• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ 3 KREACJE PRZESTRZENI

3.2 GENIUS LOCI

Wiara w genius loci nie jest przesądem. Jest to symbol owej tajemniczej siły, którą posiadają pewne miejsca, wciąż odradzające się, nieśmiertelne. nie miały tej siły Babilon, Niniwa, Kartagina, była ona w Rzymie, w Atenach. Gdy po zrzuceniu niewoli tureckiej rozważano, gdzie założyć stolicę niepodległej Grecji, król Otton wskazał Ateny. Wydawało się to absurdem. Ateny to była garść lepianek, zamieszkałych przez nędzarzy pod ruinami Akropolu. Lecz król się uparł i zwyciężył.

Ateny bowiem, w swej pustce, były czymś więcej niż przestrzenią, na której można rozplanować ulice i wystawić domy. Były hasłem, zaklęciem magicznym, powołującym do życia geniusza tego skrawka spiekłej ziemi1.

Jan Parandowski Genius loci to pojęcie znane już w starożytnym Rzymie, gdzie według wierzeń każdy człowiek miał swojego geniusza, czyli ducha opiekuńczego czuwającego nad nim od dnia narodzin aż do śmierci2. Wierzono, że są również miejsca, którymi opiekują się dobre duchy. „Genius” w tradycji chrześcijańskiej stał się Aniołem Stróżem, natomiast pojęcie genius loci przetrwało do naszych czasów, choć jego sens nieco ewaluował.

Miejsca, które mają genius loci, określane są jako szczególne, wyjątkowe, o niezwykłej atmosferze, przyciągające do siebie ludzi, generujące niezwykłe zjawiska, stymulujące rozwój talentów, i wreszcie emanujące na inne miejsca3.

Genius loci to ważne, magiczne, znaczące fragmenty przestrzeni miejsca, decydują o jego specyfice. Ta właśnie kategoria, mimo że trudna do jednoznacznego zdefiniowania, często towarzyszy rozważaniom na temat wyjątkowości, charakteru, czy też (szczególnego) znaczenia danego miasta. Pojęcie ducha miasta wymyka się ramom precyzyjnych definicji, czy też ujęciom dyskursywnym, niemniej jest jedną z ważniejszych kategorii, bardzo bliskich – szczególnie mnie interesującemu – ujęciu literackiemu. Czesław Miłosz przyznawał, mówiąc o Wilnie, że „jest w tym mieście jakaś szczególna magia”4, której racjonalnie nie daje się jednak do końca wytłumaczyć. Przyjmuje się, że ów duch miejsca, najpełniej uzewnętrznia się w sferze symbolicznej, uwidaczniającej się z kolei w morfologii, ukształtowaniu miasta5. Christian Norberg – Schulz, definiując pojęcie genius loci stwierdza, że „od niepamiętnych czasów człowiek uznawał, że różne miejsca mają różny charakter. Charakter ten czasami jest tak silny, że w gruncie rzeczy

1 Tak pisał Jan Parandowski podkreślając magiczne znaczenie Rzymu i Aten, miast, które stały się symbolami kultury starożytnej Europy. Takim genius loci dla poetów pochodzących z północno – wschodnich kresów stało się Wilno, http://archiwum2000.tripod.com/465/grabow.html (dostęp: 30.07.2014).

2 Słownik wyrazów obcych pod redakcją M. Bańko, Warszawa 2007, s. 131.

3 E. Malec, Dolina Lwów, Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Wschodnich, Wrocław 1998, s. 186.

4 Cz. Miłosz, Szukanie ojczyzny, Kraków 1992, s. 169.

5 E. Rewers, Od miejskiego genius loci do miejskich „oligopticonów, „Konteksty” 2008, nr 3/4, s. 21–30.

determinuje podstawowe cechy obrazu otoczenia u większości obecnych tam ludzi. Dzięki temu czują oni, że przynależą do tego samego miejsca”6. Ponadto, badacz zwraca uwagę na oddziaływanie przestrzeni na człowieka tworzącego sobie zarazem jej mentalne obrazy. Takie ujęcie bliskie jest psycho – socjo – urbanistycznym rozważaniom nad postrzeganiem przestrzeni, w tym szczególnie zawartemu w „The Image of the City” myśleniu Kevina Lyncha. Według tego ostatniego, „umiejętność rozpoznawania miejsca jest niezwykle istotna, stanowi bowiem główny element decydujący o poczuciu jakości życia w przestrzeni”7. Niektóre elementy przestrzeni cechuje ponadto wysoka wyobrażalność, która wzmacnia zarazem poczucie identyfikacji z miejscem i przestrzenią8.

