia3. Sądząc po tytule może się wydawać, iż chodzi tu o rozprawę psychologiczną.

W rzeczywistości dotyczy ona przede wszystkim teorii poznania. Ale wyniki analiz struktury je d ­ nostki ludzkiej, które zostają tu wypracowane, będą miały zasadnicze znaczenie dla p s y ­ c h o l o g i i o s o b y , na której - pozostająca pod silnym wpływem Маха Schelera - Stein wkrótce się skoncentruje. W październiku 1916 roku, po zakończeniu doktoratu przyjm uje ona stanowisko asystentki u Husserla we Fryburgu Bryzgowijskim. W latach 1916-1918 zajm uje się przede wszystkim opracowywaniem m anuskryptów H usserla stanowiących podstawę do wydanych później takich pozycji twórcy w spółczesnej fenom enologii ja k Idee I I i Idee III, Z ur

Phänom enologie des inneren Zeitbewußtseins (O fenom enologii wewnętrznej świadomości czasu), czy Erfahrung und Urteil (D oświadczenie i sąd)4. Na własną aktywność naukową

pozostaje jej niewiele czasu. M im o to przygotowuje ona w latach 1917-1920 w nawiązaniu do

1 N a w szystkie te aspekty zw racali ju ż uw agę m.in.: R. Ingarden (O badaniach filozoficznych

E dyty Stein. W „Znak” , rok XXII, Nr. 202 (4), K raków 1971, 389-409), B. Im hof (Edith Steins p h ilo so p h isc h e E ntw icklung. L eben u n d Werk. B irkhäuser, B a s e l 1 1987) czy K .-H. L em beck (Die Philosophie Edith Steins. W „Zeitschrift für katholische T heologie” . T heologische Fakultät Innsbruck (H rsg.), 112. Bd., 1988, H eft 3, S.271-287)

2 Por. Stein, E.: A us dem Leben einer jüd isch en Familie. Wyd. Herder, Freiburg i.Br.1965, 13 (Przekład polski: A utobiografia. Tłum . s. Im m akulata J. Adamska, w: E. Stein Św iatłość w

ciem ności. T. I, Wyd. OO. Karm elitów bosych, K raków 1977).

3 Z um Problem d er Einfühlung. Przedruk w ydania z Halle (1917), wyd. Edith-Stein-K arm el T übingen, M ünchen 1980. Przekład polski: O zagadnieniu wczucia. Tłum . i wprow. D. G ierulanka i J. F. Gierula, wyd. „Znak” , Kraków 1988 (cytow ane dalej skrótem ZPE).

4 Bliższe inform acje na ten tem at zaw arte są m.in. w m onografii B. W. Im hofa (1987). Ponadto odsyłam do artykułu R. Ingardena: Edith Stein on her activity as an A ssistant o f

E dm und H usserl (w: Philosophy and Phenom enological Research, Vol. XXIII, Dec., Nr. 2,

(4)

swojej rozprawy doktorskiej projekt E infihrung in die Philosophie (Wprowadzenie do filozofii)5. W jego drugiej części - Die Probleme der Subjektivität (Problemy podm iotowości) problematyka czysto psychologiczna zaczyna ju ż dominować. W roku 1922 ukazują się w Roczniku fenom eno­

logicznym (Jahrbuch fü r Philosophie und phänomenologische Forschung) pod wspólnym

tytułem Beiträge zu r p h ilosophischen Begründung d er Psychologie und der GeisteswissenscKaften (Przyczynki do filozoficznego uzasadnienia psychologii i nauk humanisty­ cznych) dwie rozprawy Edyty Stein: Psychische Kausalität (P rzczynowość psychiczna)6 i Indi­ viduum und G em einschaft (Jednostka a społeczność)1. Fenom enologiczne analizy przy-

czynowości psychicznej prowadzone w Psychische Kausalität m ają na celu zdefiniowanie pod­ stawowych struktur i prawidłowości psychicznych, czyli wypracowanie podstaw dla psychologii jako nauki. Wysiłkom tym towarzyszą w Individuum und Gemeinschaft starania o teoretyczno- naukowe, fenomenologiczne uzasadnienie nauk humanistycznych. Stein koncentruje się tu na wzajemnym odgraniczeniu psychologii i nauk humanistycznych, respektując jednak konieczność wzajemnego uzupełniania się tych dyscyplin8.

O zw iązkach psychologii i nauk hum anistycznych (czy też raczej „nauk o duchu” -

G eisteswissenschaften - ja k tego chce tradycja niemiecka) decyduje ostatecznie struktura osoby

ludzkiej, jako przedm iot badaw czy tych dyscyplin. Tejże osoby nie pojm uje ju ż Stein w kategoriach kartezjańskiego dualizm u pom iędzy duszą i ciałem , lecz fenom enologicznie - w kategoriach jedności ciała [Leib], psychiki [Seele] i ducha [Geist],

Rozważania nad pojęciem psychologii Edyty Stein poprzedzi jednak historyczny szkic dotyczący ewolucji myśli psychologicznej od czasów Kartezjusza aż do wyłonienia się koncepcji fenomeno­ logicznych na początku wieku dwudziestego. W szczególności istotne tu będzie wskazanie dwóch linii rozwojowych jakie wyodrębniły się w okresie przełomu wieków (XIX/XX), a mianowicie z jednej strony, linii psychologii obiektywnej czy też przedmiotowej, z drugiej zaś, tzw. psychologii podmiotowej. Ostatnia z nich prowadzi między innymi do fenomenologicznej psychologii osoby, którą reprezentuje także Stein. Ta historyczna perspektywa dopomóc ma w lokalizacji dorobku Edyty Stein w skomplikowanym spektrum nauk psychologicznych pierwszej połowy XX wieku - m a umożliwić swoiste „wkomponowanie” wypowiedzi Edyty Stein w dyskusję na temat istoty nauki zwanej psychologią, dyskusję jaka od stuleci wciąż nie traci na aktualności.

Na przykładzie nauk psychologicznych z okresu przełomu wieków widać wyraźnie rozłam, jaki dokonała się w myśleniu naukowym od czasów Kartezjusza. Z jednej strony mamy do czynienia z rozwijającymi się prężnie naukami przyrodniczymi [Naturwissenschaften], ich „ścisłością” opie­ rającą się na eksperymencie i obserwacji oraz wynikającymi stącf pretensjami do obiektywności. Z drugiej strony z naukami humanistycznymi [Geisteswissenschaften], ich odwołaniem się do pod­

5 Einführung in die Philosophie. W ydaw nictw o Herder, Freiburg i.Br., 1991 (cytow ane dalej skrótem EP). Pozycja ta doczekała się pierw szego w ydania dopiero w setną rocznicę urodzin autorki jako trzynasty tom D zieł Edyty Stein (ESW ). Początkow o praca ta pom yślana była jako zbiór tekstów stanow iących podstaw ę do dalszych badań. Ok. roku 1931 (w związku z pojaw ­ iającą się m ożliw ością w ykładania fenom enologii) nadaje jej Stein form ę podręcznika fenom ­ enologii, pojm ow anej tu ju ż w yraźnie jak o filozofia „osoby w św iecie” (por. Stein EP, 122).

6 P sychische Kausalität. Rozpraw a pierw sza z: B eiträge zu r philosophischen Begründung d er Psychologie und d er G eisteswessenschaften. W: Jahrbuch fü r Philosophie und phä n o m e­ n o lo g isch e F orschung, t. V, H alle, 1922, 2 -1 1 5 . (Przedruk w ydania oryginalnego: W issenschaftliche B uchgesellschaft, D arm stadt, Tübingen, 1970) (cytow ane dalej skrótem PK).

7 Individuum und Gem einschaft. Rozpraw a druga z: tam że, 116-266 (cytow ane dalej skrótem IG) B eiträge pom yślane byty jak o praca habilitacyjna. Niestety habilitacja Edyty Stein - m im o jej usilnych starań - nigdy nie doszła do skutku. Szczegóły podaje przede wszystkim Im hof (1987). Ponadto tem at ten porusza także R. Ingarden (1971).

8 Do publikacji Stein z okresu fenom enologicznego zalicza się także w ydana rów nież w Roczniku fenom enologicznym rozpraw a pt. Eine U ntersuchung über den Staat [Studium о

państwie] (Jahrbuch f ü r Philosophie und phänom enologische Forschung, t. VII, Halle 1925,

1-123). Swoją tem atyką jednak odbiega ona jednak od dyskutow anych w przedłożonym tekś­ cie kwestii i dlatego nie będzie brana pod uwagę w dalszych rozw ażaniach.

