• Nie Znaleziono Wyników

Percepcja a pojęciowanie i sądzenie.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Percepcja a pojęciowanie i sądzenie."

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI FILOZOFICZNE Tom XXVIII, zeszy t 1 — 1980

WOJCIECH CHUDY

PERCEPCJA A POJ^CIOWANIE I SADZENIE y

Jednym z kluczowych problemow teorii poznania (w szczegolnosci teorii pozna­

nia metafizykalnego), a jednoczesnie przedmiotem ciggle zywych sporow w tej dziedzinie jest sprawa stosunku, jaki zachodzi mi^dzy percepcjg a aktem sqdze- nia egzystencjalnego, bedqcego punktem w yjscia metafizyki. Opozycja w tej kwestii przejaw ia si? w dwu nastqpujgcych stanowiskach:

P ierw sze1 utrzymuje, iz akt sgdzenia egzystencjalnego jest czynnosci^ poznaw- czq absolutnie pierwotng, w stosunku do ktorej percepcja (spostrzezenie) czegos jest epistem ologicznie wtorna (choc w porzadku genetycznym z koniecznosci musi byd aktem rownorz^dnym z sgdzeniem). Stanowisko to wykazuje tendencj? do traktowania aktu sgdzenia egzystencjalnego jako aktu o dwojakiej funkcji: uj?- ciowej (aprehensywnej) oraz afirmatywnej.

Drugie stanow isko2 glosi, iz s^dzenie egzystencjalne posiada swojg pod- staw? poznawczg (uzasadniajacg prawdziwosc rezultatu tego sgdzenia) w bez- po^redniej percepcji przedmiotu istniejacego. Nie istnieje potrzeba —- glosi ono dalej — zawierania w pojqciu sqdzenia egzystencjalnego poj?c dwoch aktow:

aktu percepcji oraz aktu sqdzenia.

Sprobujmy rozwazyc przedmiot powyzszego sporu za pomocq aparatury epi- stem ologiczno-analitycznej. Pytaniem problematyzujgcym w naszym dociekaniu b^dzie: czy zachodzi koniecznosc epistemologiczna (czyli koniecznosc narzucona analizq faktycznych przebiegow i zawartosci aktow poznawczych) rozroznienia dwoch odr^bnych akt6w poznawczych: percepcji i s^dzenia (resp. percepcji i po- jcciowania)? Innymi slowy: czy postulat analizy stosowany przy omawianiu tych dw u form poznania jest celow y w aspekcie natury poznawania i jego rezultatow (szczeg61nie poznania metafizykalnego)?

Zajmijmy si? po kolei aktami: percepcji, poj^ciowania i sadzenia egzysten­

cjalnego oraz ich rezultatam i3.

1 P rzed sta w iciela m i teg o stan ow isk a sa m. in. E. G ilson, M. A. K rqpiec oraz z . J. Zdy- b ick a (zob. P a r t y c y p a c j a b y t u . L ublin 1972 s. 98-108; t a z . C z l o w i e k i r e l i g i a . Lublin 1977).

2 R eprezentan teta teg o ty p o w eg o dla analityczn ego i fen om en ologiczn ego nurtu filo zo fo - w a n ia sta n o w isk a je s t A. B. StQpieri (zob. W s t q p d o f i l o z o f i i . Lublin 1976 s. 108-109; I s t n i e n i e ( c z e g o s ) a p o j q c i e i s q d . „ stu d ia P h ilosop h iae C hristianae” 9:1973 z. 1 s. 235-261; W p r o w a d z e n i e d o m e t a f i z y k i . K rakow 1964 s. 51-58.

3 Oprocz prac p o w y zszy ch autordw korzystam y glo w n ie z nast. p o z y c j i: R . I n g a r d e n . Ws t e p d o f e n o m e n o l o g i i H u s s e r l a (w yk lad y IV i V ). W arszaw a 1974, M. H e m p o l i n s k i . P r o b l e m y p e r c e p c j i . W arszaw a 1969; t e n z e. U t r o d e l f i l o z o f i i z d r o w e g o r o z s q d k u . W arszawa 1966; t e n i e . B r y t y j s k a f i l o z o f i a a n a l i t y c z n a . W arszawa 1974; G. E. M o o r e . Z g l o w n y c h z a g a d n i e n f i l o z o f i i . W arszaw a 1967; T . C z e z o w s k i . Z a g a d n i e n i e i s t n i e n i a s w i a t a w S w i e t l e p r z e m i a n m e t o d o l o g i c z n y c h . W ; O d c z y t y f i l o z o f i c z n e . Torun 1958 s. 34-43; L. G u m a r i s k i . E l c m e n t y sqdu i i s t n i e n i e . Toruri 1961.

(2)

2 6 2 W O J C IE C H C H U D Y

Wyrazenie p e r c e p c j a zblizone jest do terminow guasi-pierwotnych uzy- wanych w teorii poznania, takich jak: doswiadczenie, uj^cie, przedmiot, intencja i inne. Terminy te, trudne do okreslenia, determinowane sg najcz?sciej kontekstual- n ie ,' a ze wzgl?du na wielosc kontekstow, w jakich wystqpujg, sg nazwami naj- bardziej ogolnymi w epistemologii. „Percepcja” 4 posiada znaczenie ,,rozpiqte”

mi?dzy sensami: spostrzezenia zewn?trznego (mowi si?: percepcja zmyslowa) oraz intuicji intelektualnej (mowi si?: percepcja czysto intelektualna)5. W yanalizowu- jgc momenty wspolne dla tych dwu typow aktow uzyskujemy zbior elementow znaczeniowych, konstytuujgcych sens „percepcji”. Jest to, jak si? zdaje, nast?pu- jacy zespol momentow znaczeniowych:

M o m e n t y o d p o d m i o t o w e p e r c e p c j i :

1. Uj?ciowos6 — akt posiada charakter aprehensywny, obejmujgcy przedmiot.

2. Asertywnosc — w akcie zawarty jest moment „uznania w bycie” przedmiotu, swoistej „odpowiedzi” odpodmiotowej na istnienie rzeczy percepowanej °.

3. Bezposredniosc — podmiot za pomocg aktu znajduje si? wprost przy przed- miocie nie zaposredniczonym w jakimkolwiek m edium quod.

4. Intelektualnosc — w kazdym akcie percepcji znajduje si? elem ent intelektuali- zujgcy uj?cie, chocby bylo to proste odroznienie tematu percepcji od jego t l a 7.

5. Zmyslowosc — w kazdej percepcji uCzestniczy takze element zmyslowy aktual- nie czynny W akcie bgdz tez zwigzany z nim genetycznie.