Istotną rolę w analizowaniu przestrzeni odgrywa również sfera wartości zapisanych w przestrzeni. Zwracał na nią uwagę już Florian Znaniecki, który pisząc o wartościach przestrzennych, akcentował jednocześnie fakt nadawania znaczenia przestrzeni przez jednostki9. Myślenie o genius loci danego miejsca wiąże się zarazem z trzema podstawowymi aspektami:

silnym charakterem wizualnym przestrzeni fizycznej (najczęściej urbanistycznej), nadawaniem znaczenia tej przestrzeni i społecznej identyfikacji z przestrzenią10. Również Krzysztof Lenartowicz, wskazując na aspekty miejsca ważne dla architekta i odwołując się do teorii zaproponowanej przez Cantera, pisze, że: „miejsce jest (...) rezultatem zależności pomiędzy: (1) aktywnościami, (2) koncepcjami i (3) atrybutami fizycznymi przestrzeni. Dla pełnej identyfikacji miejsca nie wystarcza więc znajomość jego fizycznych parametrów, ale jest konieczna znajomość ludzkich działań, które są z tym miejscem związane, kojarzone lub przewidywane, oraz opisów lub pojęć, które ludzie mają o tych zachowaniach się w danym fizycznym otoczeniu”11. Badacz wskazuje przy tym kategorię genius loci jako swoisty czwarty komponent miejsca, atrybut jego tożsamości12.

Podsumowując dotychczasowe rozważania nad przestrzeniami znaczącymi, można stwierdzić, że miejsce nie istnieje bez nadawanych mu społecznie wartości. Jeżeli jednocześnie społeczny sens istnienia miejsca jest głęboko zakorzeniony w społecznej świadomości, wówczas

6 A. Majer, Lektura miasta, [w:] Zbiorowości terytorialne i więzi społeczne. Studia i szkice socjologiczne dedykowane Profesorowi Wacławowi Piotrowskiemu w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, Starosta P. (red.), Łódź 1995, s. 27.

7 A. Bańka, Społeczna psychologia środowiskowa, Warszawa 2002, s. 121. Szersze omówienie koncepcji Lyncha zob.

np. K. Bierwiaczonek, T. Nawrocki, W cieniu Wojaczka: przestrzeń miejska Mikołowa w oczach jego mieszkańców, [w:] Wokół socjologii przestrzeni, Łódź 2004, s. 120–144.

8 K. Bierwiaczonek, Przestrzenie znaczące, [w:] Wokół socjologii przestrzeni, Łódź 2004, s. 125.

9 F. Znaniecki, Socjologiczne postawy ekologii ludzkiej, [w:] Społeczeństwo i przestrzeń zurbanizowana. Teksty źródłowe, M. Malikowski, S. Solecki (red.), Rzeszów 1999.

10 Por. K. Bierwiaczonek, Przestrzenie znaczące..., s. 125. Idea genius loci w takim ujęciu bliska jest teorii miejsca używanej przez przedstawicieli humanistycznego nurtu oglądu przestrzeni.

11 Lenartowicz, O psychologii architektury. Próba inwentaryzacji badań, zakres przedmiotowy i wpływ na architekturę, Kraków 1992, s. 72.

12 Tamże, s. 72.

można mówić „o wyraźnej tożsamości miejsca i związanym z nim genius loci”13. Pytanie o genius loci, wiąże się bowiem z pytaniem o to, co jest istotne w przestrzeni miejskiej danego ośrodka i co to konkretne miasto spośród innych wyróżnia.

