• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1938, R. 18, nr 132

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1938, R. 18, nr 132"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Adres telegr.: .Spółka Wydawnicza* Nowemiasto-Pomorze.

DNIA 3 LISTOPADA 1938 N p- Nr 132

Z DODATKAMI: „OPIEKUN MŁODZIEŻY“,

Cena pojedynczego egzemplarza 10 groszy.

„NASZ PRZYJACIEL“ i „ROLNIK“

»Drwęca wychodzi 3 razy tygodn. we wtorek, czwartek i sobotę rano.

Przedpłata wynosi dla abonentów miesięcznie z doręczeniem 1,20 zł.

Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,59 zł.

__________ Przyjmuje się ogłoszenia do wszystkich gazet

Tgonto c zek o w e P . K. O. P oznań nr. 200 084.

i wydawnictwo »Spółka Wydawnicza* Sp. z o. odp, w Nowemmieście.

ROE XVIII NOWE MIASTO LUBAWSKIE, CZWARTEK,

Cena ogłoszeń; Wiersz w wysokości 1 milimetra na stronie 6-łamowej 15 gr, na stronie 3-łamowej 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — Ogłoszenia drobne: Napisowe słowo (tłuste) 30 gr każde dalsze słowo 15 gr. Ogłoszenia zagrań. 100% więcej.

Numer t e l e f o n u : N o w e m i a s t o 8.

Co pisze o Stron. Narodowym

„11. Kurier Pałucki”, pismo, które nic nie łączy ze Stron. Naród.?

„Po mowie premiera.

„Celowo, pisze rzeczone pismo, podając stresz­

czenie przemówienia premiera gen. Składkowskie- go, wstrzymaliśmy się od jakichkolwiek uwag redakcyjnych. Chcieliśmy bowiem odczekać i za­

poznać się z echem, które odezwało się głośno w całym kraju.

Naogół prasa zwraca uwagę na je d n o : mowa premiera była nader bojowa i skierowała swe ostrze niemal wyłącznie w koła, zbliżo­

ne do ideologii Stronnictwa Narodowego.

Natomiast o lewicę zatrącił p. premier luźno I niezbyt dużo uwagi Jej poświęcił.

A szkoda. Boć, należy to wyraźnie stwierdzić

— destrukcyjną politykę w naszym Państwie zawsze prowadziła właśnie lewica. A jeśli nawet Stronnictwo Narodowe negatywnie ustosunkowało się do wyborów — nie można mu odmówić, iż jest to grupa nawskroś patrio­

tyczna i myśląca po polsku.

Nie zawsze co prawda racja stanu szła w parze z programem tego, czy innego stronnictwa politycznego, ale, wyraźnie to należy powiedzieć z okazji kaliskiego oskarżenia p. premiera, naro­

dowcy do pracy dla dobra Ojczyzny byli zawsze gotowi. I musimy tu przypomnieć choć te dwa fakty, iż w r. 1920 właśnie ci „niegodzi­

wi0 endecy szli w pierwszych szeregach armii, a w ostatnich dn.ach gorączki zaol- zańskiej najliczniej bodaj zasilali korpus ochotniczy i prasa narodowa najgłośniej bodaj wołała o jedność i gotowość.

Odsądził p. gen. Składkowski narodow­

ców od czci 1 wiary, ale zapomniał o tych, o których może należało więcej i mocniej nieco powiedzieć.

Czyżby p. premier miał taką krótką pa mięć, że zapomniał o tych, co mordowali ułanów polskich na ulicach .Krakowa w r.

1923 ? Przecież spadkobiercy tej „tradycji” też nawołują do bojkotowania wyborów!

A mniejszości ? O nich również w mowie posła ziemi kaliskiej było głucho. Czyżby za cenę pozyskania głosów żydowskich omijało się ostróżnie ustosunkowanie się Żydów do spraw polskich ?

Nie chcemy na ten temat dużo mówić, ale wystarczy przypomnienie choćby tylko z dni ostatnich. Kto był przyczyną wycofania wkła­

dów w bankach? Kto stwarzał nastrój pa- nikarski w kraju?

Tu by przede wszystkim należało ude­

rzyć mocno, Panie Premierze ! I na pewno miałoby to większy oddźwięk wśród szero­

kich mas niż generalny atak na narodowców, którzy, chociaż nie mają zamiaru iść do urn wyborczych, jednak myślą i czują po polsku ł na pewno z nimi może znaleźć się wspólna platforma do porozumienia i prawdziwego zjednoczenia narodowego”.

Tyle „Ił. Kurier Pałucki”. Do tych męskich uwag nic nie mamy do dodania. One są zgodne z prawdą.

■ ■ ■ M M M E m M ł B M M n ill I I li lii IM M J S M iM M B H M B B B H B M B I

Dlaczego właśnie Stron. Naród.?

W sanacyjno-konserwatywnym „Słowie* wileń­

skim zapytuje p. Ł ibieński:

„Dlaczego, zwracając alę przeciw stronnictwom opozy­

cyjnym, t powodu ogłoszenia przez nie bojkotu, premier Składkowski najsilniej zaatakował Stronnictwo Narodowe?

Czy dlatego, że bojkot, ogłoszony przez to Stronnictwo, jest najskuteczniejszym ?

Słuchacze mowy premiera musieli odnieść wrażenie, ii w jego ocenie Stronnictwo Narodowe jest wrogiem Nr. 1 A przecietS z ty m sam ym w ro g iem p. Kwiatków-' ski pragnął, jak sam stwierdził, dojść do porozu m ien ia.

Mowy premiera i wicepremiera potwierdzają to, co ty­

lokrotnie pisaliśmy w „Słowie*, l i rząd obecny, pomimo pięknych frazesów p. Kwiatkowskiego o jego zwartości i jednolitości, nie posiada jednolitego programu w polityce wewnętrznej.

Co pisze „ozonowy” „K u rie r Poranny” o w sp ółczesnej

rze czy w is to ś c i ?

W odcinku powieściowym «Kuriera Porannego“, który jest obok „Gazety Polskiej“ jeduym z na­

czelnych organów „Ozonu“, drukuje się obecnie powieść pt. „Młodości, śpiewaj“. Jalu Kurka, auto­

ra głośnej swego czasu książki pt. „Grypa szaleje w Naprawie“ . Oto dosłowne wyjątki z felietonu nr 13 powieści „Młodości, śpiewaj i“

...„ — Myśmy sanację stworzyli, my kolejarze

— mówi Gęga...

... — My kolejarze — ciągnie Gęga — po­

parliśmy sanację. Gdybyśmy wtedy w maju nie wstrzymali pomocy dla Wojciechowskiego, Piłsud­

ski wróciłby z niczym do Sulejówka. Myśmy po­

mogli jego wiernym pałkom przybyć do W arsza­

wy. I co dziś mamy z tego ?

Pluł na czystą podłogę izby jak dorożkarz.

—1 Im się wojna podwójnie liczy, rozumiesz ? A my jesteśmy zaborczy. 30 października 1918 roku nauczyciel uczył w szkole tak samo jak i w październiku 1928 roku. Pow iadają: nie, byłeś zaborczy do 1918 roku. Gdzie tu rozum je st?