6. Naocznosc — przedmiot percepcji uj?ty jest zawsze w sposob oglgdowy. Oglg- dowosc wiaze si? nawet z najbardziej intelektualnym uj?ciem.

O d p r z e d m i o t o w e m o m e n t y z n a c z e n i o w e p e r c e p c j i :

7. Calosciowosc — 1 przedmiot zostaje uj?ty. w „calosci”, jako pewna zwarta jed- nosc zastana (nie skonstruowana) przez przedmiot poznajgcy8. Z tym zwigzane sa nast?pne momenty:

8. Pozycja bytowa — przedmiot nie jest istotnie (zasadniczo) zalezny od dzialal-

~ nosci poznawczej podmiotu; odznacza si? pewnym rysem samodzielnosci ist­

nienia *.

9. Zroznicowanie: temat-horyzont; przedmiot zostaje uchwycony jako rozny-od- -czegos, b?dgc centrum percepcji jest wyrozniony w stosunku do czegos, co jest jej peryferiami.

N ie rozstrzygajgc o charakterze percepcji i jej zwigzaniu z jakas konkretng koncepcjg spostrzezenia mozna powiedziec, iz percepcja jest aktem i n t e l e k t u a l -

4 E ty m o lo g iczn ie: p e r c e p t i o , - o n i s f = zbieran ie; ujecie, poznanie. P e r c i p i o , - c e p i , - c e p t u m 3 = ujQ<5, ch w ytac (m ieszcza siQ tu cztery grupy zn aczen : 1. czyn n osc odbierania. przejm ow a- n ia; 2. otrzym yw an ia, u z y sk iw a n ia ; 3. spostrzegania, d oznaw ania; 4. zrozum ienia, nau czenia siQ). R zeczow nik p e r c e p t u m , - i n = zasada.

5 Por. S t q p i e n. W s t q p

s.

100-104. t e n z e. R o d z a j e b e z p o & r e d n ie g o p o z n a n i a . „R ocz- n ik i F ilozoficzn e” 19:1971 z. 1 s. 103-117; H e m p o l i n s k i , jw . s. 395-424.

Te dw a m om en ty percepcji a k cen tu je szczeg o ln ie A. StQpien (zob. r e c .: Z . J . Z d y b i c k a . P a r t y c y p a c j a b y t u . L u b l i n 1972. ,,R oczniki F ilozoficzn e” 21: 1973 z. 1 s. 85-87).

7 W odroznieniu od St^pnia n ie uw azam y za celo w e utozsam iac elem en t in telek tu aln y z teo rety czn y m m om en tem poznan ia (zob. S t e p i e n. W s t q p s. 101; t e n z e. R o l a d o s w i a d ­ c z e n i a vo p u n k c i e z o y j s c i a m e t a f i z y k i . „ Z eszyty N a u k ow e KUL” 17: 1974 z. 4 s. 33-35).

8 N ie n a lezy m ylic m om en tu ,,ca lo scio w o sci” z cecha adekw atno£ci ja k ieg o s poznania, ktora zachodzi w ow czas, gd y poznan ie w yczerp u je w sposob zu p eln y zaw artosc poznaw cze przed m iotu ; gd y przedm iot n ie je st uj$ty w jak im s aspekcie, z jak iejs stron y punktu w id ze- nia. M om ent adekwatnoSoi n ie p rzyslu gu je w sposob isto tn y poj^ciu percepcji w o gole; posiada tQ wlasciwosci, w ed lu g n iek torych fen om en ologow , spostrze^enie im m anentn e.

9 M om ent ten je st przed m iotow ym odp ow ied nikiem od p o d m io to w eg o : 2. m om en tu aser- tyw n osci. W k on kretnych percepcjach zachodzi cala gradacja p ozycji b ytow ych przed m iotow tych percep cji: od p ozycji ..ch w ytajacej za gardlo” przez „sam oobecno£c cielesn a w ory g i- n a le” az do slabej p ozycji bytow ej przedm iotu inten cjonalnego.

(3)

n o - z m y s l o w e g o poznania b e z p o s r e d n i e g o , u j m u j ^ c y m z pewn$

n a o c z n o s c i ^ oraz momentem a s e r c j i przedmiot jako zwartq c a

1

o s c 10.

Percepcja okreslona na tym stopniu ogolnosci nie narzuca jeszcze konkretnego typu zwigzanego

2

niq przedmiotu (moze to bye jednostkowy konkret, powszech- nik, akt swiadom osci czy przedmiot estetyczny), nie narzuca takze jeszcze szcze- golowego rodzaju rezultatu poznawczego, jaki realizuje jako akt (rezultatem moze bye tu zarowno sqd spostrzezeniowy, ' poj?cie, jak s^d egzystencjalny). Tak ogolne pojQcie percepcji nie rozstrzyga wreszcie o wymiarze elementu rozumienia zawar- tego w tym akcie (resp. o charakterze intelektualnym percepcji): moze to zarowno bye proste, pierwotne uj?cie czegos istniej^cego, jak i „doznaniowe” uchwycenie jakiejs cechy rzeczy („wielkosci”, „wilgotnosci” itp.) lub percepcja mocno zaawan- sowanego w determinacje teoretyczne przedmiotu.

Poj?ciowanie jako akt poznawczy prowadzqey do rezultatu — poj?cia wi^ze sie z czynnosci£| a b s t r a k e j i (abstrahowania)11. Abstrakcja —- mowigc naj- ogolniej — to czynnosc poznawcza prowadzqea do pojqc ogolnych lub szczego- low ych (abstraktow) jako do swych rezultatow poprzez swoiste przechodzenie (przejscie) od przedmiotow jednostkowych, zr

6

znicowanych (co do uposazenia tres- ciowego), bogatych (co do zawartosci), zmiennych — do tego, co ogolne, proste (niezlozone), ubogie, istotne i s t a le 12. Sama czynnosc przechodzenia jest w tradyeji teoriopoznawczej rozumiana co najmniej trojako 13:

A1 jako przefchodzenie od nosiciela cech do samych cech (przy czym „cecha” jest tu rozumiana szerzej niz zwyklo si? to przyjmowac w tradyeji scholastycz- nej: jako wszystko to, co wyrazone w j?zyku nadaje si? na podmiot funkcji propozycjonalnej, a wi?c zarowno na przyklad „czerwonosc”, „Janowatosc”, jak i „czlowieczenstwo”).

A2 jako czynnosc intencyjnego wyrozniania '(wyodr?bniania) czegos z calosci przy pomijaniu innych cech, aspektow i cz?sci tej calosci. Abstrakcja izolujqca14.