Miasto – tekst kultury i polifonia miejsc

Szczególnym typem przestrzeni i rodzajem miejsca jest miasto. Tematyka miejska stanowi przedmiot zainteresowania wielu badaczy, w tym antropologów, literaturoznawców i historyków.

To specyficzne terytorium często przedstawiane bywa jako skomplikowany organizm społeczny oraz gospodarczy podlegający ewolucji, którego pamięć, jak i tożsamość odciśnięte zostały w strukturze urbanistycznej i krajobrazie kulturowym. Miasta związane są z historią ludzkości od wieków, czy wręcz, są tak stare, jak sama ludzkość. Jednocześnie w ciągu dziejów zmieniała się struktura i znaczenie miast, rozrastały się one i „narastały” wciąż nowymi budowlami. Dla współczesnych miasto jawi się jako struktura niemal „naturalna”, w nich bowiem mieszka i żyje większość dzisiejszych społeczeństw. Miasta przez lata wpisały się również w zainteresowanie naukowców, którzy badają i spoglądają na nie z różnych perspektyw. Podejmowane są dyskusje na temat „kariery” miast, będących ośrodkami handlu, przemysłu, polityki, kultu. Rola miast analizowana być może z uwzględnieniem uwarunkowań geograficznych, a wielkie znaczenie dla tej

„kariery” mają również względy semiotyczne, o czym będzie jeszcze mowa w dalszej części rozdziału. Bardzo bogata jest metaforyka odnosząca się do miasta. Mówi się o nim jako o „języku”,

„piśmie”, „dyskursie”, „palimpseście”, „kompleksowej tkaninie tekstu”, a o ludziach, którzy je zamieszkują, jako o swego rodzaju „telnikach”14.

Powstawaniu miast od zarania dziejów towarzyszyły mity założycielskie. Starożytne ośrodki miały być przy tym odbiciem kosmosu, odzwierciedlać jego strukturę15. W różnych epokach historycznych podejmowane były także próby zbudowania tzw. „miasta idealnego”, które byłoby realizacją wyobrażenia o najlepiej urządzonej przestrzeni16. Współcześnie, miasto (coraz częściej

13 K. Bierwiaczonek, Przestrzenie znaczące..., s. 125.

14 Zob. T. Sławek, Akro/Nekro/Polis, [w:] Pisanie miasta – czytanie miasta, Z. Bauman, A. Zeidler – Janiszewska (red.), Poznań 1997, s. 11.

15 Por. B. Żyłko, Czytanie miasta, „Tytuł” 3–4 (1997), s. 24–25: Miasta miały odzwierciedlać pierwotny porządek świata, strukturę uniwersum. Miały być odbiciem wielkiego kosmosu. Budowano je najczęściej na planie kola lub kwadratu. Czasami schematy te mieszano np. kwadrat w kole, za przykład posłużyć tu może Rzym. Plutarch pisząc biografię Romulusa, wspomina o tym, jak ten legendarny założyciel pługiem zakreślił przestrzeń w kształcie koła.

Według Dionizjosa z Halikarnasu miasto Romulusa pierwotnie zwało się Roma quadrata, więc budowane było na kształcie kwadratu. Figury te są zasadniczo symetryczne. W rzeczywistości plan miasta nie pokrywał się z tymi figurami z powodu trudności terenowych. Chodziło, więc jedynie o symboliczne interpretowanie planu miasta jako koła czy kwadratu wpisanego w koło.

16 Więcej na ten temat zob. B. Żyłko, Czytanie miasta..., s. 26–28; Z. Paszkowski, Miasto idealne w perspektywie europejskiej i jego związki z urbanistyką współczesną, Kraków 2011; por. też: J. Łotman, B. Uspienskij, Pogłosy koncepcji „Moskwa – trzeci Rzym ” w ideologii Piotra I, [w:] Semiotyka dziejów Rosji, wybór i przekł. B. Żyłko, Łódź 1993.

przyjmujące wygląd i wielkość olbrzymiej metropolii) z jednej strony uznawane bywa za specyficzną odmianę miejsca, z drugiej sytuuje się pomiędzy kategoriami miejsca i przestrzeni.

