• Nie Znaleziono Wyników

Trzy głosy do artykułu Stanisława Dąbrowskiego "Sprawa Irzykowskiego"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Trzy głosy do artykułu Stanisława Dąbrowskiego "Sprawa Irzykowskiego""

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Markiewicz

Trzy głosy do artykułu Stanisława

Dąbrowskiego "Sprawa

Irzykowskiego"

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 80/3, 411-412

(2)

V.

D Y S K U S J E

K O R E S P O N D E N C J A

P a m i ę t n i k L i t e r a c k i L X X X , 1989, z . 3 P L I S S N 0031-0514

TRZY GLOSY DO ARTYKUŁU STANISŁAW A DĄBROWSKIEGO „SPRAWA IRZYKOWSKIEGO”

Stanisław Dąbrowski, określając mój artykuł Jak był zrobiony „B eniam in ek” jako nie tylko jednostronny, ale i stronniczy w potocznym tego słow a znacze­ niu — dowody na tę drugą konstatację daje słabe („odcień deprecjonujący czy ironizujący”, „cień ironizow ania” itp.) i m erytorycznie praw ie żadnego z m oich stw ierdzeń nie k w estio n u je1. Przyznaje też, że podobnie jednostronny charakter ma również jego w łasny „szkic przeglądowo-polem iczny” — „wedle Irzykowskiego zasady równow ażenia”.

Miła to memu sercu zasada, toteż nie będę jej naruszał próbą szerszej repliki. Inna rzecz, że już mój artykuł stanow ił „przeciwbiegun” w obec apologetycznego artykułu Tomasza B u rk a2 — w ięc w łaśnie interw encja Dąbrowskiego ową pożą­ daną równowagę naruszyła. Ale mniejsza z tym. Ograniczę się do trzech glos uściślających.

1. Dąbrowski pisze, że „tytuł u Markiewicza jest bezpytajnikowy, a w ięc nie znaczy: »ciekawe, jak on to zrobił«, lecz znaczy: »wiem i zaraz powiem , jak on to zrobił«” (s. 179). Taka eksplikacja „struktury głębok iej” mojego tytułu ma — by użyć słów Dąbrowskiego — „odcień deprecjonujący lub ironizujący” — że niby piszę zarozumiale i apodyktycznie... Ale pozwoli Szanowny Autor na uwagę, iż m ożliwa jest tu i inna eksplikacja; np. po prostu: „przedstawię (jak umiem ) — jak on to zrobił” — i nic więcej. Dodajmy, że i Szkłow ski, i Ejchenbaum, do k tó­ rych tytułów ośm ieliłem się nawiązać — też znaku zapytania nie staw iali.

2. Dąbrowski powołując się na moją definicję paszkwilu (w artykule Pam flet

i paszkwil) pokazuje, iż w artykule o Beniaminku, słow a tego nie używ ając, dowo­

dzę — całością sw ego wywodu — paszkwilanckiego charakteru Beniaminka (s. 180— 181). Dąbrowski, co prawda, definicję ową (paszkwil to „pam flet [...] całkow icie niesłuszny i krzywdzący ze w zględu na swą treść lub tonację stylistyczną” 8) upraszcza, gdyż opuszcza słowo „całkowicie”, mimo to ma w iele racji. Dziś sądzę, że przytoczona definicja nie jest udana. Znacznie lepiej trafia w sedno sprawy

S łownik te rm in ów literackich: „utwór [„.] w ym ierzony przeciw konkretnej osobie,

ośm ieszający ją złośliw ie w sposób insynuacyjny, obelżywy i zniesław iający, aby skomprom itować ją w oczach opinii publicznej” 4. W Beniaminku insynuacje by

1 S. D ą b r o w s k i , Sprawa Irzykowskiego. Przegląd i polemika. „Pamiętnik Literacki” 1989, z. 1.

2 T. B u r e k , Cztery dyskusje Karola Irzykowskiego. W zbiorze: P ro b le m y

literatury polskiej lat 1890—1939. Wrocław 1972.

8 H. M a r k i e w i c z , Pam flet i paszkwil. W: Przekroje i zbliżenia d aw n e

i nowe. R ozpraw y i szkice z w ied zy o literaturze. Warszawa 1976, s. 97.

4 M. G ł o w i ń s k i , T. K o s t k i e w i c z o w a , A. O k o p i e ń - S ł a w i ń s k a , J. S ł a w i ń s k i , Słownik te rm in ów literackich. Wyd. 2, poprawione. W rocław

(3)

412

D Y S K U S J E — K O R E S P O N D E N C J A

się znalazły, ale obelg i zniesław ień nie ma — i dlatego jest to pamflet, ale n ie paszkwil.