A3 jako czynnosc uogolniania (generalizacji) poprzez myslowe uchwytywanie te­

go, co wspolne dla wielu. Abstrakcja uogolniaj^ca resp. zbieraj^ca, moze bye oper’acjq dokonywang na poj?ciach lub sqdach,5.

Rezultatem czynnosci abstrahowania (poj?ciowania) jest p o j ? c i e — przed­

staw ienie m yslowe o jakims (odr?bnym w stosunku do przedstawieii zwiqzanych wprost ze zmyslowoScig) typie naocznosci lub uchwycony (zrozumiany) sens w y ­ razenia j?zykowego o kategorii syntaktycznej nazwy.

19 O procz ty c h m om cn tow percepcja posiada w la sciw o sci q u a akt poznaw czy: struktury aktow q, tresc, przedm iot, ku ktorem u akt in ten d u je, oraz m om en ty: inten cji, ja k o sci aktu,

eg o ty czn y , r eten cji i protencji.

11 E tym ologia: A b s t r a h o 3=odci^gn^c, oderw ac, p o rw a c; szczegolow o zaw ierajq siQ tu trzy g ru p y z n a c ze n io w e : 1. odd zielac, rozd zielac, p o w scig g n ^ c; 2. do czegos porw ac, s k lo n ic ; 3. odstrqezyd.

« Por. M. A. K r 3 p 1 e c. R e a l i z m l u d z k i e g o p o z n a n i a . Lublin 1959 s. 126-134, 577-621;

t e n z e . J ac z l o w i e k . Lublin 1974 s. 143-161, 178-185; S t q p i e ri. W s t q p s. 102-104; M o o r e , jw . s. 150-230.

is p or. np. G u m a n s k i E l e m e n t y s. 24-45; T. C z e z o w s k i . F i l o z o f i a n a r o z d r o i u . ( A n a l i z y m e t o d o l o g i c z n e ) . W arszawa 1965; I. L a z a r i-P a w 1 o w s k a. P e t r a t y c k i o t w o r z e n i u p o j q i n a u k h u m a n i s t y c z n y

ch. w:

F r a g m e n t y f i l o z o f i c z n e . K s i q g a p a m i q t k o w a k u c z c i p r o f . T . K o t a r b i n s k t e g o . Ser. 2 W arszawa 1959 s. 102-114.

u j a k siq zdaje, dla tego typ u abstrakeji w la sciw e Jest okreSlenie o d r y w a n i e . Ta in terp retacja abstrakeji odp ow iada stan ow isk u K rgpca i G eigera w tej spraw ie.

is Ten ty p ab strak eji n ie zaklada h erm etyczn ego odizolow ania elem en tow w yab strah o- w a n y ch od ty ch , od ktorych si? abstrahuje te elem en ty. W ydaje siq, i e t? operacj? stosow at w m eta fizy ce A ry sto teles; takze ten rodzaj abstrakeji w ystqpu je w k on cepcji abstrakeji in tu i- c yjn ej M aritaina.

(4)

2 6 4 W O J C IE C H C H U D Y

Proces abstrakcji (operacja m yslowa, czynnosc poznawcza, akt) zatem z jed­

nej strony (mozna rzec: „w punkcie w yjscia”) zwi^zany jest z percepcji, ktora moze dostaijczac temu procesowi „danych w yjsciowych”: na przyklad bogato upo- sazonego tresciowo konkretu ujQtego percepcji zmyslowg, mnogosci s^dow spostrze- zeniowych czy tez powszechnika uchwyconego intuicjq intelektualn^, ktory ulec moze dalszemu wyabstrahowaniu; z'drugiej strony abstrakcja wigze si? z poj?cio- wym rezultatem, ktory moze bye zarowno poj?ciem szczegolowym (jednostkowym poj?ciem na przyklad Gwatemali), jak i ogolnym („pomaranczow,osc” czy „zielo- nosc”) albo pustym (na przyklad „chimera”). Sam akt poj?ciowania (czynnosc) — nie rozstrzygajgc w tym' miejscu jego walentnosci w metafizyce nurtu egzysten- cjalnego — mozna okreslic trzema kategoriami (zgodnie z tym, co zostalo usta- lon e): A1 przechodzenia do „cechowatosci” (czegos), A2 odrywania i A3 uogolniania.

Praktyka poznawcza nie narzuca — jak si? wydaje — koniecznosci przyj?tego ostrego rozroznienia mi?dzy aktem percepcji a aktem abstrakcji (poj?ciowania).

Wezmy konkretny przyklad. W percepcji czysto intelektualnej ujmujemy dwie figury geometryczne: 99-bok oraz 1001-bok16. Jakie elem enty zawartosci tresciowej tych figur chwytam y intuicyjnie w w yjsciowym uj?ciu? S

3

to mi?dzy innymir jakosc „figurowatosci” geometrycznej (zrelatywizowana do okreslonej geometrii i odsylaj^ca intencyjnie do pewnej „zamkni?tosci” odcinkow prostych lub krzy- wych), jakosc „zlozonosci” z bokow (w liczbie 99 resp. 1001), jakosc „wielo- (99-cio resp.

1 0 0 1

-no) kqtnosci” i inne proste lub postaciowe jakosci' i elem enty formalne, w kt

6

re tutaj nie ma potrzeby w n ik a c17. Wychodzjjc zatem z tych danych per­

cepcji i n i e o d r y w a j ? c s i ? o d n i c h chwytamy abstrakcyjnie (oczywiscie po pewnym „wysilku”, „staraniu” umyslowym (ktorym jest przeciez kazdy akt poznawczy), resp. tworzymy poj?cie r o z n i c y mi?dzy 99-bokiem a 1001-bokiem.

Poj?cie to jest ubozsze od poj?c wyjsciowych, skiadajq si? nan takie elementy, jak: jakogc „wi?kszosci” bokow (resp. ilosci k^tow) jednej figury w stosunku do drugiej, jakosc formalna „wi?kszej zlozonosci” („wi?kszego skomplikowania”) jednej figury w stosunku do drugiej, jakosc matematycznego „zawierania si?”

w pew ien sposob

18

99-boku w 1001-boku itp. Poj?cie uzyskane w tej abstrakcji nie jest odizolowane jednak od elem entow zawartosci poj?c wyjsciowych; jakosci zawarte w poj?ciu-rezultacie s$ niejako funkcjy jakosci poj?c percypowanych w punkcie rozpoczynania abstrakcji. W zwigzku z tym abstrahowanie zrealizo- w ane w powyzszym przykladzie zaliczylibysmy do rodzaju A1 przechodzenia do

„cechowatoi§ci”.

