• Nie Znaleziono Wyników

Prasa o adwokaturze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa o adwokaturze"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

S. M.

Prasa o adwokaturze

Palestra 10/2(98), 68-73

(2)

68 Prasa o adwokaturze Nr 2 (98) 3. A d w o k at obow iązany je s t zw rócić k w o tę 6 000 zł, je śli w ciągu dw óch la t

od d a ty je j o trz y m a n ia z a p rzestan ie w y k o n y w a n ia zaw odu w d an e j m iejsco­ w ości lu b zo stan ie p rze n iesio n y n a sw ój w n io se k do in n e j siedziby n ie w sk a ­ z a n e j przez R a d ę A dw okacką.

4. W y p łata ko sztó w p rze n iesien ia n a s tę p u je w ciężar n ad w y ż ek CFSAA. „ 5. U ch w ała n in ie jsz a w y m ag a z a tw ie rd z en ia p rzez M in istra S praw iedliw ości.

U z a s a d n i e n i e

N a te re n ie Izb A d w o k ack ich w K oszalinie i Z ielonej G órze stw ie rd z a się n ie ­ d o sta te czn ą liczbę a d w o k a tó w w y k o n u jąc y ch zaw ód, co w n ie k tó ry c h m iejscow o­ ściach p o w oduje n a w e t niem ożność istn ie n ia zespołów ad w o k a ck ic h w u sta w o w e j liczbie członków (trzech).

W celu stw o rze n ia bodźców ekonom icznych adw o k ato m , k tó rzy chcą się p rz e ­ nieść do ty c h Izb i do m iejscow ości w sk a z a n e j przez R ad ę A dw okacką, p o sta n o ­ w iono w y p łacać im koszty p rze n iesien ia przy znacznym pow iększeniu n ależnego ry cz ałtu .

R yczałt te n u leg a zw rotow i, jeżeli ad w o k a t w ciągu dw óch la t od d a ty jego o trz y m a n ia przechodzi n a rad c o stw o p ra w n e bąd ź sk ła d a w niosek o p rzen iesien ie do in n e j m iejscow ości lu b in n e j izby i w niosek ta k i zo stan ie u w zględniony przez R ad ę A dw okacką.

Z godnie z a rt. 74 ust. 3 u. o u.a. N aczelna R a d a A d w o k ack a m a p ra w o p rz e ­ n ie ść a d w o k a ta do in n e j izby, p o k ry w a ją c k o szty p rzen iesien ia. P rz y p rze n iesie­ n iu do Izb A dw o k ack ich w K oszalinie i Z ielonej G órze ry c z a łt przeniesieniow y, k tó ry zgodnie z p rze p isam i rozp o rząd zen ia R ady M in istró w z d n ia 24 lip c a 1948 r. w yn o si jednom iesięczne w ynagrodzenie, zo staje podw yższony do 6 000 zł. Ze w zględu n a podw yższenie ry c z a łtu poza' u staw o w e g ra n ic e kosztów p rze n iesien ia u leg a on zw rotow i w w y p a d k a c h p rzew id zian y ch w p k t 3 uchw ały.

W y p łata należności, o k tó ry c h m ow a w u ch w a le n in ie jsz ej, n astęp o w a ć m a z n ad w y ż ek C FSA A (§ 31 ust. 3 rozp. w sp ra w ie zespołów adw okackich), w obec czego n ie zb ę d n a je s t zgoda M in istra S praw iedliw ości, żeby u ch w ała ta m ogła w ejść w życie.

P l i A S A O A D W O K A T U R Z E

D w u ty g o d n ik „ P ra w o i Ż ycie” (nr 1 z dn. 2 sty c zn ia 1966 r.) ogłosił uchw ałę P re z y d iu m N aczelnej R ady A d w o k ack iej z d n ia 22 g ru d n ia 1965 r. w y ra ż a ją c ą zdecydow any sp rzeciw p rzeciw ko znanem u, o p u b lik o w a n em u w p ra sie za chodnio- n ie m ie ck ie j „orędziu b isk u p ó w p o lsk ich ” do b isk u p ó w niem ieckich.

