• Nie Znaleziono Wyników

DYNAMICZNY MODEL GWIAZDY TYPU 5 CEPH EI

W dokumencie Postępy Astronomii nr 3/1971 (Stron 45-59)

ATMOc$EPbi nyiibcwpyiomMx 3BE3fl

5. DYNAMICZNY MODEL GWIAZDY TYPU 5 CEPH EI

W poprzednim rozdziale omówiliśmy numeryczne próby zbudowania atmosfe­ ry gwiazdy pulsującej, którą przemiatają okresowo silne fale uderzeniowe. Były to próby dość uproszczone, oparte o pryijiitywne modele atmosfer. Obecnie, pozornie, sytuacja je st diametralnie różna. Znacznie się posunęła naprzód nasza wiedza o atmosferach gwiazd, mamy do dyspozycji duże maszyny liczące i wiele sprawdzonych schematów rachunkowych pozwalających na otrzymywanie wyrafinowanych modeli. Niestety, wciąż brak odpowiednich metod liczenia ewolucji w czasie nieciągłości typu frontu uderzeniowego. Wszystkie dotych­ czasowe schematy rachunkowe zabezpieczają się przed przekształceniem się fali dźwiękowej w nieciągłość poprzez wprowadzenie sztucznej lepkości roz­ mywającej falę uderzeniową. Taka procedura w zupełności wystarcza przy badaniu pulsacji głębszych warstw gwiazdy. Zawodzi jednak zupełnie w atmo­ sferach takich gwiazd jak W Virginis, czy RR Lyrae. Wiemy, że tam wytwarza­ j ą się fale uderzeniowe, niekiedy bardzo silne, ze wszystkimi towarzyszącymi im efektami, takimi jak silna dyssypacja energii czy wyświecanie, nie mó\viąc o tym, że fala uderzeniowa przesuwa się — szczególnie w górnych warstwach

210

K. Stępień

atmosfery — z prędkością silnie naddźwiękową względem gazu leżącego przed frontem. A więc w dziedzinie liczenia modeli atmosfer z silnymi falami uderze­ niowymi nie posunęliśmy s ię zbyt daleko.

Dodatkowym problemem związanym z liczeniem modeli j e s t zagadnienie warunku brzegowego na zewnętrznym ograniczeniu atmosfery. N ajczę ście j przyjmuje s ię warunek, że na brzegu ciśnienie j e s t równe zero, tzn. mamy brzeg swobodny. W efekcie fale uderzeniowe dochodzące do górnego brzegu atmosfery u l e g a ją całkowitemu odbiciu i oddziały wuj ą z kolejnymi falami bieg­ nącymi od dołu. Wszyscy godzą się na ten warunek, gdyż przyjęcie jak ieg o ­ kolwiek innego, bez rzeczywistego rozeznania warunków istniejących w gór­ nych warstwach atmosfery, byłoby j e s z c z e bardziej sztuczne.

Przy liczeniu p u lsa c ji nieliniowych gwiazd niezbędne było włączenie do rachunków również atmosfery. Ponieważ jednak głównym celem tych rachunków było zbadanie p u lsa c ji całej otoczki, na atmosferę przeznaczano niewiele warstw w schemacie rachunkowym. W wyniku otrzymywano wprawdzie krzywe bla'sku i krzywe prędkości radialnej, ale trudno było a priori rozstrzygnąć, czy sze re g szczegółów na tych krzywych j e s t realnych, czy też j e s t wynikiem zbyt grubego przybliżenia atmosfery.

Ostatnio wykonano parę prac, w których dokładniej policzono dynamiczne modele atmosfer pulsujących. Ze względu na wspomniane powyżej trudności z traktowaniem fal uderzeniowych autorzy ograniczyli s ię do zbadania atmosfer gwiazd typu 6 Cephei, w których — jak wiemy — nie p o w s ta ją fale uderzeniowe. Zreferujemy tu dwie prace K e l l e r a i M u t s c h l e c n e r a (1970, 1971). Ko­ rz y stając z modeli cefeid otrzymanych przez C o x a i in. (1967) autorzy od­ rzucili kilka najwyższych warstw z tych modeli, a zamiast tego tę s a m ą masę podzielili na paręd zie siąt cieńszych warstw. Policzyli następnie p u lsacje tych warstw przy założeniu, że strumień promieniowania i prędkość zmieniają się na dolnej granicy rozpatrywanego obszaru tak, jak w modelach C o x a i in. (1967). P o z a podziałem na w ię k sz ą ilo ść warstw a u t o r ^ uwzględnili j e s z c z e jeden efekt: otóż w modelach pulsacyjnych nie rozwiązywano równania transferu \y zewnętrznych warstwach, ograniczając s i ę w szędzie do przybliżenia dyfu­ zyjnego:

