• Nie Znaleziono Wyników

Ochrona zabytków i muzealnictwo w Polsce : stan obecny i perspektywy rozwoju

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ochrona zabytków i muzealnictwo w Polsce : stan obecny i perspektywy rozwoju"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Gruszecki

Ochrona zabytków i muzealnictwo w

Polsce : stan obecny i perspektywy

rozwoju

Ochrona Zabytków 40/3, 159-163

1987

(2)

ARTYKUŁY

ANDRZEJ GRUSZECKI

OCHRONA ZABYTKÓW I MUZEALNICTWO W POLSCE. STAN OBECNY I PERSPEKTYWY

ROZWOJU *

W uchw ale X Zjazdu Polskiej Z je d n o c z o n e j P artii Ro­ b o tn ic z e j p odkreślono wysoką ra n g ę o ch ro n y zabytków w naszym państw ie. W je j pierwszej części za ty tu ło w a ­ nej : N a jp iln ie js z e za d a n ia społeczne, zn a la zły się w aż­ kie. kluczowe dla naszej p o lityki w tym zakresie, sło­ w a : ,,Troszczqc się o pow szechny d o stę p d o d ó b r w s p ó ł­

czesnej kultury, będziem y rów nocześnie ota cza ć szcze­ g ó ł nq państw ow g i spolecznq o p ie k q za b ytki n a ro d o ­ w e g o dziedzictw a cyw iliza cyjn e g o i k u ltu ro w e g o . N a le ­ ży na szerszq skalę ko n tyn u o w a ć re w a lo ryza cję pra - '•s ta re j stolicy Polski — K rakow a, z a d b a ć o dalszy p o stę p w p rzyw ra ca n iu p ię k n a innych p o ls k ich m iast, c h ro n ić za b ytki a rch ite ktu ry p rze d zniszczeniem , opra co w yw a ć p la n y ich re n o w a c ji” .

Z najwyższej trybuny Z ja zd u przyp o m n ia n o , że zabytki b ę d ą c m aterialnym św iadectw em is tn ie n ia naszego n a ­ ro d u , stanow ią w ażny czynnik tożsam ości ku ltu ro w e j i n a ro d o w e j. C zerpano z nich siły d o p rze trw a n ia w n a j­ cięższych okresach u tra ty n ie p o d le g ło ś c i w XIX w ieku. Program ow o były one niszczone przez faszyzm h itle ­ rowski w ram ach p la n o w e j e k ste rm in a c ji n o ro d u p o l­ skiego i z entuzjazm em o d b u d o w y w a n o je po o sta tn ie j w o jn ie . W arszaw ska S ta ró w ka i Z a m e k Królew ski w W arszaw ie stały się w ręcz sym bolam i o d b u d o w y kraju i cieszą się w ie lkim u z n a n ie m także za g ra n ic ą . C e n ­ trum historyczne W arszaw y zo sta ło w p is a n e na listę UNESCO Ś w iatow ego D zie d zictw a , n a jce n n ie jszych za­ bytków na świecie, nie ty le ja k o zespół zabytków prze­ szłości, bo podstaw owym w a ru n k ie m w p is a n ia na listę je s t autentyczność, a le w ła ś n ie ja k o zespół zabytków odbudow y, św iadectw o w s p a n ia łe g o zrywu naszego n a ­ rodu o d ra d za ją ce g o się p o w o jn ie w now ej strukturze społecznej. K a rta g in a z a o ra n a przez Rzymian nig d y się nie p o d n io sła , W arszaw a zb u rzo n a przez h itle ro w có w o d ro d ziła się w brew „ro z s ą d k o w i” ówczesnych kores­ p o n d e n tó w zagranicznych, którzy p isa li, że je s t to n ie ­ możliwe, w ym agałoby bow iem w ysiłku całych pokoleń. A była wówczas pokusa p rze n ie sie n ia stolicy, bo obok, pra w ie d o k ła d n ie w ce n tru m now ej Polski, leżało w ie l­ kie nie zniszczone m iasto, i to ro b o tn icze , Łódź. W a r­ szawa była je d n a k sym bolem i je j o d b u d o w a stała się radosnym świętem. N ik t z nas nie m ia ł w ą tp liw o ści, że musi być i będzie o d b u d o w a n a .

Przykład W arszaw y dobrze ilu s tru je w ie lk ą rolę za b yt­ ków, o której na co dzień, ro zw ią z u ją c bieżące p ro b le ­ my, tro c h ę za p o m in a m y i spraw y za b ytkó w odsuw am y na dalszy p la n . Jakżeż niesłusznie, bo przecież to nasz

najw iększy skarb nie tylko w k a te g o ria ch ideow ych, a le naw et w przeliczeniu na pieniądze. Ceny pojedynczych zabytków ruchom ych dochodzą do m ilio n ó w złotych, co pom nożone przez ich liczbę, czyli k ilka n a ście m ilio n ó w , d a je w ie lki m a ją te k państw a się g a ją cy w ie lu b ilio n ó w złotych, znacznie większy niż zasoby N a ro d o w e g o B an­ ku Polskiego.

Setki historycznych o b ie któ w a rc h ite k tu ry i b u d o w n ic tw a to także o grom na liczba budynków użyteczności p u b lic z ­ nej i m ieszkalnych, wykorzystywanych dla w spółczesnych potrzeb społecznych.

