• Nie Znaleziono Wyników

Dwie wille z fotografii

W dokumencie Relacje-Interpretacje, 2006, nr 3 (3) (Stron 30-33)

Wille Bathelta i Molendy, fotografia z roku 1908 Reprodukcja za: J. Polak i M. Tomiczek, Bielsko-Biała w starej fotografii, Bielsko‑Biała 1991, s. 381

Willa Richarda Bathelta ze zbiorów Muzeum

w Bielsku‑Białej



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

Brat wspomnianej pani Bathelt – Oswald Erwin Molen-da – dziedziczy po ojcu nie tylko fabrykę, ale od 1916 roku jest również właścicielem willi przy ulicy Poczto-wej. Kolejnym jej mieszkańcem od 1929 roku jest syn Oswalda Erwina – Oswald Gustaw, ale już w 1933 roku dom przechodzi na własność Śląskiego Zakładu Kredy-towego. Rok później nieruchomość kupuje Hilde Wein-schenck, z domu Josephy, i tym samym do czasów II woj-ny willa pozostaje w rękach równie znaczącej bielskiej rodziny fabrykanckiej6.

Na wspomnianej już fotografii z 1908 roku obie wille – widziane od strony lasu – wyglądają dość podobnie w gabarytach i bryle, chociaż gdy patrzymy dziś na oba budynki, narzuca się różnica w ich wielkości. Przy-czyniła się do tego rozbudowa willi Gustava Molendy, przeprowadzona najpewniej w latach międzywojennych.

Pierwotny obrys domu widnieje na zachowanym pla-nie założenia ogrodowego, wykonanym w Wiedniu już w roku 19067. Zwraca uwagę zaokrąglony narożnik i nie-co asymetrycznie usytuowany zachodni ryzalit. Do dziś obsadzona drzewami aleja łączy dom z ulicą Pocztową, mniej czytelne wydaje się zakomponowanie ogrodu za willą, z alejkami na planie koła. Dobudowana południo-wa część wraz z tarasem została idealnie wkomponopołudnio-wa- wkomponowa-na w starą bryłę budynku, stanowiąc z nią harmonijną całość, i tylko w zaokrąglonym występie wschodniej ele-wacji rozpoznać można narożnik pierwotnej budowli.

Utrzymano spadziste dachy, kształt okien, kamienne okładziny w narożach tarasu i balustradę.

Niestety, ingerencja w kształt willi Richarda Bathel-ta dokonana już po 1945 roku odznacza się typowym dla tego okresu nieposzanowaniem stylowego charakte-ru malowniczego budynku. Kamienny taras, otaczający niegdyś wieloboczny narożnik, został zabudowany i za-daszony, tworząc przyciężki, doczepiony kołnierz, także tradycyjna dachówka zastąpiona blachą nie dodaje uroku.

Co łączy obie wille, oprócz osób ich właścicieli? Jest to widoczne w elewacjach unikanie zbędnych zdobień, ograniczonych do blaszanych falistych okapów nad ar-kadami drzwi i okien, niemal identyczna stolarka okien-na z drobnymi podziałami górnych kwater, szachulcowa konstrukcja odznaczająca się swoją geometrią w par-tiach szczytu, wielospadowe dachy z wysokimi, deko-racyjnymi kominami. Wnętrza obu domów utrzymane były w odmiennym charakterze, chociaż i tam doszu-kać się można pewnych podobieństw w upodobaniu do motywów ze średniowiecznych eposów rycerskich i neo-romańskiej stylistyki.

Na szczególną uwagę zasługuje wystrój wnętrza willi Gustava Molendy, jednolitego stylistycznie, przemyśla-nego w każdym szczególe, jedprzemyśla-nego z piękniejszych za-chowanych w mieście interiorów. Salon na parterze i klatka schodowa wiodąca na piętro wyłożone zosta-ły dębową boazerią, kontrastującą z bielą ścian. Pzosta-łyci- Płyci-ny boazerii i balustrada wykreślają geometryczne figury kwadratów i rombów. Filar podpierający belkowy strop, z neoromańskim, trapezowym kapitelem, zdobi delikat-na płaskorzeźba winnej latorośli. Eklektyczny kominek wieńczy scena ilustrująca pieśń rycerską wykonywaną przez wyrzeźbionego lirnika, a fryz tańczących postaci rozciąga się nad wnęką okienną. Gdzieś wysoko na słu-pie siedzi przycupnięty drewniany troll, patrząc z górnej kondygnacji na wchodzących po schodach.