Etymologicznie termin miasto związany jest z pojęciem miejsca i to nie tylko w języku polskim, ale także w innych językach kręgu indoeuropejskiego17. Swoje zakorzenienie miasto wiąże zatem z obszarem ograniczonym, obrysowanym i otoczonym, a przez to oddzielonym od innych

„miejsc”18. Jawi się ono przy tym jako miejsce prototypowe, kwintesencja osiadłego stylu życia człowieka. Odpowiednie i umiejętne kształtowa nie wybranego miejsca, daje bowiem jego użytkownikom poczucie spokoju, bezpieczeństwa i oswojenia19. Miasto posiada własną tożsamość, którą nadaje (czy też narzuca) także swoim mieszkańcom.

W języku polskim nie można nie zauważyć, jak blisko siebie stoją te dwa słowa. Miasto jest szczególnym miejscem. Podobnie jak dla Szekspira teatrem był glob, tak miasto było i bywa – całym światem. To Rutilius Namatianus w V wieku po raz pierwszy ustawił obok siebie te dwa słowa, które brzmią tak podobnie: urbs i orbis. Dla Marka Aureliusza (w IV księdze Rozmyślań) urbs było tym samym, co imperium, a zamykało się w granicach kultury, cywilizacji grecko – rzymskiej. To wszystko stanowiło miasto Zeusa. Wcześniej jednak Arystoteles, z charakterystyczną dla Greków obawą przed rozpłynięciem się formy, był zdania, że miasto nie może być tak wielkie jak świat, lecz że polis, a konkretnie Ateny to, co daje się dostrzec ze szczytu Akropolu, co jest eusynoptos, tym, co dobrze razem widać20.

Założenie miasta było we wszystkich miastach – państwach równoznaczne z kosmogonią, z początkiem świata, którego ośrodek, pępek, omphalos, umbilicus – jak stwierdził W. H. Roscher – stanowiło miasto. Tym samym miasto wracało do świętego czasu początku, do sytuacji biblijnych, a nawet przedbiblijnych. W Księdze Rodzaju (4, 17) czytamy: Pierwsze miasto na świecie zbudował Kain i nadał mu imię swego syna: Henoch. W Babilonii wierzono jednak, że budowy miast, podobnie jak uprawy roli i sztuki pisania, nauczył ludzi boski Oannes, dzięki czemu miasto ziemskie stanowiło odbicie miasta niebieskiego. W Biblii tak właśnie mówi się o Jerozolimie,

„miejscu ziemskim najbliższym nieba”21.

Miasto według Słownika języka polskiego to – wzór życia we wspólnocie, najwyższy stopień ekonomicznej i estetycznej organizacji ludzkiej zbiorowości. Miasto – miejsce szczególne i wyjątkowe – wytwór tradycji i kultury, jedno z największych osiągnięć człowieka22.

Badacze podejmujący problematykę miejską wielokrotnie zwracali uwagę na fakt, że ludzie, tworząc struktury przestrzenne, kierują się nie tylko względami pragmatycznymi, ale chcą nadać

17 H. Freino, Miejsca w przestrzeni miejskiej, „Przestrzeń i Forma” 2009, nr 12, s. 295.

18 B. Duda, Tekstowe wizualizacje miasta – obrazowanie i waloryzacja, „Tekst i dyskurs” 2011, nr 4, s. 118.

http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/9718 (dostęp: 31.06.2012).