(5)

miotu oraz doświadczenia i badania świadomości. Psychologia jest w stanie rozdarcia między tymi dwiema opcjami. Jeśli kieruje się metodycznymi wymogami ścisłości nauk przyrodniczych, stoi pod zarzutem „zdrady” swojego przedmiotu - indywidualnej ludzkiej psychiki. Jak tylko obiera tę drugą opcję, tzn. koncentruje się na tym, co indywidualne, co dostępne tylko „bezpośredniemu oglądowi", oskarżana jest o nienaukowość. Uwyraźnia się tu paradoks psychologii wynikający ze sprzecznych wzajemnych relacji przedmiotu badawczego i metody tej dyscypliny. Jak ju ż wspom­ niano, problem ten wprowadza do historii nauki Kartezjusz, który ugruntowując w siedemnastym wieku filozofię nowożytną, ustala jako podstawę wszystkich nauk świadomość - instancję dla samej siebie niepowątpiewalną, opokę pewności w ogóle i po drugie postuluje dualizm „rzeczy”

(.res cogitans i res extensa). Dla psychologii oznacza to wytyczenie dwóch kierunków badawczych:

psychologii świadomości i psychologii fizjologicznej. Na losie psychologii świadomości zaważyć m a jednak w decydujący sposób krytyka Kanta, który odkrywa w następnym stuleciu dwuz­ naczność kartezjańskiego pojęcia świadomości. Przeprowadzona przez niego analiza samoświado­ mości w myśleniu prowadzi do przedefiniowania duszy, a tym samym świadomości z res cogitans (substancji, rzeczy myślącej) na podmiot transcendentalny, który stanowi zasadę jedności aper- cepcji i jest tylko formalnym warunkiem myślenia. Do podmiotu transcendentalnego nie m a już dostępu empirycznego. Przedmiotem psychologii jako nauki mogą więc być wyłącznie zjawiska psychiczne (myślenie, uczucia i wola), a nie res cogitans, czyli substancja psychiczna jako taka.

Filozofia Kanta, stanowiąca jednocześnie teoretyczno-naukowe uzasadnienie nauk przyrod­ niczych, owocuje w dziewiętnastym wieku ich dynamicznym rozkwitem. Pojedyncze dyscypliny naukowe zobowiązane zostają do empirycznego samouzasadnienia. Do tego celu służyć im ma eksperym ent i obserwacja. Ponieważ psychologia racjonalna (szkoła Leibniza i Wolffa), jako niez­ godna z wymogami „naukowości” zostaje zdyskwalifikowana, badanie zjawisk psychicznych musi sobie szukać m iejsca w ramach przyrodoznawstwa. Warunkiem tego jest jednak przedefiniowanie przedmiotu badań psychologii ze spekulatywnego, dostępnego samej tylko racjonalnej refleksji na taki, który dostępny byłby doświadczeniu, co z kolei gwarantować m a tej dyscyplinie obiekty­ w izm . Introspekcja i spekulacja zostają odrzucone. Ich m iejsce zajm uje obserw acja (z zewnątrz) i eksperyment. W roku 1866 neokantysta Friedrich Albert Lange nakreśla program psychologii obiektywnej - p s y c h o l o g i i b e z d u s z y {Psychologie ohne Seele] przyjmując pro­ cesy fizjologiczne za to, co w funkcjach psychicznych elementarne. Jako dostępne obserwacji i kontroli m ają być one przedmiotem psychologii. Zaś metodę tej dyscypliny określa Lange jako „som atyczną”. Miejsce spekulacji zajmuje rachunek matematyczny. Postulaty tego m etodolo­ gicznego materializmu mają zaważyć o rozwoju eksperymentalnej psychologii zmysłów. W szyscy pionierzy współczesnej psychologii (H. Helmholtz, G. T. Fechner, E. Weber, W. Wundt i in.) są filozofującymi przyrodoznawcami. M etodycznym idealem dla nowo powstającej psychologii jest dla nich przede wszystkim fizyka. Odwołują się oni przy tym do angielskiej tradycji sensu- alistyczno-empirycznej (Locke, Hume), której najistotniejszą spuścizną jest zasada jedności życia psychicznego opierająca się na przyczynowym prawie kojarzenia - myśl angielska przeobraziła mianowicie duszę w plik przedstawień, które łączą się w jedność na podstawie praw asocjacji.

Od połowy wieku dziewiętnastego coraz bardziej widoczne są starania o ostateczne usamodziel­ nienie psychologii - metodycznie zabezpieczona ma wreszcie „stanąć na własnych nogach” . Niebezpieczeństwo skazania tej nowej nauki na los „służebnicy fizjologii” pragnie zażegnać m.in. uznawany za ojca współczesnej psychologii W ilhelm WUNDT. On właśnie podejmuje starania o odgraniczenie przedmiotu badawczego młodej psychologii od przedmiotu fizjologii i psychofizy- ki - psychologia ma badać zależności psychiczne, a nie psychofizyczne. Jego uwaga koncentruje się w pierwszym rzędzie na problemach związanych ze zdefiniowaniem obiektu nowo rozwijającej się dyscypliny, nie zaś na zagadnieniach metodycznych, jak czynili to jego poprzednicy. Wundt uznaje, iż ś w ia d o m o ś ć stanowi związek wszystkich procesów psychicznych. Jej jedność gwarantująjego zdaniem ju ż nie tylko prawa kojarzenia, ale i przede wszystkim prawa apercepcji. Zadaniem psy­ chologii m a być badanie świadomości (to znaczy w pierwszym rzędzie jej treści) oraz rządzących nią praw. Jednocześnie jednak - mimo daleko idących modyfikacji9 - Wundt pozostaje wiemy

ele-9 Praw a apercepcji m ają w odróżnieniu od sam ych praw kojarzenia nie tylko ilościow e ale i jakościow e konsekw encje - treści świadom ości łączą się zgodnie z praw am i apercepcji w

(6)

mentaryzmowi: badanie treści świadomościowych to w ścisłym znaczeniu badanie ich rzekomych p o d s ta w o w y c h e le m e n tó w . Tymi zaś są zdaniem autora Gründzüge der physiologischen

Psychologie wrażenia zmysłowe i proste uczucia (ochota — niechęć, napięcie - rozluźnienie itp.),

które dopiero wtórnie łączą się w jedność. Tak też główna zasada psychologii Wundta brzmi: od tego, co elementarne i niezłożone do tego, co różnorodne i kompleksowe. Wundt dystansuje się przy tym od tradycji empiryzmu angielskiego dzielącego doświadczenie na zewnętrzne i wewnętrzne. Uważa on, iż można mówić tylko o różnych aspektach jednolitego doświadczenia. Konsekwencje tego stanowiska są głównie natury metodologicznej: jeśli fizjologia i psychologia zajmują się tylko odmiennymi stronami tego samego doświadczenia, to ich metody nie mogą się zasadniczo od siebie różnić. Podobnie jak fizjologia, czy psychofizyka również psychologia musi prowadzić swoje „dociekania” drogą eksperymentalną. Wundt rehabilituje wprawdzie metodę introspekcji. Jednakże za pomocą „czystej obserwacji” dotrzeć można jego zdaniem tylko do zjawisk złożonych, do kom ­ pleksowych faktów świadomości, podczas gdy eksperyment gwarantuje poznanie tego, co leży u podstaw złożonych procesów psychicznych. Już w przedmowie do Wykładów o duszy człowieczej

i zwierzęcej z roku 1864 twierdzi Wundt, iż „ e k s p e r y m e n t j e s t p o d s t a w o w y m ś r o d k i e m

p o m o c n i c z y m w p s y c h o l o g i i , prowadzącym nas od faktów świadomości do procesów, które w ciemnym tle duszy przygotowywują świadome życie [...]. [...] tak też zawsze i wszędzie tylko eksperyment będzie nas prowadził do praw natury, ponieważ tylko za [jego] pomocą możemy je d ­ nocześnie rozpoznawać przyczyny i skutki” 10. Wypowiedź ta zdradza przekonanie Wundta, iż życiem psychicznym, podobnie jak życiem przyrody rządzą prawa przyczynowości. Wskazuje on wprawdzie na różnicę pomiędzy przyczynowością panującą w świecie przyrody, a prawidłowościa­ mi czysto psychicznymi (przyczynowość psychiczna), podkreślając samodzielność psychiki. Mimo to nie udaje mu się przezwyciężyć schematu kauzalnego charakteryzującego przyrodoznawstwo (określona przyczyna wywołuje konieczność zajścia danego skutku). Wraz z dziełem Wundta usankcjonowane zostaje więc przeobrażenie przedmiotu badawczego psychologii z substancjalnej duszy na a k t u a l n ą ś w ia d o m o ś ć ; rządzące nią prawa a zatem i metodologia nowej psychologii opiera się jednak o modele przyrodoznawcze. Ten eksperymentalny, i w dalekiej mierze naturalisty- czny profil psychologii Wundta rozprzestrzenia się w psychologicznych ośrodkach badawczych całego św iata11.