Podobne rezultaty epistemologiczno-metodologiczne uzyskalibysm y w analizie innego typu aktow uczestniczqcych w procesie „przejscia” od percepcji do poj?cia, np. od spostrzezenia przedmiotu czerwonego do uj?cia czystej czerwonosci lub od percepcji „Ulicy Rustique na Montmartre” Utrilla do poj?cia specyficznosci

18 W yrazenie p ercep cja czysto in telek tu aln a je s t tutaj skr6tem m ajacym w sk azac m om ent fu n k cjon aln ej dom inacji in telek tu a ln eg o zrodla p oznaw czego w tym k on k retn ym akcie. Ele­

m en t zm y slo w y je st ob ecn y tak ze w poznan iu b y to w m a tem a ty czn y ch ; w tym przykladzie po­

siad a on a sp ek t g en ety czn y : n a przyklad n-b oczn osc fig u ry geom etrycznej posiada sw a poz­

naw cza gen eze w m od elu poznaw czym dost^pnym zm yslow o, w rysu nku (resp. kon struk eji c zy m od elu realnie zastanym ) trojk^ta, czw orokata, pi^cioboku itd.

17 A naliza pow yzsza b edaca analiza eidetyczna, m oglab y doprowadzid nas do w ielu bez- p lod n ych w in teresu ja cy m nas asp ek cie szczegolow . Jej rola w tej cze§ci pracy ogranicza siq Odo ilu stracji te z y o ci a g 1 o £ c i ep istem ologiczn ej, j aka istn ieje (a przynajm niej m oze istnie<5)

pom i^dzy p e r ce p c ji a poj^ciow aniem .

18 Tak ja k n a przyklad w czw orobok u „zaw iera sie” trdjkqt, zas w pieciobok u czw orokat oraz trdjk^t.

(5)

nastroju w tym obrazie. We w szystkich tych procesach dokonuje siq plynna — epistem ologicznie naturalna, rzec mozna — transformacja percepcji w poj^cio- w anie. Jej zasad^, jak si? zdaje, S

3

i n t e l e k t u a l i z a c j a i . i v y b i o r c z o s c , ktorych intensyw nosc staje si? coraz wi?ksza wraz z przewazaniem w polu sw ia­

domosci intencji poj?ciowych. Z punktu widzenia jednak analityczno-klasyfiku- jqcego zroznicowania nie nast?puje „skok” gatunkowy oddzielajqcy akt percepcji od aktu poj^ciowania (operacji abstrakcji)19. Warto zauwazyc, iz sposrod w ym ie- nionych przez nas w yzej moment

6

w specyfikujacych sens percepcji — wi?kszosc z nich zwiqzana jest takze (w jakims stopniu) z sensem pojgcia resp. poj?ciowania, a to: 1. U jeciow osc, 2. A sertywnosc i

8

. Pozycja bytowa (akcentuje to za Ingar- denem A. B. St?pien na sf 244 artykuiu Istnienie (czegos) a pojqcie i sqd), 3. Bez- posredniosc, 4. Intelektualnosc,

6

. Naocznosc, 9. Zroznicowanie na temat i horyzont.

Do konkluzji plynqcych z tych ustalen wrocimy na koniec artykuiu.

S ^ d z e n i e jest nast?pnym aktem poznawczym posiadaj^cym zwigzek z per­

cepc j^; rezultatem aktu s^dzenia jest s^ d

20

b?d^cy znaczeniem zdania. W pod- staw ow y spos

6

b s^dy dzielq si? na: sqdy kategoryczne (kt

6

re moga bye aserto- ryczne i modalne), s^dy egzystencjalne (w odmianach: asertorycznej, apodyktycz- nej i problem atycznej) i sqdy warunkowe (rzeczywiste). Nie wchodzqc tu w dys- kusj? nad redukowalnoscia sqdow egzystencjalnych do kategorycznych, zajm? si?

nizej aktam i poznawczymi, ktore jako sw e rezultaty posiadaj^ sgdy egzysten­

cjalne rodzaju asertorycznego 21.

Sprobiijmy — majgc na uwadze relacjg pomi?dzy percepcji a s^dzeniem — dokonac klasyfikacji pogl^dow uznawanych najcz?sciej w sprawie charakteru sadu egzystencjalnego22. Podzial taki, bazuj^cy na stanowiskach filozofow nowo- zytnych, przedstawialby si? w skrocie nast?pujqco:

KS 1

23

I d i o g e n i c z n a koncepcja F. Brentany (przej^l j^ K. Twardowski oraz w ielu reprezentantow szk'oly Iwowsko-warszawskiej). S%d egzystencjalny jest najbardziej elem entarnym oraz sui generis skladnikiem jakiegokolwiek przed- staw ienia (rezultatu percepcji). Sadzenie jest zatem pierwotniejsze od percepcji:

mowic o jej rezultacie mozna jedynie w kategoriach uznania bqdz odrzucenia M.

KS II Drugq koncepcj? mozna by nazwac „dychotomiczn^” koncepcjq sadu;

13 Choc p rzyklad, k to ry przytoczyligm y, ilu stru je ty lk o w odn iesieniu do A1 tw ierdzen ie p o w y zsze, to w y d a je sie, ze tak ze w p rzypadk u rozu m ienia abstrakcji jak o A2 odryw ania lu b A 3 uog61niania — teza p ozostaje w m ocy.

M ,,S a d zen ie” je s t przek ladem z lacirisk iego iudicio 1 = b ye sedzia, sqdzic, sqdow nie roz- s tr z y g a c ; n a to m ia st' „sa d ” z iudicium , - i n - 1 — sled ztw o sadow e, sad oraz 2 — zdanie, m n ie- m a n ie; zd o ln o sc sadzen ia, p r z en ik liw o sc ; n a m y sl, za sta n o w ien ie si$. Pouczajaca je st przem iana zn a czen ia oraz ew o lu cja u zy w a n ia ,,sad zen ia” („sQdu”) w j^ zyku angielskim . W term inologii a n a lity k o w ju d g e m e n t (n iek ied y row n ozn aczn y z. belief), a w iec ..sadzen ie” (..p rzekonan ie”) tra k to w a n e rzeczo w n ik o w o , n iem a l m o m en tu aln ie — zostalo w yp arte przez cz^stsze proposi­

tio n („s^d lo g ic z n y ” — rezultat) oraz sta tem en t (..zdan ie”, „teza” , stw ierd zen ie”) (por. M.