*

K a ro lin a B e y 1 i n pro w ad zi od d aw n a w ty g o d n ik u „ P rz e k ró j” s ta łą ru b ry k ę k ró tk ic h w sp o m n ień o w y d a rz e n ia c h sp rze d pięćdziesięciu i d w u d ziestu p ięciu la t, o d n o to w an y c h n a ła m a c h ów czesnej prasy.

(3)

J a k o szczególnie za słu g u jące n a przy p o m n ien ie zostało zam ieszczone w „ P rz e ­ k r o ju ” (nr 1084 z dn. 16 stycznia br.) n a s tę p u ją c e w y d arze n ie z d n ia 16 sty c z­ n ia 1916 r.:

„Z m arł w W arszaw ie A dolf P epłow ski, jed en z n ajśw ie tn ie jsz y c h p rz e d sta w i­ cieli n asz e j p a le stry , obro ń ca w sp ra w a c h k a rn y c h i politycznych, m iędzy in n y m i w p ro cesie P ro le ta ria tu . Ż ył la t 74”.

D la w spółczesnych członków ad w o k a tu ry ta lak o n iczn a n o ta tk a je s t dow odem , że no n o m nis m oriar.

*

W depeszy p raso w ej zam ieszczonej n a ła m a c h „ K u rie ra P olskiego” (n r 10 z dn. 12 stycznia br.) k o resp o n d e n t te j gazety w B elgradzie H. K a w k a p rze tele fo n o w a ł n a s tę p u ją c ą in fo rm a c ję zao p atrzo n ą w ty tu ł W Ju g o sła w ii — D ebata o u społecz-

n ie n iu a d w o k a tu ry :

„Od dłuższego czasu tr w a w jug o sło w iań sk im p arla m en c ie d e b a ta w sp ra w ie re o rg a n iz a c ji ad w o k a tu ry . Z w olennicy zm iany je j obechego u stro ju z m ie rz a ją do u społecznienia a d w o k a tu ry n a w zór in n y c h k ra jó w socjalistycznych. D otychczas bow iem n ie m a zespołów adw okackich, a jugosłow iańscy m ecenasi p o sia d a ją p ry ­ w a tn e k a n c e la rie ”.

*

M ożna ch y b a o kreślić ja k o sw oisty ro d za j „m obilizacji” członków stołecznej a d w o k a tu ry ich u dział w procesie k a rn y m , o k tó ry m w n o ta tc e pt. P onad 50 a d w o ­

k a tó w broni 35 o ska rżo n ych o ła p ó w k a rstw o donosił „E xpress W ieczorny” (nr 10

z dn. 12 sty czn ia br.). O ty m b ąd ź co b ąd ź nieco d zien n y m procesie k a rn y m w sp o m ­ n ia n y dziennik pisze:

„W • S ądzie W ojew ódzkim w W arszaw ie rozpoczął się proces były ch p ra c o w n i­ k ów MHD—A rty k u ły P rzem ysłow e i D ro g e ry jn o -P e rfu m e ry jn e pod za rz u te m p rz y j­ m o w an ia i w rę c z a n ia łapów ek. N a ła w ie o skarżonych zasiadło 35 osób. Są to: dy ­ re k to rz y , k ie ro w n ic y sklepów oraz p ry w a tn i dostaw cy. (...) O skarżonych b roni p o n ad 50 adw okatów . W sp ra w ie te j p rz e słu ch a n y ch będzie około 200 św iadków . P ro ces zakończy się około 10 lu teg o b r .”