19 Por. Z. Bauman, O ładzie, co niszczy, i chaosie, który tworzy, „Kultura i Społeczeństwo” 1996, nr 4, s. 6.

20 J. St. Pasierb, Miejsce, „Tytuł” 1992, nr 3, s. 123 – 124.

21 Por. J. St. Pasierb, op. cit., s. 125.

22 Słownik języka polskiego pod redakcją M. Bańko, Warszawa 2007, s. 516.

przestrzeni swoistą logikę wewnętrzną23, próbują obdarzyć ją walorami estetycznymi, zarówno (łatwo) rozpoznawalnymi, jak i wyróżniającymi kreowane miejsce zamieszkania i życia, a zatem mieszkalne i użytkowe budynki, ulice, kolejne dzielnice, czy – ogólniej – miasto jako całość. Kevin Lynch zaznaczył, że dzięki takiemu podejściu, człowiek zyskuje poczucie emocjonalnego bezpieczeństwa i harmonijnej relacji ze światem zewnętrznym, lokalna społeczność natomiast zyskuje wyrazisty obraz miasta spełniającego funkcję integracyjną24. Wydaje się zatem, że w tworzeniu miast realizuje się jedna z najważniejszych potrzeb człowieka, jaką jest przywiązanie do miejsca potęgowane przez materialne nośniki pamięci, takie jak pomniki, cmentarze, czy świątynie, będące potwierdzeniem poczucia tożsamości danej społeczności25.

W strukturze miasta, jego tkance, mocno i wyraźnie uwidacznia się czas: „budowle, zabytki i drogi publiczne, bardziej dostępne niż za pisany przekaz, i stanowiące przedmiot oglądu wielu ludzi, częściej niż porozrzucane artefakty w krajobrazie wiejskim, pozostawiają swoje piętno na umysłach ludzi nawet tego nieświadomych, lub na to obojętnych”26. Kształt miasta, wraz z jego budynkami i zabytkami jest jednocześnie odzwierciedleniem społecznego porządku, sposobu bycia i życia jego budowniczych – mieszkańców27. Struktura i tkanka urbanistyczna miasta, a w szczególności śródmieścia, niesie wiele informacji objaśniających dawne stosunki społeczne i przekazujących lokalną tradycję28. Charakter przestrzeni ma niezaprzeczalny wpływ na identyfikowanie się z miejscem zamieszkania, przy czym nie można go rozpatrywać wyłącznie w kategoriach realnej przestrzeni fizycznej. O specyfice miejskiej przestrzeni decydują bowiem zarówno czynniki materialne (obiekty architektoniczne, przestrzenie publiczne itp.) jak i niematerialne, związane z wzorami zachowania, pamięcią o przeszłości, czy formą aktywności w miejscach publicznych. Ewa Rewers wyróżniła dwie płaszczyzny postrzegania miasta: czysto fizyczną (zwaną polis) oraz płaszczyznę ludzkiego (subiektywnego i intersubiektywnego) doświadczania miasta (tzw. metapolis)29. Ta pierwsza jest efektem „różnych ideologii planowania oraz nakładających się na siebie lub koegzystujących stylów architektonicznych”30. Jeśli idzie o tę drugą, zdaniem badaczki, „kulturowe podstawy tego doświadczenia stanowią fragment myślowego klimatu danego miejsca i czasu i nie zawsze dają się w pełni odtworzyć. (...) Duch krajobrazu, doświadczenie geometrii form przestrzennych miasta oraz przeżycia przebywających w nim ludzi

23 Z. Mazur, Między ratuszem, kościołem i cmentarzem, [w:] Wokół niemieckiego dziedzictwa kulturowego na Ziemiach Zachodnich i Północnych, Z. Mazur (red.), Poznań 1997, s. 301.

24 Ibidem, s. 24.

25 Z. Piórko, Ekologia społeczna – nauka o strukturach i zachowaniach przestrzennych, [w:] Przestrzeń i społeczeństwo. Z badań ekologii społecznej, Z. Piórko (red.), Warszawa 1982, s. 117

26 Z. Mazur, Między ratuszem, kościołem i cmentarzem,…, s. 302.

27 Tamże.

28 Y.F. Tuan, Przestrzeń i miejsce, op. cit., s. 216; por. też: T. Sławek, Akro/nekro/polis..., s. 19.

29 Zob. E. Rewers, Przestrzeń ponowoczesnego miasta: między logosem i chorą, [w:] Przestrzeń w nauce współczesnej, T. II, S. Symotiuk, G. Nowak (red.), Lublin 1999, s. 297–298.