Autorzy rozw iązu ją dla warstw optycznie cienkich równanie transferu:

- - - i A

h

< V H ) = / V (0, M) e “ + /

B v [T(t)]

e

» " ,

A t m o s f e r y g w i a z d p u l s u j ą c y c h 241

gdzie Ty j e s t grubością, o p t y c z n ą danej warstwy, /(O, |j) — nat ężeni em pa da j ą ­ cym na dolne ogr aniczenie warstwy pod kierunkiem 0 takim, że c os 0 = u,

Bv (T) j e s t funkcj ą P l a n ck a , a / y ( t u , |i) na t ężeni em wychodzącym z warstwy

w kierunku p. W warst wach grubych optycznie ■ autorzy s t osowal i przybliżenie

dyfuzyjne. Warunki na dolnym ogr ani c zeni u badanego obs z a r u omówiliśmy po­

przednio, a na górnym autorzy przyjęli / (O, —^) = 0, P = 0, Model w równowa­

dze, z którego autorzy korzyst al i miał n a st ę p u j ą c e parametry: ma s ę M = 7 Mo ,

promień R = 80,4 RQ, T e = 5350°K i skł ad chemiczny odpowiadający I populacji.

Okr e s p u l s a c j i własnych modelu wynosił 11,5 dnia.

W t r akci e obl i czeń stało -się j a s n e , że nietiywialny j e s t problem wyboru dolnego o gr a n i c z e n i a badanego o b s za r u . Po c z ą t k o wo do rachunków włączono 1 , 1 9 ' 10's masy gwiazdy. Oka zał o s i ę jedna k, że dolna granica była zbyt blisko strefy j oni z acj i wodoru i w efekcie nie można było o s i ą g n ą ć dobrej powtarzal­ ności p u l s a c j i . Dopiero wybór dolnej granicy, pośrodku pomiędzy s t r e f ą j o n i ­ zac j i wodoru i strefą, drugiej j on i za c j i helu, dał dobre wyniki. Badany o b s z a r zawierał wówczas 2,11* 10 5 masy gwiazdy.

Przy ws z ys t k i c h p owyżs zych zał oż e ni ac h autorzy pol i c z yl i dwie grupy modeli. W jednej st osowal i na współczynnik a bsorpcji ś re dn i ą R o s s e l a n d a po­ l i c z o n ą dla całego pr ze d z i ał u widmowego, n at omi a st w drugiej prz e dz i a ł od

2105 A do m podzi el i l i na 10 podpr zedz i ał ów i średnie R os s e l a nd a liczyl i dla

każdego z nich z osobna. St osuj ąc oryginalną, nomenklaturę autorów możemy

usz er e gować modele pu l sa c y j n e

według st opni a ich komplikacji

w n as t ępuj ąc y sposób: modele a n a ­ l o g i cz n e do modeli Coxa i innych — o małej i l o ś c i warstw z przybl i ­ żeniem dyfuzyjnym transferu pro­ mieniowania — nazwane BK7, mo­ dele z drobnym podziałem, ale s z a ­ re (CB1) or az modele z drobnym

podziałem, al e uwz gl ędni aj ą c e

zmiany współ czynni ka a b s o r pc j i

z długością, fali (CMI).

