• Nie Znaleziono Wyników

Poprawki do ogłoszonych tekstów rękopiśmiennnych "Ody do młodości"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poprawki do ogłoszonych tekstów rękopiśmiennnych "Ody do młodości""

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Pigoń

Poprawki do ogłoszonych tekstów

rękopiśmiennnych "Ody do

młodości"

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 52/4, 551-555

(2)

PO PRA W K I DO OGŁOSZONYCH TEK STÓ W RĘK O PIŚM IEN N Y C H „ODY DO M ŁOD OŚCI“

O publikow ana w o statn im zeszycie P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o ro zp raw a K onrad a G órskiego o tek stach O d y do m ło d o ś c i1 i ujęciem sw ym , i m etodycznym przeprow adzeniem w yw odów ta k g ó ru je nad w szystkim , co dotąd n a te n tem a t pow iedziano, że żad en przyszły w ydaw ca k ry ty c z ­ ny liry k i M ickiewicza nie będzie mógł jej om inąć i m usi do w niosków jej w yraźn ie się ustosunkow ać. Tę przyszłą jej przydatność m ając na w zglę­ dzie, chciałbym tu ta j do w yw odów a u to ra dorzucić drobne uw agi. N ie do jej w niosków i propozycji, bo to spraw a osobna i nie prosta, ale do p rze­ słanek, w szczególności do m ate ria łu dow odow ego zaczerpniętego z te k s­ tów poety.

1. P rzy czy nę niepom ieszczenia O dy w tom ie 1 P oezyj u jm u je a u to r hipotetycznie :

P o w szech n ie p rzyjm u je się, że O d y n ie p u ściła do druku cenzura, a choć n ie m a na to żadnego źród łow ego św ia d e c tw a , h ip oteza ta jest n ajb ard ziej praw dopodobna.

Otóż tak ie św iadectw o źródłów e je s t i n ak azu je w yjść poza hipotezę. Że się n im dotąd nie posłużono, w inę m u szę w ziąć n a siebie. M ickiewicz, przesyłając Czeczotowi tek st Upiora p rz y liście z 8/20 lutego 1823, n a ostatniej stro n ie a u to g rafu tu ż pod zw ro tk ą końcow ą dopisał p a rę słów :

W ie r s z d o m a la rza i H y m n d o m ło d o śc i pok azać J o ach im ow i z o strzeżen iem ,

że b y ły w cenzurze; ostatn i m oże coś o d m ie n iw sz y m ógłb y przejść.

Zdanie to pow inienem b y ł um ieścić w to m ie 14 Dziel, dając je czy to jako dopisek do w spom nianego listu, czy też jako pozycję osobną. Nie zdołałem tego zrobić. A tek st to w ażny, w y n ik a ją z niego bow iem dw a w nioski, dla dziejów O dy nie obojętne.

Piszący każe ostrzec Lelew ela, cenzora drugiego tom iku, że w iersze te b yły w cenzurze, oczywiście b y ły w raz z m ateriałem n a tom ik p ierw szy, tzn. że cenzor owoczesny, Kłągiewicz, ich nie przepuścił. W iem y zatem do­

wodnie, za czyją przyczyną Oda nie d o stała się do d ru k u w 1822 roku.

1 K. G ó r s k i , H isto ria te k s tu „ O d y do m ło d o ś c i“ i p ró b a jeg o u sta len ia . P a- m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1961, z. 3.

(3)

5 5 2 S T A N I S Ł A W P I G O Ń

W niosek d rugi jeszcze w ażniejszy, bo nigdy dotąd, n a w e t w form ie hipotezy, nie podaw any. Poeta, licząc n a w zględność L elew ela, próbow ał ponow nie oba w ym ienione utw ory, a p rzynajm niej Odę, przeprow adzić przez druk, pom ieścić m ianow icie w tom iku z 1823 roku. Nic w ty m dziwnego, obydw a przecież w iążą się bezpośrednio z tek ste m D ziadów cz. IV. Nie ulega znow u kw estii, że cenzura, m im o życzliw ości L elew ela i ustępliw ości autora, ty m także razem w ierszy nie przepuściła. W szcze­ gólności więc Oda została odrzucona po raz drugi.

