SZKICE Z DZIEJÓW f *
OBRAZU MATKI BOSKIEJ PRZEDZIW NEJ I KOŚCIOŁA W SZYSTKICH ŚWIĘTYCH
W PSZC ZYN IE
ŚWIĄTYNI - MATCE PSZCZYŃSKICH
KOŚCIOŁÓW
PO ŚW IĘCA AUTOR
/I05‘?9tł
oi'f ~ f Cîj ^
Tłoczono w A rtystycznej O ficynie D ru k a rsk iej A lek san d ra S p y ry w Pszczynie
S kład ał n a linotypie czcionką „C andida”
R ajm u n d Szydłow ski Ł am ał Je rz y K apela
Tłoczył na m aszynie typograficznej „V ICTO RIA ” Ja n u sz C eglarz
Z djęcia i re p ro d u k c je ry cin
J e rz y M irski, M ichał Sw ięch, B ogusław W eber, A lojzy C isszko K lisze ilu s tra c y jn e polim erow e
w ykonał Z dzisław S p y ra
O praw iły G ab riela K ard ełk o i M irosław a S krzypiec PSZCZYN A 1995
A kw aforta, p rzedstaw iająca kościół W szystkich Ś w iętych w Pszczynie, w y konana przez niezna
nego autora, zamieszczona na stro n ie ty tu ło w e j II w ydania śpiew nika „Zbiór pieśni nabożnych w G órnym Szlązku, zwłaszcza w D ekanacie Pszczyńskim u żyw any ch ” . (D ru k arn ia A. K ru m - m era w Pszczynie, 1859 rok).
230 lat tem u Jan A n d erm a n z Żar na
malował obraz M atki Boskiej Przedzi
w n e j dla p szczyń skieg o kościoła W s z y stkich Św iętych.
zieje w izerunku M atki Boskiej Przedziwnej, tego niezw ykłej piękności obrazu Marii Panny i D zieciątka Jezus znajdującego się w lewym, bocznym ołtarzu katolickiego kościoła p arafial
nego pod w ezw aniem W szystkich Św ię
tych w Pszczynie wiążą się n iero zerw al
nie z dziejami samego kościoła.
O początkach pszczyńskiej św iątyni nie m am y zbyt wielu wiadomości. Nie opublikow ano dotąd żadnego o p raco w a
nia, dotyczącego dziejów budow lanych tego kościoła. Jed y n ą publikacją, z k tó rej możemy dowiedzieć się nieco o in te
resującym nas temacie, jest monografia Pszczyny z roku 1936 nieocenionego Ludwika Musioła.
Trudno wprost ocenić ile Pszczyna i ziemia pszczyńska zawdzięczają b ad a
niom i publikacjom tego znakom itego a nie zawsze docenianego śląskiego h i
storyka. Ten skrom ny profesor pszczyń
skiego sem inarium nauczycielskiego, m ieszkający przed w ojną w Pszczynie przy ulicy Piastow skiej 24 uczynił dla ziemi pszczyńskiej więcej swymi b ad a
niami niż n iejed en in sty tu t naukow y.
Urodzony 19 grudnia 1892 r. w M iko
łowie opracow ał niezw ykle dużą ilość prac m onograficznych o m iejscow o
ściach i parafiach ziemi pszczyńskiej p o zostaw ionych dotychczas w m aszynopi
sach i rękopisach.
Jednocześnie stwierdzić trzeba z ża
lem, jak niew iele opracow ano p ublikacji trak tu ją c y ch o dziejach miasta, jego zabytków , rzemiosła i kultury. W iele z tych tem atów czeka wciąż na cierpli
w ego i dociekliw ego badacza. C hlub
nym w y jątk iem są n a u k o w cy z Muzeum W n ętrz w Pszczynie, dr dr Ja n Kruczek, J e rz y Polak i Janusz Ziembiński.
Je d n y m z takich niezm iernie in te re sujących a zupełnie niesp en etro w an y ch tem atów są dzieje kcścioła p.w. W sz y s t
kich Świętych.
SZKICE
Z D ZIEJÓW BUDOWLANYCH KOŚCIOŁA
na jd a w n iejszych dziejach kościoła parafialnego m a m y bardzo m a
ło wiadomości. W 1326 roku d o k u m en t w sp o m in a o księdzu M ikołaju.
Je st to spis św iętopietrza nuncjusza A n d rzeja De Verulis w spom inający p ro boszcza M ikołaja ,,D. Plessina". Pro
boszcz ten w ykazał w tym roku 16 m a rek dochodu płacąc z tego 23 skoty i 1 denar. De Verulis był kanonikiem w ro cław skim i rep rezen to w ał in teresy p a pieskie na teren ie ziem śląskich. Do p a rafii pszczyńskiej n ależały wów czas p o za w łaściw ym miastem: Czarków, Go
czałkowice, Jankow ice, Kobiór, M iędzy
rzecze, Piasek, Poręba, Radostowice, Sta
ra W ieś i praw dopodobnie Łąka.