Podstawowym aktem prawnym re g u lu ją cym o ch ro n ę zabytków w Polsce je s t ustaw a z d n ia 15 lu te g o 1962 r. „ O o ch ro n ie d ó b r ku ltu ry i o m uzeach” . Pro­ blem atyka ta w ystępuje rów nież w przepisach praw a b u d o w la ne g o, ochrony środow iska, p la n o w a n ia prze­ strzennego, o g o sp o d a rce g ru n ta m i, o p o d a tka ch , o arch iw a ch itd. W zm ia n ko w a n a ustaw a p o d kre śla , że obow iązkiem państw a i p o w in n o ścią społeczeństw a je s t otoczenie o chro n ą dziedzictw a naszej ku ltu ry tak, aby czerpiąc z nie g o korzyści d la obecnych pokoleń, przekazać je w m ożliw ie najlepszym stanie p o ko le n io m następnym . Rozumiemy to w te n sposób, że w p e łn i a d a p tu ją c i w yp o sa żają c zabytki zg o d n ie ze w sp ó łcze ­ snymi potrzebam i, zdajem y sobie zarazem spraw ę, że nie są one w ła sn o ścią tylko naszego p o ko le n ia , a le n a ­ rodu w je g o w ie lop o ko le n io w ym rozw oju historycznym . S pe łn ia ły one w ażną rolę w o b e c m inionych p o koleń i będą ją sp e łn ia ć d la tych, które n a d e jd ą . W o b e c w ie low ie kow e g o istn ie n ia zabytku, szczególnie w ażne je s t utrzym yw anie je g o d o b re g o stanu te ch n ic z n e g o , ale bez n a d m ie rn e g o przekształcania, co o b n iżyło b y je ­ go autenyzm i siłę o d d zia ływ a n ia . W starych zabytkach bowiem cenim y nie w kła d naszej e poki, a le okresy, w których pow stały i których są nośnikam i. N a jc e n n ie js z e obiekty z naszego czasu też będą zabytkam i, a le d la następnych pokoleń. O czyw iście przy to ta ln y c h znisz­ czeniach n iezbędna je s t i o d b u d o w a , i o d tw o rze n ie , bo le p ie j je s t m ieć naw et kopię niż nic.

W m inionym czterdziestoleciu o d n o to w a liśm y pow ażne osią g n ię cia . Z n a n a je s t ciesząca się w ie lkim uznaniem o d b u d o w a zniszczonych zabytków po w o jn ie . O wysokim prestiżu polskiej konserw acji zabytków św iadczy stoso­ * Artykuł ten ukazał się w „Now ych D rogach” 1987, nr 3 (454), s. 31— 34 pt. Ochrona dziedzictwa kulturowego w Pol­ sce.

(3)

w any na św iecie te rm in „p o ls k ie j szkoły ko n se rw a to r­ s k ie j” , p o w o ła n ie w ła śn ie w Polsce Ś w iatow ej Rady O c h ro n y Z a b ytkó w IC O M O S (1965) i tzw. Rekom en­ d a c ja W arszaw ska, przyjęta przez kraje członkow skie na XIX G e n e ra ln e j Sesji U NESCO w N a iro b i ja k o św iatow e zasady rew aloryzacji zespołów zabytkowych (1976). Powstały w 1983 r. C e n tra ln y Fundusz Rozwoju K ultury s ta ł się w ciężkich la ta c h , gdy w yco fa ło się w ie lu dotychczasow ych m ecenasów, podstaw owym źródłem fin a n s o w a n ia konserw acji zabytków i m u ze a ln i­ ctw a. M im o p e rtu rb a c ji społeczno-gospodarczych p ie r­ wszej połow y la t osiem dziesiątych, o ddaliśm y społeczeń­ stwu w 1984 r. i 1985 r. znakom icie o d b u d o w a n y Z a ­ mek Królew ski w W arszaw ie, który otrzym ał M edal Eu­ ropy za najlepsze e u ro p e jskie d zie ło konserw atorskie roku, P anoram ę R acław icką we W ro c ła w iu , ponad 300 o b ie k tó w g ru n to w n ie odnow ionych i kilka n a ście nowych in s ty tu c ji m uzealnych.

W c ią g u tych 40 la t w ie le zro b io n o w zakresie d o k u ­ m e n ta cji zabytków sta n o w ią ce j, ja k w iadom o, p o d sta ­ w ę w szelkich d zia ła ń konserw atorskich. Początkowe fo r­ my e w id e n c ji zabytków nieruchom ych z przełom u la t pię ćd zie sią tych i sześćdziesiątych z biegiem czasu roz­ w in ię to , u d o sko n a lo n o , rozbudow ano.

W oje w ó d zcy Konserwatorzy Zabytków w yd a li 28 tys. orzeczeń konserw atorskich. N ie o b e jm u ją one wszyst­ kich cennych zabytków , których liczba szacow ana je st na o ko ło 80 tys. Z a rch ite ktu ry i b u d o w n ictw a za ko ń ­ czono e w id e n c ję 260 tys.1 o b ie k tó w historycznych, k tó ­ re tw orzą ce n n e urbanistyczne zespoły m iejskie i osie ­ d la w ie jskie .

E w idencją o b ję to również 600 m iast i 200 wsi o zacho­ w anych u k ła d a c h urbanistycznych i w iejskich, w tym 152 m iasta i 15 wsi o szczególnych w a lo ra ch za b ytko ­ wych. M am y także zew idencjonow anych 5 tys. history­ cznych założeń parkowych, 3 tys. starych cmentarzy, 90 tys. sta n o w isk archeologicznych.

O p ró cz e w id e n c ji rozw inięte zostały również inne fo r­ my d o ku m e rÉ a cji, którymi o b ję to w ie le tysięcy zabyt­ ków ; są to stu d ia naukow o-konserw atorskie, in w e n ta ry­ zacje p o m ia ro w e i d o ku m e n ta cje konserw atorskie. Z naczny p ro c e n t tych o b ie k tó w w ym aga in te rw e n c ji k o n se rw a to rs kie j, mimo że p race prow adzone są w 1500 o b ie k ta c h w cią g u roku.