Tzw. psychologii obiektyw nej, która wraz z dziełem W undta ogłasza sw oją niezależność nie tylko w obec filozofii, ale także w obec fizjologii, przeciw staw ia się jednak nurt myślowy pochodzący z filozofii, który m ożna określić z w r o t e m w k i e r u n k u p o d m i o t u . W tym samym roku, co głów ne dzieło W undta (Gründzüge d erphisiologischen P sychologie, 1874) po­ jaw ia się Psychologia z em pirycznego punktu widzenia F ranciszka BRENTANA - ojca feno­ menologii. Brentano, którego um yslow ość kształtow ała się w tradycji arystotelesow skiej i to- m istycznej, przeciw staw ia się temu naturalistycznem u profilow i psychologii. O dkryw ając na now o i n t e n c j o n a l n o ś ć , ogłasza światu nauki, iż to ona je st w łaściw ym kryterium odróżnia­ nia zjaw isk psychicznych od fizycznych12. Zjawisko psychiczne - w odróżnieniu od zjawiska

całości, które są now ym i jakościam i psychicznym i i nie dają się do końca sprow adzić do leżących u ich podstaw elem entów . A ktyw ność w olityw na stanow iąca istotę apercepcji decy­ duje zdaniem W undta o specyfice całościow ych tw orów psychicznych. W undt uznaje ją za głów ną cechę psychiki i tym sam ym w ykracza poza ram y czysto mechanistycznej teorii ele­ m entów i kojarzenia. (Por. m.in. Pongratz, Ludwig, J.: Problem geschichte der Psychologie. W ydaw nictw o Francke, Bern/M ünchen 1984, 104 i n.).

10 W undt, W ilhelm: Vorlesungen über die M enschen- und Thierseele. Wyd. Voss, Ham burg 18922. Ten ja k i w szystkie następne cytaty podane są w przekładzie autorki artykułu.

11 Nie wolno w praw dzie zapom inać, iż W undt obok psychologii eksperym entalnej rozw ija rów nież zorientow aną hum anistycznie psychologię etnologiczną [Völkerpsychologie], której przedm iotem są tzw. w yższe procesy psychiczne (język, m ity i obyczaje) i, gdzie eksperym ent zastąpiony zostaje czystą obserw acją i opisem. W kontekście niniejszych rozw ażań chodzi je d ­ nak przede w szystkim o model eksperym entalny, który zadecydow ał o em ancypacji psy­ chologii.

12 Pojęcie intencjonalności przejm uje Brentano z tradycji scholastycznej, gdzie opisyw ało ono głów ną strukturę św iadom ości - tendere in aliquid: „K ażde zjaw isko psychiczne cechuje

(7)

fizycznego - charakteryzuje zdaniem Brentana odniesienie do określonej treści, ukierun­ kow anie na określony przedmiot: „Każde zjaw isko psychiczne zaw iera w sobie coś jako obiekt, m im o iż nie każde w ten sam sposób. W przedstaw ieniu je st coś przedstaw iane, w sądzie uznaw ane lub odrzucane, w m iłości kochane, w nienaw iści nienaw idzone, w pożądaniu pożądane itd. [...] Żadne zjaw isko fizyczne nie w ykazuje podobnych [cech], A zatem możemy zdefiniow ać zjaw iska psychiczne poprzez stw ierdzenie, iż są to takie zjaw iska, które intencjo­ nalnie zaw ierają w sobie jak iś przedm iot” 13. Intencjonalne ukierunkow anie św iadom ości na dany przedm iot określa B rentano bliżej jak o a k t . W prow adzając rozróżnienie pom iędzy akta­ mi intencjonalnym i i treściam i psychicznym i (przedm iotam i św iadom ości), ja k też uznając, że to w łaśnie akty psychiczne (intencjonalne) stanow ią w łaściw ą m aterię badaw czą psychologii rozstaje się Brentano z przekonaniem w spółczesnych mu psychologów, iż"to analiza treści psy­ chicznych - sprow adzająca się w ów czas przede w szystkim do analizy w rażeń zm ysłow ych - stanowi trzon poznania psychologicznego. Elem entarystycznie i m echanistycznie traktow ane treści psychiczne, które w raz z W undtem uznane zostały przez naukę za głów ne terytorium dociekań psychologicznych, ulegają u Brentana jednoznacznej degradacji - jego zdaniem ich badanie leży raczej w kom petencjach fizjologii. G łów nym i w łaściw ym zadaniem psychologii m a być analiza aktów intencjonalnych, czyli zjaw isk czysto psychicznych. Sam Brentano - zaniedbując w praw dzie badania nad intencjonalnością jako taką - koncentruje się na k l a s y ­ f i k a c j i aktów intencjonalnych, co uw ieńczone zostaje teorią trzech podstaw ow ych form zjaw isk psychicznych: w yobrażeń, sądów i emocji uczuciow ych (miłości i nienawiści).

Równolegle do opisu nowego przedmiotu badawczego prowadzi Brentano także dociekania metodologiczne, które wyprowadzić mają nową psychologię z kolein przyrodoznawstwa na tory nauk humanistycznych. Metoda Brentana opiera się na s p o s t r z e g a n i u w e w n ę t r z n y m mającym na celu swoistą wspót-świadomość, tzn. towarzyszące aktowi psychicznemu - intencjo­ nalnemu - wewnętrzne przedstawienie (czego nie należy jednak mylić z introspekcją!). Zjawiska psychiczne są bezpośrednio dostępne w postrzeganiu wewnętrznym - one są o c z y w i s t e [ e v i­

d e n t] , Oczywistość spostrzegania wewnętrznego, a zatem i doświadczenia wewnętrznego to

zdaniem Brentana fundament wszystkich nauk empirycznych - tak też przede wszystkim fundament psychologii14. To ona jest podstawą poznania. Brentano dystansuje się również od teorii statycznego kojarzenia, stanowiącej główną zasadę jedności świadomości w psychologii klasycznej; na jej miejsce postuluje teorię strumienia świadomości15. Konsekwencje metodologiczne tego stanowiska są jasne: jako, że życie psychiczne jest ciągle, jako że jest ono strumieniem całościowych przeżyć, czy też aktów intencjonalnych ukazujących się w doświadczeniu wewnętrznym w sposób oczy­ wisty, dostępne jest przede wszystkim m e t o d z i e o p i s o w e j , nie zaś rachunkowi matematyczne­ m u i pozostałym „instrumentom” stosowanym w psychologii klasycznej.

O pisow a psychologia aktu Franciszka Brentana to w yraźna opozycja do koncepcji sensua- listycznych, m echanistycznych i elem entarystycznych. O tw iera ona bram y badaniom fenom e­ nologii, psychologii zorientowanej hum anistycznie, ja k też teorii postaci.

Z drugiej strony pow ażną opozycję wobec naturalizmu i obiektywizm u końca wieku dziew ięt­ nastego stanowi filozofia życia - ażeby wskazać tylko na dzieło Nietzschego, Diltheya, czy Bergsona. Rów nież z pozycji filozofii życia podjęta zostaje próba nowego uzasadnienia nauk hum anistycznych i psychologii. W iąże się ona przede wszystkim z nazwiskiem W ilhelma

to, co scholastycy średniow iecza nazyw ali intencjonalną (też chyba m entalną) inegzystencją przedm iotu a co m y [...] określilibyśm y relacją do treści, ukierunkow aniem na obiekt (przez który nie należy rozum ieć rzeczyw istości) lub też im m anentną przedm iotow ością.” (Brentano, Franz: P sychologie Vom em pirischen Standpunkt (P sychologia z em pirycznego p u n ktu

w idzenia), 1 .1. (1874) O skar Kraus. Przedruk w ydania z r. 1924, Meiner, Ham burg 1973, 124).

