• Nie Znaleziono Wyników

Dr. JAK GAWLIK

KAMIENIACH PĘCHERZOWYCH

NA PO D ST A W IE PR ZY PAD K Ó W

O P E R O W A N Y C H P R Z E Z Prof. Dra O B A L I Ń S K I E G O . D r . K A R O L K A C Z K O W S K I .

Zbiór prac. 5

Dr. K A R O L K A C Z K O W S K I .

0 K A MI E N I A C H P Ę C H E R Z O W Y C H

NA PO D STA W I R PRZYPADKÓW

O P E R O W A N Y C H P R Z E Z Prof . Dr a O B A L I Ń S K I E G O .

---#---1

Od dłuższego czasu daje się spostrzegać w badaniach nad etyologią

■chorób dążność do wyświetlania wszystkich czynników zewnętrznych, które jakikolwiek, często odległy, wpływ n a powstawanie choroby mieć mogą. Dążność ta uw ydatnia się w pierwszym rzędzie w badaniach nad kam icą moczową. Obok całego szeregu spostrzeżeń z zakresu anatomii patologicznej i patologii narządu moczowego, istnieje ogromna ilość prac, których autorowie, widząc raz częstsze raz rzadsze występowanie tej choroby w różnych k ra ja ch i u różnych narodów, sta ra ją się wykazać je j związek to z wpływam i klimatycznymi, z formacyą geologiczną gleby, ze składem chemicznym wody do picia, wreszcie z zależnością od rasy, wieku, płci a n aw et od zamożności i trybu życia chorych.

Żadnemu jed n ak z autorów nie udało się wykazać bezpośredniego wpływu wyżej wymienionych w arunków na występowanie choroby, ja k to n. p. w ykazano choć w m ałej części dla wola.

Hirsch*) twierdzi, że kam ica występuje najczęściej n a całym obsza­

rze lądu stałego Azyi i północno-wschodniej Afryki, zaś n a wyspach Oce­

anii i w Australii należy do prawdziwych rzadkości.

*) Patrz na końcu pracy zestawioną literaturę.

— 68

-O częstości występowania choroby w Chinach, Indyach, Egipcie^

przekonują następujące dane. W Kantonie i okolicy panuje choroba endo- micznie w takich rozm iarach, że już w r. 1875 założono tam osobny szpital dla chorych na kamień. W Indyach mógł K e e l a n * ) w przeciągu.

8 miesięcy w r. 1883 wykonać 102 cięć bocznych z powodu kamienia..

Z Egiptu M i l t o n referow ał n a zjeździe w Moskwie o 550 litotry- psiach w przeciągu kilku lat, przez siebie wykonanych.

W Europie według H i r s c h a m a się kam ica pojawiać częściej na po­

łudniu i na wschodzie, niż w krajach zachodnich. Jednak jakiejś zale­

żności między klimatem a występowaniem choroby w ykazać on nie mógł..

Jedna z najstarszych i najwięcej rozpowszechnionych teoryi o po­

w staw aniu kamicy, połączyła endemiczne występowanie choroby na po­

jedynczych punktach powierzchni ziemi z użyciem bogatej w wapno, t. z...

tw ardej wody. W ten sposób przy zależności składu wody od właściwości, gleby, pow stał domysł, że choroba ta jest zależną od formacyi geologi­

cznych, w szczególności od wapiennego podłoża.

Zdaje się, że H e u s i n g e r był pierwszym, który starał się wykazać,, że kamienie pęcherzowe zdarzają się tylko u ludzi zamieszkujących oko­

lice, w których w ystępują formacye kredowe i jurajskie.

W pływ tw ardej wapiennej wody skreśla S t a m m jak o pośredni, m ia­

nowicie m a ona przez zmniejszenie kw asoty moczu przyczyniać się do- osadzania się fosforanów. Istnieje cały szereg spostrzeżeń z jednej strony potwierdzający tą teoryę, z drugiej starający się ją obalić, których t a z braku miejsca przytaczać nie będziemy.