30 Tamże, s. 297.

stanowią na tej płaszczyźnie nierozdzielną całość”31. Pomiędzy obiema płaszczyznami (polis i metapolis) istnieje, według Rewers, „stały, aczkolwiek dla wielu ukryty lub paradoksalny związek, związek między miastem projektowanym, budowanym, zarządzanym i zamieszkiwanym oraz miastem doświadczanym, przeżywanym, myślanym, interpretowanym”32. Zarazem, zdaniem badaczki, jednym z najważniejszych tworzyw służących „tkaniu” miejskiej tożsamości, jest pamięć.

Jeśli bowiem „pamięć w strukturze miejskiej pełni funkcję świadomości miasta, to stosując ją, czyli ustalając granice między treściami tej pamięci oraz fragmentami przestrzeni miejskiej, docieramy do tego, co w mieście indywidualne, do jego architektury, która jest formą miejskiej indywidualności”33. Prawdziwa więź z miejscem tworzy się poprzez nawarstwienie emocji związanych zarówno z materialną, jak i metafizyczną sferą jego doświadczania, także z tymi wydarzeniami niezapisanymi w tkance miasta, które jednakże odcisnęły swoje piętno na wyglądzie miejskiej przestrzeni i w jej funkcjonowaniu34.

Poznawanie, czy też, jak mówią zwolennicy traktowania miasta jako tekstu kultury,

„czytanie” miasta, niezmiennie prowadzi do zadawania pytań odnośnie powstania, rozwoju, kształtowania, czy też roli, jaką miejskie aglomeracje odgrywały i odgrywają w społeczeństwie oraz ich udziału w przemianach społecznych, kulturowych, czy politycznych. Według źródeł historycznych, miasto od zawsze oddziaływało na wyobraźnię. O takim właśnie mieście będącym zarazem „zaczynem” cywilizacji w historii pisał m.in. Lewis Mumford, według którego miasto jest

„formą i symbolem zintegrowanych relacji społecznych: siedzibą świątyni, rynku, pałacu sprawiedliwości i akademii nauk. To tutaj ludzkie doświadczenie zmienia się w realne znaki, symbole, wzory zachowań, systemy porządkowe”35. Mumford wskazuje na twórczą wartość wspólnoty wiedzy i idei. Miasto zatem, tak w życiu, jak i sztuce, odgrywa rolę niebagatelną. W obydwu przypadkach (w sztuce i w rzeczywistości) krajobraz naturalny ustępuje współcześnie miejsca krajobrazom miejskim. Jest to proces niepowstrzymany od początków XIX wieku, który w wieku XX i XXI nabrał ogromnego przyspieszenia36. Od wieków zresztą miasta wydawały się ludziom synonimem nobilitacji, awansu społecznego, lepszego i łatwiejszego życia37. Ucieczka do miasta stwarzała możliwość zdobycia wykształcenia, osiągnięcia sukcesu. Ogromne skupisk a ludności zdawały się oznaczać nieograniczone możliwości rozwoju, choć często rzeczywistość okazywała się inna.

31 Tamże, s. 298.

32Tamże.

33 Tamże, s. 212.

34 H. Freino, Miejsca w przestrzeni miejskiej, „Przestrzeń i Forma” 2009, nr 12, s. 296.

35 L. Mumford, What is a City, [w:] The Lewis Mumford Reader, D.L. Miller (ed.), New York 1984, s. 104.

36 Jak zauważa Roberto Salvadori, w 1953 roku na świecie istniały 83 miasta z ponad milionem mieszkańców, zaś „w 2000 już 411”, zob. tegoż, Pejzaże miasta, Warszawa 2006, s. 5.

