• Nie Znaleziono Wyników

Pytania i odpowiedzi prawne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pytania i odpowiedzi prawne"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Garlicki, Marian

Lisiewski

Pytania i odpowiedzi prawne

Palestra 7/6(66), 43-53

(2)

Nr 6 (66) P y ta n ia i o d p o to ied zi p r a w n e 43

1963 r. projekt k.k., który — w ydaje się, że słu sznie — porzuca m yśl stworzenia nowego stanu faktycznego jaiko d e lic tu m sui generis, a uznaje jed ynie za ok o­ liczność obciążającą popełnienie przestępstw a o charakterze chuligańskim (art. 59 pkt 4). W szelkie bowiem próby określenia chuligaństw a, zwłaszcza od strony przedm iotowej, nie dają pozytywnego w yniku w łaśn ie wobec nieprecyzyjności po­ jęcia chuligaństw a oraz prowadzą z reguły do całkowitego zatarcia różnicy po­ m iędzy przestępstwam i.

W yniki badań naukow ych n ie potrafiły dać ścisłego sform ułowania pojęcia „chuligaństw a” oraz ujęcia jego sw oistości w ramach obowiązującego lub projek­ towanego prawa karnego m aterialnego.

Frojekt k.k. z roku 1963 przez sw oje sform ułowanie przenosi punkt ciężkości na zagadnienie w ym iaru kary, jaka powinna być wym ierzona przy uwzględnieniu okoliczności obciążających i łagodzących (art. 58—60 projektu k.k.) w granicach sankcji karnej przewidzianej za dane przestępstwo.

P r r /fW 4 I

O D P O W I E D Z I

P IH

W \ C

i P Y T A N I E : C z y z a s ą d z o n a p r a w o m o c n i e s y m b o l i c z n a z ł o t ó w k a j a k o z a d o ś ć u c z y n i e n i e z a k r z y w d ę m o r a l n ą w p r o c e s i e k a r n y m J e s t p r z e s z k o d ą d o w y t o c z e n i a ( p r o c e s u o s t o s o w n ą s u m ę p i e n i ę ż n ą j a k o z a d o ś ć u c z y n i e n i e z a d o z n a n ą k r z y w d ę m o ­ r a l n ą w m y ś l p r z e p i s u a r t . 166 k. z.? 4

P ytan ie pow stało na tle następującego stanu prawnego:

W czasie bójki iP. poniósł śmierć. W procesie karnym ojciec jego, zastrzegłszy sobie praw o dochodzenia odszkodowania w m yśl przepisu art. 162 § 1 i § 3 k.z., dochodził w yłącznie zadośćuczynienia za krzywdę m oralną w w ysokości sym bolicz­ nej złotówki.

Sąd skazał spraw ców przestępstw a i sym boliczną złotówkę zasądził. Wyrok jest prawom ocny. Czy zachodzi w tym wypadku res iudicata, skoro przepis art. 166 k.z. m ówi o m ożliwości zasądzenia stosownej sum y pieniężnej, a taką nie jest prze­ cież sym boliczna złotówka?

O D P O W I E D Ź :

1. Postaw iony w powyższym pytaniu problem praw ny ma doniosłe znaczenie dla praktyki. O ile m i wiadomo, nie znalazł on dotychczas om ówienia i rozstrzyg­ nięcia w orzecznictw ie Sądu Najwyższego, dlatego też w ym aga stosunkowo szer­ szych rozważań.

Szczególną w agę nadała tem u zagadnieniu now ela do Kodeksu postępowania karnego z 20.VII.1950 r.1, która w art. 1 t pkt 10 zniosła przepis art. 66 k.p.k,

(3)

44 P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e N r 6 (66,

(według num eracji tekstu jednolitego k.p.k. ogłoszonego obw ieszczeniem Min. Sprawiedl. z 18.V.1949 r.2). A rtykuł 66 przyznaw ał pokrzywdzonemu — w ok reślo­ nych w tym p rzepisie w ypadkach i pod określonym i tam warunkami. — prawa strony. Pokrzyw dzony bez potrzeby zgłaszania powództw a cyw ilnego m ógł w y ­ stępow ać aktyw nie w procesie karnym, m ógł spełniać fu n k c je . oskarżyciela i nie był ograniczony tylko do roli świadka.

D la realizacji sw ych roszczeń m ajątkow ych w ynikających z przestępstw a za­ rzucanego oskarżonem u pokrzyw dzony jest zainteresow an y w doprowadzeniu do w yroku skazującego, przy tym do takiego w yroku skazującego, którego ustalenia co do spełnienia przestępstw a (a w ięc ustalenia dotyczące zakresu czynu przypisa­ nego skazanemu) są adekw atne do podstaw y faktycznej roszczeń odszkodow aw ­ czych pokrzyw dzonego. Interes pokrzywdzonego podyktow any jest art. 7 k.p.c., zgodnie z którym ustalenia praw om ocnego wyroku skazującego zapadłego w po­ stępow aniu karnym co do spełnienia przestępstw a obowiązują sąd cyw ilny. P o­ krzywdzony m a w ięc znacznie ułatw ioną pozycję w odszkodowawczym procesie cyw ilnym , jeżeli m oże się pow ołać na ustalenia prawomocnego wyroku skazu­ jącego.

U stalenia te w e wskazanym w yżej zakresie w iążą sąd nie tylko w stosunku do skazanego, który bronił się w procesie karnym , lecz także w* stosunku do skaza­ nego, który n ie bronił się, a także w stosunku do osoby, przeciwko której oskar­ żenie inie było skierow ane. Ten ostatni w ypadek ma istotne znaczenie w proces!e w ytoczonym n ie przeciwko skazanem u (albo nie tylko przeciwko niemu), lecz prze­ ciwko osobie (albo rów nież przeciwko osobie), która nie była objęta oskarżeniem , ale odpow iada m ajątkowo za skazanego w m yśl przepisów m aterialnych prawa cy­ w ilnego (np. art. 145 k.z.). W prawdzie osoba taka (nie objęta oskarżeniem) oraz skazany, który się nie bronił, mogą w procesie' cyw ilnym obalać ustalenia wyroku skazującego, lecz ciężar tego obalenia spoczyw a na nich i dopóki go nie przepro­ wadzą, ustalenia praw om ocnego w yroku skazującego w iążą sąd cyw iln y (art. 7 § 2 k.p.c.).

2. Po wspom nianej w yżej n ow eli do k.p.k. z 1950 r. wzrosło znaczenie instytucji powództwa cyw ilnego dla dochodzenia roszczeń odszkodowaw czych pokrzyw dzo­ nego. Jest to b ow iem obecnie jedyna droga, w której pokrzyw dzony m oże w pro­ cesie. karnym w ystąpić jako strona (co prawda z pew nym i ograniczeniam i — por. art. 68 i 3615 k.p.k.), m oże w tym procesie odegrać rolę ak tyw ną i w yw ierać w ramach przew idzianych przez prawo w p ływ na treść orzeczenia.