K u k u l a , porównyw ując rozmieszczenie kamicy w Czechach z wy­

stępowaniem formacyi geologicznych, nie spostrzegał zupełnie jakiegoś związku między jednem a drugiem, spostrzegał tylko, że kam ica wystę­

puje rzadziej tam , gdzie woda zaw iera więcej bezwodnika węglowego i przypisuje mu działanie litolityczne.

P l o w r i g h t zauważył, że w Anglii w dystrykcie Marschland, gdzie woda jest silnie słoną, kamienie moczowe nie przytrafiają się, kiedy w ca­

łym hrabstw ie Norfolk zdarzają się często i na podstawie tego sądzi, że- sól kuchenna zapobiega tworzeniu się kamieni, bo obecność chlorku sodu zwiększa rozpuszczalność kw asu moczowego, a użycie soli kuchennej po­

woduje pragnienie i następowy większy przepływ cieczy przez narząd moczowy, przez co możność pow staw ania kam ienia jest znacznie zmniej­

szoną. Twierdzenie to popiera on i innemi spostrzeżeniami.

Przypatrzm y się teraz jak się m a rzecz w Galicyi:

W geograficznem rozmieszczeniu kamicy d ają się spostrzegać dw a

*) Patiz Assendelft.

— 69 —

•.gniazda chorobowe. Jedno zajm ujące część Galicyi zachodniej i Królestwa Polskiego aż po Miechów, na zachód aż po Chrzanów i Białę, na wschód aż do D unajca (Kraków 12 przypadków, Miechów 2, Słomniki, Chrzanów, Biała, Skawina, Brzesko, W iśnicz po jednym przypadku, W ieliczka 4, Tarnów 2, Nowy Sącz 3, Ciężkowice i Grybów po jednym) i drugie gniazdo we wschodniej Galicyi w dorzeczu Dniestru i P ru tu obejm ujące Tarnopol 2, Buczacz, Borszczów, Tłumacz, Zaleszczyki, Horodenkę 2 i Ko­

łomyję. Z całej zresztą Galicyi sporadyczne przypadki z okolic Sanoka,

■Gródka, Lwowa wreszcie dwa przypadki z Przew orska, oba dotyczące żydów.

Przypatrzm y się teraz jakie formacye geologiczne znajdujemy w gnie- ździe zachodnim.

W części powiatu krakowskiego, wielickiego, na zachód aż po C hrza­

nów i na północ w całym powiecie miechowskim w Królestwie Polskim, przy bardzo zawikłanej budowie geologicznej obok pokładów jurajskich, występuje bardzo obficie kreda. Na południe i wschód od Krakowa, w Skawinie, Wieliczce, aż po Ciężkowice, Grybów i Nowy Sącz, pod :grubemi w arstw am i napływowemi /nachodzim y mioceńskie piaskowce karpackie, iły solne (Wieliczka, Bochnia) i gipsowe. Związek więc z for- macyam i geologicznemi dałby się tylko wykazać n a pokładach jurasow ych ii kredowych.

W gnieździe wschodnim spotykamy jeszcze więcej zawikłane sto­

su n k i geologiczne. Pod grubemi w arstw am i aluwialnemi występuje dewon .(Buczacz), sylur (Zaleszczyki), wreszcie mioceńskie iły gipsowe.

Tu także zależności w ykazać nie możemy. Co jedn ak w pada w oczy ito, że ze wschodniego podkarpacia nie m a ani jednego przypadku kamicy.

Na całym tym obszarze napotyka się mnóstwo źródeł solnych, które rozsiane są tam w gęstych i zbitych grupach nieprzerw anem praw ie łań ­ cuchem. ( S z a j n o c h a ) .

