Kazimierz Wyka
Norwidowska "Tragedia zakonnic"
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 48/3, 178-180
KAZIMIERZ WYKA
N ORW IDOW SKA „TRA GED IA ZA KON NIC“
W zw iązku z N orw ida O krucham i p o e ty c k im i i d ra m a tyczn ym i p rag n ę dołączyć propozycję w łaściw ego rozw iązania kom entarza do jednego z okruchów N orw idow skich, gdzie — rzecz w recen zow anym w ydaw nictw ie n a d e r rzadka! — w y jaśn ienie Gom ulic- kiego nie zadowala. N a po dstaw ie u ry w k a tek stu (oraz ty tułu ) zachow anego w jed n y m z listów Zofii W ęgierskiej do poety G om u licki um ieszcza w zbiorze tenże ty tu ł oraz uryw ek, określając czas jego p o w stan ia n a ro k około 1868 1.
TRAGEDIA ZAKONNIC Czas — a le nie k rak ow sk i2.
T y le bow iem dochowało się w e w zm iankow anym liście W ęgier skiej. I jeszcze dod atek kom en tatora, że ta k ceniona przez N orw ida p is a r k a 3 zam ierzała była ów w iersz przyjaciela posłać do krak o w skiego C z a s u , lecz pow strzym ały ją w łaśnie słow a: „Czas — ale nie k rak o w sk i“. Pisze o nich:
Obaczywszy tę rudą mysz w ylatującą z ust Twoich, uznałam, że jej zbyt rozdrażnionemu kwasam i redaktorowi pokazać nie m ożn a4.
D om yślnie: bo n ie przejdzie przez cenzurę w ew n ętrzn ą pism a. W ydaje się, że całą tę sytu ację m ożna bliżej i dokładniej okreś lić. W iersz N orw ida odnosił się zapew ne do spraw y B a rb a ry U bryk,
1 C. N o r w i d , O kruchy p o etyck ie i dram atyczne. Zebrał i opracował Juliusz W. G o m u l i c k i . Warszawa 1956, s. 223. [Od R ed a k cji: książce tej poświęcamy w obecnym zeszycie P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o oddziel ną recenzję.]
2 Tamże, s. 99.
3 Por. C. N o r w i d , L isty. Cz. druga. (402—846). Warszawa 1937, s. 204. 4 N o r w i d , O kruchy poetyck ie i dram atyczne, s. 223.
N O R W I D O W S K A „ T R A G E D I A Z A K O N N I C “
1 7 9
jak a w lipcu 1869 w ybuchnęła w K rakow ie, do ówczesnych dem on stracji ulicznych przeciw ko zakonom i klasztorom , a także do w iel kiego zasięgu prasow ego całej tej afery (że przypom nę żądanie w ydalenia jezuitów etc. 5). Echa tej głośnej historii m usiały dotrzeć do N orwida. Zgodnie ze swoim obyczajem poetyckiej i obyw atel skiej interw en cji w ak tu alia (np. późniejszy p ro test prozaiczny przeciw ko zburzeniu kolum ny Vendôme), N orw id zapew ne i tu ta j się w trącił, w edle swego stanow iska katolickiego rzecz u jm u jąc —
Tragedią zakonnic. Bo sp raw a B arb ary U bry k rozegrała się w klasz
torze k arm elitan ek bosych (dzisiaj przy ul. K opernika, podówczas mówiono — n a przedm ieściu Wesoła).
Dlaczego jed n ak sam a Zofia W ęgierska w yręczyła red a k to ra C z a s u , M aurycego M anna, jeżeli chodzi o kosz red akcyjny dla tek stu Norwida? W ęgierska przez kilkanaście la t była stałą p arysk ą korespondentką C z a s u i B i b l i o t e k i W a r s z a w s k i e j (tu w latach 1853— 1869) 6. W spółżycie redakcyjne z C z a s e m n a u czyło W ęgierską n a jej w łasnych tekstach, jak silna była cenzura ideologiczna tego pism a. Skarży się na nią w listach do S tefana Buszczyńskiego (przypom nijm y: w czasie całej tej afery red a k to ra K r a j u , zabiegającego darem nie o w spółpracę W ęgierskiej z pro w adzonym przez siebie pism em 7). Oto jed n a z owych skarg:
Do Tygodnika C z a s u P r z e s z ł e g o nie wolno m nie wtrącić: —=■ co przyszłością trąci. [...] Dawno ci powiedziałam, że co w Krakowie prze puszczą Jezuici, to w Warszawie przychwycą Moskale — i odwrotnie — a dla nas stąd zaw sze taki los
„Że kiedy straszną opiszemy burzę, % To zaw sze piorun zostaje w cenzurze“ 8.
Zaś dochowany zw rot N orwida, w sposób także zgodny z jego obyczajem artystycznym , CZASOWI — w sensie ogólnym, wiecz
5 Żądanie publikowane było na łamach K r a j u . Polemizował z tym sta nowiskiem S. К o ź m i a n, P rzegląd polityczny. P r z e g l ą d P o l s k i , IV, 1869, z. 2 (sierpień), s. 357.
6 Ostatnie i najcenniejsze opracowanie jej działalności: А. К ł o s к o w s к a,
Francja i P aryż Drugiego Cesarstwa na łamach „B iblioteki W arszaw skiej“.
(„Kronika Paryska“ Zofii Węgierskiej, 1853—1869). P r z e g l ą d N a u k H i s t o r y c z n y c h i S p o ł e c z n y c h , IV, 1954, s. 287—359.
7 L isty N arcyzy Ż m ichow skiej i Zofii W ęgierskiej. Przygotował do druku
i w stępem zaopatrzył Józef M i k o ł a j t i s . [Cz. 2:] Sofos — H amlet. Listy Zofii Węgierskiej do Stefana Buszczyńskiego. Częstochowa 1934, s. 56, 58.
1 8 0 K A Z I M I E R Z W Y K A f
nościow ym — p rzeciw staw iał uszczypliw ie C z a s krakow ski. Czy i dalszy ko n tekst b y ł uszczypliw y, nie w iem y. W każdym razie W ęgierska, n a podstaw ie w łasnych doświadczeń, oceniła, że szkoda ryzykow ać w ysy łk i 9.
Tak więc niedochow any w iersz N orw ida pochodził z drugiej po łowy 1869 roku. Zofia W ęgierska zm arła 8 listopada tegoż roku.
9 Stało się tak, chociaż w olno domniemywać, że Tragedia zakonnic jako
całość zapewne odpowiadała konserw atywno-klerykalnej ideologii C z a s u , tak że przygoda zaginionego utworu N o r w i d o w s k i e g o jest świadectwem nie jakiejś zasadniczej różnicy ideowej, lecz — m ałostkowości.