T ak liczny u d ział obrońców w je d n y m procesie je st niecodzienny. *

N a zap ro szen ie R e d ak c ji czasopism a „P raw o i Ż ycie” grono p ro m in e n tn y c h osób zeb rało się p rzy re d a k c y jn y m stole i przep ro w ad ziło d y sk u sję n a te m a t genezy i ro li e ty k i zaw odow ej oraz celow ości k o d y fik o w an ia jej zasad n a u ży tek o k reślo ­ n y c h społecznych g ru p -z a w o d o w y c h .

Ta in te re s u ją c a in ic ja ty w a re d a k c y jn a przy n io sła za słu g u jący n a b ac zn ą uw agę plon d y sk u sy jn y , k tó ry zo stał zam ieszczony w now orocznym n u m e rz e czasopism a (nr 1 z dn. 2 stycznia br.) w p u b lik a c ji pt. O ety c e zaw odow ej.

R e d a k to r n aczelny „P ra w a i Ż ycia” K . K ą k o 1, w zag ajen iu d y sk u sji, p rze d ­ s ta w ił cel sp o tk a n ia i o m a w iają c p o trzeb ę fo rm u ło w a n ia specyficznych n o rm etycznych obow iązujących w określo n y ch śro d o w isk ach zaw odow ych, ośw iadczył m. in.:

„R ozum iem , że je st p o trze b n y kodeks etyczny ad w o k ata, k tó ry je s t szafarzem lu d zk ich ta je m n ic i m usi posiadać z a u fan ie k lie n ta , k tó ry b ro n iąc człow ieka z n a j­ d ującego się w konflik cie z p raw em m usi ta k przecież o rg an izo w ać obronę, żeby o b ro n a sp ra w y nie p rzerodziła się w obronę p rze stęp stw a (...)”.

(4)

70 Prasa o adwokaturze Nr 2 (98)

„O czyw isty je st p o stu la t, aby kodeksy ta k ie b y ły p rzed e w szy stk im narzędziem k sz ta łto w a n ia w łaściw y ch postaw , a m n ie j in stru m e n ta m i d y sc y p lin a rn y m i, aby w szędzie, gdzie ty lk o m ożna, zapobiegały m ożliw ym k o n flik to m ”.

N ie sposób, oczyw iście, p rze d sta w ić tu ca łe j n ie zm iern ie in te re s u ją c e j tre śc i i p rzebiegu o p u b lik o w a n ej d y sk u sji. T rz eb a w ięc z konieczności ograniczyć się ty lk o do ty c h je j fra g m e n tó w , k tó re dotyczą zaw odu adw okackiego i kodeksu

e ty k i adw okackiej.

Ś rodow isko ad w o k a ck ie re p re z e n to w a ł w te j d y sk u sji adw . S ta n isła w J a n ­ c z e w s k i , k tó ry m . in. pow iedział:

„Jak k o lw ie k je ste m p rze d staw ic ie lem ad w o k a tu ry , to o a d w o k a tu rze będ ę m ów ił n a jm n ie j, p o n iew aż a d w o k a tu ra m a od d aw n a sw ój kodeks e ty k i zaw odow ej, n a ­ zyw any od ro k u 1959 z re sztą Z biorem zasad e ty k i ad w o k a ck ie j i godności zaw odu. N orm y etyczne .dla zaw odu ad w o k a ta n a ra s ta ły przez w ieki. A d w o k a tu ra m a o rg a­ n iz ac ję b ard z o odległą. S p o ty k am y ją w sta ro ż y tn y m Rzym ie. N aw et w Polsce o rg a n iz a c ja a d w o k tu ry d a tu je się od w iek u X IV , od S ta tu tó w w iślickich z 1347 ro k u . To, co z n a jd u je się w Z biorze zasad e ty k i ad w o k a ta i godności jego zaw odu, je st ty lk o u zu p e łn ie n ie m tego, co z n a jd u je się w u sta w ie o u s tro ju adw o­ k a tu ry z 1950 r. P o n iew aż są to ty lk o uzup ełn ien ia, w ięc są to przew ażn ie n orm y etyczno-obyczajow e. I ty m k o d ek s e ty k i ad w o k a ta ró ż n i się n p . od k o d ek su dzien­ n ik arsk ieg o , k tó ry je s t p raw d ziw y m k odeksem k a rn y m dzien n ik arzy . A le d zien ­ n ik a rz e zn a jd o w ali się w zu p ełn ie in n e j sy tu a cji, poniew aż n ie m ieli u staw y