Do 1350 ro k u Pszczyna należała do d e k an a tu ośw ięcim skiego w diecezji k r a kowskiej. W tym roku pow ołano d e k a n at pszczyński i od tego czasu istnieją dokum enty, dotyczące życia parafial
nego. W ładze archidiecezjalne k ra k o w skie postan o w iły w yłączyć z d e k an a tu ośw ięcim skiego cały szereg parafii i u- tw orzyć ,,Decanatus Ruralis de Plessi
na", w skład którego wchodziły n a s tę pu jące parafie: Pszczyna, W isła, Cwi- klice, Studnia (Studzionka), Miedźna, Suszec, W oszczyce, W ilam owice, Lipnik i Lipowa (pow. żywiecki).
Nic jed n ak nie w iadomo o budynku kościelnym, Praw dopodobnie już w XV w ieku był to kościół m urow any. Św iad
czy o ty m testam en t ołtarznika, księdza J a n a z 1508 roku, w k tó ry m oświadcza on między innymi, że będąc w kościele od 14£9 roku, szafę na p a ra m en ty kazał w m urow ać w m ur po stronie swego ołta
rza.
Kcściół parafialny od sw ych począt
ków stał w tym miejscu, gdzie wznosi się obecnie. B udynek kościoła p lan o w a no bow iem już przy założeniu miasta,
jako jedną z podstaw ow ych budowli.
W przybliżeniu można więc stw ier
dzić że średniow ieczny kościół gotycki w Pszczynie wzniesiono w m iejscu obec
nej św iątyni w XIV lub XV wieku. Jego cechy widoczne są jeszcze na rycinie z 1859 roku (na ilustracji), gdzie w y raź
nie uwidoczniono trójbocznie zam knięte prezbiterium, c h arak tery sty czn e dla go
tyku.
W śród nielicznych dokum entów, do
tyczących dalszego ciągu dziejów ko ścioła zw racają uw agę zapiski o funda
cjach na rzecz kościoła w XV wieku.
Szczególną hojnością wobec pszczyń
skiego kościoła odznaczała się księżna Helena, córka Dym itra Korybuta. Ta urodzona w końcu XIV w ieku na Litwie w ładczyni pszczyńska ufundowała m.in.
w 1425 roku ołtarz św. Trójcy i św. św.
Macieja, Krzysztofa, A n n y i Agnieszki, a w 1444 buduje w miejscu, gdzie obec
nie znajduje się kaplica przy ulicy Ka
tow ickiej (?) drew n ian y kościółek św.
Krzyża.
W roku 1467 książę W acław opaw- sko-raciborski funduje następ n y ołtarz w kościele parafialnym.
Ręcznie rysow ana m apa Pszczyny z 1898 roku, przedstaw iająca sta re miasto.
W idok starego m iasta w Pszczynie w jego średniow iecznym zarysie. Kościół W szystkich Św ię
tych stał w obecnym m iejscu już od założenia grodu.
W dniu 8 m arca 1461 (Domonica Lae- tare) na prośbę proboszcza pszczyńskie
go, księdza M ikołaja książę aprobuje
„starszego Bractwa M ariańskiego". Fakt ten ma dcniosłe znaczenie, bowiem u w y pukla istniejące Bractwo M ariańskie, żywiące specjalną cześć wobec Boguro
dzicy.
Prawdopodobnie to Bractwo sprow a
dziło do Pszczyny słynący łaskam i obraz M atki Boskiej, k tó ry był otoczony wiel
ką czcią przy bccznym ołtarzu po stro
nie Ewangelii. Czczony obecnie w ize
runek nie pochodzi z tego okresu. Brac
two M aryjne ukonstytuow ało się w cześ
niej i musiało być znaczącym Stow arzy
szeniem, skoro starszego tego bractw a zatwierdza sam książę.
Jak w y n ik a z późniejszych do k u m en tów, w gotyckim kościele znajdow ała się kry p ta lub kaplica panów pszczyńskich.
świadczą o tym n o tatk i o sklepieniach pod posadzką kościoła, kilkakrotnie od
budow yw anych i wzm acnianych. K ryp
ta ta znajduje się do dziś pod kaplicą Różańcową.
W 1614 roku pochow ano tam księcia Daniela i księcia J a n a XIX Promnitzów.
W krypcie znajduje się szereg trum ien cynow ych a wśród nich w yróżnia się w spaniały okaz ówczesnej sztuki, tru m na z ciałem niew iasty, ozdobiona h e r
bami Promnitzów, Kurzbachów, Dietzów i Hochensteinów , d ato w an a 1620 r.
C ały szereg p ożarów rozpoczyna w iel
ki pożar 4 października 1545 roku, k tó ry strawił kościół, całe drew niane m ia
sto, a naw et obw arow ania miejskie.