Skład chemiczny tych solanek cechuje przedewszystkiem bardzo znaczna ilość chlorku sodu, stała obecność w większej ilości siarkanów sodu potasu i magnu, a wreszcie nieobecność wolnego kw asu węglowego przy nieznacznej tylko ilości węglanów. Solanki podkarpackie są rozłożone w Galicyi n a ogromnej przestrzeni, najgęściej jednak w ystępują w pasie .szerokim, który biegnie u stóp K arpat przez Galicyę, Bukowinę, Mołda- wiję, aż ku granicom Serbii. Liczba solanek podkarpackich naturalnych je s t nader w ielką, niedającą się prawie dokładnie określić, tem bardziej, iż w niektórych okolicach podkarpacia liczba ich jest niemal nieograni­

czoną. Główny pas tych solanek, które już i w Galicyi zachodniej się

•pojawiają, bieży wzdłuż K arpat, od Niżankowic i Chyrowa począwszy, a ż po Kossów i Kuty na granicy bukowińskiej.

— 70 —

Z pasu tego nie m a ani jednego przypadku kamicy, mimo że k ra j tu gęsto zaludniony i znaczniejszych m iast też nie brak, a nie można, przypuścić, aby z całego tego pasu żaden chory nie zgłosił się do szpitala, krakowskiego, kiedy przyjeżdżali z dalszych okolic, jak z Tarnopola, Bor- szczowa i Zaleszczyk. Ilość przypadków, choć rzadkiej w Galicyi, kam icy,.

jest jednak jeszcze za m ałą, aby z rozmieszczenia jej pewne ju ż m ożna wyciągać wnioski, rozstrzygną tę rzecz dopiero dalsze obserwacye.

Jednakowoż spostrzeżenia Plowrighta znajdują tu potwierdzenie.

Ilość źródeł w Galicyi zaw ierających większe ilości wolnego kw asu węglowego, t. z. szczaw je st nie wielka. Szczawy te w ystępują w dwu okolicach od siebie znacznie odległych i n a obszarach niezbyt wielkich.

Jeden okręg źródeł szczawowych stanowi okolica w śródkarpacka między Krościenkiem i Szczawnicą z jednej, a Hańczową i W ysową z drugiej strony, drugi okręg występuje nad dopływami Czarnego Czeremosza na południe od Żabiego. ( S z a jn o c h a ). Z okolic tych także nie m a przypadku kamicy, lecz ilość źródeł jest za m a łą , aby w myśl teoryi Kukuli, przy­

pisać im znaczenie.

W iększy wpływ niż czynnniki teluryczne, m ają wiek, płeć, rasa i sposób żywienia się chorych. Co do wieku, to znaną je st rzeczą, że 40 do 5 0 % przypadków kamicy przypada na pierwsze lata życia. Że w liczbie przypadków operowanych przez Obalińskiego dzieci spoty­

kam y tak m ało (tylko 3), to tłomaczy się miejscowemi stosunkami.

Istnieje bowiem w Krakowie osobny szpital dla dzieci a do szpitala po­

wszechnego. poniżej lat 14 chorych zazwyczaj nie przyjm ują.

To częste występowanie kamicy u dzieci jest w związku z poja­

wianiem się zaw ału z kw asu moczowego w nerkach, który ta k często na sekcyach u noworodków się spotyka. Do tego źródła odnieść m ożna wszystkie przypadki naw et do 30 roku życia, w tych bowiem przypad­

kach już objawy trw ały zazwyczaj od całego szeregu lat z rozmaitem nasileniem. Później w wieku dojrzałym kam ica jest . najrzadszą, lecz w raz z wiekiem występuje coraz to częściej, najczęściej w VI[ dziesiątku lat, by później znów pojawiać się rzadziej. Przyczyną tego jest insuficyencya pęcherza, pojaw iająca się w późniejszym wieku najczęśniej na tle prze­

rostu gruczołu krokowego, zwężeń cewki, przewlekłych chorób mózgu i rdzenia, rzadziej na tle owrzodzeń. (U ltz m a n n ). S tatystyka przypadków operowanych przez Obalińskiego zgadza się w zupełności z ogłoszonemi przez innych autorów, pominąwszy wiek dziecięcy z wyżej wspomnianych powodów. Z 53 przypadków, w których wiek chorych był notowany, przypada na

1—1 0 lat . . 2 przypadki 1 0 —20 la t . 5 przypadków.