13 B rentano, 1 9 2 4 ,1, 124.

14 B rentano przypisuje swojej em pirycznej psychologii aktu charakter podstaw y nauk hum a­ nistycznych. (Por. m.i. Pongratz, 1984, 159).

15 Jak podaje Pongratz to w łaśnie Brentano, a nie - ja k zw ykło się przyjm ow ać - W illiam Jam es w prow adza do psychologii teoretycznej pojęcie strum ienia św iadom ości (por. Pongraz, 1984, 158 i n.), które tak ja k pojęcie intencjonalności m a się później stać jednym z kluczow ych term inów fenom enologicznych.

(8)

DILTHEYA, który obok Brentana uważany jest za twórcę i najwybitniejszego przedstawiciela „psychologii podmiotowej” . Podobnie jak Brentano również Dilthey upatruje fundamentu psy­ chologii w s p o s t r z e g a n i u w e w n ę t r z n y m . Jego zdaniem w spostrzeganiu wewnętrznym w bezpośredni i całościowy sposób dostępna jest przeżywaniu struktura psychiczna, która jest strukturą sensu, znaczenia i motywacji. W roku 1894 pojawiają się Diltheya Idee über eine

beschreibende und eine zergliederne Psychologie (Idee psychologii opisowej i analizującej),

gdzie autor ten wnikliwie rozpatruje różnicę między psychologią w y j a ś n i a j ą c ą (eksperym en­ talny model W undta), a psychologią zorientowaną h e r m e n e u t y c z n i e . Tej pierwszej zarzucona zostaje zdrada wewnętrznej struktury psychicznej. Psychologia wyjaśniająca postępuje syntety­ cznie. Wychodzi od hipotez. Rozkłada spostrzeganie wewnętrzne - bezprawnie - na jego rzekome części składowe, czyli przede wszystkim wrażenia zmysłowe, aby je potem - odwołując się do praw przyczynowości - wtórnie składać w całość. A przecież całość jest pierwotna - twierdzi Dilthey. Psychika jako całość właśnie dostępna jest w swojej strukturze i rozwoju przeżyciu rozu­ mieniu i opisowi: „[...] Punktem wyjścia rozumienia jest struktura całości, która [...] jest nam dana, ażeby z niej m óc wychwycić to, co pojedyncze. W łaśnie dlatego, że w świadomości żyjemy ze struktury całości, jesteśm y w stanie zrozumieć pojedyncze zdanie, pojedynczy gest, czy też pojedynczy czyn.” I: „Doświadczona struktura życia psychicznego m usi pozostać trwałą, p r z e ż y t ą i bezpośrednio pew ną podstaw ą psychologii, bez względu na to ja k bardzo [dyscyplina ta (dod. tł.)] miałaby się zagłębić w szczegółowe badania eksperym entalne” 16.

Zarów no Brentano ja k i Dilthey żądają w ięc oparcia nauki na z j a w i s k a c h dostępnych w spostrzeganiu wewnętrznym , a nie na hipotezach o elem entarnych jakościach psychicznych. Ich program y psychologii opisowej w ychodzą z tego sam ego założenia: dyscyplina ta m a być w ierna bezpośrednio danym zjaw iskom psychicznym . B rentano podkreśla przy tym intencjo- nalność jako to, co dla fenom enu psychicznego najbardziej charakterystyczne, Dilthey całościow ą strukturę psychiczną - strukturę sensu i m otyw acji - która jako przeżyta dostępna je st rozum ieniu. Obaj postulują opis jako m etodę ujm ow ania całości psychicznej.

Pogrążona w koleinach naturalistycznego m yślenia „psychologia obiektyw na”, w ykazuje niew iele zrozum ienia dla tych now ych perspektyw, ażeby w spom nieć tylko o opublikow anej w 1885 r. w Zeitschrifu fu r Psychologie und Physiologie der Sinnesorgane K rytyce H erm anna E bbinghausa skierowanej przeciw ko koncepcji Diltheya. Aby dotrzeć do tzw. psychologii naukow ej tezy obydw u m yślicieli m uszą więc szukać sobie dróg okrężnych - ich recepcja dokonuje się za pośrednictw em filozofii.

Z w iązek pom iędzy m yślą Brentana i D iltheya - zarów no, co do osiągnięć, ja k i niedom agań ich teo rii17 - zauw aża E dm und H U SSER L (uczeń Brentana) i czyni go punktem w yjścia sw o­ jej f e n o m e n o l o g i i 18. Jego m otyw em przew odnim jest przezw yciężenie relatyw izm u i kryty­ cznego idealizm u (tradycji Kanta). Husserl pyta o fundam ent poznaw czy nauki, poszukuje dróg gw arantujących apodyktyczność wypowiedzi naukow ych, zabiega o w ytyczenie słusznych granic pom iędzy dyscyplinam i, których zarów no zakresy badaw cze ja k i kom petencje są w ow ym czasie tak bardzo sporne.

16 Dilthey, W ilhelm: Ideen über eine beschreibende und zergliedernde Psychologie (1894). W: D ie geistige Welt. E inleitung in die P hilosophie des Lebens. Wilhelm D'dtheys G esam m elte

Schriften, t. V, von B. G. Teubner Verlag, Leipzig/B erlin 1924, 172.

17 W szczególności Diltheyow i zarzuca Husserl, iż troszcząc się w duchu rom antycznym o to, co w strukturze psychicznej indyw idualne, wskazuje w praw dzie na jednostkow e p ra­ widłow ości jednocześnie jed n ak bagatelizuje w swojej teorii psychologicznego rozum ienia fakt, iż praw idłow ości te m uszą one być także pow szechnie obow iązujące, aby spełniać w ym o­ gi naukow ości (Por. Husserl, Einleitung zu r Vorlesung über Phänom enologische Psychologie, W: H usserliana - Edm und H usserl. G esam elte W erke IX, M artinus Nijhoff, D en H aag 1962, §2; D zieła Husserla z edycji H usserliana będą w dalszej kolejności cytow ane skrótem Hua).

18 Por. O rth, E rn st W olfgang: W ilhelm D ilth ey u n d F ranz B rentano zu r W issenschaftsforschung. W: Q rth, W ., W .: (H rsg.), D ilth ey u n d d e r W andel des Philosophiebegriffs seit dem 19. Jahrhundert. Phänom enologische Forschungen. T. 16. Wyd.

(9)

Fenom enologia jest w pierw szym rzędzie oczyw iście nurtem filozoficznym . Określenie psy­ chologii jak o nauki odgryw a jednak zasadniczą rolę w jej ewolucji. W łaśnie ta dyscyplina naukow a znajduje się zdaniem autora Idei w najbardziej paradoksalnej sytuacji. Z jednej strony cechuje j ą nastaw ienie redukcjonistyczne, elem entatystyczne i przede w szystkim naturalisty- czne, z drugiej zaś, jak o traktująca o regułach i zasadach m yślenia, pełnić m a rolę em pirycznego fundam entu logiki i teorii p o zn an ia19. Husserl, który jeszcze w P hilosophie der

A rythm etik (Filozofia arytm etyki, 1891) sam reprezentow ał psychologizm dow odzi w swoim

epokow ym dziele - Badaniach logicznych (1900/1901), iż w yprow adzanie praw logicznych z em pirycznych przeżyć św iadom ościow ych je st nieupraw nione i niem ożliw e - norm y logiczne m ożna w praw dzie odnaleźć w m yśleniu, ale nie m ożna ich tam „w yprodukow ać” . Pytanie o m ożliw ość pogodzenia obiektyw ności poznania z jego podm iotow ym i w arunkam i staje się głów nym tem atem jeg o fenom enologii. O dpow iedź na nie pow oduje pojaw ienie się nowej relacji pom iędzy filozofią a psychologią. Pojm ując św iadom ość jako intencjonalną wykazuje H usserl, iż droga podm iotu poznającego do św iata przedm iotow ego w iedzie przez etap pośred­ ni - etap zjawiskowy. Jego słynna form uła e g o - c o g i t o - c o g i t a t u m (Ja-zjaw isko-św iat) uza­ sadnia na now o bliskość psychologii i filozofii, jednocześnie jed n ak dow odzi jakościow ej odrębności tych dyscyplin. A naliza przeżyć św iadom ościow ych em pirycznych podm iotów aktów psychicznych i teoriopoznaw cze analizy czystej św iadom ości to dw a istotow o odrębne zakresy badawcze. Psychologicznej analizie św iadom ości przypadają co najwyżej funkcje pro- p edeutyczne względem badań czystej świadom ości: „Opis tej bliższej naturalnem u m yśleniu psychologicznej fenom enologii (w yrażając się ściślej należało by pow iedzieć: fenom enolo­ gicznej psychologii) dobrze nadaje się na propedeutyczny przedsionek na drodze do zrozu­ m ienia fenom enologii filozoficznej”20. Z agrożenie zlew ania się kom petencji psychologii i filo­ zofii zdaje się być ostatecznie przezw yciężone.

