W mieście świętym w Jeruzalem z rana o pół piątej a w naszych krajach Europej
skich to się dopiero rachuje pół czwartej, bo tam godzina wcześniej dzień idzie. Byli
śmy w Bożym Grobie na Mszach św. i K o munii, jestto szczęście największe i nigdy niepojęte dla nas grzesznych ludii, gdy to może człowiek choć raz w życiu przyjąć Pana Jezusa w Jego Grobie, a jeszcze i to za zw y
cięstwo nad samem sobą, gdyż kto przepłynie morze i przejedzie te wszystkie trudności, to mu jest dozwolono każdy dzień przyjąć Pana Jezusa w całej Ziemi św., jeżeli sam jest usposobiony w pragnieniu Boga w Komunii świętej. P o odprawione] tygodniowej spo
wiedzi św., a jeszcze i to, gdy kto przeje
dzie morze do Zi^mi św. to otrzyma order znaku krzyża św. od Ojca św. Leona X III.
za zwycięstwo. Ponieważ już tu w tym świe- cie żaden bez nagrody nie jest, gdy żołnie
rze przetrwają wojnę zwyciężą nieprzyjaciela, to otrzymają ordery za zwycięstwa, tak też w życiu duchowym otrzyma order, a kto raz pierwszy składa ofiary za niego 15 franków drugi raz 25 fraa., a trzeci raz 50 fran.
za takie łaski, za takie dary, któżby nieza- pragnął udać się do Ziemi Iw., gdyż ma się to wszystko przyda raz do wieczności, a tym joko szóstem daiu pobycia naszego w Jero
zolimie, udaliśmy się na zwiedzenie dalszych miejsc świętych, które są po za miastem Je
rozolimą pierwsze miejsce gdzie św. Szcze
pan był kamienowany, jako pierwszy męczen
nik zawiarę Chrystusową, potem idąc do Ogrodu Gretsemani są tam osiem drzew oli
wnych, które pamiętają czasy Chrystusa Pana są tak grube źe pięciu mężczyzn może je zaledwie objąć u dołu, a choć po rozpadlinę, wypruchniałe jednak się zielenieją i wydają owoce w tym to ogrodzie często modlił się Pan Jezus, a miejsce Apostołów .śpiących znajduje się zaraz przy tym ogrodzie, a obok zdradę Judasza pocałunkiem, takżeśmy te miejsca pozwiedzali, a dalej my się udali do góry Oliwnej zwiedziliśmy miejsce pod górą Oliwną gdzie Matka Boska stała jak św. Szczepana kamienowali, prosiła i mo
dliła się za nim do Syna swego, aby mu dał zwycięstwo, aby nie odstąpił korony męczeń
stwa, która mu była przeznaczona jako pier
wszego męczennika, także zwiedziliśmy miej
sce płaczu św. Tomasza, gdzie się dowie
dział iże już Matka Boska złożyła suknie
— 25 —
swoje przed zaśnięciem śmierci swojej, a oh
nie był przytomny przy niej na tenczas nie jest to małą żałością i boleścią, gdy Matka ma schodzić z tego świata, dzieci jej ukocha
ne nie są przytomne przy niej. O jak żału
ją i boleją matki swojej ukochanej, tak też Tomasz św, żałował, bolał i płakał na tern miejscu, potem idąc. dalej na wierszch góry Oliwnej na to same miejsce, gdzie Pan Je
zus do nieba wstępował i ślad Swoich św.
