• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ 2. PROBLEM DOBRA MORALNEGO

II. Charakterystyczne cechy Tomaszowej filozofii moralnej

Na tym tle da się dość łatwo wyróżnić i scharakteryzować własną Tomasza propozycję filozofii moralnej. Wyróżnić możemy cztery jej zasadnicze punkty.

1. Osoba jako podmiot moralności

Pierwszy z nich dotyczy koncepcji osoby. Tomasz wiąże wyraźnie rozumność z osobą, w niej umieszcza naturę ludzką i ją czyni podstawą moralności. (Aczkolwiek, lojalnie w stosunku do Stagiryty, nie korzysta wprost z teorii osoby przy omawianiu zagadnień moralnych; tym nie mniej teoria ta należy do dorobku Akwinaty i bez wątpienia powinna być, i zazwyczaj bywa, stosowana w tomistycznej etyce.) Rozumienie osoby, jako istniejącego bytu jednostkowego o intelektualnej istocie, wprowadza w jej obszar relacje osobowe, jako specyficzne dla właśnie osób wzajemne powiązania oparte na realności, prawdzie i dobru.

Osoba zatem i relacje osobowe stanowią punkt wyjściowy Tomaszowej filozofii moralnej.

Zmienia to w takim stopniu rozumienie natury ludzkiej, że sytuuje się w niej oprócz intelektualności także, a może przede wszystkim, fakt nawiązywania przez osoby relacji o charakterze życzliwości, zaufania i pragnienia trwałości tych więzi.

2. Sumienie jako podmiotowe pryncypium moralne

Drugim Tomaszowym akcentem, będzie uwzględnienie sumienia w życiu moralnym człowieka. Dla Arystotelesa “zamiary są tajne”, a zatem dla badań naukowych niedostępne.

Dla Tomasza, prasumienie stanowi naturalną intelektualną sprawność odróżniania dobra od zła, które jest podstawą wszelkich dalszych poczynań moralnych. Prasumienie jest zatem samą wprost kwintesencją rozumności człowieka odniesionej do jego postępowania. Sumienie jest - z kolei - świadczeniem o naszym postępowaniu, wymaganiem od nas określonych zachowań oraz oceną postępowania dokonanego w świetle znanych nam zasad moralnego postępowania. Tomasz dość radykalnie głosi prymat sumienia w naszym indywidualnym życiu moralnym. Zgodność czynów z sumieniem jest podstawą subiektywnej oceny moralnej naszego postępowania. Jest to ocena subiektywna - jak powiedziano - gdy spojrzy się na nią z

punktu widzenia obiektywnie istniejącego dobra moralnego. Zgodność z sumieniem jednak (nawet niepokonanie błędnym) jest świadectwem wewnętrznej integracji osobowości człowieka wokół celu najwyższego. Jest więc świadczeniem o samowychowawczym trudzie człowieka, dowodem pragnienia wewnętrznej doskonałości i świadectwiem pracy nad jej uzyskaniem. Oceniamy zatem człowieka pod względem moralnym za pomocą stopnia zgodności jego postępowania z jego sumieniem. Czym innym jest jednak ocena samego czynu człowieka - jego miarą jest zawsze obiektywne dobro lub jego brak. Oczywiście, pozostaje jeszcze problem odpowiedzialności człowieka za błędy sumienia; wiąże się to z szeroko podejmowanym w tekstach Tomasza zagadnieniem roli ignorancji w powstawaniu naszych błędów moralnych.

3. Kontemplacja jako sposób przejawiania się osoby

Trzecim aspektem oryginalności etyki tomistycznej jest teoria kontemplacji podobna, jeśli nie analogiczna, do Arystotelesowskiej koncepcji szczęścia (I znów, należy zauważyć, że Tomasz w swojej filozofii moralnej korzysta raczej z teorii szczęścia - co koresponduje z chrześcijańską eschatologią - niż z teorii kontemplacji; jednakże kontemplację wymienia właśnie jako źródło i podstawę cnót moralnych.) Kontemplacja jest w ujęciu św. Tomasza rozpoznaniem przez intelekt i akceptowaniem przez wolę faktu zachodzenia i trwania relacji osobowych. Jest więc ona - podobnie jak szczęście u Arystotelesa - wspólnym działaniem intelektu i woli; źródłem szczęścia w ujęciu Stagiryty jest jednak wewnętrzna doskonałość, świadcząca o dominowaniu w życiu ludzkim rozumności jako podstawowej normy moralnej, źródłem kontemplacji są relacje osobowe, które łączą osoby, a trwając stanowią spoiwo wszelkich ludzkich wspólnot (jak przyjaźń u Arystotelesa). W Komentarzu do Sentencji Piotra Lombarda Tomasz wyraża myśl, że kontemplacja jest źródłem cnót moralnych. W

“Summa Theologiae” głosi, że to miłość - “caritas” jest korzeniem wszelkich cnót moralnych.