Porównajmy najpierw modele

BK7 i CB1. Krzywe bl asku otrzy­ mane z obydwu modeli s ą bardzo podobne w k s z t a ł c i e i charaktery­ stycznej asymetrii (rys. 5). Różni ą s i e one jednak w wyglądzie wielu

sz c z e gó łó w drugiego rzędu, takich jak garby, d e p r es j e itp. Większość z ty ch garbów może być po wi ą z a n a z pr z ej ści em strefy j on i z a c j i wodoru z jednej war­ stwy do drugiej. Strefa j oni z acj i prawie z a w s z e j e s t n a tyle ci enka , że mi e ś c i R y s . 5. T e o r e t y c z n e k r z y w e b l a s k u o t r z y m a n e z m o d e l u BK7 i CB1 p r z e z K e l l e r a i M u t-

242

K. Stępień

s i e w jednej warstwie. To oznacza w praktyce, że dana warstwa j e s t albo zjonizowana, albo niezjonizowana i p rzejście od jednego stanu do drugie­ go j e s t niemal skokowe. Gdy więc gwiazda zaczyna ekspandować (co ma miej­ s c e tuż przed maksimum jasn o ści) front jonizacyjny cofa się względem danego punktu masowego, o jedną strefę w głąb. Oznacza to, że warstwy leżące ponad nią otrzymują nagle dodatkowy strumień energii, pochodzący z rekombinacji. Stąd krótkotrwałe pojaśnienie — pierwszy garb w maksimum. Za chwilę front jonizacyjny opuszcza n astępn ą warstwę i znów warstwy wyższe otrzymują ekstra strumień energii — stą d drugi garb. O czywiście, im głębiej wędruje strefa jo nizacji wodoru, tym mniejsze zafalowania krzywej blasku. Przy drob­ niejszym podziale na warstwy efekt ten powinien zaniknąć. Podobne garby, też wynikające ze skończonej (tym razem nawet dużo większej) grubości warstw, można zobaczyć na krzywej blasku modelu BK7.

Z rysunku widzimy, że nieco gorsza zgodność między obydwiema krzy­ wymi panuje w okolicy minimum ja s n o ś c i. Poza tym amplituda krzywej modelu CB1 j e s t nieco za duża, a asymetria za silna, l a k siln ą asymetrię krzywej blasku m ają cefeidy o okresach o połowę krótszych. J a s n o ś ć cefeid z okresami rzędu 11—12 dnia rośnie od minimum do maksimum przez ok. 0 ,4 okresu. Wydaje s i ę , że te kłopoty wynikają z wciąż j e s z c z e zbyt grubego podziału atmosfery na warstwy Ponadto model w równowadze może mieć zbyt dużą masę. Ta c z ę ś ć krzywej wymaga je s z c z e staranniejszego zbadania.

Krzywe prędkości radialnej obydwu porównywanych modeli s ą również podobne do siebie. P rzesu nięcie fazowe między krzywą prędkości radialnej i krzywą blasku j e s t takie jak obserwowane. Badania zachowania s i ę pręd­ kości w kolejnych warstwach w skazują, że w atmosferze na ogół nie występują znaczne gradienty prędkości z wyjątkiem niewielkiego obszaru związanego z chwilowym położeniem strefy częściowej jo n izacji wodoru, gdzie występuje skok prędkości.

Autorzy porównują następnie szary model C B 1 z modelem CMI różniącym s i ę od CB1 tylko tym, że średnie Hosselanda dla współczynnika absorpcji liczone były w nim niezależnie dla dziesięciu przedziałów c zę sto ści. T a komplikacja znacznie przedłużyła c z a s liczenia — jeden okres modelu CMI liczony był przez 12 godzin na komputerze CDC 6600. Dlatego prowadzono obliczenia tylko przez 1,2 okresu, pod c zas gdy p u lsacje modelu CB1 konty­ nuowano przez kilk anaście okresów. Na rys. 6 pokazane s ą krzywe blasku modeli CB1 i CMI. Ogólna zgodność j e s t dobra, chociaż krzywa CMI wykazuje więcej zafalowań niż CB1. Autorzy tłumaczą to przejściem danej kolejnej war­ stwy z traktowania problemu transferu poprzez przybliżenie dyfuzyjne (duża grubość optyczna) do rozwiązywania równania transferu (mała grubość optyczna) i na odwrót. Dla modelu CB1 s ą tylko dwa takie p rz e jśc ia , a dla modelu CMI w każdym z 10 obszarów widmowych p rz e jśc ie j e s t niezależne i w konsekwen­ cji j e s t ich wiele dla danej warstwy.