3. I w reszcie sprawa ostatnia, marginesowa, ale nie błaha ze w zględu na uży­ tek, jaki z niej Dąbrowski zrobił. Powołując się na Burka, wspom ina on, że Leon K ruczkowski zaliczył Irzykowskiego do faszystów. Burek z kolei powołuje się na Stawara. Zajrzyjmy w ięc do Stawara: „W tym okresie (rok 1933) Leon Kruczkow­ ski w odczycie o faszyzm ie w literaturze zaliczył Irzykowskiego do faszystów. Au­ tor Beniaminka z irytacją protestował. W dyskusji m ówił o sobie, że jest zw olen­ nikiem kooperatysty Abramowskiego, twórcy jednego z ow ych kierunków pery­ feryjnych, które w tym czasie nie zawsze ściśle określały politycznie sw ych zw o­ lenników ” 5.

Informacja ta, w części dotyczącej odczytu Kruczkowskiego, jest co najmniej w ątpliw a. Odczytu pod takim tytułem nie znajdujemy ani w obszernym zbiorze publicystyki Kruczkowskiego Literatura i polityka, ani w w ykazie nie objętych tym wyborem tytułów . Znalazł się natom iast w tym tomie odczyt z tegoż 1933 roku, pt. Literatura na froncie społecznym. Irzykowski jest tu scharakteryzowany kry­ tycznie, ale usytuowany na tym froncie zupełnie inaczej.

„Na lew ym skrzydle frontu społecznego literatury burżuazyjnej walczą — w barwach rzekomego »socjalizmu« — Irzykowski i Miller.

Irzykowski reprezentuje w nieskażonej form ie typ schludnego »intelektualisty« m ieszczańskiego, czyli — używając modnego w yrażenia — klerka” ®.

A w ięc — nie faszysta, lecz lew icujący intelektualista mieszczański. Trudno przypuszczać, by K ruczkowski w tym samym czasie kw alifikow ał Irzykowskiego jako faszystę. Cały w yw ód Dąbrowskiego o „insynuacyjnej m anipulacji [...] kom u­ n isty ” (s. 182, przypis), oparty na informacji z trzeciej ręki, pozbawiony jest w ięc — m ówiąc ostrożnie — wystarczających podstaw źródłow ych 7.

Henry k Markiewicz

5 A. S t a w a r, O Karolu Irzykowskim . W: Szkice literackie. Wybór. Warszawa 1957, s. 561.

®L. K r u c z k o w s k i , Literatura na froncie społecznym. W: Literatura i p o ­

lityka. Wybór tekstów i opracowanie Z. M a c u ż a n k a . Wstęp S. W. B a l i c k i .

T. 1. Warszawa 1971, s. 80.

7 N ieścisła informacja Stawara wzięła się, być może, stąd, że kiedy w r. 1935 Irzykowski zarzucił Kruczkowskiemu, iż w przeróbce Kordiana i chama granej w teatrze „Comoedia” „zohydza się” powstanie listopadowe — wówczas K ruczkowski w liście drukowanym w „Wiadomościach Literackich” (nr 15) stwierdził zgryźliwie, że Irzykowski, który dawniej pisał o Kordianie i chamie z uznaniem, teraz zm ie­ nił poglądy i „zaczyna pisyw ać w żargonie pałkarzy”. Irzykowski odpowiedział (w nrze 18), że zdania n ie zmienił, lecz tylko w ypow iedział się ostrzej, bo Krucz­ kow ski nie jest już debiutantem i kurtuazja wobec niego nie obowiązuje. Słow o „faszysta” w tej polem ice się w ogóle nie pojawiło.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przyroda w Polsce jest niezwykle wyjątkowa. Można tutaj znaleźć wiele ciekawych gatunków

Widocznie zachowali sobie czy przepisali 1 egzemplarz i uważali się za pierw szych właścicieli tekstu. Chciałabym, by i Pan, i Redakcja „Pam iętnika” wiedzieli,

Głównie na w yjaśnienie (czy też wykazanie) owego nie da się byłem zmuszony przeznaczyć dotychczasową część swojego om ówienia tej książki, które urywam,

Rudzie tej specjalnie nie poświę­ cono dotąd większej uwagi, ze względu na nieliczne dotych­ czasowe jej występowanie, aczlkolwieik wiadomym było i jest, zwłaszcza

Keywords: river plume, in-situ measurements, cross-shore straining, frontal

As a result, Rotterdam took notice of these plans for fire extinguisher wells and compared them with the model results for the contaminated groundwater from Botlek.. Some of

 Żeby obejrzeć wszystkie zdjęcia, trzeba klikać w strzałkę po prawej stronie (na zdjęciu). wystarczy, że najedziecie kursorem na niebieski wyraz, a zobaczycie

Farrell22 proponuje zaadaptowaną od Shrum i Glisan23 pięciofazową strukturę: (1) „perspektywa/otwarcie", w czasie którego nauczyciel uświa­ damia uczniom, co wcześniej