Zgodnie z art. 6 k.p.c. oraz art. 66 k.p.k. roszczenie m ajątkow e w ynikające z przestępstw a m oże być dochodzone bądź w drodze powództwa przed sądem cy­ w ilnym , bądź też w drodze powództw a cyw ilnego przed sądem karnym. Poza pew nym i w yjątkam i (obojętnym i zresztą dla niniejszych rozważań 3) w ybór należy do pokrzywdzonego.

W zasadzie w ięc nie ma żadnych przeszkód, by pokrzywdzony przez w ytoczenie powództw a cyw ilnego dążył n ie tylko do zapadnięcia orzeczenia skazującego, które b y u łatw iło mu jego rolę w przyszłym procesie odszkodowawczym , lecz w prost do zaspokojenia sw ych roszczeń w procesie karnym bez potrzeby w ytaczania odręb­ nego procesu cyw ilnego. N ależy jednak pam iętać, że proceis adhezyjny spełnia

2 Dz. U . N r 33, poz. 243.

3 P a tr z W iesła w D a s z k i e w i c z : P r o c e s a d h e z y jn y na tle p raw a p o lsk ie g o , W -w a 1961, P W N , s. 36 o ra z J e r z y J o d ł o w s k i 1 W ła d y sła w S i e d l e c k i : p o stę p o w a n ie c y w il­ n e . W -w a 1958, PW N , s. 113.

(4)

Nr 6 (66)

P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e

45

tylko uboczną rolę w postępow aniu karnym. Kodeks postępow ania karnego nie za­ w iera żadnego przepisu, który by nakazywał sądow i zbieranie maiteriałów potrze­ bnych do rozstrzygnięcia 'powództwa, natom iast zezw ala na pozostaw ienie po­ w ództwa cyw ilnego bez rozpoznania m. in. w tedy, gdy m ateriał zebrany w sprawie karnej n ie w ystarcza do rozstrzygnięcia powództwa (art. 332 k.p.k.).4

W szczególności om awiany problem w ystępuje w tedy, gdy przestępstw o dopro­ w adziło do takiej szkody na osobie, która spowodowała utratę zdolności do pracy lub śm ierć żyw iciela. Roszczenie powoda cyw ilnego o rentę w ym aga szeregu usta­ leń obojętnych w łaściw ie d la zagadnienia w in y i kary (ustalenia te — to np. zarobki pokrzywdzonego przed pow staniem szkody na osobie, m ożliw ości awansu, zw ięk ­ szone potrzeby, zdolność do pracy w określonym zawodzie, m ożność znalezienia zatrudnienia przy zm niejszonej zdolności do pracy, koszty leczenia i ew entual­ nego pogrzebu, rzeczyw iste utrzym yw anie powoda cyw ilnego przez zmarłego, usta­ w ow y obowiązek jego utrzym ania i w iele innych). Niejednokrotnie zachodzi też konieczność uwzględnienia uzyskanych przez powoda cyw ilnego św iadczeń z ubez­ pieczenia społecznego. Przy roszczeniu zaś o zadośćuczynienie dla członków ro­ dziny pow staje zagadnienie w pływ u śm ierci żyw iciela na sytuację pozostałej ro­ dziny zgodnie z uchw ałą Całej Izby C yw ilnej z 29.1.1957 r . s, a ponadto — za­ równo w wypadku art. 165, jak i w w ypadku art. 166 k.z. — zagadnienie stoso­ wnej sum y pieniężnej jako zadośćuczynienia. Otóż w szystk ie te okoliczności, nie m ające istotnego znaczenia dla procesu karnego, m ogą doprowadzić bądź do po­ zostaw ienia pow ództw a cyw ilnego bez rozpoznania, bądź też, co gorsza, do jego rozstrzygnięcia bez dostatecznego zbadania i ustalenia podstaw faktycznych ro­ szczenia powoda cyw ilnego.6

Stąd w ięc, zw łaszcza w wypadku szkody na osobie, istn ieje tendencja do w y­ korzystania powództw a cyw ilnego jed yn ie do uzyskania skutków z art. 7 k.p.c. — z jednoczesnym przesunięciem realizacji w łaściw ych roszczeń odszkodowawczych na drogę procesu cyw ilnego. Przy takim zaś ujęciu zagadnienia powództwo cyw ilne obejm uje nie całość roszczeń odszkodowaw czych (chodzi o to, aby nie obarczać po­ stępow ania karnego koniecznością ustalenia licznych okoliczności faktycznych), lecz tylko ich często nieznaczną część, m ożliw ie prostą pod w zględem stanu fak­ tycznego, niekiedy zaś sym boliczną złotów kę.

3. N ie można tak ujętem u powództwu cyw ilnem u staw iać zarzutu fikcyjności i w konsekw encji domagać się z tego w zględu jego oddalenia.7 Trafną krytykę tego poglądu przeprowadził D aszkiew icz w powołanej już pracy (patrz przyp. 3, s. 51 i nast.). W doktrynie za fik cyjn y proces cyw ilny uważa się proces prowadzony

* P a trz W iesław D a s z k i e w i c z : P r o c e s a d h e z y jn y d e le g e fe r e n d a , P iP nr 10 59,

s. 572. O d m ien n ie p rzed sta w ia s ię rola są d u p rzy zasąd zan iu od szk o d o w a n ia z m o c y art. 331> k .p .k ., w p ro w a d zo n eg o n o w elą z 27.XI.1961 r. (Dz. U . N r 53, poz. 296), w ty m jed n a k w y ­ p adku n ie m a m y do c z y n ie n ia z p o w ó d z tw e m c y w iln y m .

3 1 Co 37/56, OSN 2/58.

» W arto w ty m m ie jsc u p r z y to c z y ć n a stę p u ją c e d r a sty czn e sfo r m u ło w a n ie C zesław a T a b ę c k i e g o : „ In sty tu c ja p o w ó d ztw a c y w iln e g o w k .p .k . p o m y śla n a je st w zasadzie p rzed e w sz y stk im ja k o d o b r o d z ie jstw o dla p o k rzy w d zo n y ch , m a ją c e u ła tw ić im d o ch o d ze­ n ie o d szk o d o w a n ia . S ta n o w i ona w r z e c z y w isto śc i dla n ic h dar Danaóiw. T rud n o w y m y ślić b a rd zie] w y r a fin o w a n y sp osób n a ig ra w a n ia s ię n ad p o k rzy w d zo n y m za to , że o d w a ż y ł się z g ło sić p o w ó d z tw o c y w iln e w sp r a w ie k a rn ej, n iż cz y n i i to fe p -k .” (zob. teg o ż autora: P o w ó d z tw o c y w iln e w sp r a w ie k arn ej d e le g e la ta i d e le g e fe r e n d a , N P 1/57, s. 31).