o obow iązkach d z ie n n ik a rz a (.<.). G dzie w y stę p u je p ew n a g ru p a osób w postaci zrzeszenia, to zrzeszenie to m u si db ać o to, ab y jego członkow ie s ta li n a odpow ied­ n im poziom ie. M usi ono m ieć k o n tro lę n a d p o sta w ą sw oich członków , a to sam o p ro w a d zi do tw o rz e n ia p ew n y ch przepisów d y sc y p lin a rn y c h bąd ź w te k sta c h s ta ­ tu tó w i reg u lam in ó w , bąd ź w p ostaci o d ręb n y c h kodeksów etyczno-obyczajo- w ych (...)”.

W w ypow iedzi prof. d r T ad eu sza K o t a r b i ń s k i e g o czy tam y m . in.:

„N a rozw ażenie z a słu g u je k w e stia sto su n k u n o rm e ty k i zaw odow ej do ogól­ n ie jsz y ch n o rm etycznych. N aw iązu jąc w ą te k do w ypow iedzi, że sk o ro w każdym zaw odzie obow iązu je w sp ó ln a e ty k a »porządnego człow ieka«, e ty k a pow szechna, to n ie m a pow odu p o w ta rz a ć zasad te j e ty k i w k o d ek sac h specyficznych, sądzę, że je śli te bard zo p ro ste za sa d y ety k i pow szechnej b ę d ą w ja k im ś kodeksie d e li­ k a tn ie p rzypom niane, to szkoda z tego n ie p o w sta n ie ”.

N a p ostaw ione p y ta n ia , czy są p o trze b n e k odeksy e ty k i zaw odow ej, prof. d r m ed. T adeusz K o s z a r o w s k i u d zielił odpow iedzi:

„N a pew no są p o trz e b n e d la pjewnych zaw odów . S ą to zaw ody, k tó re m ożna n az w ać zaw odam i z a u fa n ia publicznego. To są p ra w n ic y ,.m o ż e sp e cja ln ie sędzio­ w ie (głos: nie istn ie je kodeks etyczny sędziów ), lekarze, pedagodzy i w ychow aw cy. C hyba te ż i d z ie n n ik a rz e ”.

B ardzo ciekaw e u w ag i n a te m a t ko d ek su zaw odow ego w w o jsk u zgłosił w d ys­ k u s ji g e n e ra ł W. P o l a ń s k i , k tó ry m. in. p oinform ow ał, że w W ojsku P olskim n o w y kodeks za sa d ety cz n y ch istn ie je od 2 la t, p rzy p o m in ają c jednocześnie, że ju ż w Szkole R y c ersk ie j pod koniec w iek u X V III istn ia ł tzw . katech izm m oralny.

W d y sk u sji n iezw y k le b a rw n ie i tra fn ie p rz e d sta w ił p ro b le m a ty k ę ety k i zaw o­ d o w e j zaw odu nauczycielskiego prof. T. K o tarb iń sk i.

T rz eb a się zgodzić z w y pow iedzianym n a zakończenie d y sk u sji apelem red. K. K ąk o la, aby tre ś ć d y sk u sji szeroko sp o p u lary zo w ać i zachęcić lu d zi ze w szyst­ k ic h środow isk do u zu p e łn ie n ia je j uw ag am i i po m n ażan ia je j dorobku. Domaga się tego n ie w ą tp liw ie w a g a za sa d m o raln y ch w życiu społecznym .

