• Nie Znaleziono Wyników

Julia Wieleżyńska

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Julia Wieleżyńska"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Juliusz Kleiner

Julia Wieleżyńska

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 36/3-4, 408-411

(2)

O statn ią z „ e n tu z ja stek “ m ożna by nazw ać Julię W iele- ży ń sk ą. Idealizm i zdolność do entuzjazm u b y ły to jej ry s y za­ sadnicze. R ozp alały jej m yśl wielkie ideały narodow e i ogólno­ ludzkie; św iat piękna, św iat poezji stanow ił jej w łaściw ą sferę. S p rag n io n a b y ła działania, tw órczości; płonąca w niej energia duchow a p rzeciw staw iała się w ątłem u, chorem u organizm ow i. Nie um iała ż y ć życiem pospolitym , nie um iała ustosunkow yw ać się do ży cia chłodno, z w yrachow aniem . Ż ar jakiś południow y tkwił w jej duszy, k tó ra obok P olski ukochała piękno W łoch.

U rodzona w W arszaw ie, b yła córk ą S am uela Dicksteina, znakom itego m ate m a ty k a, jednego z głów nych pionierów ru ­ chu n aukow ego i kulturalnego, w spółtw órcy T o w arz y stw a N au­ kow ego W a rsz a w sk ie g o i W olnej W szechnicy Polskiej. Dom jego należał do ośrodków w arszaw skiej elity um ysłow ej. Ser­ deczna p rzy jaźń łą c z y ła D icksteinów zw ła sz c z a z Karłowi-' czarni — i p rz y ja ź ń ta p rze sz ła n a M ieczysław a K arłow icza i Julię D ieksteinów nę. P ięk n a i w y jątk o w o uzdolniona, zajęła szybko w ży ciu literackim i tow arzy sk im W a rsz a w y m iejsce wybitne. S tu d ia uniw ersyteckie odbyła w Berlinie ii w R zym ie; po latach, już po pierw szej w ojnie św atow ej, u z y sk ała w Uni­ w ersy tecie Ja n a K azim ierza we Lwowie d o k to ra t filozofii na podstaw ie książki o Konopnickiej i egzam inów z filologii pol­ skiej i rom ańskiej. W y k ła d a ła literatu rę polską i w łoską na W y ż sz y c h K ursach P ed ago g iczn y ch dla Kobiet J. M iłkow- skiego i (w latach 1915— 1926) na W olnej W szechnicy P o l­ skiej. Od roku 1925 b y ła p rzew odniczącą Koła P olsk o-W ło ­ skiego im. L ionarda da Vinci.

W czasie w ojny w raz z b ratem n ajech an a zo sta ła przez niem iecki sam ochód; b ra t jej zginął, ona skutkiem ran ponie­ sionych i w strz ą su nerw ow ego p rzez dłuższy czas leczyć się m usiała w szpitalu. Z początkiem r. 1941 d o stała się na P a w ia k ; po roku ciężkich p rzejść (w śród krym inalistów i m ętów spo­ łecznych) zw olniona z o sta ła dzięki staranio m ludzi oddanych. Od p aźd ziern ik a r. 1942 p rzeb y w ała w P rz y tu łk u św. F ran ci­ szk a S alezego na Solcu. Cierpienia fizyczne i braki znosiła z niezłom nym h a rte m duszy. Z m arła w szpitalu grochow skim d. 20 w rześnia 1943 r.

(3)

Ju lia W ie le ż y ń s k a 4 0 9

Od r. 1906 o głaszała liczne prace i utw ory. B y ła zdolną poetką i w trzech tom ach liryków — „Na duszy mej palecie“ (1919), „O kiść“ (1928) i „P rze d jego wi'elkim św iatłem “ (1935), dała ideom sw ym i uczuciom w y raz niejednokrotnie sflny i piękny, czasem obciążony sym patią dla niezw ykłości słow a. Talent poetycki oddaw ała chętnie na usługi przekładom , zw ra­ cając się zw łaszcza do um iłowanej poezji włoskiej. Istotnym wzbogaceniem naszej litera tu ry są Carducciego „O dy b arb a­ rzy ń sk ie“ (1924, w ydane jak o t. 61 W ielkiej Biblioteki); tłum aczka w głębiła się w to n y ty ch utw orów , trud ny ch często i szorstkich, i um iała odtw orzyć ich w yrazistość.

