R EC EN ZJE
879
zależało również od decyzji sam ego króla. Jeszcze w lalach 1512-1519 Henryk VII fundow ał ogrom ny szpital Savoy w Londynie. Henryk VIII zupełnie inaczej rozumiał jednak potrzebę istnienia szpi tala. W latach trzydziestych X V I wieku ogrom na w iększość szpitali została z rozkazu króla rozw ią zana, a ich majątek częścio w o rozgrabiony, zniszczony lub przejęty przez państwo. Podobny los spotkał inne kościeln e instytucje — klasztory, a także niektóre szkoły. Ucierpiała także biblioteka średniow iecznego uniwersytetu w O xfordzie, która została w ów czas doszczętnie zniszczona. Wiek reformacji w idzi autor w zdecydow anie ciem nych barwach. Faktem jest, że średniow ieczny szpital nie m ieścił się w ramach n ow ego społeczeństw a angielskiego w wieku reformacji.Praca O rm e’a i W ebster p ośw ięcona angielskim szpitalom bez wątpienia zasługuje na uwagę p o lsk ieg o czytelnika. Próba odpow iedzi na pytanie, czym był średniow ieczny szpital, naw et przy stosunkow o dobrze zachowanej bazie źródłowej, nie należy jednak do prostych. Istotne są w ięc nie próby odpowiedzi — nie zawsze udane, lecz zrozumiałe i jasne ułożenie materiału, stawiane pytania, logiczne ujęcie poszczególnych problemów. Praca Orme’a i W ebster sprawia, że m ożem y przybliżyć się do próby rzetelnej odpow iedzi na temat istoty funkcjonowania średniow iecznego szpitala.
A dam F ijałkow ski
D ie Welfen und ihr B rau nsch w eiger H o f im hohen M ittelalter. Herausgegeben von Bernd S c h n e i d m ü l l e r , Harrassowitz Verlag, W iesbaden 1995, s. 580.
Rok 1995 przebiegał w Brunszwiku i Dolnej Saksonii pod znakiem w ielk iego jubileuszu H en ryka Lw a w związku z 800 rocznicą śmierci tego w ybitnego władcy niem ieckiego z XII wieku. Najbardziej spektakularnym przejawem organizowanych w ów czas uroczystości stała się imponująca w ystaw a w okresie od 6 sierpnia do 12 listopada tłumnie odw iedzana przez przybyszy z całych N iem iec, w tym przez grupy m łodzieży szkolnej, dla której organizow ano sw ego rodzaju lekcje w oryginalnych wnętrzach. Centralną pozycję bow iem zajm ow ały zlokalizow ane w budow lach przy Burgplatz w ystaw y, na które sprow adzono obiekty m uzealne rów nież z zagranicy — przede w szy stkim w zamku Dankwarderode, rezydencji ambitnego księcia (wpraw dzie nie tej samej ale takiej samej, bo odbudowanej z ruin dobrze znanych jeszcze z rycin ubiegłow iecznych; iluż jednak ze zwiedzających miało tego św iadom ość?) oraz zbudowanej przez niego katedry (taka bow iem nazwa przyjęła się dla potężnego kościoła zam kow ego pod w ezw aniem św. Błażeja), w której Henryk zna lazł w ieczny spoczynek wraz z małżonką Matyldą. Oboje w tradycji stali się omal romantyczną parą, tak przynajmniej przedstawiani są na obrazach i w żyw ych scenach teatralnych (elem ent obchodów stanowiły bow iem też liczne widowiska, koncerty), a także w X V II-w iecznej operze A gostin o Steffa- niego „Enrico L eone”. Katedrę z zamkiem łączy kryta galeryjka, otwarta dla zw iedzających, którzy z kolei przez plac z kopią pom nika Lwa (oryginał w Dankwarderode) m ogli przejść do sąsiedniego gmachu Braunschw eigisches Landesmuseum, gdzie w ystaw iono przebogaty dorobek piśm ienniczy (a także ikonograficzny), który m ożna by jeszcze poszerzyć o polską literaturę ukazującą m oże w n ieco innym aspekcie saskiego władcę, szczęśliw ego — do czasu — rywala cesarza. W prawdzie program obejm ow ał jeszcze czwarty obiekt — M uzeum księcia Antona Ulricha, oddalone od po w y ż sz eg o kom pleksu, jednak tam znalazło się w jednej z sal tylko kilka całkiem now ych rzeźb i obrazów; w ten jednak sposób twórcy ekspozycji zaakcentowali udział najbardziej znaczący w niej właśnie pracowników tego muzeum z dyrektorem J. Luckhardtem na czele. Inna sprawa, że tu byłyby w łaściw e warunki do zaprezentowania stłoczonych na zamku zbiorów — któż jednak zrezygnow ałby z wnętrz przypominających czasy najw iększego z W elfów ?