To on przedtem inaczej pracował czy co albo czy to jego wina, że przedtem tu była Austria ? Albo urzędnik w tym samym magistracie od roku 1908 do 1930. Powiadają: to, coś pan urzędo­

wał w magistracie do roku 1918, to zaborcze rzą­

dy. To panu zaliczamy tylko z łaski. To nas nic nie obchodzi. Czy to jest mądre, pytam się, czy to jest sprawiedliwe ? Pomoc dla bezrobot­

nych nie jest jałmużną, mówią, lecz obowiązkiem.

A zaborcze emerytury to dar z łaski.

I ponownie pluł na podłogę...

Dalej Kurek pisze w swej powieści, że „dnia nie ma, żeby pogrzeb szedł na cmentarz” oraz, że

„tylko słychać, jak śpiewają przed karawanem klechy. Po łacinie ryczą”.

Nie będziemy cytować dalszego ciąga powieści Kurka, drukowanej przez ozonowy organ, gdyż po­

siada on już wszelkie znamiona pornografii, ale już to, co podaliśmy z tej powieści, jest chyba dość znamienne.

J a k „G azeta P o m o r s k a ”, p o p rz e d n io „D zień P o m o r z a ”, p o jm u je z g o d ę n a ro d o w ą ? Ostatnio podaliśmy, jak to ozonowy organ na Pomorzu, obecna „Gazeta Pomorska”, usiłował nas i „Pielgrzym” zohydzić nagłówkiem „Woły pań­

szczyźniane“ z „Drwęcy i „Pielgrzyma”,..” W dal­

szym znów numerze usiłuje ona zbryzgać błotem

„Słowo Pomorskie” i działalność Stron. Naród., takimi epitetcmi operując:

„Thorner Z eitu n g ” v e l .S ło w o P o m o r sk ie ” albo jak popularnie na bruka toruńskim mówią — .O sio w o ” narzeka na ewoją rzekomo .trudną sytuację ze względu na konfiskaty. Oczywiście są to Izy krokodyle, bo wystarczy zaprzestać kłamstw, oszczerstw, drukowania fałszywych wiadomości, to i konfiskat nie będzie.

A robótkę panowie z .Osiowa* mają bardzo lekką : — oczern ić, zapaskudzić, osław ić, obrzydzić, podjudzić rozjątrzyć, krótko mówiąc — za n ieczy ścić obraz r z e ­ czyw isto ści, to cel i zadanie prasy Stron. Naród., które zaczyna coraz bardziej stronić od narodu.

Takie muchy—plujki.”

„Woły”, „Osłowo”, „Thorner Zeitung” (to ostatnie dlatego widocznie, że „Sł. Pom.” wydawnictwo nie­

mieckie wykupiło i zamieniło na polskie, co chy­

ba mu poczytać należy za zasługę) zapaskudzić itd. to są wyrażenia, którymi częstuje „Gazeta Pom orska” swych politycznych przeciwników.

Czyż ci, którzy takich wyrażeń i wyzwisk uży­

wają, są tak naiwni,' że przypuszczają, iż one tym­

że szkodzić mogą w opinii publicznej, a nie raczej im samym ? I ci ludzie głoszą hasła zgody naro dowej?^ W strętne wyzwiska i zohydzania to ma stanowić pomost do zgody narodow ej!

Ż y d o w s k a firm a z a tr u d n io n a p r z y b u d o w ie z a p o ry w R óżn o w ie.

Przy budowie zapory wodnej w Różnowie, jak podaje tygodnik Zw. Polskiego „Alarm”, zatrudnio­

na jest żydowska firma Izrael Prenn, której wła­

ścicielem był swego czssu obywatelem sowieckim.

„Wol.ia ręka“ przy wybojach.

Wybory to okres, w którym wielu ludzi o słabszych nerwach załamuje się i dostaje zamro­

czenia. Do takich zamroczonych i tracących trzeźwy sąd i pogląd, należy pomorski organ Ozonu «Gazeta Pom orska“. Dnia 28 bm. donosiła ona, jakoby władze Stronnictwa Narodowego w poszcze­

gólnych miejscowościach dawały członkom «wolną rę k ę “ przy wyborach. Ta „wolna rę k a “ ma po­

legać na tym, że na niektórych kandydatów człon­

kowie SN mogą głosować. Wiadomość ta jest nieprawdą. Wszyscy doskonale rozumieją, że władze naczelne Stron. Narodowego uchwaliły nie brać udziału w głosowaniu i od tej uchwały żadnym władzom powiatowym, ani innym, «wolnej ręki” dawać nie wolno.

W każdej organizacji, a tym bardziej politycz­

nej, obowiązuje pewien statut i karność organiza­

cyjna. Jeżeli jakiś członek uchwał władz organi­

zacyjnych nie wykonuje, to z tą chwilą przestaje być członkiem danej organizacji.

Z w . ra b in ó w w zyw a Żydów do g lo so w an ia.

Zw. rabinów RP wydał odezwę, zatytułowaną

„Do braci Żydów w Polsce“, w której stwierdza, że skorzystanie z czynnego prawa wyborczego do izb ustawodawczych jest obowiązkiem kardynal­

nym obywateli i że w y p e łn ie n ie te g o o b o w ią z ­ k u w y n ik a z n a k a z u re lig ii ż y d o w sk ie j. Wobec tego związek rabinów w z y w a w sz y s tk ic h Ż ydów obywateli Państwa Polskiego do udziału w wybo­

rach do Sejmu i Senatu.

Przy sposobności nadmieniamy, że również R usini ]8k i Niemcy idą do wyborów. Czyli wy­

tworzyła się ta sama sytuacja, jak w roku 1935.

Do wyborów poszli Ż ydzi, N iem cy, U k ra iń c y i część sp o łe c z e ń stw a p o ls k ie g o , idąca za gło­

sem s a n a c ji. Nie głosowali narodowcy, ludowcy i socjaliści. I obecnie te s a m e s tr o n n ic tw a uchwaliły nie brać udziału w wyborach.

O zo n o tw a r ty dla Ż y d ó w .

«Orędownik“ ogłasza pismo, które prezes Ozonu w Radomiu, p. M. Małuja, wysłał do Ży­

dów w tym mieście, m. in. do p. inż. Zachariasza Kamma. W piśmie tym czytam y:

«Spodziewając się, że W. Pan docenia zna­

czenie oraz konieczność rozwoju Obozu Zjedno­

czenia Narodowego w dobie obecnej, mam zaszczyt zaproponować WPanu przystąpienie do tej organizacji, celem współpracowania w budo­

wie Polski wielkiej, potężnej 1 sprawiedliwej”.

Czy to w teu sposób Ozon chce oczyścić Polskę z Żydów ?

Przedwyborcze «troski” o rolnictwo.

W «Orędowniku“ czytamy następujące uw agi:

«Przed każdymi wyborami w Polsce niektórzy kandydaci na posłów robią wszystko, co możliwe, by u z y s k a ć g ło sy ro ln ik ó w . Wiadomo, że z rolnictwa żyje 70 ludzi na 100. Zdobyć tę ogromną większość głosów rolników to zapewnić sobie mandat.

„Nie dziw przeto, że obiecuje się rolnikom w szystko: drogie zboże, tanie żelazo, skórę i wszystko, czego rolnik potrzebuje. „Co rolnik sprzedaje musi być drogie, a tanie to, czego po­

trzebuje“. Ale to tylko w okresie wyborów.

„Przy wyborach wszyscy stają «frontem do wsi”, «frontem do rolnictwa“.