H e m p o l i n s k i . B ry ty js k a filozofia analityczna. W arszaw a 1974 s. 39-51, 175-189).

si P rzy p o m n e: w szk o le tom izm u eg zy sten cja ln eg o g lo si sie zasadnicza nieredukow alno£6 s^dow eg zy ste n c ja ln y ch do k ategorialn ych .

ts O czy w iscie „ k o szta m i’ tak iej k la sy fik a cji beda p ew n e uproszczenia, n ap iecie pew nych sta n o w isk oraz w o g ole p o m in iecie in n y ch (n ietyp ow ych w sw ietle ponizszej typ ologii).

W tej k w e stii por. G u m a r i s k i , jw . s. 14-20, 27-34, 75-91; Z d y b i c k a . Partycypacja s. 98-113; S t e P i e n. Istnienie s. 235-245; H e m p o l i n s k i . Problem y s. 395-424.

ts KS I = P ierw sza k o n cep cja sadu.

u p o r. F . B r e n t a n . o . Psychologie vo m em pirischen Standpunkt. L eipzig 1874. (W to - m ie drugim ta m ze: „U nter dem U rteil versteh en w ir [...] ein (als w ahr) A nnehm en oder (als falsch ) V erw erfen ” (s. 34); K. T w a r"d o w s k i. O tre&ci i przedm iocie prz&dstawien.

W: v/yb ra n e pism a filozoficzne. W arszawa 1965.

(6)

2 6 8 W O J C IE C H C H U D Y

posiada ona w ielu zwolennikow, nalezaloby do niej zaliczyc: A. Meinonga, logikow Port-Royal, S. Witaska, J. S. Milla, G. Frege’go, L. Gumanskiego, W. Witwickiego i in n y ch 25. Stanowisko to mozna chyba okreslic tak: sad egzystencjalny to zlo- zenie (polaczenie, powiazanie) dwu oddzielnych elem entow (przy czym istotna tu jest kolejnosc ich wyliczania!): p r z e d s t a w i e n i ’a („stwierdzenia”, „Annah- m e”, „supozycji”) oraz p r z e k o n a n i a („asercji”, „przeswiadczenia”). Pierwszo- rz?dnosc elem entu perceptywnego zaznacza si? w tej koncepcji w tezie o nieza- chodzeniu samego elementu przekonania oraz o zachodzeniu w polu poznawczym czystych, nie obarczonych asercja przedstawien. Stanowisko to wydaje si? bye pochodne w stosunku do KS I.

° K S III Ta koncepcja wydaje si? takze bye zw iazana, z brentanistyczna w y- kladnia sadu egzystencjalnego. Jest to koncepcja gloszona przez cz?sc (neo) tomi- stow nurtu egzystencjalnego (M. A. Krapiec, E. Gilson, Z. J. Zdybicka i inni).

Sadzenie — wedlug nich — jest pierwotnym aktem poznawczym zapoczEjtkowa- nym i przebiegajacym r a z e m z percepcja w obliczu zastanego i transcendent- nego w stosunku do podmiotu poznajacego przedmiotu istniejacego. O ile jednak w KS II prymarna rol? epistemologlczna w ydawalo si? pelnic przedstawienie (naoczne badz nienaoczne) resp. wi?c akt percepcji, o tyle zgodnie z tym stano- w iskiem elem entem dominujacym w sadzeniu egzystencjalnym jest afirmacja, sil- ny i pelniacy sw oista „realnosciowa” funkcj? moment a sercji2C.

KS IV Czwarta grupa wydaje si? kulminowac w filozofii brytyjskiej; poglady te wychodza od Th. Reida, G. E. Moore’a, a glosza je mi?dzy innymi takze: C.

Wilson, H. H. Price, H. A. Prichard, R. B. Perry. Wedlug nich w sadzeniu zwia- zanym ze spostrzezeniem zmyslowym istnieje dychotomia mi?dzy wrazeniami (doznawana trescia zmyslowq, sense datas) a przeswiadczeniem (przekonaniem, jugem ent, belief) — jednakowoz samo przeswiadczenie posiada dwojaka form?.

Z jednej strony sadzeniu spOstrzezeniowemu towarzyszy przekonanie o istnieniu i naturze przedmiotu percypowanego, z drugiej zas — i to jest element istotny dla wiedzy — przekonanie, ze spostrzega si? rzeczy w iscie prawdziwie 27. Ten drugi moment przekonania posiada, jak widac, charakter r e f l e k s y j n y poznaw- czo i jest w stosunku wyzszego pietra w porownaniu z momentem pierw szym 2B.

(Scisly zwiazek z metoda analitycznq oraz odniesienie glow nie do percepcji zmy- slowej radykalnie odrozniaja t? tez? od podobnych twierdzen formulowanych w epistemologii scholastycznej mimo rzekomego pokrewienstwa).

KS V Ta koncepcja z jednej strony zwiazana z teoriopoznawczymi badaniami analitykow, a z drugiej poslugujaca si? metoda fenomenologiczna, moglaby bye nazwana e p i s t e m o l o g i c z n a koncepcja sadu. Do jej reprezentantow naleza ci filozofowie, ktorzy przy pomocy narz?dzi wspolczesnej teorii poznania staraja si? badac drogi kontaktu poznawczego z realnym swiatem (R. Ingarden, H. Con- rad-Martius, A. B. St?pien, A. Pap). Sadzenie egzystencjalne jest — wedlug nich — poznaniem wtornym (nie bezposrednim) w stosunku do percepcji, ktora moze

!s Por. G u m a ri s k i, jw . s. 30-78; S. W i t a s e k. G r u n d l t n i e n d e r P s y c h o l o g i c . Leipzig 1908 s. 280; W. W i t w i c k i . P s y c h o l o g i a. K rakow —To run 1947 s. 3; A. M e i n o n g. V b e r A n - n a h m e n . L eipzig 1902.

2* Por. M. A . K r p i e c. o r e a l i z m m e t a f i z y k i . „ Z eszyty N au k ow e KUL” 12:1969 z. 4 s. 11-20; t e n z e . J ac z l o w i e k s. 143-161; Z d y b i c k a . ' p a r t y c y p a c j a s. 98-113.

!T Por. M o o r e . Z g l o w n y c h z a g a d n i e n s. 175-230; H. H. P r i c e . P e r c e p t i o n . L o n d o n 1961; H e m p o 1 i n s k i. P r o b l e m y s. 23-50, 172 (przyp. 8).

u W przek onaniu ty m isto tn e n ie je st to, ze w i e m, a le to, ±e w i e m, z e w i e m. Jak s ie zdaje, ten nu rt rozu m ienia s^dzenia egzysten cjaln ego posiada w ie le m etod ologiczn ych filia cji z an aiogiczn ym zagad n ien iem w uj QCiu Kanta.

