B ib lio te ka U n iw ersytecka K U L
1 0 0 1 0 2 2 2 5 0
'
•• )p
f-
V ' K ' - >' „
, v. ■
Cudam i, które P a n Bóg przez przyczynę .Najświętszej M arjf P an n y zdziałał i działa, a do których wiórni z mocną w iarą, m odlitw ą i p raw d ziw ą pokutą d ążąc, doznają i dziś sk u tk ó w cudow nych w potrzebach tak duszy jako i ciała.
w W arszaw ie dnia 26 Stycznia 1869 r.
X . J a n G łogowski, Cenz. A rchid. treści Duch.
A PP R O B A TU R .
Varsaviae die 22 Jan u arii f3 Februarii) 1869 anno.
P ra e la tu s Custos M etropolitanus.
* X Z w o liń ski.
S ecretarius.
Ig. D u d rcw icz.
/(03B0.ieH0 u,eii3ypoio
Bapmaea 20 'Peepa.m 1869 i.
W SŁYNĄCYCH ŁASKAMI
OBRAZACH,
z dołączeniem uwag na każdy dzień, modłów porannych, w ieczornych, przy Mszy św iętej, różnych pieśni, L itan ii, k o ro n ek, westchnień s trze listy c h , modłów odpustami udarowanych, zw łaszcza Św. A n drzeja z Aw elino w cześć
12 p rzyw ilejó w M a rji.
zebrał i nakreślił
K S . S T A N IS Ł A W U L A N R C K I S . T. i O. P . D .
O Marjo! trudno zliczyć gw iazd na nieb ie, A na ziem i tronów, ■wzniesionych dla Ciebie.
W A U S Z A - W A .
W D B U K A B H I J Ó Z E F A T J N G R A przy ulicy N o w o lip k i N r. 2406 (now y 3).
t
PRZEDMOWA
Jam M atka pięknej miłości. (E k l. XXIV 24)
Jedyna świętość, piękno najwyższe jest Bóg.
Najsłodsze Serce Jezusa, albo raczej miłość, którą. On nas ukochał, je s t prawdziwie Boską, jedynie piękną, miłością. Tę piękną miłość, to Najsłodsze Serce Jezusa, M arja nam wydała, słusznie przeto księgi święte Marję, nazywają M atką 'pięknej miłości.
Po boskiem Sercu Jezusa cóż je s t świętsze, cóż piękniejsze na ziemi i niebie nad Niepoka
lane Serce Marji? Piękna tego dziewiczego, bóstwem uświęconego, napełnionego Serca, nikt złudzi, nikt nawet z Aniołów godnie, dokładnie opisać, wysławić nie podoła: mamże jednak nie
godny zaprzestać głosić chwałę Panienki Świę
tej? W przód zwiśnie ma ręka, wprzód język w li
stach mych zamrze: nim przestanę w ielbić, w y chwalać Ciebie M atuchno ukochana. Do Ciebie z kościołem wołamy: Yirgo prcedicanda, niech zatem zabrzm ią od granic do krańców ziemi Tobie pochwały, niech całe Niebo Cię wysławia, i ja, ile mi sił starczy, za niemi Tw ą chwałę, Tw ą sławę głosić będę.
Przedstaw iałem już wam nie raz Dzieci M arji, piękno tego Niepokalanego Serca (') i p rzy chylnie, z radością, niedołężną pracę moją przyjmowaliście; dziś wam niosę nowy, drobny kw iatuszek, 40 obrazków słynnych z łask N a
szej Najukochańszej M atuchny na ziemi.
W miesiącu M arji raczcie odbyć duchową
(*) W yd aliśm y o N ajśw iętszej P anience następne dziełka:
1. N iepokalana D ziew ica N ico la s’a. 2. Domek D ziew icy. 3 . K o
ronka Loretańska. 4. M iesiąc N iepokalanego Serca M arji, dwa w y d a n ia w r . 1865 i 1867— 5 . M iesiąc w cześć A n io łó w i ich K rólow ćj M arji. 6. Koronacja M atki Bożćj na Jasnogórze 7 . Koronacja obrazu Pana Jezusa, M arji i Józefa Śgo w M ie
d niew icach.
pielgrzymkę, do tych wskazanych 40 miejsc świętych: niemacie potrzeby wydalać się dale
ko, ale przenoście się duchem, to na niebiosa, gdzie chóry Aniołów nucą nadziemską piosenkę M arji, to tam gdzie wierni, gdzie dzieci M arji wielbią, swą Matkę i wy także połączcie się z niemi.
W miesiącu Maju wszystko was do czci M arji zachęca. Kwiateczki wznoszą swe kwiecie ku niebu, niech się tam i wasze kierują modły.
Ptaszyny wzlatują w powietrze, niech i duch wasz na skrzydłach w iary i dziecięcej miłości w zlatuje do M arji. P taszęta śpiewają i my zanućmy piosenkę naszej M atuchnie. Zima już znikła, lody stopiały, odradza się przy
roda; niech i duch nasz odżyje, odrodzi się;
zimno, obojętność niech ustąpią, niech zawrze w sercu ogień płomiennej miłości. Z wiosną powstaje nowe życie i my rozpocznijmy ży
cie nowe, święte, Bogu, M arji przyjemne.
Błonia, sady, okrywają się wdzięczną ziele
nią, różnobarwnemi kwiaty, niech i ogródek
\
% I
lenią nadziei zbawienia, przyozdobień kwieciem cnót wszelakich. Pogodne dni M aja, niech nam przypom inają, abyśmy z pogodą duszy, sumie
nia, odprawiali ten miesiąc Marji, te pogodę du
cha zawsze zachowali. W Maju i błęk it nieba zdaje się być śliczniejszym, i gdy zajdzie słone
czko, księżyc i gwiazdy, jakby ży wszem światłem jaśnieją; lecz my, wznośmy się wyżej niż gwia
zdy, tam gdzie nasza Najświętsza M atuchna, piękniejsza niż księżyc, jaśniejsza w niepoka- laności niż słońce, blaskiem świętości Samego Bóstwa prom ienieje; K tórą świetniejsze niż gwiazdy, zastępy Serafów, Cherubów, niezliczo
ne wojsko Niebian otacza: z niemi to w połą
czeniu Naszej Królowej Niepokalanej,w czynach, słowach, w myślach, całą naszą istotą hołdy ponieśmy.
W tem dziełku przedstawiam y wam naprzód drogie Dzieci M arji, najsławniejsze Obrazy Ma
rji w całem świecie; potem od dawna słynące u nas; a wreszcie te, które są godne naszej uwa
gi i nabożeństwa i w grodzie, w którym mieszka
my; abyśmy wiedzieli, że nie kraina, ani m iej
sce, ale czyste, pogodne serce pięknemi nas czy
ni przed Marją; że wszędzie możemy nieść nasze modły do Boga, do M arji; wszędzie żyć życiem cnotliwem, naśladować Marję, być Jej wierne- mi dziatkami; wszędzie, gdziekolwiek byśmy byli, duch nasz zawsze być może z Bogiem, z M arją, wszędzie możemy pozyskać szczęście zbawienia, oglądania Oblicza Niepokalanego Tej Panienki, już nie w Obrazie, w słabym w izerunku, ale tw arz w tw arz i cieszyć się j a ko Dzieci na Jej łonie, przy Jej Niepokalanem Sercu.
Przydajem y modły poranne, wieczorne, przy Mszy świętej, uwagi na każdy dzień, podług włoskiego dziełka M ese d i Maggio, przez sto licę Apostolską zatwierdzonego i odpustami u- darowanego; dołączamy wreście różne koronki, pieśni, m odły odpustowe, a zwłaszcza m odły Śgo Andrzeja zAw elino, w cześć 12-u przyw ile
jów N iepokalanej Dziewicy M arji, przez teraz*
niejszego Ojca Śgo Piusa IX licznemi odpustam i udarow ane: zamieszczamy i wykaz samychże odpustów przez Stolicę A postolską nadanych, a to wszystko ku większej chwale Jezusa, czci M arji i uwielbieniu Józefa Śgo. Tak, kiedy się mamy wybrać duchem, na tę domową pielgrzym kę świętą, przed łaskam i słynne N. P anienki M arji Obrazy, niech nam tow arzyszy, wedle wi
zerunku na w stępie zamieszczonego ('), w sercu Jezus, a obok Jezusa z jednej strony M arja, a z drugiej Józef Ś.