.7 T a k ie s ta n o w isk o za jm u je Ł u cja n O s t r o w s k i : F ik cja w p ro cesie a d h e z y jn y m , N P 1/60, s. 103.

(5)

46 P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e Nr 6 (66) przez strony dla sporu nie istniejącego, przew ażnie w celu obejścia przepisów praw nych albo w celu uszczuplenia praw innych podm iotów (np. proces w celu zastąpienia w ym aganej przez prawo form y aktu notarialnego wyrokiem sądo­ wym albo proces m ający na celu uzyskanie tytu łu egzekucyjnego po to, by utrud­ nić realizację z m ajątku dłużnika innej rzeczyw istej w ierzy teln o ści8).

Pow ództw o cyw iln e wytoczone naw et tylko o drobną część roszczenia, n aw et o sym boliczną złotówkę, n ie ma takiego charakteru. W tym zakresie pom iędzy po­ wodem cyw ilnym a oskarżonym spór w rzeczyw istości istn ieje, interesy ich są rozbieżne, a w alka procesowa nie jest pozorna, m imo że celem tej w alki nie jest owa często sym boliczna kwota pieniężna, lecz treść orzeczenia co do ustalenia przestępstwa.

4. Doktryna i orzecznictw o przyjęły — m im o pew nych ujem nych konsekw encji — dopuszczalność rozdrabniania roszczenia m aterialnopraw nego w procesie cy w il­

nym, jeżeli tylko sam o roszczenie nadaje się do rozdrobnienia. Za stanow iskiem tym przem awia przede w szystkim brak jakiegokolw iek zakazu w tej m ierze w prze­ pisach procesow ych, a ponadto pew ne zw iązane z rozdrobnieniem korzyści, w szczególności u łatw ienie uzyskania ochrony prawnej przez w ytoczenie tzw. procesu próbnego. W spra/wach o w artości sporu w iększej ryzyko kosztów procesu przy w ątpliw ej jego zasadzie m ogłoby spowodować rezygnację z realizacji rosz­ czenia. Proces próbny o część roszczenia pozwala — przy zm niejszonym nakła­ dzie kosztów — uzyskać rozstrzygnięcie co do zasady i uczynić realizację dalszych roszczeń prostszą, albo naw et osiągnąć ją bez potrzeby dodatkowych p ro ce só w a. Elem ent ten niejednokrotnie w ystępuje w pow ództw ie cyw ilnym w procesie kar­ nym. Wiprawdzie w yrok unie winniaj ący n ie przesądza jeszcze o braku podstaw y cyw ilnego roszczenia odszkodowaw czego (art. 7 k.p.c.), m oże jednak stanow ić dla pokrzywdzonego w ystarczający argum ent przem aw iający za bezpodstawnością jego roszczeń i w ten sposób oszczędzić m u w ytaczania w łaściw ego procesu cyw ilnego.

Mając pow yższe w zględy na uwadze, jak rów nież licząc się z tym, że brak jest jakiegokolw iek zakazu co do rozdrabniania roszczeń rów nież w przepisach k.p.k. przyjąć należy (i tak w łaściw ie czyni praktyka), że rozdrabnianie takie jest do­ puszczalne. Pokrzywdzony w procesie karnym m oże w ięc w ystąpić z powództwem cyw ilnym tylko o część roszczenia, zwłaszcza o część roszczenia z tytułu zadość­ uczynienia, o tzw . sym boliczną złotów kę.10

5. Sąd karny zw iązany je st rozstrzygnięciem sądu cyw ilnego w k w estii rosz­ czenia będącego przedm iotem pow ództw a cyw ilnego w postępowaniu karnym i obo­ wiązany jest w takim w ypadku pow ództw o to pozostawić bez rozpoznania (art. 67 k.p.k.). R ów nież sąd cyw ilny zw iązany jest prawomocnym orzeczeniem sądu karnego rozstrzygającym powództwo cyw iln e (nie dotyczy to jednak pozostawienia powództwa cyw ilnego bez rozpoznania)u, co w ynika z zestaw ienia art. 6 z art. 366 k.p.c. Skoro bow iem art. 6 k,p.c. zezw ala na dochodzenie roszczenia w ynikają­ cego z przestępstw a przed sądem karnym, to zapadłe w tej m ierze prawom ocne rozstrzygnięcie sądu karnego ma dla sądu cyw ilnego taką moc co i orzeczenie sądu c y w iln e g o 12. W yjątek od tej zasady, obojętny dla niniejszych uwag, wynika

o P a tr z W ła d y sła w S i e d l e c k i : F ik c y jn y p ro ces c y w iln y , p i p 2/55, s. 212 i nast. 9 O b szern iej na te n tem at W ła d y sła w S i e d l e c k i : Z asad y w y r o k o w a n ia w p ro cesie c y w iln y m , W yd. P ra w n . 1957, s. 137 i n a st. P a trz r ó w n ie ż p r zy to czo n e tam o rzec zn ic tw o .

10 W ie sła w D a s z k i e w i c z w p o w o ła n e j w p rzy p isie 3 p ra cy , str. 50.

n L e o H o c h b e i r g , A n d rzej M u r z y n o w s k i , L e o n S c h a f f : K o m en ta rz do k o­ d ek su p o stęp o w a n ia k a rn eg o , W yd. P r a w n ., 1959, s. 118.

(6)

Nr 6 (.66) P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e 4 7

z art. 366 k.p.k., co jest rezultatem ograniczonego uprawnienia powoda cyw ilnego w zakresie rew izji (art. 365 k.p.k.).

Zgodnie z art. 367 k.p.c. w yrok prawom ocny ma pow agę rzeczy osądzonej tylk o co do tego, co w zw iązku z podstaw ą sporu stanow iło przedm iot rozstrzygnięcia. Jeżeli w ięc powód cyw ilny rozdrobnił sw e m aterialnopraw ne roszczenie odszkodo­ w aw cze (co, jak w skazałem w yżej, w olno mu uczynić) i w ystąpił w procesie kar­ nym z powództw em cyw ilnym obejm ującym jedynie część tego roszczenia, to tylko ta część stanow iła przedm iot rozstrzygnięcia sądu karnego i rozstrzygnięcie tylfco co do tej części stanow i ujem ną przesłankę procesową w wytoczonym na­ stępnie procesie cyw ilnym .13

N ie ma w ięc żadnych przeszkód — ze w zględu na powagę rzeczy osądzonej — aby te roszczenia pokrzywdzonego, które nie stanow iły podstaw y sporu w za­ kresie iprocesu adhezyjnego i nie były w związku z tym przedm iotem rozstrzyg­ nięcia sądu karnego, sta ły się przedm iotem rozpozinania przez sąd cyw ilny.