«A co po wyborach się dzieje ? Wszystkie obiecanki miały na celu nie dolę wsi, ale łapanie głosów dla kandydatów na posłów”.

Obecnie także — pisze «Orędownik” — sypią się odezwy «do braci rolników” różnych łowców mandatów. Ale rolnicy «na obiecanki słowne, czy niotkowe już nie pójdą“ ...

(2)

Z krwawej Hiszpanii.

Z acięte w alki nad rz e k ą Ebro.

Wojska narodowe przerwały front

„czerwonych”.

Salamanka. Komunikat sztabu wojsk gen.

Franco donosi, że wojska narodowe przerwały front nieprzyjacielski w górach Caballo, gdzie zdo­

byte zostały stanowiska obronne nieprzyjaciela.

Sukces ten będzie miał niewątpliwie duże znacze­

nie dla frontu rzeki Ebro. Nieprzyjaciel stawiał zacięty opór i kilkakrotnie dochodziło do walki wręcz. Do niewoli wzięto 400 milicjantów, a na placu boju zebrano zwłoki 400 zabitych, którzy polegli tylko w dwóch punktach obronnych. — Lotnictwo w ciągu niedzieli prowadziło ożywioną działalność i strąciło 14 samolotów nieprzyja­

cielskich.

Ramon Franco zginął w katastrofie podczas lotu wywiadowczego nad morzem.!

Burgos. Brat nacz. wodza narodowej Hiszpanii, podpułkownik lotnik i szef hiszpańskiej bazy lotni­

czej na Maiorce, Ramon Franco, zginął podczas lotu służbowego. Zwłoki jego wyłowiono w sobo­

tę z morza w odległości 9 mil od przylądka For- mentera.

Ramon Franco zdobył sobie jako lotnik głośne imię, gdy w roku 1926 dokonał na samolocie „Plus ultra* przelotu nad Atlantykiem z Palos do Buenos Aires.

Nowa Rada Główna P. T. R.

i Zarzad woj. T R P

W dniu 28 X. br. odbyło się w Toruniu nad­

zwyczajne walne zebranie Pomorskiego Towarzy­

stwa Rolniczego, poprzedzone uroczystym nabożeń­

stwem w kościele Najśw. Marii Panny. Zebranie zostało zwołane z konieczności powołania do władz organizacji przedstawicieli nowoprzyłączonych po­

wiatów, należących poprzednio do województw poznańskiego i warszawskiego.

Obradom przewodniczył Leon Czarliński przy udziale 158 delegatów. W tej liczbie byli p o ra ź 1 szy delegaci nowych powiatów. Po sprawozdaniu komisji rewizyjnej udzielono zarządowi absolutorium, zaś dr Pilewski wygłosił referat na temat „Kształ­

towanie sią cen płodów rolnych“.

W tajnym głosowaniu wybrano do Rady następujące osoby:

pp.: Józef Balcerowicz (Wąbrzeźno), Leon Czar­

liński (Toruń), Antoni Czerwiński (Lipno), Bolesław Formela (Morski), ks, Sylwester Grabowski (Sępól­

no), Władysław Jędrzejczyk (Toruń), Władysław Kacprzyk (Włocławek), Tadeusz Kaźmierczak (Inowrocław), Andrzej Lewiński (Brodnica), Jozef Mierzwa (Tczew), Adam Janta-Połczyński (Tuchola), Czesław Sadowy (Grudziądz), Franciszek Sobudzki (Szubin), Gustaw Stachewicz (Rypin) Piotr Sztur- mowski (Kościerzyna), Władysław Titenbrun (Swiecie), Mieczysław Wardziński (Starogara), Jan Wandtke (Chojnice) i ks. Stanisław Zabrocki (Lu-

jPQwax

Do komisji rewizyjnej z kolei wybrani zostali pp.: Alfons Buczkowski (Chełmno), Stefan Radzi­

miński (Bydgoszcz) i Leon Wiecki ^Kartuzy).

Zarząd stanowią: Leon Czarliński (Toruń) prez.

jako zastępcy Franciszek Rząsa (Wąbrzeźao) i Józ.

Sojecki (Wąbrzeźno), oraz członkowie Władysław Kacprzyk (Włocławek), J. Mierzwa (Tczew), Wła­

dysław Tittenbruch (Swiecie) i Piotr Szturmowski

(Kościerzyna). , „ . .

Po ukończeniu wyborow wygłosił p. dr Pilecki z Biura Ekonomicznego w Poznaniu obszerny i wnikliwy, a zarazem wielce interesujący referat o położeniu rolnictwa polskiego na tle ogólnoświa­

towej sytuacji gospodarczej- W dyskusji nad tym referatem zabierali głos, nieraz w bardzo ostrych słowach przedstawiając gospodarczą rzeczywistość polską i bolączki rolnictwa w Polsce oraz kryty­

kując błądy rządowej polityki gospodarczej.! J

N I E G O D N Y .

30 (Ciąg dalszy).

Panna Hohenhofen liczyła zaledwie lat dwa­

dzieścia ; jej wysmukła postać przewyższała o całe pół głowy A m erykankę: jej przyjemna twarz, za­

barwiona rumieńcem zdrowia, czyniła ją jeszcze młodszą, niż była w istocie, a piękne, gładko za­

czesane blond włosy, przy modrych źrenicach, na­

dawały jej wyraz szczególnej łagodności.

Ale jakkolwiek ładnie wyglądała Paula, wdzię­

ki jej niknęły zupełnie wobec piękności cudzo­

ziemki, która stała przed nią prawie w pokornej podstawie a jednak wyglądała na prawdziwą panią tego zamku.

P aula zdumiała się, niemniej nader uprzej­

mie wyciągnęła do niej rękę.

— Witam cię całym ser em w tym domu, mis®

Edyto Frinksley ! Spodziewam się, że zechcesz gf>

ważać za swój własny i że wkrótce zaprzyjaźni'

CS

Nawet prasa „ozonowa” stwierdza:

„Nikt w Polsce nie jest przymuszony

do głosowania“

Tak pisze w nrze 84 (str.3) z 26 września br.

„ozonowy“ organ „Gazeta Pomorska” :

„Nikt w Polsce nie jest przymuszony do gło­

sowania. Nie ma u nas nakazu i przymusu.

Wyborca ma pod tym względem zupełną swo­

bodę i decyzję w tym względzie pozostawia się jego sumieniu i poczuciu obywatelskiemu.

Słusznie. Głosowanie to prawo wyborcy, z którego on może korzystać lub nie. Ktoby w jakikolwiek sposób zm u szał wyborcę do głosowa­

nia, popełnia p rz e s tę p s tw o . Toteż całkowicie zgadzamy się z organem ozonowym, gdy pisze:

„ Nie ma u nas przymusu głosowania, nie ma, jak w niektórych innych państwach —- usta­

wowego nakazu udziału w głosowaniu do sej­

mu i senatu. Nie ma też ustawowych sankcji karnych za niedopełnienie tego obowiązku oby­

watelskiego”.

Słowem, wybory swobodne, to znaczy, każdy zrobi to, co będzie uważał za najlepsze i ze swym sumieniem zgodne.

Nemcy w ydalaj? polskich Żydów

— Protest polski. 7- Cofnięcie wielkich trans­

portów Żydów z granicy.