Wnętrze drugiej willi – Richarda Bathelta – zostało niestety znacznie przetworzone, chociaż zachowała się dekoracja kominka z neoromańskimi, kręconymi ko-lumienkami wraz z silnie przestylizowanymi scenka-mi jakiegoś rycerskiego romansu. Drugi marmurowy kominek i stary kaflowy piec dopełniają całości stare-go wyposażenia.

Zastanawiająca jest kwestia autorstwa obu domów.

Bardzo prawdopodobne, iż architekt pochodził z wie-deńskiego środowiska8, zwłaszcza że tamtejsza firma projektująca ogród willi Gustava Molendy dysponowa-ła planami domu już w 1906 roku. Można zadać pytanie, czy był to któryś z wiedeńczyków, działających w Biel-sku i Białej na początku XX wieku? Zaryzykuję hipo-tezę, opartą jedynie na porównaniach innych bielskich budowli, iż niewykluczone, że projektantem mógłby być Hans Mayr9, twórca założenia i kaplicy cmentarnej przy ulicy Listopadowej oraz budynków pasażu Komunalnej Kasy Oszczędności przy ulicy N. Barlickiego 1-310. Ze-stawiając motywy portalu wejścia do kaplicy z

rozwią-Dr Ewa Janoszek – bielszczanka, a właści‑

wie bialanka, absolwentka Liceum Sztuk Plastycznych.

Ukończyła historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Opracowała wspólnie z Moniką Zmełty wydaną w serii „Biblioteka Bielska‑

‑Białej” monografię cmenta‑

rza ewangelickiego w Białej.

Wkrótce ukaże się drukiem jej praca doktorska poświę‑

cona architekturze przemy‑

słowej Bielska i Białej.

Willa R. Bathelta i detal z jej wnętrza – fragment dekoracji kominka

Ewa Janoszek



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

3 Genealogia rodzin Batheltów i Molendów, opracowana przez mgra Piotra Keniga, por. tegoż: Szkic dziejów manufaktur i fabryk przemy-słu wełnianego w Bielsku-Białej 1760–1859 (praca magisterska – w po-siadaniu autora, 1999).

4 P. Kenig, E. Janoszek, Nowy cmentarz ewangelicki w Bielsku. Infor-mator historyczny (niepublikowany tekst w posiadaniu parafii ewan-gelicko-augsburskiej w Bielsku, 2003).

5 Częścią tych zabudowań jest jeszcze pawilon handlowy Wokulski.

Miejsce to od 1835 roku związane było z bielskim przemysłem włó-kienniczym, kiedy to swoją fabrykę założył tu Eduard Scholz, na-stępnie ok. 1850 roku przejął ją Samuel Brüll. W latach 80. właścicie-lem jest już Ernst Arndt, po którym w 1886 roku przejmuje ją Gustav Molenda. Por.: P. Kenig, op.cit.; E. Janoszek, Architektura przemysło-wa Bielska i Białej w latach 1806–1939 (praca doktorska – w posia-daniu autorki, 2004).

6 Hilde Weinschenck i jej mąż Fedor Johann Adam Weinschenck zmarli w austriackim Altaussee.

7 Plan der Gartenanlage des Herrn Molenda in Bielitz, Wien im August 1906, Nesweda & Wotzy, Wien, XIX, Gymnasiumstr. 62.

8 Por. E. Chojecka, op.cit., s. 99.

9 Hans Mayr (1877–1918), wiedeńczyk, absolwent Szkoły Przemysłu Artystycznego przy Muzeum Sztuki i Przemysłu, później w Akade-mii Sztuk Pięknych student Ottona Wagnera. Autor m.in. budynku Kasy Oszczędności w Karniowie (1904), pawilonu wystaw artystycz-nych w Klagenfurcie (1911), w Wiedniu – Szkoły Handlowej Allina (przy Ballgasse) i siedziby Austriackiego Towarzystwa Sceniczne-go (przy Dorotheergasse, obie z 1912 roku). Podczas I wojny świa-towej był projektantem wielu cmentarzy wojennych, zwłaszcza we wschodniej Galicji.

