• Nie Znaleziono Wyników

1. Dobra publiczne w teorii ekonomii

1.3. Edukacja jako dobro publiczne

1.3.2. Efekty zewnętrzne edukacji

Nauka czytania i pisania przynosi indywidualne korzyści i w tym sensie jest dobrem prywatnym, ale jest również dobrem publicznym, ponieważ sprawia, że ludzie są lepszymi obywatelami, znajomymi, kolegami wpływającymi na życie innych, mimo tego, że nie płacą za te świadczenia.

Zaawansowana edukacja sprzyja większej produktywności, jest również nośnikiem innowacji, poprawia jakość życia wszystkich, nie tylko tych, którzy za edukację zapłacili. Innymi słowy, edukacja dostarcza pozytywnych efektów zewnętrznych, za które nie płacą osoby, którym te efekty są dostarczane. Istniejące pozytywne efekty zewnętrzne powodują, że ludzie mają tendencję do „jazdy na gapę”, a nie do płacenia za te efekty, ponieważ i tak otrzymają to świadczenie bez płacenia za nie. Tak więc ludzie są mniej skłonni do zapewnienia edukacji ze względu na możliwość uzyskania efektów ubocznych, ponieważ nie są na-gradzani za niektóre wyjścia produkcyjne.

Korzyści społeczne edukacji wykraczają poza prywatne korzyści ucznia i jego rodziny. Jako jedno z głównych uzasadnień tego argumentu może służyć zmniej-szenie poziomu przestępczości (lochner i Moretti 2004, s. 155–189), ponadto:

obniżenie kosztów opieki zdrowotnej (Muennig 2010, s. 80–88), zwiększenie frekwencji wyborczej i zaangażowania obywatelskiego (Dee 2010, s. 235–238), czy wreszcie szybszy wzrost gospodarczy (lucas 1988, s. 3–42; lucas 1990, s. 92–96; Hanushek i Kimko 2000b, s. 1184–1208; Hanushek i Woessmann 2008, s. 607–668).

Powyższa dyskusja opiera się na założeniu, że edukacja jest dobrem pu-blicznym. Ale czy tak jest ? Edukacja może być tak cenna jak dobro prywatne,

że praktycznie każdy chce je zakupić i wówczas będą występowały efekty zewnętrzne – takie efekty mogą również występować w przypadku edukacji na poziomie K-12 (edukacja od przedszkola do szkoły średniej włącznie). Popyt na jakąś ilość edukacji (czytanie, pisanie i arytmetyka) może być tak wielki, że będzie wystarczający nawet przy założeniu braku szkół państwowych. Tak więc za dobra publiczne można byłoby uznać tylko kształcenie na poziomie K-12 (edukacja od przedszkola do szkoły średniej włącznie), zakładając, że niektórzy rodzice nie są w stanie zapewnić dzieciom wykształcenia na tym poziomie.

Bardzo ważną rolę w edukacji powinny odgrywać trzy cele, które są pod-stawą konfliktów na przestrzeni lat: równość demokratyczna (szkoły powinny skupiać się na przygotowaniu obywateli), efektywność społeczna (szkoły powinny skupiać się na szkoleniu pracowników, tworzyć zasoby dla zdrowej gospodarki) oraz mobilność społeczna szkoły (powinny przygotować uczniów do pełnienia funkcji społecznych, a wcześniej do konkurowania o pozycje społeczne – w tym kontekście edukacja jest postrzegana jako cel prywatny, ponieważ ma pozwalać cieszyć się powodzeniem i satysfakcją z życia). W ostatnich latach cel prywatny edukacji przeważa nad celami publicznymi edukacji. Cele te stanowią odpowiednio perspektywę edukacyjną ze strony obywatela, podatnika i konsumenta. Podczas gdy dwa pierwsze cele pokazują edukację jako dobro publiczne, to trzeci cel odzwierciedla dobro prywatne. Amerykański system edukacyjny historycznie ukształtował trzy cele: równość demokratyczną, mobilność społeczną oraz efek-tywność społeczną (labaree 2009, s. 39–81).

Z ogólnej perspektywy dóbr publicznych wynika, że wpływają one na rozwój gospodarczy i społeczny. Edukacja może być ważnym czynnikiem roz-woju osobistego, ale może też być instrumentem utrzymania i pogłębienia się nierówności społecznych. Ponadto nie wszystkie formy kształcenia są dobrymi inwestycjami, zarówno dla osób fizycznych i rodzin tych osób, jak i dla szerszych kręgów społecznych. Rządy mają obowiązek zwracać uwagę na jakość edukacji nie tylko w instytucjach rządowych, ale również na jakość edukacji w sektorze prywatnym. Jakość edukacji prywatnej może być łatwo zachwiana, a negatywna reklama pojawiająca się w takiej sytuacji może zaszkodzić całemu sektorowi.