T J w a g a . P o i w zględem dogmatu niem am y się potrzeby lę kać, abyśm y oddawać m ieli bałw ochw alczo cześć sam ym obrazom. N ie do obrazu, a le swo m odły do Matki Bożćj zanosim y. I dlatego przeciwko zarzutom, ja k ieb y nam bezbożni bluźnierczo czyn ić ch cieli, zo Ś w ięty m Germ a
nem Biskupem konstantynopolitańskim odpow iadam y:
„W iedźcie blużniercy, iż m y n ie czcim y, a le szanujem y obrazy, bo ono przypom inają nam Ś tych P ańskich i ich cnoty. M alow idło, to nie bałw ochw alstw o, ale otwarta
(') W izerunek te n , w zięty z Obrazu łaskam i słynącego w K ościele b. K o lleg ia ty K aliskićj, znajduje się n a str. 4.
księga, skrócona historja rclig ji. N iem ięszajcie czci względnćj z czcią bezwzględną,. P o g a n ie, k ied y rzeźbią p osągi, sądzą, iż u tw orzyli sobie B o g a ; a k ied y p osąg zniszczeje, mniemają, że ju ż niem a B oga, aż póki now ćj niew yrzeźbią figury. C hrześcijanie zaś, szanując w iz e r u nek Chrystusa, nie adorują drzewa, ani farby na drzew ie lu b p łótn ie, ale adorują Boga N iew idzialnego, którego im obraz u przytom nia, a którego w iara wskazujo im zasiadającego na ło n ie Ojca, w ch w ale na niebiosach.11 P ow tarzam y z Św iętym Janem z Damaszku: „W iera, że pism o św ięto p ow ied ziało: n ie u c zy n is z sobie r y c in y , a n i ża d n e g o p o d o b ie ń stw a tego, co n a niebie w g ó rze , lub n a zie m i n isk o (K. W y i. X X . 4) z o b a w y , a b y ś m y p o - g lą d a ją c n a n ie, u w ieść się n ie d o li. M y tćż nieskłada- m y czci stworzeniom, ale Bogu jed y n ie . Dwojaka , jest bow iem cześć: N a jw y ż s z a , samemu Bogu należna (latria), a druga tym, k tórzy są w łasce u Boga(dulia). Obrazy zaś są uw ydatnieniem d zieł bożych, one, jak św iat c a ły głoszą w ielkość Boga. Czćm je s t sło w o dla ucha, tćm obraz dla oka; czem księga dla czytających , tein obrazy dla tych, co czytać nieum ieją. Pow iadacie, że Bóg za
brania ry cin , obrazów, a dlaczego kazał uczyn ić u b łagal- nię, nad nią dwóch k lęczących C herubów , Skrzynię przym ierza, n a czy n ia św ięte? Sam P rzybytek i Św ią
ty n ia na Syon ie, niebyłoż to wszystko zm ysłow e, ręką człow ieka dokonana figury, obrazy? I dlatego sam Pan p o w ied zia ł: a d o ru jcie p o d n ó że k n ó g m oich T y le b yło Soborów, a dlaczego żaden n iep otępił czci i szacunku, jaki od w ieków m am y d la obrazów? Jakoż, Sobór drugi N icejski, siódm y pow szechny w 787 r. u ch w a lił co n a -
stępuje: ‘‘Obrazy maj^ b y ć szanowane jako d ro g ie p a
m iątki, jako okaz m iłości ku prototypom , to je s t tym osobom, których w yrażają, m ają jednak m ićć cześć w zględną, zu p ełn ie różną od czci najwyższej i adoracji la tr ia zwanej; od tego pokłonu i poddaństwa, ja k ie się B ogu sam em u jed y n ie należy. Można u żyw ać św iatła, kadzidła, jak to czyn im y dla Krzyża, E w a n g elii, bo ten okaz szacunku d la obrazów, odnosi się do osób, na
obrazach przedstawionych!
Sobór zaś T rydencki na ses. 24 tak w yrzekł: „ O b r a zy C h r y stu s a P a n a , B o g a r o d z ic y D z ie w ic y i Ś w ię ty c h n a le ż y m ieć, n ie m i o zd a b ia ć m ieszk a n ia , św iątynie', n a le ż y im o d d a w a ć cześć i uszan oioanie, n ie d la te g o a b y w n ich b y ł a j a k a ś s iła , ja k ie ś bóstw o; n ie d la te g o a b y , o d sam ego o b ra z u coś w y je d n a ć m o żn a b y ło , lub a b y ś m y w n ich u fn o ść p o k ła d a li, j a k to p o g a n ie w sw y c h b o ży szc za c h mieli-, ale cześć, j a k a o b ra zo m s k ła d a m y , od n o si się d o p r o to ty p ó w , to j e s t do o w y c h osób, k tó ry c h o b r a z y n a m p r z e d s ta w ia ją . C a łu ją c o b r a z y , o d k ry w a ją c p r z e d n ie m i g ło w ę, k ła n ia ją c się im , C h ry
s tu s a w ie lb im y i ty c h Ś w ię ty c h c zc im y , k tó ry c h one n a m w y o b ra ż a ją . T a k w y r a ź n ie S o b o ry u c h w a liły , z w ła s z c z a d r u g i N ic e js k i p r z e c iw obrazoborcom u. Im agines Christi, D e ip a r a e V ir g m is et aliorum Sanctorum, habendas, eisque debitum h o
norem et venerationem im pertiendam ... honos qui eis exhibetur refertur ad p r o to ty p a , quae illse representant: per im agines quas osculam ur, coram quibus caput aperimus, et procumbimus Christum adoramus et sanctos...
3. Najświętsza Marja większa.
W grodzie Katolicyzmu, w Rzymie, wznosi się 72 świątyń na cześć M arji. Dla wyróżnie
nia, rozm aite mają, nazwy. Z tych najpierwsza, jako M atka wszystkich świątyń świata poświę
conych M arji, je s t Bazylika Patryarchalna N. Panny większej (Basilica patriarcale di Ś. M aria M aggiore). Zowie się Bazylika żłob
ku (ad praesepe), tu bowiem w urnie kryształo
wej przechowuje się złobeczek sprowadzony ze W schodu, w którym Dziecię Jezus w Betleem M arja złożyła. Żłobek ten składa się z 5 kaw ał
ków drzewa razem spojonych. Zowie się też ta Bazylika i N . Panny Śnieżnój, a to z powodu następnego zdarzenia:
Bogaty Rzymianin Jan Patrizzi, (') w długo-
( ’) Cale to zdarzenie jest opisane w Brewiarzu Rzymskim, w lekcjach drugiego nokturnu, na uroczystość N. P anny Śnie
żnej (ad N ives), na tę pamiątkępod dniem 5 Sierpnia każde
g o roku obchodzoną.
letniem m ałżeństwie z pobożną swą m ałżonką bezdzietnie żyjąc, cały swój m ajątek przezna
czyli N. Dziewicy M arji; błagając, aby im wska
zała, na co takowy obrócić mają. N. Panna we śnie przedstaw ia się i Janow i P atrizzi i jego małżonce, i Papieżowi Liberjuszow i i wskazuje, aby na miejscu, gdzie o poranku śnieg ujrzą, wznieśli na Jej cześć Świątynię. Roku 432 dnia 5 Sierpnia, kiedy w Rzymie największe są upały, z podziwem ujrzano, część wzgórza
Esąuilino, grubo śniegiem pokrytą.
Tam L iberjusz P apież z duchowieństwem i licznym ludem processję odbywa, sam śnieg rozgarnia, poświęca i naznacza miejsce na świą
tynię na cześć N. M arji, kosztem Ja n a P atrizju- sza i jego m ałżonki wzniesioną. N a pam iątkę zaś tego zdarzenia, na cały Kościół ustanow io
no pod d. 5 Sierpnia uroczystość pod nazwą N. P anny Śnieżnej, k tó ra się do dziś corocznie odbywa.
W tej to Bazylice, po stronie Ewangelii, jest w spaniała Kaplica, a w niej starożytny
Przed ih icń M iesiąca Marji.
Obraz M atki Bożej w iększą zwanej, w R zym ie.
obraz M atki Bożej, wedle podania, malowany przez Ś. Łukasza. Obraz ten od początku był zawsze w wielkiej czci i poważaniu u wiernych.