2. Dalsze uw agi dotyczą już bezpośrednio rękopiśm ienn ych tekstów

Ody, k tó ry m i operu je a u to r rozpraw y. Są trzy, w szystkie w y p ły n ęły na

jaw w raz z A rchiw um Filom atów : czystopis (bo nie brulion!) najw cześ­ niejszej red ak cji dokonany ręk ą poety (A), kopia P ietraszkiew icza (KP) i kopia ręk ą n ie rozpoznaną (Kn). A u to r rozpraw y zasadnie ta k je w łaśnie uszeregow ał i posługuje się nim i znacząc: I, II, III. P rz eją ł je bezpośred­ nio z odpisów W acław a Borowego, n a W ydanie Jubileuszow e się nie po­ w ołuje. M im ochodem w ięc zaznaczm y tu pew ien kłopot, zw iązany z tek s­ tem A. Na p odstaw ie tego samego odpisu Borowego ogłosili go niedaw no red akto rzy tom u 1 W J: Leon Płoszew ski i Eugeniusz Saw rym ow icz. Otóż zaskakuje nas, że m iędzy tek stem G órskiego a tekstem W J zachodzą różnice, m. in. w w y ra z a c h 2. Z ostajem y ted y w w ątpliw ości, skąd ta oboczność i jak te k st brzm i n ap raw d ę w odpisie Borowego. Ale nie o to m i tu chodzi.

Tak się złożyło, że swego czasu, przed trzy d ziestu z górą laty, m iałem także dostęp do ow ych tek stó w O dy w oryginałach i skolacjonow ałem je. N iestety, tylko A i Kn; dlaczego nie uw zględniłem K P — czy w łaści­ cielka, S tan isław a Pietraszkiew iczów na, nie zdołała tej kopii n a doraźną m ą potrzebę odszukać, czy z innego pow odu — nie um iałbym już dzisiaj powiedzieć. K o re k tu ry m oje różnią się w k ilk u szczegółach od odpisów Borowego, w ziętych p rzy A tak, jak go podano w W J, a przy K n tak, jak go na swój użytek skopiow ał G órski (w W J tego tek stu już nie podano).

Losy oryginałów nie są dzisiaj dokładnie znane. C zystopis A ofia­ row ała Pietraszkiew iczów na do zbiorów T ow arzystw a P rzy jaciół N auk w W ilnie i w edług w szelkiego praw dopodobieństw a uległ on zatracie w nieszczęściach o statniej w ojny. W T ow arzystw ie P rzyjaciół Nauk sporządzono z niego (staraniem S tanisław a Kościałkowskiego) pew ną ilość dokładnych fotokopij, ale czy k tó ra z nich ocalała i czy jest w Polsce, nie

3 W w . 14 G ó r s k i d aje w w e r sji I: N a tu ry całej, a w W J jest: N a tu r y c a łe ; w w . 47 d la w szy stk ich trzech w ersji podano: D o n ieb a p ó jd z ie , w W J w ersja I m a: Do n ie b a p o sze d ł; w w . 64 w ersji I i II podano b rzm ienie: szu m ią g łąbie, ty m ­ czasem w ersja I w W J m a: ciek ą g łąbie. D robiazgiem jest, że w w. 63 G ó r s k i ma:

(4)

um iem powiedzieć. Istn ieje (m. in. w archiw um W ydania Narodowego) w offsetow ej odbitce podobizna pierw szej stronicy A, ale ta obejm uje tylk o w iersze 1— 25 3. Los odpisów K P i K n przechow yw anych w A rchi­ w u m F ilom atów także nie je st dzisiaj znany i m ożna się obawiać — rów nie zapew ne sm u tn y. K ażdy w ięc ślad ich m oże się w ydać pożyteczny.

M ógłby kto powiedzieć, że różnice w ynotow ane przeze m nie są osta­ tecznie drobne i niedużej wagi. Ale w ty ch spraw ach i w ty m stanie rzeczy n ie m a n a to odw ażników . O dm iany te, większe, niew ielkie, n a j­ m niejsze, m ogą m ieć znaczenie p rzy k ryty czn ym u sta la n iu tek stu M ickie­ wicza, a to nigdy nie będzie sp raw ą bagatelną. To m ię w ięc skłania, że chciałbym się tu podzielić z czytelnikam i plonem owoczesnego kolacjo­ now ania.