Przed innym i zadaniam i staw ia H usserla problem „naturalizacji” psychologii (naturalizacji św iadom ości) jaki dostrzega on za D iltheyem i B rentaną w w undtow skiej opcji psycholo­ gicznej. Podczas, gdy przezw yciężenie psychologizm u w ym agało przede wszystkim odgra­ niczenia zakresów badaw czych psychologii i filozofii, tu chodzi o uzasadnienie m ożliwości autonom ii psychologii, jako dziedziny, której tw ierdzenia posiadałyby charakter apodyktyczny w ynikający z natury rzeczy, tj. istoty psychiki jak o takiej, nie zaś odw oływ ały się do m etodologii przyrodoznaw czych.

W zorem dla filozofii H usserla je st ideał m atem atycznej ścisłości. Jest on przekonany, iż każda nauka - tak też i psychologia - m usi sw oją „ścisłość czerpać z racjonalności tego, co isto- to w e”21. A prioryczne ramy m atem atyki to np. czysto geom etryczne praw idłow ości, jak i apri­ oryczna nauka o czasie i formie. H usserl je st zdania, iż rów nież w dziedzinie psychologii ist­ nieje c z y s t a a p r i o r y c z n o ś ć . Jest ona jednak sw oista w łaśnie dla psychiki. Posługiw anie się tu m atem atycznym a priori doprow adziło w łaśnie do naturalizacji przedm iotu psychologii. Ta sw oista psychice aprioryczność stanow ić m usi podstaw ę badań konkretnych i faktycznych pro ­ cesów psychicznych. Husserl postuluje w ięc „psychologię fenom enologiczną” , której zadaniem m a być odkryw anie apriorycznych struktur psychiki. Psychologia fenom enologiczna ma oper­ ow ać m etodą „reduktyw ną” . Punkt w yjścia stanow ią tu przeżycia intencjonalne, które podle­ gają najpierw opisow i jako „czyste” zjaw iska świadom ości (etap redukcji fenom enologicznej), a następnie analizie mającej na celu uchw ycenie ich postaci czy też struktur istotow ych (etap redukcji eidetycznej)22. Psychologia em piryczna może dopiero wtedy rozpocząć sw e badania,

19 Tę opcję m yślow ą (określaną m ianem psychologizm u) reprezentują nie tylko przedstaw ­ iciele obozu psychologii obiektyw nej lecz także twórcy psychologii podm iotow ej, aczkolw iek ci ostatni tylko w relacji do psychologii opisow ej.

20 H ua IX, 277. 21 H ua IX, 285.

22 Stosow anie redukcji w przedstaw ionej tu kolejności postulow ał Husserl w roku 1927 w sw oim artykule do Encyclopaedia B ritannica (por. Hua IX, s. 297 i п.). Na m arginesie należy jed n ak odnotować, iż kwestia kolejności stosow ania redukcji u Husserla jest nierozstrzygnięta. (Por. Ströker, E.: Phänom enologische Studien. K losterm ann, Frankfurt am M ain, 1987, 103 i п.).

(10)

gdy dostarczony jej zostanie fundam ent aprioryczny. Tylko ta droga prowadzi zdaniem autora

Philosophie als strenge Wissenschaft do przezw yciężania sprzeczności pom iędzy przedm iotem

badaw czym , a m etodą tej nauki - prowadzi do w yleczenia tej dyscypliny ze swoistej „schizofrenii” , w którą popadła ona sukcesywnie wraz z rozw ojem filozofii nowożytnej i now o­ żytnego przyrodoznaw stw a23.

Pewność jaką można zdobyć postulow aną przez Husserla m etodą jest pew nością intuicyjną. Poznanie dokonuje się w akcie o g l ą d u i s t o t y . Kom prom is m iędzy obiektyw nością, tzn. naukow ością psychologii, a jej podm iotow ym charakterem zostaje więc zawarty na podstaw ie pojęcia prawdy opartego na intencjonalności, oglądzie istoty i oczyw istości tego oglądu24.

M imo, iż tem atyka psychologiczna zajm uje Husserla począw szy od Badań logicznych aż do końca jeg o fenom enologicznej aktywności, nie system atyzuje on w yników sw oich psycholo­ gicznych dociekań. Na rzeszę w spółczesnych mu m yślicieli zainteresow anych psychologią poglądy jego w yw ierają jednak ogrom ny wpływ. Zw łaszcza wczesny deskryptyw ny profil fenom enologii określany też m ianem ontologii eidetycznej (istotow ej), zdaje się otw ierać psy­ chologii pew ne now e m ożliwości. Do badaczy którzy podejm ują m etodę H usserla (aczkolw iek często znacznie ją m odyfikując) należą przede w szystkim fenom enologow ie getyńscy oraz monachijscy. W szyscy oni przyjm ują za punkt wyjścia sw oich analiz tezę o i n t e n c j o n a l n o ś ­ c i aktów psychicznych i podkreślają konieczność stw orzenia ścisłej pojęciow ości psycho-lo- gicznej - pojęciow ości, jak a stanow ić ma podstaw ę dla uniezależniającej się od przyrodo­ znaw stw a psychologii naukowej.

Początkowo rozwój psychologii fenomenologicznej zdeterm inow any jest uznaniem za przedm iot tej nauki samej tylko św iadom ości. W krótce jednak okazuje się, że w yjaśnienie całej psychiki poprzez św iadom ość i jej praw a jest niem ożliwe. I tak psychologia podm iotu (psy­ chologia św iadom ości) przeistacza się w psychologię o s o b y . W praw dzie w dalszym ciągu za cechę jakościow ą osoby uw ażane je st to, co aktualne, duchow e, bądź też w prost św iadom oś­ ciowe. Coraz w iększa uw aga kieruje się jednak na zjaw iska takie jak: cielesność, odniesienie do w artości, nieśw iadom ość, czy też przed-św iadom ość, ażeby przypom nieć dzieło Alexandra Pfändern, M oriza Geigera, М аха Schelera, Edyty Stein w łaśnie, późnego H usserla, Heideggera, S artre”a, Buytendijka, czy też M erleau-Ponty’ego. Przedm iotem psychologii przestaje być dla nich autonom iczny podm iot św iadom ości, a staje się osoba określona cielesno-em pirycznie (aczkolw iek nie w sensie fizykalistycznej em pirii), społecznie i historycznie.

SCHELER wskazuje w praw dzie jeszcze na „suprapsychiczność” osoby ludzkiej i ostrzega przed konsekw encjam i m ylenia tego, co „duchow e” (czyli tego, co je st w łaściw ą dom eną osoby) z tym, co czysto psychiczne (tj. z treścią postrzegania w ew nętrznego) (Scheler M.: D er

Form alism us in der Ethik und die m ateriale Wertethik, 1913/1916 (Form alizm w etyce i m ate­ rialna etyka wartości)). Tym niem niej jego studia nad afektyw nością prow adzące do porządku

wartości osoby ludzkiej - który to porządek należy pojm ow ać jak o „em ocjonalne a priori" - stanow ią jedno z najw ybitniejszych osiągnięć psychologii fenom enologicznej25. Tematem fenom enologiczno-psychologicznych analiz PFA N D ERA także je st ju ż osoba. Przy opisie struktury osobow ości w D ie Seele des M enschen (1933, D usza człow ieka) usiłuje Pfänder na przykład objaśnić psychikę osoby ludzkiej odw ołując się do jej struktur popędow ych, a nie poprzez samą analizę jej struktur św iadom ościowych. ITakże G E IG E R oponuje przeciw ko utożsam ianiu psychiki ze św iadom ością. W D as Unbewußte und die psychische R ealität (1921,

Nieśw iadom ość a rzeczywistość psychiczna) dowodzi on na podstaw ie analiz woli, iż procesy

psychiczne nie m uszą być koniecznie św iadome, aby decydow ać o zachow aniach w olitywnych. Rów nież E dyta STEIN - ażeby pow rócić do głów nego tem atu - należy do badaczy czyniących krok od psychologii św iadom ości do psychologii osoby. Już jej rozpraw a doktors­

23 Co do szczegółów husserlowskiej koncepcji psychologii odsyłam przede w szystkim do m onografii H erm anna Driie: E dm und H usserls System der Phänom enologischen Psychologie. Phänom enologisch - Psychologische Forschungen, t. 4, Berlin 1963.