880
R ECENZJEWspominam tak obszernie o wystawie z jednego jeszcze powodu: organizatorzy bow iem przy gotowali dla zwiedzających cały szereg informatorów i przew odników , różnej objętości a obok nich pozostawili trwały ślad w postaci fundamentalnego trzytomowego wydawnictwa, cennego ze w zględu na znakomitą szatę graficzną; m ożna ze spokojem obejrzeć źródła z epoki, które na ekspozycji były led w ie w id oczn e (słabe ośw ietlenie, tłok w gablotach i w salach), tu natomiast w pełni jaśnieją — mam na myśli zwłaszcza znakomite wyroby złotnicze z relikwiarzami na czele. Liczące łącznie około 1600 stron druku trzy potężne wolum iny, każdy zaopatrzony w setki dw u-i w ielobarw nych ilustracji, noszą taki sam tytuł jak wystawa: H einrich d e r L öw e und seine Zeit. H errschaft und R epresentation d e r W elfen 1 1 2 5-1235. K a ta lo g d e r A usstellun g'. Tw órcy w ystaw y nie ulegli typow ym w takich sytuacjach em ocjom i nie stw orzyli w yłącznie hagiograficznego obrazu, w każdym razie w szech stronny i obiektyw ny komentarz stanowi K a ta lo g a zw łaszcza tom II zawierający rozprawy.
Jubileusz Henryka Lwa został starannie przygotowany, w konsultacjach m uzealnych uczestni czyli badacze z różnych ośrodków europejskich, przede wszystkim z samych N iem iec. Poprzedziły go liczne publikacje i specjalistyczne konferencje, wśród których poczesne miejsce zajęło sympozjum (w kolejności noszące numer 33), zorganizowane w bezpośrednim sąsiedztw ie Löwen-Stadt, przez H erzog August Bibliothek w W olfenbüttel a dotyczące kultury na dw orze brunszwickim za pa n ow ania W elfów . O dbyło się ono dwa i pół roku przez obchodam i rocznicow ym i, tak aby w ich trakcie m ożna było zaprezentować obszerny tom rozpraw opartych na w ygłoszon ych w ów czas referatach. Ukazał się on jako siódm y tom „W olfenbütteier M ittelalter-Studien”, składa się z prac 22 autorów uzupełnionych materiałem ikonograficznym . Trudno sobie wyobrazić, by ta czołow a instytucja naukowa Dolnej Saksonii, choć jej w izytów kę stanowi w iek XVII, nie w łączyła się w im prezy zw iązane z głębokim średniow ieczem , skoro — wpraw dzie niedługo, bo od 1986 r. — w jej ramach istnieje również M ediävistischer Arbeitskreis, a wśród zbiorów przedmiot szczególnej dum y stanowi narodowa relik w ia— Ewangeliarz Henryka Lwa z ok. 1188 r., zakupiony na aukcji w Londynie w 1983 r. za zawrotną sumę 32,5 m ilionów marek zbiorow ym w ysiłkiem całego pań stwa, a zw łaszcza Bawarii i Dolnej Saksonii oraz fundacji Preussischer Kulturbesitz. Dla tego b ez cennego zabytku przygotow ano szczególn ie zabezpieczony skarbiec w reprezentacyjnym obiekcie HAB — B ibliotheca Augusta.
Piśmiennictwo fascynowało się od dawna politycznym aspektem działalności ambitnego W elfa, który w wieku lat trzynastu został władcą saskim (formalnie już jako dziesięciolatek po zgodnie ojca Henryka P ysznego) a licząc lat 27 również bawarskim, co dało mu pozycję niemal równą cesarzowi. Z Fryderykiem Barbarossą jeg o stosunki układały się przez długi czas poprawnie, ale zerwanie w 1175 r. doprow adziło do konfliktu i szukania schronienia u teścia, Henryka II Plantageneta. Po pow rocie musiał, złamany, ograniczyć się do rządów w dobrach Brunszw iku i Lüneburga. Jego zaangażow anie w wewnętrzne rozgrywki na terenie R zeszy pozw oliło odetchnąć Słow ianom nad bałtyckim , w stosunku do których sukcesy uczyniły z ambitnego W elfa bohatera historiografii i propagandy nacjonalistycznej a zarazem ofiarę Hohenstaufów, przedkładających program uniwer- salistyczny nad D ran g nach Osten. Pełen obraz dokonań jeg o i dynastii daje w spom niana wystawa a zw łaszcza tom II jej katalogu wraz z obrazem „życia po życiu” ukazanym rzetelnie w tom ie III. Sym pozjum w W olfenbüttel nie pom inęło tych spraw, pośw ięcając im dw a wprowadzające studia o charakterze syntetycznym .
Bernd S c h n e i d m ü l l e r nakreślił rolę W elfów i ich dworu brunszw ickiego ze szcze gólnym uwzględnieniem wyników badań z ostatniego ćw ierćw iecza, które przyniosło szereg rewizji utartych i utrwalonych poglądów. Jest to klasyczne spojrzenie z lotu ptaka, uwzględniające ród ksią żęcy, jego główną rezydencję w okresie sukcesów przypadających na okres 1180-1235, dwór (intere sujące uwagi na temat jego specyfiki, roli jako ośrodka kultury i sztuki), w reszcie cechy charaktery styczne właściw ego średniowiecza. Wątek polityczny rozwinął E gon В o s h o f w rozważaniach na temat w ładztw a W elfów , R zeszy Staufów i dualizmu m onarszego oraz książęcego. Oba te studia stanowią wprowadzenie do zasadniczego tematu sympozjum, którego w yniki zresztą autorzy zdołali
1 Recenzja z tej książki, pióra Jerzego S t r z e l c z y k a , ukazała się w PH t. LX X X V II, 1996, z. 1, s. 116-121 (przyp. red.).
