Edyta Bartosiewicz, Dziecko
Tuż przed południem spotkałam go w parkuZgarbiony z zimna drżałResztkami chleba karmił łabędzieI zdawał się mówić mi takOh dziecko gdybyś przeżyła tyle co jaPatrzyłam na niego jak rozciera swe ręceI szybciej tętniła mi skrońI przyszło mi na myśl że przecież nic nie wiemO ludziach takich jak onOh dziecko gdybyś przeżyła tyle co jaWczoraj widziałam jak tłum gapiów gęstniałPomóc nie mógł już niktSpokojne miał rysy gdy przy nim uklękłamPłakałam tak bliski mi byłOh dziecko gdybyś przeżyła tyle co jaTeraz płynie niezwykłym zaprzęgiemDo nieba wiezie goSześć par łabędziOstatni mu oddaje hołd
Edyta Bartosiewicz - Dziecko w Teksciory.pl