Atmosfery gwiazd pulsujących 243

Rys. przez

Autorzy postanow ili ró w n ie ż porównać wyniki otrzymane z m odeli dyna­ micznych z wynikami dla m odeli statycznych liczonych przy chwilowej war­ to śc i Tg i g e ff. Modele statyczne, lic zo n e były programem Stroma i Kurucza. Strumień liczony był w 39 punktach w p rzedziale widmowym 1098 — 65 643 A. Z modeli w yłączone zostały efekty konw ekcji. D ane o Tg i g e jj otrzymane były z modelu CMI poprzez równania:

Te

=

d 2r G M d 2r

e' »

-R ysunek 7 pokazuje w yliczone dla każdej fazy w artości loggeff, logg i Tg. O p ró cz wielu innych szc zeg ó łów krzywe przyśp ie szenia grawitacyjnego poka­

z u ją w yraźnie efekt znany ju ż od dawna z obserw acji, ze zmiany g ejj wynika­ ją c e że zmiany — - s ą zna c zn ie w iększe n iż w ynikające ze zmiany g . Z po-

dt

równania za le żn o śc i m iędzy temperaturą i ciśnie niem , otrzymanej z modeli C B 1, CMI i paru modeli statycznych dla fazy 0,57, autorzy w y c iąg a ją w niosek,

J --- 1--- 1___ I___i I i I__

0 ,2 ,4 ,6 ,8 1,0

F AZ A

6. Porównanie teoretycznych krzywych blasku otrzymanych z modeli CMI i CB1 K e l l e r a i M u t s c h l e c n e r a (1970). L iczby w zdłuż krzywej wskazują, fazy,

w których autorzy p o liczy li modele statyczne 15

244 K. Stępieii ?,0 1,8 «n

8 1,6

1.2 6800

2

5400 5000 <1600 - ,2 O ,2 A Jo A FA7 A

Rys. 7. Zmiany przyśpieszenia grawitacyjnego i temperatury efektywnej otrzymane z modelu CM 1

że o ile model CB1 nie zgadza się zupełnie z modelami statycznymi, o tyle CMI daje zależność między T i P bardzo podobną do tej, jaka istnieje dla modelu statycznego o tej samej temperaturze efektywnej, ale o nieco więk­ szej wartości przyśpieszenia efektywnego. Autorzy nie są w stanie wskazać czynnika powodującego te różnice w ge^ i wskazują na kilka możliwych po­ wodów. Na zakończenie dyskusji autorzy porównują zależność między B- V i Te dla cefeid. O ke ze swych prac spektrofotometrycznych znalazł tę za­ leżność dla dwu gwiazd: 8 Cep i r| Aql. Autorzy wyznaczyli strumień promie­ niowania w obydwu kolorach emitowany przez model CMI i modele statyczne w oparciu o kalibrację Johnsona. Niestety, zależności znalezione w ten sposób różniły się dość znacznie od obserwowanych. Gdy jednak autorzy uwzględnili w liczeniu otoczek statycznych blanketing effect otrzymali inną zależność, będącą w znacznie lepszej zgodności z obserwacjami.

Podsumowując omówione w artykule prace należy stwierdzić, że w zakresie teoretycznej interpretacji obserwacji, jak i budowy modeli dynamicznych atmo­ sfer gwiazd pulsujących jest jeszcze dużo do zrobienia. Znamy wiele gwiazd, które wydają się mieć podobne (jeżeli nie identyczne) parametry fizyczne opisujące je, a jednak ich krzywe blasku różnią się w istotny sposób. Co

Atmosfery gw iazd p u lsu jący th 245

w ięcej, istn ieją gwiazdy, takie jak c z ę ś ć gwiazd typu HR Lyrae, które w różny sposób zachowują, się z okresu na ok res, mimo że ich wnętrza nie ulegają w tej skali żadnym zmianom. Nie wykorzystujemy zupełnie, lub tylko w mini­ malnym stopniu, takich parametrów obserwacyjnych jak k ształt krzywej blasku, je j amplituda, czy asymetria dla wyznaczenia warunków panujących w naj­