R EC EN ZJE
881
znaczn ie rozbudow ać przygotowując teksty do wersji książkow ej. Przejście od syntezy do analizy zawiera rozprawa na temat dworu Henryka Lwa (Joachim E h l e r s ) , ukazująca potencjał material ny, zainteresowania i szerokie kontakty tego władcy, jeg o w spółpracow ników a przede w szystkim rolę K ościoła na n iw ie intelektualnej.N iem al 2 0 autorów z kolei prezentuje w yniki sw ych dociekań nad dziejopisarstwem (O.G. O e X 1 e, K. N a s s , G. A 1 1 h o f 0 , hierarchią dworską, nauką, horyzontem um ysłow ym kręgu k ościeln ego Brunszwiku, biblioteką kościoła zam kow ego (C.P. H a s s e , M. K i n t z i n - g e r , A. H a u c a p - N a s s , H. H ä r t e l ) oraz zabytkami sztuki z Brunszwiku, malarstwem -— przede wszystkim monumetalnymi średniow iecznym i obrazami u św. Błażeja — także iluminacjami książkowymi. Specjalne m iejsce zajęło piśm iennictw o na dworach Henryka oraz cesarza Ottona IV, Z w ierciad ło Saskie, pow iązania G erw azego z Tilbury z W elfam i, ich w p ływ y na rozw ój Hanzy (D. K ö t z s c h e , R. K r o o s , J.Ch. K l a m t , K.E. G e i t h , G. S t e e r , В .U. H u с к e r, A. W о 1 f, E. F г e i s e, S. J e n к s). Interesującą rozprawkę opartą o bogatą literaturę po równawczą a nawiązującą do Ewangeliarza Henryka L w a zam ieścił W olfgang M i l d e , wytrawny m ediew ista z H erzog August Bibliothek („Christus verheisst das Reich des Lebens. Krönungsdar stellungen von Schreibern und Stiftern”).
W końcow ej części tomu syntetyczny charakter ma studium na temat rozwoju św iadom ości dynastycznej książąt Rzeszy w przełomowym okresie od XIII do X V wieku, nawiązujące do materia łu źródłow ego z władztwa W elfów. Podsumowanie wyników obrad przynosi G. M e l v i l l e („Um W elfene und H öfe. Streiflichter am Schluss einer Tagung”), który zwraca uw agę na nowatorską rolę poszczególn ych w ystąpień i rolę dworu brunszw ickiego w panoramie kultury w ieków średnich, a także na dalsze perspektywy badawcze. Omawiana książka zajmuje ważne miejsce w e w spółczesnej m ediewistyce, dow odzi jej znacznych m ożliw ości przy ograniczonej przecież i — w ydaw ałoby się — od dawna przeanalizowanej na różne sposoby podstawie źródłowej. Zaopatrzona jest w indeks o sob o w y ale nie uwzględniający autorów now ożytnych. Tych zaś znalazło się w przypisach m nóstw o, nie brakło wśród nich badaczy polskich.
M a rceli K osm an
Jacques L e G o f f , Sain t Louis,Bibliothèque des Histoires, Nrf, Editions Gal limard, Paris 1996, s. 976.
Święty Ludwik to nie tylko postać historyczna, lecz także i legendarna, niemal m itologiczna. D o panteonu historii narodowej w szedł bardzo w cześn ie1, pozostając sym bolem monarchii francuskiej co najmniej do schyłku epoki nowożytnej. Tylko w X X wieku wydano 20 biografii oraz syntez i prac zbiorowych pośw ięconych jego panowaniu i „epoce Św iętego Ludwika”2. W tej sytuacji uzasadnione w ydaw ałoby się pytanie, czym spośród długiego, bo rozpoczętego w XVII wieku przez Le Nain de Tillem onta3, szeregu biografii, wyróżnia się dzieło Jacquesa L e G o f f a.
Ambicją autora było przedstawić czytelnikow i świat widziany oczam i Ludwika Św iętego, lecz i je g o antytezę, opisującą ó w świat à rebours,przez to jak tenże świat patrzył na Ludwika. Dzięki
1 Por. C. B e a u n e , N aissan ce d e la nation F ran ce,Paris 1985.
2 Zob. znakomitą bibliografię zamieszczoną przez J. Le G offa w omawianej pozycji, s. 9 1 5 -9 1 6 (biografie i syntezy), s. 9 1 6 -9 2 2 (artykuły i studia szczegółow e).
3 L a vie d e Saint Louis, roi d e F ran ce,rédigée par L ouis Sébastien Le Nain de T illem ont (mort en 1698), publiée par J. d e G a u l l e , 6 vol., Paris 1847-1851.