PROBLEM PNEUMOCYSTOZY NA
ZJEŻDZIENIEMIECKICH PEDIATRÓW W MONACHIUM (1959)
Jednym z
głównychproblemów omaiw,iarnych na 58
zjeździeNie- mieckiego Towarzystwa Pedia
1trów w Mon:aidhium (31 VIII - 3 IX 1959)
była
pneumocystoza. 3
wprowadzającereferaty
wygłO'siliprof. H. Ha m- p er t (Anatomia patologiczna
śródmiąższowegozapalenia
płuc),prof.
O. J i ro v e c (ETIJtiologi!a pneumocystozy)
,idoc. O. Vive 11 (Serologia).
Potem
nas,tąpiłykomunikaty i dyskusja. Podajemy
krótką treśćwypo-
wiedzi.
96
Z ŻYCIA NAUKOWEGO - KRONIKAP,rof. H. Ha m pe r t
(ZakładBatiologii, Bonn). Prelegent
zacząłod his
1torii poznania pneumonii
śródmiąższowej wspom~nając, żew jego instytucie obserwowaino
jąjeszcze w lafach 1937 - 1938. Sytuacja
zmieniła sięod czaisu wyk<rycia przyczyny Pneumocystis carinii przez V a n k a i J i rr o v e ca (1952).
D2Jiśchoroba ta jest znana na
całym świeciei wy- daje
się, żew USA
występujer:aczej u dzieci starszych. Patolog
może sądzićo rozwoju zmian hiistologicznych
oglądającbrzegi ognisk pneumo-
cystowych wtedy, gdy jest jeszcze
mało ,paisożytóww
płynie pęcherzykowym. Podczas · regresji chomby
pasożyty :riozpuszczają· sięi
ulegająfagocytozie. Inne
narządypoza
płucaminie
sąatakowane przez Pneumo- cystis,
mogą byćtylko zmiany wtórne. Pneumocystoza
może występować łączniez innymi chorobami, np. z wirusem cytomegalii.
Występująniekie- dy bardzo lekkie pneumocystozy. Próby We 11 er a
umożliwiłybadanie intensywnej pneumocystozy u
zwierząt,np. w mikroskopie elektrono- wym. Nie ma zasadniczych
różnicPneumocystis ludzi i
zwierząt.A:kad . O . .J i ro v e c
(Zakł.Parazytologii, Praga). Autor zalicza Pneu·
mocystis do Haplosporidia i w rozwoju dostrzega, podobnie jak w roz- woju innych
zh1iżonychpierwotniaków, kolejny
podziałpodwójny wew-
ną,trz
cysty i powstawanie
ciałekz 8 sporami. Obrazy
oglądanew mikro- skopie elektronowym
uważa sięza artefakty.
Poglądyautorów
węgierskich i niemieobch,
utJoż,samiającychPneumocystis z grzybami lub Can- dida, które
można wyosobnićz
płuc zmarłych niemowląrt,nie
są słuszne,
choćbyze
względuna zasadnicze
różnicemorfologkzne. W dro- g,ach oddechowych bytuje wiele grzybów i
mogą byćwyhodowane z
płuc,a:le ,nie
mają żadnego zwią~kuetiologicznego z
pneumoniąinter-
stycjalną. Przemawiają
za tym ujemne wyniki
badańna
zwierzętachlaboratoryjnych, u krtórych po donosowej inoku1aojri nigdy nie dochodzi do wytworzenta
sięrpienistych mas 1pneumocyistowych, a co
:najwyżej,do degeneracji i fagocytozy wprowadzonych grrzybów lub do typowej
płucnej kandidozy z bogatym pseudomycele.
Wskazano na
trudnościprzy badaniu Pneumocystis w
ślinielub w wycierach z szyi, gdzie ZJapewne
znajdują się pasożyty,ale nie udaje
się
ich
dokładnie wykazać.Szczególnie mikroskop kontrastowo-fazowy prowadzi do
częstych błędów.WiriUJsowa et1ologia pneumonii
śródmiąższowychnie
została dotądprzez nikogo dowiedziona. K. \V eis s sama nie podtrzymuje tego po-
glądu, gdyż
jej
doświadczenia zostałyskrytykowane przez Ha 11 a u e-
i·
a, który
zwrócił uwagęna
okoliczność, żeprnwie wszystkie hodowle
zwierząt
laboriatoryjnych
sązakafone hcznymi wirusami. Natomiast we wszystkich analizowanych przypadkach pneumonii
śródmiąższowejstwierdzono Pneumocystis carinii.