(5)

W a rty k u le pt. P o to k słó w na d B rd ą („P ra w o i Ż ycie” n r 1, z dn. 2 sty cz­ n ia br.) Ju liu sz P ę g i e l p o d ał in fo rm ac je o p rzep ro w ad zo n y m w d n iu 12 g ru d ­ n ia 1965 r. w Bydgoszczy O gólnopolskim K o n k u rsie K rasom ów czym Z P P d la m ło­ d y c h '( d o la t 30) p ra w n ik ó w , zo rganizow anym p rzez O ddział Z P P w Bydgoszczy. S pośród k ilk u p rzy z n an y ch nag ró d , n a g ro d ę N aczelnej R ady A d w o k ack iej w w y ­ sokości 2 000 zł przy zn an o Z. W aw rzy n iak o w i z Z ielonej G óry. L a u re a t n ag ro d y NRA (p ra w n ik -a d m in is tra ty w ista ) o trz y m a ł p o n a d to n a g ro d ę P re zy d iu m R ad y N a ­ ro d o w e j w B ydgoszczy w w ysokości 1 500 zł.

Do u d ziału w k o n k u rsie sta n ę ło 16 fin a listó w w ojew ódzkich k o n k u rsó w k r a s o ­ m ó w cz y ch .

O rg a n iz ato rzy k o n k u rsu w p ro w a d zili ty m raz em obok tra d y c y jn y c h ju ż te m ató w

z p ra w a k a rn e g o ta k ż e te m a t z p ra w a cyw ilnego.

W sk ła d zie ju r y k o n k u rsu uczestniczył m. in. P rezes N RA adw . d r S. G odlew ski.

*

W d n iu 28 g ru d n ia 1965 r. z m a rł w W arszaw ie ad w o k a t S ta n is ła w R y b c z y ń ­ s k i , d łu g o le tn i członek K o m ite tu R ed ak c y jn eg o „ P a le stry ”. W ybitnego p ra w n ik a i zacnego K olegę żeg n ali z głębokim żalem liczni w spółpracow nicy, szczególnie k oledzy z Z espołu A dw okackiego N r 25, do k tó reg o Z m a rły o sta tn io n ale ż a ł („Ży­ cie W a rsza w y ” n r 2 z dn. 3 sty c zn ia br.).

*

„D ziennik Z achodni” (nr 301 z dn. 19/20 g ru d n ia 1965 r.) po d ał w n o ta tc e in fo r­ m a c y jn e j pt. P oznali p rze p isy o ochronie m ie n ia re la c ję z uroczystego zakończenia C e n traln e g o Z aocznego K u rsu P ra w a w z a k re sie p rzep isó w o o chronie m ie n ia sp o ­ łecznego i odpow iedzialności k a rn e j, zaw odow ej, d y sc y p lin a rn e j i cy w iln ej p r a ­ cow ników . K u rs te n zo stał zo rganizow any z in ic ja ty w y Z arzą d u O k rę g u Z rzesze­ n ia P ra w n ik ó w P o lsk ic h w K atow icach, a jego k ie ro w n ik iem b y ł adw , Je rz y K u rc ju sz z K atow ic.

W k u rs ie w zięło udział 4 360 uczestn ik ó w z 575 m iejscow ości z całego k ra ju , co je st n ie w ą tp liw ie fa k te m godnym uw agi.

O p isu jąc P o d sta w o w e k ie r u n k i prac k o m is ji se jm o w y c h „T ry b u n a L u d u ” (nr 352 z dn. 20 g ru d n ia 1965 r.) info rm o w ała, że S ejm o w a K o m isja W y m iaru S p ra w ie d li­ w ości ro z p a trz y w ed łu g sw ego p la n u p rac y w 1966 r. m . in. zag ad n ien ie zw iązane z w y k o n an ie m u sta w y o u s tro ju ad w o k a tu ry .