_ 71

2 0 --3 0 la t . 6 przypadków 3 0 --4 0 lat . 3 przypadki 4 0 - -5 0 lat . 7 przypadków 5 0 -- 6 0 lat . 9 » 6 0 - -7 0 lat . 14 » 7 0 --8 0 lat . 7 »

Nie mniej ważne znaczenie, ja k wiek, m a dla kam icy płeć. Kobiety stanow ią zaledwie średnio 4'5°/0 całej sumy chorych na kam ień.

Już greccy lekarze tłomaczyli to stosunkam i anatomicznemi, m iano­

wicie krótkością, szerokością i więcej prostym przebiegiem cewki kobiecej, przez co łatwiej piasek i drobne kamyki z pęcherza odchodzić mogą.

Jednak H i r s c h twierdzi, że brak co do tego spostrzeżeń klinicznych, a twierdzenie K u k u l i , że kobiety rzadziej chorują na kamicę nerkową, dnę i t. d., nie zgadza się ze spostrzeżeniami innych autorów . W przy­

padkach przez prof. Obalińskiego operowanych tylko dw a przypadki do­

tyczą kobiet, t. j.

3'2°/0-R asa m a mieć także znaczny wpływ n a występowanie choroby.

Najrzadziej m ają podlegać jej Negrzy, co stw ierdzają różni autorowie, zarówno dla Afryki ja k i Ameryki, najczęściej zaś Hindusi i Arabowie.

W Galicyi różnica rasy odnosićby się mogła do żydów. Otóż na 58 wszystkich chorych było 12 żydów (20°/0) a 46 Polaków i Rusinów.

Jestto więc nieco większa liczba niż odpow iadająca stosunkowi, w jakim żydzi zam ieszkują Galicyę, gdzie na 6,608.000 mieszkańców je st l l ^ 0/,, żydów. Jednakowoż znaczenia temu przypisywać nie można, bo ogólnie znaną je st rzeczą, że żydzi częściej się leczą i wcześniej zgłaszają się do lekarza, niż nasz lud, z którego znaczna część um iera bez pomocy lekarskiej.

W pływ stosunków socyalnych, trybu życia, rozmaitych przyzwy­

czajeń, pożywienia, także nie jest dokładnie znany. T h o m p s o n twierdzi, że w Londynie kam ica występuje u ludzi ubogich częściej w wieku dzie­

cięcym, u bogatych w wieku starszym. Ma to być wynikiem u dzieci niedostatecznego pożywienia, przez co zaw ały z kw asu moczowego nie zostają rozpuszczone, u starców nadmiernego użycia składników, które powstanie kamicy ułatw iają.

W pływ pokarmów odbija się głównie na dwu składnikach moczu:

kwasie moczowym, który pojaw ia się w większej ilości przy pokarm ach mięsnych i na szczawianie wapniowym, który przechodzi do moczu z po­

karm ów roślinnych. Otóż należałoby przypuszczać, że kamienie z kw asu moczowego złożone, znachodzić się będą u ludzi zamożnych, zaś kw as szczawiowy będzie składnikiem kamieni u chłopów, którzy w Galicyi, co

_ 72 —

potw ierdzają badania Cybulskiego, żywią się wyłącznie tylko pokarm am i roślinnymi, mięso ja d a ją zaś zaledwie 6 razy do roku.

Otóż rzecz się m a tak rzeczywiście.

Przeglądając poniżej podane tablice, znajdziemy, że w 16 kam ykach znachodzi się szczawian wapniowy. Te 16 kam yków pochodzą od 14 pa- cyentów, u 13 z nich je st podane zajęcie, z którego z pewnem praw do­

podobieństwem m ożna wnioskować o zamożności i trybie życia chorych.