bardziej zewnętrznych warstwach gwiazd. Nie rozumiemy, jak to j e s t możliwe, że gwiazda mająca drugi, długi okres zmian inaczej pulsuje w jedn ej, a inaczej w drugiej fazie okresu. Nie znamy żadnego schematu numerycznego, pozwala­ ją c e g o na liczenie modeli atmosfer z przebiegającymi j ą frontami uderzenio­ wymi traktowanymi ja k nie ciągło śc i. Sporadycznie ukazujące s ię prace na temat atmosfer gwiazd pulsujących w y jaśn iają wprawdzie niekiedy aspekty zagadnienia, ale daleko im do całkowitego wyjaśnienia zjawisk zachodzących w tych atmosferach. L I T E R A T U R A A b t, H .A ., 1 9 5 4 , A p. J . S u p p l., 1, 6 3 . C o x , J . P . , E i l e r s , D.D ., K i n g , D .S., 1967, A .J ., 74, 294. G o r d o n , K ., K r o n , G .E ., 1949, A p .J., 109, 177. K e l l e r , C .F ., M u t s c h l e c n e r , J . P . , 1970, A p .J., 161, 217. K e l l e r , C .F ., M u t s c h l e c n e r , J . P . , 1971, preprint. L a u t ma n , D .A ., 1957, A p .J., 126, 537. O k e , J .B ., 1961, A p .J., 134, 214. O k e , J . B . , G i v e r , L .P ., S e a r l e , L ., 1962, A p .J., 136, 393. P r e s t o n , G.W., P a c z y ń s k i , B ., 1964, A p .J., 140, 181. P r e s t o n , G.W., S m a k , J . , P a c z y ń s k i , B ., 1965, A p .J.S u p p l., 12, 99. S c h w a r z s c h i l d , M., 1938, Harv. C ite ., 431. S t r o m , S .E ., 1969, A p .J., 156, 177. Wh i t n e y , C ., 1956a, Ann. d’ a p ., 19, 34. Wh i t n e y , C ., 1956b, Ann, d’ ap., 19, 142. 4 — P o s t ę p y a s t r o n o m i i , z . 3

Z PRACOWNI I OBSERWATORIÓW

POSTĘPY ASTRONOMII Tom XIX (1971), Zeszyt 3

O CIŚNIENIU WEWNĄTRZ ROTUJACEJ GWIAZDY M. A. A B R A M O W I C Z

Zakład Astronomii PAN (Warszawa) (Otrzymano dn. 11 stycznia 1971)

S t r e s z c z e n i e — Ciśnienie maleje na zewnątrz w rolującej, relatywistycznej gw ieździe.

0 AABJIEHMM

BHyTPM

BPAIUAIOIHEMCH 3BE3/JH. M. A 6 p a M O B H M . Coflep)KaHKe - ^aaneHMe yMeHbiuaeTCH c p o c t o m paccTOHHMfl o t ueHTpa 3Be3flbi BO B p am a io m e ticfl pejlHTMBMCTCKOfi 3Be3fl&

ON THE PRESSU RE INSIDE A ROTATING STAR. Abstract - The pressure decreases outward inside anyrotating, relativ istic star.

Chcemy w tej notatce dowieść pewnego twierdzenia o monotoniczności ciśnien ia wewnątrz relatyw istycznej, rolującej gwiazdy. W barotropowym przypadku monotonicz- ność ciśnienia jest równoważna m onotoniczności gęstości. Monotoniczność gęstości była podstawową, przesłanką w pracach dotyczących ograniczeń na redshift w widmie promieniowania statycznych, centralnie symetrycznych gwiazd. Dalej będziemy nazy­ w ali ro lu jącą gw iazdą obiekt o własnościach:

(i). Jego {fole grawitacyjne ma euklidesową topologię i jest asymptotycznie płaskie w dużych odległościach od obszaru, w którym znajduje się materia (,,w nieskończoności0 ).

(ii). Pole grawitacyjne jest stacjonarne, tzn. istn ie je pole wektora K illin ga r|‘ , któiy ma otwarte trajektorie i jest jednostkowym wektorem czasowym w nieskończo­ ności.

