STEFANIA PAUL
ur. 1925; Janki
Miejsce i czas wydarzeń Janki, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Janki,
demonologia, czarownica, igły, szpilki, Karolina Koza, krowa, mleko
Igły i szpilki na czarownice
Karolina Koza: Krowy jak się pędziło, no czy to była wiara temu czy nie trzeba było...
ślady zasuwać bo szła tam zła ta kobieta co umiała te czary mary robić. [...] No to już krowa miała złe mleko, wcale się nie doiła. Na raz się urwało wszystko.
Stefania Paul: Ona ona szła za te ślady i mówią że fartuszek se brała, fartuszek. […]
u nas taka była że ona tak zrobiła, że te krowy w ogóle się nie doiły. I ta przyszła sąsiadka mówi tak: „Jak mi nie odczarujesz to zobaczysz co ja ci zrobię”. A ona mówi: „Co mnie możesz zrobić, co?!” [...] Ale ktoś jej tam dostarczył, mówi weź se dziłko, napchaj szpilek, igieł szpilek, to dziłko gotuj na wodzie. Zobaczysz że ona przyleci do ciebie bo ją będzie kuło. [...] tak było, nieboszczka Szczepańska, Tekla.
[...] Przyleciała, przyleciała i krzyczy: „Słuchaj nie gotuj przestań, przestań”. - „Tak to odczaruj mi teraz”. - „Ja ci już odczaruje”. Była taka kobieta.
Data i miejsce nagrania 2012-05-17, Janki
Rozmawiał/a Piotr Lasota
Transkrypcja Justyna Lasota
Redakcja Piotr Lasota
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"