• Nie Znaleziono Wyników

Prasa o adwokaturze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa o adwokaturze"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

S.M.

Prasa o adwokaturze

Palestra 15/1(157), 111-114

(2)

?.r 1 (157) Prasa o a d w o k a tu rze

111

może ty lk o zastępow ać p a tro n a w sądach i u rzędach, n ato m ia st nie może w y k o ­ nyw ać ty c h czynności poza ty m fo ru m i z tego w zględu nie może np. podpisyw ać sam odzielnie żadnych pism procesow ych poza załącznikiem do p ro to k o łu .8

O becnie za k res u p ra w n ie ń a p lik a n ta je st w y raźn ie określony w § 14 R e g u la m i­ nu ap lik a c ji adw okackiej oraz k sz tałcen ia i egzam inu ap lik an tó w adw okackich („ P a le stra ” 1966 r., n r 1, w kładka). Z p rzepisu tego w y n ik a, że u pow ażnienie do z a stę p stw a nie u p ra w n ia a p lik a n ta adw okackiego do p o dpisyw ania w im ien iu za­ stępow anego a d w o k a ta pism procesow ych. A p lik a n t je s t przeto — jako s u b s ty tu t — pełnom ocnikiem sądow ym , lecz w y stę p u jąc w ty m c h a ra k te rz e nie może pod p isy ­ w ać w im ien iu zastępow anego ad w o k a ta pism procesow ych. Na forum sądow ym a p lik a n t-s u b s ty tu t m a ta k ie sam e u p ra w n ie n ia ja k adw okat, k tó ry w y sta w ił su b ­ sty tu cję dla a p l ik a n t a .9

adw. dr Zdzisław K r z e m iń s k i

9 W te j k w e s tii p o r .: Z. K r z e m i ń s k i : A p lik a c ja a d w o k a c k a w ś w ie tle n o w y c h p rz e p is ó w (P a l. 1964, n r 2, s. 6) o ra z Z a k re s p e łn o m o c n ic tw a w s ą d o w y m p o s tę p o w a n iu c y ­ w iln y m (P a l. 1967, n r 8, s. 13—16).

P K A S / 1 «1 A D W O H A T U J H l M E

M iędzyśrodow iskow e sp o tk a n ia p rzed staw icieli różnych zaw odów p raw niczych uczestniczących w w ym iarze spraw iedliw ości m ogą się przyczynić n ie w ą tp liw ie do zrozum ienia i w y jaśn ien ia różnych p ostaw i poglądów , w yn ik ający ch z w y k o n y ­ w anych funkcji, i do p rze łam a n ia tru d n o ści w e w łaściw ym stosow aniu obow iązu­ jącego p raw a. K ieru ją c się zapew ne tym i p rzesłan k am i, R ada A dw okacka w W a r­ szaw ie zorganizow ała roboczą n ara d ę z p rze d staw ic ie lam i p ro k u ra tu ry . P ra so w ą in fo rm ac ję o tej n ara d zie podało „P raw o i Ż ycie” (nr 25 z dnia 13 g ru d n ia ub.r.) w" n o ta tce pt. S p o tk a n ia a d w o k a tó w z prokurato rami. A u to r n o ta tk i (R.S.) o n a ­ radzie tej n apisał:

„W d n iu 21 listo p ad a 1970 r. w lokalu R ady A dw okackiej w W arszaw ie odbyło się sp o tk a n ie z p ro k u ra to ra m i w ojew ódzkim i dla m.st. W arszaw y i dla w oj. w a r ­ szaw skiego. S potkanie to zostało zw ołane z in ic ja ty w y R ady A dw okackiej i m iało na celu n a ra d ę i w y m ian ę poglądów na te m a t realizacji przepisów now ej pro ce­ dury k a rn e j w zak resie udziału obrońców w p o stępow aniu przygotow aw czym . W prow adzenia do d yskusji — w oparciu o in fo rm ac je ankietow e uzy sk an e przez R adę A dw okacką — d o konał se k re ta rz R ady adw . R. Siciński. Żyw a dyskusja, w k tó re j b rali udział m.in. obaj p ro k u ra to rz y w ojew ódzcy Z. P ap ierz i J. O staś i dziekan R ady A dw okackiej Z. Czeszejko, d o prow adziła do szeregu pożytecznych ustaleń. W szczególności postanow iono w drodze k o n ta k tó w roboczych w ytyczyć i p rzed y sk u to w ać w szystkie te problem y, k tó re m ogą się przyczynić do p ełniejszej rea liza cji now ego u sta w o d aw stw a karn o -p ro ceso w eg o w p ostępow aniu p rzygoto­ w aw czym celem prak ty czn eg o zbliżenia stanow isk. Z arów no bow iem p r o k u ra tu r a jak i a d w o k a tu ra w arsz a w sk a będą dokładać sta ra ń , by dla dobra w y m ia ru s p ra ­ w iedliw ości poszerzyć udział obrońców w czynnościach postępow ania p rzygoto­ w aw czego do rozm iarów koresp o n d u jący ch z ra n g ą n a d a n ą tem u zagad n ien iu n o ­ w ym i p rzepisam i p ro ce d u ry k a r n e j”.

(3)

112

Prasa o a d w o ka tu rze N r 1 (157) J a k w y n ik a z opublikow anego sp raw o zd an ia, celow ość i p otrzebę tego rodzaju w sp ó łp racy obu pionów w y m ia ru spraw ied liw o ści p o d k reślili uczestniczący w d y s­ k u sji p rze d staw ic ie le K om itetów W ojew ódzkich P Z P R : z te re n u stolicy — sędzia S. K u re k , a z te re n u w ojew ództw a — prok. S. P iw arsk i.

*

Z a rty k u łu M ity i nowoczesność Z y g m u n ta M a ń k a („P raw o i Ż ycie” n r 26 z d n ia 27 g ru d n ia ub.r.) — a b s tra h u ją c od m ery to ry c zn e j jego treści, za w ierając ej o strą polem ikę z krytycznym i w yw odam i Jerzego M ilew skiego, opublikow anym i p rz e d te m w tym że czasopiśm ie na te m a t sty lu p racy sądów i sędziów (w a rty k u le pt. „ F u rm a n k a z silnikiem o d rzu to w y m ”) — zasłu g u je n a uw agę n a s tę p u ją c y fra g ­ m e n t dotyczący adw okatów :

„(...) poziom w y stą p ień n ie k tó ry ch pełnom ocników je s t rów nież b ardzo różny i nie ta k znów rzadko ad w o k a t w yg łasza g o d z i n n e (podkreślenie A u to ra a r ty ­ k ułu) p rzem ów ienie d l a p u b l i c z n o ś c i , bo a rg u m e n ta c ję d l a s ą d u m ógł­ by wyczeiTpać w to k u dobrego k i l k u m i n u t o w e g o w y stą p ien ia. N a sali p u ­ bliczność i adw okaci czekający n a n a s tę p n e sp raw y — niecierpliw ie p a trz ą na zegarki. A k o m p let sędziow ski cierp liw ie słu ch a w yw odów ad w o k a ta, bo przecież m a w ydać o stateczną decyzję w w aż n ej, z reg u ły za w ik ła n ej, tru d n e j, ale w ła ś­ nie — a może przed e w szystkim — lud zk iej sp ra w ie ”.

S postrzeżeniom ty m Z. M ańka tru d n o odm ów ić racji.

*

W p rzeprow adzonej na łam ach czasopism a „P raw o i Ż ycie” (nr 24 z d n ia 29 li­ sto p a d a ub.r.) m in i-a n k iec ie w zw iązku z cyklem a rty k u łó w J. M ilew skiego op u ­ b lik o w a n y ch poprzednio w organie Z rzeszen ia Z P P pt. „Oko w oko z przeszłoś­ c ią ” — zab rali głos p raw n ic y ze S łu p sk a, w ty m dw aj adw okaci—działacze m ie j­ scow ego środow iska praw niczego.

A dw . T adeusz K i e d o s w sw ej w ypow iedzi z a ty tu ło w a n ej Z r ó b m y to lepiej pośw ięcił uw agę problem ow i „w spó łd ziałan ia p raw n ik ó w , praw niczego ru c h u u m y ­ słow ego, z k u ltu r ą narodow ą w ja k n ajsze rszy m tego słow a zn aczen iu ”.