(iii). Pole grawitacyjne jest także osiowo symetryczne, tzn. istnieje pole wektora K llin g a ę‘, który jest typu przestrzennego. Jego trajektorie s ą zamkniętymi krzywymi, które w nieskończoności przechodzą w koła o obwodzie 2tt (ęę)1/ 2*

(iv). Materia, z której zbudowapa jest rotująca gwiazda jest hydrodynamicznie doskonałym, barotropowym £azem, rotującym wokół osi symetrii:

T\. ~ (p + u ‘ uk + p 6^ (1)

P = p(p), (2)

u* = a ii* + p ę ‘, (3)

gdzie u ' je st czterowektorem prędkości, a [5 oraz a pewnymi skalarnymi funkcjami. (v) Powierzchnie o równaniu (ur|)/a = const, oraz powierzchnie o równaniu p = = const, m ają w każdej ustalonej chw ili czasu t (na przestrzennej, momentalnie stacjonarnej hiperpowierzchni, która może byó zdefiniow ana niezm ienniczo — np. B a r d e e n 1971) topologię sfer.

248 Z pracowni i obserwatoriów

Założenie (v) w newtonowskiej granicy odpowiada warunkowi, aby powierzchnie jednakowego potencjału siły cieżenia oraz powierzchnie jednakowego cienienia miały topologię sfer. Osłabia to oczywiście ogólność wyprowadzonych n iże j twierdzeń. Istnieje jednak ważne powody, przemawiające za tym ograniczeniem. Jednym z nich je s t nadzieja na zastosowanie udowodnionego w tej notatce twierdzenia do badania ograniczeń na redshift w widmie promieniowania rotującej gw iazdy. Można mieć uzasadnione obawy, że dostatecznie niezwykłe konfiguracje, podobne do dysku B a r d e e n a i W a g o n e r a (1969), zawsze m ają nieskończony redshift w widmie. Obawy te w ią ż ą się z usytuowaniem w przestrzeni Kerra horyzontu i powierzchni nieskończonego redshiftu ( Ke r r 1965). W konfiguracjach takich założenie (v) nie jest spełnione.

Różniczkow o rotujące białe karły O s t r i k f e r a (1968) sp ełn iają założenie (v). Będziemy używ ali oznaczenia d& na pochodną cząstkow ą, V fc na pochodną ko- w ariantną, <£ na pochodną Liego, LXY) na iloczyn skalarny wektorów X i Y, Małe w skaźniki łacińskie (prócz wskaźnika t) przebiegają liczby 0, 1, 2, 3, małe wskaż* n ik i łacińskie przebiegają liczby 1, 2. W używanym przez nas układzie jednostek:

c = 8 ir k - 1, (4)

gdzie c jest prędkością św iatła, a k s ta łą grawitacji. T h o r n e (1969) pokazuje, że:

«Cęn o . (5)

Łatw o dowieść, że je ż e li spełniony je st warunek (5), to

-ydi (nn) = n4 n».

(6)

=

V * = n i

-Zdefiniujemy teraz następujące wielkości skalarne:

(8)

(U T) )

Q jest prędkością kątow ą rotacji, która nie musi być stała w całej gw ieździe. Z równania (3) oraz:

( u u ) = -1 (10)

łatw o policzyć, że:

Z pracowni i obserwatoriów 249

Na osi obrotu jest:

( R ) = 0, (12)

skąd, ponieważ:

| ( S n ) | < l € S ) | | ( n n ) | = o (13)

wynika, że:

(ę n )= o. (14)

Równanie (3) może być zapisane przy użyciu symbolu kl na jednostkowy wektor w kierunku & , w postaci:

u* = an* + P (§5)1/2 k*. (15)

Na osi obrotu r|‘ jest więc wektorem czasowym, czyli:

(nn) < 0- (16)

Z równań (11), (14) i (16) wynika, że na osi obrotu:

(-£/) > 0. (17)

Sformułujemy teraz bez dowodu następujący lemat:

Powierzchnie Q - const., I - const., (£§) = const., (£r|) = const, mają topologię walców, jeżeli nie są identyczne z osią obrotu . (§§) = 0.