D alsze cenne pozycje to „O statnia p odróż“ G iovam rcgo Pascoliego (1924, M iniatury, n r 13), „ P o ezje“ G iacom a Leo- pardiego (1938), p rzy sw aja ją c e tw órczość tego zbyt m ało zna­ nego u nas wielkiego liryka, i „P o ezje“ Ludwiki Ackerm ann. Bolesność Leopardiego i a b stra k cy jn y pesym izm sk ra jn y po­ etki francuskiej odpow iadały widocznie posępniejącym m y­ ślom Julii Vv;eleżyńskej. W ostatnim okresie życia tłu m aczy ła Miltona, L am artin e’a, O w idiusza i i.

Obok litera tu ry p o ciągała ją filozofia. Toteż w śród p rze­ kładów jej znalazł się także W ilhelm a Jerusalem a „W stęp do filozofii“ (Bibl. Filozoficzna t. I— II, 1926).

G łów ny plon jej tw órczości stanow ią studia literackie, ogłaszane w w ydaniach książkow ych i w czasopism ach: „Słowo o Adamie A snyku“ 1906, „Jerem i polski“ (Kornel U jej­ ski), w spom nienie w dziesięć lat po zgonie, 1907, „Prom eteusz- P a ra k le t“ — studia, szkice, glosy 1913, „Idee i tw ó rc y “ 1918, „Konopnicka, dzieje natchnień i m yśli“ 1928, „Ze studiów nad A snykiem “ 1930, w stępy do przekładów i liczne a rty k u ły i ro z­ praw y w dziennikach i w czasopism ach literackich i nauko­ w ych, m. r. w „Pam iętniku L iterackim “, w „P rzeglądzie W spół­ czesnym “, w „Nowym P rzeg lądzie L ite ratu ry i S ztuki“, w „ K ry ty ce“, w „Sfinksie“, w „K ulturze“ , w „Z droju“ (poznań­ skim ). B y ła też w spółpracow niczką czasopism włoskich i fran­ cuskich, m. i. ogłosiła ,JLa F o rtu n a di D ante iń P olonia“ w „Eu­ ropa o rientale“ (Rzym 1921); w jednodniówce „La Voce del cuore“ pom ieściła przek ład „L egendy żeg larsk iej“ Sienkiew i­ cza. W chwili w ybuchu w ojny m iała sporo rzeczy gotow ych do druku. P rz e d śm iercią niektóre z ostatnich rękopisów po­ w ierzyła przyjaciółce swej, Aurelii W yłeżyriskiej ; zaginęły one, gdy ś. p. W y leży ń sk a w czasie pow stania zabita została bombą, a dom jej zo stał zburzony.

Studia W ieleżyńskiej są tworam i k ry ty k i im presjonisty­ cznej. A utorka unika staw iania rusztow ań filologicznych, bi­ bliograficznych, historycznych, nie sta ra się o pełne u zasad n ia­ nie tez; rzuca je jako refleksy poetyczne intuicji i skupia w z a ­ ry sy ujęcia filozoficznego. Z intuicją w nikającą w obce drogi tw órcze łąc z y się k o nstrukcja. O rientowanie się w problem

(4)

a-tacli badań literackich i panow anie n ad m ateriałem porów naw ­ czym u ży c za ją im presjonizm ow i c h a ra k te ru naukow ego. W od­ tw orzeniu „D ram atu m yślow ego Ludw iki A ckerm ann“, k tóre poprzed za tom przekładów , doskonale zilustrow ane są koncep­ cje poetki p rzez pokrew ne lub kontrastow e enuncjacje Asnyka, Konopnickiej, A lfreda de Vigny, Sully P rud ho m m e’a, W ik to ra Hugo, Leopardiego, Joségo de E spronceda (W ieleżyńska znała rów nież dobrze język hiszpański i literatu rę h iszpańską), I V m asza Cam panelli.