U kazu jące się w Ł odzi czasopism o „O dgłosy” pro w ad zi o ry g in a ln ą ru b ry k ę pod n a z w ą M ikro p o rtrety. B o h aterem te j ru b ry k i s ta ł się w n u m e rz e sy lw e stro w y m g a ­ z e ty (nr 51/2 z d n ia 31 g ru d n ia 1965 r.) ad w o k a t A n d rz ej Jak licz, k tó reg o sy lw e tk ę o pisano n astę p u ją c o :

„ J e s t adw okatem , lecz złośliw i m ów ią, że p ra c a w sądzie s ta ła się jego p ro d u k c ją uboczną. A n d rz ej Ja k lic z — p rzew odniczący K o m ite tu D zielnicow ego F ro n tu J e ­ dności N aro d u — m a n a te sp ra w y n ie co o d m ie n n y pogląd.

P ra c u ją c społecznie — tw ie rd z i — p o zn a łe m lu d zk ie p roblem y znacznie lep iej, głęb iej i d o k ła d n iej n iż w k o ry ta rz a c h sądow ych i n a sa la c h (...). O sobiście jestem

(6)

72. Prasa o adwokaturze N r 2 (98) z a ty m , aby każdy sędzia, p ro k u ra to r czy a d w o k a t o dbył p r a k ty k ę w p rac y poza- zaw odow ej, aby p o tra fił — w ra z ie p o trze b y — stra c ić p raw n ic zy m a je s ta t i z a ­ głębić się w lu d z k ie m ro w ie incognito ja k o zw ykły, szary człow iek (...)”.

*

P o stac ią z a słu g u jącą n a szczególne w sp o m n ien ie p o śm iertn e je st ad w o k a t T a ­ d eu sz Ł y z i c k i z C zęstochow y. J a k podało „Życie C zęstochow skie” (nr 6 z dn. 7 sty czn ia br.) w n o ta tc e pt. Ś m ie rć na sali są d o w ej, adw . Ł yzicki, w y stę p u ją c y ja k o o b ro ń ca w toczącym się przed S ądem P o w iato w y m w C zęstochow ie procesie, z m a rł n a p o ste ru n k u pracy . W ezw any le k a rz stw ie rd z ił zgon n a sk u te k a ta k u serca.

*

l „K u rie r P o lsk i” (nr 4 z dn. 6 sty czn ia br.) zam ieścił w n o ta tc e pt. P ra w n icy nie

chcą być... a d w o k a ta m i w ielce c h a ra k te ry sty c z n ą in fo rm a c ję :

„Zaw ód a d w o k a ta n ie cieszy się ju ż w śró d p ra w n ik ó w ta k ą p o p u la rn o śc ią ja k kiedyś. W w o jew ó d ztw ie olsztyńskim np. n ie m a obecnie an i jednego a p lik a n ta adw okackiego.

W ta k ie j sy tu a c ji p ien iąd ze przenaczone n a szkolenie a p lik a n tó w n a M azurach p rzenaczono n a in n e cele”.

T em p o ra m u ta n tu r...

*

A u to r (K.L'.) sta łe g o d ziału pn. P a ra g ra fe m przez p ra sę w o rg an ie Z P P „P raw o i Ż ycie” zw rócił słu szn ie u w ag ę w n u m e rz e 2 tego czasopism a (z dn. 16 stycz­ n ia 1966 r.) n a n ie k tó re — m ów iąc d e lik a tn ie — p o tk n ię cia w p rac y zaw odow ej p ra w n ik ó w i podał odpow iednie p rzy k ład y . W śród ty c h p rzy k ła d ó w zn alazł się szo­ k u ją c y m a te ria ł za cz e rp n ię ty z a r ty k u łu M. A. W asilew skiego pt. Sześciu aniołów

z K a zim ie rza ogłoszonego w ty g o d n ik u „ K ie ru n k i” (n r 2 z dn. 9 s ty c z n ia br.).