Polska Agencja Telegraficzna podała następu­

jącą wiadomość:

W piątek władze niemieckie wydaliły znaczną liczbę Żydów, — legitymujących się paszportami, polskimi.

W sprawie tej rząd polski dokonał energicznej interwencji w Berlinie.

Inny komunikat PAT-a g ło si:

W wyniku wymiany zdań pomiędzy rządem pol­

skim a rządem niemieckim w przyszłym tygodniu rozpoczną się rozmowy tych dwóch rządów na te­

mat całokształtu sprawy obywateli polskich naro­

dowości żydowskiej, zamieszkałych w Niemczech.

Tematem rozmów będzie także sprawa powrotu do Niemiec, wydalonych ostatnio z Rzeszy obywateli polskich. W związku z tym wszystkie dalsze wy­

dalenia obywateli polskich narodowości żydowskiej z Niemiec zostały wstrzymane, znajdujące się zaś już na granicy transporty — cofnięto. Rząd pol­

ski ze swej strony wstrzymał zapoczątkowaną ak­

cję wysiedlania obywateli niemieckich z Polski Jak z powyższych komunikatów widać, Niem­

cy nie tylko wysiedliły do Polski pewną Ilość Ży­

dów, przebywających w Niemczech za paszportami polskich, ale zwiozły na granicę polską wiele trans­

portów ze Żydami, którzy mieli być wysiedleni do Polski.

„Kurier Poznański”, który podał, w jaki spo­

sób i w jakich ilościach zostali Żydzi wysiedleni przez Niemców do Polski, został skonfiskowany.

Jak podała inna gazeta, w transportach, stoją­

cych na granicy i czekających na wysiedlenie do Polski, znajdowało się około 20.000 Żydów.

m m m m m m m m m m m m m m m mm sm m m m m m m m m m m

W łoch y i N iem cy ro zs trzy g n ą s p ra w ą żądań w ę g ie rs k ic h .

Obrady rozpoczną się Już w środę.

Praga. Poseł węgierski w Pradze Wettstein złożył w sobotę wizytę ministrowi spraw zagra­

nicznych dr Chvalkovsky’emu, któremu wręczył odpowiedź rządu węgierskiego na ostatnią notę rządu czesko -sio wackiego.

W odpowiedzi swej rząd węgierski komuni kuje, że zwrócił się do mocarstw o wydanie de­

cyzji arbitrażowej w sprawie przyszłej granicy węgiersko-czesko-słowackiej.

Rząd czesko słowacki zwrócił się również ze swej strony do Rzeszy i Włoch z wnioskiem o przyjęcie na siebie funkcji arbitrów.

Obrady między Niemcami a Włochami^w tej sprawie rozpoczną się już w środę.

O wolność słowa

Akcja Syndykatu D zienn ikarzy RP.

w sprawie konfiskato

Warszawa. Biuletyn Syndykatu Dziennikarzy Warszawskich z dnia 28 października zawiera uchwałę, powziętą na ostatnim posiedzeniu zarzą­

du Syndykatu w sprawie konfiskat prasowych, Uchwała brzmi :

„Zarząd Syndykatu Dziennikarzy Warszawskich stwierdza, że w ostatnich miesiącach ponownie wzmógł się nacisk administracji politycznej na pra­

sę. Konfiskaty przybrały olbrzymie rozmiary. — Konfiskatom ulegają nie tylko artykuły, notatki, i wzmianki treści politycznej, ale również artykuły i notatki, dotyczące codziennych przejawów życia, jak np. arykuły, dotyczące działalności samorządu stołecznego.

Wobec tego stanu rzeczy, który w konsekwen­

cji podrywa swobodę słowa, a jednocześnie godzi w podstawy materialne dziennikarstwa, Syndykat Dziennikarzy Warszawskich zwraca się do Wydzia­

łu Wykonawczego Związku Dziennikarzy R. P. o zwołanie posiedzenia Zarządu Głównego, celem zastanowienia się nad obecnym położeniem dzien­

nikarstwa i celem podjęcia interwencji u czynni*

ków państwowych.

Tydzień Miłosierdzia a Dzień Zaduszny.

* Miłość t miłosierdzie są tym kluczem, któremu żadne serce ludzkie oprzeć się nie zdoła*. Oczywistym dowodem tych słów stał się miniony , Tydzień Miłosierdzia*, troskliwie zor­

ganizowany w całej Polsce. Akcja ta teraz wobec zbliżają­

cej się zimy przypomina nam troskę o ubogich, których zawsze mieć będziemy pośród siebie, nie tylko na kilka dni w roku, ale na wszystkie dni życia. Qzynna miłość bliźnie­

go, czynne miłosierdzie objawiające się w uczynkach miło­

siernych co do duszy i ciała, jest obok miłości Boga nie tyl­

ko nakazem Chrystusowym, ale należy do Istoty chrześcijań­

stwa. Nie ma prawa nazywać się chrześcijaninem ten, w którego sercu wygasła miłość bliźniego. U św. Jana powia­

da Zbawiciel; »Po tym poznają wszyscy, żeście uczniami moimi, jeżeli nawzajem miłować się będziecie.*

Społeczeństwo Pomorza w Tygodniu Miłosierdzia chwa­

lebnie wywiązało się ze swego obowiązku miłości 1 dlatego w imieniu wszystkich kościelnych towarzystw charytatyw­

nych, a więc: Okręgów i Wydziałów Parafialnych »Caritas*, Stowarzyszeń Pań Miłosierdzia, Konferencji Panów św. Win­

centego a Paulo oraz w imieniu swoim Związek Towarzystw Charytatywnych Diecezji Chełmińskiej w Pelplinie składa wszystkim Ofiarodawcom i Społeczeństwu Pomorskiemu szczere podziękowanie za zrozumienie potrzeb biednych i bezrobotnych. Dziękujemy również prasie za poparcie na łamach swych pism naszej akcji charytatywnej z okazji Ty­

godnia Miłosierdzia.

W imieniu biednych i bezrobotnych — serdeczne Bóg Z8P*W miłosierdziu dla biednych i opuszczonych, żyjących wśród nas, łączy się tet pamięć o duszach, w czyścu zostają­

cych, I one wyczekują naszego miłosierdzia i pomocy w Dniu Zadusznym.

Lecą liście z drzewa; przyroda kładzie aię do spoczyn­

ku, a Kościół Chrystusowy obchodzi święto umarłych. Jaka to stosowna pora! Jesień w pustych polach dmie wiatrem przejmującym i głosi prawdy o nietrwałości i zuikomoścl wszystkiego, co ziemskie. Czuje się wówczas bliskość tych, co odeszli w zaświaty. Byli oni w kwiacie młodości, w peł­

ni sił 1 zdrowia... A teraz? Nad grobami ich palą się lamp­

ki. Kości Ich tylko kruszeją w ziemi. Czy to wszystko ?...

Dusze ich oczyszczają się i błagają nas o pomoc. Biedne dusze czyścowe nie są w stanie pomagać sobie same, nie mogą już bowiem spełniać dobrych uczynków na zgładzenie kar grzechowych. Kościół katolicki, wierny »bwiętych Obcowaniu*, ustanowił Dzień Zaduszny.

«Świętą i zbawienną jest myśl, modlić się za umarłych, aby byli od grzechów rozwiązani* — mówi Pismo św. A więc w Dniu Zadusznym módlmy się ze umarłych 1 zapalmy gorejące lampki na grobach łc h ! Bóg wynagrodzi nam za to,

a zmarli modlić się będą za nas z wdzięczności.