3. T ekst A zestaw iłem z p ierw od ruk iem jego w brodzkim w y d an iu

P ism M ickiew icza (1911) i k o re k tu ry notow ałem n a m arginesach. Tekst

K n odpisałem sobie w całości (K allenbach go n ie w ydrukow ał). T ekst A m ieścił się na ark u sik u p a p ie ru listow ego i zajm ow ał tam stro n y 1— 3, ostatn ia b y ła czysta. T ekst K n w y p ełn iał w dw u kolum nach całą pierw szą stronicę luźnej ćw iartk i arkuszow ej. A rkusik A został kiedyś daw no uszkodzony, m ianow icie oddarto z obu k a rte k u góry w skos znaczny kaw ałek, sku tkiem czego tek st u tw o ru n a każdej z trzech stro nic został m niej lu b w ięcej uszkodzony. M iał on ty tu ł, z którego zostały tylko cztery końcow e litery : „OSCI“, pod tekstem zaś n a 3 stron ie podpis: „Adam P o ra y “ . Ani jednego, ani drugiego w W J nie podano.

Z A w ynotow ałem także w łaściw ości pisow ni i in terp u n k cji, ale ich tu nie podaję. Zaznaczę tylko ogólnie, że pisow nia to jeszcze Kopczyńskiego, zachow uje i, y (do da y, ra yskiey, iakiś, roziasnią), zachow uje e w narzęd- niku przym io tn ikó w (tępem i oczy, z in n em i dzielę, zgodnem i łańcuchy,

w sw o je m ło n ie ; ale obok tego: nad p o d łym św iatem , stę c h łym odm ętem ).

Do w łaściw ości p ióra M ickiewiczowego należy oszczędne i k ap ry śn e roz­ m ieszczanie znaków diakry ty czn ych , z a tra ta nosów ki w w ygłosie (ramie, w rym ie, ale i w śro d k u w iersza), ubezdźw ięcznianie z przed bezdźw ięcz­ nym i (s końca). W szystko to znam y dostatecznie z innych autografów poety. W in te rp u n k c ji A u derzyć m usi znaczna ilość w ykrzykników .

Szczegółowiej w y n o tu ję z A różnice odczytania swego w stosunku do te k stu podanego w W J :

W w. 1 nie m iałem w ątpliw ości, że autograf m a: bez d u c h u : z usterką napisał poeta: szkiletó w .

W w. 2 pierw szy w yraz je st uszkodzony: [Mjłodości! W w. 4 po ra y sk ie y jest przekreślone: krainę. W w. 11: zakrysla.

(5)

5 5 4 S T A N IS Ł A W P I G O Ń

W w. 16 nad stę c h lym nadpisał poeta: m ę tn , co przekreślił.

Od w. 26 zaczyna się tek st na drugiej stronicy; końcow y w y ra z tego w iersza jest uszkodzony: żyw[otaJ.

W w. 27 pisow nia Natęczas, a w yraz o statn i rów nież uszkodzony:

dzie[lę].

W w. 31 w yraz W szystkieg o napisany od dużej litery , co nie je st przecie szczegółem obojętnym .

W w. 32: srod.

W iersze 5 0 i 5 1 w W J w ykropkow ano, jak gd yby zostały w A oddarte; są one tam atoli, i to w brzm ieniu takim , ja k w tekście głów nym : Z e­

s tr z e lm y m yśli... itd. One to kończą te k st na stro nicy drugiej.

T ekst n a stro n ie trzeciej ucierpiał silnie w sk u tek o ddarcia k arty , zaczyna się od strzępów w ierszy dopiero 59 i 60. U łam ek w. 59 podano w W J, n ie w iem dlaczego, ta k : [...] jedno {...]; w A w idniało w y raźn ie:

J ed n o [...].

Po w. 62 n a stęp u je w A w yraźn y odstęp.

W w. 69 w yrazy: Ś w ia t ducha zostały podkreślone, a obok n ich poeta n ap isał w naw iasie: (G eisterw elt). K allenbach nie m iał pew ności, p rz y j­ m ow ał, że to „ręką, zdaje się, M alewskiego“ 4. Tej w ątpliw ości n ie dzie­ liłem , ręk a w ydała m i się bezsprzecznie M ickiewicza.

T ek stu Kn, jak w spom niałem , w W J nie podano; odpis Borowego d ostęp n y jest czytelnikow i jed y nie z drukow anego przekazu, jak i podał G órski w swej rozpraw ie. Różnice ted y w yznaczać m ożem y jed y n ie tylko w sto sun k u do tego przekazu. Posługiw ać się w ięc trz e b a n u m eracją w ierszy stam tąd przejętą. Zaznaczm y od razu, że odpis K n jest m ało sta ra n n y i w y k azuje w yraźne u sterk i kopisty.

W K n u tw ó r nie m a ty tu łu . W w. 1: skieletów .

