• Nie Znaleziono Wyników

K obiety A KwestiA KAry

W dokumencie i administracyjne studia prawnicze (Stron 29-39)

Człowiek zarówno kobieta jak i mężczyzna są równi wo-bec prawa. Z racji swej natury ludzkiej, przypisywana im jest niezbywalna godność osoby ludzkiej. Realizując swo-je życie w sposób świadomy i wolny, człowiek (kobieta czy mężczyzna), dokonuje wyboru. Każdy człowiek, za-równo kobieta czy mężczyzna, sam rozwija się i wpływa również na rozwój społeczeństwa. Mężczyzna z racji swej osobowości, bardziej jest podatny na agresję, przemoc.

Potrzeba dominacji, niekiedy źle rozumianej męskiej am-bicji, sprzyja zjawiskom przestępczym. Kobiety, bardziej uległe, emocjonalne, potrafią studzić swoje emocje, stad też ich udział w przestępczości zdaje się być marginalny w porównaniu z przestępczością mężczyzn. B. Hołyst twier-dzi, że „ różnica płci ma duży wpływ na rodzaj, częstotliwość i charakter popełnionych przestępstw”28, a także jest zdania, że „współczesna kobieta, nie tylko zmierza do równości wo-bec prawa i w zawodzie, lecz wręcz pragnie wyzwolić się od dominacji mężczyzny i walczy o swoje równouprawnienie społeczne. Taki bieg wydarzeń ma bardzo duży wpływ na zmiany zachodzące w przestępczości kobiet”29. Hołyst rów-nież sugeruje, że zaburzeniom przestępczym kobiet, mogą sprzyjać miedzy innymi, takie czynniki jak karmienie pier-sią, ciąża, menstruacja30. Przestępczość kobiet w Polsce, nie jest duża i pozostaje na poziomie do 10%., a ich udział w populacji więźniów sięga 3% skazanych31. Z własnych ob-serwacji i rozmów, jakie przeprowadzałem na przestrzeni 2005-2009 wśród osadzonych kobiet w Polsce, mogę wnio-skować, że czyny jakich się dopuściły, zwłaszcza na swoich partnerach (mężach, kochankach, konkubentach) wynikały

27 H. Machel, Sens i bezsens resocjalizacji penitencjarnej- casus polski, Kraków 2008, s. 219- 220.

28 B. Hołyst, Kryminologia, s, 226.

29 Ibidem, s. 227.

30 Ibidem, s. 227, Kryminologia 1994

31 H. Machel, Sens i bezsens resocjalizacji penitencjarnej- casus polski, Kraków 2008, s. 216-217.

z desperacji i strachu przed pobiciem z ich strony. Za-bójstwa, okaleczenia, pobicia, jakich się dopuszczały na swoich współpartnerach, w większości czynione były w afekcie i z bezsilności. Kara jaka ich spotkała, traktowana jest jako zbyt surowa i niesprawiedliwa. Izolacja więzienna pogłębia ich frustrację. Czują się podwójnie karane - przez los i wymiar sprawiedliwości. Boleśnie odczuwają rozłąkę z najbliższymi, a zwłaszcza z dziećmi, rodziną. Mają niską samoocenę, bo nie sprawdziły się jako matki. Wymaga-ją zindywidualizowanych programów resocjalizacyjnych i terapeutycznych. Chętniej też szukają duchowego wspar-cia, czego sam doświadczyłem jako kapłan w rozmowach z nimi. Wiele z nich chciałoby cofnąć czas i bieg wydarzeń.