X. mgr A. Llss, generalny sekr. Zw. Tow. Charytatywnych Diecezji Chełm ńskie).

Już się rozpoczął sezon na piwo

im

K o ż l a k

B ro w a ru B yd g o s k ie g o

w jakości niedościgniony.

ii t m w iH.ii i .iw trrrr*- ą» i

Wdzięczny uśmiech rozjaśnił na te słowa pię­

kną twarz Amerykanki, która ścisnąwszy zlekka podaną sobie rękę, odrzekła z ukłonem :

— Jesteś bardzo dobra dla cudzoziemki, miss Hohenhofen! Uazynię, co tylko będę mogła, aże­

by godnie odpowiedzieć przyjętemu zobowiązaniu, ale proszę naprzód o pobłażanie i cierpliwość.

— Sądzę, że będą one zarówno przydatne obu stronom ! — przerwała z uśmiechem P aula;

jednakże o ile się zdaje, jakoś łatwo z sobą przyj­

dziemy do ładu. Najtrudniej tylko zawsze o do­

brą wolę, a reszta znajdzie się sama z siebie.

Ale teraz proszę się rozgościć i myśleć tylko o własnej przyjetaności. Mam panią zaprowadzić do jej pokoju, abyś mi powiedziała, czy tam czego nie brakuje ? Wieczorem porozmawiamy o resz­

cie, będziemy miały do tego aż nadto czasu, rzad­

ko kiedy przytrafiają się u nas jakieś zmiany...

mój stryj jest ustawicznie cierpiący i nie przyjmuje nikogo. Takie to są nasze stosunki ze światem, które odtąd będziemy podzielały wspólnie ; będę pani niezmiernie wdzięczna, jeżeli się nie bardzo pogniewasz na tę samotność, jaka clę tu czeka.

— O! co do tego możesz być spokojaą, miss I Hohenhofen, gdyż takie samotne życie odpowiada

właśnie moim upodobaniom... z pewnością nudzić się nim nie będę.

— Cieszy mię to serdecznie, miss Frinksley.

Rozmawiając w ten sposób panny doszły do dwóch pięknvch komnat, przeznaczonych na mie­

szkanie dla E iy iy .

— Proszę się teraz rozgospodarować ! — za­

wołała z uśmiechem Paula - Przyślę tu natych­

miast moją pokojówkę, ażeby pani dopomogła.

Amerykanka podziękowała uprzejmie, utrzy­

mując, że jest przyzwyczajoną obywać się bez cu­

dzej pomocy i najlepiej sama sobie poradzi.

— A więc rób pani jak ci się tylko podoba!

— odparła młoda gospodyni d o m u ; proszę tyl­

ko nie zapominać, że jestaś ta najzupełniej u sie­

bie. A teraz do widzenia, za parę godzin.

Z takimi słowy pełnymi dobroci oddaliła się Paula i cudzoziemka pozostała w swoim wykwin­

tnym mieszkaniu. Podniosła obie ręce ku głowie i przycisnęła nimi silnie bijące żyły w skroniach.

— A więc znajduję się rzeczywiście w Hohen- hofen, a do tego jestem tak m>le przyjmowanym gościem... — wyszeptała drżącymi ustami.

Uśmiecb szyderczy skrzywił jej wargi. (C. d. n.)

(3)

O dbiór bekonów w Nowym M ieś c ie

odbędiie się w poniedziałek, dnia 7 listopada o godz. 7 ra- r . J “i ne8tJ pnie‘ ¥ aM«c'M» Ty,lee* Zajączkowo, Gwiżdzlny, Rakowice Nowe Miasto, Gryźliny, Kamionkę, Skatlin, Nlem.

Brzozie, Nowy Dwór, Lekarty, Radomno, Bagno, Jamieloik, Korzętnik, Sampława Wawrowice, Wielkie 1 Małe Bałówki, Mikołajki 1 Bratian.

Odbiór bekonów w Lubawie

odbędzie się w poniedziałek, dnia 7 lletooada o godz. 7 ra­

no jak następuje: Dębieć, Ostaszewo, Rumlao, Roinienica, Zwlniarz, Byszwałd, Kazanice, Kiełpiny, Jeglla, Swintarc, Lzerlin, Lubstynek, Lubawa, Sampława, Targowisko, Zleiko- wo, Wałdykl, Grabowo, Zajączkowo, Gierłoż P., Roźentai, Tuszewo, Grodziczno, Omule, Prątnica i Złotowo."

Instruktor hodowlany.

O d staw co m bekonów k u uw adze.

Odstttwcom bekonów zwraca s ię u w agę, by u le przyw ozili na sp ęd y bekonów okarm ionycb, krótkich z ob w isłym i brzuchami, pokaleczonych, siw ych lub czarnych, Ostatni raz winno s ię karm ić bekony w przeddzień spędu w południe.

N ależy rów nież p rzestrzegać zgłaszan ie bekonów na 4 dni przed spędem , n ie zg ło szo n e n ie będą ode­

brane. ln str. hodow lany PIR

W I A D O M O Ś C I

Nowe Miasto Lubawskie, dnia 2 listopada 1938 sr E*leaderzy*. 2 listopada, środa, Dzień Zaduszny.

1 listopada, czwartek, Huberta.

Wschód słońca g 6 — 31 m. Zachód słońca, g, 16 — 08 m.

Wschód księżyca g 14 — 09 m. Zachód księżyca g 0 — 28 m.

Z

m ia s ta i p o w ia tu

Ś w ię to C h ry stu sa -K ró la .

N o w e M iasto. W niedzielę, dnia 30 października rb.

parafia nowomlejska obchodziła uroczyście Święto Chrystusa Króla. Rano o godz. 10 wyruszyła z placu św. Tomasza do kościoła parafialnego procesja, w której wzięły udział ze sztandarami różne organizacje miejscowe, przede wszystkim zaś należące do Akcji Kat. Podczas procesji śpiewano pieśni wKto się w opiekę* i „Serdeczna Matko*, Mszę św, z wysta- Wleniem Najśw. Sakramentu odprawił ks. prób. dr Pryba, kazanie n. t. znaczenia święta Chrystusa Króla i zadań!Akeji Kat. wygłosił ks. Wilamowski.

Po południu odbyła się w „Hotelu Centralnym*, którego wielka sala nie zdołała pomieścić b. licznie przybyłej pu­

bliczności, akadtmia, na której obecni byli m. I. starosta o, mgr Kowalski, ks. prób. dr Pryba oraz dyr. gimn. p. Hoff­

mann.

Zagajenia akademii dokonał prezes parafialnej Akcji Kat., p. Bon. Gęstwicki, witając obecnych, poczym Chór Kościelny przy akompaniamencie pp. Thiesa (I skrzypce), Owczarzaka

<11 skrz i Smukały fortepian) odśpiewał pieśń „Króluj, nam Chryste* Następne punkty programu wypełniły : deklamacja członka KSM, p. Wesołowskiego, występ pp. Thiesa i Smu­

kały, którzy odegrali „Largo* Haendla, referat p. Willertów- ny, jeszcze jeden występ pp. Thiesa i Smuk ły oraz Chóru Kościelnego, który odśpiewał utwór „Króla narodów*. Po dekla macjt p. Waikowiakówny, która dopełnia całości programu, p. Gęstwicki podziękował p. Wycierowej za współpracę w sprzedaży okolicznościowych nalepek, Stów. Pań Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo za przeprowadzenie zbiórai ulicznej, wykonawcom programu oraz licznie zebranej publiczności.

