• Nie Znaleziono Wyników

Czasowość współczesności jako okamgnienie i uwspółcześnienie

ROZDZIAŁ III HEIDEGGER - CZAS I BYCIE LUDZKIE

3.3 Troska a czasowość

3.3.3 Czasowość współczesności jako okamgnienie i uwspółcześnienie

uwspółcześnienie.

Z właściwymi oraz niewłaściwymi modi byłości i przyszłości związane są odpowiednio dwie modyfikacje trzeciej ekstazy czasowości, czyli współczesności, mianowicie: okamgnienie i uwspółcześnianie. Podkreślić należy, że ekstaza ta odgrywa w projekcie Heideggerowskiej ontologii niemniej istotną rolę niż przyszłość i byłość, ponieważ, jak już wspominałem, to właśnie dzięki współczesności jestestwo może napotykać wszelkie wewnątrzświatowe byty. Oznacza to także, że współczesność jest ściśle związana z upadaniem jestestwa: „trzeci konstytutywny moment struktury troski, upadanie, ma swój egzystencjalny sens we

współczesności”248.

Właściwą współczesność Heidegger nazwał „okamgnieniem” (Augenblick) i zaznaczył, że pojęcie okamgnienia nawiązuje bezpośrednio do pojęcia chwili Sorena Kierkegaarda. Chwila (Oieblikket) jest dla Kierkegaarda atomem wieczności, odbiciem wieczności w czasie249. Nie zawiera w sobie bowiem ani przeszłości, ani przyszłości. Tym samym wykracza poza ciągłe zmienianie się czy przemijanie, które zdaniem Kierkegaarda jest istotą czasu. Zgodnie z jego poglądami w chwili zatrzymany zostaje czas, pojmowany jako ciągłe przemijanie czy następowanie. Z tego poodu właśnie Kierkegaard wiązał chwilę z wiecznością. W chwili, twierdził, czas i wieczność stykają się ze sobą.

W podobnym znaczeniu Heideggerowskie okamgnienie jest „zatrzymanym zachwyceniem” tym, co wybiegające jestestwo napotyka w swym otoczeniu250. Wybiegając ku najbardziej własnej możliwości bycia i decydując się na właściwe bycie sobą (uwolnione od wpływu Się), jestestwo zawsze jakoś odnosi także do otaczających je w jego powszednim byciu bytów (innych ludzi, narzędzi itp.). Okamgnienie jest specyficznym sposobem odnoszenia się jestestwa do wewnątrzświatowego bytu, jest mianowicie takim sposobem odkrywania tego bytu przez jestestwo, w którym niejako uwalnia ono byt od zwyczajnego uczestnictwa w

248 Tamże, s. 439.

249 S. Kierkegaard, Pojęcie lęku, tłum. A. Djakowska, Aletheia, Warszawa 1996, s. 94. 250 Heidegger, Bycie i czas, wyd. cyt., s. 425.

114 szeregu następujących po sobie zdarzeń, a tym samym, jak pokażę dalej, czyni go w pewnym sensie bytem ponadczasowym.

Decyzja jestestwa o tym, by podjąć swe własne bycie na nowo, a zarazem decyzja, by być sobą w sposób właściwy, nigdy nie jest wyrwana z kontekstu codziennych zajęć, lecz podejmowana jest w określonych okolicznościach i manifestuje się poprzez konkretne działania odnoszące się do konkretnych bytów. Mówiąc inaczej, jestestwo podejmuje decyzję zawsze w konkretnej sytuacji, ale relacje jestestwa z wewnątrzświatowymi bytami podporządkowane są w tym wypadku jego rozumieniu siebie na podstawie najbardziej własnej możliwości bycia. W ten sposób wewnątrzświatowe byty nabierają szczególnego znaczenia dla jestestwa. Nie są jednymi z wielu zmieniających się przedmiotów zatroskania lub troskliwości, które jestestwo po prostu napotyka na co dzień i do których odnosi się w rozproszonej wielości swoich powszednich zajęć, lecz zostają powiązane z dążeniem jestestwa do tego, by nadać swemu byciu autonomię, a także wewnętrzną jedność i spójność. W tym też sensie byty te zostają niejako wyjęte z biegu codziennych spraw (ze strumienia ciągłego przemijania) i zachowane, zatrzymane przez jestestwo jako coś odniesionego do całokształtu jego bycia. Można też powiedzieć, że byty te zyskują niejako ponadczasowe znaczenie dla jestestwa. Nie są już bowiem związane tylkoz pewnymi określonymi momentami w byciu jestestwa, lecz zaczynają odgrywać istotną rolę dla tego bycia jako całości.