Dziś analizując swoje czyny w perspektywie czasu dostrze-gają inne formy rozwiązań swoich problemów. Ale przy-znają, że dopiero teraz je odkryły pod wpływem rozmów z psychologiem, wychowawcą, kapelanem i we własnym gronie. Czy kara pozbawienia wolności w tym przypad-ku jest zasadna i konieczna? W ocenie prawnej i moral-nej tak. Lecz czy przyniesie pozytywne skutki przemian w myśleniu i działaniu skazanych kobiet? Tutaj należałoby mieć wątpliwość. Kara, zwłaszcza długoterminowa, powo-duje trwałe zmiany w psychice uwięzionych kobiet. One noszą w sobie żal, że nikt nie pomógł im w sytuacji gdy były gwałcone, poniżane. Większość z osadzonych kobiet, pochodzi ze środowisk trudnych, patologicznych, pozba-wionych prawidłowych wzorców postępowania. Brak od-powiednich systemów wartości, wsparcia społecznego, skazywało je na nikłe szanse życia w przyjaznej i ludzkiej atmosferze. Pozycja kobiet w naszym społeczeństwie jest silna i stabilna. Wynika to z tradycji kulturowej nasze-go narodu, z jenasze-go przywiązania do szacunku dla matek i żon. Jednak transformacja społeczna dokonująca się na naszych oczach, idąca w kierunku źle pojmowanej eman-cypacji kobiet i tolerancji dla ruchów feministycznych, sprzyja tendencjom degradującym rolę kobiet w naszym społeczeństwie. W prowadzonych przeze mnie badaniach, dotyczących problematyki wartości w życiu skazanych, na przełomie lipca/grudnia 2003 roku, w zakładach kar-nych dla kobiet w Olszynce Grochowskiej i w Grudzią-dzu, otrzymałem wyniki, które pokazują, jak owe wartości mogą wpłynąć na życie skazanych kobiet. Podobne bada-nia w tym samym czasie przeprowadziłem wśród mężczyzn w Zakładzie karnym: Białołęce-Popowie, Iławie i Rado-miu. Badaniami objęto 147 mężczyzn i 93 kobiety. Intere-sująca nas populacja kobiet to w 36,6% w wieku od 19-30 lat , w 22,6% w wieku od 31-40 lat, w 29,0% w wieku od 41--50 lat i w 11,8% powyżej 51 lat. Kobiety legitymo-wały się wykształceniem podstawowym (43%) i zasad-niczym zawodowym (35%). Pochodziły z dużych miast i małych aglomeracji miejskich (odpowiednio procentowo 51,6% oraz 38,7%). Zostały skazane za zabójstwo (33,4%), kradzież (18,9%), rozbój i kradzież z włamaniem i uży-ciem siły (15,7%). W wypowiedziach (pytania otwarte),

winą za skazanie, obarczały siebie, własną głupotę, brak pracy i środków do życia. W zakładzie karnym 44,1%

kobiet decyduje się na kontakt z kapelanem (odczuwa-ją taką potrzebę), a 51% uczestniczy w organizowanych nabożeństwach. Za najważniejszy cel w swoim życiu, z katalogu celów i wartości wybierały: likwidację nędzy, zabezpieczenie pokoju na świecie, równość społeczną, mądrość, triumf prawdy. Na pytanie co najbardziej cenią sobie w życiu odpowiadały: rodzinę, dom, miłość, przy-jaźń, wolność, prawdę i szczerość32. Z kolei na pytane, co mają zamiar czynić, po wyjściu z więzienia?, odpowiada-ły: pragną żyć uczciwie, założyć rodzinę, odzyskać dzieci, podjąć pracę, zmienić środowisko33. Będąc w zakładzie karnym na pytanie co zmieniłyby w nim?, odpowiadały:

więcej swobody, kontaktów z rodziną, możliwość pracy i dostępu do zajęć kulturalno-sportowych. Domagały się ukrócenia samowoli dyrekcji i sądów penitencjarnych, podmiotowego traktowania ich przez personel więzienny, przejrzystych i jednakowych przepisów dla wszystkich34. Wypowiedzi skazanych kobiet, pokazują, że wiele należy jeszcze zmienić w systemie penitencjarnym. Ich postulaty o możliwość pracy, zajęć sportowych i kulturalnych, częstsze kontakty z rodziną, potwierdzają w swoich wypowiedziach sami wychowawcy35. W indywidualnych rozmowach, jakie prowadziłem ze skazanymi kobietami, usłyszałem, że kara długoletniego więzienia zabija w nich nadzieję, zniechęca do życia, wyzwala agresję, którą przenoszą na słabsze kobiety i na personel. Kara ta w ich ocenie jest mało wychowaw-cza. Wiele na temat wykonywania kary pozbawienia wol-ności przez kobiety pisali: M. Bramska (1997), B. Stańdo--Kawecka (2000), J. Niedworok (1988) ,H. Machel (2003), M. D. Pełka-Sługocka (1969), K. Marzec-Holka (2004), }A. Campbel (2004), B. Hołyst (1994). Sądzę, że przed wy-miarem sprawiedliwości staje duże wyzwanie, co do funkcjo-nowania systemu kar, wobec przestępców, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Funkcja izolacyjna, tak mocno podkreślana w polskim prawodawstwie, nie przekłada się na podejmowa-ne w tym samym czasie działania wychowawcze i terapeu-tyczne. Nie można bowiem określić, że dla przykładu, kara 5 lat pozbawienia wolności, jest w danym przypadku, wy-starczająca do zmiany zachowania skazanego i tym samym, daje pomyślne rokowania, na dalszą socjalizację na wolno-ści. Temat ten jest nadal otwarty i wymaga podjęcia działań z uwzględnieniem wszystkich środowisk społecznych.