Na zakończenie odśpiewano pieśń „My chcemy Boga* oraz wzniesiono okrzyki na cześć Chrystusa Króla i Papieża.

Domy w czasie święta były udekorowane flagami o bar­

wach kościelnych I narodowych, okna zaś nalepkami Wie ozorem nastąpiła Iluminacja okien.

Z eb ra n ie kola no wom ie jakiego S. N.

N ow e M iasto. Zebranie miejsc. Koła Stron­

nictwa Narodowego odbędzie się w św ietlicy Z w.

Zawód. „ P raca Polska* przy ul. 19 Stycznia nr 3 (dom p. Pawłowskiego) w ś ro d ę , do. 2 listo p a d a rb . o godz. 20 (8 wlecz.).

Reierat n. t. w y b o ró w sa m o rz ą d o w y c h , w których Sir. Nar., w przeciwieństwie do wyborów sejmowych i senackich bierze jak najczynniejszy udział, wygłosi prezes powiatowy S. N,, ks. prof.

Dembieóski. Obecność członków obowiązkowa.

Czołem !

Zarząd Koła S. N. w Nowym Mieście.

Z e b ra n ie Naród. Organ. Kobiet.

Nowe Miasto. W piętek, dnia 4 bm. o godz.

5 po poł, odbędzie się w lokalu Hotelu Central­

nego miesięczne zebranie Naród. Organ. Kobiet.

Uprasza sfę o liczny udział. Zarząd.

Do dyskusji nie kwapiono się, głos zabrał jedynie sekr.

pow- S. N, p. Reichel, który zaznaczył, że należy odiydzić wszystkie dziedziny życia w Polsce. Tego nie dokona „Ozon*, który ma szereg Żydów w swym łonie W nacz. organie

„Ozonu* — „Gazecie Polskiej* pisują Żydzi Berson (Otmar) i Florian Sokołów, Byn znanego syjonisty Nahuma Sokołowa.

Zgoda narodowa może nastąpić tylko bez Żydów! „Ozon*

głosi obecnie w ulotkach, iż „gospodarzem na ziemi polskiej jest tylko naród polski*, a art. 1 obowiązującej konstytucji, na której gruncie również „Ozon* stoi, mówi wyraźnie:

„Państwo Polskie jest wspólnym dobrem wszystkich obywa­

teli*. Obok keięźy. z których zresztą ks. Weryński nie otrzymał zgody na kandydowanie, na listach kandydackich znajduje się szereg Żydów i ludzi wrogo ustosunkowanych do Kościoła, jak ekskomunizowany dr Putek. „Ozon* ogło­

sił w prasie («Czas* poaawał ten komunikat), iż nie zwalczał kandydatury p. Putka! J8źell w Reichstagu nie ma ani jednego Polaka, to życzyć by sobie należało, żeby ani jeden Niemiec nie wszedł do Senatu'z nominacji p. Prezydenta RP.

P. Marchlewski odpowiedział p. Relchlowl, lecz dziwić się należy, iż poziom jego odpowiedzi był nadspodziewanie niski. Zarzucił mianowicie mn m. in , iż „znieważył konsty­

tucję* (dosłownie!) Uczepił się też uwagi, iż jedynie ks. mgr Waryńskiemu zakazał arbybiskup krakowski i Papież kandy- dować, choć dyskutującemu chodziło tylko o to, iż obok księży katolickich kandydują wrogowie Kościoła, aczkolwiek

„Ozon* miał wpływ decydujący na listy kandydackie. Obok fantastycznych zarzutów p. Marchlewskiego, który stosował niewybredne chwyty, całkiem zdaniem naszym nieparlamen­

tarne, p. M zarzucił też dyskutującemu, iż nie podoba mu się stanowisko ks. prymasa Hlonda wobec wyborów i (p. R.

zaznaczył też m. i. w dyskusji, Iż ks. prymas Hlond w swym wywiadzie wyraźate oświadczył, iż nie każde wołanie do zgo­

dy ma na celu prawdziwą zgodę).

P. Marchlewski w roli oskarżyciela wypadł więcej niż grotegkowo. Któżby się to mógł spodziewać, iż b. poseł mo­

że dyskusję sprowadzić na tak niski poziom. Zęby nadać swym wywodom pewnego blasku, wspomniał nawet o zada­

niach Akcji Kat., które dla każdego katolika przecież są bezsporne i

P. Chełkowski, powołując się na to, iż .chodzimy do jednego kościoła 1 wierzymy w jegaego Boga*, zalecał zgodę i zakończył zebranie, nie godząc słę na dalszą dyskusję.

Gdyby dyskusja trwała dalej, p, Marchlewski otrzymałby niewątpliwie dosadną odprawę za swe insynuacje.

Odpowiedź p. M. wywoływała zresztą głośne protesty oburzenia.

Zaduszkl.fi

Now e Miasto. Po uroczystościach Wszystkich Świę­

tych, a zwłaszcza po nieszporach odbyły się żałobne nieszpory za dusze w czyścu, połączone z procesją w kościele. O godzinie 5 i pół po poł, cmentarz zapełnił się tłumem wiernych oraz rozżarzył się tysiącami różnobarwnych lamp i świeczek. Nie było wprost grobu, na którym by nie płonęło choć kilka świeczek, a większość grobów ustrojona była w kwiaty i wieńce. Kazanie okolicznościowe wygłosił ks. wikary Jasiński, po czym cmentarz rozbrzmiał śpiewem wiernych „Witaj Królowo*. Po ukończeniu uroczystości po- woli zaczął się cmentarz wypróżniać, światełka gasnąć, aż wreszcie pogrążony został w zwykłej ciszy nocnej, aby na stępnego dnia, właściwych Zaduszek, ożywić się na nowo tłumem wiernych ich modłami, śpiewami, uroczystym nabo­

żeństwem żałobnym, odprawionym w kapliczce cmentarnej oraz kazaniem.

W sprawie uroczystości 11 listopada.

N ow e Miasto. Otrzymaliśmy następ, komunikat:

W celach utworzenia Obywatelskiego Komitetu obchodu Święta Niepodległości w dniu 11 go listopada, które jako 20*ta rocznica odzyskania Niepodległość Państwa Polskiego winno wypaść szczególnie uroczyście, zapraszam niniejszym uprzejmie po, przedstawicieli władz i urzędów orsz miejsc, organizacyj społecznych i zawodowych na posiedzenie orga­

nizacyjne, które odbędzie się w czwartek, dnia 3 listopada, br. o godziaie 20*tej w sali posiedzeń Rady Miejskiej.

( —) Wachowiak, burmistrz.

U w aga, S w ie tllc z a n ie !

N ow e M iasto. W piątek, dnia 4 listopada br. o godz.

19.30, odbędzie się uroczyste otwarcie świetlicy miejskiej.

Zaprasza się tą drogą wszystkich Swletliczan i miejscowe społeczeństwo. Zajęcia świetlicowe już w tym samym dniu 1

Flasco przedwyborczych wieców ozonowych.