6. P ow staje oczyw iście pytanie, czy w zgłoszonym w postępow aniu karnym po­ w ództw ie cyw ilnym pokrzywdzony rzeczyw iście dokonał rozdrobnienia roszczenia, czy istotnie w ystąpił jedynie o część roszczenia, rezerwując sobie dochodzenie dalszych części roszczenia w odrębnym procesie.

Sprawa jest stosunkowo prosta, gdy z przestępstw a w ynikają różne roszczenia pokrzywdzonego (o rentę, o w artość zniszczonych rzeczy, o zadośćuczynienie), po­ krzywdzony zaś w ystępuje tylko o jedno z nich, np. o zadośćuczynienie; brak w ów czas jakichkolw iek podstaw do przyjęcia, że w ystąpienie o jedno z tych ro­ szczeń obejm uje rów nież pozostałe roszczenia i w yczerpuje w ten sposób w szyst­ kie pretensje odszkodowawcze pokrzywdzonego. Sytuacja m oże się stać trudniej­ sza w stosunku do danego określonego roszczenia. Pow stać może pytanie, czy objęte tym powództw em roszczenie jest rezultatem dokonanego przez powoda cy­ w ilnego rozdrobnienia roszczenia, czy też zostało już ono w yczerpane zgłoszonym powództw em cyw ilnym w całości.

Zakres żądanej ochrony prawnej określa powód, który obowiązany jest podać dokładnie określone żądanie (art. 200 k.p.c.). Od niego w ięc zależy w skazanie rozm iarów dochodzonego w danym procesie roszczenia, w skazanie w szczególności, czy dochodzi całości przysługującego mu roszczenia, czy też tylko jego części. Jeżeli w ięc powód cyw ilny w ystępuje w procesie karnym o sym boliczną złotówkę •z tytułu zadośćuczynienia, podając jednocześnie, że złotówka ta jest tylko częścią jego roszczenia z tytułu zadośćuczynienia, że reszty tego roszczenia dochodzić za­ mierza w odrębnym procesie karnym (sform ułowanie tego stanow iska n ie w y ­ maga oczyw iście żadnych sakralnych zwrotów), to m oim zdaniem nie pow staje w tedy żaden problem co do zakresu pow agi rzeczy osądzonej i powaga ta nie dotyczy dalszych roszczeń z fytulu zadośćuczynienia. W ystąpienie w ięc z tymi dalszym i roszczeniam i przed sąd cyw ilny nie m oże spotkać się z zarzutem ekcepcji

rei iudicatae.

7. P ójd ę jednak dalej. Sądzę, że naw et brak takiego zastrzeżenia n ie stanie na przeszkodzie temu, by dochodzić — poza sym boliczną złotówką — dalszej części roszczenia z tytułu zadośćuczynienia w procesie cyw ilnym . Pogląd ten opieram na funkcji, jaką spełnia w procesie karnym sym boliczna złotówka. Z reguły nie służy ona do zaspokojenia roszczeń m aterialnych pokrzywdzonego, lecz ma za­

la P o d o b n ie p rzed sta w ia s ię z a g a d n ien ię za w isło śc i sp r a w y , p o m ija m j e , jed n a k , ja k o n ie o b ję te p o sta w io n y m p yta n iem .

(7)

48 P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e ^ N r 6 (66)

pew nić m u jed ynie odpow iednią pozycję w procesie karnym. Z okoliczności za­ tem , że pokrzyw dzony w ystępuje tylko • o złotów kę, n ie w ynika z reguły w cale, że takie w łaśnie jest jego pełn e roszczenie m aterialne.

Zadośćuczynienie ma do spełnienia określoną fun kcję odszkodowawczą. Zadość­ uczynienie dla pokrzyw dzonego ma dostarczyć m u środków pieniężnych do zre­ kom pensow ania jego cierpienia przez przyjem ności w ynikające z m ożliwości zw iększenia przez p ew ien czas k on su m p cji.14 Zadośćuczynienie zaś dla członków rodziny zm arłego ma spełniać funkcję w skazaną w powołanej wyżej uchw ale Ca­ łej Izby (patrz przyp. 5). Z tego też w zględu, zgodnie z art. 165 i 166 k.z., ulega ono zasądzeniu w stosow nej sum ie pieniężnej. W stosow nej, tzn. w takiej, jaka spełni w ym ien ione wyżej zadania zadośćuczynienia. W żadnym wypadku zadań tych nie spełni zadośćuczynienie w w ysokości sym bolicznej złotówki, okoliczność w ięc ta w ystarczy całkow icie do przyjęcia, że m am y tu do czynienia z oczyw istym rozdrobnieniem roszczenia, że ow a złotówka stanow i tylko drobną część rzeczyw i­ stego roszczenia, które m oże być w obec tego przedm iotem dalszego sporu cyw il­ nego.

Odm ienny stan rzeczy należałoby przyjąć tylko wów czas, gdyby z okoliczności spraw y (np. z w yraźnego ośw iadczenia pokrzywdzonego) w ynikało, że wyczerpuje on sw e roszczenie z tytułu zadośćuczynienia w owej złotówce, że ow a kwota spełnia dla niego w sposób w ystarczający fun kcję zadośćuczynienia.

8. Stanow isko to wym aga jednak pew nej korektury ze w zględu na art. 331 k.p.k.

Zgodnie z tym przepisem sąd karny, zasądzając powództw o cyw ilne, nie jest zw iązany zakresem roszczeń zgłoszonych przez powoda cyw ilnego. Przepis ten jest zatem odpow iednikiem art. 329 § 2 k.p.c. Chociaż w ięc powód cyw ilny roz­ drobnił sw e roszczenie i w ystąp ił w postępow aniu karnym tylko o jego część, sąd m oże w yjść poza ten zakres i zasądzić ponad żądanie powoda cywilnego. W w ypadku takim przedm iotem rozstrzygnięcia jest nie tylko żądanie zgłoszone przez powoda cyw ilnego, lecz rów nież jego roszczenie w takim zakresie, w jakim je sąd rozpoznał i rozstrzygnął.