d

eprAwAcyjnyitrAnsmisyjnychArAKter

izolAcjiwięziennej

Pomimo powszechnych dążeń do humanizacji i indywidualizacji kary pozbawienia wolności, w rzeczy-wistości kara ta nade wszystko izoluje więźnia od

najbliż-32 Z. St. Iwański, Wartości w procesie resocjalizacji osób skazanych, Toruń- Warszawa 2006, s. 70-112.

33 Ibidem, s. 147.

34 Ibidem, s. 143.

35 Ibidem, s.166-167.

szego otoczenia, rodziny i społeczeństwa. Nie daje ska-zanemu możliwości kontaktowania się w takim stopniu, jak na wolności z ludźmi jemu bliskimi i decydowania o sobie. Pierwszy kontakt z nowym, nieznanym środowi-skiem najczęściej, budzi lęk, strach i niepokój. Taka nowa sytuacja automatycznie rodzi potrzebę zabezpieczenia się przed: samotnością, agresją współwięźniów, depresją, utra-tą chęci do życia, co może prowadzić nawet do prób samo-bójczych. W ten sposób powstaje zjawisko subkultury wię-ziennej, społeczności nieformalnej, idącej niejako naprze-ciw nowym potrzebom więźniów. Powstanie subkultury więziennej próbuje tłumaczyć zarówno teoria deprywacyj-na, jak i teoria transmisyjna. Według teorii deprywacyjnej, subkultura więzienna jest wynikiem dolegliwości izolacyj-nej więźniów. Powstające „drugie życie” jest odpowiedzią na deprywację potrzeb i wszelkie ograniczenia związane z pozbawieniem wolności. Jest to jakby alternatywa „dla formalnego układu społecznego wyznaczonego przez prze-pisy, które narzucone przez przymus nie umożliwiają za-spokojenia różnorodnych potrzeb osadzonych”. Z kolei we-dług teorii transmisyjnej podkultura więzienna powstaje przez przenoszenie do więzienia podkultur dewiacyjnych.

Skazani, którzy brali w nich udział, zasady tam obowiązu-jące przeszczepiają do nowych warunków. Przewodnią rolę odgrywa tutaj podkultura przestępcza, przenoszona ze śro-dowisk zawodowych przestępców36.

O sposobie adaptacji więźnia do nowych warunków, ja-kie stwarza izolacja więzienna, decyduje kilka zjawisk, ta-kich jak: proces depersonalizacji, proces degradacji, proces stygmatyzacji i proces standaryzacji. Proces depersonalizacji na trwale powoduje zmiany w osobowości skazanych. Osa-dzony, pozbawiony jest możliwości dokonywania zmian w swoim życiu w sposób wolny i nieskrepowany. Jego co-dzienne zadania i obowiązki od tej chwili formułuje per-sonel więzienny. Zawieszeniu ulegają także wszelkie plany życiowe, zawodowe czy rodzinne. Osoby skazane podlega-ją również procesowi standaryzacji, jako wynik obowiązu-jących wobec nich przepisów. Jednakowy strój, regulamin, sposoby zaspokojenia potrzeb, zaciera indywidualny cha-rakter, każdego człowieka pozbawionego wolności. Z ko-lei proces degradacji, ma miejsce, gdy skazany znajdzie się w sytuacji poniżenia, czy też naruszenia jego intymności.