Prace konserw atorskie prow adzone są w n a jc e n n ie j­ szych z a b y tk a c h : w Zam ku Królewskim w W arszaw ie, na W a w e lu , w zamkach w Krasiczynie i W iśniczu, w k o p a ln i soli w W ieliczce i setkach innych. W ysiłek kon­ s e rw a to ró w je d n a k skoncentrow any je s t na kom plek­ sowej re w a lo ryza cji starom iejskich zespołów, która re­ a liz o w a n a je s t w 9 m iastach z Krakowem na czele i o b e jm u je 314 o b ie któ w (p ra ce w 615 ju ż w ykonano). D z ia ła n ia re w a lo ryza cyjn e p o d ję to rów nież w 18 m ia ­ stach w pojedynczych kw a rta ła ch lu b o b ie kta ch . Są one u jm o w a n e w p ro g ra m ie m o d e rn iza cji mieszkań przez resort b u d o w n ic tw a i g o sp o d a rki k o m u n a ln e j. Do tych p la n ó w w pierwszej kolejności zgłoszono 38 miast. Łą­ cznie p ra ce rew aloryzacyjne są prow adzone lu b zaczę­ te w 65 m iastach. W obec w ie lkich za n ie d b a ń w tym zakresie w u b ie g łych la ta ch i w ie lkich potrzeb prace re m ontow e p o w in n y być rozw inięte w ra d yka ln ie zw ięk­ szonym zakresie i to przede wszystkim przez g o sp o ­ d a rkę ko m u n a ln ą .

W zakresie ochrony zabytków archeologicznych d z ia ła l­ ność służby konserw atorskiej skupia się na re a liza cji dw óch podstaw ow ych zadań. Pierwsze po le g a na p e ł­ nej in w e n ta ry z a c ji stanow isk podczas re a liza cji p ro g ra ­

mu A rc h e o lo g icz n e Z d ję c ie Polski, które o b ję ło już 25% obszaru kra ju . Tak szerokie metodyczne ujęcie tych prac staw ia nas w czołów ce św ia to w e j. M a ono rów nież duże znaczenie naukow e, bow iem um ożliwi o p ra c o w a n ie p e łn e j syntezy o s a d n ic tw a prehistorycz­ nego na ziem iach polskich. D ru g ie za d a n ie — to b a ­ d a n ia ratow nicze i konserw atorskie w o b ie kta ch n a ra ­ żonych na zniszczenie; dotyczy to przede wszystkim b a ­ dań w yprzedzających na te re n a ch przyszłych w ielkich inw estycji gospodarczych.

Szacuje się, że ta k zw anych zabytków ruchom ych, tj. m alarstw a, rzeźby, m ebli, p rze d m io tó w rzem iosła artysty­ cznego, num izm atów itp. poza m uzeam i, je s t kilka m i­ lionów . System atyczną e w id e n c ją o b ję to poza muzeami, o b ie kty sa kra ln e i p ubliczne. M am y w kra ju również liczne kolekcje pryw atne, w skład których w chodzą czę­ sto ob ie kty o w ysokiej w a rto ści w skali św iatow ej. N ie ­ je d n o k ro tn ie w ła ś cic ie le tych ko le kcji przekazują je

muzeom.

In sta n cją pierw szego sto p n ia w ładzy konserw atorskiej są w ojew ódzcy konserw atorzy zabytków , będący za­ stępcam i d yre kto ró w W yd zia łó w K ultury i Sztuki Urzę­ dów W o je w ó d zkich . N a szczeblu w ojew ódzkim w ystę­ p u ją Biura B adań i D o k u m e n ta c ji Z abytków , które p ro ­ w adzą p race d o ku m e n ta c yjn e i w s p ó łp ra c u ją z WKZ. Jako o rg a n d o ra d czy i o p in io d a w c z y d z ia ła ją W o ­ je w ó d zkie Rady O c h ro n y D ó b r K ultury. In s ta n c ją d ru ­ g ie g o s to p n ia w ładzy k o n se rw a to rskie j je s t m in is te r ku ltu ry i sztuki, przy którym is tn ie je Z arząd M uzeów i O c h ro n y Z abytków . B ezpośrednio p o d p o rz ą d k o w a n e MKiS są : O śro d e k D o k u m e n ta c ji Zabytków , Z a rzą d O ch ro n y i K onserw acji Z espołów O g ro d o w o -P a ła c o - wych i Zespół Ekspertów M iędzyresortow ej Kom isji ds. Rew aloryzacji M ia s t i Zespołów S tarom iejskich. Przy m inistrze d z ia ła re a ktyw o w a n a w 1985 r. Rada O c h ro ­ ny Z abytków z zespołam i konsultacyjnym i do spraw ochrony zabytków i m uze a ln ictw a . W w ykonaw stw ie aktyw ne są PP P racow nie K onserw acji Z abytków i in n e je d n o s tk i państw ow e, rzem ieślnicze, spółdzielcze i p o lo ­ n ijn e . Szczególnie znaczący u d zia ł w w ykonaw stw ie m a­ ją PP PKZ, rów nież za g ra n ic ą . Przy ob ie kta ch ru ch o ­ mych prow adzą także prace PP „Sztuka P olska", PP P racow nie Sztuk Plastycznych oraz sp ó łd zie ln ie polskich artystów plastyków . W nieznacznym pro ce n cie d z ia ła ją firm y p o lo n ijn e .

O d 1983 r. o c h ro n a zabytków je s t fin a n s o w a n a w p o ­ ważnym sto p n iu z C e n tra ln e g o Funduszu Rozwoju K ul­ tury. D o fin a n so w yw an ie p ra c re m o n to w o-ko n se rw a to r­ skich do wysokości 2 3 % n a kła d ó w , zg o d n ie z u ch w a łą Rady M in is tró w nr 179/78, je s t n a jb a rd z ie j efektyw ną fo rm ą w ykorzystyw ania środków CFRK. Pow oduje to ko­ nieczność skie ro w a n ia na re m o n t konserw atorski p o ­ nad trzykro tn ie większych sum ze środków w łasnych użytkow ników i w ła ś c ic ie li. C ią g le jeszcze je d n a k są one zbyt niskie, mimo du że g o z a in te re so w a n ia s p o łe ­ czeństwa, o s ta tn io n a ra s ta ją c e g o , przejm ow aniem i a d a p ta c ją d la w spółczesnych potrzeb o b ie któ w za b yt­

1 Liczba podana przez autora dotyczy spisu adresowego re­ alizow anego w latach osiemdziesiątych i będącego wstęp­ nym rozpoznaniem zasobów architektury i budownictwa. Po­ za tym w Ośrodku D okum entacji Zabytków sporządza się karty ewidencyjne z pełnym zasobem inform acji. Do marca 1987 r. założono karty ew idencyjne dla ok. 75 tys. o b ie k­ tów (w tym 46 tys. tzw. zielonych w latach pięćdziesiątych i ok. 30 tys. tzw. białych wykonanych od 1975 r. - przyp. red.).