W stosunku do art. 329 § 2 k.p.c. orzeczniotwo w yjaśniło, że zastosow anie tego przepisu jest nie tylko prawem sądu, le cz także jego obowiązkiem . To samo sto­ suje się odpow iednio do art. 331 k.p.k. N ie można jednak wyprow adzać stąd w niosku, że rozstrzygnięcie sądu karnego obejm uje zawsze z m ocy art. 331 k.p.k. całość roszczenia także w razie jego rozdrobnienia. Pogląd taki reprezentuje D aszkiew icz w powołanej w yżej pracy (patrz przyp. 3 ).15 N aw et w tedy, twierdzi tenże autor, gd y powód cyw ilny w ystąp ił tylko o sym boliczną złotów kę i sąd tę złotów kę zasądził, sąd ten rozstrzygnął o całości roszczenia z tytułu zadośćuczy­ nienia, bo m iał obow iązek uczynić tak z m ocy art. 331 k.pJc., i dlatego całość roszczenia z tego tytu łu ma już pow agę rzeczy osądzonej.

N ależy twierdzić, że D aszkiew icz nie bierze tu pod uw agę tego, iż redakcja art. 331 k.p.k. kładzie nacisk raczej na upraw nienie sądu karnego do w yjścia poza zakres zgłoszonych przez powoda cyw ilnego roszczeń aniżeli na obowiązek sądu. Jeżeli ponadto zważyć, że powództw o cyw iln e odgrywa w procesie kar­ nym tylk o uboczną rolę to p rzyjęcie poglądu, że sąd karny zaw sze stosuje

M O rzecz. S .N . z 5—3».VI.1*51 r. C 649/50, P łP 2/52, s. 312. 13 P a tr z s. 56.

i» L eon S c«h a ( i (P r o c e s k a r n y P o lsk i L u d o w ej, W yd. P ra w n . 1953, s. 325) p isze: (...) p ro ces a d h e z y jn y w p o stę p o w a n iu k a rn y m je st je d y n ie to le r o w a n y ” .

(8)

N r 6 (66) P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e 49

art. 331 k.p.k. i zaw sze orzeka o całości roszczenia naw et w razie jego rozdrob­ nienia, nie m iałoby w iele w spólnego z rzeczywistością.

T ylko w ięc w tedy, gdy z orzeczenia (z jego uzasadnienia) w ynika, że sąd karny rzeczyw iście skorzystał z art. 331 k.p.k. i na podstaw ie tego przepisu rozpoznał całość roszczenia, uznając dochodzoną sym boliczną złotów kę za odpo­ w iednią dla całości roszczenia z tytu łu zadośćuczynienia — można przyjąć, że pow aga rzeczy osądzonej dotyczy całości roszczenia z tytułu zadośćuczynienia.

W ątpliwa jest kw estia, czy w wypadku, gdy sąd karny oddalił roszczenie o sym boliczną złotów kę ze w zględu na bezzasadność w ogóle roszczenia o zadość­

u czynienie, rozstrzygnięcie sądu będzie m iało pow agę rzeczy osądzonej co do ca­ łości tego roszczenia. To zagadnienie wykracza już jednak poza treść pytania.

9. Opierając się na pow yższych w yw odach, odpowiadam na postaw ione pytanie, jak następuje:

Zgłoszenie w postępowaniu karnym przez powoda cyw ilnego roszczenia o za­ dośćuczynienie za krzyw dę m oralną w w ysokości 1 złotówki i uw zględnienie przez sąd karny w wyroku roszczenia w tej w ysokości nie stoi na przeszkodzie tem u, by dochodzić w procesie cyw ilnym z tytułu zadośćuczynienia dalszych kwot, chyba że powód cyw ilny wyraźnie określił w postępowaniu karnym całość sw ego roszczenia z tego tytułu na 1 złotów kę bądź też że sąd karny rozpoznał to rosz­ czenie z zastosowaniem art. 331 k.p.k. i uznał, że jest ono w yczerpane w całości zasądzoną złotów ką. St a n i s ł a w g a r l i c k i n P Y T A N I E : C z y s p a d k o b i e r c y z a p i s a n e g o w ł a ś c i c i e l a n i e r u c h o m o ­ ś c i , c o d o k t ó r e j n i e s ł u s z n i e z a p a d ł o p r a w o m o c n e p o s t a n o w i e n i e o s t w i e r d z e n i u z a s i e d z e n i a n a r z e c z P a ń s t w a , p o w i n n i d o c h o d z i ć s w y c h p r a w w d r o d z e w z n o w i e n i a p o s t ę p o w a n i a , c z y t e ż w d r o d z e p o w ó d z ­ t w a z a r t . 4 4, j e ż e l i p o s t ę p o w a n i e t o c z y ł o s i ę p o ś m i e r c i w ł a ś c i c i e l a i j e ż e l i b y ł o n z a s t ą p i o n y p r z e z k u r a t o r a n i e o b e c n e g o ? O D P O W I E D Z :

M am y dwa rodzaje kurateli. W edług treści jednej z nich kurator jest zw ykłym przedstaw icielem strony czy uczestnika. W granicach drugiej kurateli kurator działa w e w łasnym im ieniu, jest po prostu stroną czy uczestnikiem postępowania.

K uratelę drugiego rodzaju przew iduje w yraźnie np. projekt k.p.c. (w drugim czytaniu) w art. 637 § 2 zd. 2 w zw iązku z art. 891 § 1 zd. 3. A rtykuł 637 § 2 zd. 2 brzmi: „Do sprawowania zarządu nie objętego spadku stosuje się odpow iednio przepisy o zarządzie w toku egzekucji z nieruchom ości.” A rtykuł 891 § 1 zd. 3 stanow i: „W sprawach w ynikających z zarządu nieruchom ości zarządca może pozyw ać i być pozw any.” Z taką kuratelą m amy do czynienia w tedy, gdy krąg osób, w interesie których kurator działa, jest nie określony nie tylko podm

(9)

50 P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e N r 6 (66)

w o, lecz i przedm iotowo, a zainteresow ania tych osób w danej spraw ie mogą być sprzeczne ze sobą, czyli w tedy, gdy rola kuratora jest podobna do funkcji w ykonaw cy testam entu, zarządcy m asy upadłościowej lub zarządcy przym uso­ w ego (art. 978 § 2 proj. k.c., 974 proj. k^p.c. z r. 1960 i ant. 891 § 1 zd. 3 proj. k.p.c. II czyt.).

W art. 153 k.p.c. m am y do czynienia z kuratelą pierw szego rodzaju, czyli z ku- ratorem -przedstaw icielem . Kurator taki bow iem reprezentuje osoby, których tylko subiektyw nie nie da się u stalić; ponadto do zadań kuratora nie należy załatw ia­ nie przeciw staw nych in teresów osób przez niego reprezentowanych. Z tego w zglę­ du w dalszych rozw ażaniach pom inięte zostaną sytuacje i konkluzje związane z kuratelą drugiego rodzaju, które są dość szerokie i skom plikow ane, lecz n ie m ają znaczenia dla udzielenia odpow iedzi na przedstaw ione pytanie.