Brak wyraźnego samookreślenia i zdecydowanej postawy, może przyczynić się do manipulowania więźniem zarówno przez samych skazanych, jak i administrację zakładu karne-go. Skazanym od początku towarzyszy również stygmaty-zacja - naznaczenie piętnem przestępcy. Takim pozostaje w opinii społecznej, po wyjściu na wolność aż do końca życia37.

36 K. Jędrzejak, Podkultura więzienna, [w:] M. Ciosek (red) Wybrane zagad-nienia psychospołeczne instytucji penitencjarnych, Kalisz 1996, por. także W. Hercuń, „Ludzie” i „frajerzy”, „Gazeta Sądowa i Penitencjarna”, 1969, nr.

3 (128), s. 6. por. także Ks. Z. St. Iwański, Wartości w procesie resocjalizacji osób skazanych, Toruń-Warszawa 2006, s. 26-27.

37 Z. St. Iwański, Wartości w procesie resocjalizacji osób skazanych, Toruń-Warszawa 2006, s. 26-27.

Powstanie „drugiego życia” i uczestnictwo w nim wynika z konieczności zaspokojenia potrzeb natury psychicznej i duchowej. Tak uważa M. Ciosek w swej książce Psychologia sądowa:

Powstawaniu wszystkich społecznie niepożądanych przeja-wów podkultury więziennej rolę najistotniejszą odgrywa fakt znacznego ograniczenia lub wręcz uniemożliwienia zaspoka-jania potrzeb mających akurat dla tego człowieka znaczenie podstawowe38.

Są to następujące potrzeby: potrzeba bezpieczeństwa (daje skazanemu poczucie ochrony przed agresją współ-więźniów); potrzeba stymulacji ( subkultura chroni przed nudą, stwarzając takie sytuacje, które aktywizują ska-zanych); przemoc seksualna (podkultura uzasadnia ją wewnątrz więzienia); potrzeba agresji (dzięki niej moż-na pozyskać wyższą pozycję społeczną); potrzeba przy-należności (służy ona utrzymaniu zasady solidarności i pomocy); potrzeba odrębności (podkultura więzienna pomaga skazanemu utrzymać poczucie własnej osobowo-ści i indywidualnoosobowo-ści); potrzeba uznania (uczestnictwo w podkulturze sprzyja do zaspokojenia potrzeby aproba-ty ze strony innych członków grupy); potrzeba własnej wartości (pozycja w grupie umacnia poczucie wartości);

potrzeba posiadania (podkultura ułatwia przemyt rzeczy potrzebnych skazanym); potrzeba wiedzy i zrozumie-nia (podkultura dostarcza wiedzy jak przetrwać izolację więzienną)39. Potrzeby te ułatwiają życie skazanym, dla-tego też stają się motywem do przystąpienia skazanych do grupy nieformalnej, jaką jest subkultura więzien-na. W Polsce dokonano licznych badań nad skuteczno-ścią resocjalizacji penitencjarnej. Czynili je J. Śliwow-ski (1984), B. Urban (1997), A. Balandynowicz (2002), H. Machel (2003), Z. St. Iwański (2003 i 2006). Ich wnioski nie napawają optymizmem. Wręcz mówią o negatywnym i destruktywnym wpływie więzienia na skazanych:

1. Organizacja wewnątrz zakładu karnego nie sprzyja procesowi resocjalizacji,

2. Personel służby więziennej nie odnosi się w sposób właściwy do skazanych,

3. Dostrzega się negatywny wpływ subkultury więziennej na skazanych,

4. Długotrwały pobyt w więzieniu nie resocjalizuje, lecz przeciwnie prizonizuje,

5. Rodzina boleśnie odczuwa skutki uwięzienia, ma to wpływ na jej kondycję moralną i materialną,

6. Dostrzegalny jest wysoki stopień recydywy, co świad-czy o niemocy wychowawczej zakładów karnych, 7. Niektóre formy pracy poprawczej są przestarzałe i nie

dostosowane do współczesnych standardów

wycho-38 M. Ciosek, Psychologia sądowa, Warszawa 2001, s. 247.