W 1568 roku, po śmierci barona Sta
nisław a Promnitza rządy w Pszczynie objął zwolennik reform acji Karol Prom-
nitz. Rozpoczęły się czasy reformacji, a w szystkie kościoły tego regionu z w y jątkiem Bojszów zostały przejęte przez pastorów.
W czasie, k ied y pastorem pszczyń
skiego kościoła parafialnego był Ja n Hoffmann z Karniowa, w wigilię św. M a cieja Apostoła, 20 w rześnia 1622 roku około północy rozgorzał wielki pożar Pszczyny, w któ ry m spłonął również praw ie całkowicie kościół. Uratow ała się jedynie zakrystia i kaplica grobow a Promnitzów. Spłonęły też w ów czas za
budow ania probostwa. M asy w n e mu± y św iątyni popękały, od pożaru ucierpiały naw et sklepienia pod posadzką kościoła.
Były to praw dopodobnie sklepienia w krypcie pszczyńskich baronów.
Energiczną odbudow ę kościoła rozpo
czął już w krótce, bo 25 kw ietnia 1623 roku w spom niany już pastor Ja n Hoff
mann.
Plany odbudow y w y k o n ał książęcy architekt C h ry stian Jahne. Kierow ał bu dową m urarz z O stra w y W e lte n M ayer, w ciągu siedmiu m iesięcy w ym urow ano nowe sklepienia i schody do kaplicy grobowej oraz wzniesiono m ury n aw y na w ysokość około 11,5 m etrów, p r z y k ry w ając je dachem tak, że można już było odpraw iać nabożaństw a.
2 m aja 1623 ro k u zaw arto um ow ę 0 w ykonanie dzw onów z m istrzem rze miosła dzw onarskiego Ja n em Sturmem z O paw y. Zlecono 2 dzw ony przy czym miasto Pszczyna dostarczyło 5 c e n tn a rów spiżu, a mistrz dodał 1 i 1/2 c e n tn a ra. Za robociznę otrzym ał po 2 szerokie ta la ry od centnara, oraz 1 faskę masła,
1 w ierteł soli i za każdy tydzień 9 zło
tych.
W roku 1624 n astęp ca M eyera, K as
per Poppe ukończył budow ę kościoła, a w dniu 25 października tego roku, po osadzeniu gałki n a w ieży m ag istrat w y płacił mu odszkodowanie. Jeszcze dziś wzbudza podziw organizacja i tem po prac przy odbudowie pszczyńskiej św ią
tyni.
N ajstarsza n o tatk a o o rganach w k o ściele pochodzi z 1580 roku. W w y d a t
kach kościelnych zanotow ano wówczas pozycję ,,d z w o n k i na organach”.
W 1628 ro k u zakupiono do kościoła przenośny pozytyw (małe organy bez pedału) za k tó ry zapłacono 35 talarów.
W ro k u 1661 ksiądz Porębski zamówił nowe organy. N o tatk a w księdze p a ra fialnej ta k informuje o tym fakcie: „w y
płacono 42 złotych polskich n a spraw ie
nie organów w farnym kościele pszczyń
sk im ”. Po zam ontow aniu instrum entu w spom niany w yżej p ozytyw został prze
n iesiony do kaplicy przykościelnej, gdzie był u ży w an y do 1755 roku. Był także noszony podczas procesji.
,,Roku pańskiego 1638 dnia 27 k w ie t
nia stał się kontrakt p o m ię d zy kościel- nikam i, mianowicie Marcinem Pradle- rem a J e rz y m Bekiem, mie szczani nami p szc z y ń sk im i a K rzyszto fem Zw onarzem miasta O paw y, strony ulania przez m ia
now anego p. K rzysztoia dzw onu za su
m ę p ien ięd zy 47 szerokich talarów. Za
razem p rzy u c z y n io n y m kontrakcie da
no m u za w d a n ku 10 szer. talarów, a osta
te k na św. Bartłomieja w y ż e j pisanego roku, co m u przyrzekają, ja k na dobrych i p o czciw ych ludzi należy. Dla w ię k s z e j pew ności tento revers w y ż e j m ianow a
n em u panu K rzyszto fo w i dano. A byli p rży te m A d a m Brachian, burmistrz mia
sta P szczyny, Paweł Musioł, społu rad
n y a Marcin H u s”.
W ro k u 1690 proboszcz Franciszek J a n Szafrański ufundował przy kościele kaplicę Różańca Sw. zw aną „Szafrań
ską" (Capella Szałransciana).