nóg nam w kamieniu wyciśniętych zostawił, co nam o tem miejscu świętym rozmyślać i uważać trzeba, uciśnieni jesteśmy wszelką nie
dolą na tem świecie, a każdy pragnie tego nieba. O jak pragnęła i tęskniła Matka Bo
ska za swojem Synem, gdy Ją opuścił na tem padole płaczu, tak też Apostołowie sto
ją c długo na tem miejscu niewiedząo co im się stało, ani też niewiedząe co począć, tę
skniąc wielce za Mistrzem swojem ukocha- nem iże ich opuścił, ale nadeszedł dzień i chwila dla Matki Najśw., iż się skończyły Jej tęskności, cierpienia i boleści. Przyszedł też dzień i chwila dla Apostołów, którzy byli prześladowani, męczeni wszelkiemi cierpie
niami, ale skończyło im się to wszystko, tak też i dla nas przyjdzie ta chwila ten dzień niebawem, którego j« ż praewidywać można,,
_ 26 —
— 27 —
iź nam się skończy wszystko na tem świe
cie, któżby o tem nie wiedział, przecież tu nie jest nasza ojczyzna na tem świecie i nie dla tej ziemi jesteśmy stworzeni tylko dla nieba, dla którego nam wszystkim pracować i za nim tęsknić potrzeba. O góro, o ogro
dzie Oliwny widok w tobie dziwny, jak to
•czytamy o pewnym pobożnym Pielgrzymie, który poszedł do Ziemi św., a gdy już poob- chodził te wszystkie miejsca św., a przyszedł
szy jeszcze na tę górę Oliwną, na to same miejsce, gdzie Pan Jezus wstąpi! do nieba i tak się zaczął uskarżać przed Bogiem. „P a
nie, Tyś tu z tąd poszedł i wstąpił do nieba, a ja co mam robić w tym świecie ? ludzie mnie prześladują, wyśmiewają się ze mnie, iże się smykam po świecie, nie mam pokoju w sercu, wstyd mnie już chodzić po tym świecie w tym mizernem pielgrzymstwie, ży
wot mój jest tak nędzny, tak słaby, tak mi
zerny, już nie wiem gdzie się mam ob rócić?“
Tak się uskarżając przed Bogiem i tęskniąc za niebem; przyszło mu tyle żalu, źe mu pękło serce i zakończył to mizerne życie na tem miejscu świętym. Potem zwiedziliśmy szkołę Pacierza Ojcze nasz, a nauczycielem w tej szkole był sam Pan Jezus, a dla wszy
stkich narodów wiele było i jest i będzie do
i ■■■■'■■ '
- 28 —
skończenia świata, i we wszystkich językach,, co już tam w tej szkole jest w trzydziestu dwóch językach pisany, ten jeden Ojcze nasz, tę modlitwę Pańską jeszcze kościół nie istniał,,
ani jeszcze wiara nasza św. nie zakwitła, to już pierwszy środek do modlitwy podał i na
uczył naa, Pan Jezus. Potem zwiedziliśmy na górze Oliwnej dwanaście artykułów wiary naszej św. to je s t : W ierzę w Boga Ojca, którzy Apostołowie wprzód zaczęli układać, nim się do działa od Mistrza swego i po
wierzonego mieli zabierać, tak każdy z nich układał jeden Artykuł wiary św., jestto tam podziemne miejsce na górze Oliwnej, gdzie ten urząd Apostolswa swego zakładali, nie łatwo to kto pojąć i wyobrazić może, jakito był dla nich ten pierwszy początek ciężki i trudny, aby wszczepić do narodów tę wia
rę św., i aby istniała do skończenia świata.
Dlatego było dla nich najprzedniejszą, najwa
żniejszą ich działalnością, aby głosić, opo
wiadać narodom te dwanaście Artykułów wiary św. Potem idąc na dół z góry Oli
wnej po prawej stronie, wstąpiliśmy do ja skini, gdzie się Pan Jezus modlił i kwawem, potem pocił, także też do grobu Matki Bo
skiej wstąpiliśmy, o których tych miejscach św nie co w następnych dniach wspomnę,.
ponieważ my ich więcej razy odwiedzali;
wróciliśmy nazad do Jeiuzalem i odpoczywa
liśmy siódmą noc w nim.
— 29 —
Dzień 20-ty 30-go Marca.
J a k siódmy dzień pobycia naszego w Je
ruzalem, z rana pośliśmy do kościoła ubiczo
wania Pana Jezusa, odprawiliśmy tam Spo
ili iedź św. u polskiego księdza Alfonsa i K o munią św. przyjęliśmy tam także w tej in-
tencyi, na ubłaganie Boga Ojca, bośmy nę
dzne stworzenia Jc go. Ubiczowaliśmy nasze- mi grzechami Syna Jego najmilszego a Zba
wiciela naszego, jest to to samo miejsce nie
daleko od sądu Piłata, którego dał przody ubiczowad, a potem na śmierć Pana Jezusa osądził. W róciliśmy z tego miejsca idąc na
zad do Bożego Grobu i na Kalwaryą, któ
reśmy jeszcze niegdzie Msze św. zastali, po
tem idąc na swój kwater, wstąpiliśmy jesz
cze do św. Salwatora, a po południu, pośliśmy na górę krwi niewinnej Jezusa, którą Judasz sprzedał żydom za trzydzieści srebrników, a iydowie kupili ziemię za nie garnczarską, a Arabi nazywają Alcedamą na dobry cel obró
cili Zydowie te pieniądze, iż kupili za nie tę
— 30 —
ziemię, bo ona służy od początku na pogrzeb dla Pielgrzymów i na ukrycie pokutuików, których tam wiele tysięcy spoczywa i też to tam można nazwać dobrą szkołą śmierci, ta ziemia garnczarska, od której niedaleko leży wioska Siloe i także, gdzie św. Piotr płakał zaprzenia się Mistrza swego i gdzie św. Izaja
sza piłą przerznięto i źródło Matki Boskiej.