39 Ibidem, s. 248.

wawczych,

8. Pobyt w więzieniu stygmatyzuje przestępcę i utrudnia jego powrót do społeczeństwa,

9. Izolacja więzienna staje się przyczyną deprywacji po-trzeb, co wręcz uniemożliwia resocjalizację,

10. Istnieje niemożność prowadzenia indywidualizacji w pracy wychowawczej, stąd mała efektywność takich działań

11. Polityka postpenitencjarna państwa jest mało skutecz-na, powoduje utrudnienia w znalezieniu pracy przez powracających z więzienia

12. Brak jest nadal alternatywy dla kary pozbawienia wol-ności40.

Obraz polskiego więziennictwa pokazuje jego mankamen-ty, które nie napawają optymizmem. Pobudzają jednak do refleksji i zachęcają do opracowywania nowych progra-mów, przyczyniających się do zmiany zachowań wśród skazanych. Wypowiedzi samych wychowawców, świadczą o ich determinacji i chęci prowadzenia działań wychowaw-czych mimo trudności. W warunkach więziennych, można dostrzec zróżnicowane zachowania: szorstkość, chamstwo, lizusostwo, uległość. Występują gwałty, samouszkodze-nia, znęcania się nad słabszymi, pobicia. To jak zachowu-je się skazany decyduzachowu-je, czy uzyska nagrodę, czy też stra-ci swoją pozycję i możliwość warunkowego zwolnienia41. D. Żywiecka, charakteryzując populację skazanych wyróżnia trzy kategorie więźniów: recydywistę, młodocianego i do-rosłych. Recydywista jest człowiekiem zdemoralizowanym, odrzucającym normy i zasady społeczne. Dobrze funkcjo-nuje w zakładzie karnym, umie się odpowiednio ustawić.

Z rodziną ma słaby kontakt. Powrót na wolność oznacza dla niego trudności z adaptacją do normalnego życia. Mło-dociany, jest człowiekiem niedojrzałym emocjonalnie. Ma od 17 do 21 lat i z racji swego młodego wieku jest podatny na wpływy otoczenia. Jest to ta kategoria osadzonych, którą należy traktować ze szczególną troską. Dorośli, odbywają-cy po raz pierwszy karę pozbawienia wolności, stanowią wyjątkowo zróżnicowaną grupę. Najczęściej mają znikomy stopień demoralizacji. Przeżywają trudności w adaptacji do warunków izolacji. Ważne są dla nich kontakty z rodziną i światem zewnętrznym42.

Instytucje penitencjarne o charakterze izolacyjnym uniemożliwiają zaspokojenie potrzeb natury fizycznej i psychicznej, co wpływa także na zahamowanie realizacji zamierzonych celów. Osoby pozbawione wolności: „cha-rakteryzuje wzmożenie reakcji emocjonalnych i paralelny proces ich tłumienia, znacznie ograniczający udział reakcji

40 H. Machel, Sens i bezsens resocjalizacji penitencjarnej- casus polski, Kraków 2008, s. 158-159.

41 D. Żywiecka, Funkcjonowanie człowieka w warunkach izolacji, [w:] Wy-brane zagadnienia psychospołeczne instytucji penitencjarnych, Kalisz 1996, s. 51.

42 Ibidem, s. 52-54.

emocjonalno-uczuciowych w psychicznym funkcjonowa-niu jednostki. Dominacja procesów hamowania popędów i emocji nad procesami ich aktywizacji dezorganizuje dzia-łanie tego mechanizmu w centralnym ośrodku mózgowym, co wpływa na obniżenie ogólnej sprawności funkcjono-wania osobowości jednostki oraz powstanie organicznych uszkodzeń tkanki mózgowej. Deprywacja wywołuje ponad-to trwałe odchylenia w zakresie uczuć, pamięci, myślenia i woli”43. Sikora J. na podstawie przeprowadzonych badań systemu więziennictwa, stwierdza, że: „izolacja więzienna bezpośrednio wpływa na powstawanie stanów nerwicowych, utrudniających wychowawcze oddziaływanie na więź-niów, i zmniejsza siłę przystosowania skazanego do życia w środowisku otwartym”44. Izolacja utrudnia resocjalizację ze względu na poczucie osamotnienia , jakie odczuwają skazani. Poczucie osamotnienia zdaniem K. Kmiecik-Ba-ran wywołuje przykre stany emocjonalne wśród więźniów prowadzące do wielu zaburzeń zachowania.

s

ubKulturAwięziennAjAKoAlternAtywAdlA resocjAlizAcji

Społeczność ludzka, funkcjonuje w oparciu o istniejące normy i zasady, które ułatwiają jej codzienne życie. Po-tencjał kulturowy, duchowy, jaki ona posiada, stwarza po-szczególnym jednostkom szansę optymalnego rozwoju.