(7)

bye jedynym bezposrednim uzasadnieniem

sEjdu.

Sqd jest takze nieadekwatny w stosunku do percepcji; z bogatego „materialu” dostarczonego przez niq akt sq- dzenia selekcjonuje, wyodr?bnia, w yizolow uje pewne aspekty tresciowe afirmo- wane (negowane) nast?pnie w sgdzie. Pierwszym poznawczym aktem zaznajamia- jqeym nas z tym z e , j a k i c o istnieje jest percepcja okreslonego przedmiotu.

S^dzenie egzystencjalne takze ujmuje te momenty realnego przedmiotu, jednakze czyni to w i n n y s p o s o b niz percepcja. To w lasnie decyduje o radykalnej roinicy mi?dzy tym i dwoma a k tam i2#.

KS VI E m o c j o n a l i z m oraz sw oisty w o l u n t a r y z m sg cechami szo- stej koncepcji sqdzenia egzystencjalnego. Istotn^ podstawg sqdu jest tutaj wiara, ze cos takiego, a nie innego istnieje w rzeczywistosci, lub uczucie o takim, a nie innym przekonaniu. Zwolennikami takiego poglgdu byli mi?dzy innymi W. Ja­

m es, D. Hume, W. Windelband. Jak si? zdaje, w tej grupie zmiescilaby si? w o- luntarystyczna koncepcja sgdu D escartesaao. W percepcji, zgodnie z tym stano- wiskiem, istnieje zawsze moment irracjonalny, element zaufania, wiary

( b e l i e f ) ,

uczucia zawierzenia temu, co jest dane w bezposrednim uj?ciu. Ten moment — nie odpoznany z rzeczywistosci, ale pochodz^cy z wewn?trznej zgody na za wartosc percepcji — zartykulowany j?zykowo jest s^dem o istnieniu swiata.

Jakie m om enty charakterystyczne dla egzystencjalnego s^du mozna orzec po tym przeglgdzie stanowisk? Wedlug wszystkich koncepcji i z sgdem o istnieniu w iqze si? elem ent p r z e k o n a n i a (asercji, afirmacji, przeswiadczenia, wiary, zaufania) b?dgcy elem entem odpodmiotowym. Odpowiednik przedmiotowy tego ele- m entu zostal w yraznie zaakcentowany w ujgciach KS I (Brentano), KS III (Krg- piec) i KS V (Ingarden) —n je s t nim p o z n a n i e i s t n i e n i a (czegos)/w szystkie stanowiska

1

q c z

3

sqd (Egzystencjalny zyypercepcj^: jedne jednak kazq mu pel- V "

nic rol? konstytuujgcq i uzasadniajqcq akt realnej percepcji (KS I, KS II, KS III, I KS VI), drugie zas twierdz^ o jego wtornosci w stosunku do percepcji zarow noj w aspekcie genetycznym, jak i w plaszczyznie uzasadniania (KS V, a przy pewnej interpretacji takze KS IV). Istnieje takze caly wachlarz odpowiedzi na pytanie:

jakq istotnq funkcj? pelni s$d egzystencjalny? Od 'funkcji s t w i e r d z a n i a (lub zaprzeczania) wedlug KS I, KS II, KS IV poprzez funkeje s t r u k t u r a l i z a c j i , w y o d r ? b n i a n i a oraz a s e r c j i — wedlug KS V (St?pien), poprzez funkcj?

a f i r m a c j i realnej tresci istniej^cej — jak w KS III (Krqpiec) — az do funkcji u s t a n a w i a n i a mocq subiektywnego elementu wiary — wedlug KS VI (James).

Rozne sq w reszcie odpowiedzi na pytanie esencjalne: czym jest sqd egzystencjal­

ny? To, co stanowi sqd omawiany tutaj, moze bye (KS I) m o m e n t e m asercji (afirmacji), zawartym w akcie percepcji lub calosciowo przenikajgeym przedsta-

■wienie (rezultat percepcji) w a l o r e m a s e r t y w n y m ; moze to bye zlozenie z elem entu stwierdzeniowego i przekonaniowego (KS II) czy tez stwierdzeniowego i ustanawiajqcego (KS V I )/ To, c z y m jest sgd egzystencjalny, jest okreslane jako zainspirowane bytem p o z n a w c z e z a a n g a z o w a n i e ' i n t e l e k t u w r z e c z y w i s t o s c realnq manifestujgee si? w afirmacji (KS III); ale takze jako r e z u l t a t p o z n a w c z y dokonanego i ukoAczonego spostrzezenia^(per-

” Por. R. I n g a r d e n . XJ p o d s t a w t e o r i i p o z n a n i a . W arszawa 1971; t e n t e. O d z i e l a l i t e r a c k i m . W arszaw a I960; t e n z e . Z t e o r i i j q z y k a i f i l o z o f i c z n y c h p o d s t a w logiki. W arsza­

w a 1972; S t s p i e f i . R e c . : Z d y b i c k a . P a r t y c y p a c j a ; A. N o w a c z y k . U n g w i s t y c z n a t e o r l a l o g i c z n e j k o n i e c z n o s c i w s w i e t l e k r y t y k i A r t h u r a P a p a . ,,Studia F ilozoficzn e” 28*1962 nr 1 s. 95-109.

_ ” P or- w . J a m e s . T h e P r i n c i p l e s o f P s y c h o l o g y . T. 2. D over 1950 s. 283, 3 2 1- G u m a r t - S K 1 > j w. s. 1 4-20.

(8)

268

W O J C IE C H C H U D Y

cepcji), zartykulowany w postaci zdania (KS V); moze to wreszcie bye okreslone (KS IV) jako k o n i u n k e j a z d a n : zwerbalizowanego rezultatu percepcji oraz protokolu spostrzezeniasl.

Jak si? wobec powyzszego om

6

w ienia wydaje, jedynie stanowiska zaklasyfi- kowane .w grupach KS IV i KS V stojq w opozyeji wobec poglqdu l^czqcego scisle sqdzenie egzys\encjalne (moment odsqdowej asercji) z aktem percepcji.

Jakie sg podstawy tego przeciwstawienia?

W przypadku stanowiska analitycznego (KS IV) o opozyeji powyzszej decy- dujq zalozenia zwigzane z metody filozofowania. Sqd — o ile jest analizowany w tej szkole — jest rozumiany jako j ? z y k o w a s t r u k t u r a podpadajqea pod obrobk? analityczno-refleksyjna. Metodq analizy znaczeniowej dochodzi si? do odpowiednikow epistemologicznych lub epistemicznych; ta droga: od

jQ zy

ka do poznania (miast w tym wypadku odwrotnie: od realnych przebiegow poznaw­

czych do sens

6

w nazw tych przebiegow) — jest zatem glownym powodem zasad- niczej „atomizacji” (analitycznego oddzielania) czqsci, fragm entow czy aspektow strumienia swiadomosci.