Za tło rozw ażań A u to r p rz y ją ł „słu p sk ie r e a lia ” życia praw niczego, k tó re w tym m ieście p u lsu je szczególnie żywo. A le A u to r nie u w aża dotychczasow ych p rz e ja ­ w ów aktyw ności p raw n ik ó w w życiu społecznym za dostateczne, pisząc, co n a ­ stę p u je :

„ Istn ie je (...) .ro z le g ła dziedzina fak tó w społecznych, k tó re dla p ra w n ik ó w nie są obojętne. S ty l życia rodzinnego, k u ltu r a p ra c y n a co dzień, w szystko to ja k w zw ierciad le o d bija się w w ydziałach cyw ilnym i k arn y m , w w ydziale nieletnich, w k o legium do sp raw w ykroczeń. W szystko to stw a rz a kon sy sten cję naszej rze­ czyw istości. U dział p raw n ik ó w w k sz ta łto w a n iu tych fak tó w społecznych je st, m oim zdaniem , za m ały (...)”.

D rugi z a d w o k a tó w ze S łu p sk a T adeusz M a z u r k i e w i c z , członek R ady A d ­ w o k ack iej Izby koszalińskiej, od d a w n a sp ra w u je szczególnie w ażn ą fu n k c ję po ­ w ierz o n ą m u przez Radę. Jego polem d zia ła n ia było i je st u trz y m y w a n ie k o n ta k tu m iędzy środow iskiem adw okackim a m iejscow ym i ośrodkam i m asow ego przekazu. P e ry p e tii n a ty m te re n ie p racy było niem ało, uzyskano je d n a k rów nież sukcesy, o k tó ry c h A u to r pisze z w ielk im sen ty m e n tem . Tym czasem ostatn io coś się w tym w zględzie zepsuło — ze s tr a tą d la p re stiż u n ie ty lk o adw okatów , ale rów nież sę­

(4)

N r 1 (157; P ra sa o a d w o ka tu rze 113

dziów, ze s tra tą dla poziom u społecznej k u ltu ry p raw n ej. Na p y tan ie, co dalej, adw . T. M azurkiew icz w y su n ął n a s tę p u ją c ą śm iałą sugestię:

„Może by ta k — zgłaszam tę p ropozycję za p ośrednictw em m aszyn ro tac y jn y ch „ P ra w a i Ż ycia” — zorganizow ać w S łu p sk u czy K oszalinie sp o tk a n ie K lu b u P u ­ blicystów (chodzi o K lub P u b licy sty k i P ra w n e j S tow arzyszenia D ziennikarzy P o l­ skim w W arszaw ie — dop. mój S.M.) z m iejscow ym ak ty w e m p raw n iczy m zrzesze­ nia na te m a t spraw ozdaw czości sądow ej. R ealia będą słupsk o -k o szaliń sk ie, ale w nioski i k o n k lu z je chyba ogólnopolskie. Bo przecież sy tu a cja m niej w ięcej w szę­ dzie je st ta k a sam a. W łaśnie chyba ta k i to by było coś now ego w p o ró w n a n iu z daw nym i, dobrym i czasam i. S ty k m iędzy ogółem p ra w n ic tw a m iejscow ego a p r a ­ są, a nie tak , ja k w ted y — tylko m iędzy ad w o k a tu rą a prasą. Poza tym : w sp ó ł­ p ra c a w ta m ty c h czasach op ierała o osobiste po p ro stu k o n ta k ty m iędzy kolegam i ze środow iska p raw niczego a kolegam i ze środow iska praso w o -rad io w eg o . K toś w yjedzie, ktoś um rze, no i po w sp ó łp racy (...). T eraz chyba n ależałoby oprzeć się na w spółpracy dw óch, ta k podobnych sobie stow arzyszeń fachow ych: Z rzeszenie P ra w n ik ó w P olskich z je d n ej strony, S tow arzyszenie D ziennikarzy P olskich z d r u ­ giej strony. T akie są propozycje na dzień dziesiejszy. J u tr o przy n iesie odpow iedź, ja k będzie z rea liza cją. Oby nasze słu p sk o -k o szaliń sk ie środow isko stw orzyło p r e ­ cedensy o znaczeniu szerszym niż lo k a ln e ”.