Powszechnie akceptowany system wartości, wpływa pozy-tywnie na osobę, pod warunkiem jego przyjęcia. Kultura jest potrzebna człowiekowi, by stawał się wrażliwy na piękno i dobro, otaczającego go świata.

J. Szczepański, definiuje kulturę jako „ogół wytworów dzia-łalności ludzkiej, materialnych i nieformalnych wartości uznawanych sposobów postępowania zobiektywizowanych i przyjętych w danej zbiorowości, przekazywanych innym zbiorowością i następnym pokoleniom”45.

Z istnieniem kultury związana jest podkultura. Według M.

M. Gordona „Podkultura to podział kultury narodowej obejmujący kombinację miewanych sytuacji społecznych, takich jak pozycja klasowa i pochodzenie etniczne, teryto-rialne, miejsce zamieszkania w mieście lub na wsi oraz przy-należność religijną, tworzących w połączeniu funkcjonalną jedność wywierającą na jednostkę całościowy wpływ”46. Z kolei Encyklopedia PWN podkulturę ujmuje jako „wzo-ry, normy, itp. obowiązujące w grupie społecznej stanowią-cej część szerszej zbiorowości, odmienne od obowiązują-cych ogół społeczeństwa”47.

43 A. Bałandynowicz, Probacja, Resocjalizacja z udziałem społeczeństwa, Warszawa 2006, s. 70.

44 J. Sikora, Obraz emocjonalności więźniów w świetle badań psychologic-znych, biologicznych i fizjologiczno-lekarskich, Ossolineum 1973, s.157.

45 J. Szczepański, Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa 1970, s. 78-79.

46 A. Siemaszko, Granice tolerancji - o teoriach zachowań dewiacyjnych, Warszawa 1993, s. 134.

47 Encyklopedia popularna PWN, Warszawa 1989, s. 596.

Zdaniem M. Pęczak „subkultura to względnie spójna gru-pa społeczna pozostająca na marginesie dominujących w danym systemie tendencji życia społecznego, wyrażająca swoją odrębność poprzez odrzucenie lub podważanie norma-tywnych i powszechnie akceptowanych wzorów kultury”48. Subkultura to nieformalna grupa osób działająca według odrębnych wzorców postępowania, najczęściej sprzecznych z przyjętymi zwyczajowo normami społecznymi. Subkultu-ry są hermetycznie zamknięte dla osób z zewnątrz. Mają silne poczucie wewnętrznej więzi. Rekrutacja dokonuje się drogą selekcji, zwłaszcza z grona przestępców, ludzi silne-go charakteru. Szczególnym przypadkiem subkultury, jest subkultura więzienna49. Określa się ją jako podkulturę wię-zienną lub „drugim życiem”. P. Moczydłowski w swej książ-ce Drugie życie w instytucji totalnej, stwierdza:

[...] w ujęciu drugiego życia, jako sekretnej rzeczywistości społecznej więzienia, pojawienie się podkulturowego regu-latora dla zjawisk, jakie wytwarza działanie w sekrecie jest koniecznością. Robimy przecież coś w sekrecie jak gdyby przed oficjalnie istniejącą kulturą - niemożność odwołania się do niej implikuje konieczność powstawania nowej kultury, w tym przypadku podkultury więziennej50.

Drugie życie, nazywane bywa: podkulturą więzienną, gryp-serą, grypserką, nieformalną organizacją w instytucji to-talnej, podkulturą drugiego życia, subkulturą więzienną, podkulturą grypsujących51. Podkultura więzienna jest im-plikacją utraty wolności, czyli prawa do samostanowienia o sobie. Skazani dążą więc na różne sposoby, by ten brak rekompensować sobie przez tworzenie swoistej, odrębnej grupy, gdzie stwarzają sobie możliwość realizacji swoich potrzeb.