Jeżeli sąd na podstaw ie art. 153 k.p.c. ustanow i kuratora, to osoba reprezento­ w ana przez niego nie m oże działać w spraw ie osobiście dopóty, dopóki kuratela pozostaje w m ocy. U stanow ienie kuratora w m yśl tego przepisu dokonuje się (według brzm ienia ustaw y) dla doręczenia pism a, w rzeczyw istości jednak rola takiego kuratora jest znacznie szersza, gdyż obejm uje troskę o należyte przepro­ w adzenie procesu czy postępow ania. W zw iązku z tym kurator jest powołany do podejm ow ania w szelk ich czynności połączonych z ich przeprowadzeniem , należy zatem stosow ać art. 57 § 2 k.p.c. W edług (przekonywającego zresztą) zapatryw ania Sądu N ajw yższego kuratelą objęta jest osoba, kórej m iejsce pobytu jest nieznane, choćby n aw et osoba ta już nie żyła, a naw et objęty jest jej spadkobierca jako jej następca praw ny, chociażby n aw et zajęło się stanow isko, że w postępowaniu niespornym nie ma następstw a procesow ego, poniew aż każdy zainteresow any m oże na mocy w łasnego praw a brać udział w postępow aniu. Inaczej bow iem — w ra­ zie śm ierci osoby, dla której ustanow iono kuratora — całe postępow anie prze­ prow adzone z udziałem kuratora byłoby absolutnie niew ażne w tym znaczeniu,

że m ielibyśm y do czynienia z iu d ic iu m n o n e x iste n s, trudno zaś im putować usta­ wodaw cy, że skutek ten przeoczył lub że w praw dzie go znał, ale aprobował.

U stanie kurateli norm uje ustaw a w różny sposób. W edług art. 156 k.p.c. sąd, który stw ierdzi, że w niosek o u stanow ienie kuratora był nieuzasadniony, traktuje całe postępow anie prowadzone z udziałem kuratora jako niew ażne, czyli uważa u stanow ienie kuratora za niebyłe. A rtykuł 34 § 1 p.o.p.c. stanow i, że kuratela ustanow iona do załatw ienia poszczególnej spraw y — a o taką w łaśnie chodzi w przedstawionej spraw ie — ustaje z chw ilą jej ukończenia. W reszcie art. 34 § 2 p.o.p.c. uzależnia ukończenie kurateli od jej uchylenia przez sąd, który ją usta­ nowił.

W św ie tle załączonego do pytania stanu faktycznego ustanie kurateli n ie na­ stąpiło w ed łu g żadnego z trzech powyższych przepisów. Sąd nie zastosow ał art. 156 k.p.c. w toczącym się postępowaniu, a po uprawom ocnieniu się p ostanow ie­ nia o stw ierdzen ie zasiedzenia zastosow ać go już nie może. U chylenie kurateli nie m iało dotychczas m iejsca. Dopóki zaś to n ie nastąpi, nie m amy zakończonej sprawy, m im o że orzeczenie stało się prawomocne. Praktyka bowiem traktuje w znow ienie jako prolongację postępowania, w obec czego kuratela utrzym uje się nadal w m ocy (por. np. OSN z 1958 r. z. IV pot. 97 oraz B iuletyn Min. Sprawiedl. 57/9/42). Z tego p łynąłby w niosek, że spadkohiercy A. (nabywcy udziału w n ie­ ruchom ości już po w ojnie) skargi o w znow ienie w ogóle w nieść nie mogą, nato­ m iast m ógłby z nią w ystąpić tylko kurator. W niosek ten (w abstrakcji sw ej zu­ pełnie oczyw isty) w ym aga w związku ze szczególnym i okolicznościam i poniższej korektury.

(10)

N r 6 (66) P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e 51

Jeżeli sąd procesow y ustan ow ił kuratora, to czynności jego w yw ołują pełn e skutki, chociażby ustanow ienie kuratora było nieuzasadnione. P ow stają w ięc w szelk ie skutki praw ne zw iązane z czynnościam i kuratora, a zakwestionowanie- ich (na ,tej podstaw ie, że ustan ow ien ie kuratora b yło bezpodstawne) m oże nastąpie­ n ie w drodze zażalenia, gdyż jest ono niedopuszczalne, lecz tylk o za pomocą innych środków przew idzianych w ustaw ie, a w ięc — gdy postępow anie nie jest jeszcze ukończone — przez zastosow anie art. 156 k.p.c., i to nie tylko na zarzu t strony pozwanej czy przeciwnika wniosku, lecz przede w szystkim z urzędu, gdyż chodzi tu o rozstrzygnięcie w zakresie zdolności procesowej. Po uprawom ocnieniu się orzeczenia kończącego postępow anie w sprawie, dla strony dotkniętej n ie­ uzasadnionym ustanow ieniem kuratora stoi otworem skarga o w znow ienie postę­ powania. A rtykuł 401 pkt 2 bowiem daje stronie, która w ten sposób odsunięta była od działania w spraw ie, praw o do zaskarżenia prawomocnego orzeczenia z powodu niew ażności, chociaż na podjęcie takiej czynności ustanow iona na pod­ sta w ie art. 153 kuratela rów nież się rozciąga. Spadkobiercom A. m ogłaby w ięc przysługiw ać skarga o w zn ow ien ie z powodu niew ażności na podstaw ie art. 401 pkt 2 k .p x. Skargę tę należałoby w n ieść w term inie m iesięcznym , licząc od chw ili w ym ienionej w art. 406 § 1 pkt 2 k.p.c.

Z przedstaw ionego stanu faktycznego widać, że brak w idoków powodzenia w razie złożenia takiej skargi — jak to m niem a pytający — bynajm niej nie zacho­ dzi. Przeciw nie, m otyw y, którym i sąd uzasadnił ustanow ienie kuratora, nie są w ystarczające. W edług art. 155 k.p.c. strona, która żąda doręczenia pisma do rąk kuratora, obowiązana jest uprawdopodobnić, że m iejsce pobytu przeciwnika jest nieznane. N ależytym zaś środkiem przekonania sądu o istnieniu tej okolicz­ ności n ie m oże być samo zaśw iadczenie urzędu m eldunkowego, że A. n ie był zam eldow any w X . Będąc w łaścicielem nieruchom ości w X , A. m ógł m ieć m iejsce zam ieszkania i zam eldow ania gdzie indziej, w takim zaś w ypadku wchodzą w grę przeróżne m ożliw ości dowiedzenia się, gdzie w łaściciel istotnie m ieszka lub prze­ byw a (chociażby np. ze w zględu na liczne stosunki, w jakie w łaściciel nierucho­ m ości w chodzi z władzam i państw ow ym i i organami adm inistracji państw ow ej, jak rów nież ze w spółobyw atelam i). Na tym sam ym stanow isku stoi zresztą i orzecz. S.N. z 18.VIII.1960 r. 3 CZ 65/60 (OSPiKA z 1961, poz. 81).