K olejnym w ielkim nieszczęściem ja kie nawiedziło Pszczynę był ogrom ny pożar, jak i straw ił praw ie całe miasto w 1748 roku. Spłonął także kościół p a rafialny. Było to już w okresie k o n trre formacji. Budynek kościelny pozostał tym razem w ruinie przez 3 lata, a ów
czesny proboszcz katolicki, ksiądz Fry
d e ry k von C ybulka (pochodzący ze ślą
skiej szlachty) rozpoczął dzieło w ielkiej odbudow y w 1752 roku.
T ak się szczęśliwie złożyło, że w tym sam ym czasie prow adzono przebudow ę zam ku pszczyńskiego w stylu baroko
wym, a inicjator tego przedsięwzięcia.
8
W spaniale, p o n a d n atu raln ej wielkości rzeźby w drew nie z głównego ołtarza. P rzed staw iają one św. św. Am brożego i A ugustyna, a pochodzą praw dopodobnie z połow y X V II w ieku. Po w ielkim pożarze kościoła w 1748 roku umieszczono je ponow nie w ołtarzu, w ykonanym przez W aism ana z Frydka. Obecnie zn a jd u ją się one na bocznym chórku.
baron Promnitz sprowadził do Pszczy
ny w ybitnych budowniczych, arty stó w i rzemieślników z całego Śląska i Łużyc, przede w szystkim z Żar, rodow ej siedzi
by Promnitzów.
Proboszcz C ybulka zwrócił się więc do C hristiana Jahne, kierującego cało
kształtem przebudow y zamku, o w y k o nanie pro jek tu i prow adzenie robót przy budowie kościoła. Ten zrealizował b u dynek w stylu barokow ym, po staw io nym na rzucie krzyża łacińskiego z n a wą główną i transeptem . Od wschodu kościół zam yka węższe prezbiterium za
kończone trójbocznie, a od zachodu w ie
ża n a rzucie kw adratu, której korpus przechodzi w yżej w ośmiobok. Ja h n e oparł się więc n a założeniach i fu n d a
m entach wcześniejszego kościoła gotyc
kiego.
W ścianie zachodniej zaprojektow ał podw ójną emporę, czyli dw a chóry, u sy tu o w an e jeden nad drugim — elem ent rzadko sp o ty k a n y w architekturze ślą
skiej. C hóry te w y k o n ał pszczyński sto
larz Ludwik Zorge w 1753 roku.
Christian Ja h n e był chyba n a jw y b it
niejszym architektem w dziejach Pszczy
ny. Poza zam kiem i kościołem katolic
kim był praw dopodobnie p ro jek tan tem
zboru ew angelickiego na pszczyńskim r y n k u (przed pożarem).
W spółpracow nikam i głów nego archi
tek ta byli między innymi: J a n Nitsch- mann, mistrz m urarski, k tó ry był p ra w dopodobnie autorem stiuków we w n ę trzu kościoła, C hristian Fritsche, mistrz ciesielski oraz J a n A n d erm an n z Żar (nie z Żor, jak pisze Musioł) a rty s ta malarz, autor obrazu M atki Boskiej w ołtarzu bocznym. W y k o n ał on też dla pałacu pszczyńskiego d ek o racje m alarskie o te m atyce anim alistycznej.
W realizacji w y posażenia w nętrz k o ścioła brał udział m iędzy innymi w a r sztat H ipolita W aism an a z Frydka (w Czechach). Z tej pracow ni w yszły oł
tarze boczne (1754 r.). Je d e n z nich po stronie ew angelii ufundow ał ksiądz P a
weł Huseński, pleban brzeski, k tó re go rodzina osiedliła się w Pszczynie w XVI wieku. W aism an w y k o n ał ró w nież chrzcielnicę.
Drugi ołtarz (po stronie lekcji) p o św ięcony był św. Jan o w i N epom uceno
wi. U fundow any został w 1754 roku przez kupca Józefa Eichenberga. Obraz nam alow ał ks. A ntoni Bregierski z K ra
kowa, a cały ołtarz ,,wysztafirował G ott
lieb Heifer z Cieszyna.
Do w y p osażenia głównego ołtarza użyto fragm entów i rzeźb urato w an y ch z poprzedniego ołtarza a w yniesionego w czasie pożaru przez ofiarnych p a ra fian. O braz p rzed staw iający Trójcę Świętą ad orow aną przez św iętych n a malował Franciszek Frómel (Friiml) z Fulneku na M oraw ach 1815 r.). Rama w ołtarzu głów nym w y k o n a n a została przez Gottlieba H elfera w Cieszynie w 1771 r.
Nowe o rg an y w y k o n ał Stanisław Stankiew icz z Zatora, a ufundował szlachcic Józef Zborowski ze Zborowa, dziedzic w Cwiklicach. Było to p raw d o podobnie w 1773 roku.
25 listopada 1753 ro k u dokonano be- n e d y k cji odbudow anego kościoła p a ra fialnego. Do w yko ń czen ia całości pozo
stała wieża, k tó rą tym czasow o p o k ry to prow izorycznym hełm em (na ilustracji).