T e miejsca znajdują się w stronie w jednym położeniu, któreśmy także w zeszłych dniach wszystkie odwiedzili, a w tem dniu na wie
czór byliśmy jeszcze na procesyi w Bożym
■Grobie, a po skończeniu tego dnia, który nam upłynął do wieczności, odpoczywaliśmy ósmą noc w Jeruzalem.
Dzień 21-tj 31-go Marca.
P rze b y w a liśm y w Jeruzalem w domu Pana naszego, bo Jerozolima dom nasz, dom to Boży, a budowa jego co dzień się mnoży.
'Ucieszyła nas wieść porządana, iże dzień ósmy już przebywamy w domu naszego Pana, z rana
o piątej godzinie, byliśmy na mszach św.
w Bożym Grobie i u św. Komunii, potem jeszcze na Kalwaryi na mszy św. przed oł
tarzem Matki Boskiej, który jest przy samem
-It -- ■.
— BI —
ukrzyżowaniu Pana Jezusa, Wyliśmy także w kaplicy Matki Boskiej obok prawej strony ukrzyżowania, ta kaplica przedstawia nam tą największą boleść Matki Boskiej, którą żydzi mordercy odwiedli w to miejsce, gdy Syna Jej przybijać na krzyż mieli. O uznali i uczuli oni tę boleść u Matki Boskiej, iżeby nie mo
gła się przyglądać i widzieć, gdy Syna Jej do krzyża przybijać będą, dla tego Ją odwie
dli na bok, a św. Jan za nią jako za Matką swoją trzyma J ą , aby nie upadła, a Magda
lena także przy nich, bo już była miłośnicą Pana Jezusa dlatego też nie może widzieć, ani słyszeć tego bicia gwoździ do krzyża, którego żydzi przybijali Pana Jezusa, uszy
* zatyka obiema rękami. T o jest obraz w tej kaplicy co się działo przy ukrzyżowaniu Pana Jezusa od swoich najmilszych był opuszczo-
■ ny, a co nasz uczy ten obraz w tej kaplicy, iŹydowie mieli twarde serca, bo Syna Jej mordowali, krzyżowali, ale tak oni uczuli wtenczas niezmierną boleść u Matki Boskiej, h©by Ją nie odwiedli, gdyby nie byli uczuli jej wielkiej boleści, iżby nie mogła patrzeć co się dzieje z Jej Synem przy ukrzyżowaniu, a my Chrześcijanie jako dzieci Maryi kie- dyżmy uczuli taką boleść u Matki Boskiej, niech sam każdy siebie doświadcza jeśli nie
Pielgrzymka Ziemi św 3
są twardsze serca nasze jak były tych morderców co Syna Jej męczyli. A po po
łudniu obchodziliśmy drogę krzyżową jako dzień piątkowy, wstępując w ślady Zbawi
ciela naszego Jezusa Chrystusa, którą On Krwią swoją Najśw. skropił i na niej prze
lewał. Pośliśmy od sądu Piłata, aż do ukrzy
żowania, a czternasta stacya ukończyliśmy w Bożym Grobie, a w tvm dniu zwiedziliś- my też mjejsce płaczu, żydów którzy pła
czą, lamentują i biją czołami o mury świą
tyni Salamona niby o swoję ojczyznę, którą utracili, a na ukończynie tego dnia jeszcze na błogosławieństwie w kościele Najśw. Sa
kramentu i odpoczywaliśmy. Potem jako dziewiąta noc u naszych Ojców Franciszka
nów w Jeruzalem.
— 32 —
Dziei 22-ty I-go Kwietnia.,
d b u d z iw s z y się ze snu w mieście świętym Jeruzalem, z rana pośliśmy o wpół do piątej, do kościoła Salwatora na Msze św. i Komu
nią, a potem po krótkim śniadaniu, pośliśmy zwiedzać inue kościoły i miejsca św., bo nie- masz wiele czasu do próżnowania w Jeruza
lem, bo jak się zdrowemu i dobremu ro
botnikowi praca nigdy nie uprzykrzy, a chleb
si'q nigdy nie przyje, tak teź dobremu chrze- ścijanowi się nigdy nie uprzykrzą miejsca św.
zwiedzać i Ojcze nasz i Zdrowaś odmawiać, a osobliwie po tych prawdziwie św. miej
scach, na których nasz Oblubieniec Jezus Chrystus za życia swojego przechodził i za nas cierpiał i Panienka Marya, gdy na świe
cie żyła, bo i życie nasze prędko się skoń
czy, a z Nim wiecznie królować mamy w tym prześlicznym niebie. O Maryo Panienko u- proś nam tej łaski u Syna prosimy Ciebie:
a po obchodzie w tym dniu tych miejsców św. w Jeruzalem, bo według naszej wiary św., każdy kącik Ziemi św.,kaźdy kamyk, jest św., po których nasz Zdawiciel Jezus Chry
stus przechodził,^chociaż nie była Jego św.