Zdaniem B. Hołysta „dolegliwością izolacji więzien-nej jest niemożność zaspokajania potrzeb psychicznych i kulturalnych, wśród których można wymienić potrzeby kontaktu emocjonalnego, intymności, współuczestnictwa, znaczenia niezależności itp”52. To podkultura więzienna jest reakcją na dolegliwości, wynikające z izolacji. „Podkul-tura stara się stworzyć alternatywę zaspokajania potrzeb, które są blokowane przez ograniczenia wywołane uwięzie-niem”53. Izolacja więzienna pozbawia możliwości decydo-wania o sobie, podstawowego prawa atrybutu osoby ludz-kiej. Narusza więc godność osoby ludzludz-kiej. Uniemożliwia zaspokajanie potrzeb osoby ludzkiej i jej uprawnień, jej rozwoju.

48 M. Pęczak, Mały Słownik podkultur młodzieżowych, Warszawa 1992, s. 4.

49 Z. St. Iwański, Wartości w procesie resocjalizacji osób skazanych, Toruń- Warszawa 2006, s. 26.

50 P. Moczydłowski, Drugie życie w instytucji totalnej, Warszawa 1988, s.

163-164.

51 S. Przybyliński, Podkultura więzienna.- wielowymiarowość rzeczy-wistości penitencjarnej, Kraków 2006, s. 22.

52 B. Hołyst, Psychologia kryminalistyczna, Warszawa 2006, s. 597.

53 Ibidem, s. 598.

Wewnątrz zakładów karnych spotyka się przemoc: fi-zyczną, psychiczną, ekonomiczną i społeczną. Przemoc fizyczną stosują zazwyczaj więźniowie „grypsujący”. Ten rodzaj przemocy, rodzi wśród skazanych uczucie lęku, strachu, zagrożenia, gdyż każdy może stać się jej ofiarą.

Przybiera ona formę gwałtów homoseksualnych, napa-dów, a nawet zabójstw. Innym rodzajem przemocy, jest przemoc psychiczna. Cechą charakterystyczną tej prze-mocy jest poniżanie, więźniów „nieludzi”. Towarzyszą jej wyzwiska, pogarda, obnażanie słabości tych, wobec któ-rych ma ona zastosowanie. Z kolei przemoc ekonomicz-na, to: kradzieże, oszustwa, wymuszanie na słabszych dóbr materialnych. Specyficznym rodzajem przemocy, jest przemoc społeczna, związana z konfliktami, które są próbą wywarcia na wybranych skazanych dominacji przez pozostałych więźniów. Konflikty te powstają po-między skazanymi różnego rodzaju pochodzenia, innego rodzaju dokonanych przez nich przestępstw, a także innej rasy54. Społeczność więzienna, realizuje swoje cele życiowe w bardzo ograniczony sposób. Brak wolności, swobody poruszania się, przemieszczania, wyboru własnych za-interesowań, sprzyja zjawisku agresji, zarówno słownej, jak i fizycznej. Często jest ona przenoszona ze świata

Przybiera ona formę gwałtów homoseksualnych, napa-dów, a nawet zabójstw. Innym rodzajem przemocy, jest przemoc psychiczna. Cechą charakterystyczną tej prze-mocy jest poniżanie, więźniów „nieludzi”. Towarzyszą jej wyzwiska, pogarda, obnażanie słabości tych, wobec któ-rych ma ona zastosowanie. Z kolei przemoc ekonomicz-na, to: kradzieże, oszustwa, wymuszanie na słabszych dóbr materialnych. Specyficznym rodzajem przemocy, jest przemoc społeczna, związana z konfliktami, które są próbą wywarcia na wybranych skazanych dominacji przez pozostałych więźniów. Konflikty te powstają po-między skazanymi różnego rodzaju pochodzenia, innego rodzaju dokonanych przez nich przestępstw, a także innej rasy54. Społeczność więzienna, realizuje swoje cele życiowe w bardzo ograniczony sposób. Brak wolności, swobody poruszania się, przemieszczania, wyboru własnych za-interesowań, sprzyja zjawisku agresji, zarówno słownej, jak i fizycznej. Często jest ona przenoszona ze świata

W dokumencie i administracyjne studia prawnicze (Stron 29-39)

Powiązane dokumenty