Now e Miasto. Donoszą nam z rozmaitych miejsco­

wości powiatu, iż agitację wyborczą z ramienia «Ozonu*

uprawiają po wsiach pp. rejent Domagała, hurm. Wacho­

wiak, urz. starostwa Olszewski, sekr. sąd. Muchliński, czł.

Z w. Powst Nar, Szczerbicki (w swiim czasie podpisał protest przeciwko ks. arcybiskupowi Sapieie w okresie sporu wa­

welskiego) oraz podobno nadzorca robót miejskich Konaassa, We wielu miejscowościach spotykają się wyżej wymienieni z odprawą ze strony narodowców. W ub. poniedziałek np.

niewdzięczny teren znaleźli w Chroślu, gdzie do szranków z nimi stanęli p. Miecznikowski, kler. koła SN I p Konstan­

ty Przybylski. Zebranie odbyło się w lokalu szkolnym.

Na zebranie urządzone z ramienia ZZP w Tereszewie przybył sekr. ZZP Zabłotny, któremn należytą odprawę dał p. Olszewski, członek SN i sekr. „Pracy Polskiej* w N. Mieście oraz p. Grzywacz. P. Zabłotny bowiem przewodniczył przed kilku tygodniami w Nowym Mieście na zebrania Str. Pracy, przy czym referent p. Rochowiak z Torunia mówił ro. i. o tym, iż Str Pracy nie pójdzie do wyborów, obecnie p. Zabłotny agituje (za czyje pieniądze?) za wyborem p. Krengelewskie- go, sekr. ZZP z Działdowa. Wiec przedwyborczy został w zupełności opanowany przez narodowców, którzy wykazali, i i menerzy ZZP i Str, Pracy (dawniejsze NPR i Ch. D.) po­

stępują obłudnie

P. Szczerbicki miał podobno na niedzielnym wiecu w Su- gajenku powiedzieć, że «zdrajcą jest ten, kto nie pójdzie do wyborów* oraz że „zapewne nikt z tych, którzy przemawiali w dn. 15 sierpnia br. w Nowym Mieście prochu nie wąchał*

(chodzi o zjazd narodowców). P. Szczerbicki! Red, Ciesiel­

ski, który był głównym mówcą na zjeździe, przeszedł kam­

panię polsko bolszewicką ! P. Balcerowicz, prezes pow. SN w Brodnicy &od gradem kul „Grencszucu* przekroczył ów­

czesną granicę niemiecko-rosyjską, a przedtem «wąchał proch“ w czasie wojny światowej. Ks. piof. Dambieński wprawdzie «prochu me wąchał*, bo jest księdzem, ale siedział w P. Marchlewski agituje za swym wyborem do

Sejmu, używając niewybrednych „chwytów“.

N o w e M iasto. W niedzielę, dnia 30 ub. m. przybył do

^*88ta na wlec przedwyborczy b. poseł sejmowy (1935-1938 r.) p. Marchlewski wraz z p . mgr Michalikiem ze

<Zw. Tow. Kupieckich, $ prezydium prócz obu przybyłych zasiedli: p. Chełkowski, przewodniczący wiecu oraz p. Jerzy Ochocki. P. Marchlewski uznał m. In, obecną ordynacie za złą, skrytykował BBWR 1 „elitę*, mówił o sytuacji gospo­

darczej w kraju, wyrażając się o niej entuzjastycznie, wspo­

mniał nawet o Romanie Dmowskim i ks. sen. Boicie, pod­

kreślił konieczność odżydzenia Polski, wspominając jedynie 0 odżydzenJu gospodarczym. O konieczności odżydzenia natomiast innych dziedzin życia państwowego nie wspomniał ani słówkiem. Sala reagowała dość anemicznie na wywody b« posła, który — jak wiadomo — ani razp szerokiemu ogó­

łowi się cle pokazał, przyjeżdżał bowiem jedynie od czasu do czasu na zebrania kupieckie.

Z kolii p, mgr Michalik omówił technikę wyborczą, wy­

mienił te kategorie ludzi, które nie mają prawa głosowania 1 wyraził pogląd, iź głosowanie to zaszczyt. i

Zawiadomienie.

Zawiadamiamy niniejszem P. T. Klientów i Kon sumentów, iź z dniem 1 listopada

powierzyliśmy zastępstwo

naszych piw i lemoniad na Nowe M iasto i okolicę

p. M. Olszewskiemu.

B R O W A R B Y D G O S K I

F ilia w B rodnicy

więzieniu pruskim za sprawę narodową gdy, p. był dzieckiem!

P. Szulc z Lubawy został skazany przez sąd niemiecki na więzienie za działanie dla sprawy polskiej w Berlinie! A p. Puszyński, kier kompanii Straży Porządkowej SN, na

2jeździe w N. Mieście, jako 15 letni ochotnik z karabinem w ręku szedł przeciw bolszewikowi!

Tak, p, Szczerbicki, narodowcy «proch wąchali*. Pan nie masz prawa ich obrażać!

„Dzień O szczęd n o ści9.

Now e Miasto. Z okazji „Międzynarodowego Doi*

Oszczędności* (31 października) na gmachu Starostwa Pow„

w którym mieści się KKO pow, lubawskiego oraz na budynku Banku Ludowego umieszczono hasła, wieczorem oświetlone, nawołujące do oszczędności.

Znaleziono

jedną gwintownicę długości 1 m. 3 cm., szerokośni 11 cm»

którą można odebrać w posterunku PP w Nowym Mieście.

Znowu dokonano kradzieży w plebanii.

Mroczno, W ostatnim czasie dokonano w pow. lubaw­

skim i brodnickim kilku kradzieży w plebaniach W nocy z piątku na sobotę ab. tygodnia włamali się złodzieje do plebanii w Mrocznie, Na szkodę ks. prób Siegmunda skra­

dziono pewną ilość drobiu, stangretowi zaś przeszło 70 zł.

Szanow ny Panie M a c ie ju !

Niezmiernie się ucieszyłam, gdym czytała ten mój Pścik, umieszczony w tej krzewicielce wielkiej idei narodowej, ko­

chanej „Drwęcy”. Straciłam zupełnie nadzieję, i e otrzymam odpowiedź od p. Macieja. Ale p. Maciej, człowiek zacny 1 szlachetny, nie szczędzi! żarliwych słów otuchy. Toteż p.

Maciejowi za słowa tak szlachetne w mym uznaniu z głębi serca szczerze dziękuję.

Prawda, zacny P. Macieju, zaszczyt wielki mamy, że mieszkamy w powiecie najbardziej pol-kim, za co dziękować Bogu powinniśmy, a tym gorętsze mamy słać modły dzięk­

czynne za przyłączenie naszych braci-rodaków zza Olzy do naszej matki Ojczyzny, gdzie dziś wolni od nienawiści i prze śladowań ze strony obcokrajowców, wspólnie z nimi zażywa­

ją swobodnej wolności pod płaszczem Królowej Polski, Jasnogórskiej Pani. Bóg nas wysłnehał, że bez rozlewa krwi podaliśmy sobie dłoń z braćmi zza Olzy. Szanowny p. Ma­

cieju ! Przedstawia mi się p, Ma-iej jako wysłużony gwar­

dzista narodowy. Cześć Ci zacny P. Macieju, szczerze gratu­

luję ! Oby jak najwięcej znalazło się ludzi tak szlachetnych czynów, poświęconych budowie Polski Wielkiej, Narodowej na przyszłość dla nas młodzieży ! Niech Bóg błogosławi wszystkim, którzy zapewniają swą potężną pracą dobrobyt i spokój przyszłości, My młodzi podamy sobie bratnią dłoń, pomożemy w budowie Wielkiej Polski, ale tylko dla Polaków.