W ypow iedź adw . T. M azurkiew icza (Prasa... Radio... kłopoty) je st św ie tn ą ilu ­ stra c ją w y stę p u jąc y ch w środow iskach lo kalnych tru d n o ści w łąc za n ia się ak ty w n ie w n u r t życia społecznego, w yjścia poza ciasne opłotki w ąsko pojm o w an y ch p ro fe ­ sjonalnych obow iązków .

*

J a k się okazuje, w Izbie koszalińskiej dzieje się o sta tn io w iele nowego. „ K u rie r P o lsk i” (nr 270 z dn ia 18 listo p ad a ub.r.) doniósł w n o ta tce in fo rm ac y jn ej pt. K o n ­ k r e tn e osiągnięcia i k o n k r e tn e zadania koszalińskiej palestry o od b y tej w W oje­ w ódzkim K om itecie SD w K oszalinie in te re su ją c e j n arad zie ak ty w u adw okackiego S tro n n ictw a . N arad a była pośw ięcona om ów ieniu i w ytyczeniu a k tu a ln y c h za d ań dla a k ty w u SD w now ej k ad en cji w ładz sam orządu adw okackiego n a p o d sta w ie zatw ierdzonych przez S e k re ta ria t CK SD k ie ru n k ó w d ziałan ia S tro n n ic tw a w a d ­

w o katurze.

N a ra d a w K oszalinie aprobow ała szeroki pro g ram działan ia w ład z sa m o rz ąd o ­ w ych w now ej k ad e n cji, m ający n a celu dalszy rozw ój a d w o k a tu ry na ziem i k o ­ szalińskiej, oraz postan o w ien ia R ady dotyczące m.in. niezw łocznego u zu p e łn ie n ia składów osobow ych w zespołach adw o k ack ich w B iałogardzie i W ałczu oraz p rz e ­ k sz tałcen ia dotychczasow ych d y żu rn y ch p u nktów pomocy p ra w n e j w 5 innych

p o w iatach w zespoły adw okackie.

*

T ygodnik „ P o lity k a ” (n r 51/52 z d n ia 19—26 g ru d n ia ub.r.) o p u b lik o w a ł f ra g ­ m en t przygotow anych do d ru k u w edycji książkow ej w spom nień R om any D u r a ­ c z o w e j pt. Kancelaria Duracza, p rze d sta w ia ją c y c h sylw etkę oraz d ziałalność zaw odow ą znanego p rzed 1939 r. ad w o k a ta T eodora D uracza, obrońcy działaczy lew icow ych w w ielu procesach sądow ych.

W b arw n y c h w spom nieniach to w arzy szk i życia ad w o k a ta T. D u racza zasłu g u je na szczególną uw agę k ilk a zdań p rez en tu ją c y c h p ry n cy p ia ln ą p o sta w ę tego r e p r e ­ z e n ta n ta p rze d w o jen n ej p a le stry w to k u w yk o n y w an ia zaw odu obrońcy:

(5)

114 K ronika N r 1 (157)

„P ro test przeciw ko bezp raw iu je st obow iązkiem obyw atelskim ta k sam o ja k obow iązkiem naszym je s t nie dopuścić do krzyw dy, k tó ra w obec nas się dzieje”. „Nie podejm ow ał się obrony tych, którzy chcieliby na rozprawcie w yprzeć się sw ej idei, nie podejm o w ał się obrony tych, którzy zniżyliby się do prośby o łaskę. Bo D uracz w każdej sp raw ie bronił nie tylko indyw idualnego »klienta«, któ ry zasiadł n a ław ie oskarżonych. B ronił spraw y, bronił idei kom unizm u, b ro n ił P a rtii i jej godności. R ozp raw iał się z ustrojem , którego d rak o ń sk ie p ra w a pozbaw iały w olności tych, co w alczyli o najbardziej h u m a n ita rn e w artości: o pow szechną spraw iedliw ość, o zniesienie w yzysku człow ieka przez człow ieka”.