Najwyżsi Kościoła P asterze, takoż w szczegól
niejszym go mieli szacunku, kosztowne składa
li tu dary. W czasie pow ietrza srodze Rzym trapiącego (‘), Ś. Papież Grzegorz W ielki w dniu 25 Kwietnia 590 r. niósł w processji ten Obraz aż na W atykan, a kiedy znajdow ał się przy gmachu adrjańskim (mole adriana) widzia
no nad obrazem, w powietrzu, Ś. Anioła chowa
(*) L ’antica im magine d i Maria, che piam ente credesi di s. Luca pinta. Questa sacra im m agine, fu sempre avuta in a l- tissim a venerazione, e ren n e tenuta in gran cura da’ sommi pontefici, i qu ali in tutti i tempi le furon larghi di preziosi doni.
S. Gregorio M agno n ella feroce pestilenza cho afflisso Roma l ’anno 590 la porto a processioue fino al Vaticano, i l giorno 25 ap rile, e giunta ch ’e s sa fu su l ponte innanzi a lla m ole a d r ia n a , fu visto su questa un A ngiolo, che riponeva la spada ontro i l fodero, ad indicare la cessaziono della peste: in memoria d i- ąuesto prodigio la m ole adriana fu detta C astel S. A n g elo e yenne instituta quella processione, ch e si fa ogni anno i l giorno di S. Marco Ewangelista (Roma descritta da A n t. N ibby. parto 1 moderna pag. 401).
jącego miecz do pochwy i zaraza ustała. Na pamiątkę tego cudu, ustanow iona została pu
bliczna processja, któ ra po całym świecie;
chrześciańskim , w dniu 25 Kwietnia, w dzień Ś. M arka się odbywa; a na miejscu, gdzie Ś.
Anioł był widziany wznosi się do dziś istniejący zamek Ś. Anioła zwany.
4. M atka Boża i Jej święty domek (‘) nie
gdyś w Nazaret, dziś w Loreto będący.
Słodko je s t wspomnieć, że Opatrzność Boża do dziś cudownie zachowuje ś. domek M atki Bożej. Domek ten pierw otnie do r. 1291, sta ł w mieście N azaret, w Palestynie. W tym domku N ajśw iętsza Dziewica niepokalanie po
częta narodziła się, w nim najdłuższą część swego życia spędziła. Tu A rchanioł z Nieba przybyw a, Przeczystą Dziewicę wyrazami:
„Zdrowaś M a rja , łaskiś p e łn a “ wita, że jest M atką Boga, Błogosławiona zwiastuje. Tu
(*) W roku 1862 w y d a liśm y dziełko pod nazwą: D o m ek D z ie w ic y , w którym w szystkie szczegóły dotyczące Świętego Domku i dow ody i stan jego teraźniejszy obszernie opisaliśm y.
Słowo stało się ciałem; tu N ajsłodsze Serce P.
Jezusa, pierwsze tę tn a życia wedle ciała wy
dawać zaczęło. Tu przy W cieleniu cała T rój
ca Przenajśw iętsza widomie przedstaw iła się.
Ten domeczek Pan Jezus szczególniej pobytem swym uświęcił: tu bowiem od początku Wcie
lenia, i potem od pow rotu z E g ip tu do lat 30 przem ieszkiw ał. Tu swej M atce i mniemane
mu Ojcu św. Józefowi był poddany i w pracy pomagał. Ten św. domeczek P io tr Ś. i Apo
stołowie na świątynię zamienili, tu N. Mszy ofjary sprawowali— Tu od początku, przez 13 wieków, b y ł przedm iotem czci i pielgrzymek wiernych. W r. 1291, w miesiącu M aju ręka Aniołów przeniosła go' na Sławian ziemię do D alm acji niedaleko Fiume (Rieka). Ztam tąd znow użtaż Aniołów siła, w d. 10 G rudnia 1294 przeniosła go na W łoską ziemię, na miejsce L oreto zwanem, 18 w iorst od Ankony, wraz z świętą S tatu ą M atki Bożej, na czarno-drzewie ręk ą św. Ł ukasza rzeźbioną, której tu słabą kopię podajemy, k tó ra tam do dziś się znajdu-
M atla Iiożany Loreto, ¥ 8 W łoszech uad Adrjatyltiem.
je. Pam iątkę tego przeniesienia ś\v. domku, Kościół corocznie w d. 10 Grudnia obchodzi.
Rzeczywistość i tożsamość św. domku, poświad
cza powaga i dekreta sześćdziesiąt sześciu P a pieży, oraz miliony świadków i liczne cuda.
Domek św. zbudowany je s t z kamienia bar
wy brunatnej, 20 łokci je s t długi, 10 szeroki i 12 wysoki. S tatua znajduje się nad niszą zwaną U santo camino, a przed nią je st ołtarz i na nim napis łaciński: E ic Verbum carofadum est. Domek stoi w środku nawy, wielkiej o ta czającej go Bazyliki. Tu liczne zewsząd od
bywają się pielgrzym ki, a zwłaszcza Dalmaci na statkach, przez A d rjaty k ,tu corocznie przy
bywają. Tu pierwszy raz zanucono L itanję do Najśw. Panny, (') k tó rą dziś w ierni po ca
łej ziemi śpiewają i która od tego domku, no
si nazwę Litanii Loretańskiej. M odlitwa ko
ścielna jest taka:
'(’) Tu Msza św. ca ły rolt odprawia się o Zwiastowaniu M arji. W tym domeczku m ieliśm y szczęście odprawiać Mszę św iętą w K wietniu 1859 r
Módlmy się:
Boże! Któryś Błogosł. Marji Dziewicy Do
mek, przez W cielonego Słowa Tajemnicę naj- łaskawiej uświęcił i cudownie na łonie kościoła umieścił; udziel nam łaski, abyśmy oddzieleni od przybytków grzeszników, stali się godnemi Śgo domu Twojego mieszkańcami, Amen.
5. Marja Augustana w Rzymie.
Marjo! w tem T w a chwała, żeś Boga w ydala.
Maria Yirgo! Tua gloria, partus.
W Rzymie, w Kościele ty tu łu kardynalskie
go Ś. Augustyna, obsługiwanym przez k a p ła nów reguły tegóż Ś-o, znajduje się w wielkim ołtarzu Obraz M atki Bożej, przeniesiony z Kon
stantynopola, w krótce po jego wzięciu przez M uzułman (1493); uważany przez wiernych za szczególniej łaskam i słynący i podobny jest nieco do naszego na Jasnogórze. W tej tak
że Świątyni, zaraz na wstępie, przy drzwiach wielkich, po prawej stronie, stoi m armurowa S tatua M atki Bożej, w kształcie, jak rycina tu przedstawia.
Rzeźbiona przez Jakóba T atti de Sansorino, nader słynie łaskam i. Codziennie, w każdej porze, ujrzeć tu można wiele modlących się o- sób; cała świątynia prawie tysiącami pozawie
szana je s t wotami. Z a Najlepszy dowód, jak szacowna, jak łaskam i słynąca je s t ta s ta tua, posłużyć może to, iż po uznaniu licznych łask cudownych, tu doznanych, K apituła Ś-o P io tra na W atykanie, z dozwolenia P ijusa IX, tę statuę, przy zebraniu niezliczonego prawie ludu, publicznie, dwiema złotemi uwieńczyła koronami, dnia 2 Lipca 1851. Rzymianie zwykli zwać ją M adonna Agostana, albo M a ria del jpartu, dla wyrażenia słów, na początku umieszczonych: Marjo! w tem Twa chwała, żeś Boga nam dała! M ario Virgo\ tua gloria partus.
Stolica Apostolska zatw ierdziła następne west
chnienie i modlitwę, przed tą statuą, odmawiać się zwykłą:
W . Niechaj będzie błogosławiona ta godzina, O. W której zrodziłaś Jezusa Bożego Syna(‘)
(') S ia benedetta o M aria, q u ell’ora, nella q uale partoriste Gesu F igliu ol d i Dio.
Dzień 2 Jlaja.
Matka Boża A ugustańska w Bzym ie.
M ódlm y się:
Boże! K tóryś chciał, iż Słowo Twoje z łona Najśw. M arji Dziewicy, za zwiastowaniem aniel
s k im ciało przyjęło, spraw błagam y Cię, aby
śmy M arję, prawdziwą M atkę Boga wyznając, Jej przyczyną wsparci zostali: przez Chry
stusa...
6. Matka Boża w Lyonie.
(Notre Dame de F oum ćres).
