• Nie Znaleziono Wyników

a. Prefiksy i konstrukcje prefiksoidalne

W dokumencie NEOFILOLOGIA DLA PRZYSZŁOŚCI (Stron 82-86)

W leksyce współczesnych języków europejskich oprócz mnogości samych rdzeni tworzących określone słowa rzuca się w oczy także obecność wielu formantów ła-cińskiego i greckiego pochodzenia poprzedzających cząstki rdzenne leksemów, które nadają złożeniom określony charakter lub nieco odmienne znaczenie. Nazywa się je standardowo, przedrostkami (prefiksami). Terminem „przedrostek” określa Henryk Wróbel „morfem gramatyczny usytuowany przed rdzeniem, np. prze- w prze-nieść”15. Należałoby jednak, jak sądzę, nieco rozwinąć tę ogólną i dość ostrożną definicję, która pozwala na odejście od tradycyjnego ujęcia prefiksów i zaliczenie do nich takich form, jak mega- (ang. megaphone), mikro- (pl. mikroorganizm), audi- (niem. Audiobook), magnet- (wł. magnetofono) czy cyber- (hiszp. ciberespacio). Być może H. Wróbel wymienionych przeze mnie form nie zalicza do morfemów gramatycznych, lecz do leksykalnych. To jednak nie jest jasno napisane. Nie ulega wątpliwości, że owe mor-femy pochodzenia klasycznego nie mające charakteru gramatycznego pełnią rolę słowotwórczą w wielu współczesnych wyrazach. Klasyfikacja tego typu segmentów nastręcza jednak sporo trudności. Również formanty takie jak de- (niem. Demenz), kontr- (kontrargument), post- (ang. post-war), czy re- (hiszp. reencarnación) nie są jasne w klasyfikacji.

Wielu językoznawców podejmuje ten problem, który wydaje się jednak wciąż nie w pełni rozstrzygnięty. Konsekwencją tej spornej w środowisku lingwistów (zajmu-jących się zarówno językami słowiańskimi, germańskimi, jak i romańskimi) kwestii jest choćby dość zróżnicowana proponowana przez nich terminologia. Złożenia wska-zanego typu traktowane są przez niektórych badaczy nie jako formy derywowane, ale jako composita.

O tym, że językoznawcy nie są zgodni co do klasyfikacji owych cząstek, świad-czą rozbieżności, jakie znajdujemy w ich publikacjach. J. Bartmiński na przykład do grupy prefiksów zalicza takie segmenty wywodzące się z języków klasycznych, jak m.in.: anty- (pl. antydepresant), pro- (ang. proclamation), pre- (niem. Präfix), post-, e(ks)- (wł. estratto), ekstra- (hiszp. extraordinario), ultra- (pl. ultrasonografia), trans- (ang. transatlantic), inter- (wł. intervallo), sub- (hiszp. subconsciencia), non- (niem.

nonstop), auto- (pl. autoportret), mono- (ang. monogamy), poli- (hiszp. poligamia), multi- (niem. Multivitamin-), omni- (hiszp. omnipotente), makro- (pl. makrokosmos),

15 Henryk Wróbel, Gramatyka języka polskiego, Spółka Wydawnicza „OD NOWA”, Kraków 2001, s. 59.

hiper- (ang. hyperbole), pan- (niem. Panazee), neo- (hiszp. neonatologia), biblio- (wł.

bibliografia), psycho- (ang. psychiatrist), kosmo- (pl. kosmonauta), bio- (wł. biolo-gia)16, J. Bralczyk i G. Majkowska rozszerzają ten zbiór także m.in. o formy: cyber-, kosmo-, mega-, techno- (ang. techno party)17. Również John Algeo w odniesieniu do neologizmów występujących w języku angielskim do grupy przedrostków zalicza m.in. takie cząstki o rodowodzie łacińskim i greckim, jak: anti-, de- (ang. dementia), extra-, hyper- (ang. hypertext), inter-, post-, super- (ang. superpower) oraz: aero- (ang. aeropolitics), agri- (ang. agribusiness), bio- (ang. biorobot), eco- (ecopolicy), micro- (ang. microorganism), para- (ang. paranormal), psycho-, a także prefiks tele- w znaczeniu „związany z telewizją” (teleprompter)18. Klasyczne ujęcie przedrostka jako dołączanego do podstawy przyimka ulega zatem obecnie, jak widać, daleko idącemu rozszerzeniu.