Jirovec
krytykowałdalej
doświadczeniaLis Mos er, która
sądzio
obecnościwirusa tylko na tej rpodstrawie,
żepróba
wiąza:nia dopełniacza jest dodatnia z antygenem prr·zygotowanym z osadu odwirowanych pneumocys
1towych
płuc.Autorka
sądzi też, żeP.neumocystis
sązmienio- nymi trombocy!bami
żywiciela.Antygen
używanyprzez Maser zawiera
duże ilości
Pneumocystis, co
wykazałGoetz z Monachium.
W:mnianikęo zmienionych trombocytach trzeba
pominąć.Wszyscy, którzy dobrze
znają
pierwdtniaki
pasożytnicze,niJgdy nie
wątpili, żeP. carinii jest sa-
modzielnym
pasożytem.Wykluczona
teżjest
pomyłkaz elementami :ko-
mórkowymi
żywiciela.Pneumocystoza
moŻ€ występować łączniez wi-
rusową pneumonią.
Nie
byłoto jedniaik
dotąd dokładniebad.arne.
Dec. O. V 'i v e 11 (Klin. Pediatr. w Freiburigu Br.). Autor
ulepszyłsposób
przyrządzaniawntygenu
pos,ługując się metodąwg C as s a 1 s a i
opitsiałwyn'i'.ki 2500
badań. Płucadzieci
różnią sięco do
ilości pasożytów, co
wpływanieraz na
różnicew
jak,ościantygenów. Z odczynu w. d.
nie wynika,
żeprzy
śródrniążsrowejpneumonii chodzi o
wirusowąin-
fekcję.
Odczym w . d. staje
siędodatni
między20 a 30 dniem po
wystąpieniu klinicznych objawów. Dzi eci
młodsze,od 6 mies.,
sązawsze uje- mne. Przy powtarzalnych badaniach
reagowało940/o z 184 chorych dzie- ci, a tylko 62% z.e
zmarłych,co autor
tłumaczytym,
żewskutek przed- wczesnej
śmiercinie
wyitwor.zyła sięjeszcze dost, ateczna
ilośćprzec~w-
dał.
U 5°/u dzieci z
rozpoznaną pneumocystoząodczyn nie
wystąpił.W otoczeniu chorych dzieci
aż200/o osób
dorosłych reag,ow:ałoserolo- gicznie, podczas gdy u osób bez kontaktu z chorymi tylko 3°/o. Pe
1rso- nel
obsługującychore dzieci
może się zarazić pasożytemi
przenosićgo dalej, mimo braku objawów. Na jeden przypalde>k chorc1by kl'inic:mie objawowej
przypadają aż2 - 3
zarażeniautajone. Przy pomocy w. d.
można wykazać
drogi inwazji
międzyperis, onelem a innymi
dorosłymiosobami. Vive 11 wirlzi w reakcji w. d . dowód,
żeetiologiczna przy- czyna pneumonii
śródmiąższowejjest jedna, a nie wiele, jak
sądrono.Badania serolog,iczne
należy powtarzać.Frof. A. N i t s c h k e (Tubingen).
Opisał klinikępneumonii iintersty- cjalnej (1942).
Uważaon,
żepod
wpływembraku tlenu dochodzi
do iroz-padu
jąderw tkance
płucneji w ten sposób
tworzą sięstruktury, kJtóre
dziś uważa się
za
pasożytaPneumocystis carinii.
Dowodzącswych po-
glądów
na
czarinobiałychmikrofotografiach ze skrarwków barwionych
metodą
G r a m - We i g
er t a, autor nie
przeikonałobecnych.
Prof. Bus tam a n te (Santiago de Chile). W Chile w r. 1958 obser- wowano 34 przypad!ki pneumoni:i interstyojaln~j
(śmierte1Ili0Ść300/o).
Odtąd
zmnieijsza
sięich
ilość,co trudno
1tłumaczyć profilaktykąalho te-
rapią.
Nie
powiodły sii.ępróby przeniiesienia Pneumocystis na
zwierzę-·ta laboratoryjne, mimo
że byłyone
młode.Allitor potwierdza spostrze-
żenia
eUTopej1skie w
całej rozciągłości.I)["
B om m er (Wurzburg)
wsk1azał trudnościw badaniu morfol' ogii
P. carinii. Zaleca mikroskop k, ontrastowo-fazowy.
OdróżniaPneumocy- stis od
jądertkanki
płucnej,dd grzybów i spor oraz przychy1a
siędo
poglądu
Jirov~a.
Dr P a s c h l
,au (Stuttgart)
opisał2 epidemie w 2 domach dzie~ka w la:taoh 1957 i 1958.