C hodzi o r e la c ję z p ro cesu k a rn e g o p rzed S ądem P o w iato w y m w P u ła w a c h p rz e ­ ciw ko k ilk u chu lig an o m z K azim ierza, k tó rzy po b ili b estia lsk o obcokrajow ca — Ju g o sło w ian in a. P rz e stę p stw o to o dbiło się głośnym echem w całym k ra ju . M. A. W asilew ski w sw o jej re la c ji pisze:

„(...) P rz y k ro to pow iedzieć, ale d aw n o n ie w id ziałe m procesu, n a k tó ry m ta k za w iodłyby obie stro n y : za ró w n o p ro k u ra to r, ja k i ła w a obrończa (...)”.

O cen iając b ardzo k ry ty c z n ie p rze m ó w ien ia p ro k u ra to ra w ty m procesie, p u b lic y ­ s ta ostro w y tk n ą ł ta k ż e „g rz ech y ” obro n y i p rzytoczył n ie k tó re k o m p ro m itu jąc e tezy obrońców , n ie u k ry w a ją c b y n a jm n ie j a u to ró w w y stą p ie ń . N iek tó re tezy z przem ó w ień obrońców w re la c ji p u b lic y sty zo stały sfo rm u ło w an e n a stęp u jąco :

„A dw okat W. b ia d ał, że w y d a rz e n ie w K azim ierzu zo stało otoczone atm o sfe rą ciężkiej zb ro d n i (...).

M ecenas M. zaczął sw e przem ów ienie od stw ie rd z en ie, iż n ie m ożem y żądać, ab y żyli n a ziem i sa m i aniołow ie (...).

A d w o k at M. dow odził też, iż poszkodow any m u siał dać pow ód do pobicia, a n a ­ p a stn ic y zao p atrz y li się w sz tac h ety , b y m ieć coś do o b ro n y osobistej. S tw ierd ził on rów nież, że je śli Ju g o sło w ian in sprow okow ał zajście, to ta k ie pobicie je st n o rm a ln ą rzeczą (...).

(7)

dzialności św iadków . N ie było to bezp o d staw n e, ty lk o że n ie le ża ło w k o m p e ten c ji obrońcy.

A d w o k at Y w in ę z a zajście sk ła d a ł n a dolce v ita im p o rto w a n e do K azim ierza przez ty c h , k tó rzy o d cin ają się od p rzeciętności n ieró w n o ścią społeczną i f in a n ­ sow ą (...)”.

W k o n k lu z ji M. A. W asilew ski b ard z o su ro w o ocenił lin ię i sposób obro n y p rz e ­ stępców , pisząc:

„A dw okat, k tó ry b y m ilczał zam iast bro n ić, n a ra z iłb y się n a k o n se k w e n cje d y s­ c y p lin arn e. W sto s u n k u do o skarżonych tru d n o było pow iedzieć coś rozsądnego, co m ogłoby sta n o w ić m a te ria ł odciążający. Czy je d n a k znaczy to, że w o ln o posuw ać się do ta k ic h ab su rd ó w , ja k ie w yp o w ied ziała p u ła w s k a p a le s tra p rze d sąd em w K a ­ zim ierzu? O czyw iście w olno, w im ię w olności słow a, ale czy w olno w im ię ro z ­ są d k u ”?.

A a u to r p rz e g lą d u p ra sy w „ P ra w ie i Ż yciu” d o d a je sw o ją uw agę:

„W yw ody M. A. W asilew skiego n ie p o w in n y pozostać bez echa. O dnośne czynniki p o w in n y z n ic h w yprow adzić p ra k ty c z n e w n io sk i”.

S .M .