Niech nie zostanie w kraju naszym żaden wyzyskiwać sami*

ta wróg Wiary naszej świętej. Jeżeli rodzice nasi będą ich popierać, my to będziemy ^otępiać! W odzieży żydowskiej chodzić nie będziemy! Wszystko, co nie z chrześcijańskich rąk, wyrugujemy! A tym przyczynimy się do oczyszczenia kraju, zapewniając sobie dobrobyt życiowy,

Nie myślałam ja wcale, drogi p, Macieju, że w panu znajdę królewicza z bajki, lecz wiedziałam doskonale, że mam przed sobą człowieka wysłużonego, któremu może słusznie by się należał fotel poselski. Prawda, że dziewczęca natura marzy o królewiczu z bajki, lecz ja szukać go sobie nie będę, lecz niech on mnie znajdzie!

Jestem co prawda jeszcze młoda, jeden rocznik z naszą patrlotką Drwęcą, która stała się moją najserdeczniejszą przy­

jaciółką Rodzice mol abonują «Drwęcę* stale od założenia, nie pomijając żadnego kwartału. Toteż duch narodowy panuje w naszej rodzinie,

Oby znalazła „Drwęca* kochana swych przyjaciół jak najwięcej, żeby ludność doceniała jej wartość, żeby nie było rodziny, do której by „Drwęca* prasa katolicko narodowa

nie dotarła. ,

Pozdrawiam serdecznie p. Macieja oraz grono koleżeńskie.

Czołem! Janka Osówlanka.

R U C H T O W A R Z Y S T W

N ow e M iasto. W środę, dola 3 bm. odbędzie się ze­

branie Stów. Rań MU. św. Wincentego a Paulo o godz. 5-tei

-* „ - - Z ari!id

po poł. w Ochronce

s a u i o w y

Audycja P o ls k ie g o Radia w W arszaw ie.

C zw artek, 3 XI 6.30 Audycja poranna. 11.00 Jak i na czym ludzie grają? — aud. muz. dla szkół powsz. 12.03 Audycla południowa. 15.00 Rozmowa technika z młodzieżą 15.15 Kłopoty i rady — Moja Basta kłamie. 15 30 Muzyk»

obiadowa. 16.15 20 minut w królestwie nici — odczyt dU młodz. licealnej. 16.35 Pleśni w wyk. zeap. .Pro arto* 17 1 >

Koncert myśliwski (w dzień św. Hube-ta). 17 50 Pingwin — pogad. 18 00 And. dla mlodz. wiejskiaj, 18 30 O tytuł» h utworów muz. — gawęda. 19 00 Muzyka lekka 1 tan w wyk Małej Ork P. R. 2100 Nasze wielkie I małe inwestycje odczyt. 21.10 Koncert z Katowic. 2145 Eliza Orzeszkowa — szkic lit. 22.00 Koncert dawnej muzyki. 23.05 Koncert mu- zyki polskiej w wyk, Ork. P. R.

S ł P iątek» 4 XI. 6.30 Audycje poranna. 11.00 Aud. dla Aud- południowe. 15.00 Aud, dla młodzieży.

15 30 Muzyka obiadowa w wyk Małej Ork. ?. R 16.30 Recl- tbl skrzypc Stefana. 17 05 Litwa współczesna — reportaż 17.20 Recital śpiew. Witasa, 18.00 Aud. dla wsi 18.30 Srebrne lichtarze słuch. 19.00 Koncert rozrywk ze Lwo- 21.00 Chór Polsk. Radia. 21.15 Koncert symf — tr z Filharm. Warsz. 22.30 Odczyt. 22 40 Muzyka z płyt.

P ro g ra m P o ls k i« *« R ad ia 8 . M «sc***M la P a a u rs k a w 1 o r u a i o.

Fs*s 804,8 m. 986 Ke. 16—24 Kw,

1-5 rr?a?faJ t e ^I 3 XL L ł5> 10‘0 j> 1B.0O, 15.30, 18.10 Płyty.

13.50 A lad. z Pomorza. 18 00 Morski przegl. gospod 18 25 WUd. sport, z Pomorza. 22.00 Zespól salon. ork. Marynarki Woj. i Hanna Wańska z Bydgoszczy.

P ią te k , 4 XI. 7 15, 10.00, 11.25, 13,00, 22.40 Płyty. 13.50

^omorza* 16.30 Recital skrzypcowy Jerzego Stefana.

1/.45 Polski listopad — hlst. montaż słuch 18.15 Rozmowa ze słuchaczami. 18.25 Wiad. sport, z Pomorza. 22 55 Aktualności.

Poza tym transmisje * innych polskich Btacyjj.

m m m m m u a m m m a m m a m m m m m a m m m m m m m m m

O I E L D A Z B O Z O W A

Płacono w złotych kg za 100

Poznań, 31. 10. — Bydgoszcz, 29. 10.

14.75— 15.00 14,25— 14,50 18 50— 19.00 18.50— i9.00 15.15— 15.65 15,00—■ 15,25 15.10— 15.50 15.25— 15.50 Zyto nowe

Pszenica JęczmUC Owita

- Za redakcję odpowiedzialny J Be non Reichel w Nowym Mieście Lab.

Za ogłosisuda r etu teja nie odpowiada,

W rasie wypadków, spowodowanych siłą wyżaią, prsesskó* ,

«aklaaiit, strajków itp., wydawnictwo nia odpowiada ta dostarasaai pisma, a abonenci nia mają prawa domagania §ię niadoatarasosy«

n esu ró w lub odsikodowania*

Cytaty

Powiązane dokumenty

W Z ło to w ie w Ognisku K8M Książki wydawane będą w niedzielę (po nieszporach}« Biblioteka prowadzona jest przez p. Biblioteka prowadzona jest przez p. Dzień

Plenarne zebranie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzie- ły Męskiej odbędzie się we czwartek, dnia 13 października, bm. Miesięczne zebranie Kółka Rolniczego w

To samo co marchwi dotyczy kapusty, którą wycina się zazwyczaj już po Wszystkich Świętych, a jeśli się trafią nadmarznięte liście — to się je

Wybrano też na poszczególne miejscowości mężów zaufania, którzy mają starać się o to, by ant jeden uczestnik nie znalazł się poza obrębem

Nie wiadomo jeszcze, w jakiej sali odbędzie się rozprawa, gdyż największa sala t.zw. kolumno­.. wa, pomieścić może wraz z publicznością 100

Jeśli jednak się na nią poszło, to w pierwszym rzędzie trzeba było ułożyć się w tych sprawach, które budzą za- jątrzenia, dojść do porozumienia w

Niestety znaleźli się wybitniejsi Pomorzanie, którzy ta k ie dali się omamić hasłom „Biuletynu“ i rzucili mu swoje grosze, miast zadeklarować je na akcję

Wojska narodowe przeprowadziły gwałtowny atak na froncie Teruel na odcinku Albarracin. Stanowiska nieprzyjacielskie pod Cebadilla zostały zajęte, wskutek czego prawy