Czterech z tych chorych było względnie zamożnych, byli to lekarz, pro­

boszcz, studniarz, właściciel realności, reszta 9 sami wyrobnicy, którzy z pewnością praw ie mięsa nie jadali. Kamienie z czystego kw asu moczo­

wego znaleziono w 11 przypadkach. W 4 przypadkach zajęcie chorych nie jest podane, pozostałe siedmiu wszyscy to ludzie lepiej sytuowani, urzędnicy, kupcy, rzemieślnicy, ani jednego z biednych wyrobników.

W pływ pokarmów roślinnych na skład kamieni i zaw artość szcza­

wianu wapniowego obserwował H e y f e l d e r w księstwie Sigmaringen, K ey i V a n d y k e C a r t e r w Indyach, K l i e n w okolicach Moskwy.

Obok tych ogólnych odległych przyczyn, szukają autorzy przyczyny pow staw ania kamieni w samym organiźmie.

N ajdaw niejsza jest teorya skaz, postawiona przez B o e r h a v e i Go- d l i n g B i r d ’ a, przyjm ująca dla każdego rodzaju kamieni osobną skazę i usposobienie.

Były więc skaza moczanowa, szczawianowa, fosforanowa. Przy k a­

żdej takiej skazie m iał organizm produkować dane połączenia w nad­

miarze, te strącały się z rozczynu już w drogach moczowych i w ten sposób tw orzyły kamienie.

Samo tworzenie się osadów w drogach moczowych do utworzenia kamienia nie wystarcza, bo przecież często zdarza się spostrzegać osoby, u których w moczu świeżo oddanym znajdujem y kryształki kw asu moczo­

wego lub fosforany a mimo to u chorych tych kamieni nie znajdujem y.

Dalsze poszukiwania sta ra ją się wykryć przyczynę w samych dro­

gach moczowych. Badania te są nadzwyczaj utrudnione, bo kiedy chory zgłasza się do lekarza m am y do czynienia ju ż z faktem dokonanym, spraw ę chorobową ukończoną lub bardzo daleko posuniętą tak, że o sta­

nie, w jakim organizm znajdow ał się, kiedy kam ień tworzyć się zaczął, nie m am y wiadomości.

Również wiadomości nasze o budowie i wzroście kamieni są nader skąpe.

W powodzi teoryi, które rzecz tę sta ra ją się wyjaśnić, widać dwa.

sprzeczne ze sobą zapatryw ania.

Jedne teorye sta ra ją się wytłómaczyć powstanie kam ieni bez udziału uorganizowanych składników moczu, drugie udział ten przyjm ują.

— 73 —

I tak C h o p a r t stara się w yjaśnić tworzenie się kamieni przez ukła­

danie się obok siebie (juxtapositio) kryształków z osadu, H e lle r jako zlep (conglomerat) składników m oczu norm alnych i patologicznych, ( J l t z m a n n zaś jak o krystalizacyę m asow ą przy szybkim wydzielaniu substancyi k a - mieniotwórczych.

M e c k e l v. H e l m s b a c h pierwszy przyjm uje udział organicznych skła­

dników moczu przy budowie kamieni, kładąc nacisk na działanie zlepne śluzu, który m a być wytworem »nieżytu kamieniotwórczego«. Popadł on jednak w błąd przyjm ując szczawian wapniowy jako jedyny składnik, któ ry się z owym śluzem łączy na »szczawianowy śluz w apienny«, che­

micznie nowe ciało, powstałe z m ateryału zlepiającego i z m ateryału ka- mieniotwórczego. Aby zaś wytłomaczyć obecność innych składników w moczu, przyjm uje metamorfizm, przy pomocy którego szczawian może się zamienić w kw as moczowy, wreszcie w fosforany.

Bliższy praw dy był C a n t ani , który nadaje śluzowi znaczenie lepi­

szcza, wydzielonych w postaci kryształków lub bezkształtnego osadu, składników moczu.

Ostatnią obecnie powszechnie przyjętą teoryą, jest teorya E b s t e i n a Do budowy kamienia konieczną jest obecność organicznych (białkowatych) składników. Składniki te (śluz, przybłonki, ciałka krwi, ropy, włoknik) są produktem procesu zapalnego dróg moczowych (catarrhus desquamati- vas) i tw orzą rusztow anie, między którem uk ład ają się osady moczu.

