• Nie Znaleziono Wyników

Island of the Doomed

W dokumencie filmów wampirycznych (Stron 80-85)

Island of the Doomed

(1967)

H

iszpańsko-niemiecka (a wedle słów reżysera również wło-ska) koprodukcja z roku 1967 w reżyserii Mela Wellesa, znana pod różnymi tytułami: La Isla de la Muerta (Hiszpania), Das Geheim-nis der Todesinsel (Niemcy), Blood Suckers (Wielka Brytania), Dead Island oraz najpopularniejszym, reżyserskim: Man-Eater of Hydra [Paul 2008]. Pod tym samym tytułem – jednak z pomięciem dywizu, jako Maneater of Hydra – film został wemitowany w USA roku 1983 jako 6. odcinek 3. sezonu kultowego cyklu „Movie Macabre” w reży-serii Jamesa Signorellego, zbierającego zapomniane filmy grozy z prze-szłości i opatrującego je komentarzem Cassandry Peterson, czyli de-monicznej Elviry, „Władczyni Ciemności”.

Film warty jest wspomnienia w leksykonie ze względu na nie-standardowe podejście do tematu i luźne inspiracje wampirycznymi motywami. Akcja ma miejsce na nienazwanej europejskiej wyspie, którą grupa turystów odwiedza w celach wypoczynkowych, m.in. po to, by podziwiać jej oryginalną, egzotyczną florę. Tam podróżnicy spotykają demonicznego naukowca Barona von Wesera (gwiazda filmu Cameron Mitchell, w tym czasie ukrywający się w Europie z powodów podatkowych), który jest odpowiedzialny za stworzenie genetycznie zmodyfikowanych roślin pożywiających się ludzką krwią.

W Wyspie… mamy do czynienia ze skrzyżowaniem survival hor-roru z monster movie, w którym w roli potwora – powstałego dzięki eksperymentom – obsadzone zostały krwiożercze drzewa. Można po-wiedzieć, że znaczący był tu kontekst innego dzieła, które okazało się finansowym sukcesem: Welles wystąpił wcześniej w kultowym Skle-piku z horrorami, który również współreżyserował (The Little Shop of Horror, USA 1960, reż. Ch. B. Griffith, M. Welles, R. Corman),

Leksykon (mniejznanych) fiLmówwampirycznych

i chociaż „potworem” była tam roślina bliższa wyglądem rosiczce, to musiała żywić się ludzkim mięsem. Drzewa z Wyspy… pożywiają się przez wysysanie krwi, głównie z policzka (pozostawia to po sobie

„analną” dziurę wielkości monety), za pomocą wysuwanej z kwiato-stanu długiej, fallicznej przyssawki (ten penetracyjny kontekst wy-daje się istotny w interpretacji samego filmu i prowadzonych w nim freudowskich gier).

W grupie turystów niechcianych na wyspie jest z początku siedem osób: David Moss (hiszpański aktor George Martin znany z wielu ról w europejskim kinie eksploatacyjnym), Beth Christiansen (Elisa Montés), James Robinson (Rolf von Nauckhoff ) wraz ze swoją ponętną żoną Corą (Kai Fischer), botanik i profesor Julius Deme-rist z Uniwersytetu Michigan (Hermann Nehlsen), Myrtle Callahan – niewiasta nieustannie ratowana z opresji (Matilde Muñoz Sampe-dro) – oraz przewodnik wycieczki Alfredo (Ricardo Valle).

W jednej z pierwszych scen grupa potrąca na drodze umiera-jącego, starszego mężczyznę (Mike Brendel jako Baldi i jego brat), który wybiega pod koła samochodu. Ma on na policzku dziurę wiel-kości monety, pojawia się więc podejrzenie, że nie został zabity przez samochód, ale (sic!) umarł z przerażenia. Turyści spotykają wówczas samego Barona von Wesera, który wyjaśnia im, że mężczyzna był jego kucharzem i cierpiał na straszliwą, nieuleczalną chorobę, więc turyści nie powinni winić się za jego śmierć. Zaprasza też do swojej rezydencji (czemu towarzyszy złowieszcza muzyka), gdzie bohate-rowie spędzą resztę filmu, a następnie oprowadza po należącym do niego ogrodzie pełnym niezwykłych roślin. W czasie kolejnych dys-kusji, kolacji i ekspozycji niewiele wnoszących detali (w tym rozmów o darwinizmie, relacjach pokarmowych i humanizmie) wampiryczne rośliny powoli zbierają żniwo, usuwając kolejnych bohaterów, co pro-wadzić musi do finalnej konfrontacji między ocalałymi a potworem (i wspierającym go Baronem).