Francja, to prawdziwa kraina M arji. W Jej portach, na wybrzeżach, po siołach i grodach, po wzgórzach, wznoszą się wspaniałe świąty
nie, na cześć M arji; wszystkie prawie dyece- zje poświęcone są M arji. Jedno z najdawniej
szych m iast F rancji Lyon, szczególniej od
dane je s t Najświętszej Dziewicy: samo miasto wznosi się na spadzistości, przy złączeniu dwóch rzek Rodanu i Saony, a nad miastem panuje tak zwane święte wzgórze (la sainte colline), tu wznosi się wspaniała Św iątynia łaskam i słynącego Obrazu M arji (N otreD am e de Four- vieres), a nad świątynią, wzbija się w obłoki
e.
D zień 3 Maja.
Matl;a Boża w L yon ie (Notre Damo de FourYióres).
wieżyca i statua M atki Bożej; u stóp zaś statui od strony m iasta, wielkiemi zgłoskami napis:
O Marjo! to Twoje miasto, ratuj go! O M a rie! cette ville est a Vous, protegez-la! Po
czątek cudownego obrazu odnoszą Liończy- cy do najpierw szych wieków chrześciaństw a;
powiadają: że P otyn uczeń Ś-o Ja n a A posto
ła, ną początku Ho wieku przybył tu z Azyi i pierwszym byłBiskupem Lyonu. On przyniósł z sobą Obraz M arji; na tern wzgórzu, pier
wszy głosił w iarę C hrystusa, cześć M arji. Po długich pracach Apostolskich, tenże P otyn 90 letni starzec, z św iętą dziewicą Blandyną, z 19 tysiącam i w iernych, za A ureliusza Cesarza r.
177, śmiercią m ęczeńską dał świadectwo wiary.
K rew męczenników, tonasiono wiary; z śmiercią S. Potyna, wiara, cześć M arji nieustała, owszem coraz świetniej się rozw ijała. W wieku IX Lyon pierw szy zaprow adził uroczystość N iepokalane
go Poczęcia M arji. W licznych klęskach do Jej uciekał się Opieki i doznawał Jej Obrony.
W ostatnich wiekach, aż do rew olucji francuz-
kiej, w d. 8 W rześnia, corocznie miasto w uro
czystej processji przynosiło tu dary dla Ma- rji, i z wyżyn Ś. wzgórza, dawana była N. S a
kram entem benedykcja.
Rew ulucja, wstrząsnąwszy F rancją, ogra
biła wprawdzie to miejsce: pewna jednak ma- tro n a P . B. kupiła je, i pew ien czas odpraw iało się tu nabożeństwo tajem nie. Lecz w r. 1805, znowu uroczyście św iątynia otworzona, a od r. 1848, corocznie, w d. 8 W rześnia, zbiera
ją się tu liczne rzesze, do 150 i więcej tysięcy.
Przy schyłku dnia trzy k ro tn y daje się sły
szeć w ystrzał arm atni. Na pierwszy strzał, n a stępuje uroczyste milczenie; na drugi huk dział, cała liczna rodzina M arji ugina swe kolano i zśw . wzgórza,przy odgłosie dzwonów, udziela się uroczyste Najśw. Sakram entem m iastu i ludo
wi błogosław ieństw o. Trzeci s trz a ł ogłasza koniec benedykcji. W tenczas już je s t po za
chodzie słońca, i potrójna przedstaw ia się il- luminacja, l - o b łęk it nieba złoci gwiazd ty siące; 2-o na św iętem wzgórzu cała zew nętrz
na statua, cała świątynia, całe obszerne mia
sto goreje m yrjadem św iateł; a wreszcie i uzło- cone gwiazdami niebo i całe św iatłem błyszczą
ce miasto, cudnie odbija się w wodach dwóch rzek; a z tysiącznych ust i serc wiernych, wy
chodzą pienia dla M arji.
Co sobota też je s t Msza św. z wystawieniem Najświętszego Sakram entu i benedykcją m iasta.
Umieszczamy tu m odłę poświęcenia, ja k ą miasto corocznie do M arji zanosi, co i my do naszego grodu zastosować możemy:
M ódlm y się:
„Marjo! M atko Boża i Matko nasza, przy
biegamy do stóp twoich, odnowić to poświę
cenie m iasta tobie, jakie praojcowie nasi wraz z wszystkiemi stanam i Tobie czynili. Odzie
dziczyliśmy po nich ufność- w m acierzyńską Opiekę Twoją, tem iż co oni przejęci uczuciami przychodzimy do Twej Świątnicy. Żebrzem y Twej Opieki dla rodzin naszych, racz zachować w tym grodzie wiarę i jedność serc. Jęczym y o litość dla ubogich i strapionych, osusz M atko im łzy, dostarcz im pracy i chleba codziennego.
Przybiegam y do Ciebie, jęcząc m iłosierdzia dla naszych braci, synów m arnotraw nych, zbłąkanych owieczek, niedopuszczaj do ich serc rozpaczy; niech wstawienie Twoje, zjedna im prawdziwą, skruchę za winy, przywiedzie do cnoty. T ak często powstrzym ywałaś grom y gniewu Bożego grożące naszemu miastu; nie- przestaw aj i teraz otaczać go i osłaniać tarczą.
Opieki Twojego Niepok. Serca. Jeśli ujrzysz pocisk przeciw nam wymierzony, m ający w nas uderzyć, za naruszenie praw a Bożego, zasłoń nas wtenczas o Marjo! stań w pośrodku, między Boga zagniewanego i nami winowajcami; Twe za nami wstawienie próżnem niebędzie; nie wzniesiesz bez skutku za nami rą k swoich do Boga Syna Twego. Gniew Jego wnet się rozbroi, schowa Pan do pochwy gro t pobić nas mający. Na twe rzewne, potężne prze
mówienie, zamięszania w spokój się zamienią, niezgoda ustąpi z granic naszych, stronnictw a się rozproszą; wszyscy, jako bracia jednem i słodkiemi węzły miłości skojarzeni, wszyscy,
ja k b y dzieci jednej rodziny, Ciebie jako Panię, Królowę naszą głosić, Ciebie jako M atkę wy
znawać i m iłow ać będziem y".
7. M atka Boża Anielska w A ssyżu. (Porcjunkula) W połowie drogi między Rzymem a Loreto, w samym środku Italijskiego półwyspu, w gó
rach Apeninu, niedaleko Peruggio, na spadzi- stości wzgórza pod Assyżem, wznosi się wiel
ka Bazylika, a w samym jej środku, w nawie, stoi maluczka, kam ienna kapliczka, od niepa
m iętnych czasów do Benedyktynów należąca, a z czasem przez nich opuszczona. Tę m a
luczką kapliczkę, mniejszą daleko, niż domek L oretański, wyżej opisany, poświęconą Najśw.
Pannie A nielskiej, B enedyktyni odstąpili S.
Franciszkowi Serafickiemu, 1212. Św. F ra n ciszek tę kapliczkę, za najdroższe skarby zie
mi uważał, tem bardziej, że była poświęcona czci Aniołów i ich Królowej M arji. To moja najmilsza cząsteczka, pow tarzał on, i ztąd po
w stała nazwa, M atki Bożej Anielskiej, Porcjun-
7
M atka Boża A n ielsk a (Porcjunkula), w A ssyźu w e W łoszech.
Dziuu 4 Maja.
kula. Pewnego razu (’) jasność otoczyła ten Obraz i kapliczkę, przybiega św. Franciszek, w kornych modłach składa dzięki, hołdy obja
wionemu Jezusowi i M arji: słyszy głos Pana, czegoby żądał. Święty w pokorze odpowiada:
j^za grzesznikami proszę, niech wszyscy, którzy nawiedzą w skrusze serca, to mieszkanko Kró
lowej Aniołów, zyskają odpust zupełny od kary i winy“. P an Jezus, jakby się ociągał;
na wstawienie Się jednak M atki swojej, udzie
la odpust żądany, z warunkiem , aby się udał po ogłoszenie takowego do Zarządzającego Kościołem na ziemi. H onory III Papież(2) po
(') Zdarzenie to m iało m iejsce roku 1223. Kroniki braci m niejszych podają: że S. Franciszek, wraz z braćmi, b y ł na mo
dlitw ie; w czasie której, A n io ł m iał w ezw ać Śgo do k a p lic y Porcjunkula — bracia za S. Franciszkiem się ud ali i w id zieli całą kapliczkę jasnością napełnioną.
(2) H onory Papież znajdował się podówczas w Peruggio.