24 Por. np. Driie, 1963, 114 i n.

25 Por. Thomae, Η ../Feger, H.: H auptström ungen der neueren P sychologie. Hans Huber, Bem /Stuttgart 1969, 84 i η.

(11)

ka traktuje o jednostce psycho-fizycznej jako realizacji „osoby duchow ej” [der geistigen

Person], Stein prow adzi tu szczegółow e analizy dotyczące konstytucji osoby ludzkiej, będącej

jednocześnie podm iotem życia psychicznego: z jednej strony podkreśla c i e l e s n ą [leibliche] podstaw ę psychiki - aspekt, który w krótce zajm ie rów nież H usserla, a później przede w szyst­ kim M erleau-Ponty’ego. Z drugiej zaś - za Schelerem - odniesienie psychiki do w artości26. Badania te pogłębia jeszcze w późniejszych rozpraw ach i czyni podstaw ą swojej psychologii. Tak też w Psychische Kausalität usiłuje objaśnić psychiczną strukturę osoby wychodząc od teorii „siły życiow ej” i popędu, ażeby potem badać związki rzeczyw istości psychicznej z rze­ czyw istością duchową.

K w estią najbardziej ją nurtującą jest problem podm iotow ości i indyw idualności osobowej. W skoncentrow anej na strukturach św iadom ościow ych i przeżyciow ych fenom enologii - w jej teorii oglądu istoty [ Wesenschau] - dostrzega Stein m ożliw ość dostępu do tego zakresu proble­ mow ego.

Sw oje rozw ażania nad problem atyką podm iotow ości zawarte w drugiej części Einführung in

die P hilosophie - dziele sum ującym wyniki jej fenom enologicznych badań - rozpoczyna Stein

szkicem struktury i konstytucji osoby, definiując ją tu jako: „podm iot aktualnego życia Ja, który m a ciało i duszę, [który] rozw ija się, bądź też sw oje w łaściw ości pod w pływ em okoliczności zew nętrznych i w [procesie] tego rozw oju uw ydatnia sw oje predyspozycje” (EP, 125).

Już na w stępie w skazując na „podm iot aktualnego życia Ja”, odsyła więc Stein do prob­ lem atyki św iadom ości. Dzieje się tak po pierw sze dlatego, iż za Schelerem uznaje aktywność duchow ą - św iadom ościow ą - za istotow ą cechę osoby. Po drugie zaś dlatego, że interesuje ją „osoba w św iecie” [die Person in der Welt], a św iat - zgodnie z opartą na teorii intencjonalności husserlow ską zasadą „korelacji a p rio ri” - dostępny jest analizie tylko jako zjaw isko św iado­ m ości; „A le św iat, na który kieruje się nasze spojrzenie w naturalnym nastaw ieniu, ze w szys­ tkim , co w nim jest, je st korelatem naszej św iadom ości [...]. K ażdemu przedm iotow i i każdemu rodzajow i przedm iotów odpow iadają w określony sposób ukształtow ane struktury św iadom oś­ ciowe. I odw rotnie: jeśli zachodzą w określony sposób ukształtow ane przebiegi św iadom oś­ ciow e, podm iotow i życia św iadom ości m usi się z koniecznością pojaw ić w określony sposób ukształtow ana przedm iotow ość” (PK, 5) - przypom ina Stein.

W zakresie św iadom ości i tylko tu m ożliw e je st spostrzeganie zjaw isk (przeżyć), jak i w na­ stępnej kolejności ich opis. D aleka od transcendentalnego idealizm u późniejszego Husserla E dyta Stein uznaje m etodę fenom enologicznego opisu - opisu przeżyć św iadom ościow ych - za jed y n y ale i pew ny dostęp do św iata przedm iotow ego. Jako, że reprezentuje ona ontologiczno- opisow ą opcję fenom enologii, opcję, której tory przetarł niegdyś - aczkolw iek by je wkrótce porzucić (Ideen I, 1913) - autor Badań logicznych, nie wątpi, iż w przeżyciach św iadom oś­ ciow ych ujaw nia się „sama rzeczyw istość” , a tym sam ym , iż opis i analiza „czystych przeżyć” odsłaniają jej im m anentny sens. Opis fenom enologiczny nie zm ierza m ianow icie do tego, by uchw ycić faktyczne i konkretne przeżycie, lecz zaw sze jego strukturę istotową. W raz z H usserlem podkreśla Stein, iż „w ew nętrzna” refleksja, „intencja” badająca, co zaw arte jest w przeżyciu, je s t oglądem istoty” (EP, 36).

Rów nież w odpow iedzi na pytanie o podm iot „czystego przeżyw ania” Stein pozostaje w ier­ n a sw ojem u nauczycielow i przejm ując husserlow skie pojęcie „czystego Jà”27. „Ja, które ostaje się po dokonaniu [...] redukcji, nie je s t niczym innym ja k tylko podm iotem przeżyw ania, ono nie posiada żadnych cech i nie podlega żadnym realnym uw arunkow aniom ; nic więcej nie da

26 E dyta Stein słuchała w ykładów M. Schelera o etyce w G etyndze w roku 1913. Jak sam a przyznaje konfrontacja z teorią Schelera m iała w ielkie znaczenie dla jej filozoficznego rozw o­ ju . (Por. Stein: A u s dem Leben einer jü d isch e n Fam ilie, 181 i п.).

27 Po opisaniu w Badaniach Logicznych „fenom enologicznego J a ” jak o „splotu” przeżyć bądź aktów psychicznych w strum ieniu św iadom ości (por. Husserl: V. Badanie Logiczne, § 1, H ua XIX /1) w prow adza Husserl ostatecznie w roku 1913 (Idee I) „czyste Ja” , które z jednej strony gw arantow ać m a jedność strum ienia św iadom ości jak o odrębnego od innych strum ieni i z drugiej strony uw yraźniać cogito jako akt Ja (por. Вernet/K crn/M arbach, Edm und Husserl.

(12)

się o nim powiedzieć, jak tylko to, iż wyprom ienow uje z niego przeżycie, że ono w nim żyje. N azyw am y je „czystym Ja” .” (EP, 35) W przeciw ieństw ie do em pirycznego podm iotu „czyste Ja” nie jest częścią realnego św iata i jako „pierw otne ukierunkow anie na obiekty” nie m oże być przedm iotem refleksji. Pewna „znajom ość” tegoż „czystego Ja” je st jednak zdaniem Stein m ożliw a - autorka P sychische K a u sa litä t w skazuje m ianow icie na zjaw isko „bycia św iadom ym sam ego siebie” [Seiner-selbst-bewußt-sein], W iedzę tę określaną przez nią rów nież m ianem „świadom ości źródłow ej” przyrów nuje do „światła w ew nętrznego, które przebija się przez strum ień przeżyw ania i w swoim biegu ośw ietla go dla przeżyw ającego Ja, mim o iż [to ostatnie (dod. tl.)] nie jest [...] na nie ukierunkow ane” (EP, 128).

Także za Husserlem przypisuje Stein „czystemu Ja” funkcje jednoczenia strumienia świado­ mości. Już w swojej rozprawie doktorskiej twierdzi, iż „[...] przynależność wszystkich przeżyć strumienia do aktualnie żyjącego „czystego Ja” stanowi o nierozrywalnej nigdzie jedności tegoż strumienia.” (ZPE, 42) W tym kontekście uwydatnia się najbardziej nurtujące Stein zagadnienie, czyli wspomniany ju ż problem indywidualności osobowej. „Czyste Ja”, które jako strukturalne ukierunkowanie na przedmioty posiadało dotychczas tylko ogólny charakter, nabiera charakteru indywidualnego, jeśli pojąć je jako duchowe centrum jednoczące strumień świadomości i je d ­ nocześnie centrum z którego promieniuje intencjonalna aktywność. W kontekście indywidualnoś­ ci „czystego Ja” określa je Stein mianem „świadomości osobowej” [das persönliche Bewußtsein]28. W tym sensie indywidualnie pojętą świadomość uznaje ona za zasadę absolutnej duchowej indy­ widualności osoby (por. EP, 126 i n.). Osoba zaś nie równa się już tylko transcendentnemu wobec świata „czystemu Ja” - tj. immanemu podmiotowi czystego przeżywania nieosiągalnemu przez żadną intencję poznawczą - lecz zdaje się być przynależącą do świata realnością o naturze psycho­ fizycznej, która konstytuuje i prezentuje się w przeżyciach świadomościowych, ju ż to sobie samej jako podmiotowi poznającemu, ju ż to intencjonalnie na nią ukierunkowanym innym osobom.