Sąd pow inien w ięc co najm niej od tej strony rozważyć, czy m ateriał przedsta­ w ion y przez w nioskodaw cę uspraw iedliw ia logiczny wniosek, że m im o w yczerpu­ jących starań podjętych w e w łaściw ych m iejscach i rozmiarach zdobycie wiado­ m ości, gdzie przebywa przeciwnik, było niem ożliw e. Dochodzi tu jeszcze i to, że spraw a toczyła się w postępow aniu niespornym , gdzie w m yśl art. 26 k.p.n. sąd po­ w in ien ustalać z urzędu okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (por. orzecz. S.N. z 5.III.1957 r. CZ 39/57 — „Ruch Praw niczy i Ekonom iczny” 1958, z. 3, str. 335).

Jeżeli pom iniem y m ożliw ość w niesienia na powyższej podstaw ie przez spadko­ bierców A. sam odzielnej skargi o w znow ienie, to w edług dotychczasowych roz­ w ażań spadkobiercy ci, w obec utrzym ania się kurateli w dalszym ciągu w mocy, n ie m ogliby w nieść skargi o w zn ow ien ie z art. 403 § 2 k.p.c., bo do w niesienia jej byłby powołany tylko kurator. Pow staje jednak pytanie, czy przeszkody tej n ie dałoby się przezw yciężyć przez skorzystanie z art. 34 § 2 p.o.p.c.

W spraw ie niniejszej kuratelę ustanow iono z powodu braku wiadom ości o pobycie przeciwnika, w związku z czym z chw ilą ujaw nienia się osób, których pobyt n ie był znany, odpadłby cel kurateli (art. 153 § 1 k.p.c.) i w ten sposób spadko­ biercy A. m ogliby żądać jej uchylenia, przez co uzyskaliby sam odzielne prawo

(11)

52 P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e N r 6 (66)

do w niesienia skargi o w znow ienie (m ogliby n aw et z takim w nioskiem połączyć już sw oją skargę). Jeżeli po tej samej lin ii przeprowadzim y dalsze nasze rozu­ m owanie, to przede w szystkim in teresuje nas pytanie, czy skarga o w znow ienie na podstaw ie art. 403 § 2 byłaby uzasadniona w osobie kuratora, po to, by na­ stępnie rozważyć, czy przez zm ianę osób działających w postępow aniu w yw ołaną uchyleniem kurateli nastąpiła zm iana podstaw skargi na korzyść lub niekorzyść spadkobierców i czy dla nich uchylenie kurateli jest pom yślne czy też szkodliwe.

W edług art. 403 § 2 k.p.c. żądanie w znow ienia jest uzasadnione, jeżeli strona w ykryła now ą okoliczność lub środek dowodowy, które m ogłyby m ieć w p ły w na w ynik spraw y, a z których strona nie m ogła skorzystać w poprzednim postępo­ w aniu. Posiadanie nieruchom ości stanow i w przedstawionej sprawie okoliczność, która m iałaby dla w yniku spraw y istotne znaczenie, bo — jak w yjaśn ił Sąd N ajw yższy w orzeczeniu z 25.V.—26.X. 1956 r. CO 9/56 ZO 57/1/1 — państw o nie n abyw a w łasności nieruchom ości na m ocy art. 34 dekr. z 8.III.1946 r., jeżeli w ch w ili upływ u term inu w nim ustanow ionego nieruchom ość jest w posiadaniu w łaściciela. Jak jednak w idzim y, co do dalszych przesłanek art. 403 § 2 zachodzą rozbieżności pom iędzy ich stanem w obec spadkobierców z jednej strony, a kuratora z drugiej. Kurator n ie m iał wiadom ości o posiadaniu, skoro dowiedziałby się o nim dopiero po upraw om ocnieniu się orzeczenia o zasiedzeniu, w ykryłb y w ięc fakt posiadania już po tym term inie i nie m ógłby korzystać z niego w toku poprzedniego postępow ania. N atom iast spadkobiercy nie m ogli w ykryć posiadania po w spom nianym term inie, skoro o posiadaniu w łasnym m ieli wiadom ość już poprzednio. Chodzi zatem o to, czyja wiadom ość ma dla uzasadnienia skargi k u ­ ratora o w zn ow ien ie decydujące znaczenie: kuratora czy strony.

Kodeks, m ów iąc jed ynie o stronie, m a z reguły na w zględzie także jej przed­ staw iciela. Tylko z treści niektórych przepisów w ynika, że chodzi w y ł ą c z n i e o stronę (por. np. art. 60 § 2 lub 311 k.p.c.). Do takich dyspozycji przepis art. 403 § 2 k.p.c. nie należy. Także pokrewne dyspozycje przepisów ogólnych prawa cyw il­ nego Ó p rzedstaw icielstw ie n ie przyczyniają się do w yjaśnienia powyższego za­ gadnienia, albow iem przedm iotem tym n ie zajm ują się (inaczej niż np. art. 166 k.c.n. albo art. 11391 w ł. CC, chociaż i takie przepisy b yłyby nieprzydatne z tej przyczyny, że dotyczą w ykonania czynności praw nych, z którym i działań w procesie zrównać n ie można). Sięgając dlatego z konieczności do interpretacji art. 403 § 2, należałoby za najbardziej stosow ne i przekonyw ające uznać w nioski logiczne w yprowadzone ze stosunku procesow ego pom iędzy stroną a jej przedstaw icielem . Stosunek ten jest tego rodzaju, że przez ustanow ienie kuratora strona jest-od su n ięta całkow icie od działania w postępowaniu, a kurator n ie działa na podstaw ie instrukcji uzyskanych od strony lub uczestnika, lecz na podstaw ie w iadom ości, o które sam pow inien się postarać, a w ięc na podstaw ie sw oich w łasnych w iadom ości. Logiczny zatem m oże być tylko w niosek, że tam , gdzie chodzi o w iadom ość strony w postępow aniu, strona zaś reprezentowana jest przez kuratora, decyduje wiadomość n ie strony, lecz kuratora.

Dochodzim y w ięc do w niosku, że kurator m iałby praw o domagać się w zno­ w ien ia postępow ania na podstaw ie art. 403 § 2 k.p.c. Spadkobiercy zatem m ogliby skłonić kuratora do w n iesien ia tej skargi.