(4)

kowych. O d n ie d a w n a is tn ie je n a w e t K lub In d y w i­ dualnych U żytkow ników O b ie k tó w Zabytkow ych. Ludzie ci z w łasnych środków ra tu ją zabytki i z a p e w n ia ją im należyte w a ru n ki o p ie ki i utrzym ania. Z a s łu g u ją on i na pom oc o rg a n iza c yjn ą i le g isla cyjn ą , fin a n s o w ą i m ate­ ria ło w ą . W ostatnim czasie za k ła d a n e są pierwsze fu n ­ d a cje na rzecz ochrony zabytków . Spraw dzonym od la t rzecznikiem społecznej troski o ra to w a n ie zabytków je s t Polskie Towarzystwo T urystyczno-Krajoznaw cze z bogatym doro b kie m społecznych o p ie ku n ó w zabytków, n ie je d n o k ro tn ie m obilizujących lo k a ln e społeczności do czynów społecznych (Bystrzyca Kłodzka, Kielce i w iele innych).

Również środki CFRK przeznaczone na och ro n ę d ó b r kultury, zwłaszcza w 1985 r. i 1986 r., nie zaspokoiły potrzeb zgłaszanych przez W K Z-ty i muzea. W stosunku do 1985 r. n ie d o b ó r w ynosił 5 m ilia rd ó w złotych, n a to ­ m iast w 1986 r. sta n o w ił on ju ż 8 m ilia rd ó w złotych. O b e c n ie podstaw owym problem em w re a liz a c ji zadań wykonawczych je s t n iedostateczne zabezpieczenie fin a n ­ sowe. W w ie lu w ypadkach grożą inw estorom kary um o­ wne i przerw anie prac. N ie zb ę d n a je s t ko n c e n tra c ja sił i środków C e n tra ln e g o Funduszu Rozwoju K ultury na o b ie kta c h najw artościow szych, a sam fu n d u sz p o ­ w in ien u le g a ć szybszemu w zrostow i niż o sta tn io . W bieżącej 5 -la tce należy szukać rezerw w o rg a n iz a ­ cyjnym d o sko n a le n iu procesów konserw atorskich, skra­ ca n iu cyklów rem ontow ych, podnoszeniu w ydajności pracy w w ykonaw stw ie i u lepszaniu k o n tro li nad nim, we w łaściw ej w ycenie prac i ra cjo n a ln ym g o s p o d a ro ­ w a n iu m a te ria ła m i. Aby um o cn ić n a d zó r k o n se rw ato r­ ski nad w ykonaw stw em , należy dążyć do u w o ln ie n ia w ojew ódzkich kon se rw a to ró w zabytków od w yko n a w ­ czych fu n k cji inw estorskich. Powinny one być w ykony­ w ane przez sp e cja listyczn e je d n o s tk i.

Dla ulepszenia form ochrony d ó b r ku ltu ry n a ro do w e j, szczególnie w ażne są n a stę p u ją ce w n io sk i:

1. Ustawa z 1962 r. w ym aga n o w e liz a c ji w celu d o s to ­ sow ania je j do obecnych potrzeb ochrony zabytków. N iezbędne je s t zsyn ch ro n izo w a n ie te j ustaw y z ob e cn ą stru ktu rą a d m in is tra c y jn ą kra ju oraz innym i a kta m i p ra ­ wnymi, których w ie le o s ta tn io się ukazało, ja k ustawa „ O radach narodow ych i sam orządzie te ry to ria ln y m ” , ustawa „ O u p o w szech n ia n iu ku ltu ry oraz o praw ach i obow iązkach p ra co w n ikó w u p o w szech n ia n ia k u ltu ry ” i inne. Prawny system ochrony zabytków w nowych w a ­ runkach reform y g o sp o d a rcze j nie je s t rów nież w pełni skuteczny. N iezbędne je s t między innym i szczegółowe określenie o bow iązków w ła śc ic ie li (użytkow ników ) za b yt­ ków, przyznanie im o d p o w ie d n ich u p ra w n ie ń , ulg p o ­ datkow ych, u ła tw ie ń w zakupie m a te ria łó w b u d o w la ­ nych i konserw atorskich itp.

2. S truktura o rg a n ó w w ładzy kon se rw a torskie j je s t prze­ starzała i m ało skuteczna. W ym a g a p iln e j re o rg a n iz a ­ cji. Z arząd M uzeów i O ch ro n y Z abytków p o w in ie n być tylko kom órką a d m in is tra c y jn o -p ra w n ą , o b s łu g u ją c ą m i­ n istra ku ltu ry i sztuki — o rg a n w ła d zy ko n s e rw a to r­ skiej d ru g ie g o s to p n ia i p ro w a d zić w y n ik a ją c e z p o ­ wyższego spraw y bieżące. N a to m ia s t pro b le m y m eryto­ ryczne m uzealnictw a i ochrony zabytków po w in ie n prze­ ją ć O śro d e k M u ze a ln ictw a i O ch ro n y Zabytków , u tw o ­ rzony przez przekształcenie is tn ie ją c e g o o b e cn ie O ś ro d ­ ka D o ku m e n ta cji Zabytków . D yre kto r now ego ośrodka p o w in ie n mieć tytu ł G e n e ra ln e g o K onserw atora Z a b y t­ ków. O śro d e k ten przygotow yw ałby d la m inistra i Z M O Z oceny stanu m u ze a ln ictw a i o ch ro n y zabytków oraz propozycje prognoz rozw ojow ych. Tam też p o w in ­

na być zlokalizow ana G łó w n a Kom isja K onserw atorska. Taka s tru ktu ra w ystępuje w innych kra ja ch d e m o k ra ­ c ji ludo w e j.