W w. 14 p rzejął G órski i z tej także jako by w ersji (III): L udzkości

całej; co w ięcej, podaje on, że tak jest rów nież w KP. Ale te k st K P po­

m ieszczony w W J m a tu : całe, tzn. tak, jak było w A i jak je st rów nież w K n. Co w ięcej, w iadom o, że czterow iersz 12— 15 w pló tł poeta w tek st

D ziadów cz. IV, i tam czytam y także: całe.

W w. 22 m a K n niew ątpliw ie błędne: Goniąc się.

W w. 25 jest: W tem , tzn. tak, jak w obu w cześniejszych w ersjach. W w. 37: broni, tzn. znow u tak, jak w K P.

W w. 42: Da.

W iersz 43 tej w ersji, Razem , m łodzi przyjaciele, n ie w iadom o skąd się w ziął w tekście Górskiego; w K n nie m a go w ogóle.

W. 48 i w K n m a: Tak.

(6)

F rz y w. 56 n ie zaw adzi zaznaczyć, że w yrazy posad b ry ły nie zostały rozdzielone przecinkiem .

W w. 57 zam iast: tory — om yłkow o: teraz. W w. 67: Ż y w io łó w chęci.

W w. 71 K n m a n ajw y raźn iej: u tw ierd zi spójnie.

W ierszy 72 i 73 w m oim odpisie K n nie ma. Silnie jestem prześw iad­ czony, że nie było ich (oczywiście om yłkowo) także w oryginale; odpis robiłem uw ażnie i skontrolow ałem go ponow nie. G órski za B orow ym w iersze te podaje, nie dość tego, podaje z odm ianą w yrazow ą. B yłyżby dopisane gdzieś dodatkow o, ta k że ich nie dostrzegłem ? N a pew no nie m ieściła ich odw rotna stron ica k artk i, całkow icie zresztą czysta.

Z estaw ienie pow yższe sporządzono nie w ty m celu, żeby p rzy jego pom ocy p rzedyskutow yw ać te n czy ów szczegół w yw odów w ogłoszonej rozpraw ie. Na w zględzie b y ł raczej w szelki przyszły red a k to r w y d an ia k rytycznego P o ezyj A dam a M ickiewicza. On to będzie m usiał w ziąć pod uw agę propozycję a u to ra rozpraw y i jej szczegółowe przesłanki. Ja sn e jest, że zestaw ienie to może przynieść pożytek oczywiście tylk o tym czaso­ wy. G dyby fo rtu n n y m zbiegiem rzeczy w yszły na ja w oryginały czy choćby fotokopie zużytkow yw anych tu ta j tekstów , k o re k tu ry zestaw ione pow yżej okazałyby się bezużyteczne. Dopóki tego nie m a, uw ażałem za sw ą pow inność udostępnić n o tatk i tak daw no sporządzone, zdając sobie sp raw ę z ich prow izoryczności.

Cytaty

Powiązane dokumenty

BHZ „Locum” CZSBM, jako jedyna wyspecjalizowana placówka w kraju, umoż­ liwia zainteresowanym osobom nabycie mieszkań lub domów jednorodzinnych w spółdzielniach

2 prawa budowlanego, zwłaszcza jego fragmentu, iż „organ administracji państwowej jest obowiązany zapewnić (...) możliwość (...)”, wskazuje wyraźnie na

W skład tego rządu weszli: mecenas Piotr Kobylański, obrońca przy Senacie, Erazm Malinowski, proku­ rator Trybunału w Warszawie, mecenas Henryk Bąkowski, radca

Jego życzeniem było, żeby pogrzeb był skromny i cichy oraz żeby nawet zawiadomienie prasowe o jego śmierci ukazało się dopiero po jego pogrzebie.. To dla mnie

Wieczorem jemy z żoną kolację w hotelu, a mnie ciągle jawi się w pamięci ta usłużna dodatkowa łyżka zupy, którą siorbałem, którą doitałem, bo byłem

odbyło się uroczyste otwarcie Domu Pracy Twórczej Adwokatury w Grzegorzewicach z udziałem Ministra Sprawiedliwości prof.. Jerzego Bafii i Podsekretarza Stanu w

przez enumeratywne wyliczenie obo­ wiązków świadka wobec wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli enumeratywne, to tym samym wyczerpujące, a w konsekwencji — nie

Jest to jedyne tego rodzaju wydaw­ nictwo prawnicze w Polsce, niezbędne dla znajdujących się w obcych krajach licznych instytutów i placówek nauko­ wych,