Z lematu tego wynika, że:

d k <2 = dk g ę ) = dk (§n )= o (is)

na osi obrotu. Istotnie, udowodnijmy np. równość O k fr| 5) = 0. Na osi obrotu jest (r|£) = 0, a zgodnie z wyżej sformułowanym lematem istnieje taki walec obejmujący oś obrotu, w którym funkcja (r|£) nie zmienia znaku. Istnieje więc dla każdego punktu 3ca na osi obrotu takie jego otoczenie V, że dla każdego y a e V:

<Sn> a < <£n) _ (19)

* “ y

albo, że dla każdego ya e V zachodzi:

(Sn) >(gn) „• (20)

ifl ya

W obu tych przypadkach mamy z definicji ekstremum: djfc (5*1) =

0-Przystępujemy obecnie do dowodu następującego twierdzenia:

W każdej ustalonej chwili ciśnienie wewnątrz rotującej gwiazdy osiąga na osi obrotu dokładnie jedno ekstremum — maksimum. Aby uniknąć nieporozumień podkreśli­

my, że nie chodzi tu o ekstremum funkcji p(z), gdzie z jest parametrem na osi obrotu, lecz o ekstremum funkcji p[x, y, z) wszystkich zmiennych przestrzennych.

2 5 0 Z pracow n i i ob serw atoriów

Z auw ażm y, ż e przy dow odzie teg o tw ie rd z e n ia nie m ożna u ży w ać n atu raln ie n a rz u c a ­ ją c e g o s ię układu o d n ie s ie n ia , w którym :

(2I>

a w sz y stk ie sk ła d o w e ten so ra m etry czn ego n ie z a l e ż ą od t o ra z if , p on iew aż w tym u k ła d z ie w y zn aczn ik t e n so r a m etry czn ego j e s t p roporcjon aln y do w y raż en ia :

(nś)2 -(n n ) (55) <22)

i zn ik a na o s i ob rotu. W ielkości (r|r)), (r| £ ) , (£ £ ) o raz r e la c je (21) są , n iezm ien n icze w zględem tran sfo rm a cji * :

<f= +,

t

= r , (23)

yB = yB (*1, *2),

n ie m ożna w ięc m ieć n a d z ie i, ż e tra n sfo rm a c je typu (2 3 ) m o g ą u su n ą ć n ied o g o d r i ś ć teg o u k ładu n a o s i r o t a c ji. D a le j będziem y p o słu g iw a li s i ę w ięc układem w sp ó łrzęd n y ch , w którym sp e łn io n a j e s t jed y n ie p ie r w sz a z ró w n ości (21), a w sz y stk ie sk ład o w e te n sd r a m etry czn ego n ie z a l e ż ą od t. O dpow iedni w ybór w sp ółrzęd n y ch x a g w aran tu je, ż e w y zn aczn ik te n so r a m etry czn ego n ie zn ik a n a o s i obrotu. Z ałoży m y , ż e d ok on aliśm y t a k ie g o wyboru.

T o ż sa m o ść R ic c i:

V [ * v ę , = (24)

d a je s i ę p r z e k s z ta łc ić z w y k orzy stan iem sy m etrii te n so r a R iem anna i te n so r a K illin g a V k t; i do p o s t a c i ( F i s e n h a r t 1961):

a po zw ężen iu we w sk aź n ik ach i, k:

(25)

(25)

* Można pokazać, że w ielkości te transformują, s ię liniowo jak składowe 2 X 2 tensora przy bardziej ogólnych transformacjach:

t - F j ( * 1, x2) + A x *> + A2 T ,

<f - f2 ( * i , * 2 ) + -43 ł> + /»4 r ,

y B . y B *2)^

dla dowolnych stałych Ai oraz dowolnych, dostatecznie w iele razy 16żniczlcowalnych funkcji

F , y B ( B o y e r 1966).

Z pracowni i obserwatoriów 251

Pomnożymy teraz równania pola E insteina:

« ' * = Tlu - ± T l ‘i (27)

przez u,- r|fc. Wykorzystując równania (2) i (3) łatwo pokażemy, że prawa strona równa­ n ia (27) staje się po tej operacji równa:

" j ( « n ) <3p + p ) , (28)

natomiast lewa strona:

n* + P rffc n* = «n‘ v, v* n i + Pn* ^ 7 ^ *

-= a V ; (n* v k t f ) + p v j ( r f V j ę ‘ ) - (v* nM (Vi n * ) - ( V * ę ‘ ) (7i n fc) . (29) Wykorzystując fakt, że <£ ę *1 - 0, zapiszemy to w postaci:

- f V i t f ' d . M -f-V( U ‘*3,(n§)] + a’(2). (30)

gdzie A'^

2

) oznacza pewną jednorodną formę kwadratową w ielkości

d

j (~U), d^ Q ,

^ k (nn). d k (n9- się przekonaó, że:

A '(2) = “( V ^ V X V j Tifc)-(V*

V)VJi

Tl*) (31) najłatw iej obliczyć wartość prawej strony tej skalarnej równości w konkretnym układzie odniesienia (np. w układzie opisywcmym przez (21), gdzie jest (t|T)) = gt t , (r|§) = g<ft, (ęę) = Dalsze rachunki pokazują, że równanie (27) po opisanej wyżej operacji daje ostatecznie:

g is

dt ds

(-(/) - *‘ * (11

0 dt ds

Q + A (1) + A (2) = (-(/) (3p + p ) , (32) gdzie A i A . . s ą jednoirodnymi formami (lin io w ą i kwadratową) tych samych argumen­

tów, co forma A '^) ■ Zapiszemy teraz równanie (32) na osi obrotu. Z równań (12\ (14) i (18) wynika, że:

g

di ds

(-{/) +

n(1)

+

n(2)

= (-£/) (3p + p), (33) gdzie n u , i n (2) są jednorodnymi formami d ^ (-U). Zauważmy, że zgodnie ze wzorem (17) prawa strona tego równania:

(-{/) (3 p + p) > 0. (34)

252 Z pracowni i obserwatoriów

g i s di d s (-{/) = g a P d a d p (- t/X (35) gdzie g a P je st formą określona dodatnio. Je ż e li funkcja (-{/) osiąga maksimum w pew­ nym punkcie osi obrotu, to oczywiście:

^ (

1

) = ^ (

2

) =

0 oraz, ponieważ forma je s t określona dodatnio:

g a P d a d ?> (- t/)< 0 , (37)

co je s t sprzeczne z (34). Funkcja (-[/) nie osiąga zatem maksimum na osi obrotu. Ponieważ założenie topologicznej odpowiedniości pomiędzy powierzchniami (-£/) = = const, i sferami wyklucza m ożliwość istn ie nia punktu siodłowego funkcji (-£/), a łatwo w idzieć, że musi istn ie ć na osi obrotu taki punkt, w którym d i (-{/)- 0 widzimy, że funkcja (-{/) osiąga co najmniej jedno minimum na osi obrotu. A naliza przypuszcze­ n ia , że (-U) ma więcej n iż jedno minimum lub jest stała na o s i obrotu prow adzi do

sprzeczności — zatem

funkcja (-{/) ma dokładnie jedno minimum na osi obrotu (38) Relatywistyczne równania ruchu V ^ T\~ 0 można zapisać w postaci:

1 di (-U) l 1 1

- --- + --- d i i 2 --- d i (I Q ) = (p + p) 1 d i p . (39) 2 (-[/) 1 + / Q 2 1 + / Q

Zgodnie z równaniami (12), (14), (9) i (8) daje to na osi obrotu: 1 da (-{/)

(-(/)

(p + p) 1 d a p (40)

Zgodnie ze wzorami (17) i (40) twierdzim y, że na osi obrotu ciśnienie osiąga ekstrema tam, i tylko tam, gdzie osiąga je funkcja (-{/) oraz ze minimum funkcji (-{/) odpowiada maksimum ciśnienia. (Łatwo pokazać, że założenie (v) wyklucza możliwość punktu siodłowego ciśnienia). To zaś, łączn ie z (38) kończy dowód twierdzenia.

Z udowodnionego twierdzenia wynika następujący wniosek:

Niech p będzie n ajw ię k szą w artością ciśnienia w rotującej gw ieżdzie, a p , p

liczb am i, spe& iającym i nierówność: 1 2

0 < p i < p 2 <pmax (41)

Powierzchnia p - p wewnątrz powierzchni p - p j .

Ilekroć w tej notatce dokonywaliśmy różniczkow ania funkcji skalarnej, wektorowej itp. zakładaliśm y, że jest to wykonalne. Z ałożenia takie nie zawsze jednak s ą koniecz­ ne — przez odpowiednie przejścia graniczne można było ich uniknąć, nie sądzimy

jednak, aby taka m ożliwość była interesująca i warta szczegółowego opisu.

Dziękuję Dr Markowi D e m i a ń s l d e m u za in sp iru jącą rozmowę na temat tej pracy.

W dokumencie Postępy Astronomii nr 3/1971 (Stron 45-59)

Powiązane dokumenty