U gruntow anie psychologii osoby jako nauki poprzedza refleksja nad kw estią cielesności i psychiczności jednostki ludzkiej, czy też - ażeby posłużyć się językiem ściśle fenom enolo­ gicznym - poprzedzają analizy konstytucji cielesności i psychiczności.

Jeśli chodzi o konstytucję cielesności, to ja k ju ż wykazały to ju ż analizy Stein z roku 1916, dokonuje się ona niejako dw om a sposobami: po pierw sze na drodze aktów spostrzegania zew nętrznego, po drugie zaś - jako konstytucja ciała żyjącego, ciała doznającego w rażeń

[Leib], które przyporządkow ane je st określonem u podm iotow i - poprzez spostrzeganie

w ew nętrzne. C iało jak o żyjące w łaśnie, a nie tylko postrzegana z zew nątrz m ateria w ypełniająca określoną przestrzeń, posiada - ja k twierdzi Stein - pew ną stałą w łaściw ość tj. zdolność odczuw ania [Empfindsamekeit]. Cielesność w obydw u sw oich fenom enologicznych aspektach - zarów no jako konstytuow ana doznaniow o ja k i prezentująca się tylko zewnątrz- przestrzennie - dośw iadczana je st przez swój podm iot jednolicie. Ponadto w pleciona je s t ona w strukturę praw idłow ości realno-przyczynow ych.

W kontekście rozważań nad cielesnością wskazuje także Stein w Einführung in die Philosophie na zdolność ciata do „poruszania się” [Eigenbewegung], która m a swoje źródło w tzw. „centrum” istoty żyjącej, centrum stanowiącym jej „pierwotną dyspozycję” : „Każda istota żyjąca - znów w odróżnieniu od ciała materialnego - posiada [swoje] „centrum” [...], stanowiące właściwe p r i­

mum movens, czyli to, skąd własny ruch bierze swój początek. [...] Egzystencja istoty żyjącej jest

nieustającym „procesem rozwojowym”, ciągłym „zmienianiem-się”, w którym przeobrażenia stanu zewnętrznego mają swoje źródło w centrum” (EP, 140) Zdolność do poruszania „się” istoty żywej a zatem i osoby jest niezwykle znacząca dla jej percepcji świata - twierdzi Stein.

Cielesna aktywność osoby ja k też koleje jej cielesnego rozw oju zależne zaś są zdaniem autorki Individuum und G eneinschaft od „siły życiow ej” [L ebenskraft], która ujaw nia się w sta­ nach cielesnych (np. rześkość, czy w yczerpanie). Wiele spośród tych cielesnych stanów rów na się stanom Ja pojętego jak o podm iot indyw idualnego życia św iadom ości. A zatem - ja k

28 Tezę o indyw idualności czystego Ja (bądź też indyw idualności strum ienia św iadom ości) stanow iącą podstaw ę teorii w czucia w ypracow ała Stein w swojej rozpraw ie doktorskiej w dyskusji z koncepcją św iadom ości ponadindyw idualnej T. L ippsa (por. ZPE, roz. II, § 3 i roz. III, § 1-2).

(13)

w ykazuje Stein - stany cielesne w swoisty sposób łączą ze sobą świat wewnętrzny i ze­ wnętrzny. Cielesność osoby spraw ia ponadto, iż jej bycie-w -św iecie charakteryzują działania w olityw ne oraz m ożliw ość ekspresji życia wewnętrznego. W tym kontekście jedności osoby, jedność ciała, psychiki i „ducha” jest ju ż bardzo wyrazista.

R ozpoczynając zaś analizy psychiki29 w O zagadnieniu wczucia podkreśla Stein różnicę pom iędzy psychiką, a św iadom ością (por. ZPE, 43 i n.). Także w Einführung in die Philosophie akcentuje, iż duszy, czy też „psyche” nie wolno utożsam iać ze strum ieniem świadomości: ani ze źródłow ym nieustającym strum ieniem przeżyw ania, ani też z ogółem przeżyć [...]. Osobę określa się jako jedność ciała i duszy, a nie ciała i św iadom ości” (EP, 146). Za Husserlem jest ona zdania, iż gros niejasności panujących w koncepcjach psychologicznych bierze się z m yle­ nia ze sobą obu tych pojęć (por. PK, 4 i n.).

Psychikę, podobnie jak cielesność, uznaje Stein za realność: „Przez pojęcie psychiki należy rozumieć realność w świecie, podczas gdy świadomość - jako czysta świadomość - przeciwsta­ wiona jest wszystkiemu, co istnieje, jako temu co istnieje” (EP, 146). Psychika jako realność jest dla Stein rzeczywistością transcendentną wobec czystej świadomości. Jako realność właśnie może się onajednak ujawniać w przeżyciach świadomościowych. Autorka Psychische Kausalität - znów jak® wierna uczennica Husserla - odwołuje się tu do rozróżnienia pomiędzy czystym Ja, a Ja real­ nym , czy też psychicznym 30. To ostatnie okazuje się być fenomenologicznym „nosicielem”

[Träger] właściwości i stanów psychicznych realnej osoby (PK, 19 i п.), o ile ujawniają się one w

przeżyciach. Innymi słowy psychika okazuje się być transcendentną rzeczywistością konstytuującą się za pośrednictwem immanentnych treści, co stanowi o tym, iż może być przedmiotem dośw iad­ czenia. Stein wskazuje także na sferę świadomości - sferę strumienia przeżywania - gdzie psychi­ ka się konstytuuje i określa ją mianem sfery życia [Lebenssphäre]. Sfera ta, jej modyfikacje, uwarunkowania i oddziaływania stanowić mają przedmiot psychologii. W poczuciach życiowych fLebensgefühle] tworzących sferę życia ujawniają się stany życiowe [Lebenszustände] realnej je d ­ nostki ludzkiej. Poczucie życiowe jest mianowicie uświadomieniem sobie - przeżyciem - danego stanu życiowego i tym samym, zdaniem Stein, jedyną furtką do jego analizy (por. PK, 18).

Stein dystansuje się od utożsam iania psychiki ze św iadom ością, a tym samym od teorii utożsam iających psychologię z nauką o św iadom ości także w innym aspekcie. Jej dociekania dow odzą, iż „stany życiow e” nie m uszą objawiać się w „poczuciach życiow ych", czyli - inny­ mi słowy - m ogą pozostaw ać nieśw iadom e (Por. PK, 24). Jeżeli jednak tak się dzieje stanowią p r z e ż y t e stany Ja realnego bądź też psychicznego w łaśnie.

Jeśli zaś chodzi o możliwości dośw iadczenia (uśw iadom ienia sobie) własnej psychiki, to są one zdaniem Stein dwojakiego rodzaju. Po pierw sze wskazuje ona na zjawisko „bycia św iadom ym samego siebie” - podstaw ow e nastroje psychiczne dostępne są jej zdaniem tzw. „świadom ości naiw nej” , tzn. nie w ym agają specjalnej intencji poznawczej, która byłaby na nie ukierunkow ana, ja k to ma m iejsce np. w spostrzeganiu w ewnętrznym . Podobnie ja k w kontekś­ cie poznania „czystego Ja”, gdzie świadomość tą określa Stein m ianem „źródłowej”, rów nież tu przyrów nuje je ona do „św iatła wewnętrznego” , stanowiącego jednocześnie podstaw ę tożsam oś­ ci osoby. Te bezpośrednio dostępne podstawowe nastroje psychiczne wynikają zdaniem Stein w dalekiej m ierze z tzw. pierw otnych skłonności osoby. Te zaś postuluje ona wspom nianą ju ż w kontekście rozw ażań nad cielesnością teorią „centrum osobow ości” {Persönlichkeitskern], która

29 W początkow ym okresie swojej aktywności naukow ej posługuje się Stein wpraw dzie częściej pojęciem duszy na m iejscu pojęcia psychiki, obydw a te term iny odnoszą się jednak do tego sam ego przedm iotu. Rozróżnienie pom iędzy duszą a psychiką w prowadza ona dopiero w późniejszej fazie twórczej - fazie zwróconej w stronę filozofii chrześcijańskiej.