Welles reżyserował film pod pseudonimem Ernst Von Theumer (prawdziwe nazwisko jednego z ówczesnych producentów niemiec-kich), żeby zyskać europejskie wsparcie finansowe. Całość kręcono w Hiszpanii, w pobliżu Barcelony, w iście międzynarodowej obsadzie.

Reżyser „odziedziczył” tytuł filmu i pomysł na jego realizację w ra-mach materiałów spadkowych po rozwiązaniu jednego ze studiów produkcyjnych, które współprowadził w Rzymie [Weaver, Brunas J., Brunas M. 2006: 392–393]. Na potrzeby filmu zbudowano elek-tronicznie sterowane drzewo, którego stworzenie pochłonęło 30 tys.

dolarów, ale – jak wspominał Welles – nie działało ono, jak należy,

Island of the Doomed

odwołano się więc do klasycznej metody pociągania za linki (szcze-gólnie widoczne staje się to w finalnej scenie walki, która wygląda przez to archaicznie nawet jak na lata 60.). Inne wspomnienie wiąże się z planowanym zakończeniem filmu. Reżyser miał zamiar dopro-wadzić do uderzenia pioruna w drzewo, uzyskując tym świetlny efekt specjalny i godną rozprawę z potworem. Technicy popełnili jednak błąd w użytych środkach i nie udało się już na czas zakupić magnezji, trzeba było zatem uśmiercić drzewo w inny sposób [Weaver, Bru-nas J., BruBru-nas M. 2006: 392–393]. W filmie obserwujemy więc, jak nasz potwór powoli wykrwawia się, przypadkowo trafiony siekierą, przy okazji pochłaniając Barona, który oddaje mu resztę swojej krwi w miłosnym spazmie.

Estetycznie i ideowo Wyspa… lokuje się na przecięciu dekad.

Z jednej strony jej naiwny charakter, związany z klasycznym mon-ster movie, wywołuje skojarzenia z latami 50. Najbliższy byłby mu inny film o zabójczej roślinie i szalonym naukowcu, czyli Woman- eater (Wielka Brytania 1958, reż. Charles Saunders), do którego na-wiązania widać zarówno w jednej z wersji tytułu, jak i w estetyce pla-katów reklamowych. Z drugiej strony zachodząca na odludziu kon-fronatacja z amoralnym potworem wykreowanym przez szalonego naukowca i końcowe krwawe sceny grozy rodem z kina gore zmieniają film w survival horror i w pewnym sensie wyprzedzają lata 60., zapo-wiadając już socjologiczne horrory kolejnej dekady. Wyspa… ma też fascynującą, rysowaną, wysoce ekspresjonistyczną czołówkę, w której ręcznie malowane nazwiska aktorów spotykają się z szeregiem zna-czących atrybutów zapowiadających fabułę: najpierw krew zalewa świecę, potem pojawia się pajęczyna, następnie czarne ludzkie dłonie wyciągnięte w stronę widza i próbujące coś chwycić (przypominają gałęzie wampirycznego drzewa), łysa ludzka głowa (prawdopodob-nie szalonego naukowca), laboratoryjny szczur w klatce, chwytany przez jedną z rąk, potem znowu krew, która przechodzi w wijące się pędy roślin. Ma to niewątpliwy urok filmów z lat 30., skontrasto-wany tu z realistycznym ujęciem z pierwszej sceny: długim przejaz-dem kamery wzdłuż parkingu dla wycieczkowych autobusów, koń-czącym się na turystycznej limuzynie – pojeździe bohaterów naszej wycieczki, podpisanym: „Most unique tour. Botanical Wonderland”.

Hasło z amerykańskiego plakatu zachęcało do odkrycia: „Jaki jest przerażający sekret wampirycznego drzewa?”, ale tak naprawdę w samym filmie niewiele jest do odkrywania. Przez jakiś czas próbuje się trzymać widza w niepewności, kto może być sprawcą tajemniczej choroby mieszkańców wsi oraz kolejnych zgonów. Wprost odnosi

62 / 63

nas to do wampirycznych mitów rodem z Draculi Brama Stokera z elementami anemii, epidemii i konfliktu między zamkniętym w pa-łacu arystokratą – źródłem zła – a jego nieco zacofanymi poddanymi.