Pielęgni,arki,które
miały· kontakt z chorymi dzie-
ćmi, re,a'gowały
dodaitnio w w. d. w 180/o, 'te, 'które nie
miałykontaiktu, w 120/o, 2 - 3 mies.
niemowlętaw 350/o.
Wśród100
dorosłychdawców krwi
było90/o dcxlatniic:h. Wydaje
się, żePneumocystis jeist bardzo roz- pows2echniony w normaLnej populacji i dzieci
mogą się zakażaćza- równo w W:aTun'kach domowych, jak i na klinice
położniczej.Na 27 ma- tek ty}lloo jedna
reagowaładodatrrh Na 40 dzieci przenies~onych rz 2
· badainych
zakładów d:ztlecięcychdo innych 1
O zachorowałona
pne'llmonięw
ciągu73 - 90 dni, a u wszystkich
pozostałych była późniejdoda1 tnia :reakcja w. d.
Dr G. Ka 1 o ud (Styrsky Hradec) poleca do leczenia objawowego
7
98
Z ŻYCIA NAUKOWEGO - KRONIKAalkaloidy sporyszu (Hydergin),
dziękiktórym
obniżyła się śmiertelnośćz 600/o na 90/o . Leczone dz.ieci
sąspokoj,niejsze,
dusznośćszybciej
ustępuje. Dawka 0,2 - 0,4 ml
domięśniowolub 6 r. dz. po 3 - 4 krople do- ustnie.
Doświadczeniana psach
wykazały, żeHydergin
obniża ciśnieniekrwi.
Dr R. Z ad e c k e (Freiburg)
domagał się spełnieni,apootula.tów Ko- cha, tj.
zakażeniaprzy pomocy kultur Pneumocystis.
Dr B. S. Sc hu 1 t ze - Je n a (Munster)
wyk,azał obecnośćesterazy
,v
zakażonych płucach, najwięcejtam, gdzie
znajdują się pasożyty.Dr H. Ka n d 1 er (Lipsk)
referował1214 przyp. pneumonii
śródmiąższowej
z kHniki
dziecięcejz ostatnich 10 lat.
Najwięcejich
byłow latach :i952 - 1954 . Po przebudowie kliniki i
urządzeniuo:oobniego
oddziału
dla dzieci niedonoszonych choroba
ustąpiła.W latach 1952 - 1955
było
94il/o chorych
wcześniaków,w latach 1956 - 1959
jużtylko 340/o
wcześniaków,
inne - to dzieci UTodzone o czasie. Wskazano
powiązaniaEpidemiologiczne i
rolępersonelu
pielęgniarskiegojako przenosicieli.
Profilaktyka
polegałana , oddzielarni,u
niemowlątw
małychboksach,
oświetlaniu
ich promieniami ultrafioletowymi
1i na
ścisłejaseptyce w wy- chowywaniu
wcześniaków.Dr P. Ha r n ach (Hamburg)
omówiłzabiegi profHaktyczne sto.so- wane na
całymobszarre Hamburga. 620/o
n:iemowlą1t zaraziło sięw
zakładach
dziecięcych,:l4°/o w innych
oddziałachszpita
11nych, 90/o w domu.
Matki poucza
sięo chorobie, chore dzieci skupia
siętylko w 3 klinikach z 11
znajdujących sięw Hamburgu.
Pielęgniarkazatrudniona przy cho-- rych
możedopiero po roku
przejśćdo zdrowych dzieci. Stosuje
się też naświetlanie pomieszczeń.Dr J. Goetz (Monachium)
potwierdziłdobre wyniki z antygenem V i v e 11 a,
sądząc, żeorganizm, który
wywołał !I'e,akcjęimmunobiolo-
giczną,.
jest
też przyczyinąchoroby. Cytomegalia nie ma nic wspólnego z
pneumocystozą.Nie ma kilku przyczyn pneumonii interstycjalnej, a tylko jedna, i to Pneumocystis carinii. Autor
przygotowałoczyszczony antyigen.
Sądzion,
żePneumocystis z
płuc człowiekai szczurów nie jest tym samym,
ponieważz antygenem ludzkim nie
otrzymałdodatnich re- akcji u szczurów z
silną pneumocystoząpo kortyronie ani
teżz anty- ge· nem s
1zczurzym u chor1ch dzieci, mimo
że reagowałyone z ludzki~
antygenem. W antygeme
przyrządzonymwg Moser autor znalazr w tzw. frakcji wirusowej liczne
jądraPneumocystis i re s ztki plazmy.