30 O pisanem u w Idee I im m am entnie danem u „czystem u Ja” przeciw staw ia Husserl w Idee

II „ja realne”, jak o przedm iot transcendentny w obec czystego Ja: „ponadto realne Ja, tak jak

realności w ogóle, [są] tylko intencjonalnym i jednościam i. Podczas, gdy czyste Ja należy wnosić ze źródłow ości w jakiej dane jest każde [...] cogito, jak o źródłow e i absolutnie tożsame, a zatem [...] nie zdolne, ani też nie potrzebujące żadnej konstytucji poprzez „różnorodności” , odw rotnie rzecz się m a z realnym i Ja i realnościam i w ogóle. [...] one są konstytuow anym i je d ­ nościam i [...]” (por. Husserl: Ideen II, § 28, Hua IV).

(14)

leży u podstaw tezy o absolutnej indywidualności osoby (por. m.in. EP, 165 i n.). Na marginesie należy jednak zaznaczyć, iż teoria „centrum osobow ości” zdaje się zawierać w sobie moment światopoglądowy, nie zaś być rezultatem fenom enologicznych analiz przeżywania.

Inaczej rzecz się m a z w łaściw ościam i i stanami psychicznym i. W odróżnieniu od podsta­ w ow ych nastrojów nie są one zdaniem Stein bezpośrednim w yrazem tego, co dla jednostki najbardziej charakterystyczne, lecz podlegają w ielorakim uw arunkow aniom . Te w łaściw ości i stany - psychika w w ęższym znaczeniu - m ogą (aczkolw iek, ja k ju ż wyżej zaznaczone, nie zachodzi to z k o niecznością) u obecniać się w yłącznie w a k t a c h s p o s t r z e g a n i a w e w n ę t r z n e g o . Przedm iotem tych aktów nie je st przy tym nigdy w yabstrahow ana treść tego, co ak tu aln ie p rzeży w an e, lecz zaw sze c a ł y z w i ą z e k rzeczy w isto ści psychicznej. Spostrzeganie w ew nętrzne skierow ane jest na psychikę w sposób całościowy, ja k to już w yraźnie postulow ał Dilthey. Jest ono sw oistą „syntezą aktów, w których w ychodząc od je d ­ nolitego przedm iotu krok po kroku unaocznia się to, co dane było przedtem w sposób pusty i z drugiej strony um yka uw adze to, co dane było we właściw y sposób. Spostrzeganie w ew nętrzne jak o jednolita apercepcja m a za przedm iot psychikę jako całość” - podkreśla Stein (EP, 202).

Punktem w yjścia prow adzonych przez Edytę Stein analiz psychiki jest - tak ja k chce tego tradycja fenom enologiczna - p r z e ż y c i e [das Erlebnis}. Jego strukturę, która decydow ać ma o kształcie psychologii, opisuje Stein wyróżniając: I) zaw artość bądź treść przeżycia, 2) przeżyw anie tej treści i 3) św iadom ość tego przeżyw ania (PK, 14 i n.).

Pierw szą z kom ponent tej triady - treść przeżycia, czyli dane „przejm ow ane” przez św iado­ m ość - różnicuje Stein w dalszej kolejności utrzym ując, iż należy tu m ówić po pierw sze o danych, które są obce względem Ja [ichfrem d} (dane doznaniow e, przykładow o w rażenia dźw ięku) oraz po drugie o takich, które są tem uż Ja w łaściw e [ichlich] (np. dobre sam opoczu­ cie): „Te pierw sze znajdują się naprzeciw Ja, te ostatnie leżą po stronie podm iotu” (PK, 15).

Podział ten odpowiada różnicy stwierdzalnej także na wyższym poziom ie konstytucji - różnicy pomiędzy przedm iotam i przeżycia o charakterze rzeczy i przedmiotami o charakterze wartości. D latego też podział „substancji” przeżycia na treści Ja-obce oraz Ja-właściwe daje się zdaniem Stein zastąpić podziałem na treści rzeczow e i wartości. Różnica ta będzie m iała istotne znaczenie dla ugrupowania psychologii jako nauki. Jak się jeszcze dalej okaże psychologia w węższym znaczeniu - psychologia badająca realno-przyczynow e uwarunkowania i przebiegi pro­ cesów przeżywania, którą postulował W undt - może być odpowiedzialna tylko za analizy tej sfery przeżywania, której substancję stanowią treści rzeczowe. Zaś badania psychologiczne doty­ czące sfery przeżywania wartości będą wymagały, jak podkreśla Stein, analiz intencjonalnych.

Powyższą klasyfikację treści przeżycia pragnie potwierdzić Stein poprzez analizę sposobów przeżywania tych treści (drugi aspekt przeżycia). W przypadku przeżywania treści obcych-Ja, treś­ ci rzeczowych, wskazuje ona na zjawisko „posiadania” [Haben] wrażeń, podczas gdy Ja-właściwa zawartość przeżycia - w tym wartości - w yraża się poprzez „czucie” [Füllen] określonych stanów Ja realnego. Również intensywność przeżywania charakteryzują analogiczne różnice: „[...] treści obce-Ja ukazują się przy większym napięciu wyraźniej, ostrzej, treści Ja-właściwe biorą mniej dobitniej w posiadanie” (PK, 14). Stein podkreśla także, iż stopień napięcia przeżywania może wprawdzie odpowiadać intensywności treści przeżywania, przede wszystkim jednak związany jest on z funkcją uwagi jaka kierowana jest na daną treść: „mogę kierować moją uwagę z w iększą lub mniejszą intensywnością na Ja-obcą treść, lub też mogę być bardziej lub mniej oddana treści Ja- właściwej; [...] intensywne wrażenie czerwieni nie musi być wrażeniem intensywnej czerwieni, silne pogrążenie się w bólu nie oznacza pogrążenia się w silnym bólu” (PK, 14 i n.).

Zdaniem Stein intensywność przeżywania w yraża się w stopniu jasności świadomości tegoż przeżywania, ażeby wspomnieć o trzeciej komponencie „przeżycia”. Nie chodzi tu jednak o świa­ dom ą refleksję nad tym przeżyciem, o żaden intencjonalny akt, lecz o świadomość towarzyszącą wszelkiemu przeżywaniu, zjawisko, które raz jeszcze uwydatnia różnicę pomiędzy psychiką a świadomością: „[...] widzimy teraz, iż świadomość i psychika różnią się w swojej istocie od siebie: świadomość jako królestwo świadomego „czystego” przeżywania i psychika jako sfera ujawnia­ jącej się w przeżyciach oraz treściach przeżyciowych transcendentnej rzeczywistości” (PK, 20)31.

31 Fakt, iż przeżyw aniu stale towarzyszy św iadom ość uzasadnia określanie samego przeżyw a­ nia jako św iadom ości właśnie - uzasadnia w ym ienność pojęć strum ienia przeżyw ania i stru­

Cytaty

Powiązane dokumenty

metoda fenomenologiczna, problem wczucia, świadectwo wiary Schelera i innych anonimowych katolików, zwłaszcza zaś kontekst śmierci Re- inacha, przyczyniły się do duchowego

Poświęcona jest takim rudymentalnym za- gadnieniom współczesnej myśli estetycznej, jak: określenie dziedziny sztuki, jej istoty, sporowi o naturę wartości oraz jakości

U kazał się następnie szereg innych publikacyj, po których można się było spodziewać, że, w yrosłe w atm osferze paktu nieagresji, ustosunkują się do spraw

Secondo Giovanni Paolo II, molti paesi che hanno una tradizio- ne cristiana meno recente, ma a volte anche le chiese più giovani, han- no bisogno di una nuova evangelizzazione perché

szeroko omawia działania lokalnych komórek aparatu bezpieczeństwa, podjęte w celu zniszczenia podzie- mia, a w szczególności skupia się na takich zagadnieniach, jak

Rozdziały czwarty, Funkcjonowanie metafor opisujących ŻYCIE w tekstach Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego, oraz piąty, Językowy obraz CZŁOWIEKA w

Przegląd najważniejszych etapów spotkań wiary z rozumem oraz dramat rozdziału między nimi rzuca pewne światło na istotę tego odwiecznego sporu 6. Pomyślny

Jeśli nic się nie zmie- ni, pielęgniarka nadal będzie postrzegana jedynie jako prawa ręka lekarza, a nie partner w procesie leczenia. Rozmawiała