Współczesność niewłaściwą Heidegger określał z kolei mianem „uwspółcześnienia”. W odróżnieniu od okamgnienia w uwspółcześnieniu ufundowane jest powszednie zagubienie się jestestwa w świecie. W swoim powszednim byciu jestestwo jest z reguły „porwane przez bieg spraw”, a jego bycie zostaje rozproszone pośród wielości codziennych zatrudnień. Byty napotykane na gruncie takiej powszedniej i niewłaściwej współczesności charakteryzuje, jak mówi Heidegger, „przelotność”251. To oznacza, iż byty napotykane na gruncie tej ekstazy nie są podporządkowane najbardziej własnej przyszłości jestestwa i w związku z tym nie wiążą się z całością jego bycia, lecz uwspółcześniają się jedynie samej

115 współczesności. Przyszłość jestestwa jest w tym przypadku niejako oderwana od współczesności. Wyczekiwanie, twierdził Heidegger, dopiero wtórnie doskakuje do tego, co uwspółcześniane. Takiemu doskakującemu wyczekiwaniu towarzyszy zawsze zapominanie, tzn. niewłaściwa byłość. Na gruncie uwspółcześniania jestestwo gubi się bowiem pośród wielu przygodnych możności bycia, a jego bycie ulega rozproszeniu. Uwspółcześnianie sprawia, że bycie jestestwa jest zarazem wszędzie i nigdzie.

Warto dodać, że w uwspółcześnianiu ufundowany jest fenomen ciekawości, który w istotny sposób charakteryzuje niewłaściwe bycie jestestwa. Heidegger twierdzi, że ciekawość należy pojmować jako troskanie się o widzenie dla samego widzenia252. Jest ona taką formą obcowania z wewnątrzświatowymi bytami, która ma na celu samo to obcowanie. Ciekawość nigdy nie nasyca się tym, co akurat jest jej dane, i dlatego stale przeskakuje od danego bytu do kolejnego: „ciekawość zawsze trzyma się tego, co następne, a zapomina o tym, co było wcześniej”253.

W takim sensie w ciekawości szczególnie wyraźnie przejawia się wspomniane już nieustanne uwspółcześnianie bytów dla samego tego uwspółcześniania. Uwidacznia się w niej również charakterystyczna nieciągłość (czy też rozproszenie) powszedniego sposobu bycia.

Omawiając problematykę współczesności, należy także zwrócić uwagę na to, że zdaniem Heideggera to właśnie w przedstawionym niezachowującym uwspółcześnianiu ma swój fundament całokształt struktury ontologicznej charakteryzującej niewłaściwe bycie jestestwa. Innymi słowy, to właśnie uwspółcześnianie odgrywa prymarną rolę w konstytucji tego sposobu bycia. Za jego sprawą niewłaściwie uczasawia się zarazem przyszłość (w modus wyczekiwania), jak i byłość jestestwa (jako zapominanie).

Reasumując, na gruncie proponowanej przez Heideggera egzystencjalnej koncepcji czasowości nie da się ująć przeszłości, współczesności i przyszłości jako ciągów punktów lub odcinków na prostej reprezentującej czas. Ekstazy czasowości stanowią podstawę ontologicznej charakterystyki ludzkiego bycia, w której

252 Tamże, s. 436. 253 Tamze, s. 437.

116 odsłonięty zostaje dynamiczny charakter bycia.

Czasowości nie można też sprowadzić do apriorycznej formy przedstawiania sobie świata przez podmiot poznania. Jest ona ontologicznym fundamentem wszelkiej ludzkiej aktywności, samego bycia-w-świecie.

W odróżnieniu od takich obiektywistycznych koncepcji jak Newtonowska koncepcja czasu absolutnego w Heideggerowskiej ontologii pierwotna czasowość jestestwa jest skończonością, ponieważ w pierwotnej przyszłości (właściwej lub niewłaściwej) jestestwa zawsze już otwarta jest przed nim możliwość śmierci254. Z właściwym sposobem bycia jestestwa związane są: wybieganie, powtórzenie i okamgnienie. Szczególnie istotną, prymarną, rolę odgrywa wybieganie, tj. właściwa przyszłość: „zasadniczym fenomenem pierwotnej i właściwej czasowości jest przyszłość”255. Oznacza to, że byłość i współczesność uczasawiają się poprzez właściwy (tzn. wybiegający) sposób odnoszenia się jestestwa do jego możliwości bycia (przede wszystkim do możliwości śmierci). Inaczej mówiąc, zarówno właściwy, powtórzeniowy sposób odnoszenia się do własnego rzucenia, jak i właściwe odnoszenie się do bytów napotykanych wewnątrz świata zależą od właściwego sposobu antycypowania się jestestwa w swoich możliwościach bycia.

Niewłaściwy sposób bycia uwarunkowany jest z kolei przez uwspółcześnienie, zapominanie i wyczekiwanie. W tym przypadku najważniejszą ekstazą czasowości jest zdaniem Heideggera uwspółcześnianie. To w nim swoją podstawę ma powszednie zatracanie się w świecie. Jako ontologiczny fundament niewłaściwego sposobu bycia, uwspółcześnienie uczasawia zarówno niewłaściwą przyszłość jestestwa, jak i jego niewłaściwą byłość.

Na koniec należy podkreślić, że zgodnie z poglądami Heideggera wyczekująco-zapominające uwspółcześnianie poprzedza w pewnym sensie właściwy modus czasowości. Jak już bowiem pisałem, czasowość niewłaściwa dotyczy naszego zwyczajnego, przeciętnego sposobu bycia i określa naszą codzienność. Dopiero wtórnie czasowość ulega zasadniczej modyfikacji i zyskuje charakter powtórzeniowo-okamgnieniowego wybiegania. Dzieje się to wówczas, gdy

254 Tamże, s. 415. 255 Tamże, s. 414.

117 jestestwo podnosi się ze swej powszedniej zatraty w Się i otwiera się na najbardziej własną możliwość bycia.