10 Por. E. Chojecka, op.cit., s. 90, 97-98, 111; E. Janoszek, Między se-cesją a modernizmem – działalność architektów szkoły Otto Wagne-ra w Bielsku i Białej, [w:] Oblicza secesji w Katowicach i na obszarze województwa śląskiego, Katowice 2006, s. 89-102.

11 Projektowana przez Mayra willa Corra w Brühl k. Mödling z 1901 roku to dość prosty w bryle budynek, nakryty wielospadowym da-chem, z asymetrycznym wejściem pod arkadą. Projekt w „Der Ar-chitekt” VIII, 1902, s. 10.

1 17 lipca 1905 roku Gustav Molenda zakupił grunt od Jacoba i Evy Urbanke. 9 września w Wiedniu Richard Bathelt kupuje grunt od Antona Drehera. 21 września 1907 roku zostają utworzone parcele z willami, które od listopada noszą numery 103 i 104. KW, Mikuszo-wice Śląskie, lwh 25 i 38.

2 E. Chojecka, Architektura i urbanistyka Bielska-Białej do 1939 roku, Bielsko-Biała 1994, s. 99; E. Janoszek, Wille „cottage” w biel-skiej dzielnicy Cygański Las, „Bielsko-Bialskie Studia Muzealne” IV, 2005, s. 199-222.

Założenie ogrodowe willi G. Molendy (por. przypis 7.) Willa G. Molendy i detale jej wnętrza

Ewa Janoszek

zaniami bram obu willi, zwieńczonych falistym okapem, czy stosowanie podwojonego hełmu wieżyczki w pasażu i willi Richarda Bathelta, można wychwycić spore podo-bieństwa. Twórczość architektoniczna Hansa Mayra jak dotąd nie jest jeszcze dostatecznie poznana11, być może z czasem zagadka autorstwa bielskich willi zostanie jed-noznacznie rozwiązana.



R e l a c j e I n t e r p r e t a c j e

Początki? W 1986 roku kilku miejscowych pasjona-tów, rozmiłowanych w swojej miejscowości, jej trady-cjach i historii, utworzyło Koło Miłośników Ziemi Be-stwińskiej. Byli to Mieczysław Grygierzec, Franciszek Rezik, Antoni Jonkisz, Stanisław Wojcieszyk, Anna Puczka (nadal działająca w zarządzie), Andrzej Żaczek – ówczesny dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Lu-dwina Łomzik i Waleria Owczarz – od początku pełniąca funkcję przewodniczącej. W 1993 roku przyjęto obecną nazwę i, co najważniejsze, Towarzystwo wreszcie uzys-kało status prawny. Dzięki temu można było rozbudo-wać działalność i sfinalizorozbudo-wać wiele zamierzeń, których pełna realizacja z powodu ograniczeń formalnych do tej chwili nie była możliwa.

Jeszcze w tym samym roku otwarto Muzeum Re-gionalne im. ks. Zygmunta Bubaka, autora monografii ziemi bestwińskiej. Mieści się ono w stanowiącym wła-sność gminy budynku starej szkoły z 1830 roku. Część eksponatów przeniesiono z Izby Regionalnej goszczą-cej dotychczas w Gminnym Ośrodku Kultury, pozostałe podarowali mieszkańcy. Tak się złożyło, że w owych la-tach budowano wiele nowych domów i przenoszenie do nich starych, nieprzydatnych już sprzętów, przechowy-wanych najczęściej ze względów sentymentalnych, nie miało sensu. Gdy powstało muzeum, gdzie mogły się za-chować, mieszkańcy chętnie je przekazywali.

Przede wszystkim zrekonstruowano wnętrze chaty chłopskiej z II połowy XIX wieku. W pierwszej, Józofo-wej izbie stoją liczne naczynia i sprzęty niezbędne w go-spodarstwie domowym, m.in. gliniany bąclok, dwojaki, żelazko z duszą, moździerze, miski, dzbanki oplecione drutami, skopiec na mleko, kluki (nosidła). Przy oknie stół z ławami: Jedna ława, ta szersza / Za dnia służyła do siadania, / Na noc się rozsuwała i była łóżkiem do spa-nia*. Przy drzwiach wejściowych stoi piec z polepą, któ-ry według staktó-rych wzorów zbudował ostatni

bestwiń-U r s z u l a W i t k o w s k a

W dokumencie Relacje-Interpretacje, 2006, nr 3 (3) (Stron 30-33)

Powiązane dokumenty