Szybko jednak okazuje się, że Baron, choć sam jest wegetarianinem, wytworzył roślinę zdolną żywić się małymi organizmami (np. szczu-rem z czołówki), a stąd już tylko krok – na prawach horrorowej kon-wencji – do monstrualnych rozmiarów roślin-wampirów. Przy obie-dzie von Weser proponuje z kolei gościom własnej produkcji ogórek, który smakuje „jak mięso” (cytat ten stał się jednym z ulubionych fragmentów powtarzanych przez fanów filmu ze względu na efekt dziwności, wywołany przez nienaturalne, obce angielszczyźnie wy-korzystanie zwrotu „it tastes like a meat” [Mohr 2017]).

Na wampiryczny aspekt, poza pijącą krew rośliną oraz bezpo-średnim odwołaniem się do takowej konwencji, zwraca uwagę rów-nież erotyczny charakter filmu. Między Baronem a jego „potworem”

istnieje jakiś rodzaj erotycznej relacji, który zdecydowanie przesuwa akcenty z klasycznego filmu o szalonych naukowcach i ich monstru-alnych „dzieciach” (np. La Figlia di Frankenstein, zrealizowany przez Wellesa w roku 1971) na film wampiryczny, w którym na drugim planie toczy się freudowska gra z popędami. Demoniczny dotąd Baron od-daje swoje życie, próbując zatamować „krwotok” drzewa, ale robi to w sposób niemalże romantyczny, a penetracyjno-falliczny aspekt po-żywiania się stawia roślinę w symbolicznej pozycji kobiecej. Toksycz- nie erotyczna relacja dotyczy również innych postaci: James jest naj-wyraźniej impotentem i rogaczem, tworząc z Corą – rozbudzoną seksualnie, niewierną i topiącą swoje pragnienia w alkoholu żoną – patologiczną relację rozpadającego się małżeństwa (obsadzenie w roli wspomnianej kobiety Fischer, ponętnej gwiazdki niemiec-kiego kina z lat 50., i wyposażenie jej w nieodłączny papieros dodaje tej kreacji symbolikę kobiety fatalnej).

W Island of the Doomed ma miejsce interesujące połączenie europejskiego kina gatunkowego klasy B z wizją i warsztatem ame-rykańskiego reżysera. I choć jest to bez wątpienia zły film (tym cie-kawszy zatem dla badaczy [por. Madej 1992: 49]), co pozwoliło mu się zarazem stać filmem kultowym, to intrygujące pozostaje w nim przede wszystkim balansowanie między nostalgiczną już w latach 60.

epoką studyjnych horrorów wytwórni Hammer a nadchodzącym czasem slasherów i filmów gore, w których sceny przemocy wyglądać zaczynają znacznie bardzie naturalistycznie.

Jakub Skurtys

Island of the Doomed

Żródła

Ashlin Scott, Island of the Doomed, http://www.1000misspenthours.com/

reviews/reviewsh-m/islandofthedoomed.htm [dostęp: 20.11.2017].

Madej Alina, 1992, Historia filmu dzisiaj: wątpliwości i nadzieje [w:] Filmo-znawstwo – film – telewizja, red. J. Trzynadlowski, Wrocław.

Mohr Jeff, 2017, Maneater of Hydra (1967) – Episode 2 – Decades of Horror:

The Classic Era, „Gruesome Magazine”, http://gruesomemagazine.

com/2017/02/16/podcast-maneater-hydra-1967-episode-2-decades--horror-classic-era [dostęp: 20.11.2017].

Paul Louis, 2008, Tales From the Cult Film Trenches: Interviews with 36 Actors from Horror, Science Fiction and Exploitation Cinema, Jefferson, N.C.

Senn Bryan, 2007, A Year of Fear: a Day-by-day Guide to 366 Horror Films, Jefferson, N.C.

Weaver Tom, 2014, Attack of the Monster Movie Makers: Interviews with 20 Genre Giants, Jefferson, N.C.

Weaver Tom, Brunas John, Brunas Michael, 2006, Interviews with B Science Fiction and Horror Movie Makers: Writers, Producers, Directors, Actors, Moguls, and Makeup, West Jefferson, N.C.

Leksykon (mniejznanych) fiLmówwampirycznych

W dokumencie filmów wampirycznych (Stron 80-85)