Krystyna Waszakowa jako prefiksalne traktuje konstrukcje, „których znaczenie (komunikowane przez powtarzalny element obcy, nie mający statusu samodzielne-go wyrazu) w niektórych wypadkach może być w pełni oddane albo choćby tylko przybliżone przez:

a. odpowiedni przedrostek rodzimy, jak np. post- // po- (…)

b. przyimek, jak na przykład w parafrazach formacji protojazz ‘forma jazzu, która była przed właściwym jazzem’, kontrekspertyza ‘ekspertyza przeciwna, skonstruowana przeciw innej ekspertyzie’, superurząd ‘urząd nadrzędny, sprawujący władzę nad innymi urzędami’”19

Odwołując się do kryterium semantycznego za struktury przedrostkowe uznaje ta autorka również takie segmenty, „w których znaczenie komunikowane przez człon obcy w innych wypadkach bywa wyrażane przez morfemy słowotwórcze; chodzi o ‘intensywność’ właściwą cząstkom: arcy- (np. arcypopulista), (np. ekstra-ciuch), hiper (hiperterroryzm), super- (np. superwyczyn)”20.

W mojej opinii granice prefiksacji najtrafniej określa Krystyna Waszakowa.

Wzbogaca ona klasyczne definicje przedrostków uwzględniając pewne prawidłowo-ści procesów słowotwórczych (w zakresie derywacji) obserwowane współcześnie.

Jednocześnie ramy, jakie wyznacza ta autorka, nie są zbyt liberalne i jasno eliminują segmenty, które mimo powtarzalności oraz funkcjonowania w podobnym znaczeniu w innych językach europejskich, budzą słuszne zastrzeżenia językoznawców. Za tego

16 Jerzy Bartmiński, Pasywne i aktywne paneuropeizmy we współczesnym języku polskim,

„Słownictwo współczesnej polszczyzny w okresie przemian”, red. Jan Mazur, UMCS, Lublin 2000, s. 111; [w:] Krystyna Waszakowa, Przejawy internacjonalizacji w słowotwórstwie współczesnej polszczyzny, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2005, s. 51.

17 Jerzy Bralczyk, Grażyna Majkowska, Język mediów – perspektywa aksjologiczna, „Język w mediach masowych”, red. J. Bralczyk i K. Mosiołek-Kłosińska, Warszawa 2000, s. 48;

[w:] K. Waszakowa, op.cit., s. 51.

18 John Algeo, Fifty Years ‘Among the New Words’: A Dictionary of Neologisms 1941–1991, Nowy Jork 1991, s. 5; [w:] K. Waszakowa, op. cit, s. 51.

19 K. Waszakowa, op.cit., s. 54–55.

20 K. Waszakowa, op.cit., s. 55.

typu konstrukcje uznaję zatem powtarzalne elementy poprzedzające cząstki rdzen-ne mające swoje odpowiedniki często w wielu językach europejskich oraz cząstki nadające wyrazom pewną „intensywność”, o której pisze owa autorka (np.: ang.

mega-phone), bądź też jej odwrotność (np.: hiszp. micro- computadora). Natomiast jako konstrukcje prefiksoidalne przyjmuję formanty będące skrótowymi formami istniejących w łacinie bądź grece rzeczowników (np.: cyber- [pl. cyber-przestrzeń], która to cząstka wywodzi się od greckiego wyrazu κυβερνήτης – „sternik, zarządca”).

Co się zaś tyczy rozwiązań terminologicznych w literaturze dla określenia przedrostków standardowo stosowane są następujące nazwy: przedrostek, prefiks, konstrukcja (struktura) prefiksalna oraz konstrukcja (struktura) przedrostkowa. Za te formanty uznaję m.in. cząstki: inter- (pl. interwencja), intra- (ang. intra-genic), trans- (niem. transatlantisch), con- (hiszp. conectar), syn- (wł. sincrono), sub- (ang.

subway), re- (pl. reinkarnacja), de- (hiszp. decadencia), e(x)- (niem. evakuieren), tele- (wł. teleportare), micro- (pl. mikroorganizm), mega- (ang. megalomaniac) oraz hyper- (niem. Hyperinflation). Z wyżej wymienionych przyczyn w mojej opinii za przedrostkowe nie można uznać struktur rozpoczynających się od form: cine-/cinema- (pl. kinematografia), stereo- (niem. stereofonisch), electr(o)- (ang. electrocardiogram), cyber- (hiszp. ciberespacio), magnet(o)- (wł. magnetofono), radi(o)- (pl. radiacja), dla których najczęściej stosowanymi pojęciami są: prefiksoid, forma prefiksoidalna, czy forma premorfemowa. Wbrew opinii niektórych badaczy uznaję, że strukturami złożeniowymi, złożeniami, zrostami, compositami, bądź też zestawieniami są kon-strukcje składające się z co najmniej dwóch baz derywacyjnych.

b. Złożenia

Wyrazy międzynarodowe przejmowane z łaciny i greki nie zawsze trafiały do języ-ków europejskich w niezmienionej (bądź niemal niezmienionej) formie. Współczesna terminologia naukowo-techniczna jest równie bogata w neologiczne złożenia oparte na dwóch (lub więcej) formantach pochodzenia klasycznego, co w zapożyczenia wyrazowe z tych języków.