37 E. Rybicka, Modernizowanie miasta. Zarys problematyki urbanistycznej w nowoczesnej literaturze polskiej, Kraków 2003.

Miasto palimpsest

Z badań semiotycznych wywodzi się również, popularna w postmodernistycznych interpretacjach miejskiej przestrzeni metafora palimpsestu38. Łączy się ona z konstatacją na temat trwałości substancji miejskiej krajobrazu wykreowanego przez człowieka, dającej poczucie ciągłości i będącej jedną z istotniejszych wartości w kulturze39. W przestrzeni miejskiej, w postaci różnorodnych architektonicznych (choć nie tylko) elementów otoczenia, zakodowana jest zmienność doświadczeń i stylów będąca podstawą jego wizualnej historii.

Definiując fenomen trwania miasta i nawarstwiania się kolejnych kultur, Piotr Bogdanowicz pisze, że „miasto tworzy rozpięta w czasie minionym przestrzeń symboliczna, którą mieszkańcy wypełniają swoimi wartościami”40. Miasto nie może istnieć zatem bez zamieszkujących go obywateli, gdyż to poprzez ich działania i zwyczaje kształtuje się tożsamość miasta, jego przestrzeń kulturowa41. Ważność tożsamości i kolejność następujących po sobie „warstw” nie tylko stałych elementów, ale też ich twórców, a także niszczycieli oraz mieszkańców, zależna jest od kontekstu, w jakim się je przywołuje42. Owo współistnienie między trwaniem i zmiennością elementów pochodzących z różnych czasów prowadzi w stronę wyobrażenia przestrzennej struktury miasta jako wielowarstwowego bytu, w którym warstwy te mieszają się, przy czym czasem starsze przezierają spod młodszych, tworząc swoistą miejską mozaikę złożoną z różnych form, jakie mijający czas nałożył na siebie43. Z drugiej strony, traktowanie miasta jako palimpsestu – pisma – księgi, której czytelnikiem są jego mieszkańcy, jest wyrazem tendencji współczesnej humanistyki czyniącej architekturę i urbanistykę pretekstem do refleksji, jednocześnie geografią zastępującej dotychczasową tradycję badań opartą na metodach historycznych44.

Etymologicznie palimpsest wywodzi się od greckiego palimpseston („ponownie zeskrobana”

księga) oznaczającego rękopis pisany na pergaminie, z którego zeskrobano albo starto poprzedni tekst45. W znaczeniu przenośnym, jak sugerują autorzy Słownika terminów literackich, palimpsest oznacza tekst semantycznie wielowarstwowy, w którym spoza znaczenia dosłownego prześwitują

38 Zob. E. Rewers, Przestrzeń ponowoczesnego miasta: między logosem i chorą, [w:] Przestrzeń w nauce współczesnej, T. II, S. Symotiuk, G. Nowak (red.), Lublin 1999, s. 178–179.

39 A. Kuczyńska, Antropologia miasta – obszar koncentracji problemów antropologicznych, Lublin 2008, s. 261.

40 P. Bogdanowicz, Człowiek i przestrzeń, kultura, przestrzeń, sztuka, Warszawa 1992, s. 83.

41 Więcej nt. miasta jako przestrzeni kulturowej zob. Przemiany miasta, szczególnie rozdział: E. Rewers, Miasto jako przestrzeń kulturowa, s. 83–94.

42 Warto w tym miejscu przypomnieć fragment Blaszanego bębenka Güntera Grassa: „Przyszli dzicy Prusowie i zniszczyli trochę miasta. potem przyszli Brandenburczycy i również zniszczyli (...). Także Bolesław z Polski (...) i zakon krzyżacki. (...) Zmieniali się teraz kolejno przez kilkaset lat książęta Pomorza, wielcy mistrzowie, królowie i antykrólowie polscy, margrabiowie brandenburscy, biskupi” (s. 417–418);

43 A. Kuczyńska, Antropologia miasta, s. 261; por. A. Baranowski, M. Dymnicka, Społeczna pamięć Tożsamości, [w:]

Przemiany miasta, B. Jałowiecki, A. Majer, S. Szczepański (red.), Warszawa 2005, s. 125– 133.

44 M. Michałowska, Miasto – twór z natury niedokończony, „Kultura Współczesna” 1997, nr 2, s. 102.

45 Ibidem.

Powiązane dokumenty