O rg a n w ładzy konserw atorskiej pierwszego s to p n ia — W ojew ódzki K onserw ator Zabytków p o w in ie n m ieć sta ­ tus zastępcy dyrektora W ydziału K ultury i Sztuki U rzę­ du W o je w ó d zkie g o tylko d la spraw och ro n y zabytków i m u zealnictw a i nie może być o b cią ża n y innym i z a d a ­ niam i. W oje w ó d zkie Biura i O środki B adań i D o ku m e n ­ ta c ji byłyby przekształcone w W o je w ó d zkie O ś ro d k i M u - ze alęictw a i O ch ro n y Zabytków m erytorycznie p o d p o ­

rządkow ane ośrodkow i centra ln e m u .

Ze w zględu na w agę problem atyki i rzeczywiście m ię­ dzyresortowy ich ch a ra k te r przew odniczącym M ięd zy­ resortow ej Komisji ds. Rewaloryzacji M ia s t i Zespołów S tarom iejskich po w in ie n być w ice p re m ie r.

3. C h ro n ią c zabytki o b ra zu ją ce b o g a ctw o i ró żn o ro d ­ ność naszej kultury należy (obok re w a lo ryza cji) położyć nacisk na ochronę i konserw ację zabytków zw iązanych z ku ltu rą p ro le ta ria c k ą : obiektów te ch n iki i o s ie d li ro ­ botniczych oraz b u d o w n ictw a w ie jskie g o , szczególnie d re w n ia n e g o . W obecnym okresie m o d e rn iz a c ji prze­ mysłu i przebudow y wsi są one szczególnie n arażone na zniszczenie, a ich w ie lkie znaczenie d la naszej lu ­ dow ej kultury je s t oczywiste.

4. N iezbędne je s t przestrzeganie p o d sta w o w e g o p o ­ dzia łu o b o w ią zkó w :

- użytkownicy ponoszą o d p o w ie d zia ln o ść p ra w n ą i e ko ­ nom iczną,

- MKiS d b a o o biekty najcenniejsze i n a d z o ru je c a ­ ło kszta łt ochrony zabytków,

— resorty w yw ią zu ją się ze swoich o b o w ią zkó w w tym zakresie,

— służba konserw atorska n adzoruje p ra ce d o k u m e n ta ­ cyjne i w ykonawcze.

5. N ależy ra d yka ln ie przyspieszyć proces re je stro w a n ia zabytków nieruchom ych, ta k aby w bieżącej 5 -la tc e za­ kończyć tę d z ia ła ln o ś ć w stosunku do o b ie któ w , które zgodnie ze współczesnym i p o g lą d a m i służby konserw a­ torskiej pow inny być w pisane do rejestru.

6. PP PKZ prow adzą prace w o b ie kta ch n a jc e n n ie j­ szych, pozostałe prace w yko n u ją p rze d się b io rstw a re­

m ontowe różnego rodzaju.

7. G lo b a ln y p o te n c ja ł wykonawczy prze ro b u środków z CFRK je s t w ystarczający, niezbędna je s t n a to m ia s t pow ażna rozbudow a w ykonawstwa re m o n to w eg o g o s p o ­ d a rk i kom u n a ln e j.

8. N ależy zwiększać p ro d u kcję tradycyjnych m a te ria łó w budow lanych, instalacyjnych i ogrzewczych oraz ra d y­ ka ln ie p o p ra w ić ich jakość.

9. N ależy dążyć do w zrostu CFRK, do czego może się przyczynić p o d n ie sie nie procentu u d zia łu p o d a tk u od funduszu płac.

D ru g im źródłem w zrostu CFRK p o w in n y być śro d ki o d ­ prow adzane dotychczas przez PP PKZ do skarbu p a ń ­ stwa ja k o p o d a te k w yn ika ją cy z o b o w ią z u ją c e g o syste­ mu fiska ln e g o . N ależy przyjąć zasadę, że zyski w y­ pracow ane na konserw acji zabytków (n ie tylko przez PKZ) pow inny w całości służyć o ch ro n ie zabytków . 10. Należy dążyć d o m aksym alizacji u d z ia łu fin a n s o ­ w ego w ła ś c icie li i użytkow ników przez stw orzenie p re ­ fe re n c ji d la użytkow ników w otrzym yw aniu kredytów bankowych, m ożliwości zakupów m a te ria łó w i ulg p o ­ datkow ych.

(5)

11. N iezbędne je s t ro zw in ię cie szkolenia p o d s ta w o w e ­ go w ykonaw ców i kształcenie w iększej liczby fa ch o w c ó w przez uczelnie. • W ażną form ą ochrony i u p o w s zech n ia n ia zabytków je s t m uzealnictw o, w k tó re g o d zie ja ch isto tn ą cezurę wyznaczyła II w o jn a św iatow a. W Polsce Lu d o w e j lic z ­ ba muzeów w zrosła ze 140 przed w o jn ą i o k o ło 20 w 1945 r. do 528 w 1986 r. Stw orzono, częstokroć od podstaw , o b e jm u ją c ą dość ró w n o m ie rn ie ca ły kra j, sieć muzeów, w których zgro m a d zon o p o n a d 9 m ilio n ó w obiektów .

Świadom ość ogrom nych s tra t poniesionych przez k u l­ tu rę polską podczas o s ta tn ie j w ojny, a w ie lo k ro ć i w cześniej, zm usiła szczupłą s k ą d in ą d ka d rę m uzealną do sku p ie n ia w ysiłków w pierwszym rzędzie na o d n a j­ do w a niu , zabezpieczaniu i pozyskiw aniu d la muzeów rozproszonych i za n ie d b a n ych o b ie któ w , aby odtw orzyć i pomnożyć zbiory. W znacznym sto p n iu z a d a n ie to zo­ stało wykonane.

O b e c n ie posiadam y m.in. 67 muzeów artystycznych, 16 arch e o lo g iczn ych , 28 e tn o g ra fic z n y c h , 73 historyczne, 51 biograficznych, 18 m a rtyro lo g iczn ych , 31 p rz yro d n i­ czych, 25 muzeów te c h n ik i i 156 w ie lo o d z ia ło w y c h m u­ zeów regio n a ln ych .