R O K W Y D Ą W M I C Z r 1 9 6 6

Nowości Wydawnictwa Prawniczego

P o dobnie ja k w la ta c h u biegłych, rów n ież n a ro k 1966 p la n n ie p erio d y k ó w o p a rty je s t n a założeniu, że p la n te n pow in ien za sp o k a jać głów nie p o trz e b y p r a k ­ ty k i p raw n ic zej w szerokim tego słow a znaczeniu, a w ięc p rz e d e w szystkim p o ­ trz e b y p ra w n ik ó w służących w y m iaro w i spraw iedliw ości (sędziów, p ro k u ra to ró w , ad w o k ató w , a p lik a n tó w sądow ych, p ro k u ra to rs k ic h i adw okackich), p raw n ik ó w z a tru d n io n y c h w są d ac h ubezpieczeń społecznych i w a rb itra ż u gospodarczym , p ra w n ik ó w z a tru d n ia n y c h p rz y obsłudze p ra w n e j je d n o ste k g o sp o d ark i uspołecz­ nio n ej (radców praw n y ch ), szerokiej rzeszy p ra w n ik ó w a d m in istra c y jn y c h , w re ­ szcie n ie m ałem u ta k ż e g ro n u p rac o w n ik ó w org an ó w ścigania.

Z ałożenie pow yższe zgodne je s t z p rz e strz e g a n ą ściśle przez W ydaw nictw o P ra w n ic z e p o lity k ą w ydaw niczą, k tó re j n aczeln e h asło b rzm i: fro n te m do p r a k ­ ty k i.

N ie je s t to je d n a k jed y n e oblicze te j p o lity k i. M usi ona uw zględniać ta k ż e — co je s t zro zu m iałe — potrzeb y n au k i, te o rii. W środow isku obsłu g iw an y m przez W ydaw nictw o P ra w n icz e istn ie je bow iem zap o trze b o w a n ie ń a k sią ż k ę n au k o w ą, a zw łaszcza n a ta k ą , k tó ra pozostaw ia dość spory m arg in es n a om ów ienie i z a ­ n alizo w a n ie za g ad n ień w y stę p u jąc y ch w p ra k ty c e . W te n sposób u m ożliw ia się re a liz a c ję n ie zw y k le w ażnego p o stu la tu : pow iązan ia p r a k ty k i z te o rią i o dw rotnie.

P ow yższe założenia p o lity k i w y d aw n ic ze j naszego W y d aw n ictw a w y ja ś n ia ją zatem , dlaczego obok w y d aw an ia ta k n iezb ęd n y ch w codziennej p ra c y p raw n ik ó w p ra k ty k ó w te g o ro d z a ju pozycji, j a k z b i o r ó w p r z e p i s ó w (z p rzy p isa m i

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyeli- minowanie tych materiałów lub ograniczenie ich wykorzystania do minimum, poprzez zastosowanie alternatywnego rozwiąza- nia na bazie geosystemu, który będzie zawierał jeden

That 50% of responses on violence in general, related specifically to the environment, meant that English Geography and Environmental Management students were thinking of

Z tej dość szerokiej, choć pobieżnej, analizy produkcji kon- strukcji stalowej można sformułować tezę, że, oprócz umiejęt- ności, jest konieczny wnikliwy, częsty i w

Intensity of dustfall (quarterly periods, 2011–2012) and its physicochemical properties (acid-base character, solubility and sequential solubility, mobile fractions) were

Abstract: The aim of the conducted research was the evaluation of the influence of increased pH on the content and mobility of nickel in arable soils in the surroundings of

W dorobku naukowym profesora Borkowskiego mo¿na wyodrêbniæ prace dotycz¹ce: genezy i klasyfikacji genetycznej oraz bonitacyjnej gleb, kartografii gleb, degradacji i ochrony œrodowi-

Plony roœlin uzyskiwane w uproszczonych sposo- bach uprawy roli by³y w znacznym stopniu determi- nowane przebiegiem pogody, a zw³aszcza iloœci¹ opa- dów.. kukurydza wyda³a

Najwy¿sz¹ œredni¹ aktywnoœæ dehydrogenaz w wierzchnim po- ziomie zanotowano w glebach gruntowoglejowych murszowych (65,85 mg TFF/100 g/24h), najni¿sz¹ w glebach