Łatwo to zrozumieć, gdy uświadomimy sobie, że nie ma prawdziwej kontemplacji bez miłości, gdyż kontemplacja jest - powtórzmy to raz jeszcze - świadczeniem intelektu i woli, że trwa między osobami powiązanie przez miłość. Miłość jest dla Tomasza napędem wszystkich bez wyjątku ludzkich poczynań. Kontemplacja stanowi intelektualną akceptację miłości. A zatem to porzez kontemplację dokonuje się intelektualnie uporządkowanie funkcjonowania miłości w życiu ludzkim, tego zatem wszystkiego, co miłość powoduje, a powoduje - zdaniem Tomasza - wszelkie ludzkie działanie. Koncepcje szczęścia i kontemplacji - z punktu widzenia samych ich definicji - są niemal identyczne w tekstach Arystotelesa i Tomasza. Brane w swych teoretycznym otoczeniu i usytuowaniu kontekstowym - w pismach tego ostatniego - pokazują całą drogę jaką przeszła myśl ludzka od arystotelizmu do tomizmu.

4. Mądrość jako owoc kontemplacji i rozstrzygająca zasada moralna

Czwartą, nie tyle różnicą, co kontynuacją myśli Arystotelesa jest Tomaszowa koncepcja mądrości. Stagiryta bowiem wyróżnia w swej “Etyce” kilka sprawności odnoszących się do dziedziny poznania. Pierwszą z nich jest bez wątpienia mądrość, której podstawową zdolnością jest ujmowanie zasad615 i umiejętność odróżniania616. Odróżnień takich wymienić można kilka: pierwszym będzie na pewno odróżnienie przyczyn od skutków, drugim - aktu od możności, trzecim - substancji od przypadłości, czwartym wreszcie będzie odróżnienie dobra od jego braku, czyli zła. W etyce niewątpliwie funkcjonuje ten ostatni rodzaj odróżnień.

Tomasz sytuuje mądrość w dziedzinie poznania teoretycznego, przypisuje jej jednak określanie celów naszego działania. Jest to tylko pozornie sprzeczność, którą łatwo zrozumiemy przypominając sobie, że cel naszego działania nie jest przedmiotem wyboru moralnego, lecz przedmiotem odkrycia. Istnieje bowiem obiektywnie w naturze człowieka i ściśle biorąc, gdy go odkryjemy nie możemy go nie wybrać. Owszem możemy go nie wybrać - lecz będzie to podstawowe zło moralne, które w pierwszym rzędzie obróci się przeciwko samemu człowiekowi, gdyż nie da się zbyt długo działać wbrew naturze. Z tych to powodów odkrycie celu życia ludzkiego jest poznawczym działaniem teoretycznym i wobec tego - udziałem mądrości, która jest sprawnością (niekiedy nazywana też i cnotą) poznania teoretycznego.

Podobną do mądrości sprawnością poznania w odniesieniu do działalności praktycznej człowieka jest roztropność. Dziełem roztropności są prawidłowe wybory środków prowadzących do wybranego celu. Roztropność więc w sensie ścisłym jest “kierowniczką”

naszego postępowania. Od niej - zdaniem Tomasza - zależą inne cnoty moralne. (Stagiryta był skłonny sytuować na tej pozycji raczej cnotę umiarkowania.) Działanie roztropności polega na bezustannym baczeniu na cel moralny i z punktu widzenia tego celu, roztropność dobiera odpowiedni dla jego realizacji zespół środków. Jest to jedno kryterium jej działania.

Kryterium drugim - tak jak w przypadku każdej innej cnoty - jest rozumność. W przypadku roztropności polega ona na “współpracy” z innymi cnotami: sprawiedliwością, sztuką, czasem umiarkowaniem i niekiedy męstwem. Z tych racji możemy określić roztropność jako mądrość praktyczną lub mądrość odniesioną do postępowania.

Tomasz pojmuje roztropność jako cnotę intelektu, jednak “przenoszącą” się swoiście do woli na zasadzie współdziałania tych dwóch władz w kierowaniu postępowaniem

615 Etyka Nikomachejska (1141a37n), w: Dzieła Wszystkie, t. 5, s. 199 - 200.

616 Metafizyka (982a1 -983a9), w: Dzieła Wszystkie, t. 2, Warszawa 1990, s. 618 - 621. W łacińskiej wersji św.

Tomasza występuje jako powiedzenie: sapientis est distinquere (ordinare) - ST I-II, 57, 2c oraz Summa contra Gentiles I, 1. Niekiedy jednak - tak jak w podanym wyżej fragmencie Traktatu o Sprawnościach w Summa Theologie - Tomasz przytacza Arystotelesowską tezę, że mądrość ujmuje najwyższe przyczyny i wyinterpretowuje z tego faktu, iż wobec tego cnota ta należycie osądza wszystkie rzeczy i je porządkuje, gdyż sąd o rzeczach musi polegać na sprowadzeniu ich do pierwszych przyczyn.

człowieka617. To, z kolei, ukazuje na fakt pewnego “podobieństwa” pomiędzy sumieniem (sąd intelektu o dobru skierowany do woli), kontemplacją (rozpoznanie przez i intelekt i akceptowanie przez wolę relacji osobowych) i właśnie roztropnością (wspólne działanie intelektu i woli). Wskazuje to, iż te trzy “działania” władz człowieka są zasadami rozumności w ludzkim postępowaniu. Możemy je też nazwać zasadami lub pryncypiami etycznymi618.

Powiązane dokumenty