Należy zaznaczyć, że dynam iczny rozw ój m u ze a ln ictw a o s ią g n ię to a d a p tu ją c d la n ie g o b u d yn ki częściow o tylko przystosowane do p e łn ie n ia tych fu n k c ji — na jczę ście j zabytkow e, bardzo skrom nie lu b n ie je d n o k ro tn ie n ie ­ w ystarczająco wyposażone w n ie zb ę d n e in s ta la c je róż­ nego typu, sprzęt i urządzenia pom ocnicze, ja k np. trw a łe witryny, a p a ra tu ra a u d io w iz u a ln a , środki ko m u ­ n ik a c ji, wyposażenie konserw atorskie, zabezpieczenie przeciw w łam aniow e, przeciw pożarow e i in n e . W y p o s a ­ żenie to stale je s t u zu p e łn ia n e , lecz ze w zg lę d u na o g ó ln ą sytuację ekonom iczną, w o ln ie j od potrzeb. Radykalna zm iana sytuacji społecznej w Polsce Lud o ­ w ej przyniosła także konieczność szerokiej pracy e d u ­ kacyjnej. M im o skrom nego w yposażenia muzeów, p o d ­ ję to ją ja k o rów noległy do za sa d n icze g o kie ru n ku a k ­ tyw ności, któ re j m iarą tylko w roku 1985 były 1643 w y­ stawy w łasne i 81 im p o rto w a n ych , 15 669 p re le k c ji, 16 460 seansów film ow ych, 1165 ko n ce rtó w muzycznych i 17 422 le kcje m uzealne. W tymże roku z a n o to w a n o 19 857 000 zw iedzających muzea, w tym m łodzież szkol­ na w zorganizow anych g ru p a c h s ta n o w iła 7 727 000. D la p o ró w n a n ia — we w szelkiego ro d za ju p rz e d s ta w ie ­ niach te a tra ln y c h , operow ych i o p e re tko w ych oraz różnorodnych koncertach uczestniczyło 17 032 000 osób. Świadczy to o społecznym za p o trz e b o w a n iu na te fo r­ my upow szechniania kultury.

M uzea ro zsła w ia ją rów nież naszą ku ltu rę za g ra n ic ą , e ksp o n u ją c tam co roku k ilk a d z ie s ią t wystaw, n ie je d n o ­ kro tn ie znakom itych, ja k p re ze n to w a n a w 1986 r. w A u s trii na zamku w S c h a lla b u rg u prestiżow a wystaw a kultury polskiej Polska w czasach Ja g ie llo n ó w 1386-1572, która po pow rocie była preze n to w a n a na Zam ku Kró­ lewskim w W arszaw ie. S tru ktu ra o rg a n iz a c y jn o -a d m in i­ stracyjna dzieli muzea na p la có w ki c e n tra ln e , o k rę g o ­ we, a u tonom iczne (specjalistyczne) i re g io n a ln e . M u ­ zea c e n tra ln e p o d le g a ją b e zp o śre d n io M in iste rstw u K ultury i Sztuki, n a to m ia st okręgow e, a u to n o m iczn e i re g io n a ln e a d m in is tra c ji te re n o w e j lu b innym resor­ tom i instytucjom państw owym , o rg a n iz a c jo m społecz­ nym i K ościołow i. S tru ktu ra ta je s t sp ra w n a , choć stale w ym aga d o s ko n a le n ia w związku z rozw ojem i w y ła n ia ­ niem się nowych zadań. Z C e n tra ln e g o Funduszu Roz­ w o ju K ultury finansow anych je s t 9 2 % muzeów. M uzea

z a tru d n ia ją ogółem 8900 pracow ników , w tym ponad 3000 z w ykształceniem wyższym. Liczba va ca tô w prze­ kracza 800, g łó w n ie pośród służb dozoru. Pracow nicy muzeów s ta n o w ią dobrze przygotow aną kadrę s p e c ja ­ listów , o cennym dośw iadczeniu, nabytym je d n a k g łó w ­ nie w tra k c ie sam okształcenia i w ie lo le tn ie j praktyki. O d kilku la t zwiększa się flu k tu a c ja kadr. K onkurencję stanow i między innym i szkolnictw o, zaś n a jz d o ln ie jsi, w ychow ani przez muzea młodzi naukow cy o d chodzą do wyższych uczelni i instytutów badawczych. Z braku mieszkań niedostateczny je s t dopływ do muzeów te re ­ nowych sp e cja listó w z wyższym w ykształceniem oraz wy­ sp e cja lizo w a n ych rzem ieślników.

K ierow nictw o o g ó ln e nad spraw am i m uzealnictw a p o ­ w ierzono Z arządow i M uzeów i O ch ro n y Zabytków M i­ nisterstw a K ultury i Sztuki, którego zbyt szczupły zespół, na skutek coraz w iększego ilościow o i coraz bardziej złożonego po la d z ia ła n ia nie je s t w stanie p o d o ła ć wszystkim potrzebom doraźnym i d łu g o fa lo w ym . N a d to Z arząd M uzeów , p o d o b n ie ja k ca łe polskie m u z e a ln i­ ctwo, pozbaw iony je s t system atycznego w sp a rcia te o re ­ tycznego i m etodycznego. N ie mamy w kraju ośrodka p ra c u ją c e g o d la potrzeb m uzealnictw a. Przynosi to n ie ­ p otrzebne szkody i błędy, po w o du je u części personelu n a ra s ta n ie stereotypow ego myślenia i d z ia ła n ia , a w konsekw encji mniejsze od możliwych do o sią g n ię cia re­ zu lta ty. Stan ten w ym aga pilnych zm ian, które o m ó w io ­ no przy o ch ro n ie zabytków.