Rusztowanie to najwybitniejsze w jądrze, a tw orzące szkielet budowy, udało się mu otrzym ać przez ostrożne rozpuszczanie składników stałych kamienia.

W zrost konkrem entu odbywa się przez apozycyą, mianowicie bu­

dowę koncentryczno skorupową i promienistą, częścią przez odkładanie m as nie uporządkowanych krystalicznych. Budowę tę rzeczywiście na k a­

m ieniach już m akroskopowo w ykazać m ożna i najłatw iej wytłómaczyć teoryą Ebsteina, k tóra obecnie najwięcej m a zwolenników.

II.

S k ł a d c h e m i c z n y kamieni moczowych jest bardzo rozmaity. Do utw orzenia ich przyczyniają się rozm aite połączenia znachodzące się w normalnym i chorobowo zmienionym moczu. Najczęstszemi składnikam i

„są: kw as moczowy, moczan sodowy, moczan amonowy, szczawian w a­

— 74 —

pniowy, węglan wapniowy, fosforan wapniowy krystaliczny i bezposta­

ciowy, fosforan i węglan magnowy, fosforan amonowo magnowy, rozmaite barw iki moczu, do rzadszych należą cystyna, ksantyna, moczan potasowy, moczan magnowy, moczan wapniowy, krzem ionka, zd arzająca się w piasku i kam ykach z kw asu moczowego, przeważnie jednak u zw ierząt roślino­

żernych (Ebstein), kwas liturowy, bliżej nieznany, rozpuszczający się w wodzie gorącej, który pierwszy R o s t e r w ykrył w kam ieniach u wolu znalezionych, żelazo, indygo, włóknik i inne połączenia białkowate, chole- stearyna i nie przez wszystkich uznaw any urostealit. Związki te wy­

jątkow o tylko pojaw iają się pojedynczo, rzadko spotykam y kamienie z jednego tylko z wymienionych składników złożone.

Najczęściej bez domieszek pojawia się kwas moczowy, z rzadszych cystyna i ksantyna. Podział kamieni na moczanowe, szczawianowe i fos­

foranowe, który tak często spotykać można, nie daje się ściśle przepro­

wadzić, bo składniki te przyczyniają się do utw orzenia kamienia, bądź układając się jeden po drugim w arstw am i lub częściej jeszcze zmieszane z sobą. Najczęściej podział ten odnosi się do ją d ra kamienia.

Poniżej pomieszczone tablice uw idaczniają skład chemiczny kamienia..

Aby się nie powtarzać, pomieszczono w nich najw ażniejsze daty, jakie się z historyi chorób dały wyciągnąć, a także opis m akroskopow y i wagę kamienia, wreszcie odnośniki do rycin, wykonanych według foto­

gramów w 7/8 naturalnej .wielkości.

Rozbiory chemiczne w ykonałem w pracowni chemicznej prof. dra Stopczańskiego, którem u n a tern miejscu za łaskaw e pozwolenie i wska­

zówki składam podziękowanie.

W kilku przypadkach w historyach chorób znaleziono ju ż wynik, rozbioru chemicznego kamieni, dokonanego przez prof. Stopczańskiego.

Rozbiory te podane są bez zmiany i zawsze uwidocznione. Rozbiory te różnią się nieco od moich, rozróżniają bowiem pojedyncze sole mocza­

nowe i fosforanowe, czego ja dla skrócenia nie uwzględniałem.

W rzadkich przypadkach sole te w ystępują pojedynczo, zazwyczaj jeżeli znajdziemy jakikolwiek z moczanów, to w połączeniu z innemi jedynie moczan amonowy częściej występuje odosobniony. Fosforany p ra ­ wie nigdy nie w ystępują pojedynczo, zawsze obok fosforanu wapniowego udało się wykazać ślady magnu i amoniaku i odwrotnie przy przew aża­

jącym fosforanie amonowo m agnowym ślady wapna. Przebiegu rozbioru podaw ał nie będę. Dokonywałem go według wskazówek zaw artych w mo­

nografiach Hellera i Ebsteina i w podręcznikach Hoppe Seylera i W icz- kowskiego. Obok tego w każdym przypadku wykonywałem bardzo czułą, próbę na zaw artość fosforu zapomocą molibdenianu amonowego, z tej też.

przyczyny ilość fosforanów napotkanych w kamieniach jest większą, niż podają inni autorow ie w swych statystykach.