„W przem ów ieniu D uracza nie było żadnych chw ytów , trików , i nie było k ra so ­ m ów czych popisów . A ni jednego zbędnego słowa. Był to w yw ód p rzekonyw ający, w yw ód o p arty na ściśle naukow ych danych, podany w sposób niezw ykle logiczny, sugestyw ny, z żarem szczerego p rzekonania o słuszności spraw y. Pow szechnie z n a ­ na była praw dom ów ność D uracza — nigdy sędziowie nie kw estionow ali, nie s p ra w ­ dzali p a ra g ra fó w i dokum entów , na k tóre się pow oływ ał”.

„Z darzało się, że p ro k u ra to r, chcąc zgnębić nie tylko oskarżonego, ale i jego obrońcę, używ ał a rg u m e n tu , iż w łaśnie D uracz jako obrońca je st dodatkow ym d o ­ w odem w sp raw ie przeciw ko oskarżonem u. Na ten »argum ent« D uracz zw ykł był odpow iadać, że te n z a rz u t k o m prom ituje nie jego i nie oskarżonego, tylko... w y ­ m ia r sp raw ied liw o ści”.

U k azanie się na ry n k u księgarskim p am iętników R om any D uraczow ej będzie n ie w ą tp liw ie oczekiw ane z niecierpliw ością przez członków obecnej palestry.

S.M.

K R O N I K A

Z życia izb adw okackich

I z b a k a t o w i c k a

I. W d n iu 9 p aźd ziern ik a 1970 r. odbyło się zebranie spraw ozdaw czo w yborcze P O P P Z P R przy Radzie A dw okackiej. W referac ie spraw ozdaw czym oraz d y sk u sji om ów iono zag ad n ien ia w ew n ątrz p arty jn e . N astępnie zeb ran ie w yb rało now ą E gze­ k u ty w ę w składzie: I se k re tarz PO P — adw. Miłosz Chm iel, II S ek re ta rz — adw . S ta n isła w K aczm arek, S ek reta rz do spraw propagandy — adw. A lek san d e r B o­ recki, S k a rb n ik — adw . Ja ce k Jaskólski, członek Egzekutyw y — adw. Z y g m u n t Śliw iński.

W w y n ik u dokonanych w yborów w skład Egzekutyw y w eszło 3 now ych człon­ ków.

S tosow nie do uchw ały zeb ran ia PO P now a E gzekutyw a naw iąże ścisły k o n ta k t z org an am i sam orządu adw okackiego.

II. W d n iu 6 listo p ad a 1970 r. odbyło się w lokalu R ady A dw okackiej uro czy s­ te z e b ran ie adw okatów r-członków Zespołów A dw okackich w K atow icach i w

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyeli- minowanie tych materiałów lub ograniczenie ich wykorzystania do minimum, poprzez zastosowanie alternatywnego rozwiąza- nia na bazie geosystemu, który będzie zawierał jeden

That 50% of responses on violence in general, related specifically to the environment, meant that English Geography and Environmental Management students were thinking of

Z tej dość szerokiej, choć pobieżnej, analizy produkcji kon- strukcji stalowej można sformułować tezę, że, oprócz umiejęt- ności, jest konieczny wnikliwy, częsty i w

Intensity of dustfall (quarterly periods, 2011–2012) and its physicochemical properties (acid-base character, solubility and sequential solubility, mobile fractions) were

Abstract: The aim of the conducted research was the evaluation of the influence of increased pH on the content and mobility of nickel in arable soils in the surroundings of

W dorobku naukowym profesora Borkowskiego mo¿na wyodrêbniæ prace dotycz¹ce: genezy i klasyfikacji genetycznej oraz bonitacyjnej gleb, kartografii gleb, degradacji i ochrony œrodowi-

Plony roœlin uzyskiwane w uproszczonych sposo- bach uprawy roli by³y w znacznym stopniu determi- nowane przebiegiem pogody, a zw³aszcza iloœci¹ opa- dów.. kukurydza wyda³a

Najwy¿sz¹ œredni¹ aktywnoœæ dehydrogenaz w wierzchnim po- ziomie zanotowano w glebach gruntowoglejowych murszowych (65,85 mg TFF/100 g/24h), najni¿sz¹ w glebach