Co si? tyczy stanowiska epistemologicznego (KS V: Ingarden, St?pien), to nalezy w tym miejscu uczynic uwag?. Dyskusja nad sgdem egzystencjalnym prze- prowadzona na obszarze KS V dotyczy struktury poznawczej - mocno zaawan- sowanej teoretycznie i zwigzanej epistemologicznie z wieloma wczesniejszymi fe- nomenami poznawczymi. Sad b?dqcy przedmiotem tej dyskusji posiada wyraznie okreslong analitycznie struktur? „A istnieje”; charakteryzuje si? go jako typ sgdu spostrzezeniowego. Wydaje si? w zwigzku z tym, ze .przedmiot tej dyskusji nie posiada w iele wspolnego z przedmiotami koncepcji KS I, KS II, KS VI, a w szczegdlnosci — co zajmuje nas obecnie najwi?cej — z przedmiotem stanowiska KS III (Krgpiec, Gilson); pr

6

ba wi?c lagodzenia kontrowersji mi?dzy tyrni dw ie- ma grupami bgdz zdecydowanej polemiki grozi W tym wypadku kazusem falsum elenchii.

W Swietle tego, co zostalo powiedziane w kolejnych etapach analizy p e r c e ­ p c j i , p o j ? c i o w a n i a i s q d z e n i a , trzeba stwierdzic, co nast?puje.

Ani w tradyeji scholastycznej, ani tez w wi?kszosci kierunkow wspolczesnej teorii poznania nie notuje si? mocnego przeciwstawienia (dystynkeji) percepcja- -poj?ciowanie, resp. percepcja-sgdzenie. Takie silne zr

6

znicowanie natomiast za- chodzilo pomi?dzy czynnosciami: poj?ciowania — sadzenia — rozumowania; na- czelnym kryterium tej trojczlonowej dystynkeji byl stopien zlozonosci kolejnych aktow.

Jak si? wydaje, nie jest konieczne wobec ustalen historycznych, epistemblo- gicznych i metodologicznych tu dokonanych, analitycznie oddzielac („rozrywac”,

„izolowac”) od siebie akty: percepcji i poj?ciowania oraz percepcji i sqdzenia.

Pomi?dzy aktami percepcji i sqdzenia (lub poj?ciowania) istnieje r

6

znica s t o p - n i a i n t e l e k t u a l i z a c j i — nie roznica epjstemologicznego gatunku; to. co zostame w percepcji, czyli prostym akcie podmiotu „wytrgconego” z pasywnosci pozhawczej przez „narzucajqcy si?” i zastany przedmiot — odpoznane i uj?te przy niew ielkim zaangazowaniu intelektualnym, nabiera coraz wi?kszego waloru rozu­

mie jqcego, staje si? coraz bardziej zrozumiale dzi?ki wi?kszemu zaangazowaniu

*» Ta ostatnia w ersja b y la b y ch arak terystyczn a dla pod ejscia analityczn ego. o isto tn ej p ra w d z iw o sc i s a d u logicznego d ecydu je kon iu nk eja sqdow ( p r o p o s i t i o n s ) : w i e m , z e .... _ w od n iesien iu do przedm iotu p ercep cji (resp. sqdu logicznego) oraz w i e m , i z w i e m , z e...

— w od n iesien iu do sam ej rzeczonej percepcji.

(9)

intelektu. Ta percepcja rozumiejqca moze (przebiegaj^c nadal w sposob ci^gty!) stac si? abstrahowaniem, kulminujqc w rezultacie poj?ciowym, albo tez sqdze- niem, osiggajqc sw

6

j kres w sqdzie (egzystencjalnym albo kategorialnym )S!.

Nast?pn$ roznicq zachodzgc^ w wymiarze stopnia mi?dzy percepcja a sqdze- niem (poj?ciowaniem) jest roznica b i e r n o s c i ( p a s y w n o s c i ) p o z n a w - c z e j. Percepcja jest aktem „powolanym do zycia” przez pobudzenie odprzed- m io to w e33; w pierwszej swej fazie aktywnosc intelektualna — przejawiajgca si?

w chw ytaniu elem entow istotnych w przedmiocie, dociekliwosci poznawczej czy

•w asocjacyjnym przywolywaniu struktur wyobrazeniowych i poj?ciowych — w y- st?puje w zalqzkowym ledwo stopniu; w dalszych fazach moment aktywnosci (podmiotowej) w percepcji rosnie. Aktywnosc ta (zawsze jednak „stymulowana”

poznawczo przedmiotem!) moze zrealizowac uzgodnienie („zaangazowanie si?”,

„wzi?cie odpowiedzialnosci”) intelektu poznajacego — z bytem; w ten spos

6

b per­

cepcja przejdzie w sqdzenie, a nast?pnie w sqd. Kiedy zas aktywnosc intelektualna percepcji „skierowuje si?” na to, co jest w jakims aspekcie istotne w przedmiocie,

■wowczas percepcja przechodzi w poj?ciowanie resp. poj?cie.

Oczywiscie, w analizie powyzszej oraz w naszej tezie o „ci^glosci” mi?dzy akta- m i percepcji a s^dzenia (poj?ciowania) zasadnicz^ rol? odgrywa twierdzenie<

0 c z a s o w y m c h a r a k t e r z e a k t u poznaw czego31. Akt b?d^c „wycinkiem”

(fragmentem, cz?sci^) strumienia swiadomosci „dziedziczy” procesualn^ struktur?

tego ostatniego. Charakterystyczne dla istnienia naszej swiadomosci „plyni?cie”

przejawiaj^ce si? poszczeg61nymi nie raz zlozonymi przezyciami typu aktowego 1 nieaktowego — udziela si? takze aktowi poznawczemu. Akt poznawania nie po­

siada struktury punktowej (momentualnej); jest zawsze rozci^gni?ty w czasie.