Również wpływ na pojawianie się fosforanów w kam ykach m a późne zgłaszanie się chorych do szpitali powszechne w Galicyi, kiedy ju ż zazwyczaj w ytw orzył się silny nieżyt pęcherza.

P rzy kamieniach o w yraźnych w arstw ach badano obok proszku otrzymanego przy przepiłowaniu kamieni, także proszek z każdej w arstw y osobno.

p. różnej wielkości, barwy ziemisto

szarej, porowate bardzo kruche.

Jądro kamienia tworzył ułamek poprzeczna w miejscu najbardziej wypukłem 2 cm., na grubszym

Kamyk wytworzony około kawał­

ka ołówka 7l/n cm. długiego.

Okruchy szaro białe. 3 Moczany.

6 Wojciech W.,

o powierzchni nierównej, miej­

scami jakby oszlifowany, gładki, miejscami chropawy, barwy szaro- żółtej. Na przekroju Fig. 19 około małego jądra nieco ciemniejszego koncentryczne warstwy mniej lub więcej zbite, żółtawo białe, pood- szarych od wielkości siemienia

do wielkości grochu.

1 4 6 0 Kwas moczowy.

*) Przypadek opisany w „Medycynie11 1880, str. 557.

**) Patrz „Przegląd lekarski" 1881, str. 554.

(76)

d

Drobne okruchy barwy gliniasto żółtej i brunatnej i wyraźne jądro

wielkości ziarnka kawy czarnej.

12-30 Jądro kwas przegląda masa kamienia barwy brązowej. Przekrój wykazuje bu­

dowę koncentryczną warstwową na jednym biegunie półkoliste

zaokrąglenie wyższe od reszty kamienia jakby odlew szyjki pę­

cherza. Powierzchnia była krucha, nierówna, różnobarwna, biała, szara, żółto-brunatna. Przekrój fig. 16. Jądro szare, potem war­

stwa szeroka biała, cieniutka warstewka ciemna, znów » arstwa

Kamyk wielkości orzecha włoskie­

go, nieco spłaszczony fig. 4. Po­

wierzchnia brodawkowata jakby przecinającemi się półkolami po­

kryta. Brodawki na szczycie bru­

natno żółte u podstawy żółto szare jaśniejsze. Przekrój fig. 3 gwiazd-

kowaty o średnicy 29 mm. uwy­

datnia warstwową budowę. Około brązowego jądra wielkości prosa, warstwy gliniasto żółte 2 mm.

grube, potem kilka warstw różnych odcieni barwy czekoladowej z wy­

rostkami otoczone warstewką żół­

tawą. Poza nią warstwa popielato czarna, koloru rogu 2 —4 m. gru­

ba wa-eszcie warstwa 2 mm. żółta, jaśniejsza od środka, ciemniejsza

po krajach.

d

W ynik Opis kamienia Waga Skład

chemiczny

Okruchy brunatno szare. 14 Moczany.

14 Mateusz D., 1. 60,

Kamień wielkości gołębiego jaja, rozkruszony. Przełam zadzierzysty, jadro wielkości ziarna pszenicy białe. Masa kamienia brunatna, płaszcz barwy żółto brązowej. żółto biały, częściowo skruszony.

55 Fosforany, ślad

Kamień wielkości orzecha wło­

skiego, powierzchnia nierówna, chropawa, szaro biała. Przekrój fig. 22, jądro excentryczne, bu­

Kamyk wielkości orzecha wło­

Kamyk wielkości orzecha wło­

Powiązane dokumenty