Nowy, b aro k o w y hełm w y k o n an o i po-
Powyżej — rycina, p rzedstaw iająca zachodnią fasadę Kościoła W szystkich Św iętych sprzed 1849 roku, kiedy to zam ontow ano na wieży obecny hełm . (A utor nieznany).
Poniżej — litografia Em ila Depoix, przedsta
w iająca procesję Bożego Ciała wokół kościoła W szystkich Św iętych (około 1860).
10
Dwa z siedm iu w itraży, ufundow anych przez byl ksiądz Hugon Ohl. P rz ed sta w iają one św.
ciątkiem (po praw ej).
stawiono dopiero w 1849 roku. W 1873 roku zam ontow ano wieżowe zegary, a dzwony sporządzono i zawieszono pod koniec XIX wieku.
M alowanie i złocenie organów zostało w y k o n an e przez Ignacego Moscha w 1839 roku.
W roku 1820 ksiądz T. Kosmeli od n a
wia Kaplicę Różańcową, w staw iając w wejście starą, ręcznie k utą barokow ą kratę z XVII wieku, przeniesioną p ra w dopodobnie z kościółka św. Krzyża (św.
Wolfganga).
W 1883 okna kościoła ozdobiono w i
trażam i ufundow anym i przez ofiarnych parafian. Było to w okresie, k ied y pro-
p a ra fia n w 1883 r., w czasie kiedy proboszczem Jad w ig ę Śląską (po lew ej) i M atkę Bożą z Dzie-
boszczem był ks. H ugon Ohl. W y k a z y wał on wiele dbałości o kościół, a nosił się n aw et z zam iarem budow y n o w eg o kościoła w Pszczynie, naprzeciw Sądu Grodzkiego. W spom niane witraże, z k tó rych siedem zachowało się do dziś, przedstaw iają kolejno św. św. Józefa z Dzieciątkiem, J a n a Chrzciciela, M atkę Bożą z Dzieciątkiem, C ecylię i Stanisła
wa, Barbarę i Jadwigę.
W ciągu wielu n a stęp n y ch lat nie w y konano w naszym kościele żadnych w iększych prac budow lanych czy k o n serw atorskich. Dopiero, k ied y probo
szczem a następnie dziekanem został ksiądz M ateusz Bielok, w roku 1931 i la-
tach następ n y ch kościół został rozbudo
w a n y przez dobudow anie po obydwóch stronach prezbiterium — zakrystii od strony północnej i kaplicy po stronie po
łudniowej. Budowniczym był pszczyński m u rato r Liszka. Dobudówki pow iększy
ły nieco pojem ność świątyni, co było konieczne ze względu na rosnącą ilość w iernych. Pszczyna liczyła już bowiem około 8 ty sięcy mieszkańców, w w ięk szości katolików.
W ty m czasie dokonano też gruntow nej renow acji w nętrza kościoła, jego oł
tarz y i organów. Ufundowano dwa p ięk ne, now oczesne witraże. Rodzina Kapu
siów funduje w roku 1935 nowoczesny w itraż ,,C hrystus Król" a w roku 1938 drugi w itraż „Ucieczka do Egiptu" rów nież fundacji Ignacego Kapusty. W y k o naw cą była firma R om ańczyka z Siemia
nowic za sumę 1070 złotych.
Na ty m kończą się ważniejsze ar- ch itektoniczno-artystyczne dokonania w pszczyńskim kościele W szystkich Św iętych, k tó ry w tej postaci dotrwał do naszych czasów.
U fundow any przez rodzinę pszczyńską K apu- stów w rok u 1935 w itraż zaprojekto w an y i w y
konany w w arsztacie Rom ańczyka w Siem ia
now icach „Ucieczka do E g ip tu ”.
12
DZIEJE OBRAZU
MATKI BOSKIEJ PRZEDZIWNEJ
braz M atki Boskiej Przedziw
nej znajduje się w bocznym ołtarzu po stronie Ewangelii w naw ie głównej pszczyńskiego kościoła parafialnego.
J a k już wspom niano wyżej, ołtarz ten ufundował w 1754 roku proboszcz brze
ski, Paweł Huseński. Ludwik Musioł w swojej monografii Pszczyny nie p re cyzuje czy chodzi tu o Brzeg n a Śląsku Opolskim czy Brzeźce niedaleko Pszczy
ny. W spom ina tylko, że rodzina Husów osiedliła się w Pszczynie w XVI wieku.
Daje to podstaw ę do przypuszczenia, że chodzi tu taj o plebana z Brzeźc.