Czas aktu jest wielkosciq zmienna; efektywnosc i dynamizm na przyklad percepcji zalezy od duzej ilosci czynnikow podmiotowo-przedm iotowych!5. Ten zmienny od- cin ek czasowy trwania percepcji umozliwia epistemologowi dokonanie analizy aktu rozci^glego pomi?dzy retencjq a protencjq (ktore pozwalaj^ mi?dzy innymi na orientacj? i kontrol? w obr?bie jednego aktu). Twierdzenie empiryczne oparte na refleksji oraz intuicji przezywania, a wyrazajgce fakt ci^glosci epistemologicznej (braku „skoku” zmieniaj^cego jakosc aktu) mi?dzy percepcja i s^dzeniem (abstra-

*lRbwanie) oraz stwierdzona cecha czasowosci kazdego aktu percepcji i s^dzenia (poj?ciowania) — upowazniajq do generalizacji naszej tezy o zwi^zku percepcji

1

sadzenia.

Przedstawiaj^c graficznq ilustracj? relacji pomi?dzy aktami: percepcja i s^- dzeniem (poj?ciowaniem) a rezultatem: s^dem (poj?ciem) mozna to uczynic jak ponizej:

32 N a le zy w ty m m iejscu p od k reslic, ze te k sty Mari tain a szczegoln ie m ocno akcentuja a p reh en sy w n o -a firm a ty w n y charakter sad zen ia egzysten cjaln ego bQdacego jed n oczesn ie aktem In tu icji in telek tu a ln ej (por. R e f l e x i o n s s u r l a n a t u r e b l e s s e e e t s u r V i n t u i t i o n d e I ’e t r e . „R evue

th o m iste” 69:1968 z. 1 oraz I I n ' y a p a s d e s a v o i r s a n s i n t u i t i v i t e . Tam ze 70:1970.

33 O p isu jem y tu n ieja k o m od elow a sytuacjQ perceptualna biorac pod u w ags jej genezQ j rozw oj. P o m lja m y w sz e lk ie w n aszym asp ek cie w yj^ tki, jak percepcja sterow ana, 'spostrze- g a n ie w y u czo n e itp.

** Por. A . P o l t a w s k i . S w i a t , s p o s t r z e i e n i e , s w i a d o m o s c . W arszawa 1973 s. 35-55, 320-351; E. H u s s e r l . I d e e c z y s t e j f e n o m e n o l o g i i i f e n o m e n o l o g i c z n e ) f i l o z o f i i . Ksi^ga 1.

Przel. D. G ierulank a. W arszaw a 1975 s. 145-150, 161-171 (szczegoln ie s. 163), 245.

35 M6w im y na przyk lad : „Dzi§ widzQ w szy stk o w posQpnych kolorach ”, ,.N ie potrafiQ dostrzec w ty m obrazie teg o w szy stk ieg o , o czym m i m6w ile s”. A lbo: „Jeszcze wczoraj ta calka n ie sp raw ilab y m i n ajm n iejszego k lop otu ”.

(10)

2 7 0 W O J C IE C H C H U D Y

PERCEPCJA ■ SADZENIE SAD

PERCEPCJA ■ POJEJCIOWANIE POJECIE ;

Odnoszqc

6

w opis i ilustracj? do dziedziny s^dzenia dopowiedziec nalezy:

0 f Interpretacja powyzsza dotyczy zarowno s^dow predykatywnych, jak i egzy- stencjalnychV Ze wzgl?du na prymarny charakter s^dow egzystencjalnych model ten w sposob pierwszorz?dny odnosi si? do nich. Dzigki tej interpretacji „ciqglosci”

—, aktOTffej uzyskujemy^ ep!st'eTtt

6

T

6

giczriEj~~ jednosc percepcji i aktu bezposredmego J sqdzenia egzystencjalnego oraz unikamy kolizji mi?azy percepcja a aktem sqdzenia M egzystencjalnego.

Streszczajqc najkrocej zawartosc artykulu: (1) Przedstawilism y dwa opozy- cyjne wzgl?dem siebie stanowiska epistemologiczne w sprawie stosunku: perce­

pcja — sadzenie; (2) Zanalizowalismy znaczenia oraz sam akt percepcji urabiaj^c w rezultacie na drodze regulujqcej typiczne poj?cie percepcji; (3) Wyodr?bnilismy trzy rodzaje abstrakcji (poj?ciowania) oraz zbadalismy w analizie eidetycznej relacj? zachodz^cq pomi?dzy percepcja i tym typem poznawania; (4) Zaprezento- w alism y klasyfikacj? (szesciu) grup stanowisk w sprawie charakteru i istoty sq- dzenia egzystencjalnego i jego stosunku do percepcji, rezultat tej klasyfikacji stal si? podstaw^ do dalszych ustalen w tej kw estii; (5) Przedyskutowalismy analitycz- no-j?zykowq oraz epistemologiczne (fenomenologicznq) wersj? pogl^dow na pro­

blem relacji: percepcja — sadzenie; (

6

) Przedstawilism y i staralism y si? uzasadnic model „cigglosci” epistemologicznej (jednosci, zwi^zku) mi?dzy percepcja i s^dze- niem (poj?ciowaniem).

« M odele p ow yzsze stoj$ w op ozycji do m od elu epistem ologiczn ego stan ow isk a ozn aczo- n e g przez n a s KS V : b y ib y to m o d el nastepuj;\c:y:

PERCEPCJA

s a d z e n i e

S A D

I PERCEPCJA POJECIOWANIE - > POJECIE

Cytaty

Powiązane dokumenty

dr Franciszek Dziasek dziĊki odniesieniu do prawd pierwszych i poj Ċciu nauk nadrzĊdnych, które zasadzają siĊ na oczywi- stoĞciach czy zasadnych przed-sądach opartych na

urzędu jaki piastuje, Stanie przed nim in te res a n t, o którym wie, że zalicza się do obozu przeciwnego jego przekonaniem,— zasię temu urzędnikowi do

&#34;Czy jesteś za zmianą granic Miasta Sanoka polegającą na włączeniu do Miasta Sanoka obszaru sołectwa Bykowce, sołectwa Czerteż, sołectwa Międzybrodzie,

1 Różne aspekty wykorzystania map dawnych w badaniach naukowych są poruszane systematycznie na konferencjach naukowych organizowanych przez Zespół Historii Kartografi i

Proces formowania się reprezentacji regionów w Brukseli bezpośrednio związany jest z problematyką grup interesu i lobbingu w Unii Europejskiej.. Zgodnie z teorią

P280 - Stosować rękawice ochronne/ odzież ochronną/ ochronę oczu/ ochronę twarzy.. NIE

Werner Hayek spekulował na temat istnienia cmentarza pod Lwówkiem Śląskim, skoro w tamtejszej księdze miejskiej znalazł się zapis z początku XIII stulecia o opłacie za

Segregator A4 75-80 mm z mechanizmem dźwigowym, wykonany z kartonu pokrytego z zewnątrz folią PCV z wymienną etykietą grzbietową, różne