W ra ż liw a na w alo ry a rty sty c z n e , głównie przecileż w m y- śla się w p o g lądy na św iat, w p o staw y duchowe wobec życia. O scyluje m iędzy buntow niczą neg acją a fantazjam i m isty cz­ nymi, p rz y czym w stosunku do m etafizyki i religii u d erza nie­ k iedy w to ny pokrew ne głośnem u niegdyś dziełu E dw arda S churégo o „W ielkich w tajem n iczon ych “. O scylow anie owo znalazło w y ra z znam ienny w ty tu le zbioru studiów : „Prom e- te u s z -P a ra k le t“. P ro m eteu szow y rozm ach buntow niczy i tw ór­ c zy fascy n uje ją w K onradzie M ickiewiczowskim, ale może bardziej jeszcze odpow iadają jej d ra m a ty m yśli K rasińskiego („N ie-B oska — Iry d io n “, „ P o g lą d y K rasińskiego na sztukę i piękno“, drukow ane w „Sfinksie“ w r. 1912 i' 1913). Pogranicze filozofii i poezji jest jej terenem ulubionym, co pozw ala jej u k azać „P ierw iastk i filozoficzne w pesym izm ie L eopardiego“ (P rz e g ląd W sp ó łczesn y 1925) i co u początku drogi literackiej wi'edzie do w skazania, w czym tkwi ory gin alna w ielkość A sny ­ k a : „Filozofię tłum aczyć umie na języ k poezji jak praw ie nikt na św iecie“ ; są u niego „niem al że w zo ry m atem aty czn e p rz e ­ kute na p o ezję“, l a k pisała w r. 1906 w „Słowife o Adam ie A sny k u “, a do kreślonego z um iłow aniem w izerunku poety w róciła po latach w studium „A snyk a p rz y ro d a “ (P rzegląd W spółczesn y 1929, rozszerzon e w książce „Ze studiów nad A snykiem “ 1930). P rz y g o to w y w a ła m onografię o poecie-pozy- tyw iście.

W A snyku widzi zw ycięstw o nad pesym izm em . A pesy ­ mizm i trag izm m a dla niej c z ar szczególny, p rzy k u w ający . W y o lb rzy m ia jego ry s y w „T ragizm ie W y sp iań skieg o“ (P a ­ m iętnik L iterack i 1928), g d y widzi w dram atach tw ó rcy „W e­ se la “ w ładztw o śm ierci bez istotnej przyszłości, om otanie każ­ dego czynu przez siły tajem nicze, spalanie się w w ew nętrznej szarpaninie sprzeczności. „Zaw sze i w szędzie dźw iga w sobie K on rad a i G eniusza, nie potrafi w yzw olić jednego od drugie­ g o “. „P alił się jak hekatom ba, łudząc się, że to pali się w nim P o ls k a “ .

N ajbliższa była pisarce z rodu „e n tu z ja stek “ Konopnicka. K siążka o jej „dziejach natchnień i m y śli“ jest najw ażniejszym dziełem Julii D ickstein-W ieleżyńskiej. W stosunku do poetki, k tó ra tylk o c z ąstk ą isto ty swej odbiła się w polskiej świado- m ości kulturalnej, m iało to być „pierw sze w yjście na spotkanie

(5)

Ju lia W ie le ż y ń s k a 4 1 1

całego jej ducha“, skreślenie wielkimi liniami organicznej hi­ storii dróg tw órczych.

Początkow e stadium poezji społecznej w treści ideowej okazuje się m ało sam odzielnym — „nie m a nic prócz pytania, żadnego trw ałego punktu“. Nie docenia W ieleżyńska akcentów rew olucyjnych; u patruje w tej fazie tylko skargi, łz y i w es­ tchnienia. P otężne rozśw iecenie w idnokręgów zaw dzięczała Konopnicka W łochom i morzu. Dzięki pobytowi we W łoszech i P row ancjî zdobyła pogłębienie w ew nętrzne i zdolność p a trz e ­ nia historycznego, przez odczucie m o rza znalazła w sobie współbrzm ienie z m uzyką utajoną św iata. Dopiero dzięki p er­ spektyw ie dali kształtuje się pełny stosunek do w łasnej ojczy­ zny. W zbogaceniu duchowem u odpow iada w zbogacenie ję ­ zyka, k tó ry brzm i tonam i m ow y zygm untow skiej.