Ś w ięty Franciszek zyskaw szy w obec kardynałów ustne nadanie od P apieża odpustu i błogosław ieństw o, uradow any ze skutku swej prośby, odchodził. Ojciec Śty zwraca po i mówi, ab y za
czekał na odpow iedni d yplom . Lecz Ś ty ośw iadcza, iż mu dość
chrześcijański sław ny odpust Porcjunkuli, w zgrom adzeniu św. Franciszka: który p ier
wotnie był przyw iązany do owej kapliczki; n a stępni zaś Papieże rozciągnęli go do wszystkich oratorjów synów św. F ranciszka, i takow y corocznie, w d. 2 Sierpnia się obchodzi. A po- m ieniona kapliczka wraz z Obrazem M atki Bo
żej Anielskiej i cudownym w izerunkiem P. J e zusa ukrzyżowanego, uważa się za kołyskę zgrom adzenia, za M atko wszystkich Seraficz- nego zakonu świątyń. D otąd jest przedm io
tem licznych z całych W łoch, a naw et z D al
macji i innych krain pielgrzym ek. W roku 1859, i my niegodni mieliśmy szczęście modlić się u podwoi tej kapliczki.
8. M atka Boża w M onte-serrato.
W Hiszpanii, ju ż św. Jakób większy, syn
na słow ie. Jako/, później rzeczywistość nadania tego odpustu nie dyplom em , ale liczneuii Bóg stw ierd ził cudami.
M ie sią c M a j 3
Zebedeusza, a b rat Ś. Jan a Apostoła, któremu M atka Boża pod krzyżem poruczoną przez P a
na była, miał ogłaszać wiarę świętą: tam też Jego zwłoki przeniesiono i w Kompostelli zło
żono. Tam od początku, wielu było świętych i uczonych mężów. Biskup Korduby Ozjusz na pierwszym Soborze zastępował Ojca &-go.
To też cześć M arji, na półwyspie Pirenejskim , od pierwszych zaraz zasłynęła wieków. Na wielu miejscach powznoszonoświątnice na cześć M arji, oddawano Jej hołdy przed łaskami sły- nącemi obrazami. Do tych miejsc szczególniej sławnych, zalicza się w prowincji Katalonii, niedaleko Barcelony, miasto M onserrato. Tu na bardzo stromej górze, i dla tego Monte ser- rato, to jest, góra ociosano.: zwanej, Benedykty
ni wznieśli swoje pustelnie i świątnicę, a w niej umieścili starożytny, z Azyi sprowadzony Obraz Marji. Sława tego miejsca i cudownego Obra
zu zasłynęła szczególniej na cały świat od r.
1524, kiedy nieustraszony rycerz ś. Ignacy Lo- jola, po wyzdrowieniu z ciężkiej rany, w bitwie
I łjin i 5 Maja,
Matka Boża w M ontoscrrato w Hiszpanii.
M arji złożył swój miecz rycerski i całkowicie poświęcił się na służbę niebiańskiem u Panu:
a w grocie pod miastem M anreza, niewiele wiorst od M onte-serrato położonej, nakreślił swą złotą, natchnioną księgę, pod nazwą Ć wi
czenia duchowne, któ ra to księga, wedle słów św. Franciszka Salezego, tylu zrodziła świę
tych, tylu duszom posłużyła ku zbawieniu, ile w sobie zgłosek mieści.
9. Matka Boża Paryzka, albo Niep. Serce Marji.
Serce niepokalane M arji, wedle przepow ie
dni Symeona, przeszył miecz boleści, zaraz przy otjarowaniu D zieciątka Jezus w Jerozolim skiej świątnicy. N ajbardziej zaś to M atki-dziewicy Serce, zabolało pod krzyżem, kiedy Boskie Serce Jezusa, włócznią otw arte zostało. "Wie
rne dzieci M arji, od początku tuliły się do Niep. Sei'ca M atki, wyłączne jednak n abożeń
stwo do tego Niep. Serca, znajdujemy dopiero w późniejszych wiekach. Klemens X I 1669,
ustanow ił kon fratern ję Serca M arji w Rzymie- B enedykt XIV' potw ierdził takow ą dla Niemiec 1748. Pijus V I dla 60 zgrom adzeń K arm e
lickich ustanow ił święto Serca M arji i liczne- mi ubogacił to nabożeństwo odpustam i, zapro
w adził je także w Kościele Ś. E ustachiusza w Rzymie. Szczególniej jed n ak rozw inęło się z r. 1838. Proboszcz parafjalnego kościoła w Paryżu, pod nazwą (N otre Dame des Yictoi- res) Najśw. P anny Zwycięzkiej, ks. de Dufri- che D esgenettes, za dozwoleniem ks. de Que- len A rcybiskupa Paryzkiego w r. 1836, zapro
wadził w swym kościele m odły za nawrócenie grzeszników, i swą parafję ofiarował Niep. S er
cu M arji. G rzegorz X V I Papież przez Breve z d. 25 K w ietnia 1838 cel i modły takow e potw ierdził, modlącym się n adał nazwę Arcy- bractw a Niepokalanego Serca M arji (L ’archi- confrerie du saint et immacule Coeur de M a
rie). Od tej chwili po całym świecie tysiące bractw afiljowano do Paryzkiego, m yrjady w iernych do nich się wpisało. O dtąd statu a
nym Najśw. Panny Z wy ciężki ej zasłynęła li- cznemi łaskam i, tak dalece, że Pijus IX 26 L i
stopada 1861, uznał Obraz ten M atki Bożej zr, cudowny, i jako łaskam i słynny, koronam i uwieńczyć go dozwolił, co też w d. 9 Lipca 1862 uroczyście dopełniono i pam iątka tej koronacji, corocznie, z odpustem 9 Lipca się obchodzi. W pomienionym Breve z d. 26 L i stopada 1861, Ojciec św. zarazem zatwierdził i odpustam i udarow ał (') następny modlitwę na intencję Kościoła.
M ódlmy się:
„P anie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, we wszystkiem równy Bogu Ojcu, również jak On Odwieczny Boże, który stawszy się czło
wiekiem dla naszego zbawienia, zbudowałeś Twój kościół na niewzruszonej opoce, przeciw
('i Odmawiającym tę m odlitw ę w Kościele A rcybractw a, nadany jest odpust lat 7 i tyleż kwadragcn (280.dni), gdziekol
wiek zaś indziej ją odmawiającym nadany odpust dni 200, przez ponowione Breye Pijusa IX d. 24 Listopada 1865 r.
której bram y piekła nie przemogą, błogosła
wimy Tobie i dzięki najgłębsze składam y, żeś nam d ał za M atkę ten jeden, św ięty, katolicki apostolski, rzymski Kościół. Jesteśm y dzieć->
mi tego K ościoła i dla tego zań błagamy. W ie
my dobrze, iż nieopuścisz tego Kościoła nigdy, iż On stać będzie do końca wieków, zachowa niezmiennym skład, święty depozyt twej p ra wdy, twych Sakram entów, twych obietnic. B ła
gamy Cię jednak, pociesz ten Kościół w jego doświadczeniach, skróć takowe, pomnóż jego radość, wedle wielkości ponoszonych przezeń utrapień. Zachowaj, umacniaj, uwieńcz Twem błogosławieństwem widzialną Głowę, k tó rą mu dałeś, N astępcę Śgo Piotra, Twego N am iestni
ka, Ojca powszechnego wiernych. Wylej obfi
cie twe łaski na wszystkich pasterzy, którzy pod Jego sterem zarządzają naszemi duszami;
wylej obficie tw e łaski na nas, umacniając nas w wierze, nadziei, miłości. Niech żadna potęga nieoderwie nas nigdy od Twojego św. Kościoła, od Stolicy Ś. Piotra. Niech przez
I h ic ń 7 M aja.
Jlatka Boża pustelników (Notre-Dame dos E rm ites^ larja E insie- deln) w Szwajoarji.
i
naszą, wiarę i dobre uczynki, okażemy się za
wsze godnemi zaszczytnego imienia Katolików.
Żebrzem y Cię o te łaski, przez przyczynę n a
szej Matki, Niepokalanej Dziewicy M arji, Świętych Apostołów P io tra i P aw ła, i wszy
stkich Apostołów i wszystkich Twoich Świę
tych. Amen“ .