Nasuwa się tu pytanie, czy konieczne są regulacje podmiotów różnych rodzajów (Bray i Kwo 2014, s. 8).

Edukacja jest bardzo ważnym instrumentem rozwoju osobistego, społecz-nego i narodowego. Może również przyczynić się do utrzymania i zaostrzenia nierówności społecznych. Z tych powodów w XX wieku rządy państw zwracały większą uwagę na system kształcenia we wszystkich typach szkół, poczynając od przedszkoli, a kończąc na uniwersytetach. W XXI wieku rządy powinny prawdopodobnie zwrócić coraz większą uwagę na edukację pozaszkolną. Jest to spowodowane nie tylko odgrywaniem coraz większego znaczenia przez szkol-nictwo prywatne, ale także wynika z jego szerokich konsekwencji społecznych (Bray i Kwo 2014, s. 25).

Definicja zamieszczona w Implementation of the international covenant on economic, social and cultural rights określa edukację jako prawo człowieka samo w sobie, jak i jako prawo niezbędne do realizacji innych praw człowieka (Nations 1999). Efektem tego prawa jest ucieczka od ubóstwa grup ludzi pochodzących ze środowisk zmarginalizowanych gospodarczo i społecznie, prawo to umożliwia pełne uczestnictwo w życiu społecznym. Ponadto edukacja odgrywa bardzo ważną rolę we wzmocnieniu pozycji kobiet, ochronie dzieci przed niebezpieczną pracą i wykorzystywaniem seksualnym, promowaniu praw człowieka i demokracji, ochronie środowiska i kontroli wzrostu populacji. Coraz częściej jest uznawana za jedną z najlepszych inwestycji finansowych. Znaczenie edukacji nie sprowadza się tylko do wiedzy praktycznej, dobrze wykształceni ludzie posiadają horyzonty pozwalające na czerpanie radości ze zwykłej egzystencji.

Zwykle oddzielnie w kontekście dóbr publicznych rozpatrywana jest edukacja na poziomie wyższym. W literaturze wyróżnia się następujące funkcje szkolnictwa wyższego: rozwój badań naukowych, kształcenie wysoko kwalifikowanej siły roboczej, udział w rozwoju społeczeństwa, nabycie umiejętności społecznych przez osoby fizyczne (Cemmell 2002, s. 131–136). W oparciu o te funkcje edukacja na poziomie wyższym może być traktowana jako dobro publiczne, ponieważ ilość wiedzy zdobywanej przez studenta podczas studiów wyższych nie zmniejszy ilości wiedzy dostępnej dla innych studentów. Jednakże edukacja na poziomie wyższym zawiera również pewne cechy dobra prywatnego. Przy-kładowo, niektóre osoby nie mają dostępu do szkolnictwa wyższego z powodu zbyt wysokiego czesnego, mogą też być częściowo wyłączone z konsumpcji tego dobra ze względu na ograniczone możliwości czasowe nauczyciela dla ko-lejnych studentów (Creţan i lacrois 2008, s. 127–134). Możemy w tej sytuacji mówić o efekcie zatorów związanych z konsumpcją dóbr publicznych. Zatory te w efekcie implikują wykluczenie z konsumpcji dóbr publicznych (Moşteanu i in.

2005, s. 34). Szkolnictwo wyższe może być traktowane jako dobro merytoryczne (merid good). Uzasadnieniem zaangażowania państwa w system edukacyjny jest fakt, że korzysta z niego społeczeństwo. W tym przypadku korzyści społeczne z konsumpcji edukacji są wyższe niż odczuwalne przez konsumentów korzyści prywatne (Powell 2005).

Na edukację można patrzeć z perspektywy inwestycji socjalnych (środki kierowane na edukację ograniczają nakłady na zasiłki dla bezrobotnych, od-powiednie wykształcenie zwiększa szanse zatrudnienia), dostarcza ona szeregu korzyści związanych z działalnością badawczą, innowacjami technologicznymi, a także przyczynia się do poprawy stanu zdrowia, opieki, integracji i spójności społecznej. głównych pozytywnych efektów podejścia do edukacji jak do dobra publicznego należy jednak upatrywać we wzmocnieniu społecznym i gospodar-czym, związanym ze światowym rozwojem gospodarki opartej na wiedzy. Celem interwencji rządów w finansowanie edukacji nie jest jednak przede wszystkim uzyskiwanie efektów zewnętrznych, a korekta rynku w zakresie finansowania edukacji (Moşteanu i Creţan 2011, s. 37).

Powiązane dokumenty