Odrzuca on
teorię wirusowąi
grzybową, sądząc, żemimo braku wszyst- kich postulatów Kocha wiele przemawia za tym,
iżPneumocystis cari- nii jest
przyczyną śródmiążsZ10wegoz~pa1enia
płuc.Doc. J. P 1 ie s s (Hamburg)
zademonsitrował pięknefotografie z mi- kroskopu elektJronowego z pneumocystozy szczurów. Na fotografiach tych
,pasożyty wyraźnie różniły sięod np. wodnkzek w histi.ocytach.
Au. tor
zmieniłswój
pogląd, wracającdo swej dawniejszej koncepcji
zr. 1953, k,tóra jeSit zgodna z
naszą. Dopatrując sięna powierzchni Pneumocystis jakoby
„ciałekwirusowych", przypusz,cza jednak o istnie- niu symbiozy
jakiegoświrusa i Pneumocystis.
Na
zjeździe odbyła sięjeszcze jedna dyskusja, w
węższymgroni~,
którą prowadził
prof. N i -t s c h k e.
Wykazałaona, jak pracownicy nie
mający żadnego
przygotowania mikrobiologicznego i parazytologicznego
komplikują
problem
różnymi błędnymi poglądami.O etiologii wiruso- wej
sądzi sięnp. na podstawie tego,
żepneumonia
śródmiąższ,owajest wysoce
zakaźnai dotyczy wszyst'kich dzieci w
wra!Ż'liwymwieku. Dy-•
skutanci byli zdziwieni,
żei inne pierwotniaki
odznaczają się podob_1ą zakaźnośdą,np. Lamblia intestinalis, Chilomastix mesnili, a nawet ta- :oiemiec H ymenolepis nana
możew krótkim cz,a1sie
opanowaćw:szystkich w domach dziecfoa.
Częstointerpretuje
siępreparaty
błędnieutrwalan,2 lub
błędni€barwione.
Można zreasumować, że dziś
na
ogółuznaje
sięPneumocystis carinii jako
przyczynępneumonii
śródmiąższowej,jak to
wyka,z.aliiśmyw latach 19!11 - 1952 (Vanek i Jirovec). O
jednościPneumocystis z grzybami
już sięnie mówi, za
teorią wirusowąnie
przemawiają żadnedowody.
Poglądy,
żePneumocystis
są zwyrodniałymi jądramiLub trombocytami
żywiciela,
zostałyodrzucone. Fakt,
żenie
udało się dotąd wyhodowaćPneu- mocystis na
µ,ożywlmch,nie jest
żaid:nymkontrargumentem. To samo dotyczy innych pierwotniaków, np. Lamblia, Piroplasma ~td. W historii
badań
tego problemu
są nasitępujące ważnemomenty: ustalenie pneu·- monii
Ś•ródmiąższowe,i,iako ,iedniostlki klinicznej i anatomopatologicznej (Be nec k i Am mich, 1938), wykrycie Pneumocystis carinii jako przyczyiny (V a n e k i .J i , ro v e c, 1951 - 1952), prowokacja pneumonii z licznymi Pneu.mocystis u szczurów przez
dłuższyczas korityzonowa- nych (We 11 er, 1955), wykrycie pneumocystozy
równieżu osób doro-
słych
(V a n e k, J i r o v e c - V a n e k, K 1 e i n i inni), wprowadzenie do diagnostyki metody
wiązania dopełniacza(D v o r a c e k, B a r ta u i K 1 ad le c, 1953), uleps21€nie tej metody (V i v e 11, 1954), wykrycie uta- jonych inwazji u zdrowych dzieci i
dol'osłychprzy pomocy próby
śródskór.nej i w. d., wprowadzenie do pro:llHaik:tyki w
zakładach dziecięcychi klinikach lamp ultrafioletowych (Tob 1 er, 1953).
Pozostaje naturalnie wiele nie
wyjaśnionych dotądproblemów, jak wzro2.t
pasożytana
pożywkach,porównanie szczepów
zwierzęcychi ludz- kich, wyszukani~
wraźliwego zwierzęcia,z którym
możnaby ekspery-
mentować,
poznanie cy'klu rozwojowego
pasożyta,21rewidowanie fotogra- fii z mikroskopu elektronowego i porównanie ich z wynikami
badańw
zwykłymmikroskopie z preparatami
bezpośrednimii barwionymi, ulepszenie standardowych metod diagnostycznych, badanie fizjologii pa-
sożyta,
poznanie przyczyn i
okoliczności,jak i kiedy w
osłabionymor-
ganiźmie może się ·rozwijać