W ie lk i wysiłek, który przyniósł znaczny w zrost liczby m u­ zeów, pom nożenie ich zbiorów oraz szeroko ro zb u d o ­ w a n ą d zia ła ln o ś ć e d u ka cyjn ą i k u ltu ra ln ą w m uzeach, m ógł być d o kon an y kosztem przesunięcia niekiedy na dalszy p la n prac, które dziś już uznać należy za p iln e . O b e c n ie na stan bezpieczeństwa zbiorów niekorzystnie w p ływ a ją coraz ba rd zie j odczuw ane w dużej części muzeów tru d n o ści lokalow e, brak s ta b iln o ści ka d r w y­ n a gradzanych n ie p ro p o rc jo n a ln ie w stosunku do w y­ m agań, brak pełnych d o ku m e n ta cji zbiorów , w tym d o ­ ku m e n ta cji fo to g ra fic z n e j, której w ykonyw anie je s t ko­ sztowne i którą h am u ją rynkowe n ie d o sta tki a p a ra tu ry, m a te ria łó w i c h e m ika lii. W ykw a lifiko w a n i ko n se rw a to ­ rzy nie chcą p o d e jm o w a ć pracy za o fe ro w a n e im wy­ n a g rodzenie, b ra ku je nie produkow anych w kra ju n ie ­ zbędnych narzędzi, a p a ra tu ry i specyfików.

M im o o graniczonych możliwości i w ie lu b raków muzea utrzym ały, a n a w e t u m o cn iły swą znaczącą pozycję w rozw oju kultu ra ln ym kraju. Frekw encja i wzrost liczby d a ró w są dow odem za interesow ania i za u fa n ia sp o ­ łeczeństw a do in s ty tu c ji muzealnych. Są to w ażkie prze­ sła n ki m ów iące o potrzebie i społecznej a k c e p ta c ji p la ­ ców ek m uzealnych i ich d zia ła ln o ści. Z ra c ji swych zadań muzea są instytucjam i kulturotw órczym i o w ie l­ kim znaczeniu nie tylko d la szerszego odbiorcy, ale i d la tw ó rcó w ku ltu ry i sztuki oraz w ie lu dyscyplin n a u ­ kowych. Są one niezbędne d la naro d u i państw a. G ro ­ m adzą bowiem zabytki, dokum enty i m a te ria ły p o ś w ia d ­ czające i o b ja ś n ia ją c e nasz historyczny rozwój oraz najw ażniejsze o sią g n ię c ia m a te ria ln e i ku ltu ra ln e . Ja­ ko p la có w ki fro n tu id e o lo g iczn e g o re p re ze ntu ją duże m ożliw ości w dziedzinie kształtow ania św iadom ości spo­ łeczeństw a, w ych o w a n ia k u ltu ra ln e g o i p a trio tyczn e g o m łodych pokoleń, p ro p a g u ją c ra c jo n a ln ą , O partą na naukowym ś w ia to p o g lą d zie , in te rp re ta c ję zjaw isk, ta k isto tn ą w w ychow aniu socajlistycznego społeczeństw a. M a ją c św iadom ość konieczności c ią g łe g o ulepszania stanu i aktyw ności muzeów, ale i b io rą c pod uw agę re a lia gospodarcze kraju, niezbędne je s t zabezpiecze­

(6)

nie w a ru n k ó w i środków d la n a stę p u ją cych przed­ sięw zięć:

1 . N ależy położyć nacisk na u m a c n ia n ie is tn ie ją c e j ju ż sieci muzeów i stw orzenie w ła ś c iw e j bazy dla ich d zia ła ln o ś c i. Tworzenie nowych m uzeów należy uzależnić od sp e łn ie n ia ścisłych w ym ogów dotyczących zbiorów , budynków i kadr.

2 . Ze w zg lę d u na b ra k w m u z e a ln ictw ie z o rg a n iz o ­ w a n e g o systemu kształcenia należy ro zw in ą ć stu ­ d ia podyp lo m o w e oraz stworzyć system kształcenia sp e cja listyczn e g o d la ka d r pom ocniczych.

3 . N ależy dążyć do p o p ra w y p ła c w m u ze a ln ictw ie , ta k aby sta n o w iły one czynnik sty m u lu ją cy u m a c­ n ia n ie i rozw ój wysoko k w a lifik o w a n e j kadry i były za­ ch ę tą do p o d e jm o w a n ia pracy przez m łodych.

4 . N ie zb ę d n e je s t utrzym anie w m uzeach p rio ry te tu d la in w e n ta ry za cji i o p ra c o w a n ia n a u k o w e g o z b io ­ rów. N ależy ro zw ija ć now oczesne fo rm y d o k u m e n ta ­ cji.

5 . W o p a rc iu o w s p ó łp ra c ę z w ła d za m i w ażne je s t dalsze ro zw ija n ie i u now ocześnianie bazy lo k a lo ­ wej muzeów m.in. poprzez prze jm o w a n ie o b ie k tó w za ­

bytkow ych na cele m uzealne. N ależy zakończyć re a li­ za cję g m a c h ó w muzeów narodow ych w K rakow ie i Po­ z n a n iu oraz w s p ie ra ć d z ia ła n ia na rzecz re a liza c ji b u ­ dow y M uzeum Ś ląskiego w K atow icach, m odernizow ać M uzeum N a ro d o w e w W arszaw ie.

6 . M uzea muszą zaktyw izow ać d z ia ła ln o ś ć upow sze­ c h n ie n io w ą i k u ltu ra ln ą tak, aby zw iększając swe w pływ y fin a n s o w e mogły je przeznaczać na fin a n s o w a ­ nie n a jp iln ie js z y c h potrzeb.

7 . N ależy zabezpieczyć po p ra w ę stanu w yposażenia m uzeów w e le k tro n icz n e in s ta la c je c h ro n ią c e z b io ­ ry przed kradzieżą i pożarem , sprzęt techniczny i a u ­ d io w iz u a ln y potrzebny do w spółczesnej d z ia ła ln o ś c i u p o w szech n ie n io w e j, sprzęt i m ateriały konieczne do ko n se rw a cji i d o k u m e n ta c ji zbiorów oraz środki tra n s ­ portu niezb ę d n e do re a liz a c ji bad a ń naukowych i u p o ­ w szechniania.

doc. dr hab. Andrzej Gruszecki Instytut Historii Architektury i Sztuki Politechniki Warszawskiej (w czasie pisania tego artykułu Generalny Konserwator Zabytków)

THE PROTECTION O F HISTORIC MONUMENTS AND M U SEO LO G Y IN POLAND. THE PRESENT CONDITION AND PERSPECTIVES O F DEVELOPMENT

In the past four decades Poland has noted m ajor achieve­ ments in the field of monuments' protection. A vast num ber of monuments, destroyed during the war, have been rebuilt and new museums opened. (In 1945 Poland had 20 mu­ seums, while in 1986 — 528). The artistry of Polish conserva­ tors has gained them renown not only in Poland but also abroad. Each year 1,500 structures are subjected to renova­ tio n ; still, quite a lot of monuments are w a iting fo r conser­ vation intervention.