Barokowy ołtarz, jego kon stru k cję stolarską i w ystrój rzeźbiarski pow ie
rzono pracow ni rzeźbiarskiej Hipolita W aism ana z Frydka. Praw dopodobnie tam też w ykonano projekt, było bowiem
pow szechnym zwyczajem, że w y k o n a w ca był jednocześnie p rojektantem . O b y dw a boczne ołtarze umieszczone są w narożnikach naw y, u sy tu o w an e nieco ukośnie w stosunku do osi kościoła. Ich k om pozycja i w y stró j rzeźbiarski są ch a
rak te ry sty cz n e dla późnego baroku, co w y raża się sylw etkam i i podziałami kom pozycyjnym i ołtarzy, k o lo ry sty k ą zaw ężoną do krem ow ego tła i złoconych elem entów oraz sn y cerk ą o p eru jącą p o staciami w kontrapoście w bogato udra- po w an y ch ubiorach.
Praw y boczny ołtarz pośw ięcony jest Sercu Jezusow em u a lewy, po stronie ew angelii — M atce Bożej z D zieciąt
kiem. K om pozycja obydw óch ołtarzy jest identyczna, podobnie ja k w iększość ich dekoracji rzeźbiarskich. Inny jest tylko ozdobny w ieniec w okół inicjałów.
W p raw y m ołtarzu litery ,,IHS" otoczo
ne są pięknym, plecionym wieńcem z w innej latorośli, natom iast w lew ym — kom pozycja liter ,,M A RIA” otoczona jest d e k o ra cy jn y m splotem liści akantu.
Przechodząc do szczegółowego opisu ołtarza M atki Boskiej rozpocząć należy od m ensy ołtarzowej. Posiada ona ch a
ra k te ry sty cz n ą dla okresu baroku syl
w etkę, zw ężającą się k u dołowi i bogato profilowaną. Po bokach m ensy umiesz
czone są dw a smukłe filary, w dolnej części o p rzekroju prostokątnym , w gór
nej części okrągłe, złocone, zdobione geom etrycznym i ornam entam i. Kapitele kom pozytow e, podtrzym ujące rozbudo
w ane gzymsy. Za kolum nam i znajdują się podw ójne pilastry, również zakoń
czone kom pozytow ym i kapitelami.
Nad gzymsami wznosi się półkoliste zwieńczenie ołtarza, zakończone k rz y żem. Na tle zwieńczenia umieszczono różnej wielkości rzeźbione postacie anio
łów. O bok dużych aniołków siedzących n a gzymsach, w okół rzeźbionego w ieńca umieszczone są cztery mniejsze figurki aniołków a na górnym złoconym gzym sie cztery małe putta.
C h arak tery sty czn e dla tego ołtarza są aniołki grające na instrum entach m u
zycznych. P raw y gra n a lutni a lewy trzym a w ręk a ch złocone skrzypce.
Pod wieńcem znajduje się nieduży pozłacany baldachim p o d trzy m y w an y przez dw a inne anioły, siedzące na w y giętej ram ie obrazu. Złocona, bogato profilow ana ram a posiada górną część w kształcie podw ójnego łuku. W e w nątrz ramy, za szybą umieszczono na brązow ym tle w izerunek M atki Boskie i Przedziwnej i Dzieciątka Jezus.
Celowo używ am słowa w izerunek a nie obraz, poniew aż kom pozycja nie jest w y k o n a n a tech n ik ą m alarską. F ar
bami olejnym i w y k o n a n e są tylko obli
cza M atki Bożej i Dzieciątka oraz dłonie i stopy Dzieciątka. Oczyw iście chodzi tu ta j o te frag m en ty w izerunku, które są widoczne. Ponieważ daw no nie p rzep ro w adzano b adań nad obrazem, nie w ia domo, czy pod srebrnym i sukienkam i nie istnieje obraz olejny postaci (podob
nie jak w ikonie z Jasn ej Góry). Z acho
w ała się bowiem n o ta tk a w protokóla- rzu parafialnym o autorze dzieła, Janie A n derm annie z Żar, k tó ry w ro k u 1764 nam alow ał om aw iany w izerunek, że
„...malował farbami w y b o r n y m i pod olej a inną robotą pod k le j zn a c zn y m k u n sztem m a la rskim ". Rzecz dotyczy jego realizacji m alarskich w pszczyńskim k o ściele. Z dalszych zapisków d o w iad u je
m y się, że za obraz M atki Boskiej o trzy mał okrągłą sumę 1000 talarów . C e sa r
ski talar w a rt był 30 srebrnych groszy, talar śląski — 24 grosze. Tw órca o trzy mał więc za w izerunek conajm niej 24 tysiące srebrnych groszy. Była to sum a niemała, biorąc pod uwagę, że np.
roczne uposażenie m uzyka na dworze pszczyńskim wynosiło wów czas 160 t a larów.