noszka na kaźdem końcu ziemi i na każdem kamyku, to jednak jedna ziemia od drugiej się uświęciła i jeden kamyk od drugiego się poświęcił i cała się nazywa Ziemią świętą, a po obchodzie tych miejsc św. i po ukoń
czeniu wieczornych Nieszporów jak zwykle w przeszłych dniach odpoczywaliśmy dziesią*
tą noc w mieście św. Jeruzalem.
— 33 —
3*
Dzień 23-ty 2-go Kwietnia.
Ł l y ł to dzień niedzielny, któregośmy chcieli użyć na najbliższych miejscach św., najprzód z rana pośliśmy do kościoła św. Salwatora na Msze św i Komunią, a po odprawieniu w tymże kościele i po krótkim śniadaniu, pośliśmy do kościoła Patryarehy, jeszcze na Mszą św. w tym to kościele znajduje się tam wielka figura czarna brązowa św.
Piotra, większa jak w Rzymie w kościele św. Piotra, ta figura była w pogańskich czasach bożkiem pogańskim, lecz w pó
źniejszych cza’śach zamieniła się z po
gańskiego bożka na św. Piotra, którą Biskup jerozolimski niegdyś dal przelać i przerobić z pogańskiego boga na Chrześcijańskiego P io
tra, a z tego kościoła, pośliśmy jeszcze przed południem do Bożego Grobu, ale z wielką trudnością, pośliśmy do niego. Przed Rusa
mi pielgrzymami co ich tyle było w tym dniu, przed kościołem Bożego Grobu, a po połu
dniu mieliśmy ten zamiar, aby iść do świą
tyni Salamona, ponieważ rzadko się uda ta sposobność iść w to miejsce, dlatego pośliś
my na ruską Postrojkę, aby się zaopatrzyć biletami, bez których tam żadnego
niedopu-— 34 —
— 35 —
szcza i otrzmaliśmy te bilety od tureckiego kabasza, tam na ruskiej PostrÓjce i pośliśmy także z rusami do tej świątyni Salamona, do której i bosymi nogami teraz wchodzić, ale warto warto jednak zwiedzić to miejsce, bo nam w nim pozostało wiele pamiątków ze ży
cia Pana Jezusa i Panienki Maryi chociaż te
raz nie jest to miejsce w naszych chrześci
jańskich rękach, ale z tego miejsca nam wy
szły dwie tajemnice różańca świętego gdy odmawiamy tę tajemnicę „jakoś Ty o Panno Maryo, Jezusa w kościele ofiarowała, “ to wstę
pujemy duchem w to sarno miejsce, gdy od
mawiamy tę piątą tajemnicę, „ jakoś T y o Panno Maryo Jezusa w kościele znalazła, “ tak sa
mo wstępujemy w to miejsce. A w t}m to miejscu się wychowała Panienka Marya w tym to miejscu Symeon przepowiedział Jej boleści przy Jpj jeszcze malutkim dzieciątku Jezus;
które już przeszyło Serce aż do końca życia, w tym to miejscu Pan Jezus wyganiał sprze- dawających kupców w kruszgankacb kościoła, w tym to miejscu Pan Jezus ocalił życie cu
dzołożnicy i w tym miejscu pochwalił wdo
wę za jeden szelążek złożony na ofiarę, a po zwiedzeniu tych miejsc, wychodząc ze świą
tyni, pośliśmy ku złotej bramie, prezz którą Chrystus Pan z góry Oliwnej tryumfalnie
— 36 —
wjeżdżał do Jerozolimy do świątyni Salomo
na, teraz już tą bramy nikt nie przejedzie ani nie przejdzie, bo jest zamurowana od tur- ków. Bo turcy się jeszcze do dziś dnia boją by się jeszcze jaki potężny wódz Chrześci
jański nie znalazł, aby im jeich głupiej wia
ry nie odebrał, dlatego ją zamurowali, a po obejściu tych miejsce w, pośliśmy na Nieszpór procesyjny do Bożego Grobu, a na ukończe
nie tego dnia niedzielnego jeszcze na błogo
sławieństwie w kościele Najśw. Sakramentu i potem wszystkiem odpoczywaliśmy jedenas
tą noc w Jeruzalem. Dobra noc ci Jeruza
lem miasto św. Boże, podwiel tu w tobie będziemy, miej nas w swej ofierze, niech ci będzie cześć i chwała na wiek wieków nie ustanna dobra noc.