10. Matka Boża pustelnicza (Notre-D am e des Erm ites, M aria Einsiedeln) w Szw ajcarji.
W samym środku Szwajcarji, w K antonie Schwyz, dwie mile od jeziora Zurich ku połu
dniowi, na spadzistości góry, wznosi się sław ne opactwo Benedyktynów, M aria E insiedeln, N otre-Dam e des Erm ites, zwane. Tu jest wielka starożytna św iątynia, sama naw a śro d kowa do Presbytcrium blisko do 300 stó pjest długa. Tu corocznie cała praw ie katolicka zbiera się Szw ajcarja, tu z W łoch, Niemiec, Francji, krocie przybywa pielgrzymów, oddać hołdy, śluby M arji, przed Jej łaskam i sły n ą cym obrazem, od niepam iętnych, wedle niektó-
1 1
Ihini § Maja
M arja-Zell (mieszkanko Marji) w Anstrji.
rych od czasów Ś. B enedykta tu się znajdują
cym. Dzisiejszy cesarz Francuzów, Ludwik Napoleon tu był bierzmowany, tu pierwszą przy jął S-tą Komunję. W izerunek przedstaw ia i samą statuę i prawdziwy styl świątyni.
11. M aria-Zell (domeczek M arji).
Między W iedniem a Brlick, na zachodnim skłonie wiedeńskich leśnych i śniegowych gór (W ienerw aldgebirge und Schneegebirge), leży niew ielka wioseczka nazwana domeczkiem albo m ieszkankiem M arji (Maria Zell). Tu z całej A ustrji, M oraw ji, Styrji, Kroacji, W ęgier, corocz
nie krocie pielgrzymów się zgromadza. W ielka św iątynia, na szesnaście lat w przód, niż nasza w Częstochowie, wzniesioną została przez L u dwika I króla węgierskiego, 1366 roku, który od roku 1370 b ył i królem Polskim , na m iej
sce dawnej tam stojącej kapliczki. Obejm u
je wiele kosztow nych wotów, skarbiec szcze
gólniej niemi je s t przepełniony. Bogactwem odznacza się tu kaplica M atki Bożej, zwana
w niej wszystko, począwszy od świeczników i lichtarzy, aż do antepedjów i k ra t je s t z czy
stego srebra. W niej się znajduje, przedsta
wiona tu w wizerunku, statu a M atki Bożej z Dzieciątkiem Jezus, koronam i uwieńczona, niewielkich rozm iarów, bo zaledwie 18 cali wiedeńskich m ająca, na drzew ie lipowem wy
rzeźbiona. Starożytność tej statu i niezdaje sio przechodzić r. 1291, daty przeniesienia Śgo domku M atki Bożej z N azaret do Dalmacji, do L oreto, bo i statua i kaplica je s t wedle wzo
ru i rozm iarów statui Domku Loretańskiego, k tó ry w Dalmacji ja k wyżej wzmiankowaliśmy b y ł od r. 1291 do 1294.
12. Matka Boża w Salette (Notre-Dame de la Salette).
W Sobotę dnia 10 W rześnia 184G roku, w przeddzień uroczystości M atki Bożej Boles
nej, w górach alpejskich zwanych Sous-les Baisses, w dyecezji G renoble, departam encie
Isere, dwora m łodziutkim dziatkom Piotrow i- Maksyminowi G iraud i Franciszce-M elanii Ma- thieu, około trzeciej godziny z południa, u k a zała się prześliczna Pani (une belle Dame), przecudnie ubrana, św iatłem i jasnością oto
czona i w anielskiej rozmowie, poruszającej serce, ośw iadczyła: że Pan Bóg rozgniewany je s t mocno na ludzi, z powodu trzech bardzo rozpowszechnionych grzechów : z tych pierw szy, są straszne bluźnierstw a i przekleństw a ; drugi, zaniedbanie święcenia niedzieli i św iąt;
trzeci, pogwałcenie postów i ustaw kościelnych;
dodała ta Pani, że dla odwrócenia gromów gniewu Bożego i oddalenia za powyższe g rze
chy grożących ludziom kar, wypada koniecznie, aby ludzie porzucili trzy wspomnione grzechy, chwycili się pokuty, uciekli do modłów.
Przeciw tem u objaw ieniu, bezbożni mnó
stwo rzucili zarzutów , potw arzy, fałszów: po długich jednak przez wiele lat badaniach, wy
kazano bezzasadność zarzutów bezbożności;
przyznano prawdę owemu widzeniu, dowiedzio-
Dzień 9 Maja.
Matka Boża w g a b lle (Notre-Daine do la Salette) w Francji.
no, że ową prześliczną. P a n ią je s t Niepokalana M arja, która naw et przez usta niemowląt, przez głosy dziecięce, jak o M atka nasza, zachęca do modłów, do pokuty, do cnoty. N a pam iątkę tego widzenia, tam gdzie ono miało miejsce, za dozwoleniem P a ste rz a dyecezji, w roku 1851 wzniesiono piękną św iątynię, umieszczono w niej w izerunek M arji, podług opowiadania dzieci; utw orzyło się stow arzyszenie N otre- Dam e de la S alette, w celu niesienia modłów, aby Bóg d ał naw rócenie grzesznikom , zw łasz
cza w nałogach powyższych grzechów zostają
cym, Stolica A postolska w roku 1852 takow e potw ierdziła i odtąd de la Salette stało się przedm iotem i miejscem licznych, z dniem k a ż dym zw iększających się pielgrzym ek. Oto m odła k tó rą tam w ierni zanoszą:
M ódlm y się:
„PotężnaniebiosK rólow o! W szechw ładna Anio
łów Pani! Od początku masz od Boga władzę, po- słm nictw o,ZcntszyĆ fftow ęszatana, błagam y Cię, poślej zastępy św ięte, niech tw ą powagą s k ru
szą, pokonają czychającego na dusze nasze czarta, niech go strącą do przepaści. Któż jak Bóg. Anieli Ści brońcie, strzeżcie nas, o do
bra, czuła M atko, Tyś zawsze naszą nadzieją, naszem ukochaniem. A m en.“
13. Matka Boża na Jasnogórze w Częstochowie.
\ W idzieliśmy, jak w każdej krainie są w ier
ne dzieci M arji, tulą się do Jej niepokalanego S e rc a : i nasza kraina nie ustępuje w czci nie
bios Królowej, na naszej ziemi wiele jest miejsc poświęconych M arji; choć o niektórych w krótkości wspomniemy; zaczniemy od Obra
zu M atki Bożej na Jasnogórze.
Śty Józef na głos Anioła, wróciwszy z Dzie
ciątkiem Jezus i M arją z E g ip tu w strony Ga
lilejskie do N azaret, wyciosał z drzewa cypry
sowego niewielki stolik, a w tej pracy Dziecina Jezus Józefowi pomagała. P rzy tym stoliku święta Rodzina, Jezus, M arja, Józef klękali, modlili się, łzy wylewali, skromny brali posiłek.
Gdy Tan Jezus opuścił N azaret i zaczął ogła
szać Ew angelję, stolik ten przeniesiono do J e
ruzalem. Po w niebowstąpieniu zaś Pańskiem i zesłaniu Uuclia Śgo, na tym blacie od stolika, na prośbę wiernych, zwłaszcza dziewic pod kierunkiem M arji żyjących, Śty Ł u k asz odma
lował oblicze M atki Bożej. Obraz ten zosta
w ał trz y blizko wieki, w ręk u dziewic na W schodzie. Śta Helena, jako drogą pam iątkę otrzym ała go w darze od dziewic poświęconych M arji, przew iozła go z czcią do K onstatyno- pola, gdzie przez pięć wieków sły n ą ł łaskam i.
Potem , dostał się ten obraz do Bełzu; tu T ata- rzyn wypuszczoną strz a łą u d erzył w szyję Śgo Obrazu i znak ten dotąd pozostał. W r. 1382 W ładysław książę opolski, wiózł go z Bełzu do Opola; lecz tu na Jasnogórze został po
w strzym any i tu ten O braz zostaw ił. W roku 1430 chcieli go uwieść z Jasnogóry Hussyci, lecz podwiózłszy go do miejsca, gdzie dziś ko
ściół Śtej B arbary, już dalej ruszyć nicmogli.