Spośród wymienionych w powyższej części formantów słowotwórczych niektóre zasługują na większą uwagę ze względu na fakt, że mogą być zakwalifikowane zarów-no do prefiksów/prefiksoidów jak i do cząstek typowo rdzennych, tzn. mogą budować złożenia. Mowa mianowicie o formantach tele- oraz radio-. Co wydaje się oczywiste, pierwotne znaczenie tych morfemów różni się niekiedy od sensu, jaki wyrażają one współcześnie, choć właśnie na bazie dawnych treści wykształciła się ich nowa treść semantyczna. Najprostszym przykładem jest cząstka tele-, która, jak już wspomniałam, zgodnie ze swym pierwotnym znaczeniem odnosiła się początkowo jedynie do zjawisk i procesów zachodzących „na odległość”, potem zaś coraz częściej wykorzystywana była w nazewnictwie aparatów wspomagających działanie tych procesów (jak telefon).

Obecnie jednak, na drodze rozwoju techniki zaznacza się jej formalny już związek z telewizją. I choć dawne znaczenie związane z odległością również w tym sensie utrzymało się (por.: pl. telekineza, ang. telescope, wł. telegramma), to jednak sama

cząstka tele- przeciętnemu użytkownikowi języków współczesnych od razu przy-wodzi na myśl głównie związek z nową jej treścią. W tym przypadku jest to zatem skrót określonego leksemu, nie zaś samoistny znaczeniowo wyraz znany antycznym Grekom. Chociaż współcześnie cząstka ta nie występuje samodzielnie (wyjątek sta-nowi jej użycie w hiszpańskim języku potocznym w zwrocie: ver la tele – oglądać telewizję), pozwoliłam sobie zakwalifikować ją do cząstek rdzennych. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku morfemu radio-, który odnosi się zarówno do promieniowania (zgodnie ze swoim łacińskim znaczeniem) jak i do fal radiowych oraz ich nadajników i odbiorników. W tych przypadkach jest to skrót od leksemu radio-fonia (z gr. φωνή – „dźwięk, głos”), który jednak we współczesnych językach istnieje również samodzielnie (por.: pl., wł., hiszp., ang. radio). Odwołując się zatem do przyjętych w tej pracy ram prefiksacji za słuszne uznaję wydzielenie pod względem znaczenia wspomnianych cząstek słowotwórczych i osobną ich klasyfikację.

Kolejny przykład neologicznej struktury złożeniowej stanowi choćby polskie określenie dla sprzętu audio-video. Znanym internacjonalizmem jest występujący również w naszym języku derywat tego słowa, mianowicie przymiotnik: audiowizual-ny (por.: hiszp. oraz ang. audiovisual, wł. audiovisivo, niem. audiovisuell). Formanty składające się na wyżej wymienione słowa są pochodzenia łacińskiego, a wywodzą się od czasowników audire („słuchać, słyszeć”) i videre („widzieć, patrzeć”).

Nieco innym, ale równie dobrym przykładem tego typu złożeń jest międzynaro-dowy rzeczownik obecny również w języku polskim, mianowicie telewizor (por.: ang.

television, hiszp. televisor, wł. televisore). Niektóre języki współczesne wytworzyły również formy czasownikowe oparte na tych rdzeniach, wyrażające sens „transmito-wania za pośrednictwem telewizji”, por.: hiszp. televisar oraz ang. televise. Wszystkie te słowa składają się z greckiego przedrostka tele- (gr. τηλε – „daleko”; „w złożeniach:

odległy, oddalony; na odległość, z dala”21) oraz łacińskiego czasownika videre. Wyżej wspomniane czasowniki (będące łacińsko-greckimi hybrydami), jak sadzę, można traktować jako egzemplifikację tzw. „fałszywych przyjaciół tłumacza”. Ich kompo-nenty bowiem przywodzą na myśl raczej „oglądanie telewizji” niż „transmitowanie określonych programów za jej pośrednictwem”. Mylny wydźwięk tych określeń opiera się na fakcie, że analogiczne elementy tworzą również międzynarodowe rzeczowniki o ekwiwalentnym względem siebie znaczeniu (tj. ang. television, hiszp. televisor etc.).

Oparte na tymże modelu słowotwórczym kalki występujące w języku niemieckim, mianowicie rzeczownik Fernseher i czasownik fernsehen, mogą być traktowane jako potwierdzenie tego faktu, iż wspominane wyżej czasowniki (televisar oraz televise) powinny być uznane za mylące podobieństwa międzyjęzykowe. Cząstka fern- jest bowiem odpowiednikiem znaczeniowym greckiej tele-, czasownik sehen natomiast jest ekwiwalentem semantycznym słowa videre. Warto dodać, że spośród języków, do których się w niniejszej pracy odwołuję, jedynie niemiecki wytworzył osobny leksem dla zastąpienia wyrażenia oglądać telewizję – wyrażane jest ono właśnie

21 Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wiedza Pow-szechna, Warszawa 1971, s. 750.

czasownikiem fernsehen (por.: ang. to watch television, hiszp. ver la televisión, wł.

guardare la televisione).

W dokumencie NEOFILOLOGIA DLA PRZYSZŁOŚCI (Stron 82-86)