W iz eru n e k M atki Boskiej Przedziw nej um ieszczony jest n a ciem nobrązo
wym, gładkim tle. N a rep ro d u k cjach z lat trzydziestych w okół postaci um ie
szczone są wzdłuż obram ow ania ozdob
ne m o ty w y roślinne i drobne gwiazdy w formie aureoli. O becnie tych e lem en tó w brak, zostały w międzyczasie u su nięte. Postać M ad o n n y u sy tu o w a n a jest
„en fac e ” a n a lewej ręce siedzi D zieciąt
ko. Dłonie M atki Boskiej są splecione.
N iedaw no odsłonięte X V II-w ieczne m alowidło w K aplicy Różańcowej, zw anej też „S zafrańsk ą”
przedstaw iające św. B arbarę.
Piękna tw arz M atki Boskiej kieruje w zrok n a w iernych w całym kościele.
Gdziekolwiek by stanąć we w nętrzu świątyni, oczy M adonny zwrócone są na widza, oczy spokojne, skupione i pełne dobroci. Zaiste, talen t A nderm anna dał Pszczynie dzieło o wielkich w alorach nie tylko m alarskich.
Nad postaciam i umieszczone są dwa aniołki ze srebrnej blachy, ubrane w po złacane przepaski, podtrzym ujące sznu
r y pereł. Można je interpretow ać ja ko różaniec, stąd nieraz nazyw a się pszczyński obraz M atk ą Boską Ró
żańcową. Z achow ana kolorow a repro- Dzieciątko p raw ą ręk ą błogosławi a w lew ej ręce trzym a złote jabłko z k rzy żem.
O bydw ie postacie ubrane są w srebr
ne sukienki bogato zdobione motyw ami roślinnymi i kamieniami szlachetnymi.
Głowy M adonny i Dzieciątka n a k ry te są pozłacanym i koronam i ty p u zam knięte
go, zdobionymi także drogimi kam ienia
mi i zakończonymi rów noram iennym i krzyżykam i. W o k ćł głów promieniste aureole z pozłacanej blachy.
'k
14 e§
Pow yżej — o d k ry ty w 1993 roku obraz M atki Bożej Szkaplerznej, k tó ry p rzy słaniał w izeru n ek M.B. P rzedziw nej. Dzieło, m olow ane praw dopodob- niew X V II w ieku.
Po lew ej — ołtarz boczny „M atki Bożej P rz ed z iw n e j” w ykonan y w w arsztacie W aism ana w e F ry d k u (Czechy) z w izerunkiem , w ykonanym przez Ja n a A nd erm an n a z Ż ar w 1764
15
dukcja, d ru k o w a n a u Cz. Now ickiego w Częstochowie w latach trzydziestych p osiada jed n a k napis „C udow ny Obraz M atki Boskiej Przedziwnej w Pszczy
nie".
Z dalszych dziejów naszego obrazu przytoczyć można fakt odnow ienia go w 1929 ro k u przez m alarza w a rsz aw skiego J a n a R utkow skiego za sumę 4000 złotych, w czasie rem ontu kościoła W szy stk ich Św iętych przez ks. dziekana M ateusza Bieloka. O braz otrzym ał w ó w czas nową szatę, przyozdobioną szla
chetnym i kamieniami. Robota ju b iler
ska kosztow ała łącznie 580 złotych (?) D okonano w te d y jego gruntow nego od
nowienia, lub ja k tw ierdzą Kornecki i C hrzanow ski w „Katalogu Z abytków pow. pszczyńskiego" z ro k u 1962 — sko
piow ano obraz na now ym podłożu, z po w odu dużego stopnia zniszczenia o ry g i
nału.
Ten pochopny osąd nie w y d a je się w iarygodny. Zbyt dużą w agę p rzy w ią zuje się w naszych kościołach do d a w nych dzieł sztuki zw iązanych z kultem, a b y podjęto decyzję zniszczenia s ta re go obrazu i zastąpienia go repliką. Spra
w a ta w y m a g a zresztą bardziej szczegó
łow ych badań.
W iem y o conajm niej d w u k ro tn y m o kradzeniu obrazu M atki Bożej. W no c y 4 czerw ca 1850 ro k u w same Zielo
ne Św iątki złodzieje obrabow ali obraz z licznych stary ch i now ych wot, k tó ry mi był przyozdobiony.
W XX w iek u w latach pięćdziesią
ty ch dokonano zuchwałej kradzieży n ie
k tórych elem entów w izerunku a także szeregu wotów, otaczających go. W iz e ru n ek te n bow iem od w ielu dziesięcio
leci wdzięczni w ierni o bdarow yw ali sre brnym i i złotymi w otam i w podzięko
w aniu za w yśw iadczone łaski uzdrow ie
nia, w y słu ch an ia próśb itp.
Po ty m akcie w andalizm u ówczesny proboszcz, ksiądz Józef Kuczera zlikwi
dował otaczające obraz tablice z w o ta
mi, zlikw idow ano też wówczas ozdobne o rn am en ty w okół wizerunku, biegnące wzdłuż ramy.