Jeżeli kuratela zostanie uchylona i spadkobiercy A. staną przed zadaniem w n ie­ sienia sam odzielnej skargi o w znow ienie, sprawa będzie się przedstaw iać nastę­ pująco: Z działań kuratora jako przedstaw iciela pow stają skutki procesow e n ie wobec kuratora, lecz bezpośrednio w obec strony reprezentowanej przez niego. Jeżeli kuratelę uchylono, prawa i ciężary procesow e pow stałe z działania i pod

(12)

N r 6 (66) P y ta n ia i o d p o w ie d z i p r a w n e 53

w pływ em okoliczności dotyczących kuratora utrzym ują się nadal w m ocy w cza- się następnym w obec strony czy uczestnika, zm ieniają się zaś lulb gasną dopiero przez działania i pod w pływ em okoliczności dotyczących sam ej strony. Inaczej bo­ w iem kuratela n ie m iałaby żadnego sensu. Jeżeli w ięc w czasie trw ania kurateli p ow stanie uprawnienia procesow ego było zależne od braku w iadom ości kuratora i kurator tej wiadom ości nie m iał, upraw nienie powstało w obec podm iotu reprezen­ tow anego i podm iot ten, tj. strona czy uczestnik postępow ania, może korzystać z niego rów nież po uchyleniu kurateli, chyba że zajdą w stosunku do niego oko­ liczności, które w edług obowiązujących przepisów prowadzą do zm iany tego u praw nienia lub w ygaśnięcia.

W przedstaw ionym stanie faktycznym wchodzi w grę — jako taka okolicz­ ność — wiadom ość o posiadaniu nieruchom ości. Jednakże wiadom ość ta, jako przyczyna uchylająca pow stałe już raz prawo do skargi o w znow ienie, działać m oże tylko w ramach art. 406 k.p.c., gdyż w łaśn ie ten przepis zajm uje się w y ­ gaśnięciem praw a do skargi o w znow ienie, które już powstało. Za ch w ilę d ow ie­ dzenia się o posiadaniu — zgodnie z § 1 pkt 4 powyższego przepisu — należy uznać ch w ilę ustania kurateli, gdyż dopiero z tą chw ilą w iadom ość spadkobierców zyskałaby prawne znaczenie, czyli że dopiero w ów czas nastąpiłby stan, który na­ leżałoby postaw ić na równi z dow iedzeniem się o posiadaniu. Z chw ilą w ięc u chy­ lenia kurateli spadkobiercom przysługiw ałaby skarga o w znow ienie na podstawie art. 403 § 2 k.p.c.

J eśli chodzi o powództwo z art. 44 k.p.n., to przysługuje ono zainteresow anem u, który n ie uczestniczył w postępow aniu. Czynności kuratora w y w ołały w n in iej­ szej sp raw ie pełne skutki wobec spadkobierców A., mimo że ustanow ienie kura­ tora było w adliw e. W zw iązku z tym spadkobiercy uczestniczyli przez kuratora w postępowaniu. Jak już zaznaczono poprzednio, w adliw e u stanow ienie kuratora m ogłoby być uchylone ze skutkiem e x tu n c (a w ięc z w yelim inow aniem uczestnic­ twa spadkobierców w postępowartiu) tylko w drodze albo ant. 156 k.p.c., albo skargi o nieważność. Do zastosow ania art. 156 k.p.c. n ie ma m ożliw ości. Przez skuteczną zaś skargę o w zn ow ien ie postanow ienie o zasiedzeniu, utraciłoby moc praw ną i powództwo z art. 44 k.p.n. nie w chodziłoby w grę, gdyż spadkobiercy A . m ogliby bronić sw ych praw w postępowaniu otw artym na nowo na skutek w n ie­ sienia skargi o w znow ienie.

Odmienne stanowisko zajął Sąd N ajw yższy w uchwale z dnia 15 września 1961 r. 4 CO 18/60, w ypow iadając się w sposób następujący:

Pogląd, że kuratela z art. 153 k.p.c. rozciąga się także na następców prawnych osoby o nieznanym m iejscu pobytu, prowadzi tylko do w niosku, że postanowienie (wydane w postępowaniu, w którym powódka, tj. następczyni prawna, nie brała udziału), jest w stosunku do niej prawom ocne, natom iast nie uzasadnia on zapatry­ w ania, że postanow ienie to jest niew zruszalne przez powódkę na podstaw ie art. 44 k.p.n. Przepis ten bowiem chroni prized skutkam i prawom ocności osoby, które n ie uczestniczyły w postępowaniu, czyli nie stały się uczestnikam i, m im o że istn iały w arunki, dla których sąd, gdyby je znał, powinien je w ezw ać do udziału w postępowaniu. Taki w łaśn ie w arunek zachodził w osobie powódki, skoro w cza­ sie, gdy toczyło się postępow anie o ustalenie zasiedzenia, była już ona następczynią praw ną swego męża i brak było p odstaw y do ustanow ienia dla niego reprezen­ tanta. Dlatego też powinno jej przysługiwać obecnie powództwo z art. 44 k.p.n.

U chw ała powyższa nie została jednak op u b lik ow an a'w Zbiorze Orzeczeń w obec uznania w yrażonego w niej poglądu za w ątpliw y.

Cytaty

Powiązane dokumenty

dzają spostrzeżenia, że tak uczenie i pamięć, jak rozwój tolerancji mogą być zahamowane przez takie same postępowania.. Można wobec tego założyć, że

O ile wiemy, że DNA kom órki rakow ej nie jest identyczny z DNA kom órki zdrowej, o tyle o kario- typie, czyli obrazie chromosomów kom órki rakow ej człowieka,

W pracy opisano opracowaną metodę symulacyjnej weryfikacji i walidacji modeli topologii i UML, która na etapie projektowania systemu ułatwia zrozumienie dynamicznych jego

Jest to powodem nie łatwego do przewidzenia zachowania się modelu na przyrost f B ′ oraz ponownie potwierdza się wrażliwość systemu na zmianę sztywności gruntu słabego.. W

Tworzenie pytań realizowane jest przez użytkownika poprzez wypełnienie formularza WWW, który pozwala na wprowadzenie:.. Grupy tematycznej – pozwalającej na zawężenie

Moc zainstalowana w farmach wiatrowych i OZE ogółem według województw, stan na 31.12.2013 roku (źródło: opracowanie własne na podstawie danych Urzędu Regulacji

Om de gebruiker van de stedenatlas enig inzicht te geven in de ligging van de stad ten opzichte van zijn omgeving, is een reproductie van een gedeelte van blad 38

Although ETFs and other integrated thermal-domain components have been studied in the past (see section 1.4.3), their application to temperature sensing is relatively new. The