D ysonanse w ew nętrzne b y strą analizą w ydobyte w św ie­ tle w iersza o Faunie zo stają teraz przezw yciężone; w sam o­ dzielności człowieka, w m ocy ludzkiej, znaleziona zostaje ostoja m istyczna.

P iętno m istyczne m a końcow a faza rozwoju, zw rot do ciszy i śm ierci. Zestaw ia tu au to rk a Konopnicką i rozm iłow a- nego w Nirwanie T etm ajera: „Tak jak on gaśnie egoizm, który nie znał nigdy ogniska przy ciąg an ia poza sobą, a w yczerpał już w szystkie drogi dośrodkow e. T ak jak ona rozkw ieca się altruizm , kiedy po długim i bezradnym krążeniu w bezdrożach znalazł ziele życiodajne i m oże ofiarow ać św iatu jak o środek w szechzbaw ienia“. R ozpatrzenie m istycyzm u Konopnickiej — ew olucjonistycznego, społecznego, etycznego — staje się pod­ staw ą syntezy, uw ydatniającej znam ienne złączenie dwu kie­ runków : „lotu w zw yż i' zniżania się sercem do ziemi rodzinnej“ . Na m istykę Konopnickiej książka ta po raz pierw szy zw róciła baczną uw agę i nieco ją przeceniła. W k ażdy m razite zdobycz to w ażn a; najw ażniejszym jednak wynikiem, bez­ względnie trw ałym , jest oświetlenie roli W łoch. A utorka, któ ­ rej w łasny stosunek do W łoch i do poezji i sztuki włoskiej dał spotęgow anie w rażliw ości w lej dziedzinie, w ykazała, że nie tylko w zakresie arty zm u nastąpił zwrot, że cała postaw a du­ chow a poetki zmieniia się dzięki przeżyciom włoskim.

Nacisk sp oczyw ający na nowej konstrukcji dziejów du­ chow ych spraw ił, że pewne działy zo stały pominięte (noweli­ styka, utw ory dla dzieci); za to b ardzo ciekawie w y p ad ły uwagi społeczne o „P an u B alcerze“, rzucone na tło ewolucji rodzaju literackiego.

K siążka je$t naczelną pozycją w literaturze o Konopnic­ kiej i posiada trw ałą w artość. U trw aliła też ona szlachetne ry sy osobiste Julii W feleżyńskiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ObjĊtoĞü ostrosáupa prawidáowego trójkątnego ABCS tak jak na rysunku jest równa 72, a promieĔ okrĊgu wpisanego w podstawĊ ABC tego ostrosáupa jest równy 2.. Oblicz tangens

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM Chemia Poziom podstawowy Listopad 2013

SNWļSRSUDZQHQDU\VRZDQLHVFKHPDWXGRĂZLDGF]HQLDSRSUDZQH]DSLVDQLH obserwacji oraz poprawne zapisanie równania reakcji

Realizowana przez Profesora Stefana Wawrzyńczaka tematyka badawcza koncentrowa- ła się głównie na zagadnieniach dotyczących wła- ściwości gospodarczych i biologicznych krów

Dariusza Puchały, podstawą do ubiegania się o stopień doktora habilitowanego w dyscyplinie informatyka, jest osiągnięcie naukowe w postaci cyklu oryginalnych

P(SARS|T⊕)=P(T⊕|SARS)P(SARS) P(T⊕) brakujenamwartościP(T⊕),którąmożemywyliczyćzwzoru(5,str.14):

eksperymentach typu Sterna-Gerlacha, m) zakazu Pauliego, liczb kwantowych funkcji falowych elektronów w atomach, konfiguracji elektronowych pierwiastków układu

dów promieniotwórczych i prawa rozpadu promieniotwórczego, c) metod datowania radioizotopo- wego, d) fizycznych podstaw metody obrazowania za pomocą jądrowego