• Nie Znaleziono Wyników

Mr. Polska - Taki jestem 2020 tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mr. Polska - Taki jestem 2020 tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Mr. Polska, Taki jestem 2020

Jeżeli możesz to kochaj - kochaj mnie Jeżeli możesz to pragnij - pragnij mnie Dzisiaj dla ciebie wskoczył bym w ogień Jutro na pewno zapomnę o tobie

Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem

ja do pracy chodziłem z buta teraz wsiadam do fury bez klucza ja mam drip, ty go szukasz na goglach dior moja chusta i trumna

ja nic nie miałem teraz hajs w chu*

zamrożony jak zakładam mój ice cuuu

ty może myślisz ze to wszystko przyszło samo za małolata mówiłem, będę gwiazda mamo sikam szampanem , ktoś to będzie sprzątał rano ja mam te kolumbijskie klawisze jak piano

Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem

stoją dwie przed vip-em i jedna sie drze

zabierz mnie do chaty zabierz mnie do chaty jak ja wchodzę do sklepu

już nie obchodzą mnie ile kosztują te szmaty

ile kosztują te szmaty

Jeżeli możesz to kochaj - kochaj mnie Jeżeli możesz to pragnij - pragnij mnie Dzisiaj dla ciebie wskoczył bym w ogień Jutro na pewno zapomnę o tobie

Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem Taki jestem

(2)

Taki jestem Taki jestem Taki jestem

Mr. Polska - Taki jestem 2020 w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jego przeciwnik znalazł się w kostnicy Gangsterka zmieniła go w twardziela Już nie było sportu tylko hajs i melanż Jego matka ojciec chodzą na widzenia Gdyby cofnął czas wszystko

Chciałbym dziś Mamo jak poeta, wyznać Ci w słowach tego wiersza, Że dla mnie byłaś i zostaniesz ze wszystkich kobiet najpiękniejsza.. Byłaś mi Mamo świata obrazem,

nie mam pojęcia gdzie dzisiaj obudzę się ja mówię jej żeby juz nie była tak a cwana nie potrafisz beze mnie żyć. ja

Ja na mecie, a on się pogubił Ona daje głowy no bo w sumie lubi On jest odpulony no bo wali z dupy Ja pierwszy, on drugi. Ja na mecie, a on się pogubił Ona daje głowy no bo w sumie

Ja to mój największy wróg Jestem, byłem, będę zawsze Proszę tylko daj mi szanse Każdy dzień i każda chwila. Bo wszytko mi o tobie przypomina Wszytko mi o tobie przypomina Bo

Mamo, pod naszą bramą koła zetrą bruk Jak przed damą klęknie u mych stóp Tato, za oknem lato świat osłodzi bzem A on bryką w nieznane porwie mnie. Pnie się mój różowy powój w

Wiem, że z pochyloną głowa stałem, tak jak stoi się w kościele A wiec stałem, nie widziałem, było ciemno, lecz słyszałem wciąż Ten glos….

Więc to nie był wróg na pewno bo nad głową, tuż nade mną wciąż słyszałem ten głos, ten głos, ten głos.. Ty to masz szczęście, że w tym momencie, żyć ci przyszło w