Jeden z Hussytów, zrzucając z wozu święty Obraz, rozbił go, a drugi po dwakroć uderzył pałaszem w święte M arji Oblicze i dwie te
blizny dotą-d zetrzeć się niedają, dziś jeszcze świadczą o owej bezbożności i zdarzeniu, a przy miejscu gdzie obraz zrzucono, w ytrysło źródło, które do dziś przy kościele Śtej B arbary się znajduje. Obraz ten słynący łaskam i, na mo
cy dozwolenia Klemensa XI Papieża, w roku 1717 został ukoronowany, w roku zatem 1807 przypadała trzecia pięćdziesiąt-letniego jubile
uszu pam iątka tej K oronacji"(').
14. Matka Boża Lwowska.
W Lwowie, w Kościele dominikańskim, pod nazw ą Bożego Ciała, znajduje się Obraz łask a
mi słynący, którego tu w izerunek podajemy.
H istorja jego je s t praw ie taka, co Obrazu na Jasńogórze. M iał go również malować Ł ukasz Święty Ew angelista, później znajdow ał się w Carogrodzie. Ztam tąd Anna córka Cesarza greckiego Bazylego, poślubiona Włodzimierzowi
(') Obszerny opis historyczny i szczegółow y .świątyni Ja
snogórskiej i Św iętego obrazu oglosiliśuiy w r. ISO" w d z id ę : Koronacja Matki Bożej na Jasńogórze.
ltzieii 11 Maju
Matka Hoża w L w ow ie, w Galicji
Księciu na Rusi, otrzym ała go w posagu i w r.
987 przywiozła go do Kijowa. Jarosław II Książe Ruski, wraz z stolicą, około r. 1,113.
przeniósł ten Obraz do Halicza. Lew zaś syn Daniela, założywszy miasto od swego imienia Lwów nazwaner tam go około r. 1270 w Ko
ściele Bożego Ciała dom inikańskim złożył, gdzie się dotąd znajduje i łaskam i słynie.
Obraz ten łokieć i 14 cali wysoki, a łokieć i dwa cale szeroki, je s t na cyprysowej desce malowany: przedstaw ia w popiersie M atkę Bo
żą trzym ającą w praw ej ręce berło, a w lewej Dziecię Jezus, które piastuje w lewej rączce glob ziemski na nim krzyż, a praw ą wznosi do góry, jakby dla błogosławienia. Obraz ten cu
dami słynny, z dozwolenia B enedykta XV I r . 1,751 uwieńczony został dwiema złotemi koro
nami, a w r. 1851 obchodzoną była setnica ' tej Koronacji.
15. Matka Boża Gidelska.
Gidle wiejska osada, o dwie mile od Radomska, posiada aż trzy kościoły. Parafjalny maluczki
Dzień II Kaja.
M atka Boża w Gidlach.
z modrzewia, do najdawniejszych w naszym kraju się liczący, bo w r. 1059 wzniesiony; d ru gi za wsią, przy pustelni mięszkąjących tu nie
gdyś Kartuzów; trzeci wspaniały, w r. 1615 przez Annę z Rusocic D ąbrowską Kasztelanowę W ieluńską zbudowany. W nim, po prawej stronie' nawy je st kaplica, w której się mieści cudowna, kamienna figura M atki Bożej, z Dzieciątkiem Jezus. H istorja jej jest taka: W pierwszych dniach M aja 1515 Jan Cencek, km iotek z Gi- dcl, w tem miejscu gdzie dziś się wznosi ko
ściół z kaplicą cudownej figury, orał swą w ła
sną rolę. Nagle woły stają, zginają nogi, schy
lają swe łby, jakby dla oddania pokłonu, i mi
mo bicia, ruszyć się dalej niechcą. Cencek idzie przed pług i spostrzega w bruzdzie wy- oraną maluczką figurę, z prostego głazu wycio
saną, przedstaw iającą M atkę Bożą z Dzieciąt
k ie m Jezus w koronach. Zabiera te figurę i żonie tylko samej, o tem zdarzeniu powiedzia
wszy, schował ją w skrzyni. Niedługo potem Cencek wraz z żoną dotknięci zostali ślepotą;
posługująca im wyrobnica otwiera pewnego ra
zu skrzynię i spostrzega w niej ową figurę, otoczoną, jasnością. Małżonkowie Cencek wy
znają się bydź winnemi zatajenia figury, pole
cają się M atce Bożej, uwiadamiają o jej znale
zieniu miejscowego plebana. Ten w processji, z licznym ludem, przenosi figurę do farnego, na wstępie tu wzmiankowego parafjalnego kościoł- ka; w czasie processji Cenckowie wzrok odzy
skać mieli. Zaledwie skończyła się processja, a lud zaczął wracać do domów, nagle wszys
tkich ogarnia zdziwienie, albowiem na miejscu, gdzie wyorana była figura, spostrzegają w dali jasność, a przybywszy do tego miejsca, na roli widzą tęż samą figurę, co byli wnieśli do K o ścioła. D ają znać plebanowi; ten udaje się do kościoła, a nieznalazłszy figury, idzie za ludem w pole. Tu po modłach, po naradzie, wbijają temczasowo słup drewniany, w jego wydrążenie składają tę małą figurę. Tam w krotce potem wystawioną została maluczka, drewniana kap
liczka: a w sto lat później, kościół murowany,
nia Ś. Dominika cudowna figura M atki Bożej słynie łaskam i, je s t przedmiotem osobliwszej czci wiernych.
16. Matka Boża Kodeńska (Guadalupe).
W śród najwięcej malowniczej Podlasia oko
licy, nad Bugiem, w śród obszernych błoni, na wzgórzu, roztacza się miasteczko Kodeń, a w nim wznosi się i nad całą okolicą panuje świątynia o trzech kopułach, i nad kopuły wysoko w niebo strzelającą wieżycą i krzyżem . Tu w wielkim ołtarzu, znajduje się obraz M atki Bożej, zwanej Guadalupe, słynny w Rzymie, w Hiszpanii i Portugalii, a od dwóch wieków i u nas. Oto je go historja: M ikołaj Sapieha Chorąży Litewski spełniając ślub i ofjarowanie się M atce Bożej?
w ciężkiej chorobie uczynione, po wyzdrowie
niu, udał się był do Rzymu. Tam z rąk U rba
na V III przyjął N ajświętszą Komunję, otrzy- m ał błogosławieństwo i już miał wracać do kraju. P rzed odjazdem, u dał się przed Obraz słynny łaskam i, od Rzym ian zwany M adonna
le .
D d c ii lit fflaja.
Matka Boża Kodeńska (Guadalupc).
de Guadalupe, i tam w rzew nych modłach po
leca się M atce Bożej. Obraz ten tak go za
chwycił, iż pragnął mieć go u siebie: w uniesie
niu, niezważając na wyniknąć mogące n astęp stwa, zwraca się do obecnego zakrystjana już prośbą, ju ż datkiem tyle nań wpływa, iż za- krystjan ów Obraz przynosi mu do mieszkania i Sapieha uradow any, z takowym do rodzinnej w raca ziemi, i na zamku Kodeńskim go um ie
szcza. B rak Obrazu wnet dostrzeżono, spraw cę jego uwiezienia wykryto, rzucono nań słu sznie kościelne kary. Sprawa stała się nader głośną; wytoczono process przed N uncjaturę.
Sapieha przyznaje się do winy, upokarza, wy
syła naprzód synowca swego do Rzymu, potem i sam się tam udaje osobiście, blaga Papieża o przebaczenie. U rban V III nietylko winę przebacza, ale jeszcze w r. 1635 i sam Obraz darow ał,z upoważnieniem Biskupowi Łuckiem u danem, aby takowy w budującym się w Kodniu parafjalnym kościele, ze czcią był umieszczony.
W skutku tej woli Ojca Ś-go, w pierwszych
dniach Sierpnia 1635 r. umieszczono Obraz tem- czasowo w drewnianym kościołku; a kiedy za staraniem Jana F ryderyka Sapiehy, kościół mu
rowany parafjalny w r. 1686 został ukończony, w tenczas pokonsekrowano go i uroczyście do niego wspomniony Obraz przeniesiono i w wiel
kim ołtarzu umieszczono. Licznemi on zasły
nął łaskami. Król Jan Kazimierz tu się modląc, złożył kosztowny rubin. Zaś Innocenty XIII Papież 1723 r. uznał ten obraz za cudowny i w moc wydanej Bulli Papiezkiej, w tymże r.
1723 Biskup Łucki Rupniewski, dopełnił uro czystej tego Obrazu K oronacji, której koszta podejmował wspomniony Jan Fryderyk Sapieha.
Pasterz tego kościoła od r. 1710 ma nazwę i przywileje Infułata.