W 1993 roku dokonano sensacyjnego odkrycia. W y k o n u ją c y n apraw ę ośw ie
tlenia ołtarza bocznego pracow nik od
nalazł pochodzący z XVII w ieku obraz M atki Boskiej Szkaplerznej, k tć ry pełnił daw niej funkcję okresow ego p rzysła
niania obrazu M atki Boskiej Przedziw
nej.
Obraz ten, o identycznym kształcie jak dzieło A n d erm an n a był podnoszony przy pom ocy kołow rotu do góry na po
ran n y m nabożeństw ie m aryjnym , odsła
niając obraz M atki Boskiej Przedziwnej, a po nabożeństw ie opuszczano go.
Przedstaw ia on M atkę Boską Szka
plerzną z Dzieciątkiem, błogosławiącym klęczących u ich stóp karmelitów.
To w ybitne dzieło barokow ego m a
larstw a poddane zostało troskliw ej kon
serwacji.
Także w 1993 roku, w czasie konser
w acji Kaplicy Różańcowej, na sklepie
niu odkryto fragm enty XVII wiecznego m alarstw a, w tym piękny w izerunek św iętej Barbary.
Po ponad 500 latach, jakie m inęły od pow ołania w Pszczynie „Bractwa M a
riańskiego", kult M atki Boskiej Przedzi
w nej jest nadał żyw y i skupia wielką rzeszę jej gorących czcicieli wśród spo
łeczeństw a Pszczyny.
Je d n y m z p rzejaw ów tych uczuć do otoczonego w ciągu dziejów tkliwą mi
łością obrazu jest wiersz mistrza sto
larskiego A ntoniego Spyry, napisany w krótce po zakończeniu II w o jn y św ia
tow ej w 1947 roku.
Po prawej — obraz M atki Boskiej Przedziw nej w kościele p.w. W szystkich Ś w iętych w Pszczy
nie.
¡rsm
CUDOWNEJ MATCE BOSKIEJ W PSZCZYNIE
M atko Boska, P szczyńska ukochana Matko, słuchająca w s z y s tk ic h próśb W s z y s tk i m u trapionym jesteś znana
Bo ich słuchasz wśród n a jw ię k s zy c h gróźb.
W śró d pożarów, w śród w o je n n y c h k r z y k ó w W śró d najcięższych burzy, bicia strzał W y c ia syren, m a s z y n o w y c h r y k ó w M atko P szczyńska, k a ż d y Cię poznał.
T y ś nasz gród chroniła przed zagładą
Zaw sze — P szczyńska Panno — strzegłaś nas A g d y w róg nas nieraz niszczył zdradą
T y pomogłaś zaw sze nam w sam czas.
Panno Pszczyńska, M atko utrapionych W s z y s tk ic h nas do serca sw ego w e ź Ulecz, przez szatana nas zranionych Spraw, b y łatw iej m ogłim bóle znieść.
T y cudowna, P szczyńska — tak ja k w szędzie M atko Boska u c zyń z nami cud
Spraw, że miłość zaw sze w śród nas będzie I nawróci się nasz g rzeszn y lud.
M atko Boska P szczyńska ukochana Za T w ój lud przed S y n e m T w o im proś By nas w y r w a ł z niewoli szatana A ucieknie od nas w szelk a złość.
Pobłogosław M atko Boska P szczyńska Pobłogosław w s z y s tk ie nasze dni Pomóż dobra, g d y przygniecie klę sk a I niech zaw sze chwała Tw oja brzmi.
A n to n i Spyra m istrz stolarski
Pszczyna, 194 7
R ycina p rzedstaw iająca kościół W szystkich Ś w iętych w Pszczynie na obrazku I K om unijnym , au to rstw a W. N iesporka z 1934 roku
/ \
/ \
I Miejska \
BIBLIOG RAFIA
B ańka Józef ks. — D ek an at Pszczyński w Czasie R eform acji P ro testan ck iej i O drodzenia K atolickiego. Chorzów 1937.
C hrzanow ski Tadeusz, K ornecki M arian — K atalog Z a b y t
ków Sztuki w Polsce, zeszyt 10, P ow iat Pszczyński, W arszaw a 1961.
K oserczyk Józef —• K ro nik a P a ra fii Pszczyńskiej, Pszczyna 1952 (maszynopis).
Musioł L udw ik — Pszczyna, M onografia H istoryczna, K ato wice 1936.
Musioł Ludw ik — Ichnoorthografia P lesniaca, Zabytkow a M apa Ziemi Pszczyńskiej A ndreasa H indenberga, Pszczyna 1994.
Płazak Ignacy — Pszczyna, Z abytki M iasta i Regionu, Pszczyna 1974.
S pyra A leksander — Szkice z Dziejów Kościoła W szystkich Ś w iętych w Pszczynie i O brazu M atki Boskiej P rzedziw nej —
„O rędow nik K u ltu ra ln y ” 1992.