Much has been done with regard to inventorying the mo­ numents. 260,000 monuments of architecture and building as well as nearly 1,400 towns, 5,000 parks, 3,000 cemetries and 90,000 arch ae olo gica l sites have been registered.

Despite unqestionable achievements there still exist many problems th a t make d iffic u lt the work on monuments’ pro­ tection and museology. The present article sets out propo­ sals for th e ir solution.

EUGENIUSZ GĄSIOROWSKI

RUINA JAKO MIEJSCE PAMIĘCI I POMNIK *

R uina — w e d łu g d e fin ic ji b u d o w la zniszczona przez ka ta stro fy żyw iołow e i w o jn y lu b przez z a n ie d b a n ie , ura to w a n a od rozkładu i nie o d b u d o w yw a n a — s ta n o ­ wi w y o d rę b n io n e z a g a d n ie n ie w h is to rii ku ltu ry 1. Jego is tn ie n ie u św ia d o m io n o sobie w okresie renesansu we W łoszech, który przyznał estetyczną w a rto ść ruinom antycznym , dotychczas pow szechnie wykorzystywanym ja k o ka m ie n io ło m y i uczynił z nich o b ie k t artystycznych i a rch e o lo g iczn ych za in te re so w a ń . O d te g o czasu (a być może ju ż w cześniej, aczko lw ie k nie p o sia d a m y na te n te m a t in fo rm a c ji) ich e m o c jo n a ln e przym ioty i w a ­ lory, o b c ią ż o n e różnorodnym i zn a cze n ia m i, w yw ie ra ją m agiczny w pływ na fa n ta z ję ludzką. R uina s ta je się potężnym nośnikiem n a stro ju i sym bolem - od ele- g ijn o -s e n ty m e n ta ln e g o w epoce renesansu, poprzez rom antyzm ruin o siem nastego i d zie w ię tn a s te g o w ie ­ ku z „o d k ry c ie m ” średniow iecznych ru in , po dzień d z i­ siejszy.

M o tyw ruin zaczął p o ja w ia ć się w innych g a tu n k a c h sztuki — nie tylko w m alarstw ie i a rc h ite k tu rz e (obrazy z m otywem ruin, sztuczne ru in y w sztuce o g ro d o w e j, k ra jo b ra z z ru in a m i w d e k o ra c ji scenicznej), lecz także w p o e zji (p o e m a t z motywem ru in ) i lite ra tu rz e p o ­

w ie ś c io w e j (pow ieść z d re szczykie m )2. Ruiny są bodź­ cem do k o n te m p la c ji i re fle ksji nad ludzkim losem, do du ch o w ych przeżyć od m e la n c h o lijn y ch do tr a g i­ cznych. Patos znikom ości ruin był doznaw any we wszyst­ kich czasach. Ruiny staw ały się symbolem n ie trw a ło ści w szystkiego, czego człow iek d o ko n a ł, co w ię ce j, n ie ­ trw a ło ś c i w szystkiego, co ludzkie w o g ó le (tu is tn ie je także styczność z sym boliką g r o b u ) 3. W różnych ję ­ zykach p o w s ta w a ły różne p o ję cia (o k re ś la ją c e przeży-* A rtykuł ten ukazał się w: Sonderdruck, österreichischen

Zeitschrift fü r Kunst und Denkm alpflege. XXXIII 1979 s. 81. 1 Hasło „R uine” in : Wasmuths Lexikon der Baukunst. Bd. V, Berlin 1937 s. 478-479; J. J a h n , Wörterbuch der Kunst.

Berlin 1957 s. 576— 578; B r o c k h a u s , Enzyklopädie. Bd. 17, W iesbaden 1973 s. 221. W wymienionych dziełach dalsze wskazówki bibliograficzne.

2 R. H a f e r k o r n , Gotik und Ruine in der englischen Dich­ tung des 18 Jahrhunderts, Leipzig 1924; C. F e h r m a n ,

Ruiernas romantik. En litteraturhistorisk Studie. Stockholm 1956.

3 R. H a f e r k o r n , op. cit., s. 12, 16, 191/192. Porównaj ta k ­ że: G. S i m m e l , Die Ruine, w: Philosophische Kultur. Leipzig 1919.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In 1544, Pietro Mattioli (1501–1577), who was educated at the University of Padua, pu- blished his comments on Dioscorides’ Materia Medica to which he added descriptions of

W artykule Jerzego Kaczmarka Film socjologiczny w socjologii wizualnej autor stara się przedstawić definicję filmu socjologicznego, porównując go do filmu etnograficznego..

Najczęściej dzieci wymyślały nowe imiona dla głównego bohatera utworu - posługując się nazwami cech tej postaci; inspi­ racją do nazywania postaci były cechy

W pływ owej różnicy na zasób leksykalny obu form je st następujący: do redago­ w ania opisu w ykorzystuje się słownictwo statyczne, tj. jest, leży, znajduje się, zwisa) ;

Tak pojmowana tożsamość kulturowa opiera się o związek człowieka z dziedzictwem kulturo­ wym własnego regionu3 będącym naczelną wartością edukacji

Skaterzy to subkultura, której cechami charakterystycznymi są moda, styl ży- cia oraz muzyka skatecore (skate-core), która wywodzi się z hardcore punka, gdzie skaterzy

20.VI - otwarcie Międzynarodowego Kongresu Rolniczego w Warszawie. l.V II - początek wojny celnej z Niemcami po podniesieniu przez Niemców taryf celnych wbrew

Z tych komentarzy wyczytać można też najbardziej osobiste wy­ znania: ojciec autora zginął w jednym z obozów; wsłuchanie się poety w głosy umarłych jest