Wspomnieć jednak nam nieco wypada i o nazwie Guadalupe, i przed kodeńskiej epoce tego Obrazu. Obraz zupełnie tem u podobny, m iał odmalować Św. Łukasz, i takow y p rze
chowywany był w Rzymie, aż do Grzegorza W.
Ten Papież w r. 595, na usilne prośby Św. Lc-
andra Biskupa Hispaleńskiego,. takowy jem u darow ał. L eander powiózł go z sobą do H isz
panii, i wierni mieli go tam w wielkiem posza
nowaniu. Z powodu zaś srogości Maurów, po
bożni lękając się, aby M aurzy go niezbeszcze- ścili lub nieporąbali, ukryli go i zakopali w zie
mię, w jednej grocie w górach Siera de Guada- lujje, pod miastem tegoż nazwiska, w prowincji, E strum adury, w okręgu Caceres, blisko pograni
cza Portugalii, wraz z zwłokami Ś.Fulgencjusza.
W tej grocie zostaw ał obraz przeszło lat 600 i wierni odszukać go nie mogli. Dopiero około r.
1200Najśw. M arja, ubogiemu pastuszkowi miała wskazać miejsce, gdzie się Obraz znajduje. P a stuszek swe widzenie opowiedział i Pasterzowi duchownemu i radnym m iasta Guadalupy i rze
czywiście, podług mowy pastuszka, znaleziono i Obraz i zwłoki Św. Fulgencjusza Biskupa.
M ieszkańcy G uadalupy na tein samem miejscu znalezienia, wznieśli wspaniałą świątynię, w k tó
rej dotąd rzeczony Obraz łaskam i słynie.
Nim jednak w r. 595 Św. Grzegorz W. z te-
go obrazu uczynił podarek Św. Leandrow i B.
Hispaleńslciemu, rozkazał z niego Błogosławić*
w i one ni u Augustynowi Rzymianinowi najw ier
niejszą uskutecznić kopię, któ ra w Oratorjum Papiezkim na W atykanie, starannie była zacho- wywana, a nawet kiedy r. 1349 wielka wybu-cliła w Rzymie pow ietrza zaraza, Klemens VI P a
pież, z tym Obrazem uroczystą po mieście od
bywał procesją i modły, i zaraza ustała: i ten właśnie Obraz uwiózł Sapieha do Kodnia. A tak zasłynął on łaskam i i w Hiszpanii, i Italii, i w Portugallii i w naszym krainie.
17. Matka Boska Leśniowska.
Leśna, osada wiejska, nad rzeczką Białą, n ie daleko m iasta tegoż nazwiska, na Podlasiu nad Bugiem, w lesistej okolicy, posiada statuę M atki Bożej na kamieniu owalnym wyrytą, z Dzie
ciątkiem Jezus na ręku i Duch Św. nad Sercem M arji w postaci gołąbka wyrażony. Początek obrazu jest taki. Dnia 26 W rześnia 1G83 roku pamiętnym zwycięstwem pod Wiedniem, pastu
szek szukając zbłąkanego bydełka, ujrzał na
gruszy wśród okopów, tę kam ienną figurę: u- rządzono we dworze tem czasową kaplicę i tam tę figurę przeniesiono. W roku 1686, dziedzic L eśna P aw eł Kazim ierz M ichałowski, S karbnik Orszański i M ielnicki, na tem samem miejscu, gdzie obraz na gruncie znaleziono, zbudow ał drew niany kościołek, do którego uroczyście tę figurę sprowadzono. N astępnie urządzono tu P arafję, k tó rą od r. 1727 Paulini z Jasno- góry zarządzali, w r. zaś 1752, wznieśli wspa
niały kościół m urow any,pod ty tu łem ŚŚ. A po
stołów P io tra i P aw ła i w nim, w wielkim o łta rzu, na pniu wspomnionej gruszy, tę figurę u- mieścili, gdzie się dotąd znajduje. Od początku zasłynął te a obraz wielkiemi łaskam i. Ja n M i
chałow ski i G rzegorz Kulczycki, w czasie wy
praw y pod W iedniem wysłani przez Ja n a IIL z depeszą do księcia L otaryngii, przebrani, przedzierać się musieli przez obóz turecki, nie
bezpieczeństwo było wielkie, lecz oni polecili się opiece M arji i kiedy szczęśliwie z w ypra
wy do k raju wrócili, złożyli tu swe wota,
M a tk a Iioża L eśniow ska na P o d la siu .
M iesiąc M a j 5
oraz zabrane Turkom , pałasz i strzem iona.
W r. 1706, Szwedzi tu w padli, znaczną część kosztowności z skarbca tutejszego zagrabili.
Stolica A postolska uzn ała ten O braz za cudo
wny, godny uw ieńczenia koronam i i rzeczyw i
ście, Stanisław R adziw iłł K. W . L it. ofiarował dwie złote korony i kosztow ną szatę sreb rn ą na O braz i w r. 1 7 52, z dozwolenia Stolicy Apostolskiej, przy napływ ie wielkim ludu, u- wieńczenia O brazu koronam i dopełniono.
18. M atka Boża Skempska.
Z m iasteczkiem Skem pe (*) w ziemi D obrzyń
skiej, łączy się w iejska osada W ym yślin. Tu wznosi się kościół, a w nim je s t Obraz N iepo
kalanej Dziewicy, w m łodziutkim wieku, w po
kornej postaw ie, z rączkam i na piersiach do m odlitwy złożonemi. O tym obrazie następne je s t podanie. M łodziutka córka kasztelaństw a Kościeleckich, dziedziców Skępego i przyległo- ści, tra p io n ą b y ła ciężkiemi chorobam i, nogi
(*) Skępe lub Skąpe.
Dzień 15 Maja.
M atka Boża Skeinpska.
zwłaszcza tak były pokurczone, iż chodzić wcale niemogła. Pomoc lekarska n ie m ia ła ju ż żadnego środka; kasztelaństw o zatem ofjaro- wali swą córeczkę Opiece M atki Bożej i w o- sadzie W ymyślin, o 2000 kroków od Skępego, wznieśli m aluczką kapliczkę. Kiedy takow a już była na ukończeniu, ich słaba dziecina błaga, aby j ą tam zawieziono: a wpół drogi do kap li
cy prosi, aby jej pieszo iść tam dozwolono.
Zdziwieni rodzice zezwalają, widzą dziecię zdrowo biegące do kaplicy, gdzie klęka, modli się i po m odlitwie zw raca się do rodziców, b ła ga, aby ją wzięli do jakiego m alarza, żeby sam a w ybrała obraz do tej kapliczki. Rodzice z zdro
wą córeczką udają się do kilku m alarzy; małej dziecinie żaden nieprzypa da do życzenia obraz.
N areszcie, po długich szukaniach, dopiero wyżej opisanyjej się spodobał. Dodaje podanie, iż ma
larz zdziwiony, niew iedział zkąd by był u niego ten obraz i za takow y wcale żadnej niechciał przyjąć zapłaty. Ten Obraz wniesiony został naprzód do pomienionej kapliczki i data pod
nim 1496, je s t rokiem , w którym nastąpiło owo zdarzenie. Później wzniesiono wielki ko
ściół, do niego uroczyście obraz przeprow adzo
no, a straż przy nim oddano Ojcom zgrom adze
nia braci m niejszych, którzy wedle swych kro
nik, istnienie tu od r. 1498 datują. Ten obraz wielce zasłynął łaskam i, stolica Apostolska, to je s t B enedykt X IV i k a p itu ła ś w . P io tra na W atykanie, uznała go za cudowny i uwieńczyć złotą koroną dozwoliła; co też w dniu 18 M a
ja 1755 r. solennie dopełnił Józef Szembek B i
skup Płocki.
19 i 20. M atka Boża w Sejnach.
Miasto rezydencji B iskupa Dyecezji Augu
stowskiej, Sejny nad rzeką M arychą leżące, po
siada kościół katedralny, w pięknym stylu, o dwóch wieżycach, w roku 1609 pod wezwa
niem Śtego Jerzego, przez Jerzego i Ju sty n ę z D ulskich małżonków Grudzińskich, dla zgro
m adzenia kaznodziejskiego wzniesiony, w roku 1793 przez Różę z Platerów S tru teń sk ą odre-
Dzień 16 illaja.
jj w o l: w d rz:k ło s: " we.
Statua M atki Boźój w Sejnach, gd y jest zamieniona.